PDA

Zobacz pełną wersję : Oblężenia



Wojtek7060
05-11-2010, 20:35
Witam! Mam pewien problem. Nie wiem jak u was ale u mnie w zamku na porządku dziennym jest otwieranie bram wrogowi podczas oblężenia. Nie wiem po co wydaję koku na fortyfikację skoro i tak wróg wchodzi jak przez drzwi. Jak temu zaradzić? Może jakieś mody. I proszę o parę rad jak dobrze odpierać oblężenia.

ponury
05-11-2010, 21:58
Trzymaj własnego szpiega i zabójcę w mieście, na pewno pomoże.
EDIT:
Rany, zabójcę oczywiście. Wstydzę się.

05-11-2010, 22:38
Pamiętaj, że komp podsyła gości by przekupić twojego generała, chyba że masz za dowódcę dajmio, czy kogoś z rodziny...Ważne też na jakim grasz poziomie trudności, na normalnym, czy łatwym to nie ma problemu z obroną, schody zaczynają się wraz ze wzrostem trudności hehe. ;)

Wojtek7060
06-11-2010, 08:52
Dzięki za odpowiedz ale chyba się nie zrozumieliśmy. Napiszę jeszcze raz:
1)Rozbudowuję zamek do maksymalnego poziomu(chyba cytadela)
2)Posyłam do cytadeli pełny garnizon(16 oddziałów)
3)Atakuje mnie wróg i...
4) :shock: mam otwarte gramy w zamku! A wróg już biegnie by mnie zmasakrować.
W co tu się gra?! Po co mi ten zamek skoro i tak walka toczy się normalnie,tyle że na małej przestrzeni(jeszcze trudniej bo nie można użyć swojej konnicy). Jest jakiś mod na zamknięcie bram twierdzy?

06-11-2010, 09:12
Mój poprzednik co ci odpowiadał, dobrze napisał, masz jakieś ścierwo co ci bramy otwiera,co podesłał go nieprzyjaciel, musisz mieć swoich w zamku, ja jeszcze stawiam forty graniczne, co działa jak kontrwywiad i po sprawie, po co mod, skoro wszystko dobrze hula ;)

Wojtek7060
06-11-2010, 09:45
A w stworzonych bitwach też są szpiedzy? Sprawdziłem to wcześniej tzn.stworzyłem własną bitwę(a raczej oblężenie) i dalej ten sam problem! Brama otwarta na full. A w kampanii aktualnie mam inwazję Mongołów więc przydał by się zamek z prawdziwego zdarzenia a nie atrapa. I screen:
http://img253.imageshack.us/i/111gv.png/
Czy to normalne?

06-11-2010, 10:16
To nie jest normalne, u mnie tego nie ma. Grasz rozumiem Złotą Edycją, czy inną? Jakbyś podesłał sava z kampanii, to zerknę o co tam chodzi.

Wojtek7060
06-11-2010, 11:11
Gram w Warlord Edition(są tam dodane pojedyncze jednostki które wybijają całe oddziały wroga-Kensai czy jakoś tak) wersja 1.00 co ciekawe na filmikach z wersji podstawowej też widać otwarte bramy(z You Tube). Ściągnę patcha i zobaczę czy coś się zmieni.

Wojtek7060
06-11-2010, 17:37
Eutyches,mógłbyś dodać screeny ze swojego zamku by pokazać bramę. Bardzo bym prosił bo to mnie zaniepokoiło:
http://www.youtube.com/watch?v=H1GR02Wk9n4

06-11-2010, 18:35
Witaj.
Dopiero pod twoją sugestią doprowadziłem do sytuacji, by być obleganym. Nigdy wcześniej jak gra wyszła, czy też teraz po powrocie do niej nie pozwalałem sobie na luksus bycia oblężonym poprowadzeniu obrony zamku osobiście. Wyprowadzam wojska z zamku i naprzód. Dlatego nie zwróciłem uwagi na tę przypadłość Shoguna, tutaj bramy są otwarte, od Medka 1 jest już normalniej, zamykane bramy itd...Mieli to kiedyś poprawić, ale jak widzę nie zmieniono tego. Odpowiadając na twoje pytanie o moda, by zmienić tę przypadłość, nic o tym nie wiem, poszukam, ale wątpię by było coś modyfikującego.
Dlatego musisz zmienić taktykę gry, by nie dawać się osaczać, w symulacji obrony jest tak jak pisałem i jeszcze jeden z kolegów forumowiczów. Wiem, dziwne to ale swoisty bug, który np. mi się nawet podoba hehe...
pozdrawiam

Wojtek7060
06-11-2010, 18:39
Wywaliłem Szoguna z dysku. Po takiej informacji wolę grać w Medievala I

Samick
07-11-2010, 13:10
Witaj.
Dlatego musisz zmienić taktykę gry, by nie dawać się osaczać, w symulacji obrony jest tak jak pisałem i jeszcze jeden z kolegów forumowiczów. Wiem, dziwne to ale swoisty bug, który np. mi się nawet podoba hehe...
pozdrawiam

Nie wiem czy można to liczyć w kategorii bugu. Ponieważ od kiedy tylko wydano Shoguna pamiętam, że tak było. zastawiało się bramę i można było się bronić. Z drugiej strony skoro są mury i byłaby brama to sam zamek powinien się bronić jak w Medku (a w Shogunie tego nie ma) i oczywiście posiadać machiny oblężnicze (których też nie ma). Dlatego uważam, że to celowy zabieg autorów i nigdy nie miało być to naprawione.
Moda na to nie ma.

kirlan
08-11-2010, 09:07
W Shogun1 zamek pełni rolę "zasłony" i wąskiej gardzieli (brama) w której walczysz
(polecam film 300 dla zobrazowania idei)
Mnie to nie przeszkadza. Ustawiam w bramie naginata pieszych albo mnichów wojowników, albo chociaż jari samurajów + No-dachi i mielę - efekt mielenia lepszy niż "obrona" zamkowa w Medieval!! chociaż może mniej spektakularny

Wojtek7060
08-11-2010, 14:27
W porządku,tu się z tobą zgadzam. Tyle że ja gram w inwazję mongołów i oni mnie po prostu rozstrzeliwują z łuków nawet nie wchodząc do zamku. Więc powiedziałem ,,NO WAY!'' i Szogun wyleciał z dysku... A co do skutków obrony zamku w Szogunie vs Medievalu to Medek wygrywa:
1)Ostrzał z dział(armat?) praktycznie od krawędzi mapy
2) Trzy linie obrony(na każdą bramę po jeden oddział pikinierów/włóczników i sieczka)
3) Niemożliwy ostrzał zza murów
4) Ogółem molochy(jak nazywam potężne zamki) dają większe możliwości taktyczne.
Szacunek dla przedmówcy za akceptowanie niewybaczalnych dla mnie wad gry.

Samick
08-11-2010, 22:53
W porządku,tu się z tobą zgadzam. Tyle że ja gram w inwazję mongołów i oni mnie po prostu rozstrzeliwują z łuków nawet nie wchodząc do zamku. Więc powiedziałem ,,NO WAY!'' i Szogun wyleciał z dysku...

A kto Ci zabrania używać własnych łuczników? W końcu Medivalach, Romie, Empirerze i Napoleonie do obrony twierdz używamy jednostek strzelających. W Shogunie też możesz, szczególnie, że to Ty masz zasłonę i możesz strzelać z górki, czego nie mogą Mongołowie. Inna sprawa, że zawsze możesz się postarać wyjść z zamku i spróbować rozbić łuczników wroga atakiem lekkiej jazdy.



A co do skutków obrony zamku w Szogunie vs Medievalu to Medek wygrywa:
1)Ostrzał z dział(armat?) praktycznie od krawędzi mapy

Armaty też są, ale w późniejszych etapach gry i pod warunkiem wybudowania odpowiednich budowli obronnych. I nie mają one zasięgu aż do skraju mapy. :P



2) Trzy linie obrony(na każdą bramę po jeden oddział pikinierów/włóczników i sieczka)

O ile wydasz odpowiednie sumy na fortyfikacje, a te do tanich nie należą i o ile przeciwnik zdecyduje się na szturm. Z doświadczenia wiem, że AI bardziej skłonne jest do wzięcia oblężonych głodem niźli siłą.
A tych Twoich włóczników to jestem wstanie roznieść ciężką piechotą z mieczami, której nazwy nie pamiętam Mens-at-arms? Albo coś z Sergeant? Skleroza nie boli... I sieczkę zrobię z Twoich pikinierów, poza tym jak rozbiję pierwszą bramę i rozwalę Twoje oddziały to mogę dotrzeć do następnej bramy, która będzie otwarta na karkach uciekinierów.



3) Niemożliwy ostrzał zza murów

Że niby Ty nie możesz kogoś ostrzelać i on Ciebie? Bajeczki. Można się powymieniać bełtami i strzałami, ale tutaj chodzi o skuteczność takich działań, a nie jest to najlepsza metoda spożytkowania pocisków.



4) Ogółem molochy(jak nazywam potężne zamki) dają większe możliwości taktyczne.


Kwestia gustu. Więc pozostawię bez komentarza, chyba mogę, prawda?

Wojtek7060
09-11-2010, 14:08
Zwykle z chamami nie gadam ale ty się o to prosisz:
1)Cały swój wykład opierasz na tym że rozbudowa zamku jest droga i nie opłaca się ją robić
2)Co do ,,zniszczenia tych moich pikinierów" wejdź sobie na temat ,,Sytuacje interesujące i zabawne" w dziale Medieval 2. Jest tam mój screen jak czterema oddziałami chłopów ,,zniszczyłem tych twoich pseudo rycerzy"
3)Twoje doświadczenie najwyraźniej jest do bani bo ja bronię twierdzy dwoma/trzema małymi ale bardzo doświadczonymi oddziałami. Nie da się zdobyć takiego zamku bez generalnego szturmu bo starczy jedzenia na bardzo długo(jest nawet komunikat w grze) a ,,moi beznadziejni pikinierzy" przetrzymają impet twych rycerzyków na czas wystarczający na wybicie tej tłoczącej się hołoty(łatwy cel) przez armaty zamkowe lub załamania ich morale
To by było na tyle rycerzyku.

Samick
09-11-2010, 16:12
Zwykle z chamami nie gadam ale ty się o to prosisz:

N/c.



1)Cały swój wykład opierasz na tym że rozbudowa zamku jest droga i nie opłaca się ją robić

Nie stwierdziłem, że jest nieopłacalna. Uważam, że nie ma potrzeby budowania jak najpotężniejszego zamku w każdej prowincji. Mamy ich kilka i to w nich buduję trzon mojej armii, tą elitę.



2)Co do ,,zniszczenia tych moich pikinierów" wejdź sobie na temat ,,Sytuacje interesujące i zabawne" w dziale Medieval 2. Jest tam mój screen jak czterema oddziałami chłopów ,,zniszczyłem tych twoich pseudo rycerzy"

Z tego co pamiętam to pisałeś o Medievalu, ale pierwszej części, dwójki przy tytule nie widziałem i nie widzę dalej.



3)Twoje doświadczenie najwyraźniej jest do bani bo ja bronię twierdzy dwoma/trzema małymi ale bardzo doświadczonymi oddziałami. Nie da się zdobyć takiego zamku bez generalnego szturmu bo starczy jedzenia na bardzo długo(jest nawet komunikat w grze) a ,,moi beznadziejni pikinierzy" przetrzymają impet twych rycerzyków na czas wystarczający na wybicie tej tłoczącej się hołoty(łatwy cel) przez armaty zamkowe lub załamania ich morale

Do bani? W sumie określaj je jak chcesz, ja wolę inną strategię, polegającą na jak najszybszym odblokowaniu własnego zamku, a jednocześnie prowincji. Innymi rzecz słowy, wychodzę w pole. Nie tracę tur, które odbierają mi dochody, a jednocześnie możliwość rekrutacji dodatkowych jednostek.
I teraz Twoja metoda ma sens, chociaż dalej wątpię by byle jacy tarczownicy (nawet doświadczeni) wytrzymali na dłuższą metę z miecznikami. To takie moje doświadczenie do bani. Poza tym ciekawi mnie czy stosowałeś ją przeciwko żywemu graczowi...
I z tego co pamiętam to armaty/balisty mamy tylko w zewnętrznym murze i nie strzelają we wrogów w obrębie murów.


To by było na tyle rycerzyku.

N/c.

Wojtek7060
09-11-2010, 18:01
Z odpowiedzi wnioskuję,że albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo myślenie to twoja słaba strona.
W żaden sposób nie potrafię wejść na twój tor myślenia:
1)Pomimo zablokowanej bramy(przez pikinierów) wróg znajduje się wewnątrz zamku(kto tu jest atakującym?!). To wywnioskowałem z wykładu na temat mechanizmów działania armat zamkowych. To chyba oczywiste że wróg tłoczy się na zewnątrz zamku. Duża armia wroga=duży tłum przed zamkiem(armaty mogą go ,,atakować")
2)Nie wiem o co Ci chodzi z tym Medievalem 2. Rozmawiamy o Medku I i z niego pochodzi screen. Nie mam pojęcia dlaczego się czepiasz.
3)Ja piszę że twoje doświadczenie jest do bani(wzięcie głodem zamku zaopatrzonego w prowiant dla dużego garnizonu na kilka lat a mój garnizon wynosi ok.250 ludzi) a ty tłumacząc się opisujesz mi twoją taktykę/strategię gry. Co ma wspólnego jedno z drugim? Mam rozumieć że pojęcia DOŚWIADCZENIE i TAKTYKA to synonimy?
4)A co do utrzymania bramy przez pikinierów-wyobraź sobie że CHŁOPI wytrzymali napór czterech oddziałów rycerzy(zobacz screen) a PIKINIERZY mieli by nie podołać przeciwko jednemu oddziałowi w danej chwili(ciasnota bramy nie pozwala na wprowadzenie dwóch oddziałów na raz). Nie wspomnę o doskonałym przeszkoleniu pikinierów i osłabionej liczebności/morale wroga przez ostrzał z armat zamkowych.
Podsumowując-komentarz do bani.

Samick
09-11-2010, 20:25
Z odpowiedzi wnioskuję,że albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo myślenie to twoja słaba strona.
W żaden sposób nie potrafię wejść na twój tor myślenia:

Co do tego czytania i myślenia, spójrz proszę co napisałem niżej.



1)Pomimo zablokowanej bramy(przez pikinierów) wróg znajduje się wewnątrz zamku(kto tu jest atakującym?!). To wywnioskowałem z wykładu na temat mechanizmów działania armat zamkowych. To chyba oczywiste że wróg tłoczy się na zewnątrz zamku. Duża armia wroga=duży tłum przed zamkiem(armaty mogą go ,,atakować")

Sam pisałeś w zaletach fortyfikacji, że są nawet potrójne mury. Moje słowa nawiązywały do tego. Dalej widzę, że patrzysz, przez pryzmat walki z AI.
Twoja słowa dla przypomnienia:
2) Trzy linie obrony(na każdą bramę po jeden oddział pikinierów/włóczników i sieczka)




2)Nie wiem o co Ci chodzi z tym Medievalem 2. Rozmawiamy o Medku I i z niego pochodzi screen. Nie mam pojęcia dlaczego się czepiasz.

Zacytuję Twoje własne słowa, skoro ich nie pamiętasz i nie rozumiesz o co mi chodzi:
2)Co do ,,zniszczenia tych moich pikinierów" wejdź sobie na temat ,,Sytuacje interesujące i zabawne" w dziale Medieval 2. Jest tam mój screen jak czterema oddziałami chłopów ,,zniszczyłem tych twoich pseudo rycerzy"



3)Ja piszę że twoje doświadczenie jest do bani(wzięcie głodem zamku zaopatrzonego w prowiant dla dużego garnizonu na kilka lat a mój garnizon wynosi ok.250 ludzi) a ty tłumacząc się opisujesz mi twoją taktykę/strategię gry. Co ma wspólnego jedno z drugim? Mam rozumieć że pojęcia DOŚWIADCZENIE i TAKTYKA to synonimy?

Nie moja wina, że nasze podejścia do kwestia oblężeń się różnią. Ty zostawiasz małą załogę i obronę zamku, a ja wolę dużą załogę i w następnej turze zaatakować przeciwnika w prowincji. Takie mam sprawdzone metody działania. To, że ktoś ma inne podejście do gry nie oznacza, że nie posiada jakiegoś doświadczenia, mniejszego lub większego.
Twoje pytanie ma jedną odpowiedź z mojej strony:
Głupie pytanie głupia odpowiedź.



4)A co do utrzymania bramy przez pikinierów-wyobraź sobie że CHŁOPI wytrzymali napór czterech oddziałów rycerzy(zobacz screen) a PIKINIERZY mieli by nie podołać przeciwko jednemu oddziałowi w danej chwili(ciasnota bramy nie pozwala na wprowadzenie dwóch oddziałów na raz). Nie wspomnę o doskonałym przeszkoleniu pikinierów i osłabionej liczebności/morale wroga przez ostrzał z armat zamkowych.

Powtarzasz się, wiesz? Dla mnie ten Twój przypadek jest ... przypadkiem. Zbiegiem okoliczności, który nie w każdej okoliczności można powtórzyć, czy to walcząc z AI czy z człowiekiem.



Podsumowując-komentarz do bani.

Dobrze znać Twoją opinię.

**********

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią poniżej o końcu tej dyskusji.

Wojtek7060
10-11-2010, 08:33
Dobrze,skończmy tą bezsensowną wymianę poglądów.

kirlan
11-11-2010, 12:08
Jako wniosek - podsumowanie niech posłuży wypowieź sprzed lat mojego kupmla


Nie ma jedynie słusznej strategii ani taktyki, nie ma strategi i taktyk z gruntu niesłusznych, wyniki bitwy zależą od wyobraźni gracza i ekstremalnie indywidualnego toku akcjii - reakcjii
I TO JEST W SZOGUNIE PIĘKNE

c.s.n.r.d.i.
28-06-2011, 12:43
Dzięki za odpowiedz ale chyba się nie zrozumieliśmy. Napiszę jeszcze raz:
1)Rozbudowuję zamek do maksymalnego poziomu(chyba cytadela)
2)Posyłam do cytadeli pełny garnizon(16 oddziałów)
3)Atakuje mnie wróg i...
4) :shock: mam otwarte gramy w zamku! A wróg już biegnie by mnie zmasakrować.
W co tu się gra?! Po co mi ten zamek skoro i tak walka toczy się normalnie,tyle że na małej przestrzeni(jeszcze trudniej bo nie można użyć swojej konnicy). Jest jakiś mod na zamknięcie bram twierdzy?
widziałem screena z linka i tak to właśnie jest w STW1: podczas walki o gród (niezależnie od poziomu rozwoju) czy to w szturmie czy w obronie brama stoi otworem bo niby czym miałbyś ją otwierać? katpault czy taranów w STW1 nie ma..

rozumiem, że po graniu w inne wersje TW otwarta brama jest szokiem ale przypominam że STW1 zapoczątkował serię i nie był idealny, np.: twoja kawaleria za plecami wroga dostawała kiepskiego morale bo komp traktował ją jako walczącą w izolacji, uciekinierzy tratowali twojego Dymio..tak,było ciężko

Samick
28-06-2011, 19:46
To jest jedyny TW, w którym zdarzyło mi się nacierać daymio w przeciwnym kierunku niż wszyscy uciekający żołnierze i wygrać bitwę. Szarża pod górkę i walka ze zbiegającym po stromym zboczu żołnierzom wroga. Boski wiatr to to nie był, ale widok, gdy mijałem żołnierzy, a ci wracali do szyków i szli ponownie w bój po zwycięstwo!! ... Coś pięknego. ;)