PDA

Zobacz pełną wersję : Powolna kawaleria



Wojtek7060
27-03-2011, 11:37
Witam. Gram już od długiego czasu w Shoguna I ale nie odczuwam pełnej satysfakcji z gry ponieważ kawaleria jest bardzo powolna(albo mi się tak tylko wydaje)! Nie mogę zrobić szybkich,zaskakujących wroga ataków bo konie wleką się jak żółwie a przez to kawaleria jest prawie że bezużyteczna,natomiast lekka jazda(łucznicza) jest tak szybka że aż podziw bierze(nie wiem czy nawet gdyby byli wycieńczeni jakaś inna jednostka dała by radę ich dogonić). I tutaj kieruję do was pytanie-nie ma jakiś modów/sposobów na przyspieszenie jazdy?

Samick
27-03-2011, 11:51
Gram już od długiego czasu w Shoguna I ale nie odczuwam pełnej satysfakcji z gry ponieważ kawaleria jest bardzo powolna(albo mi się tak tylko wydaje)!

Japonia to raczej górzysty kraj, co samo przez się mówi, że kawaleria nie będzie tutaj gnać. Kolejny problem to lesisty teren. Nie dziw się, że kawaleria nie pędzi w tej grze za szybko.


Nie mogę zrobić szybkich,zaskakujących wroga ataków bo konie wleką się jak żółwie a przez to kawaleria jest prawie że bezużyteczna,

Kawaleria naginata i ciężka jazda nie są szybkie, więc nie powinieneś oczekiwać po nich tego. Kawaleria z yari jest średniozbrojna, z łukami to jazda lekka. Więc nie jest niczym dziwnym, że Ci ostatni są trudni do dogonienia.

Reasumując: wygląda na to, że to Twoje wrażenie.


I tutaj kieruję do was pytanie-nie ma jakiś modów/sposobów na przyspieszenie jazdy?

Generalnie modów jakie znamy z kolejnych części nie ma. Jednakże pamiętam kilka, które zmieniały statystyki jednostek oraz nowe kampanie do Mongol Invasion. Więcej może znajdziesz pod tym linkiem:
http://forums.totalwar.org/vb/local_links.php?catid=2

kirlan
30-03-2011, 08:54
Potwierdzam co napisał Samick. Podzielam jego poglądy. Poniżej uszeregowałem dane o prędkości kawalerii. W spoilerach masz opisane inne cechy i propozycje jak grać poszczególnymi formacjami kawalerii. W Shohun1 pomiędzy różnymi typami kawalerii RÓZNICE SĄ NAPRAWDĘ DUŻE w każdym względzie!

:arrow: Kawaleria Naganita (najcięższy pancerz) powolni aż trudno uwierzyć - jak by na stałe mieli "bullet efect" z matrixa - nawet w czasie "szarży" [spoiler:3jx6okrs]ciężko ich zabić, może nie mielą przeciwnika błyskawicznie ale jednak mielą bezlitośnie i skutecznie, a sami rzadko giną, niestety są powolni, o ile pamiętam nawet wolniejsi niż buddyjscy mnisi którzy są przecież piechurami i to drugimi pod względem prędkości,
ale dla sprawiedliwości: Naganita konni w porównaniu z Naganita pieszymi są o wieeele szybsi[/spoiler:3jx6okrs]

:arrow: Ciężka kawaleria (miecze) niezbyt szybcy [spoiler:3jx6okrs]- wyraźnie łatwiej ich zabić niż jazdę naganita, jednak o wiele szybciej masakrują wroga, no i rozwijają prędkość przy której można uwierzyć że jadą na koniach - ale z dogonieniem takich "No-Dachi" jeszcze mają problem ("No-Dachi" to najszybciej chodzący i biegający piechurzy, jest ciężko ale udaje się ich dogonić tą konną formacją )[/spoiler:3jx6okrs]

:arrow: kawaleria Jari (włócznie)- ci już mkną jak na konnych przystało! [spoiler:3jx6okrs](prawie-)zawsze dogonią (prawie-)każdego. Idealni do rozjeżdżania niezbyt opancerzonych piechurów, do wycinania WSZELKICh uciekających jednostek.
Jak dobrze pokombinować to 2 lub 3 takie oddziały są w stanie wmanewrować konnych łuczników w bezpośrednie starcie, a wtedy(w przeciętnych warunkach) wycinają ich dość prędko.[/spoiler:3jx6okrs]

:arrow: łucznicy konni (łuk+ sztylet/"szabelka") czyli: doskocz - ostrzelaj -wiej NAJSZYBSZA JEDNOSTKA, potrafi przeskoczyć z pozycji przy lewym skrzydle dużej armii wroga na jej daleko w okolice jej prawego skrzydła nim wróg zdąży się przegrupować [spoiler:3jx6okrs]szybsze są tylko ich strzały, niestety zasięg strzału taki sobie , wręcz mały, celnośc i zdolność penetracji pancerzy też bez rewelacji, można ich wybić strzałami pieszych łuczników, w starciu bezpośrednim tez padają jak muchy - no TYLKO ze najpierw trzeba ich dogonić ... albo chociaż podejść by byli w zasięgu ostrzału w ostateczności możesz ich zmusić żeby sięgnęli po swoje kordziki / mieczyki i inne miniatury broni bitewnej i zaatakowali plecy wroga (atak bezpośredni- z konrtolem albo z altem - nie pamiętam)[/spoiler:3jx6okrs]

Powyżej to są "średnie prędkości po płaskim pustym terenie" trzeba je zmodyfikować biorąc pod uwagę lokalne warunki terenowe:

a) Spowalnianie ruchu: jazda pod górę, las, zarośla, żywopłoty, zagrody wiejskie, przeprawa przez most, jazda ze stromej góry

b) Ograniczanie / wykluczenie ruchu: skały, strome zbocza no i oczywiście woda - nie ma forsowania bodów! Konie ani ludzie nie zamoczą nawet kopyt/stóp . A szkoda!

c) Przyspieszanie ruchu: jazda z góry ale tylko z lekko, no max ze średnio nachylonej!

Spowolnienia i przyspieszenia działają na wszystkie oddziały, ale na konnicy najmocniej to widać.
Konni łucznicy pędzący z łagodnej górki są ledwie widoczni - mkną aż się kurzy! Naganita konni ledwie ledwie włażą pod lepszą górkę.

Wojtek7060
30-03-2011, 14:21
Dziękuje za odpowiedz. Męczy mnie jeszcze jedna rzecz-jak efektywnie wykorzystać klin? Robiłem testy wszystkimi oddziałami jazdy na własnych bitwach ale klin wypadł raczej słabo,mimo iż wrogi oddział został prawie wybity do nogi to kawaleria została całkowicie rozbita(ze zwartą formacją było o niebo lepiej). Jak atakować klinem?

30-03-2011, 14:29
Hmmm...z tego co pamiętam, to klikałem nie na dany oddział wroga, a zaraz za nim, i trzeba było wyczuć moment...Z reguły przyjmowałem chrześcijaństwo i walczyłem bronią palną... ;)

Samick
30-03-2011, 18:57
A ile sekund szarżowała ta kawaleria? Bo jeśli mniej niż 3 to nic dziwnego, że nic to nie daje.

Wojtek7060
31-03-2011, 18:43
Rozkazałem kawalerii szarżę gdy wróg był jeszcze dość daleko,a kliknięcie za oddziałem wroga rzeczywiście przyniosło efekty i formacja wroga została ,,przeszyta" na wylot i rozbita ale wróg zwyciężył(choć w ogniu bitwy wróg uciekł by pewnie zaraz po rozbiciu formacji i zabiciu kilku żołnierzy). Mało przejmuję się tymi małymi dziwactwami bo wczoraj przeszedłem kampanię na hard. Nie używałem kawalerii tylko ninja na daimo+włóczników i łuczników na bitwy. Po wybiciu wszystkich daimo zostali mi tylko buntownicy których łatwo zniszczyłem(większe armie przekupywałem). Teraz będę grał na expert.

kirlan
01-04-2011, 10:39
Ja osobiście klina w kawalerii używam WYŁĄCZNIE żeby się przebić przez wroga na wylot a potem zawrócić i siać chaos na tyłach (już w normalnej formacji).

Jak się da to wręcz używam klina + "utrzymaj szyk" i kilka poleceń biegu na pozycję kawałek ZA wrogiem żeby BEZ WALKI przemknąć szczeliną między wrogimi oddziałami , potem normalna formacja, gwałtowny zwrot, szarża na tyły, albo niszczenie machin, albo odciąganie oddziałów wroga z głównej bitwy.

Tak parę razy udało mi się poszerzyć przyczółek za mostem, parę razy zdezorganizowałem prawie-doskonałe rozstawienie oddziałów wroga na wzgórzu. Wycinania w pień oddziałów z wrogim tajszo (co skutkowało ucieczką wroga)) nie liczę nawet.

A ha!
Mam tez wrażenie że oddział w szyku klin lepiej pokonuje most albo otwartą bramę czy inny wąski przesmyk.

No i jak stosujesz klin to to raczej nie stosuj "angażuj się w walkę dowolnie " tylko "utrzymaj szyk". Jak pozwolisz im się angażować jak popadnie to klin traci sens i skuteczność. MUSZĄ TWARDO TRZYMAĆ FORMACJĘ / SZYK

Samick
01-04-2011, 14:54
Ja osobiście klina w kawalerii używam WYŁĄCZNIE żeby się przebić przez wroga na wylot a potem zawrócić i siać chaos na tyłach (już w normalnej formacji).

Uzupełnię, klin daje bonusy do ataku podczas szarży, zaraz po wykonaniu ataku należy zmienić szyk, ponieważ oddział w klinie nie ma najlepszych własności bojowych (chyba, że przeciwnik poszedł w rozsypkę). W innym przypadku przeciwnik szybko wybije jeźdźców, chyba że wcześniej zarządzisz odwrót (lub wpadną w panikę i uciekną).