Zobacz pełną wersję : [NTW] Jakie jednostki do multi
Jakie jednostki zwykle wybieracie do multi np Prusami albo Rosją? Ja zawsze staram się brać dobre ale nie za drogie i zawsze mam mniej jednostek niż przeciwnik i w zasadzie miażdżą mnie liczebnie :evil: , mam związane wszystkie jednostki, a przeciwnik nadal trzyma 2-3 oddziały w obwodzie. Czy robię błąd, że biorę jednolite jednostki? np: 4 oddziały muszkieterów, 4 jakiejś lekkiej piechoty i 4 kawalerii i ew 1 piechoty potyczkowej albo "snajperów". Nie licząc artylerii. No i jaki d-dca jest najlepszy? Warto inwestować w tego najlepszego czy najlepiej brać taniego?
I co to jest zasada unicorns. Nie rozumiem :cry:
Temat wydzielony - Amr
"no unicorns" - oznacza w przypadku gry Rosją zakaz wybierania Unicornów, czyli rosyjskiej wersji haubic. Jeżeli nie jesteś doświadczonym graczem to nie graj Rosją, bo mają słabiutką piechotę.
"Podstawowa" taktyka Prusami jest bardzo prosta - "zaspamuj" lekką piechotą, czyli 4-6 oddziałami(zależnie od ilości artylerii) fizylierów pruskich, 2-4 oddziałami podstawowych lansjerów, a za resztę wybierz muszkieterów.
Jednak zaznaczam, że to bez znaczenia i jeśli nie jesteś dobry w te klocki(czyli nie masz swojej własnej strategii, nie umiesz współpracować poszczególnymi rodzajami jednostek, nie jesteś wystarczająco szybki, nie umiesz sprawnie przemieszczać oddziałów i nie umiesz szukać luk w formacji wroga) to i tak przegrasz.
Tego wszystkiego uczysz się z czasem, trzeba tylko obserwować własne błędy i sposoby w jakie inni cię pokonali.
A odwód zawsze dobrze mieć, tyle że jak wyżej - trzeba wiedzieć czy, kiedy(czasami dobrze natychmiast, jak tylko widzi się dobre miejsce) i gdzie go wystawić.
Maharbal
17-12-2010, 09:29
Cóż, po wczorajszym meczu turniejowym mogę powiedzieć, że NTW jest tą dość szczególną grą, gdzie bardziej niż umiejętności danego gracza liczy się kraj którym gra, i armia którą dobierze. Na dużej części map wystarczy ustawić się w dogodnym punkcie(np: na mapie Prowincja Salamanka po lewej stronie[patrząc od strony atakującego] jest takie zalesione wzgórze ze stromym podejściem od strony atakującego), mieć trochę haubic i w zasadzie bitwa jest na 80 % wygrana. Niestety, ale w normalnych warunkach ktoś grający Rosją nie ma szans pokonać kogoś grającego Wielką Brytanią. I tak istnieją 3 mocne nacje(Francja, Prusy, GB) i tak zwana ,,reszta", która w normalnych warunkach nie ma startu do tych trzech. Między innymi dlatego duża część bitew turniejowych to tylko starcia Francja-Prusy, Francja-GB, GB-Prusy, który to układ po jakimś czasie zaczyna niemiłosiernie nudzić.
Na NTW gracz, który atakuje stoi na znacznie gorszej pozycji niż broniący się(chyba że ma przewagę w artylerii).
Co do składów armii, generała bierz zawsze tego najtańszego-zawsze. Branie innych to strata kasy.
Na mapach płaskich(jak trawiasta równina) lepiej jest nawalić do składu piechoty liniowej niż lekkiej(niektórzy nawet grają w takim wypadku w ogóle bez lekkiej). Z kawalerii lansjerzy albo strzelcy konni-żadni kirasjerzy czy huzarzy.
Na wszelkich innych mapach(czytaj: z nierównościami terenu) w zasadzie standardem stało się branie chociaż jednej haubicy, 1-2 albo trzech lekkich piechot, ze trzech oddziałów jazdy, a reszta to liniówka. Jeśli idzie o tą ostatnią, to na mój gust 6 oddziałów to konieczne minimum.
Dzięki za odpowiedzi i wydzielenie tematu. Bo w ogólnym jakoś nikt nie odpisywał ;)
Najbardziej denerwująca jest konieczność rozciągania piechoty liniowej w długą linie (nie wiem czy twórcy zbaranieli czy źle rozumieją pojęcie liniowa) w rezultacie czego nawet do czworoboku trzeba ustawiać się sporo szybciej. No, a pytanie o jednostki elitarne np Rengersi dla Anglii. Jest sens brać jeden taki oddział czy to też strata kasy, są droższe od podstawowych.
@Edit. Jest, moja pierwsza wygrana bitwa! Musiałem się pochwalić ;). Kluczem do sukcesu były 2 oddziały piechoty liniowej w obwodach i zostawienie oddziału dragonów na sam koniec gdy przeciwnik sam atakował kawalerią. Ja zdążyłem uformować romb, a on nie zauważył gdy dobijałem jego 2 oddziały. Potem morale zaczęło się sypać i koniec. Jeszcze raz dzięki za rady.
Mam do was jedno nowe pytanie. Grałem już koło 40 bitew z różnymi ludźmi. Jedni stawiają na ilość inni na jakość. Jak wy gracie? Ja zawszę wolę zamiast kupić 3 piechoty kupić za to pieszą gwardię i czarną gwardię. (mówię o Anglikach oczywiście). Chociaż czasem mi się wydaję, że źle robię.
Przykładowo niedawno przegrałem z gościem, który miał bodajże 7 jednostek piechoty i 4 strzelców. (anglia), a ja 2 te piechoty niemieckiej(nieco lepsi od tej zwykłej), jeden czarnej gwardii, pieszej gwardii, szkotów i rengersów. czyli 6 liniowej. Do tego jeden lekkiej i 2 strzelców czyli 3 lekkiej. Do tego 2 cav ale oni są nieważni po wsparłem nimi drugiego gracza z drużyny. Myślałem, że z moim przeciwnikiem powinienem wygrać wyszkoleniem ale myliłem się. Po prostu zgniótł mnie przewagą liczebną... Mam rozumieć, że lepiej jest zaspamować słabszymi jednostkami? Czy to już kwestia taktyki?
Ja zazwyczaj wole wziąc więcej liniówki niż gwardii.Mając 7 liniówek można bez problemu zgnieśc 5 gwardii ( bo za cene 5 oddziałów gwardii weźmiemy mniej więcej 7 liniówki ).Oczywiście mówie tu np. o piechocie brytyjskiej lub francuskiej bo rosyjska liniówka nie ma startu nawet do gwardii.
Staraj się balansowac na granicy jakości a liczebności. Na przykład ja - zawsze na początek wybieram słabszą liniówkę ale zazwyczaj zostaje mi trochę kasy po wyborze armii i z 7 liniówek robi się 5 liniówek i 2 elitarne jednostki / gwardie.
Maharbalu dla Ciebie minimum piechoty to 6 :) Ja nie zaczynam bitwy jeśli mam mniej niż 8 jednostek piechoty. Nie ma co się oszukiwac - w tej grze pomimo ulepszenia kawalerii dalej bitwy się wygrywa za pomocą piechoty i artylerii.
Dla hawkx - mój schemat armii brytyjczykami zasady no art max 5 100-125
Najtańsza brygada generalska
2 lekkie piechoty KGL
3 lekkie piechoty
4 lekkich dragonów
2 oddzialy piechoty KGL
2 szkotów
Reszta to liniówka zwykła.
Do Maharbala -
Niestety, ale w normalnych warunkach ktoś grający Rosją nie ma szans pokonać kogoś grającego Wielką Brytanią. I tak istnieją 3 mocne nacje(Francja, Prusy, GB) i tak zwana ,,reszta", która w normalnych warunkach nie ma startu do tych trzech.
Chyba żartujesz bądź też zapomniałeś o Rosji , Austrii i Imperium Osmańskim. Rosja ma najlepszą piechotę jeśli idzie o walkę wręcz i na prawdę dobrą i różnorodną kawalerie.Przy nawet przeciętnym dowodzeniu a znaniu możliwości swojej armii można bez problemu wygrac nią z innymi krajami.Na przykład - bierzesz 2 milicje dajesz im po 2 belki doświadczenia co zwiększa im morale.Wysyłasz żeby przyęli ogień lekkiej i piechoty liniowej.Zaraz potem wjezdzasz w liniówkę kawalerią. Ci co zrobią czworobok - zrobią trudno da ci to czas na podejście piechoty i ostrzelanie. Ci co nie zrobią - jeśli nie jest to gwardia to po kilkunastu sekundach powinni zwiewac. Piechotą strzelasz dopóki wroga piechota nie wyjdzie z czworoboku. Jak wyjdzie - posyłasz jak najszybciej na bagnety. I po bitwie.Dokładnie to samo można zrobic Imperium Osmańskim sprawa jest o tyle łatwiejsza , że ich piechota jest dosyc celna i nie trzeba wysylac ich do walki wręcz.Austrią sprawa ma się chyba najtrudniej ale wciąz da się wygrac bo lekka piechota jest dobra a fizylierzy węgierscy to dosyc dobra piechota i niezbyt droga. Celnością może nie grzeszy ,ale morale mają 7 przez co przez długi czas trzymają się na polu bitwy.
EDIT: Maharbalu chyba nie przestudiowałeś Salamanki :) Nie wiem po co się pchałeś przez to zalesione wzgórze jeśli po drugiej stronie jest dosyc łagodne wejście i zachaczasz o miasto gdzie artyleria ci dużo nie zrobi . Zaraz za miastem na tej górce akurat są jakieś zabudowania przez co przeciwnik nie za bardzo może ustawic tam dużo jednostek. Można się bez problemu przebic :)
Maharbal
30-12-2010, 17:58
Chyba żartujesz bądź też zapomniałeś o Rosji , Austrii i Imperium Osmańskim. Rosja ma najlepszą piechotę jeśli idzie o walkę wręcz i na prawdę dobrą i różnorodną kawalerie.Przy nawet przeciętnym dowodzeniu a znaniu możliwości swojej armii można bez problemu wygrac nią z innymi krajami.Na przykład - bierzesz 2 milicje dajesz im po 2 belki doświadczenia co zwiększa im morale.Wysyłasz żeby przyęli ogień lekkiej i piechoty liniowej.Zaraz potem wjezdzasz w liniówkę kawalerią. Ci co zrobią czworobok - zrobią trudno da ci to czas na podejście piechoty i ostrzelanie. Ci co nie zrobią - jeśli nie jest to gwardia to po kilkunastu sekundach powinni zwiewac. Piechotą strzelasz dopóki wroga piechota nie wyjdzie z czworoboku. Jak wyjdzie - posyłasz jak najszybciej na bagnety. I po bitwie.Dokładnie to samo można zrobic Imperium Osmańskim sprawa jest o tyle łatwiejsza , że ich piechota jest dosyc celna i nie trzeba wysylac ich do walki wręcz.Austrią sprawa ma się chyba najtrudniej ale wciąz da się wygrac bo lekka piechota jest dobra a fizylierzy węgierscy to dosyc dobra piechota i niezbyt droga. Celnością może nie grzeszy ,ale morale mają 7 przez co przez długi czas trzymają się na polu bitwy.
Najlepsza piechota w Rosji to ta piesza straż przyboczna-przeładowanie bodaj 80 (z pamięci będę pisał, więc za ewentualne błędy przepraszam), koszt około 1110. Można wziąć max 4. I to w zasadzie koniec dobrej piechoty w tej nacji (nie licząc DLC, choć Grenadierzy Pawłowscy też nie strzelają za wybitnie). Dalej mamy muszkieterów, z przeładowaniem 40 i walką wręcz 6-oni będą toczyć równy bój co najwyżej z fizylierami hiszpańskimi i muszkieterami we wszelkich nacjach typu Dania.
Jazda? Droga, a gracze i tak wolą nawalić ułanów/kozackiej i może tych jegrów konnych. O lekkiej piechocie pisać nie będę, bo sprawa jest wiadoma.
Austria jest jeszcze słabsza-liniówka jest przeciętna, jazda też. Jedynie lekka piechota jest dobrej jakości, ale nią samą bitwy się nie wygra w 99 na 100 przypadków. A pułk czeski to chyba ma nawet niższy współczynnik walki wręcz od tych fizylierów <facepalm>
Imperium Osmańskie...hmm...no, piechota nizama jest niezła, i są jeszcze baszybuzucy(ale akurat ci mają bardzo słabe morale, i nawet z przeciętną liniówką mają problemy). Jazda swoje też kosztuje (moim zdaniem nie ma sensu używać czego innego niż spahisów albo silahtarów, a więc zaczynamy od 710 za jednostkę). Tylko rzecz główna-morale są niestety niskie u wielu oddziałów tej nacji.
Na trawiastej równinie te nacje nie mają startu do GB, Francji i Prus. Nie będę natomiast roztrząsał, co by było gdyby np: okopać się z haubicą czy unikornem na gospodarstwie, z racji tego iż takie ,,gdybanie" pozbawione jest większego sensu.
EDIT: Maharbalu chyba nie przestudiowałeś Salamanki :) Nie wiem po co się pchałeś przez to zalesione wzgórze jeśli po drugiej stronie jest dosyc łagodne wejście i zachaczasz o miasto gdzie artyleria ci dużo nie zrobi . Zaraz za miastem na tej górce akurat są jakieś zabudowania przez co przeciwnik nie za bardzo może ustawic tam dużo jednostek. Można się bez problemu przebic :)
Nie miałem zbyt dużego wyboru-mój przeciwnik wlazł na tą górę i tam się bronił, chociaż formalnie to on powinien atakować(wybrałem się bez arta, a tamten miał tą jedną baterię haubic i tyle wystarczyło).
To jest taki mój punkt widzenia, ale ja akurat na NTW gram dość przeciętnie, więc nie polecam przywiązywać do tego zbytniej wagi.
Jak to nie mają startu :) Mogę Ci pokazac ostatnie moje screeny bo na rekrutacji jestem w TWR i zbieram screeny z graczami klanowymi. Ostatnio 2v2 wygrałem tracac 500 ludzi ( cała kawaleria baszybuzukowie na ostrzał i milicja ) z piechoty zgarnałem straty łacznie rzedu 6 ludzi :) Stłukłem 3 razy tyle ratując dodatkowo mojego sojusznika. Wracając do Rosji - jak pisałem nie są oni wybitni w strzelaniu ale w walce wręcz juz tak. Mają tylko 6 w ataku - tyle samo ile piechota angielska i muszkieterzy pruscy i piechota szwajcarska we Francji. Generalnie nie mając taktyki na grę Rosją to się rzeczywiście nic nie ugra. Ale jak pisałem - wystarczy dac pod ostrzał milicję i wjechac nawet tanimi ułanami w piechotę. Ci co zrobią czworobok przeżyją ale zaraz dostaną ostrzał od muszkieterów ci co nie zrobią czworoboku to ich ułani rozniosą.Byc może mają 6 w ataku ale mają dobrą szarże a przede wszystkim morale. I w tym są lepsi od takiej liniówki angielskiej , pruskiej czy francuskiej.A najlepsze jest to , że w napoleonie nie dasz rady zrobic czworoboku jak jesteś w zwarciu. Wystarczy doprowadzic takich muszkieterów do zwarcia a od tyłu wjechac ułanami. Gorsze gwardie typu Młoda Gwardia, 42.Pieszy czy chociażby 8 pułk przyboczny robią w gacie.Normalna gwardia też długo tak nie powalczy. Austrią masz trochę rację , ale o tym kraju nie pisałem o doprowadzaniu do zwarcia. Schemat jak z Rosją - doprowadzenie do zwarcia kawalerią , podejście piechotą nie są tacy celni ( 40 celności ) ale przy rozciągniętym szeregu zanim przeciwnik zdecyduje się wyjsc z czworobku mogą uszczuplic stan osoby o 50 ludzi. Potem jak jest powiedzmy 70vs120 to nawet gwardia nie da rady nie mówiąc o tym , że stawiam na to że wciąz mamy obok siebie jakieś jednostki kawalerii gotowe do ataku.
Co do tureckiej kawalerii - w takim razie chyba nie zwróciłeś uwagi , że szaserzy konni we francji kosztują prawie tyle samo co świetna btw jazda spahisów.Wcale nie tacy świetni lekkokonni dragoni KGL w GB kosztują 680 - niewiele mniej. A morale armii tureckiej - masz rację jesli mówisz o tych wszystkich milicjach , ale jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktokolwiek grając turkami wziąl więcej niż jeden oddział tej milicji. A baszybuzukowie - świetna jednostka - głównie dlatego , że kosztują tylko 250. Mówisz , że mają niskie morale , ale za taką cene wystarczy , że dasz 2-3 belki doświadczenia - każda belka daje jeden morale więcej - i już masz wypasioną tanią jednostkę do ataku. A przede wszystkim do przyjęcia ostrzału. Ostatnio wysłałem 1 oddział z 1 belką na liniówkę żeby dał czas kawalerii. Nie dośc , że przeżył ostrzał fizylierów pruskich to jeszcze dwóch oddziałów muszkieterów i wszedł nawet z nimi do walki mając stan osobowy poniżej 50 %
Maharbal
30-12-2010, 20:18
Zanim ruskie jednostki dobiegną do linii francuskich wojsk, ,,staruchy" wystrzelają około 50% stanu osobowego oddziału naprzeciwko, a reszta nie będzie ustępować. Za te 10 k można wystawić Francją nawet niezłe wojsko(a na tle Rosji to już wręcz bardzo dobre).
Taki przykład pierwszy, jaki mi się nasunął tutaj(oczywiście upraszczając pewne działania) ;)
Zanim ruskie jednostki dobiegną do linii francuskich wojsk, ,,staruchy" wystrzelają około 50% stanu osobowego oddziału naprzeciwko, a reszta nie będzie ustępować. Za te 10 k można wystawić Francją nawet niezłe wojsko(a na tle Rosji to już wręcz bardzo dobre).
Dlatego o to chodzi , żeby wbic pod ostrzał milicje a dosłownie 5-6 sekund później wjechac kawalerią :) Nawet staruchy w tyle nie przeładują . Jesli zrobią czworobk to trudno jesli nie to stracą sporo stanu osobowego :) A jesli nawet zrobią to czekasz i walczysz tą kawalerią aż podejdzie Twoja piechota i tyle.Chodzi o to żeby dobrze obserwowac pole bitwy. Widzisz ze tylko piechota wychodzi z czworoboku - wysylasz piechotę do walki wręcz.Widzisz ze milicja dostala już ostrzał od liniowej - dajesz kawalerię na bieg i wpadasz w liniówkę. Trzeba wszystko ze sobą schynchronizowac i wtedy dopiero można bez problemu wygrac :))
Macie jakiś sposób na tych cholernych Prusaków? Biorę normalnie armię z częściowo z tymi lepszymi jednostkami typu gwardia piesza no, a koleś zaspamuje słabymi jednostkami lekkiej np 5 lekkiej i pięć muszkieterów do tego 4 kawalerii i generał. To razem 15 ja w tej sytuacji mam tylko 12 jednostek i miażdży mnie w ciągu 2,3 minut. Radzicie sobie jakoś z takimi noobkami? Mnie bardzo denerwuje jak 3 razy z rzędu nie mogę normalnej bitwy stoczyć bo mi na serwer tacy punkciarze wpadają.
A sereth wracając do twojego wojska grając Brytyjczykami to jak byś ją przerobił do średnich funduszy?
Jest temat zresztą stworzony przez Ciebie o taktyce i wyborze armii w N:TW. Przenosze Twój post do tegoż tematu - Sareth
Nie wiem, czy to Ci sie przyda, ale może na Youtube zobaczysz sobie kilka filmików nakręcionych przez graczy. Po ich przeanalizowaniu może znajdziesz sposób na radzenie sobie z każdym przeciwnikiem. Mogę zaproponować filmy kilku osób, na Youtube występuja pod nickami: Reflexcss, TWReplays, TNC408, NEDKILProductions, rattue498. Warto je zobaczyć, żeby nauczyć się kilku ciekawych strategii. Znajdziesz tam na pewno także sposoby radzenia sobie z lekką piechotą, (z którą walczyć osobiście nie lubię), chociaż nigdy nie będzie to łatwe zadanie.
Generalna zasada jest taka, że trzeba przejąć inicjatywę, być agresywnym i narzucić przeciwnikowi swój styl gry.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©