PDA

Zobacz pełną wersję : Ambasada Królestwa Węgier.



Nihilus
14-04-2011, 15:06
Z czym przybywasz?

Sojusz:
-Dania

Pakty o nieagresji:


Wojny:

Pop517
14-04-2011, 16:17
z pon-em na 20 tur

Marat
14-04-2011, 18:45
Pon na 20 tur?

Joopiter
14-04-2011, 18:54
To samo od Fatymidow, chyba, ze szacowny Krol zainteresowany jest sojuszem.

Mnil
14-04-2011, 19:01
Turcy proponują PoN na 20 lat ;)

Avasil
15-04-2011, 09:28
Potwierdzenie sojuszu

Seban
15-04-2011, 09:59
kak rzecze do magyarkirszlagojego kneza posel? rzecze o njeagresywey postawie panstw neszych na 20 tur

Nihilus
15-04-2011, 17:26
Królewski minister od public relations ogłasza co następuje:

z pon-em na 20 tur

Drogi sąsiedzie nie mogę podpisać paktu dopóki toczysz wojny z moim sojusznikiem - Wenecją. Choć sytuacja taka wielce by nam pasowała bo Grecki pyszałek Sardyki odstąpić nie chce, nawet za opłatą. A wszystkim przecie wiadomo że tam sami katolicy mieszkają. Trzeba będzie zbrojnie zając miasto a cesarzowi do rzyci wtłoczyć mieszek z proponowaną sumą dukatów.


Pon na 20 tur?

Odpowiedzi udzielimy jak najszybciej. Musimy jeszcze przeprowadzić ważną rozmowę z hrabią Draculą, który jest naszym najmędrszym doradcą.


To samo od Fatymidow, chyba, ze szacowny Krol zainteresowany jest sojuszem.

Rzecz godna przemyślenia. Lecz na razie niechaj rękojmią przyjaznych stosunków będzie pakt o nieagresji.


Turcy proponują PoN na 20 lat

Zgoda. W ramach pokazania że nie życzymy wam źle, wyślemy księdza na wasze ziemie by tam założył szkółkę niedzielną.


Potwierdzenie sojuszu

Potwierdzamy!


kak rzecze do magyarkirszlagojego kneza posel? rzecze o njeagresywey postawie panstw neszych na 20 tur

Zgoda! Niechaj handel kwitnie.

Pop517
15-04-2011, 17:30
czyli jak to ma rozumieć poseł cesarski bo nijak Kaiser tego nie ogarnie a z wenecją kaiser chętnie pokój podpisze a mimo że go zdradzili wcześniej w prywatnych komnatach o pokoju zapewniając

Innocenty III
15-04-2011, 18:05
mimo sporu o jakiś mały grodzik w opuszczonej dolinie Basileus w dalszym ciągu liczy, iż nasze kraje mogą żyć w sąsiedzkiej przyjaźni, dlatego też proponujemy pokój na 20 lat.

Musimy jednak wyrazić nasze zaniepokojenie waszymi przychylnymi gestami w kierunku zjadaczy pustynnego piachu oraz miłośników orgii z wielbłądami i wzywamy do zerwania wszelkich dyplomatycznych stosunków z tym nędznym motłochem, gdyż taka postawa nie godzi się prawemu katolickiemu władcy!

Nihilus
15-04-2011, 18:25
mimo sporu o jakiś mały grodzik w opuszczonej dolinie Basileus w dalszym ciągu liczy, iż nasze kraje mogą żyć w sąsiedzkiej przyjaźni, dlatego też proponujemy pokój na 20 lat.

Musimy jednak wyrazić nasze zaniepokojenie waszymi przychylnymi gestami w kierunku zjadaczy pustynnego piachu oraz miłośników orgii z wielbłądami i wzywamy do zerwania wszelkich dyplomatycznych stosunków z tym nędznym motłochem, gdyż taka postawa nie godzi się prawemu katolickiemu władcy!
Dlaczego więc upieracie się by go zając? Nie możemy dłużej czekać obojętnie albowiem tamtejsza ludność płacze pod butem zbójcy Rumcajsa, który umyślał sobie że będzie panem i władcą Sardyki. Aż do samego Esztergomu dochodzą stamtąd jęki i modlitwy do Boga i Maryi Dziewicy, której wy w swej krótkowzroczności postanowiliście nie czcić. Jak sami widzicie wszystko przemawia by tą "opuszczoną dolinką" władał król Węgier.

Nie znajdujemy się pod pantoflem jego cesarskiej mości więc niech swe rady co do wyboru partnerów handlowych skieruje lepiej do swych sojuszników - Sycylii, która postanowiła sprzymierzyć się z waszym wrogiem. A nas potępiacie za umowy handlowe! Jest zapisane w Piśmie: "widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz"

maryniasz
15-04-2011, 18:37
Sycylia szuka prawdziwego sojuszu a nie złudnych kłamstw jakie wśród chrześcijanow się szerzą... Jeśli ktoś nie potrafi uszanować decyzji innych władców to znaczy, że nie zasługuje na żadne przywileje,a jeśli Węgrowie sądzą tak samo jak Wenecjanie to znaczy, że są warci tyle ile oni.

Seban
15-04-2011, 19:32
widoczniyj potomek wielkiego swietoslawa co to grecje podbijal przez wyslancow swoich poinformowan, patrzy i widzi. i wysyla polsla do eszteregomiu i zaklina dzierzawce korony stanislawa, by przystal na lechicka oferte, jako i na wielkoksieazeca sie zgodzil by wspolnote slowianska utrwalic, a i relacje z magyarami najwszechspanialszymi uczynic.

i jako wladca sprawiedliwy seban nikatorowicz swiety, uprasza by spory o serdike i ziemie macedonskie, ktore zamieszkane sa przez szczep parszywych bolgarow emigratow zakonczyl sie polubownie.

Pop517
15-04-2011, 20:59
Kaiser bardzo się niecierpliwi jeśli chodzi o odpowiedź i bardzo nielubi gdy się go olewa

Nihilus
15-04-2011, 23:02
Kaiser bardzo się niecierpliwi jeśli chodzi o odpowiedź i bardzo nielubi gdy się go olewa

Kaiser pierwszy otrzymał odpowiedź. I to najrozwleklejszą.


czyli jak to ma rozumieć poseł cesarski bo nijak Kaiser tego nie ogarnie a z wenecją kaiser chętnie pokój podpisze a mimo że go zdradzili wcześniej w prywatnych komnatach o pokoju zapewniając

To już chyba nie jest takie proste. Sytuacja na półwyspie Apenińskim jest pokręcona jak spaghetti po bolońsku. Wątpię by gniew lombardzkich kupców został szybko zażegnany. Ale nas Węgrów nic to nie obchodzi. Sojusznicze zobowiązania nie pozwalają podpisać paktów z wrogami Wenecji choćbyśmy nawet bardzo chcieli.

widoczniyj potomek wielkiego swietoslawa co to grecje podbijal przez wyslancow swoich poinformowan, patrzy i widzi. i wysyla polsla do eszteregomiu i zaklina dzierzawce korony stanislawa, by przystal na lechicka oferte, jako i na wielkoksieazeca sie zgodzil by wspolnote slowianska utrwalic, a i relacje z magyarami najwszechspanialszymi uczynic.

i jako wladca sprawiedliwy seban nikatorowicz swiety, uprasza by spory o serdike i ziemie macedonskie, ktore zamieszkane sa przez szczep parszywych bolgarow emigratow zakonczyl sie polubownie.
I my mamy taką nadzieję. Niech ten konflikt zakończy się brzdękiem złotych monet a nie zgrzytem uderzających o siebie mieczy. Ale jak to będzie, wola Boska.

Knecht
16-04-2011, 12:19
Liga Lombardzka proponuje zawiązanie sojuszu o wielki Królu Bello IV ;)

Joopiter
16-04-2011, 12:56
Rzecz godna przemyślenia. Lecz na razie niechaj rękojmią przyjaznych stosunków będzie pakt o nieagresji.
Niechaj tak bedzie!


Widizmy, ze chciwy grecki pacholek wtyka swoj brudny nochal wszedzie, gdzie tylko moze. Wiadomym od dawna na swiecie jest, ze ziemie bulgarskie i serbskie pod panowaniem wegierskim byc powinny. Toc tam sami katolicy zyja, a nie prawoslawni! Fatymidzi popieraja roszczenia Wegier do Sardyki i obiecuja, ze po wybiciu ostatniego Greka na Balkanach w twierdzy tej zawisnie flaga madziarska!

Seban
16-04-2011, 13:08
pohancze sprosny slowa waz i przemyslunku dobieraj, zawzdy na balkanach katolicy jak i na rusi swietej czy i w koronie swietego stefana czy w lehistanie, toc sa greccy katolicy i na balkanach przezywaja, tak jak rzemscy w panonii czy w poszcze. a ze obrzadku na balkanach sa wschodniego we wiekszej czesci. dlatego tez niech sie comnenowicz dogaduje z arpadem i sprawy pokroc swego ustali.

Joopiter
16-04-2011, 13:40
Dochodzily juz wczesniej Sultana wiesci, ze w gluchych borach polskich czy pustych stepach ruskich wladcy przyjmuja "chrzest", ale tak naprawde nie wiedza nic o tych wiarach i ciagle czcza poganskich bozkow, lecz jak dotad nie dawal temu wiary. Ale we wszystkich plotkach ziarno, a jak widac czasami i gora ziaren, prawdy jest. Byc moze dla kniazia prawoslawie czy katolicyzm to jedno, ale z wiedzy Sultana wynika, ze dawno temu niemadrzy chrzescijanie podzielili sie na dwa koscioly - katolicki i prawoslawny. I choc dla nas, Fatymidow nie ma miedzy wami roznicy, dla was mialo byc calkiem co innego i Sultan z grzecznosci staral sie to rozrozniac. Chyba niepotrzebnie, skoro sami wy nie wiecie co czcicie...

Seban
16-04-2011, 14:12
patrzcie pohanca z alexandrii! kalifie fatymidow rzeke Ci ze katolicyzm to jednakowoz cala religia sie zowie, a prawolslawie patrzaj one, rzymskie wyznanie to sa osobne owego katolicyzmu odlamy. i nietego jest swtwierdzic ze grecki, prawoslawny odlam jest blizszy wyznaniu wczesnochrzescijanskiemu, jako ze konstantynopol kolo alexandrii ktora teraz ujazmiaja muzlumanie dalej antiochii jerozolimy stanowily patryjarchaty i do 1054 roku rzym byl niczym innym jak srodowiskiem tejze samej mocy co konstantynopol, a dziwny wytwor naglej potrzeby jakim jest papiez, rowy jest patryjarsze bizantyjskiemu.

Joopiter
16-04-2011, 19:48
Sultana nie obchodza meandry waszej dziwnej religii, ani spory o to, ktory z waszych kosciolow jest starszy czy wazniejszy. Ale skoro kniaz twierdzi, ze prawoslawie jest odmiana katolicyzmu, to naprawde dawno nie wychodzil widac z puszcz, stepow, czy co to wy tam macie na tym zadupiu. Ze starych zapiskow bowiem, znajdujacych sie w wielkiej biliotece w Aleksandrii jasno wynika, ze:

Katolicyzm – doktryna Kościoła chrześcijańskiego – jednej z dwóch grup Kościołów, obok Kościoła prawosławnego, powstałych w wyniku rozłamu w Kościele chrześcijańskim w 1054 (tzw. schizmy wschodniej).

[Ibn Sina, 34 kwietnia 1026]

Zapraszamy wobec tego do nas, do Aleksandrii drogiego kniazia, moze nauczy sie od nas czegs o swojej religii :lol:

Seban
16-04-2011, 20:11
zasadniczo, jesli jest to tresc wylowiona w butelkach morskich paletajacych sie podlog waszego wybrzeza zwanego itenretuum, to dziekujemy za takowe dewagacje. jest kosciol rzymsko KATOLICKI i grecko KATOLICKIi zwany prawolawnym wiele innych. jednak religai w ogolnym pojeciu chrzescijanstwa nazwana jest katolicyzmem, ale widze ze Ibn Sina jako wiedzacy w 26 roku wyprzedzil sam rozlam i nie jest doinformowany o zasadniczych zagadnieniach religii chrzescijanskiej

Avasil
16-04-2011, 20:43
Jeden z weneckich arystokratów wtrącił:
Uważam, że Ibn Sin używał innego kalendarza! A sułtanowi rację przyznać musimy, kiedyś zdarzyło nam się podobnym stwierdzeniem obrazić zagorzałego prawosławnego i żaden diabeł nie przymusi mnie do powtórki, póki życie mi miłe!

Seban
16-04-2011, 22:54
Słowo katolicyzm pochodzi od greckiego określenia Καθολικος oznaczającego uniwersalność lub powszechność. We współczesnym rozumieniu oznacza on zachodnią gałąź chrześcijaństwa odwołującą się do tradycji apostolskiej. W szerszym rozumieniu termin katolicki odnosi się do innych Kościołów, na przykład prawosławnych lub anglikańskich, które posiadają znaczący udział i wkład w kształtowanie tradycji katolickiej.

Początkowo określano nim Kościół rozumiany jako „cały” lub „uniwersalny” – tak rozumiał to Ignacy Antiocheński około roku 115. Sobór konstantynopolitański I (381 rok) wprowadził to określenie do swego wyznania wiary, opisując Kościół jako „jeden, święty, katolicki (powszechny) i apostolski”. Po podziale chrześcijaństwa na wschodnie i zachodnie w 1054 roku Kościoły wschodnie zaczęły określać się jako prawosławne, zaś Kościół zachodni pozostał przy określeniu „Kościół katolicki”. Od czasu reformacji w XVI wieku coraz częściej do nazwy „katolicki” zaczęto dodawać określenie rzymski, lecz Kościół w oficjalnych swych dokumentach nie przestał nazywać siebie po prostu Kościołem katolickim. W ujęciu religioznawczym pojęcie katolicyzm odnosi się do licznych wspólnot chrześcijańskich wyznających tą samą doktrynę zaś Kościół katolicki (inaczej rzymski katolicyzm) do jednej organizacji wyznaniowej pod zwierzchnictwem papieża.




--->Z racji tego, że Kościół rzymskokatolicki przewyższa zdecydowanie swoją liczebnością inne Kościoły katolickie często błędnie, w obiegowej opinii utożsamiany jest on z katolicyzmem w ogóle.

Knecht
17-04-2011, 12:22
Czy Król Węgier nie chce sojuszu z Ligą Lombardzką ?

Nihilus
17-04-2011, 23:46
Iluż tu teologów ;)

Czy Król Węgier nie chce sojuszu z Ligą Lombardzką ?

Król Węgierski od dawna patrzy z sympatią na włoskie nacje (poza Sycylijczykami bo to psy, łotry i szubrawcy). Sojusz więc jest jak najbardziej wskazany.

maryniasz
18-04-2011, 17:03
psy, łotry i szubrawcy??? miło nam, my Sycylijczycy ;) Ładnie się hołota z Europy przedstawia...

Seban
18-04-2011, 18:07
z europy - bo sycylia to afryka...

maryniasz
18-04-2011, 18:14
Sycylia wolałaby należeć do Afryki niż do tych hien, które zasiedlają stary kontynent... Podobnie ma się z religią... Papież i jego otoczenie coraz bardziej odbiegają od działań czysto religijnych... coraz bardziej ta wiara skupia się tylko na złocie i klejnotach po, które wyprawiają się raz po raz przez wielkie wody naruszając granice morskie Sycylii.

Marat
18-04-2011, 19:03
Czy król już się namyślił w sprawie paktu z Polakami?

Seban
18-04-2011, 21:40
nah, powiadatie chorosho i w partii sporej, dyc, niech zaluja lacinnicy 54 roku... bo od tego czasu poczelo sie wkradac zepsucie do narodtow zachodniech pra ktore my musjim chwalby odprawiac i pokuty znosic, a i waleczenstwo z knieziem teutonskim o primat w powijakach sje ma i nietego patrzet' jak jakowe dziwy beda i nieszczestia...

Nihilus
19-04-2011, 22:56
Czy król już się namyślił w sprawie paktu z Polakami?


A dacie nam gwarancyje, że nie zaatakujecie Litwy, naszego sojusznika, którego zamierzamy pokojowo wprowadzić w tajniki naszej wiary?

Marat
20-04-2011, 10:27
Nie widzimy, by Litwa zabiegała u nas o jakieś pakty.

Marat
21-04-2011, 19:34
Skoro król nie jest zainteresowany paktem, to trudno. Wycofujemy ofertę.

Nihilus
22-04-2011, 14:41
Jakby nie był zainteresowany to by od razu odmówił. Czekaliśmy na odpowiedź Polski dla wielkiego księcia. Ale przezornie wycofaliście ofertę jeszcze zanim odpowiedzieliście Litwie by król Węgierski nie zdążył zaakceptować paktu. Winszujemy zdolności dyplomatycznych.

Mariooooo
22-04-2011, 15:27
Poselstwo litewskie przybywa na zamek królewski by prosić o oficjalne potwierdzenie sojuszu

Nihilus
22-04-2011, 22:58
Potwierdzamy! Od dziś ambasadorem Węgier na Litwie będzie świeżo wyprawiony w drogę biskup István Tisza

maryniasz
24-04-2011, 00:53
Będziecie musieli Królu przełożyć swoje świętowania, pewnie chcieliście je wyprawić po zdobyciu Wiednia... niestety... oddziały oblegające Wiedeń razem ze swoim dowódcą zostały rozbite a resztki schroniły się w pobliskim forcie... Jako iż Cesarz wyprawił się w podroż ku nieznanym lądom by znaleźć spokój duszy jak również umysłu przed ciężką wojną, to właśnie nas poprosił o kierowanie jego państwem. Staramy się to robić jak najlepiej i póki Cesarz nie wróci, granica HRE się nie cofnie...

Nihilus
30-04-2011, 16:04
Będziecie musieli Królu przełożyć swoje świętowania, pewnie chcieliście je wyprawić po zdobyciu Wiednia... niestety... oddziały oblegające Wiedeń razem ze swoim dowódcą zostały rozbite a resztki schroniły się w pobliskim forcie... Jako iż Cesarz wyprawił się w podroż ku nieznanym lądom by znaleźć spokój duszy jak również umysłu przed ciężką wojną, to właśnie nas poprosił o kierowanie jego państwem. Staramy się to robić jak najlepiej i póki Cesarz nie wróci, granica HRE się nie cofnie...

A nam się zdaje, że po prostu szczur ucieka z tonącego okrętu. Niechaj przybędzie do węgierskiej stolicy. Utniemy mu łeb i odzyska spokój duszy na zawsze.
Co do oblężenia Wiednia. Haniebnie przepędziliście weselników z których każden jeden jeno w paradną szablę był przypasan. Nie puścimy wam tego płazem. Nasze wojska oblegają ponownie Wiedeń oraz warownię w Friesach. Choćbyście i nawet rzyć diabłu do piekielnego burdlu zaprzedali to tym razem odsiecz nie dojdzie na czas. Królewskie wojska inżynieryjne jeszcze nigdy nie wykonały tak dobrej roboty.

Granica cesarstwa cofnie się i to niebawem jak cesarz dysponuję generałami o podobnej odwadze co Maximillian Mandorf:
http://img89.imageshack.us/img89/4113/mandolf.png (http://img89.imageshack.us/i/mandolf.png/)

dawid96
24-06-2011, 08:02
Czy mamy z wami pona?

Avasil
24-06-2011, 08:19
Do 20 tury macie :)

Nihilus
16-10-2011, 16:15
Koniec wojny! Król Laszlo II Pokonany podpisał pokój z cesarzem i królem Polski. Warunki pokoju zostaną potwierdzone przez zainteresowane strony:
-Pakty o nieagresji trwające 7,5 roku (15 tur)
-Szepes wraca do Węgier
-Brno wraca pod pieczę króla Polskiego
-Rezygnujemy z praw do Przemyśla.
-Odszkodowanie wojenne na rzecz Polaków i Niemców - 7500 łącznie (tym samym cesarz zrzeka się wszelkich praw do Austrii)
Niech pokój trwa a handel kwitnie!

Errichto
18-10-2011, 21:02
Zakończmy to szaleństwo wojny, która przecie nie z Naszej ani Waszej winy wywołana. Zgadzamy się na te warunki.
Cesarstwo otrzyma cztery skrzynie pełne złota, reszta trafi do Naszych skarbców.
Mądre słowa prawicie: niech pokój trwa a handel kwitnie!

Pop517
19-10-2011, 16:47
Cesarz akceptuje

dawid96
19-03-2012, 18:29
Co robi węgierski generał na mojej ziemi?

Nihilus
19-03-2012, 20:19
Mieliśmy już słać wiadomość w tej sprawie. Pokonaliśmy buntowników, którzy stali na granicy po waszej stronie. Chcieliśmy wybudować wieże obserwacyjną i baliśmy się że taki zabłąkany oddział zbójów może pokonać załogę wieży i w niej osiąść. Dlatego ich rozgoniliśmy. Niestety jesienią wezbrały rzeki i wysłany z tą misją generał nie mógł powrócić z powrotem za granicę. Jak tylko wody opadną, zwinie obóz i przekroczy bród. Wypłacimy odszkodowanie w wysokości 200 dukatów.
Rozgoniłem oddział rebelii i brakło zasięgu na powrót to tak w skrócie ;)

dawid96
20-03-2012, 15:32
Ok
Chciałbym jeszcze wiedzieć kiedy kończy się nasz pon bo chętnie bym go przedłużył.

firzen
25-04-2012, 05:52
Jako nowy król Polski chciałem dowiedzieć się czy nasze kraje cieszą się pokojem czy kroczymy wojenna ścieżką?

Domen
22-10-2012, 21:22
Niniejszym Cesarz Bizancjum wypowiada Węgrom pona przed turą 26 Węgier.

Musimy położyć kres okrutnej okupacji cesarskiego miasta Sardyki przez dzikich Węgrów.

Nihilus
25-10-2012, 19:20
Jako nowy król Polski chciałem dowiedzieć się czy nasze kraje cieszą się pokojem czy kroczymy wojenna ścieżką?

Kiedy tylko skończyliśmy wojnę, nasze stosunki układają się doskonale. Wybudowana bita brukowa droga z Esztegormu po sam Kraków umożliwia przepływ towarów z najwyższej półki o którym inne kraje mogą tylko pomarzyć. Mamy nadzieję że stan utrzyma się po wsze czasy bo zarówno dla nas jak i dla was jest to strumień złota.


Niniejszym Cesarz Bizancjum wypowiada Węgrom pona przed turą 26 Węgier.

Musimy położyć kres okrutnej okupacji cesarskiego miasta Sardyki przez dzikich Węgrów.

Durnie! Sami oddaliście nam to miasto! Nie więc mowy o okupacji. Za naszego panowania Sardyka rozkwitła. Od świtu do zmroku słychać nieustanny stukot młotków budowniczych pracujących na rozwój, kiedy wy przez cały okres panowania nad tym miastem zbudowaliście tylko chlew i oborę. Wiele lat trwamy w pokoju i przez ten czas rozwinęliśmy wszystkie miasta. A Wy chciwe świnie chcecie nam to odebrać. Nie oddamy!

Domen
26-10-2012, 10:48
Durnie! Sami oddaliście nam to miasto! Nie więc mowy o okupacji. Za naszego panowania Sardyka rozkwitła. Od świtu do zmroku słychać nieustanny stukot młotków budowniczych pracujących na rozwój, kiedy wy przez cały okres panowania nad tym miastem zbudowaliście tylko chlew i oborę. Wiele lat trwamy w pokoju i przez ten czas rozwinęliśmy wszystkie miasta. A Wy chciwe świnie chcecie nam to odebrać. Nie oddamy!

Oddaliśmy bo mieliśmy węgierski nóż na gardle :!: Toczyliśmy wojnę z niewiernymi ze Wschodu, a Król Węgierski zdradziecko - pomagając muzułmanom - zażądał od nas Sardyki w zamian za pokój, grożąc wojną w razie jej nie oddania. Sardyka ponadto wcale nie rozkwita - mamy liczne skargi od mieszkańców, w mieście nie ma prawie wcale żadnych budynków - nie ma nawet koszar, przez co mieszkańcy nie czują się bezpieczni. Wyburzyliście też kamienny zamek, w jego miejsce stawiając nędzną, drewnianą palisadę. Nie ma już też wybudowanych za rządów Cesarza chlewa i obory, przez co mieszkańcy głodują :!:

Domen
27-10-2012, 19:37
[quote="Firzen, 25 kwie 2012, 6:52":3s42ckuf]Jako nowy król Polski chciałem dowiedzieć się czy nasze kraje cieszą się pokojem czy kroczymy wojenna ścieżką?

Kiedy tylko skończyliśmy wojnę, nasze stosunki układają się doskonale. Wybudowana bita brukowa droga z Esztegormu po sam Kraków umożliwia przepływ towarów z najwyższej półki o którym inne kraje mogą tylko pomarzyć. Mamy nadzieję że stan utrzyma się po wsze czasy bo zarówno dla nas jak i dla was jest to strumień złota.[/quote:3s42ckuf]

Teraz - gdy położenie Króla Węgier stało się rozpaczliwe - wreszcie raczył on odpowiedzieć na propozycję naszego sojusznika, Szlachetnego Króla Polski, złożoną wiele miesięcy temu. Król Polski już dawno skarżył się Naszej Cesarskiej Wysokości, że Węgrzy nie raczyli nawet odpowiedzieć na jego zapytanie o przedłużenie paktu o nieagresji. To właśnie Król Polski przekazał nam wieści, że prawdopodobnie Węgrzy szykują się do inwazji na jego kraj - ponieważ wkrótce upływa termin paktu o nieagresji, a Król Węgier nie daje nadal odpowiedzi. Lekceważenie sobie naszego Sojusznika to był Wasz błąd, władco Węgier. :evil:

Właśnie ze względu na ową napiętą sytuację w relacjach polsko-węgierskich, Cesarz zdecydował się zerwać pakt o nieagresji z Węgrami.

Nihilus
28-10-2012, 22:09
Nie było żadnych napiętych stosunków. Od czasu ostatniego konfliktu mamy do Polaków wielki szacunek i nie chcemy kolejnej zwady. Nie mieliśmy przy granicy z Polską żadnego oddziału szturmowego. Same garnizony. Ale to już pewnie wiecie. Wielu szpiegów skończyło na szubienicy. Niestety pewnie nie wszyscy.
Poza tym nasza sytuacja wcale nie jest rozpaczliwa. Mamy tyle złota że moglibyśmy kupić całą waszą armię. Ale wolimy ją wyrżnąć. Żołnierzom poza doskonałym rynsztunkiem przyda się trochę ruchu i treningu.

Domen
29-10-2012, 13:01
Traktujemy te słowa jako wypowiedzenie nam wojny.

[na marginesie - zaatakowałeś już, w tej turze którą teraz robiłeś, czy nie atakowałeś i formalnie nadal jest pokój :?:]

Avasil
07-12-2012, 10:37
Zdawałoby się, że możni Wenecji nigdy nie zdecydują co zrobić wobec tak nieszczęśliwego konfliktu, lecz przybył posłaniec od samego Doży, przebywającego w Egipcie, który twardo zadecydował, że Republika Wenecji opowie się po stronie Cesarstwa. Chociaż ich intencje w tym konflikcie mogą wzbudzać wątpliwość, to gdyby nie żywność dostarczana przez Bizancjum dla weneckich wojsk w Egipcie już dawno pomarliby z głodu, a kampania zakończyłaby się niepowodzeniem.

Przybywamy z ofertą podpisania pona na czas nieokreślony i żywimy nadzieję, że konflikt nie zakończy się tragicznie.

Ostrzwtlumie
08-12-2012, 19:58
Do uszu Cesarza doszły informacje jako Węgierki władca, pierwszy zaatakował Bizantyjczyków. Zatem zgodnie z prawami tego świata:
Jeśli państwo, z którym łączy nas pakt o nieagresji/sojusz zaatakuje naszego sojusznika, wypowiemy mu układ i chcemy je zaatakować, możemy to uczynić po wykonaniu 1/2 tur bez atakowania tego państwa. wypowiadamy wam sojusz z 2 turowym okresem przejściowym. Możecie się spodziewać naszych wojsk.

Zachar
08-12-2012, 20:43
jako państwo całkiem neutralne spluwam na takie podłe czyny!! Węgierski władco macie naszą całkowitą sympatię..a władcy którzy tak łatwo opuszczają swojego sojusznika są dla nas niczym więcej jak zwykłymi hienami bez honoru.
tako rzecze Zacharald

lepiej przepaść w odmętach historii niż się tak upodlić Prawda jednak nie zginie..a Bizancjum zawsze pozostanie w księgach wikingów jako prowodyr w tym konflikcie

Domen
08-12-2012, 20:51
a Bizancjum zawsze pozostanie w księgach wikingów jako prowodyr w tym konflikcie

Bóg i historia nam świadkiem, że to wojska Węgier pierwsze sięgnęły po śmiertelne ostrze. Pokojowe rozwiązanie tego konfliktu było możliwe, wystarczyło oddać Cesarzowi co cesarskie. Na wskroś grecko-prawosławne miasto Sardykę, którego mieszkańcy wiernie służyli Cesarzowi, a którego oddanie Węgrzy wymusili na nas w zamian za pokój, gdy walczyliliśmy z Turkami w imię wiary chrześcijańskiej. To było ultimatum wobec bezbronnego sąsiada.

Cesarz z ciężkim sercem oddawał wtedy miasto w niewolę węgierską...

==================================

[PS: W zakładce "Dyplomacja" jest stan wojny między Węgrami a Bizancjum - więc Nihilus musiał w tej turze mnie zatakować.]

firzen
19-12-2012, 13:49
Wobec postawy Króla Węgier do naszego sojusznika- Bizancjum, król Polski nie ma innego wyboru jak wkroczyć na wojenną ścieżkę z Węgrami!

Nihilus
22-12-2012, 01:51
Zdawałoby się, że możni Wenecji nigdy nie zdecydują co zrobić wobec tak nieszczęśliwego konfliktu, lecz przybył posłaniec od samego Doży, przebywającego w Egipcie, który twardo zadecydował, że Republika Wenecji opowie się po stronie Cesarstwa. Chociaż ich intencje w tym konflikcie mogą wzbudzać wątpliwość, to gdyby nie żywność dostarczana przez Bizancjum dla weneckich wojsk w Egipcie już dawno pomarliby z głodu, a kampania zakończyłaby się niepowodzeniem.

Przybywamy z ofertą podpisania pona na czas nieokreślony i żywimy nadzieję, że konflikt nie zakończy się tragicznie.

Gardzimy wami. Tak jak wy wzgardziliście pamięcią o pomocy jaką udzieliły wam Węgry na początku wojny z HRE.


Do uszu Cesarza doszły informacje jako Węgierki władca, pierwszy zaatakował Bizantyjczyków. Zatem zgodnie z prawami tego świata:
Jeśli państwo, z którym łączy nas pakt o nieagresji/sojusz zaatakuje naszego sojusznika, wypowiemy mu układ i chcemy je zaatakować, możemy to uczynić po wykonaniu 1/2 tur bez atakowania tego państwa.
wypowiadamy wam sojusz z 2 turowym okresem przejściowym. Możecie się spodziewać naszych wojsk.

Nie róbcie z wszystkich obecnych tu ambasadorów durniów. Wy wypowiedzieliście pona, gromadziliście wojska od dawna na granicy. Nie mieliśmy żadnych wrogich zamiarów. Ba! Nie mieliśmy nawet armii. Skupiliśmy się na handlu. Pogoniliśmy waszą flotę bo i tak byście nas zaatakowali, nie róbcie z siebie bezbronnych niewiniątek które zostały zaatakowane przez Molocha.


jako państwo całkiem neutralne spluwam na takie podłe czyny!! Węgierski władco macie naszą całkowitą sympatię..a władcy którzy tak łatwo opuszczają swojego sojusznika są dla nas niczym więcej jak zwykłymi hienami bez honoru.
tako rzecze Zacharald

lepiej przepaść w odmętach historii niż się tak upodlić Prawda jednak nie zginie..a Bizancjum zawsze pozostanie w księgach wikingów jako prowodyr w tym konflikcie
Dziękujemy za poparcie, jednak chyba nie na wiele się przyda. Zostaliśmy zaatakowani ze wszech stron a sojusznicy z którymi niegdyś walczyliśmy ramię w ramię wzgardzili nami w najpodlejszy sposób. Prosimy byście zachowali pamieć o Węgrach, cokolwiek ich czeka.


Wobec postawy Króla Węgier do naszego sojusznika- Bizancjum, król Polski nie ma innego wyboru jak wkroczyć na wojenną ścieżkę z Węgrami!

Jesteście psami. Bizantyjkimi kundlami, zdradzieckimi knurami. Te 2 amie wcale nie był przygotowywane od dawna. Pospolite ruszenie kurwa!

Domen
12-01-2013, 20:41
Dzielnie walczycie, choć wcześniej zdradziecko się wobec Basileusa zachowywaliście.

Ale ofensywy sześciu elitarnych korpusów cesarskich wasze pospolite ruszenie nie jest w stanie powstrzymać :!:

Avasil
09-02-2013, 16:44
Na wszelki wypadek przypominam, że Wenecję i Węgry łączy pon - do bodajże 33 tury. Oferta pokoju na czas nieokreślony została odrzucona, więc mam nadzieję to jasne, że sojuszu nie zrywałem tylko zamieniłem na 5-turowy pon zgodnie z regulaminem :P

Nihilus
11-02-2013, 17:46
Fragment regulaminu:


g)W przypadku wojny pomiędzy dwoma sojusznikami, gracz jest zobowiązany opowiedzieć się po jednej ze stron. Musi on wybrać czy chce zerwać sojusz (z wszystkimi tego konsekwencjami) czy też zamienić go na 5-turowy PON.]


Na wszelki wypadek przypominam, że Wenecję i Węgry łączy pon - do bodajże 33 tury. Oferta pokoju na czas nieokreślony została odrzucona, więc mam nadzieję to jasne, że sojuszu nie zrywałem tylko zamieniłem na 5-turowy pon zgodnie z regulaminem

Poproszę o link do posta gdzie piszesz że zamieniasz sojusz na pona. Bo wydaje mi się że po prostu zerwałeś sojusz.

Avasil
11-02-2013, 18:04
Napisałem, że opowiadam się po stronie Cesarstwa i:

Przybywamy z ofertą podpisania pona na czas nieokreślony i żywimy nadzieję, że konflikt nie zakończy się tragicznie.
(poprzednia strona w tej Ambasadzie)

Fakt, nie napisałem o zamianie na 5-turowy PON ani o zrywaniu sojuszu, ale cytat powyżej raczej jasno określa moje intencje i wybór. Mój błąd, że nie napisałem jak należy, to prawda ale wynika to z tego, że przez myśl mi nie przeszło że chciałbyś robić sobie kolejnego wroga zamiast skupić na obronie w i tak dość trudnej sytuacji, więc wydawało mi się, że zaakceptujesz. A odpowiedzi zwyczajnie nie zauważyłem. Miło gdyby zostało to uszanowane.

Nihilus
17-02-2013, 11:59
że przez myśl mi nie przeszło że chciałbyś robić sobie kolejnego wroga zamiast skupić na obronie w i tak dość trudnej sytuacji

Sytuacja nie jest trudna lecz beznadziejna więc ilość wrogów nie robi wielkiej różnicy. Szczególnie, że rdzenne Włochy są raczej z wojska ogołocone więc dla upadającego państwa, które nie ma nic do stracenia to łakomy kąsek. Mógłbym podważać zgodność Twoich działań z regulaminem i że de facto zamiany sojuszu na pona nie było. Ale nie chce mi się tracić czasu na czcze dyskusje i rozbieranie regulaminu i Twoich słów na części. Schowałeś się za regulaminem. Gratuluje odwagi. Ale niech Ci będzie, choć mogłem w tej turze zdobyć Zagrzeb. Na przyszłość muszę rozważniej dobierać sojuszników. Masz swojego pona!

Avasil
17-02-2013, 18:31
Dziękuję.
Ale nie, nie miałem w planach podejmować żadnej dyskusji, ponieważ miałbyś rację - nie napisałem wprost, same intencje to niedużo.


Na przyszłość muszę rozważniej dobierać sojuszników.
Przyznam, że takie stwierdzenie mnie trochę boli, ponieważ mimo sojuszu od bardzo wielu tur nie współpracowaliśmy ze sobą w żadnym stopniu, a ja z Bizancjum dość dużo, szczególnie w momencie gdy robiłem za nie tury w zastępstwie i wykonałem kluczowe tury, które zasądziły o wyniku wojny z Turcją i Egiptem. I od początku było wiadomo, że w pewnym momencie rozgrywki będę musiał dokonać decyzji - Węgry i Mediolan, czy Bizancjum. Aczkolwiek w wyniku zmian graczy tu się trochę zmieniło na twoją niekorzyść. Na dodatek łatwo było odnieść wrażenie, że odkąd podpisałeś wszędzie pokój i tylko się rozwijałeś, to przestałeś się interesować Kampanią. Gdyby było inaczej, to byłbyś w stanie wyczuć zagrożenie i/lub zorganizować sobie pomoc. Myśląc racjonalnie opowiadanie się za tobą nie miało najmniejszego sensu. Wpędzałbym się w trudną wojnę, musiałbym samemu zatroszczyć się o konieczne dodatkowe wsparcie "z zewnątrz" i walczyć przeciwko państwu, w którego sukces miałem spory wkład. Mimo to długo zastanawiałem się nad decyzją - z czystej sympatii do ciebie ;)

Nihilus
23-02-2013, 17:36
Przyznam, że takie stwierdzenie mnie trochę boli, ponieważ mimo sojuszu od bardzo wielu tur nie współpracowaliśmy ze sobą w żadnym stopniu, a ja z Bizancjum dość dużo, szczególnie w momencie gdy robiłem za nie tury w zastępstwie i wykonałem kluczowe tury, które zasądziły o wyniku wojny z Turcją i Egiptem.

Wybacz trochę się zagalopowałem. Nie współpracowaliśmy zbyt dużo a szkoda. Rozumiem też Twój wybór.


Na dodatek łatwo było odnieść wrażenie, że odkąd podpisałeś wszędzie pokój i tylko się rozwijałeś, to przestałeś się interesować Kampanią. Gdyby było inaczej, to byłbyś w stanie wyczuć zagrożenie i/lub zorganizować sobie pomoc.
Trafna uwaga. Tak dokładnie było. Robiłem szybko tury tylko pobieżnie patrząc co się dzieje w dyplomacji. Trochę się to na mnie zemściło. Teraz się obudziłem! :)

Domen
04-05-2013, 21:14
No Panie Węgier, pospieszył się Pan z wyrokowaniem na temat losu moich pokonanych generałów. :mrgreen: :D

Raczej przeżyją - i wcale nie muszę w tym celu łamać regulaminu i ich ruszać - patrz:

http://s21.postimg.org/q026fwl53/Bez_tytu_u.jpg

Odbić nie odbiję, ale sam też nie zdobędziesz - armie poszły na Genuę i Polskę, nie będzie czym walczyć z pełną flagą. :lol:

A już chciałeś głowy krewnych cesarzowej do Konstantynopola wysyłać :!: Następnym razem nie mów hop...