PDA

Zobacz pełną wersję : [NTW] Jakie jednostki do multi



Hawkx
14-12-2010, 20:56
Jakie jednostki zwykle wybieracie do multi np Prusami albo Rosją? Ja zawsze staram się brać dobre ale nie za drogie i zawsze mam mniej jednostek niż przeciwnik i w zasadzie miażdżą mnie liczebnie :evil: , mam związane wszystkie jednostki, a przeciwnik nadal trzyma 2-3 oddziały w obwodzie. Czy robię błąd, że biorę jednolite jednostki? np: 4 oddziały muszkieterów, 4 jakiejś lekkiej piechoty i 4 kawalerii i ew 1 piechoty potyczkowej albo "snajperów". Nie licząc artylerii. No i jaki d-dca jest najlepszy? Warto inwestować w tego najlepszego czy najlepiej brać taniego?

I co to jest zasada unicorns. Nie rozumiem :cry:

Temat wydzielony - Amr

Ditz
16-12-2010, 23:09
"no unicorns" - oznacza w przypadku gry Rosją zakaz wybierania Unicornów, czyli rosyjskiej wersji haubic. Jeżeli nie jesteś doświadczonym graczem to nie graj Rosją, bo mają słabiutką piechotę.
"Podstawowa" taktyka Prusami jest bardzo prosta - "zaspamuj" lekką piechotą, czyli 4-6 oddziałami(zależnie od ilości artylerii) fizylierów pruskich, 2-4 oddziałami podstawowych lansjerów, a za resztę wybierz muszkieterów.
Jednak zaznaczam, że to bez znaczenia i jeśli nie jesteś dobry w te klocki(czyli nie masz swojej własnej strategii, nie umiesz współpracować poszczególnymi rodzajami jednostek, nie jesteś wystarczająco szybki, nie umiesz sprawnie przemieszczać oddziałów i nie umiesz szukać luk w formacji wroga) to i tak przegrasz.
Tego wszystkiego uczysz się z czasem, trzeba tylko obserwować własne błędy i sposoby w jakie inni cię pokonali.
A odwód zawsze dobrze mieć, tyle że jak wyżej - trzeba wiedzieć czy, kiedy(czasami dobrze natychmiast, jak tylko widzi się dobre miejsce) i gdzie go wystawić.

Maharbal
17-12-2010, 09:29
Cóż, po wczorajszym meczu turniejowym mogę powiedzieć, że NTW jest tą dość szczególną grą, gdzie bardziej niż umiejętności danego gracza liczy się kraj którym gra, i armia którą dobierze. Na dużej części map wystarczy ustawić się w dogodnym punkcie(np: na mapie Prowincja Salamanka po lewej stronie[patrząc od strony atakującego] jest takie zalesione wzgórze ze stromym podejściem od strony atakującego), mieć trochę haubic i w zasadzie bitwa jest na 80 % wygrana. Niestety, ale w normalnych warunkach ktoś grający Rosją nie ma szans pokonać kogoś grającego Wielką Brytanią. I tak istnieją 3 mocne nacje(Francja, Prusy, GB) i tak zwana ,,reszta", która w normalnych warunkach nie ma startu do tych trzech. Między innymi dlatego duża część bitew turniejowych to tylko starcia Francja-Prusy, Francja-GB, GB-Prusy, który to układ po jakimś czasie zaczyna niemiłosiernie nudzić.
Na NTW gracz, który atakuje stoi na znacznie gorszej pozycji niż broniący się(chyba że ma przewagę w artylerii).

Co do składów armii, generała bierz zawsze tego najtańszego-zawsze. Branie innych to strata kasy.
Na mapach płaskich(jak trawiasta równina) lepiej jest nawalić do składu piechoty liniowej niż lekkiej(niektórzy nawet grają w takim wypadku w ogóle bez lekkiej). Z kawalerii lansjerzy albo strzelcy konni-żadni kirasjerzy czy huzarzy.
Na wszelkich innych mapach(czytaj: z nierównościami terenu) w zasadzie standardem stało się branie chociaż jednej haubicy, 1-2 albo trzech lekkich piechot, ze trzech oddziałów jazdy, a reszta to liniówka. Jeśli idzie o tą ostatnią, to na mój gust 6 oddziałów to konieczne minimum.

Hawkx
17-12-2010, 13:42
Dzięki za odpowiedzi i wydzielenie tematu. Bo w ogólnym jakoś nikt nie odpisywał ;)
Najbardziej denerwująca jest konieczność rozciągania piechoty liniowej w długą linie (nie wiem czy twórcy zbaranieli czy źle rozumieją pojęcie liniowa) w rezultacie czego nawet do czworoboku trzeba ustawiać się sporo szybciej. No, a pytanie o jednostki elitarne np Rengersi dla Anglii. Jest sens brać jeden taki oddział czy to też strata kasy, są droższe od podstawowych.

@Edit. Jest, moja pierwsza wygrana bitwa! Musiałem się pochwalić ;). Kluczem do sukcesu były 2 oddziały piechoty liniowej w obwodach i zostawienie oddziału dragonów na sam koniec gdy przeciwnik sam atakował kawalerią. Ja zdążyłem uformować romb, a on nie zauważył gdy dobijałem jego 2 oddziały. Potem morale zaczęło się sypać i koniec. Jeszcze raz dzięki za rady.

Hawkx
27-12-2010, 19:32
Mam do was jedno nowe pytanie. Grałem już koło 40 bitew z różnymi ludźmi. Jedni stawiają na ilość inni na jakość. Jak wy gracie? Ja zawszę wolę zamiast kupić 3 piechoty kupić za to pieszą gwardię i czarną gwardię. (mówię o Anglikach oczywiście). Chociaż czasem mi się wydaję, że źle robię.

Przykładowo niedawno przegrałem z gościem, który miał bodajże 7 jednostek piechoty i 4 strzelców. (anglia), a ja 2 te piechoty niemieckiej(nieco lepsi od tej zwykłej), jeden czarnej gwardii, pieszej gwardii, szkotów i rengersów. czyli 6 liniowej. Do tego jeden lekkiej i 2 strzelców czyli 3 lekkiej. Do tego 2 cav ale oni są nieważni po wsparłem nimi drugiego gracza z drużyny. Myślałem, że z moim przeciwnikiem powinienem wygrać wyszkoleniem ale myliłem się. Po prostu zgniótł mnie przewagą liczebną... Mam rozumieć, że lepiej jest zaspamować słabszymi jednostkami? Czy to już kwestia taktyki?

Sareth4
30-12-2010, 17:09
Ja zazwyczaj wole wziąc więcej liniówki niż gwardii.Mając 7 liniówek można bez problemu zgnieśc 5 gwardii ( bo za cene 5 oddziałów gwardii weźmiemy mniej więcej 7 liniówki ).Oczywiście mówie tu np. o piechocie brytyjskiej lub francuskiej bo rosyjska liniówka nie ma startu nawet do gwardii.
Staraj się balansowac na granicy jakości a liczebności. Na przykład ja - zawsze na początek wybieram słabszą liniówkę ale zazwyczaj zostaje mi trochę kasy po wyborze armii i z 7 liniówek robi się 5 liniówek i 2 elitarne jednostki / gwardie.
Maharbalu dla Ciebie minimum piechoty to 6 :) Ja nie zaczynam bitwy jeśli mam mniej niż 8 jednostek piechoty. Nie ma co się oszukiwac - w tej grze pomimo ulepszenia kawalerii dalej bitwy się wygrywa za pomocą piechoty i artylerii.

Dla hawkx - mój schemat armii brytyjczykami zasady no art max 5 100-125
Najtańsza brygada generalska
2 lekkie piechoty KGL
3 lekkie piechoty
4 lekkich dragonów
2 oddzialy piechoty KGL
2 szkotów
Reszta to liniówka zwykła.

Do Maharbala -
Niestety, ale w normalnych warunkach ktoś grający Rosją nie ma szans pokonać kogoś grającego Wielką Brytanią. I tak istnieją 3 mocne nacje(Francja, Prusy, GB) i tak zwana ,,reszta", która w normalnych warunkach nie ma startu do tych trzech.

Chyba żartujesz bądź też zapomniałeś o Rosji , Austrii i Imperium Osmańskim. Rosja ma najlepszą piechotę jeśli idzie o walkę wręcz i na prawdę dobrą i różnorodną kawalerie.Przy nawet przeciętnym dowodzeniu a znaniu możliwości swojej armii można bez problemu wygrac nią z innymi krajami.Na przykład - bierzesz 2 milicje dajesz im po 2 belki doświadczenia co zwiększa im morale.Wysyłasz żeby przyęli ogień lekkiej i piechoty liniowej.Zaraz potem wjezdzasz w liniówkę kawalerią. Ci co zrobią czworobok - zrobią trudno da ci to czas na podejście piechoty i ostrzelanie. Ci co nie zrobią - jeśli nie jest to gwardia to po kilkunastu sekundach powinni zwiewac. Piechotą strzelasz dopóki wroga piechota nie wyjdzie z czworoboku. Jak wyjdzie - posyłasz jak najszybciej na bagnety. I po bitwie.Dokładnie to samo można zrobic Imperium Osmańskim sprawa jest o tyle łatwiejsza , że ich piechota jest dosyc celna i nie trzeba wysylac ich do walki wręcz.Austrią sprawa ma się chyba najtrudniej ale wciąz da się wygrac bo lekka piechota jest dobra a fizylierzy węgierscy to dosyc dobra piechota i niezbyt droga. Celnością może nie grzeszy ,ale morale mają 7 przez co przez długi czas trzymają się na polu bitwy.

EDIT: Maharbalu chyba nie przestudiowałeś Salamanki :) Nie wiem po co się pchałeś przez to zalesione wzgórze jeśli po drugiej stronie jest dosyc łagodne wejście i zachaczasz o miasto gdzie artyleria ci dużo nie zrobi . Zaraz za miastem na tej górce akurat są jakieś zabudowania przez co przeciwnik nie za bardzo może ustawic tam dużo jednostek. Można się bez problemu przebic :)

Maharbal
30-12-2010, 17:58
Chyba żartujesz bądź też zapomniałeś o Rosji , Austrii i Imperium Osmańskim. Rosja ma najlepszą piechotę jeśli idzie o walkę wręcz i na prawdę dobrą i różnorodną kawalerie.Przy nawet przeciętnym dowodzeniu a znaniu możliwości swojej armii można bez problemu wygrac nią z innymi krajami.Na przykład - bierzesz 2 milicje dajesz im po 2 belki doświadczenia co zwiększa im morale.Wysyłasz żeby przyęli ogień lekkiej i piechoty liniowej.Zaraz potem wjezdzasz w liniówkę kawalerią. Ci co zrobią czworobok - zrobią trudno da ci to czas na podejście piechoty i ostrzelanie. Ci co nie zrobią - jeśli nie jest to gwardia to po kilkunastu sekundach powinni zwiewac. Piechotą strzelasz dopóki wroga piechota nie wyjdzie z czworoboku. Jak wyjdzie - posyłasz jak najszybciej na bagnety. I po bitwie.Dokładnie to samo można zrobic Imperium Osmańskim sprawa jest o tyle łatwiejsza , że ich piechota jest dosyc celna i nie trzeba wysylac ich do walki wręcz.Austrią sprawa ma się chyba najtrudniej ale wciąz da się wygrac bo lekka piechota jest dobra a fizylierzy węgierscy to dosyc dobra piechota i niezbyt droga. Celnością może nie grzeszy ,ale morale mają 7 przez co przez długi czas trzymają się na polu bitwy.

Najlepsza piechota w Rosji to ta piesza straż przyboczna-przeładowanie bodaj 80 (z pamięci będę pisał, więc za ewentualne błędy przepraszam), koszt około 1110. Można wziąć max 4. I to w zasadzie koniec dobrej piechoty w tej nacji (nie licząc DLC, choć Grenadierzy Pawłowscy też nie strzelają za wybitnie). Dalej mamy muszkieterów, z przeładowaniem 40 i walką wręcz 6-oni będą toczyć równy bój co najwyżej z fizylierami hiszpańskimi i muszkieterami we wszelkich nacjach typu Dania.
Jazda? Droga, a gracze i tak wolą nawalić ułanów/kozackiej i może tych jegrów konnych. O lekkiej piechocie pisać nie będę, bo sprawa jest wiadoma.
Austria jest jeszcze słabsza-liniówka jest przeciętna, jazda też. Jedynie lekka piechota jest dobrej jakości, ale nią samą bitwy się nie wygra w 99 na 100 przypadków. A pułk czeski to chyba ma nawet niższy współczynnik walki wręcz od tych fizylierów <facepalm>
Imperium Osmańskie...hmm...no, piechota nizama jest niezła, i są jeszcze baszybuzucy(ale akurat ci mają bardzo słabe morale, i nawet z przeciętną liniówką mają problemy). Jazda swoje też kosztuje (moim zdaniem nie ma sensu używać czego innego niż spahisów albo silahtarów, a więc zaczynamy od 710 za jednostkę). Tylko rzecz główna-morale są niestety niskie u wielu oddziałów tej nacji.

Na trawiastej równinie te nacje nie mają startu do GB, Francji i Prus. Nie będę natomiast roztrząsał, co by było gdyby np: okopać się z haubicą czy unikornem na gospodarstwie, z racji tego iż takie ,,gdybanie" pozbawione jest większego sensu.


EDIT: Maharbalu chyba nie przestudiowałeś Salamanki :) Nie wiem po co się pchałeś przez to zalesione wzgórze jeśli po drugiej stronie jest dosyc łagodne wejście i zachaczasz o miasto gdzie artyleria ci dużo nie zrobi . Zaraz za miastem na tej górce akurat są jakieś zabudowania przez co przeciwnik nie za bardzo może ustawic tam dużo jednostek. Można się bez problemu przebic :)

Nie miałem zbyt dużego wyboru-mój przeciwnik wlazł na tą górę i tam się bronił, chociaż formalnie to on powinien atakować(wybrałem się bez arta, a tamten miał tą jedną baterię haubic i tyle wystarczyło).

To jest taki mój punkt widzenia, ale ja akurat na NTW gram dość przeciętnie, więc nie polecam przywiązywać do tego zbytniej wagi.

Sareth4
30-12-2010, 19:20
Jak to nie mają startu :) Mogę Ci pokazac ostatnie moje screeny bo na rekrutacji jestem w TWR i zbieram screeny z graczami klanowymi. Ostatnio 2v2 wygrałem tracac 500 ludzi ( cała kawaleria baszybuzukowie na ostrzał i milicja ) z piechoty zgarnałem straty łacznie rzedu 6 ludzi :) Stłukłem 3 razy tyle ratując dodatkowo mojego sojusznika. Wracając do Rosji - jak pisałem nie są oni wybitni w strzelaniu ale w walce wręcz juz tak. Mają tylko 6 w ataku - tyle samo ile piechota angielska i muszkieterzy pruscy i piechota szwajcarska we Francji. Generalnie nie mając taktyki na grę Rosją to się rzeczywiście nic nie ugra. Ale jak pisałem - wystarczy dac pod ostrzał milicję i wjechac nawet tanimi ułanami w piechotę. Ci co zrobią czworobok przeżyją ale zaraz dostaną ostrzał od muszkieterów ci co nie zrobią czworoboku to ich ułani rozniosą.Byc może mają 6 w ataku ale mają dobrą szarże a przede wszystkim morale. I w tym są lepsi od takiej liniówki angielskiej , pruskiej czy francuskiej.A najlepsze jest to , że w napoleonie nie dasz rady zrobic czworoboku jak jesteś w zwarciu. Wystarczy doprowadzic takich muszkieterów do zwarcia a od tyłu wjechac ułanami. Gorsze gwardie typu Młoda Gwardia, 42.Pieszy czy chociażby 8 pułk przyboczny robią w gacie.Normalna gwardia też długo tak nie powalczy. Austrią masz trochę rację , ale o tym kraju nie pisałem o doprowadzaniu do zwarcia. Schemat jak z Rosją - doprowadzenie do zwarcia kawalerią , podejście piechotą nie są tacy celni ( 40 celności ) ale przy rozciągniętym szeregu zanim przeciwnik zdecyduje się wyjsc z czworobku mogą uszczuplic stan osoby o 50 ludzi. Potem jak jest powiedzmy 70vs120 to nawet gwardia nie da rady nie mówiąc o tym , że stawiam na to że wciąz mamy obok siebie jakieś jednostki kawalerii gotowe do ataku.

Co do tureckiej kawalerii - w takim razie chyba nie zwróciłeś uwagi , że szaserzy konni we francji kosztują prawie tyle samo co świetna btw jazda spahisów.Wcale nie tacy świetni lekkokonni dragoni KGL w GB kosztują 680 - niewiele mniej. A morale armii tureckiej - masz rację jesli mówisz o tych wszystkich milicjach , ale jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktokolwiek grając turkami wziąl więcej niż jeden oddział tej milicji. A baszybuzukowie - świetna jednostka - głównie dlatego , że kosztują tylko 250. Mówisz , że mają niskie morale , ale za taką cene wystarczy , że dasz 2-3 belki doświadczenia - każda belka daje jeden morale więcej - i już masz wypasioną tanią jednostkę do ataku. A przede wszystkim do przyjęcia ostrzału. Ostatnio wysłałem 1 oddział z 1 belką na liniówkę żeby dał czas kawalerii. Nie dośc , że przeżył ostrzał fizylierów pruskich to jeszcze dwóch oddziałów muszkieterów i wszedł nawet z nimi do walki mając stan osobowy poniżej 50 %

Maharbal
30-12-2010, 20:18
Zanim ruskie jednostki dobiegną do linii francuskich wojsk, ,,staruchy" wystrzelają około 50% stanu osobowego oddziału naprzeciwko, a reszta nie będzie ustępować. Za te 10 k można wystawić Francją nawet niezłe wojsko(a na tle Rosji to już wręcz bardzo dobre).

Taki przykład pierwszy, jaki mi się nasunął tutaj(oczywiście upraszczając pewne działania) ;)

Sareth4
30-12-2010, 20:41
Zanim ruskie jednostki dobiegną do linii francuskich wojsk, ,,staruchy" wystrzelają około 50% stanu osobowego oddziału naprzeciwko, a reszta nie będzie ustępować. Za te 10 k można wystawić Francją nawet niezłe wojsko(a na tle Rosji to już wręcz bardzo dobre).


Dlatego o to chodzi , żeby wbic pod ostrzał milicje a dosłownie 5-6 sekund później wjechac kawalerią :) Nawet staruchy w tyle nie przeładują . Jesli zrobią czworobk to trudno jesli nie to stracą sporo stanu osobowego :) A jesli nawet zrobią to czekasz i walczysz tą kawalerią aż podejdzie Twoja piechota i tyle.Chodzi o to żeby dobrze obserwowac pole bitwy. Widzisz ze tylko piechota wychodzi z czworoboku - wysylasz piechotę do walki wręcz.Widzisz ze milicja dostala już ostrzał od liniowej - dajesz kawalerię na bieg i wpadasz w liniówkę. Trzeba wszystko ze sobą schynchronizowac i wtedy dopiero można bez problemu wygrac :))

Hawkx
18-01-2011, 15:57
Macie jakiś sposób na tych cholernych Prusaków? Biorę normalnie armię z częściowo z tymi lepszymi jednostkami typu gwardia piesza no, a koleś zaspamuje słabymi jednostkami lekkiej np 5 lekkiej i pięć muszkieterów do tego 4 kawalerii i generał. To razem 15 ja w tej sytuacji mam tylko 12 jednostek i miażdży mnie w ciągu 2,3 minut. Radzicie sobie jakoś z takimi noobkami? Mnie bardzo denerwuje jak 3 razy z rzędu nie mogę normalnej bitwy stoczyć bo mi na serwer tacy punkciarze wpadają.

A sereth wracając do twojego wojska grając Brytyjczykami to jak byś ją przerobił do średnich funduszy?


Jest temat zresztą stworzony przez Ciebie o taktyce i wyborze armii w N:TW. Przenosze Twój post do tegoż tematu - Sareth

gribol
23-01-2011, 12:37
Nie wiem, czy to Ci sie przyda, ale może na Youtube zobaczysz sobie kilka filmików nakręcionych przez graczy. Po ich przeanalizowaniu może znajdziesz sposób na radzenie sobie z każdym przeciwnikiem. Mogę zaproponować filmy kilku osób, na Youtube występuja pod nickami: Reflexcss, TWReplays, TNC408, NEDKILProductions, rattue498. Warto je zobaczyć, żeby nauczyć się kilku ciekawych strategii. Znajdziesz tam na pewno także sposoby radzenia sobie z lekką piechotą, (z którą walczyć osobiście nie lubię), chociaż nigdy nie będzie to łatwe zadanie.
Generalna zasada jest taka, że trzeba przejąć inicjatywę, być agresywnym i narzucić przeciwnikowi swój styl gry.