Zobacz pełną wersję : [Shogun 2] Składy armii multiplayer
W potyczkach online co lepiej brać tańsze wojsko i mieć go więcej czy te droższe i mieć mniej ?
W potyczkach online co lepiej brać tańsze wojsko i mieć go więcej czy te droższe i mieć mniej ?
To zależy od wielu czynników. Najlepiej mieć dużo tanich łuczników i trochę silniejszej piechoty. Przynajmniej tyle wynika z kilku godzin jakie grałem.
.:PW:.Hektor
17-03-2011, 17:37
Nie ma sensu brać łuczników, na pewno nie dużo. Piechotę jak można to mocną z katanami a z jari nie koniecznie jakąś super mocną no i kawalerią trochę lekkiej trochę z yari. Zależy ile kasy.
Hehe, przede wszystkim ważne jest jak najwięcej weteranów, bo tylko ci zdobywają doświadczenie w bitwach i można zwiększać ich różne atrybuty.
Łucznicy w shogun 2 są bardzo istotni i robią masakryczne statystki zabitych. Wystarczy 2-3 jednostki weteranów samurai z katanami, żeby zatrzymać piechotę, by Ci zostali zmasakrowani przez łuczników z tyłu. To jeden z wielu przykładów taktycznych.
Nie ma złej/słabej jednostki, ale jest źle użyta jednostka - yari włócznicy zostaną zmasakrowani przez miecze, ale z łatwością zniszczą najdroższą konnice przeciwnika.
Obecnie posiadam sporo weteranów yari włóczników/mieczników, łuczników, samurai z katanami/naginatami, konnice katanów i łuczników mnichów. Mam pecha, bo nie udało mi się zdobyć jeszcze samurai łuczników do puli weteranów, a na własnej skurze przekonałem się co oni robią na 3 poziomie doświadczenia :>
[quote="Frem"Mam pecha, bo nie udało mi się zdobyć jeszcze samurai łuczników do puli weteranów, a na własnej skurze przekonałem się co oni robią na 3 poziomie doświadczenia :>[/quote]
Doświadczenie samo w sobie chyba nic im nie daje, a dopiero jak wydamy punkty, które dzięki niemu dostajemy.
.:PW:.Hektor
19-03-2011, 14:44
Chyba, że tak jak w ETW/NTW +1 do all. Ty weźmiesz 3 odziały katan żeby zatrzymać piechotę to ja na nich poślę 3 odziały no dachi, lepszych od samurajów z katanami, a resztę armii poślę w twoje uber łuki.
Mortiner
19-03-2011, 23:51
Nie ma sensu brać więcej niz 4 odziały jednostek strzelających. Gram obecnie raszującą armią i ktoś kto bierze skirmisza więcej niż 3-4 jest wgniatany w ziemię. Opłaca się brać 2-1 jednostek łuczników do zabijania no-dashi i mnichów z naginatami. Armie przegięte jakie widziałem to : armia mnichów z naginatami wszystko weterani. Armia hordy cav. z yari i cav z łukami. Jednak ryzykownie jest brać takie armie ,bo na obie można złożyć armię która wgniecie w ziemię te teoretycznie nie do pokonania armie.
Chyba, że tak jak w ETW/NTW +1 do all. Ty weźmiesz 3 odziały katan żeby zatrzymać piechotę to ja na nich poślę 3 odziały no dachi, lepszych od samurajów z katanami, a resztę armii poślę w twoje uber łuki.
Ok tylko, że przed bitwą nie masz pojęcia co biorę i w jakiej ilości. Pamiętaj, że Twoje no dachi zanim dobiegną do moich samurai z katanami, to dostaną lanie od strzał, na co są bardzo wrażliwi.
Co do ilości łuczników, to zwykle biorę 3-4 jednostki z doświadczeniem, zdarzało mi się brać 5. Zwykle do osłony moich łuczników daję włócznie i samurai z naginatami, bo przeciwnicy z konnicą zwykle próbują zachodzić mnie od tyłu i polują na moich łuczników, co zwykle im to nie wychodzi, bo pozostawione 2-3 oddziały do spraw masakrowania jazdy zostają w odwodzie właśnie na takie okazje.
No dokładnie niema recepty na walke, ostatnio zauwazylem manie machin oblężniczych i branie po 10 odziałow rusznikarzy którzy strasznie masakrują morale.
łuczników bardzo łatwo jest obejść tym samym imo więcej niz 3-4 mija się z celem aczkolwiek mogą być przydatni, rush armia jest dość skuteczna ale wrażliwa na parę czynników i jeżeli bym wiedział że przeciwnik będzie miał rush armie to można fajnie zrobić bardzo skuteczną kontr armię ( no ale cięzko mieć pewność co do składu armii przeciwnika )
jak ktoś napisał każda jednostka jest dobra o ile użyje się jej odpowiednio.
mnie osobiście boli natomiast to jak ludzie ( i tu niestety przeważnie polacy jak już widzę armie z art/ może po prostu przypadek ) biorą mangonele ( to jeszcze ujdzie ) albo armaty (totalnie zbugowana jednostka i to nie jest mój wymysł wystaczy zrobić testy i poczytać np www.twcenter.net (http://www.twcenter.net) aby zrozumieć co to jest armata i jaką ma skuteczność. Ja rozumiem że każdy chce wygrać. tylko są 2 rzeczy:
1. nie ma strony atakujacy/broniący się. osobiście już robię tak że jak widzę armaty stawiam się poza zasięg i czekam (a że 99% to ludzie którzy poza ustawieniem sie w okolicy armaty w trybie def nic poza tym nie potrafią to gra jest... długa. )
2. nie wierzę że jakikolwiek poważny turniej będzie dopuszczał armaty w wydaniu takim jakim są teraz. Dlatego też totalnie olewam te jednostki w mojej armii. I radzę to też ludziom którzy używają te jednostki bo niestety poza wybraniem armaty i ustawieniem się w kwadrat/w lesie/na górce i czekanie ludzie mało co potrafią...
Arabi popieram cie w 100% ale niestety tacy ludzie grają i jest ich pełno. Powiem tak prosze bardzo ja moge atakować ale nie pod stromą gure i przez las bo to nie jest do wygrania praktycznie. Dodajmy żę często brakuje budynków strategicznych dojo a bez dodatkowych bonusów to odrazu mozna z gry wyjść. Rddzą się istne sytuacje patowe których miało nie być jak zachwalali producenci.
Drugą zmorą w 1v1 jest to iż gracz który przegrywa resetuje gre i wynik zostaje nie rozszczygnięty kolesi mi tak zrobili 3 raz z rzedu poprostu istna dziecinada mam nadzije ze to naprawią.
Mortiner
03-04-2011, 12:29
Jeśli armata lub mangonela jest weteranem to rzeczywiście ciężko się grą ,ale jeśli nie są weteranami to można spokojnie tak zagrać że te jednostki nic nie zrobią.
nawet podstawowa armata robi swoje i to bardzo skutecznie, cala kawaleria nie mowiac o generale jest b podatna na jej ostrzal. weterańskie jednostki to już w ogóle snajperzy... problem z art zniknie jak w końcu zrobią tą artylerię nieruchomą i że nie będzie się ona mogła obracać. na oblężenia zamków to i tak wystarczy a w land battles sprawi że będzie ona useless.
Mortiner
03-04-2011, 22:14
Kawalerię ustawiasz jak najszerzej i cały czas w ruchu to armata nic nie zrobi. Na piechotę to ona już taka dobra nie jest.
No wczoraj jednym szczałem armaty zdjeły koledze całą gwardie z generałem i połowe 2 oddziałów konnicy to była masakra i to z bardzo dalekiego zasięgu, dobrze że mój generał żył i dawał morale jego jednostką bo byśmy przegrali
Wielki Mistrz Malborka
22-04-2011, 00:11
co do spamu jednej jednostki to nikomu nie polecam bo weźmiesz łuczników a przeciwnik ma 4 jednostki jazdy i papa weźmiesz naginaty to cie no daczi rozwala mimo iż nie będą całą armią itp tym bardziej taką armią jest ciężko wykonywać jakieś kontr manewry i wtedy oddajemy wrogowi inicjatywę za darmo, czytając wasze wypowiedzi jednak z łucznikami aszigaru mogłoby się to udać z mało doświadczonym wrogiem lub mało liczebnym bo kiedy jedni rozwalają twój jeden oddział to drugi wolny do niego wali i zadaje spore straty z powodu bliskiej odległości ale to i tak nie ma większego sensu
Utu(Sigil)
22-04-2011, 11:09
Ważny jest balans co do ilości/jakości jednostek.W bitwach za 5000/10000 nie używam więcej niż 1-2 weteranów i to wcale nie z najwyższej półki,ważniejsza jest masa wyspecjalizowanych jednostek,kótych niższy lvl jeszcze nie ma szansy mieć.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©