Zobacz pełną wersję : Shogun na Netbook
Cześć, założyłem konto specjalnie po to, żeby zapytać, bo chyba nikt na świecie jeszcze nie miał tego problemu.
Chodzi o to, że chciałbym opalić Shoguna (z Mongolem) na netbooku.
Mam oryginalne płyty - nie warlords, tylko podstawkę z tańszej edycji, a dodatek premierowy.
Nie mam doczepianej stacji dysków, więc zrobiłem sobie obraz wszystkich 3 płyt, zainstalowałem i stanąłem przed dylematem.
Mimo włożonego wirtualnego dysku, gra twierdzi, że go nie ma - to zapewne jest zabezpieczenie.
Jak sobie z tym poradzić?
Domyślam się, że jednym z rozwiązań jest crack no cd, ale nie chciałbym wspierać crackerstwa, ani też zepsuć sobie gry. Crack może uniemożliwić grę w multi, prawda?
Dodam jeszcze, że po nieudanym odpaleniu spatchowałem obie gry (myślałem, że to pomoże jak przy warcraft 3) - podstawkę do 1.11 (1.12 nie daje się zainstalować. To też jest zastanawiające, swoją drogą) a dodatek do 1.02.
Bardzo proszę o pomoc!
Pozdro
Jeszcze mi [...]. Wazniejszy jest cd-key.
[...] W koncu masz orygynalna kopie gry
Nie ma usprawiedliwienia dla cracków, myśl dalej Voitku - Amrod.
To moze mi wytlumacz Amrod na czym polega zlo crackow, bo nie rozumiem
To moze mi wytlumacz Amrod na czym polega zlo crackow, bo nie rozumiem
Cytuję Jarla:
Był o tym temat na starym forum, w którym Fraq idealnie wyłożył całą logikę takiego postępowania.
Nie chodzi tu o nasze osobiste przekonania co do piractwa. Niektórzy uważają, że piractwo to nie kradzież (bo nikt na tym nie traci), nikomu krzywda się nie dzieje, ergo - wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie mamy zamiaru zajmować stanowiska w tej sprawie, gdyż moralność jest niejako jak koniec pleców - każdy ma swój i nie chcemy tu nikogo pouczać. Po prostu wychodzimy z założenia, że działamy zgodnie z literą prawa - a jakich kruczków byśmy nie znaleźli, intencją ustawodawcy było zlikwidowanie, a w najgorszym wypadku ograniczenie tego (piractwa) procederu. Hipotetycznie rzecz biorąc, załóżmy, że jednak postanowiliśmy pójść na rękę biedakom, których stać na kompa potrafiącego uciągnąć Crysisa, ale na samą grę już nie - pomijając wszelkie kłopoty z prawem, na które byśmy narazili i siebie, i was - na forum zaczęłoby się roić od torrentowej dzieciarni, która by tylko sztucznie zapychała forum tematami o tym, gdzie znaleźć cracka (bo grę ściągnąć umieją, ale niczego więcej bez pokazania palcem nie zrobią, bo są zbyt leniwi). W dodatku odwróciliby się od nas partnerzy i wydawcy, bo niby dlaczego mieliby współpracować z nami? Oznaczałoby to straty dla nas wszystkich, zatem retorycznie zapytuję - czy ma to sens?
Dlatego też proszę wszystkich tych, którym nie chciało się kupować gry, aby ze swoimi problemami i pytaniami lecieli na fora warezowe. Tam może będą chętni do pomocy. Tutaj taka "pomoc" jest tępiona.
Powiem to tak:
Kupiłem grę razem z dodatkiem w Złotej Edycji. Gra działała, tylko strasznie oczy męczyła, godzina gry i koniec.
Jeśli szanujesz swój wzrok to graj na zwykłym PCecie.
To moze mi wytlumacz Amrod na czym polega zlo crackow, bo nie rozumiem
Cytuję Jarla:
Był o tym temat na starym forum, w którym Fraq idealnie wyłożył całą logikę takiego postępowania.
Nie chodzi tu o nasze osobiste przekonania co do piractwa. Niektórzy uważają, że piractwo to nie kradzież (bo nikt na tym nie traci), nikomu krzywda się nie dzieje, ergo - wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie mamy zamiaru zajmować stanowiska w tej sprawie, gdyż moralność jest niejako jak koniec pleców - każdy ma swój i nie chcemy tu nikogo pouczać. Po prostu wychodzimy z założenia, że działamy zgodnie z literą prawa - a jakich kruczków byśmy nie znaleźli, intencją ustawodawcy było zlikwidowanie, a w najgorszym wypadku ograniczenie tego (piractwa) procederu. Hipotetycznie rzecz biorąc, załóżmy, że jednak postanowiliśmy pójść na rękę biedakom, których stać na kompa potrafiącego uciągnąć Crysisa, ale na samą grę już nie - pomijając wszelkie kłopoty z prawem, na które byśmy narazili i siebie, i was - na forum zaczęłoby się roić od torrentowej dzieciarni, która by tylko sztucznie zapychała forum tematami o tym, gdzie znaleźć cracka (bo grę ściągnąć umieją, ale niczego więcej bez pokazania palcem nie zrobią, bo są zbyt leniwi). W dodatku odwróciliby się od nas partnerzy i wydawcy, bo niby dlaczego mieliby współpracować z nami? Oznaczałoby to straty dla nas wszystkich, zatem retorycznie zapytuję - czy ma to sens?
Dlatego też proszę wszystkich tych, którym nie chciało się kupować gry, aby ze swoimi problemami i pytaniami lecieli na fora warezowe. Tam może będą chętni do pomocy. Tutaj taka "pomoc" jest tępiona.
Nie ma to nic wspolnego z ta sytuacja
Nie ma tu mowy ani o piracie, ani informacji gdzie takiego cracka znalezc, problem dotyczy oryginalnej kopii gry
Crack jest dla mnie opcją jasną, ale niechcianą. Musi być jakiś legalny sposób...
Czytałem na paru forach i w kilku komentarzach do artykułów o netbookach, że Shogun jest jedną z gier, które chodzą na takim sprzęcie. Przemilczano tylko, jak to uruchomiono.
Motywacją do gry na netbooku jest to, że na piecu gra nie działa. Mam ten problem z za dobrą kartą graficzną, jak na silnik gry.
Ale wczoraj poczytałem tutaj, na forum, o rozwiązaniu tego problemu. Pełen nadziei wyszedłem z takiego założenia jak kolega powyżej - to gra na lepszy monitor - i zreinstalowałem. (Od czasu kupna, gra nigdy nie wyleciała z dysku, a po zmianach, czy reinstalkach windy [mam xp], reinstalowałem grę na stare pliki).
A tu zonk. Najpierw bez patchy, potem z patchami, shogun nie odpala.
Najpierw podstawka - rozpoczynam grę z launchera albo z ikony, mieli płytę jakiś czas i nic się w końcu nie dzieje. Z patchem 1.12 to samo.
Potem dodatek - bez patcha podobnie, a z patchem (1.02b euro, może zły patch?) mam komunikat o braku płyty w stacji.
Czuję się jak pirat, bo zaczynam kombinować, jak to ustrojstwo uruchomić :/ Swoją drogą, to chore, że jako użytkownik gry sprzed wielu lat, którą mało kto się interesuje, muszę mieć płytę w stacji, gdy ta korzysta tylko z tego, co na dysku - a pirat zapewne w ogóle nie odczuwa ciężaru takich zabezpieczeń.
Jak to się nie uruchamia na piecu?
Też mam nowego kompika i mi wszystko chodzi. Jedyne co muszę zrobić to w kodekach ffdshow zaznaczyć wyjątek dla pliku startowego, bo inaczej albo czarny ekran i dźwięk (oraz zawiecha) lub czarny ekran bez dźwięku (i wywalenie po paru sekundach do pulpitu). Innych problemów nie miałem.
Nie wiem czemu kodeki pchają się przed silnik gry w odtwarzaniu intra i grafiki, ale od Rome'a nie mam tego problemu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©