PDA

Zobacz pełną wersję : Na jakim poziomie trudności grasz?



Ekaton
17-03-2011, 17:35
No właśnie, na jakim poziomie trudności gracie? Ja teraz prowadzę dwie kampanie. Jedną, której przebieg możecie zobaczyć w moim AARze, rodem Shimazu na Bardzo Trudnym poziomie. Rozumiem, że ród Shimazu jest jednym z najłatwiejszych, ale gra nim wydaje mi się odrobinę zbyt prosta jak na ten poziom trudności, a wyższego nie mogę wziąć ze względu na brak możliwości zapisu gry na legendarnym.

Drugą kampanię zaś rozgrywam, na poziomie legendarnym, rodem Tokugawa. Jest ciężko, dokładnie tak jak powinno być, ale nazwanie tego poziomem legendarnym jest lekką przesadą ;-) I tu nie podoba mi się brak możliwości zapisu gry. Czyli co, jeśli się pomylę, będę musiał zaczynać grę od nowa? Trochę dziwne rozwiązanie. Wolałbym trochę trudniejszą grę, ale z możliwością zapisu w dowolnym momencie.

Ensis
17-03-2011, 17:51
Jak by był zapis, było by za łatwo. Brak zapisu uczy ze trzeba ponosić konsekwencje swoich działań, dzięki czemu gra jest trudniejsza i za razem przyjemniejsza. Wojny przegrywa się głównie przez błędy.

Achilleus
17-03-2011, 19:05
Czy brak możliwości zapisu na poziomie "legendarnym" wynika z konstrukcji tego poziomu, czy błędu gry? Jak za jednym razem ukończyć kampanię, która potrafi trwać kilkadziesiąt godzin? :?

Ensis
17-03-2011, 19:09
Zapisuje się co porę roku, automatycznie.

Achilleus
17-03-2011, 19:10
To logiczne. Dzięki za wyjaśnienie :)

Frem
18-03-2011, 03:14
Czy poziom trudności gry wpływa na statystyki wojsk komputera podczas bitwy (większe morale, większy atak wręcz itd.) ?

tomciopogromcio
18-03-2011, 06:39
Ten system savów jest bardzo fajny, od dawna o takim myślałem, ale żeby był na każdym poziomie :P. Bo dla mnie z kolei legendarny jest trochę za wysoki, w każdej grze taki zapis byłby fajny :D np. RPG,RTS (Europa Universalis :O).

K A M 2150
18-03-2011, 12:44
Wystarczy nie zapisywać gry i masz to samo bez wybierania poziomu trudności.

tomciopogromcio
18-03-2011, 17:39
No i ja tak robię zapisuję tylko jak kończę grać danego dnia np. Ale co do tematu gram na trudnym, takedą po 20 latach 11 prowincji i bycie Szogunem :). Najtrudniej ma rozpocząć chyba Oda, na początku padłem po paru turach i jak gram kimś innym zawsze u mnie pada w 1 turze :P.

Sayeer
21-03-2011, 00:05
Zacząłem przygodę z grą od wyboru poziomu legendarnego. Wiedziałem że nie mogę popełnić żadnego błędu, bo inaczej szybko przegram. Grając Takedo podbiłem cztery prowincje i na tym etapie zostałem pokonany, praktycznie jedna przegrana bitwa zadecydowała o mojej porażce w całej kampanii. Za drugim podejściem wybrałem klan Hattori, który specjalizuje się w używaniu ninja. Przebieg tej kampanii był bardzo ciekawy, dzięki zabiegom dyplomatycznym pozyskiwałem pokaźne sumy od zaprzyjaźnionych klanów. Jednak tutaj podobnie jak przy grze Takedo utrzymałem kontrole tylko nad czterema prowincjami. Do dyplomacji nie mam zastrzeżeń, bo jeśli nie zdradzimy i będziemy opowiadać się po stronie sojuszników w wojnach to relacje z nimi nam nie spadną, a tym samym sojuszu nie zerwą. Zdziwiło mnie natomiast to, że mając ninja rozwiniętego na maksymalny poziom w specjalizacji do zamachów i dokonywaniu ich co turę, mimo wszystko generałów przeciwnika przybywało. Jestem ciekaw jakie bonusy posiada komp na poziomie legendarnym i czy komuś udało się ugrać coś więcej niż tylko cztery prowincje, bo jak na razie jest to dla mnie nie do przejścia.

Przemyslaw II
25-03-2011, 00:30
Bardzo trudny Chosokabe (czy jakoś tak) :D i legendarny Shimazu. Ogólnie mając 20 prowincji i wszystkie punkty handlu, stać mnie na utrzymanie 3 armii i 4 flot. :D A AI mając 3 prowincje może utrzymać nawet 6 armii :D Trochę to przysadzone.

Ziag
06-04-2011, 20:30
Ja na normalu przejołem całą Japonie do 80 roku więć było łatwo :P, choć bywało ciężko kiedy wróg miał 2 zplądrowane marne prowincje i posiadał 2 stosy wojsk i do tego potrafił jeszcze werbować to jest przegięcie pały, skoro ja na 2 stosy musze mieć 10 razy tyle terenów. A jest to wqurzające bo gdy masz 50% terenów Japonni to nawet wierni sojusznicy wypowiadają ci wojne i jesteś na lodzie.
Tera próbuje na trudnym, tylko czy poziom trudności poprawia statystyki AI tylko w ruchach kampani czy też na polu bitwy.

Hades
07-04-2011, 11:52
Komputer ma takie fory, że ja nie mogę. Grałem Shimizu (chyba tak) na trudnym, było nawet łatwo, ale jak zacząłem grać Takedą to Hattori miało z 5 pełnych flag i zaatakowali mnie od zachodu, północy i południa i po grze.
Później grałem Date szło całkiem dobrze, gdy nagle zaatakował Uesgi ( coś takiego) też miał mase armii i przegrałem.
Nawet nie próbuję na legendarnym, bo już wiem czym to się skończy. Zapewne jest jak z Napoleonem gdzie na najtrudniejszym poziomie milicja kosiła lepiej niż moi Fizylierzy.

pretorian
07-04-2011, 12:07
Zamiast biadolić to należy wyjść z własną inicjatywą lub mieć odrobinę chęci i poprzeglądać zagraniczne fora. Znaleść odpowiedni mod i cieszyć się lepszą grą. Przecież to nie tak wiele...

Ziag
07-04-2011, 18:03
Mod sprawi że komputer będzie słabszy bo nie rozumiem, jeśli PC dostaje 3 razy tyle kasy co my to widocznie tak ma być choc dla mnie to jest chore trzymajmy się jakiś realiów. Bo ruchy na mapie kampani i walki na polu bitewnym da się rade opanować i dominować ale z finansami to już się nie wygra. Jesli mod obniza wrogowi finanse to to samo co bym wybrał poziom normalny.

pretorian
07-04-2011, 19:29
Mod nie zmienia dochodów tylko ogranicza spam wrogich wojsk. Mod cały czas jest w opracowaniu, więc może być tylko lepiej.

Ziag
09-04-2011, 11:08
No ale skoro chłopcy pracują nad patchami to może i to poprawią na lepsze sami.

segate
15-04-2011, 16:59
Możecie mi podać link do tego moda który zmniejsza spam tych jednostek (jeśli oczywiście jest już udostępniony)

Luuu
19-04-2011, 10:06
Ja nie wiem co wy macie za problem z tymi "forami" dla PC...
Osobiście, również gram na legendarnym, owszem jest ciężko, ale czy nie o to toczyły się dyskusje przez ostatnie 5-6 lat?? By twórcy w końcu realnie podnieśli poziom trudności? Nagle, gdy dostajecie to na co czekacie czyli całkiem sensownie "myślący" AI, którego działanie, strategia zmusza gracza do prawie nieprzerwanego wysiłku zaczyna się narzekanie na ahistoryczność, spam , nierealne możliwości wrogów...
(Inna sprawa, że ta strategia to najprostsza jaka może być czyli ala Soviet Union hurra- rzucamy wszystko co mamy na wroga czyli na nas)
No chwileczkę, a w jaki inny sposób twórcy mieli podnieść poziom trudności? Nie zapominajmy, że w kampanii gramy przeciwko maszynie, Gracz ma przewagę intelektualną. Może indywidualnie planować wręcz abstrakcyjne strategie działania. Przy odrobinie wysiłku można na prawdę świetnie się bawić z nacierającym wrogiem.
I umówmy się, jeżeli ktoś gra na czas, spieszy mu się do zajmowania kolejnych prowincji, w krótkim okresie czasu zdobywa 10 prowincji nad którymi nie ma jak zapanować (czytaj: zabezpieczyć ich granic, ład i porządek) to proszę nie dziwić się, że za chwile wróg odbiera połowę naszych ziem w równie krótkim okresie czasu :)
Być może, niektórzy z was powinni nieco przyhamować, rozwinąć umiejętności klanu, określić w którym kierunku się rozwijamy, co potrzebujemy , w jakiej dziedzinie chcemy mieć przewagę... To nie sztuka wbić się w głąb lądu bez asekuracji zaplecza militarno gospodarczego... Na wojnę trzeba się przygotować.
Po to są różnego typu bonusy by z nich korzystać, na niektóre trzeba nieco poczekać, ewentualnie coś zrobić by je zdobyć (np prowincja z kuźnią)
Na tym polega strategia. Najznakomitsi generałowie wpierw patrzyli za siebie (zaplecze) a potem przed siebie (przeciwnik) ;)

Iuz
22-04-2011, 07:26
Komputer ma takie fory, że ja nie mogę. Grałem Shimizu (chyba tak) na trudnym, było nawet łatwo, ale jak zacząłem grać Takedą to Hattori miało z 5 pełnych flag i zaatakowali mnie od zachodu, północy i południa i po grze.
Później grałem Date szło całkiem dobrze, gdy nagle zaatakował Uesgi ( coś takiego) też miał mase armii i przegrałem.
Nawet nie próbuję na legendarnym, bo już wiem czym to się skończy. Zapewne jest jak z Napoleonem gdzie na najtrudniejszym poziomie milicja kosiła lepiej niż moi Fizylierzy.
Może być to związane z bugiem w grze, który objawia się tym iż można osiągnąć przychód powyżej miliona koku na rundę, co ustawia ciebie do końca gry.

My favourite bug so far is when I fought several successful naval battles off Mikawa province then went and used my fleets to raid the local trade route in two places......only to find I was getting between 500,000 and 780,000 koku per turn - later on it was raking in over a million per turn.
za http://forums.totalwar.org/vb/showthrea ... 7-Bug-list (http://forums.totalwar.org/vb/showthread.php?134047-Bug-list)

Otto
18-07-2011, 11:45
Zwykle zaczynam na normalnym, aby się obyć z grą i poznać zasady, teraz prowadzę jeszcze równoległą kampanię na łatwym, bo mój synek miał problemy z decyzjami i trochę mu "Shimazu" podciągnąłem.... a że zrobiło się ciekawie.... to może pociągnę jeszcze w wolnej chwili.... i pouczę się taktyki morskiej....

Potem zasadnicza kampania, ale jak znam Total War, to najwyższe poziomy trudności nie przekładają się na rzeczywiste trudności więc zwykle ustawiam maksymalną trudność bitew i jeden poniżej max poziomu trudności kampanii....

Choć najciekawiej dla zabawy gra się na średnich ustawieniach - w sumie na najwyższym poziomie trudności komputerowi nie przybywa inteligencji militarnej, a tak mogę sobie czasem bitwę odpuścić i rozegrać automatycznie, jak starcie nie zapowiada się ciekawie.....

:)

Zaskroniec
18-07-2011, 21:04
Ja gram ciągle na łatwym.Po prostu nie jestem wybitnym strategiem więc wolę pograć sobie bez nerwów :)
Najtrudniej ma rozpocząć chyba Oda, na początku padłem po paru turach i jak gram kimś innym zawsze u mnie pada w 1 turze :P.
Ja nie padłem ale pewnie dlatego że grałem na łatwym.Ale zgadzam się że Oda ma najtrudniej :) Niedość że buntownicy to jeszcze wrogowie z dwóch stron.

Mnil
18-07-2011, 21:27
Już widzę jak to gracie na Legendarnym ;)

Ktoś się może pochwali jakimś screenem ze zwycięstwem na legendzie czy czymś? :)


na Steam'ie w osiągnięciach globalnych bodajże 0.2% ma wygraną kampanię na legendarnym poziomie ;)

Andzia
18-07-2011, 21:28
Ale przyznaj mi rację, co jedno to legendarny z Shimazu a co innego legendarny Odą lub Tokugawą

Screena co najwyżej mogę dać z rozrywki trudnej z takedą pod warunkiem że nie skasowałem save

MateuszKL
18-07-2011, 21:30
Czekajcie jak będę miał kasę na Shoguna, słabiaki.

Andzia
18-07-2011, 22:25
Ja póki co grałem każdym klanem żeby zaznajomić się w jego sytuacje przez pierwsze 10-15 tur natomiast skończone kampanie mam:

Shimazu - łatwy
Chosokabe - łatwy
Date - normalny
Takeda - trudny

Co do pierwszych dwóch to były moje dwie pierwsze kampanie w Shogunie 2, więc spokojnie mogłem zapoznać się ze wszystkimi aspektami gry

OskarX
18-07-2011, 22:55
Moja pierwsza kampania to Chosokabe oczywiście na bardzo trudnym, ale zazwyczaj nie wypełniam celów kampanii tylko cieszę się grą :P

Zaskroniec
19-07-2011, 12:01
Czekajcie jak będę miał kasę na Shoguna, słabiaki.
Hej czemu od razu słabiaki?Bo ja na przykład nie miałem jeszcze styczności z taką grą jak total war(no teraz już mam :D ) więc muszę się oswoić.A może za parę lat będe wszystkich kosił w multi(choć prawdę mówiąc wątpię :mrgreen: )?Kto wie... Jakim rodem najlepiej się wam powiodło?Bo mi rodem Mori.Miałem chyba 19 prowincji i byłem szogunem choć za chwilę mi większość zabrali (ale naszczęście nie Kioto).A tak prawdę mówiąc jeszcze ani razu nie wygrałem kampanii.

Shizo
19-07-2011, 13:19
Ja wygrałem już 5 kampani.
Najlepiej grało mi się Mori, poziom bardzo trudny. Co ciekawe do końca miałem sojusz z Imagawą. Grałem z plikiem zmieniającym podział krainy.
[spoiler:1hh8p1xp][attachment=1:1hh8p1xp]2011-07-10_00001.jpg[/attachment:1hh8p1xp][/spoiler:1hh8p1xp]

Kampania rodem Oda (bez zmian w plikach gry), poziom legendarny. Szczególnie dobrze grało Shimazu, jak na serie TW to poziom był zdecydowanie legendarny :mrgreen: . Wcześniej przegrałem 3 razy grając Odą na legendarnym.
[spoiler:1hh8p1xp][attachment=0:1hh8p1xp]2011-07-19_00002.jpg[/attachment:1hh8p1xp][/spoiler:1hh8p1xp]

aras667
19-07-2011, 19:55
Jako że to jest mój pierwszy post na tym forum to witam was.
Teraz gram z kolegą w kampanie wieloosobową obaj na poziomie normalnym ale on ma problemy z przeciwnikami i sądze że to będzie koniec jego rodu.
Narazie nie zamierzam mu pomóc bo może mi to popsuć spokojny żywot handlarza :twisted: . Dodam na swoją obrone że odradzałem mu to.

Memnon[pl]
20-07-2011, 23:46
Takeda-latwy
Shimazu-normalny
Hojo-normalny
Chosokabe-bardzo trudny
Uesugi-trudny
Mori-normalny
Date-legendarny

Drattius
21-07-2011, 23:13
Ja tam nie rozumiem co to za frajda grywania na turbo hiper duper poziomach trudności, które fakt faktem nie polepszają zachowania AI. Tylko go nienaturalnie przepakowują. Jest wiele strategii w których AI jest zrobiony tak, że reaguje i zachowuje się jak należy - a w Total Warsach zawsze AI jest głupie i programiści ratują się skalą trudności podnosząc staty jednostek komputerowych. Jaki sens? Nie warto wychodzić po za Normal/Normal.

legoras
23-07-2011, 10:55
Powiedz.. jakie czity ma kom w czasie bitwy? Ja gram na V hard i jakoś nie widze w czasie bitw czitów kompa, może poza MINIMALNIE większą ilością morali w jego oddziałach.

Nalcor
23-07-2011, 15:56
Jak grałem na Legendarnym to komputer wyskakiwał mi z armiami złożonymi w 70% z weteranów powyżej 5poziomu. Moi samurajowie mieli problem z pokonaniem łuczników 1vs1 w zwarciu a co dopiero tutaj mówić o walce z innymi samurajami. Więc komputer nie musi oszukiwać podczas bitew, wystarczy mu oszustwo przed bitwą.

djmaxkg
06-12-2011, 13:35
Pozwolę coś dodać od siebie. Gram w STW2 już ponad 2 tygodnie, na początku zacząłem grac Shimazu ( sentyment z części pierwszej) na normalnym no i grać nie mogłem bo wszystko szło zbyt łatwo a tak grac nie lubię.
Teraz meczę się Chosokabe zaczynam już chyba po raz 15 na wysokim bo zawsze w pewnym momencie robię coś źle i jest du** najczęściej problem mam z tym kogo zaatakować jako pierwszego ( po zdobyciu całej wyspy) czy ruszyć na wschód na Hatakeyama czy na zachód Shimazu czy północ?? z tym mam największy problem.
Co do poziomu trudności to różnica między normalny a wysoki jest zdecydowana a wole się męczyć i nadwyrężać swój umysł niż grać bez zaangażowania.
Powinni natomiast w następnych odsłonach popracować nad dyplomacją po po upływie kilkunastu lat gdy na całej mapie zostaje z 3-4 klany w tym dwa wielkie gdzie z jednym mam sojusz ponad 250+ i nagle sojusz się kończy choć moje wojska są z dala od mojego sojusznika i jestem zdecydowanie słabszy tego nie kumam - sojusz to sojusz na dobre i złe chyba że faktycznie robię coś co może wskazywać że moje ruchy wojska wskazują na planowany atak!!! no ale co zrobić, nauczyłem się jednego żaden sojusz nie przetrwa i nie wiesz kiedy twój najwierniejszy sojusznik wypowie ci wojnę.

danieldamian PL
04-05-2012, 18:13
Witam, ostatnio zacząłem kampanię klanem hojo na legendarnym, najpierw pokonałem klan Ogigayatsu (prowincja Musashi). Na moich 15 jednostek ashigaru, 16 ashigaru wroga. Na szczęście oni atakowali, a mieli z 4 jednostki łuczników (które nie odegrały większej roli w bitwie).
Później zaatakowałem klan satake (nie zgodzili się na umowę handlową, a w ogóle moim celem było otwarcie dla moich wojsk wschodniej Japonii), w pierwszej twierdzy nie było praktycznie nikogo, moja armia z łatwością wkroczyła do ich zamku. Czekałem na atak z ich strony i doczekałem się. Ledwie wygrałem w oblężeniu (bałem się że nie starczy mi sił aby położyć łapę na ich ostatnią prowincję), ale udało się zmiotłem ten klan z powierzchni Japonii. Kiedy moja armia "odrestaurowywała się" takeda pokonywała satomi. Też wplątałem się w wojnę (łatwy łup :D ). Kilka tur później takeda wypowiedziała mi wojnę (miałem z nimi sojusz, umowę handlową). Odparłem ich atak na prowincję musashi i poszedłem (moją większą armią) na północ na zdobyczne ziemie takedów odebrane satomi. Na razie tyle się wydarzyło w mojej kampanii (a to dopiero kilkanaście tur :) ).

karus73
04-05-2012, 20:54
Wysłany formularz był nieprawidłowy. Spróbuj wysłać ponownie.mam taki komunikat i nie mogę głosować w ankiecie.
Generalnie b. trudny. Na legendarnym brak mi sejwów trakcie gry; choć grywałem też i tak.

Rue
05-05-2012, 06:15
Ankiety nie działają poprawnie było to już tyle razy poruszane na forum.

karus73
05-05-2012, 18:12
teraz widzę, ale ja tylko na forum zaglądam w dział soguna i raz byłem w tawernie. reszta mnie nie interesuje ;) aha i jeszcze mody do szoguna i to wsio

sermen1987
15-07-2012, 09:10
Ja gram na trudnym, ale bez zapisywania i wczytywania. I czasem poniosę porażkę, jak to na wojnie. To wg. mnie złoty środek, a i adrenalina i zaangażowanie większe jak wiem, że mogę stracić najlepszą armię jeśli przegram jakąś dużą bitwę. Ogólnie lubię widzieć zmienne koleje losu.
(Wcześniej zagrałem na bardzo trudnym, ale wczytywałem po porażce i raz, że grało się banalnie, a dwa bez emocji - a co tam, najwyżej wczytam jak mnie pokonają.)
Każdemu polecam bez zapisów i wczytywania, całkiem inna gra.

gpr
02-05-2013, 21:30
Było pytanie, nie widze odpowiedzi. Co DOKŁADNIE dają poziomy trudności w bitwach oraz kampaniach?
Dokładnie czyli dokładnie ile do morale, ataku, obrony, złota itd
Gdzieś to jest na pewno np w plikach gry musi być ile czego komp dostaje na h, vh czy legendarnym