PDA

Zobacz pełną wersję : Ambasada Maurów



Matisek
26-01-2011, 12:59
Witaj w Kali...yyy Omma.... pfu- witaj u islamskich Maurów! Z czym przybywasz, czego pragniesz?

Sayeer
23-02-2011, 13:24
Władca Egiptu proponuje zawarcie sojuszu.

Yaevinn999
23-02-2011, 14:07
Maurowie zgadzają się na sojusz (zastępuję Matiska w razie czego).

Domen
10-01-2012, 23:21
Abd-ar-Dohmenam I, nowy władca Kalifatu Mauretanii i Andaluzji:

http://24.media.tumblr.com/tumblr_lzbgx939fP1qfvy6ho1_500.jpg

Witajcie w skromnych progach Alhambry, pałacu nowo obranego Khulafā’ur-Rāshideen Mauretanii i Andaluzji, Abd-ar-Dohmenama I. Allah wielki jest i miłosierny. Nowy Kalif pragnie potwierdzić część spośród stosunków dyplomatycznych utrzymywanych przez swego poprzednika, co niniejszym czyni i ogłasza. Jednocześnie uzgadniał już w komnatach poprawę relacji z niektórymi spośród władców, z którymi pokojowe współżycie nie układało się jego poprzednikowi. Jeśli macie jakieś propozycje dla Khulafā’ur-Rāshideen, przybywajcie o posłańcy do naszej umiłowanej Alhambry i składajcie je:

http://fotogaleri.ntvmsnbc.com/Assets/PhotoGallery/Pictures/0000046011.jpg

A teraz rozgośćcie się jak u siebie w salach biesiadnych i podziwiajcie bogactwo krainy marzeń, w towarzystwie pałacowych kurtyzan:

http://www.youtube.com/watch?v=pVzeKXUDI8Q

pVzeKXUDI8Q

Sojusze:
- Królestwo Aragonii
- Księstwo Mediolanu
- Republika Wenecji
- Królestwo Francji
- Królestwo Węgier

Pakty o nieagresji:
-

Wojny:
- Sułtanat Egiptu
- Królestwo Danii
- Cesarstwo Niemiec
- Królestwo Anglii

Andzia
19-01-2012, 22:02
Niniejszym żądamy potwierdzenia zawarcia pokoju pomiędzy Mediolan i Sycylią a Maurami w zamian za odstąpienie Tunisu

Domen
20-01-2012, 01:00
Potwierdzamy.

blackhand
24-01-2012, 15:56
My, Król Francji, jako, że wraz ze zmianą władcy na tronie kalifatu dostrzegamy zacną zmianę, zmieniającą to państwo w miłe nam, Królowi Francji, i Bogu królestwo mądrości i wiary, proponujemy Kalifowi pokój, pon na 20 tur i wspólną wyprawę na zdradzieckich Egipcjan, który odwrócili się i od naszego, Króla Francji, Pana, i od Waszego Allacha!

Domen
01-02-2012, 20:20
Proponujemy Królowi Francji następujący układ:

Król Francji zostawi nam do zdobycia Lizbonę i odda nam:

- Oporto
- Toledo
- Leon, w zamian za 2 tysiące florenów w 2 ratach po tysiąc

My oddamy królowi Francji:

- Palmę
- wypłacimy pieniądze za Leon

Oba nasze narody podpiszą pokój i pon-a stalowego na 20 tur.

blackhand
02-02-2012, 15:58
OK.

Domen
02-02-2012, 15:59
Zatem podpisane! Koniec wojny.

janker92
03-02-2012, 18:38
Mg potwierdza wymianę prowincji.

blackhand
08-03-2012, 20:45
My, Król Francji, prosimy władcę Maurów o dostęp wojskowy.

Domen
15-03-2012, 14:51
Zgadzamy się.

Domen
10-04-2012, 19:41
Rozumiemy, że powyższa propozycja oznaczała obustronny dostęp wojskowy :?:

A jeśli nie, to także prosimy Króla Francji o dostęp wojskowy.

blackhand
11-04-2012, 17:43
My, Król Francji, udzielamy.

Sayeer
04-07-2012, 10:41
Najwyższa pora, aby fałszywy sojusznik przestał kryć się za spódnicą Króla Francji, Egipt zrywa umowy dyplomatyczne.

Domen
04-07-2012, 12:19
Dobrze więc. Ale niechaj sułtan Egiptu pamięta, że atakować nas może dopiero w swojej turze 33.

Sayeer
18-08-2012, 09:36
Granic nie naruszylibyśmy do tego czasu, lecz na terenie Królestwa Francji pakt o nieagresji z Wami nas nie obowiązuje.

Domen
18-08-2012, 12:34
Granic nie naruszylibyśmy do tego czasu, lecz na terenie Królestwa Francji pakt o nieagresji z Wami nas nie obowiązuje.

A to niby jakim prawem :?: I jaki pakt o nieagresji :?: To nie jest pakt o nieagresji tylko okres 4 tur Waszego czekania po tym jak Egipt zerwał sojusz.

Gdybyśmy ustawili swoje wojska tuż obok francuskich, to owszem, możecie atakować francuskie nawet jeśli nasze włączą się do bitwy:

viewtopic.php?f=3&t=3097 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=3097)


g) Gdy państwo, z którym mamy PON (lub pomiędzy nami trwa okres nieagresji po zerwaniu paktów) chroni jednostki lub okręty swojego sojusznika, z którym mamy wojnę stawiając swoje jednostki obok nich, mamy prawo zaatakować jednostki naszego wroga, a fakt wzięcia udziału w bitwie jednostek frakcji, z którą mamy PON [lub okres nieagresji po zerwaniu paktów*] nie powoduje zerwania tych paktów.

Ale tak nie zrobiliśmy - a bezpośrednio naszych wojsk atakować nie macie prawa (jedynie wojska francuskie, gdyby nasze stały na polu obok).

=============================================

I może jeszcze chcesz sobie atakować te moje statki, które blokują wyjście z zatoki :?: Sam chciałeś pakować się w taką pułapkę. :)

Zresztą Twój statek znowu blokował mi mój statek w porcie Algier.

=============================================

Które z tych jednostek chcesz niby atakować :?::

http://s15.postimage.org/uwr81q06z/Bez_tytu_u.jpg

Mnil
18-08-2012, 13:01
jasnym jest że nie moze atakowac przed 34 turą.

Sayeer
18-08-2012, 13:22
Opieram się na tym przepisie:

e) Jeśli państwo A mające sojusz z B i pakt o nieagresji z C, chce wspomóc B chroniąc jego osady swoimi wojskami, C może je zaatakować bez konsekwencji. Po pierwszym kontakcie bojowym pakt o nieagresji ulega natychmiastowemu rozwiązaniu.

Domen
18-08-2012, 13:26
Ale Ty (państwo C) nie masz ze mną (państwo A) paktu o nieagresji.

Ty musisz czekać do 33 tury z atakowaniem mnie, bo zerwałeś sojusz. To nie jest "pakt o nieagresji". ;)

Ja mogę atakować w dowolnym momencie, Egipt natomiast musi czekać do 33 tury.

Domen
18-08-2012, 13:57
No ładnie Sayeer - teraz na GG mi piszesz, że nie zamierzasz w ogóle atakować Kairouan...

Więc powoływanie się na przepis o osłanianiu cudzych osad (Kairouan) jest nie na miejscu, skoro nie atakujesz tej osady. Poza tym z 6 moich oddziałów (w tym generał), które tam są ustawione, wystarczy zaatakować 1, żeby dojść do Kairouan, bo tylko 1 blokuje dojście (patrz screen poprzednia strona).

http://s15.postimage.org/uwr81q06z/Bez_tytu_u.jpg

Tymczasem piszesz, że zaatakowałeś wszystkie 6 - w dodatku przyznajesz mi rację, że tak nie wolno, ale piszesz, że nie chce Ci się cofać ruchów.

Rozumiem, że dobrowolnie godzisz się na karę :?:

Kara powinna być surowa, bo nie dość, że rozwaliłeś mi 6 oddziałów w tym członka rodziny, to jeszcze w tych oddziałach byli moi agenci, którzy będą teraz musieli nadrabiać ruch*. Poza tym robisz to dla łatwiejszej ucieczki swojej pełnej flagi wojska, którą my staramy się otoczyć i zniszczyć...

Powinna być za to dla mnie rekompensata finansowa i dodatkowo osobna kara za sam fakt złamania regulaminu i ułatwianie sobie tym ucieczki.

*O ile w ogóle ci agenci się wycofali, a nie stało się z nimi coś gorszego. Wtedy jeszcze więcej kasy będę chciał za ich utratę...

Sayeer
18-08-2012, 14:12
Proszę Cię :D I tak bym przepłynął obok Twojego statku, źle go ustawiłeś, dlatego nic nie zyskuje atakując Ci te jednostki, ale regulaminu nie łamie więc cofać nie zamierzam.

Domen
18-08-2012, 14:16
Inaczej go ustawić nie mogłem bo nie było zasięgu.

Poza tym proszę MG żeby też sprawdził, czy da się tam obok przepłynąć.

Podejrzewam, że raczej zszedłeś na ląd i od drugiej strony podpłynąłeś innym statkiem.



latego nic nie zyskuje atakując Ci te jednostki


Zyskujesz - później stracisz Ghadamis, bo te jednostki miały iść zdobywać Ghadamis. A francuskie na Trypolis. Poza tym armię Sułtana pewnie i tak wycofujesz sobie lądem a nie statkiem - więc zyskujesz dużo, bo możesz iść wzdłuż drogi a nie pustynią i drogą okrężną, dookoła moich wojsk.



ale regulaminu nie łamie więc cofać nie zamierzam.


Łamiesz regulamin.

Nawet jeśli miałbyś rację, że ten przepis który tu wkleiłeś ma w tej sytuacji zastosowanie (a nie ma, bo odnosi się do pona a nie do oczekiwania po zerwaniu paktu przez jedną stronę) to i tak nie masz prawa atakować wszystkich 6 moich jednostek, a jedynie te które blokują dojście do Kairouan.

Poza tym skoro nie atakujesz Kairouan, to żadne jednostki nie blokują Ci do niego dojścia - więc żadnych nie masz prawa atakować.

Atakując wszystkie 6 moich jednostek - w tym tego generała, który stoi bardzo daleko od Kairouan - tak czy inaczej złamałeś regulamin.

Zresztą sam przyznałeś przed chwilą na GG, że postąpiłeś niezgodnie z regulaminem, więc teraz się nie wypieraj. Myślałeś, że obowiązuje jakiś stary przepis regulaminu, że pon obowiązuje tylko na morzu i na terytorium państw, które pona podpisały. A tego przepisu już dawno nie ma. :roll:

Sayeer
18-08-2012, 14:33
PON dotyczy terytorium i jednostek nawodnych to zostało usunięte bo było zbyt oczywiste, na terytorium Francji nieagresja wobec Ciebie mnie nie obowiązuje, bo Twoje wojska pełnią tam role wojsk sojuszniczych, jeśli jest inaczej to ja już nie wiem naprawdę co można a co nie, powtarzać nie będę bo mi się nie chcę i tu przyznaje szczerze, a i tak bym uciekł z tego potrzasku sprawdź samemu.

Domen
18-08-2012, 14:35
PON dotyczy terytorium i jednostek nawodnych to zostało usunięte bo było zbyt oczywiste

Zagraj może w jakąś inną KO czasami, to zobaczysz, że nie tak nie jest. ;)

A co do rzekomego powodu usunięcia tego przepisu z regulaminu - jest to prostu śmieszne twierdzenie.

Zresztą pewnie używając forumowej szukajki da się sprawdzić, dlaczego i kiedy został usunięty (chyba, że to było jeszcze na starym forum).


jeśli jest inaczej to ja już nie wiem naprawdę co można a co nie

Wszystko jest w regulaminie.

I jeśli czegoś w nim nie ma, to wcale nie dlatego, że "jest to zbyt oczywiste".


powtarzać nie będę bo mi się nie chcę i tu przyznaje szczerze, a i tak bym uciekł z tego potrzasku sprawdź samemu.

Sprawdzę sam jeśli mi dasz hasło do Egiptu. :roll:

Rozumiem, że nie chce Ci się powtarzać tury takim dużym państwem.

Ale rekompensaty za pokonanie jednostek / agentów i utracone korzyści w takim wypadku nie odpuszczę.



PON dotyczy (...)


Jeszcze jedno (po raz kolejny przypomnę) - my nie mamy żadnego pona.

Po prostu czekasz 4 tury z atakowaniem po zerwaniu sojuszu. ;)

===========================================

Edit:

A ilu generałów sobie adoptowałeś pokonując te oddziały (pewnie 6 :?:) i ile fortów zbudowałeś na "oczyszczonym" z moich wojsk terenie :?:

Joopiter
19-08-2012, 10:00
Moim zdaniem PON i okres nieagresji po zerwaniu paktow to w praktyce to samo. Co do reszty sie nie wypowiadam, bo to zadanie dla MG (ale nie zazdroszcze podejmowania tutaj decyzji).

Domen
19-08-2012, 14:38
Może i tak (tyle, że jednostronny - bo druga strona może atakować kiedy chce).

Ale co to zmienia, skoro Sayeer i tak zaatakował moje jednostki, które nie chroniły francuskiego miasta.

Sayeer
19-08-2012, 15:29
Skoro przepis jest ogólnie napisany, to odnosi się do wszystkich sytuacji tego typu, mnie interpretowanie poszczególnych słów z regulaminu zaczyna już naprawdę bawić.
Czy to jest ochrona, czy tylko przechodzisz, czy ten generał stoi dalej, ta jednostka bliżej osady można mnożyć takich przykładów wiele jakie wypisujesz. Rozmieszczenie wojsk na terytorium Francji jest wsparciem militarnym tego kraju, świadomie wchodzisz na teren działań wojennych, więc jaka nienaruszalność granic ma Cie chronić? Nienaruszalność masz na swoim terytorium, a nieagresja dla Twoich jednostek na terenie Francji mnie nie obowiązuje, tak w ogóle to nie ma czegoś takiego jak ochrona jednostek lądowych, jest tylko nienaruszalność granic i ochrona jednostek morskich. Jakbyś znajdował się wojskami na obcym terytorium, ale kraju z którym mam PON to nie mógłbym Ciebie zaatakować, w tym przypadku, lecz kiedy stacjonujesz na terytorium kraju z którym prowadzę wojnę, mogę atakować wszystkie znajdujące się tam jednostki i jest przepis, który przytoczę po raz kolejny e) Jeśli państwo A mające sojusz z B i pakt o nieagresji z C, chce wspomóc B chroniąc jego osady swoimi wojskami, C może je zaatakować bez konsekwencji. Po pierwszym kontakcie bojowym pakt o nieagresji ulega natychmiastowemu rozwiązaniu.
Skoro już taki oporny jesteś to ostatnie słowa tego przepisu powinny Ci wyjaśnić, dlaczego zaatakowałem też Twojego generała, który stał: cyt. ,,bardzo daleko od Kairkouan"
Żadnego fortu nie zrobiłem, jeden generał został adoptowany i nie pisałem, że złamałem regulamin jedziesz już poniżej pasa.

Domen
19-08-2012, 16:38
Skoro przepis jest ogólnie napisany, to odnosi się do wszystkich sytuacji tego typu, mnie interpretowanie poszczególnych słów z regulaminu zaczyna już naprawdę bawić.
Czy to jest ochrona, czy tylko przechodzisz, czy ten generał stoi dalej, ta jednostka bliżej osady można mnożyć takich przykładów wiele jakie wypisujesz. Rozmieszczenie wojsk na terytorium Francji jest wsparciem militarnym tego kraju, świadomie wchodzisz na teren działań wojennych, więc jaka nienaruszalność granic ma Cie chronić? Nienaruszalność masz na swoim terytorium, a nieagresja dla Twoich jednostek na terenie Francji mnie nie obowiązuje, tak w ogóle to nie ma czegoś takiego jak ochrona jednostek lądowych, jest tylko nienaruszalność granic i ochrona jednostek morskich. Jakbyś znajdował się wojskami na obcym terytorium, ale kraju z którym mam PON to nie mógłbym Ciebie zaatakować, w tym przypadku, lecz kiedy stacjonujesz na terytorium kraju z którym prowadzę wojnę, mogę atakować wszystkie znajdujące się tam jednostki i jest przepis, który przytoczę po raz kolejny e) Jeśli państwo A mające sojusz z B i pakt o nieagresji z C, chce wspomóc B chroniąc jego osady swoimi wojskami, C może je zaatakować bez konsekwencji. Po pierwszym kontakcie bojowym pakt o nieagresji ulega natychmiastowemu rozwiązaniu.
Skoro już taki oporny jesteś to ostatnie słowa tego przepisu powinny Ci wyjaśnić, dlaczego zaatakowałem też Twojego generała, który stał: cyt. ,,bardzo daleko od Kairkouan"
Żadnego fortu nie zrobiłem, jeden generał został adoptowany i nie pisałem, że złamałem regulamin jedziesz już poniżej pasa.

Kolego - to jest wszystko tylko i wyłącznie Twoje osobiste widzimisię. Takie zmiany do regulaminu sam proponowałeś - w tym temacie:

viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178282 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178282)

Ale Twoje zmiany jak widać nie zostały wprowadzone - w temacie "Regulamin KO" ten punkt regulaminu jest nadal w pierwotnym brzmieniu.

Nie przeszły między innymi ze względu na słuszne słowa krytyki, np.:

viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178295 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178295)


Natomiast to co wy proponujecie, może prowadzić do niesprawiedliwości. Przykładem niech będzie ostatnie TDO, gdzie grałem Hiszpania w sujuszu z Maurami, przeciwko Aragonii, w sojuszu z Francją. Francja postawiła pod Saragossą pełną chorągiew i nie miałem szans tam przejsc. Dodatkowo Francja walczyła z Włochami, zostawiając resztę prowincji pustych. Nie czekając na cud, wpadłem w kilka jednostek na tyły Francji i wykosiłem jej połowę prowincji. Gdyby pon dotyczył tylko terytoriów, to kwitnął bym u siebie i nic nie zrobił. Nie chciałbym być postawiony w takiej sytuacji bez wyjścia przez regulamin.

Proszę przeczytać tamten temat, Kolego - sam tam dajesz dowody na to, że doskonale rozumiesz, jakie jest aktualne brzmienie regulaminu:

viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178336 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178336)


To nie jest to samo, bo ja proponuje możliwość atakowania PONOWCA zawsze, a nie tylko jak stoi bezpośrednio przy naszym wrogu.

Tak więc sam rozumiesz, że obecnie można atakować Ponowca tylko gdy stoi bezpośrednio przy naszym wrogu :!:

Proponowałeś zmianę tego punktu regulaminu - ale ta zmiana jak na razie NIE przeszła :!: :roll:

Niestety - nie możesz kierować się w trakcie gry swoimi "propozycjami", które nie wypaliły - trzeba kierować się aktualnym regulaminem.

Dlatego dobrze wiesz, że złamałeś regulamin w takim kształcie, w jakim on obecnie obowiązuje. A teraz się tego wypierasz.


Jakbyś znajdował się wojskami na obcym terytorium, ale kraju z którym mam PON to nie mógłbym Ciebie zaatakować, w tym przypadku, lecz kiedy stacjonujesz na terytorium kraju z którym prowadzę wojnę, mogę atakować wszystkie znajdujące się tam jednostki i jest przepis, który przytoczę po raz kolejny e) Jeśli państwo A mające sojusz z B i pakt o nieagresji z C, chce wspomóc B chroniąc jego osady swoimi wojskami, C może je zaatakować bez konsekwencji. Po pierwszym kontakcie bojowym pakt o nieagresji ulega natychmiastowemu rozwiązaniu.
Skoro już taki oporny jesteś to ostatnie słowa tego przepisu powinny Ci wyjaśnić, dlaczego zaatakowałem też Twojego generała, który stał: cyt. ,,bardzo daleko od Kairkouan"

Znowu, niestety, farmazony Waść prawisz.

Po pierwsze - okres ochronny po zerwaniu sojuszu, to NIE jest żaden pakt o nieagresji.

Uznanie okresu ochronnego po zerwaniu sojuszu za PoN to mocne naciąganie. Nawet tego nie można nazwać rozumowaniem "per analogia".

Po drugie - sam ten przepis o tym, że pon rzekomo przestaje obowiązywać po pierwszym kontakcie bojowym, wywołuje mocne kontrowersje:

viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178767 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=8118&p=178328&hilit=jednostek+nawodnych#p178767)


A całego zamieszania z natychmiastowym anulowaniem paktu o nieagresji po kontakcie bojowym by nie było, gdyby Marat nie wtrącił tego bezsensownego punktu do moich pomysłów, niszcząc całkowicie ich sens. Do przemyślanych koherentnych zasad się po prostu nic nie dorzuca, inaczej wychodzi tak jak teraz, że zapętlacie się z poprawkami i teraz dopiero się to robi skomplikowane (z, zgrozo mnie o komplikowanie oskarżano). I oczywiście dopiero teraz kilku graczy dostrzega to co ja pisałem pół roku temu, jak chociażby możliwość przygotowania inwazji i podstawienia jednostki do pokonania sąsiadowi, dzięki czemu można w przeciągu jednej tury mimo obowiązującego dotychczas paktu zwalić mu się z wojskiem na głowę. Wszystko zaś przez poczucie niesprawiedliwości u Marata, że nie będzie mógł zaatakować Kastylią tyłów Francji, gdy ta wesprze sojusznika aragońskiego. Sądzę, że dużo lepiej jest mieć to niedociągnięcie niż obecne cwaniactwo. A i atakując Kastylią Aragonię trzeba się po prostu liczyć z posiłkami sojuszników. Również w prosty sposób rozwiązałem problem blokowania cieśnin okrętami, włączania się okrętów do bitew morskich oraz otaczania floty sojuszników. Ale cóż, cele gry są już od dawna jakie są i po ostatniej rozmowie na gg z Maratem doszedłem do wniosku, że nie ma co Was nawracać. Idea KO bez imperiów nie wymaga żadnych nowych zasad tylko chęci osiągnięcia indywidualnego zwycięstwa u każdego z graczy, zaprzestania grożenia sobie i wyrzucania wzajemnie poprzez gg nielojalności i umawiania się z kolegami zanim kampania się jeszcze zacznie. Zwłaszcza zaś zaprzestania tej chorej wymiany haseł między graczami (co niektórzy tak na marginesie robią jeszcze przed rozpoczęciem gry i jest to bardzo ciekawe).

Więc jeśli Ty - w sytuacji gdy Tobie taka "twórcza interpretacja" regulaminu jest bardzo na rękę - doszukujesz się w regulaminie czegoś, czego tam "explicite" czarno na białym, w żadnym wypadku nie ma (czyli Twoje nieudane propozycje wprowadzenia do regulaminu tych przepisów, teraz traktujesz tak, jakby jednak faktycznie takie zmiany w regulaminie zaszły) - to teraz nie trzymaj się kurczowo każdego słówka w innym przepisie, w którym z kolei taka metoda działania Ci pasuje. Innymi słowy nie przykładaj różnej miary do podobnych problemów - w zależności od tego, co akurat bardziej Ci pasuje w danej chwili.

Pozdrawiam!

Sayeer
19-08-2012, 17:47
Przeczytaj dokładnie, proponowałem ROZSZERZENIE przepisu, KTÓRY JUŻ ISTNIAŁ, o możliwość prowadzenia wojen morskich, nawet jeśli łączy oba kraje PON (tzw. wojnę o dominacje na morzu).
Trzeci raz nie będę wklejaj Ci linijki przepisu, do którego nie ja pierwszy się stosuje i co w nim jest takiego niejasnego?


Po pierwsze - okres ochronny po zerwaniu sojuszu, to NIE jest żaden pakt o nieagresji.

Zrozum, że Twoje jednostki nie mają żadnego okresu ochronnego. Nazywaj to jak chcesz, zrywając sojusz, czekam 4 tury z możliwością przekroczenia Twoich granic, bądź zatopienia Twoich okrętów. Wchodząc na teren Francji, mam prawo zaatakować Cię bez konsekwencji, bo nie interesuje mnie czy dostępu do francuskiego miasta broni jednostka o barwie pomarańczowej, czy niebieskiej, przybywając z pomocą na miejsce konfliktu zbrojnego jesteś narażony na atak i według przepisu nie chroni Twoich jednostek żadna moc prawna, więc zastosowanie przepisu w tym przypadku rozwiązuje kwestie udziału innych wojsk na terenie zaistniałego konfliktu, nie będą one nienaruszalnymi chorągiewkami wysłanymi, tylko po to by zakleszczać i blokować.

Domen
19-08-2012, 18:59
Ten pomysł, żeby pon obowiązywał tylko na morzu i na terytorium frakcji, które zawarły pon oraz frakcji neutralnych lub wspólnego wroga (ale nie na terytorium państwa, z którym tylko jeden z sygnatariuszy pona ma wojnę) - jest całkiem sensowny i nawet przyznam, że mi się podoba i go popieram.

Problem w tym, że wyraźny zapis o takiej treści trzeba wprowadzić do regulaminu - i taką zmianę jestem skłonny popierać.

Póki co takiego zapisu w regulaminie nie ma i jest przez to zamieszanie - a ja nie mam obowiązku domyślać się, czy wchodząc na terytorium sojusznika narażam swoje jednostki na atak jego wroga, z którym ja mam okres ochronny, czy też nie. To powinno jasno wynikać z regulaminu.

Twierdzenie, że takiego zapisu nie ma w regulaminie, bo - cytuję - "jest to zbyt oczywiste" - jak już pisałem jest dla mnie śmieszne.

Wcale nie jest to takie oczywiste - gdyby było, nie wszedłbym teraz tymi jednostkami na teren Francji.

Nie jest też oczywiste (a wręcz jest to przeciwieństwem oczywistości), że to co na forum nazywane było "okres ochrony" jest traktowane jak pon.

A zapis o unieważnieniu pona w wyniku kontaktu bojowego na cudzym terenie powinien zostać usunięty. Owszem pozwoli to na prowadzenie działań wojennych na cudzym terenie przez państwa, które mają ze sobą pona, ale zapobiegnie problemom o jakich pisał Rapsod. Ewentualnie można wprowadzić inne rozwiązanie dla pona i inne dla okresu ochronnego - pon mógłby ulec rozwiązaniu po pierwszym kontakcie bojowym, ale nie dotyczyłoby to okresu ochronnego. To też zapobiegnie problemowi, o którym pisał Rapsod. Poza tym ciężko sobie wyobrazić "unieważnienie" okresu ochronnego, skoro sam okres ochronny jest czymś co powstało na skutek zerwania paktu. Można unieważnić pakt, ale nie brak paktu (ten okres to nie pon, to skutek braku pona).

Najlepiej niech MG nas rozsądzi - ale jeśli nie będzie zmiany w regulaminie, to tego typu spory będą się powtarzać.

==============================================

Poza tym jeśli pon dotyczyłby jak proponujesz tylko terytorium frakcji, które pona podpisały - to nie tylko frakcja C mająca wojnę z frakcją B i pona z frakcją A, która to frakcja wspiera frakcję B stawiając swoje wojska na jej terenie mogłaby atakować. W takim wypadku również wojska frakcji A - bez uprzedniego zrywania pona z frakcją C :!: - mogłyby atakować wojska frakcji C na terytorium swojego sojusznika (frakcji B).

Miałoby to więc konsekwencje w obie strony.

Sprawiłoby to, że co prawda nie można byłoby blokować wojsk państwa X wspierając w ten sposób sojusznika, który ma z państwem X wojnę - ale za to można byłoby bezkarnie atakować wojska tego państwa X na terytorium swojego sojusznika, bez uprzedniego zrywania pona i czekania 2 tur :!:

Czyli "coś za coś".

Zlikwidujesz problem blokowania by pomóc sojusznikowi, ale pony staną się bezwartościowe na obszarach innych niż należące do sygnatariuszy.

========================================

A jak ktoś z kim mamy pona blokuje statkami dostęp do zaatakowania sojusznika (czy to statków czy wojsk lądowych), to można atakować?

maryniasz
26-08-2012, 22:45
Sorry, że się wtrące, nie chce mi się czytać całości bo jak zawsze Domen rozpisał się na 10 stron A4. ale tak po krótce. Nie można atakować mając pona czy to u siebie czy u wroga czy cholera wie gdzie jeszcze, Nie i koniec. Pon musi wcześniej zostać wypowiedziany.

Póki co regulamin jest jaki jest i jeśli chodzi o morza, to czy to komuś coś zrobi czy nie ( tylko straci kilku ludzi) statków też nie można atakować. No chyba że się dogadacie i poszkodowany się na to zgodzi. Jeśli jednak jest podpisany pon żaden okręt nie może zostać zaatakowany.

Tak jeszcze po krótce bo przeczytałem co S. napisał.

Po wypowiedzeniu sojuszu/ pona nie obowiązuje żaden okres ochronny oprócz tych regulaminowych 4/2 tur. Tym niemniej poszkodowany może zaatakować odrazu, czy to na morzu czy to na lądzie.

Jeśli jednostka sztucznie chroni sojusznika, np stoi przy jego mieści i uniemożliwia atak, wtedy te tury również nie obowiązują. jest to sztuczne blokowanie ataku i takowa jednostka może zostać zaatakowana.






Re: Ambasada Maurów

Postautor: Sayeer » 18 sie 2012, 14:22
Opieram się na tym przepisie:

e) Jeśli państwo A mające sojusz z B i pakt o nieagresji z C, chce wspomóc B chroniąc jego osady swoimi wojskami, C może je zaatakować bez konsekwencji. Po pierwszym kontakcie bojowym pakt o nieagresji ulega natychmiastowemu rozwiązaniu.

Awatar użytkownika
Sayeer
Aquilifier

Posty: 34
Rejestracja: 29 sie 2009, 10:10

Na górę

Re: Ambasada Maurów

Postautor: Domen » 18 sie 2012, 14:26
Ale Ty (państwo C) nie masz ze mną (państwo A) paktu o nieagresji.

Ty musisz czekać do 33 tury z atakowaniem mnie, bo zerwałeś sojusz. To nie jest "pakt o nieagresji". ;)

Ja mogę atakować w dowolnym momencie, Egipt natomiast musi czekać do 33 tury.

tutaj skłonny byłbym na Sayeerem, broblem tylko w tym, czy twoje jednostki mu przeszkadzały czy stały w czarnej dupie. Jak napisał Joopiter, ja również uznał bym te wasze okresy... równoznaczne.

Jeśli mi coś takiego stałby na drodze do miasta czy coś, albo po prostu z wiadomych przyczyn jest to naszykowane do ataku, Sayeer chyba mógł zaatakować biorąc pod uwagę zasadę do jakiej się odwołał. W tej zasadzie chodzi głownie tylko o jedno. Przy wypowiedzeniu pona/sojuszu państwo poszkodowane ma chwile na reakcje bądź bonus do ataku. nic więcej, Są to jakby dwie dodatkowe tury ponu dla państwa które ten pon wypowiada a dla poszkodowanego nie i tyle.

Domen
26-08-2012, 22:57
To najpierw przyznajesz mi rację ("Nie można atakować mając pona czy to u siebie czy u wroga czy cholera wie gdzie jeszcze, Nie i koniec. Pon musi wcześniej zostać wypowiedziany"), a chwilę później sam sobie przeczysz ("Jeśli jednostka sztucznie chroni sojusznika, np stoi przy jego mieście i uniemożliwia atak, wtedy te tury również nie obowiązują. Jest to sztuczne blokowanie ataku i takowa jednostka może zostać zaatakowana").

maryniasz
26-08-2012, 22:59
Przeczytaj do końca co edytowałem.... później pisz. Napisałem, że jeśli broni, blokuje, stoi z zamiarem ataku to ja rownież bym zaatakował. Jeśli jednak stoi w ciemnej dupie sobie sama jednostka np. to po kij ją atakować, jednak S. odpowiednio chyba dla siebie zinterpretował regulamin i mógł zaatakować i tutaj czy mi się to podoba czy nie, regulaminu nie złamał :roll:

W poparciu ciebie nie było słowa o wojny z państwem trzecim i jego terytorium, więc nie interpretuj tego pod siebie, wtedy jest zupełnie inna bajka. Moze po prostu źle napisałem w pierwszym zdaniu, bo faktycznie są wyjątki kiedy pon cię nie chroni.

Domen
26-08-2012, 23:02
A skąd miałem wiedzieć, że jeszcze to edytowałeś w trakcie jak odpisywałem.


W poparciu ciebie nie było słowa o wojny z państwem trzecim i jego terytorium,

Napisałeś: "Nie można atakować mając pona czy to u siebie czy u wroga czy cholera wie gdzie jeszcze, Nie i koniec".

Czyli była mowa o państwie trzecim i jego terytorium.



Po wypowiedzeniu sojuszu/ pona nie obowiązuje żaden okres ochronny oprócz tych regulaminowych 4/2 tur.

Czyli obowiązuje okres ochronny 4/2 tur dla poszkodowanego przed tym, który wypowiedział:

viewtopic.php?f=3&t=62&p=137482&hilit=okres+ochronny#p137482 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=62&p=137482&hilit=okres+ochronny#p137482)



Tym niemniej poszkodowany może zaatakować odrazu, czy to na morzu czy to na lądzie.


Pewnie. W tym przypadku ja jestem tym poszkodowanym, bo to Sayeer wypowiedział mi sojusz.



tutaj skłonny byłbym na Sayeerem, broblem tylko w tym, czy twoje jednostki mu przeszkadzały czy stały w czarnej dupie.


Pytanie czy chroniły osady francuskie (a nie czy "przeszkadzały") - bo tylko do tego odnosi się przepis cytowany przez Sayeera.


Napisałem, że jeśli broni, blokuje, stoi z zamiarem ataku to ja rownież bym zaatakował.

A jak statkami / statkiem broni, blokuje lub stoi z zamiarem ataku to już niby jest inna sytuacja :?:

maryniasz
30-08-2012, 20:57
Nie wiem naprawde jaka była ta wasza sytuacja i gdzie to się w ogóle działo, najlepiej podeślij ssy jeśli możesz z owej tury jak to wyglądało, może wtedy rozjaśni to sytuacji i wspólnie zadecydujemy czy mógł atakować czy nie.

maryniasz
30-08-2012, 20:59
A jak statkami / statkiem broni, blokuje lub stoi z zamiarem ataku to już niby jest inna sytuacja :?:

Jeśli jesteście sojusznikami to chyba moze bo w końcu chronisz sojusznika, jesli nie to wiadomo - nie. A wy niestety ale sojusz no kurde macie podpisany więc ewidentniesz bronisz sojusznika.

Domen
30-08-2012, 21:19
Ja z Francuzem mam oficjalnie pona stalowego + obustronny dostęp wojskowy a nie sojusz.

maryniasz
31-08-2012, 23:22
To szczerze mówiąc chuj wie... te zasrane pony stalowe...