PDA

Zobacz pełną wersję : Partia



czwarnom
27-04-2011, 18:42
Witajcie :)
Zacząłem ostatnio grać Partią na początku pomyślałem że mają kiepska armia[brak dobrej piechoty,łuczników]
Ale gdy tylko zagrała bitwę zobaczyłem jaką ma konnice strzelecką to pomyślałem że będzie to bardzo łatwa gra
Na początku podbiłem Armenię i z wszystkimi wokół podpisałem sojusz i prawa handlowe
Kilka tur później Egipt zaatakował monarchie Seldżuków więc zerwałem sojusz z Egiptem a Pont zerwał z monarchią Sel.
Potem patrze seldżukowie przegrywają zostaje im tylko Babilon a Egipt mnie zaatakował więc wziąłem całą swoją armie i ich zaatakowałem podczas bitwy widzę że większość ich armi to tacy ala hoplici i rydwany więc gdy skończyły się strzały wycofałem się na most i tam rozegrałem kilka bitew{Wygrałem}.Ale sam już nie wiem jak walczyć z nimi mogę się bronić na moście{Koło Babilonu} bardzo długo ale zaczynam mieć na minusie kasę .

Znacie może jakieś słabości Egiptu bo ja widzę że oni mają full kasy i wojska?
Co proponujecie żebym zrobił?
{Jeśli ktoś grał Partią to wie jaki ona ma potencjał żeby stać się Imperium}

SirZielarz
27-04-2011, 20:44
Nie Seldżuków, tylko Seleucydów.
Egipt powinieneś spokojnie rozklepać konnicą, jak brakuje Ci kasy, to zablokuj Egipcjan żeby nie zrobili Ci dużej krzywdy, a w międzyczasie zdobądź zachodnie połacie Azji Mniejszej, Trację oraz Grecję (szczególnie Grecję), do tego można dołożyć Rodos, Kretę i Cypr. W podbitych prowincjach helleńskich rekrutuj najemników (najemni hoplici, łucznicy kreteńscy, rodyjscy procarze, najemni peltaści) Możesz też zbudować trochę floty i wylądować w Egipcie właściwym (Aleksandria i dalej wzdłuż Nilu), odcinając ich od bazy finansowo-rekrutacyjnej.

czwarnom
27-04-2011, 20:52
thnx :D teraz zastanawiam się czy by nie zniszczyć ostatecznie monarchii sel. bo maja tylko Babilon a ja cały czas ich bronię a oni tylko w mieście siedzą :evil: .To zatakuje pont jak tak mi radzisz.

SirZielarz
27-04-2011, 20:59
Babilon to wiocha, jeśli dobrze pamiętam, szkoda sił i środków... Możesz naklepać Pont, albo ominąć go statkami.

czwarnom
27-04-2011, 21:19
No może to wiocha ale zysk by był a i tak ich ochraniam
Przejąć to czy mają być moją zapora???

kuroi
27-04-2011, 22:11
Zajęcie Babilonu da Ci bonus bodajże 20% do przychodów z wszystkich farm ;)
No i jedna prowincja więcej nie zaszkodzi, nie? A w razie, gdyby Egipt miał ją odbić, to zburz wszystkie budynki, dostaniesz trochę kasy a Egipt będzie miał troszkę trudniej ;)

Czasem, gdy mam takie "widzimisię"(lub z góry wiem, że miasta nie utrzymam) to zajmuje wrogie miasto, wyżynam, burzę wszystko, daję max podatki i zostawiam aż się zbuntuje. Taka taktyka spalonej ziemi. Choć ma to tez związek z moim upodobaniem w kampaniach terytorialnych :)

SirZielarz
27-04-2011, 22:49
Taa, przychody z farm... Kto w romku używa farm? To już lepiej rzucić się na Rodos... Choć zajęcie miasta i spalenie go to zawsze jakiś pomysł, kaski trochę wpadnie... Swoją drogą, co w tej całej sytuacji robi Partia? może warto pokusić się o rozklepanie Partów (choć oni mają od początku katafraktów, więc mają spore zdolności pochłaniania obrażeń...)
A zdobyte miasta nie możliwe do utrzymania można też oddawać słabej, neutralnej frakcji (choć to bardziej taktyka na Romka, ach ten Papież rozrzucony po Marrakeszu, Nowogrodzie i Bagdadzie...)

kuroi
28-04-2011, 06:12
Swoją drogą, co w tej całej sytuacji robi Partia? może warto pokusić się o rozklepanie Partów (choć oni mają od początku katafraktów, więc mają spore zdolności pochłaniania obrażeń...)
Nie przeczytałeś o czym jest temat, prawda? ;)

czwarnom
28-04-2011, 06:23
:shock: Wow ile jeszcze ludzi gra w Roma ciekawe

SirZielarz
28-04-2011, 10:34
Huh, dziwnym trafem pisząc to byłem przekonany, że dyskutujemy o grze Armenią... Ale jako że frakcje wiele się nie różnią...
Swoją drogą, też włączyłem sobie grę Partami, żeby zobaczyć jak to wygląda, i muszę powiedzieć, że jest nieźle. Podbój Armenii to żadne aj waj, dokona tego sam król z początkowymi oddziałami (2 Katafrakci, 4 Konni łucznicy) wzmocniony oddziałem jakiejkolwiek piechoty do obsługi tarana i ewentualnie najemnikami sarmackimi. Przydatne jest szybkie wybudowanie koszar w tej prowincji na dalekiej północy, i zarekrutowanie tam 2 oddziałów piechoty, żeby móc wysłać jazdę na południe (mamy w końcu statek). Warto natomiast szybko ominąć Selków i ruszyć do takiego miasteczka na pustyni na południowy-zachód od Susy (prowincja Arabia), a następnie stamtąd na północny zachód do Palmyry. Te dwie prowincje (szczególnie Palmyra) dadzą nam bazę do wojny z Egiptem, bez konieczności rozwalania Selków, a spore pustynne przestrzenie będą dobrą barierą dla Egipskich ataków (szczególnie, jeśli nie zbudujemy tam dróg). Wojna z Egiptem jak na razie nie jest ciężka, konni łucznicy wzmocnieni najemną jazdą Arabską i Beduińską dobrze sobie radzą z Egipskimi rydwanami, zaś rozwalanie ich żenadnych włóczników kawalerią to czysta przyjemność. Niestety, u mnie w wyniku wzajemnego odbijania oblężeń Palmyrę zajęli ostatecznie Selkowie i moja armia nie ma się gdzie odtwarzać, to jakiegoś wielkiego dramatu nie ma.

czwarnom
28-04-2011, 14:58
Ciesze się że ktoś dzięki mojemu forum zaczął grać partią bo to zajebista frakcja

SirZielarz
28-04-2011, 15:32
Bo ja wiem... Taka ekstremalnie świetna nie jest, pod wieloma względami ssie. Ale gra się w miarę ciekawie, szczególnie jako 30 turowy eksperyment...

lucas82
29-04-2011, 10:25
Czy ja wiem czy ssie?.
Włączyłem sobie jakiś czas temu kampanie tę frakcją (czysty Romek lecz na mapie Mundus Magnus II). I powiem szczerze, że jak dla mnie i mojego sposobu gry to frakcja idealna. Armia złożona z samej konnicy katafraktów i łuczników katafraktów roznosi w pył praktycznie wszystko na swej drodze (oczywiście mówimy tu o kampanii). Ponadto złożenie oddziałów z samej jazdy pozwala nam na szybkie przemieszczanie się. Brak piechoty w przypadku oblężeń rekompensują właśnie katafrakci.
Jak dla mnie najlepsza frakcja w grze na singlu. Może tylko trochę ciężko się przestawić jeśli ktoś pogrywał głównie nacjami gdzie o sile armii stanowi piechota. W moim przypadku też tak było. Na początku grałem Rzymem i Grecją więc dowodzenie armią złożoną głownie z jazdy bardzo ciężko się dowodziło na początku. Głównie z uwagi na to, iż trzeba bardziej uważać na ruch poszczególnych jednostek. Chwila nieuwagi i możesz stracić cały oddział jazdy - szczególnie jeśli chodzi o konnych łuczników.

SirZielarz
29-04-2011, 17:17
Nie powiedziałem, że w całości ssie, tylko że ssie w niektórych aspektach. Nie powiesz mi chyba, że ma ciekawą piechotę...

A co do armii z samej jazdy, to w polu wszystko fajnie. Gorzej, jak trzeba zdobyć miasto otoczone murem i bronione przez jakąś falangę... Wtedy to my możemy być łatwo wyrżnięci, i Katafrakci nie pomogą. Do tego możliwości ekonomiczne Partii nie są zbyt wielkie (znaczy, i tak jest lepiej niż u barbarzyńców z zachodu, ale nadal nie fajowsko), bonusy z religii też nie zachwycają. Łucznicy katafraktów jacyś super-potężni nie są, a tych zwykłych maja też selkowie, których piechota jest znacznie lepsza. Natomiast jeśli miałbym zestawiać armię złożoną z samej jazdy, to chyba wolałbym Kartaginę, za zestaw long shield cav/sacred band cav. Dla Partii plus za fajną gwardię generała, ciekawą pozycję startową i dość ciężką rozgrywkę (od początku leją nas selki, Egipt, Armenia a i Scytowie potrafią zaatakować, później czeka nas podbój Grecji (najczęściej zjednoczonej już przez Macedonię) i walka z wzrosłymi w siłę rodami Rzymskimi, co powinno dostarczyć wielu wrażeń.

czwarnom
01-05-2011, 22:46
Tyle że monarchia sel. ma na początku nieciekawie bo wszyscy ją atakują a ty jak grasz sel.

SirZielarz
02-05-2011, 22:17
Nie wszyscy, Tylko Egipt, Armenia i Partia. Pont raczej leje się z Grecją. Kolejność jest prosta, najpierw rozwalamy najbliższych i najmniejszych oponentów - Armenię i Partię (ew Partom możemy zostawić miasto za morzem Kaspijskim). Egipt należy jedynie blokować, żeby nie był w stanie zajmować naszych miast, opcjonalnie po odniesieniu wyraźnego sukcesu taktycznego i osiągnięcia przewagi strategicznej w Syrii możemy pokusić się o przesunięcie granicy nieco na południe, albo rozwinąć nieco flotę i zająć Cypr. Po zabezpieczeniu północno-wschodniej flanki i zdobyciu 5 miast leżących między morzem Czarnym a Kaspijskim możemy przerzucić siły na południe i zająć się Egiptem, prowadząc główną ofensywę wybrzeżem Morza Śródziemnego i dalej w górę Nilu. Prowincje na pustyni w południowo-wschodnim rogu mapy możemy zająć w drugiej kolejności. Później już wiadomo, zdobycie reszty Azji Mniejszej, przyczółku w Tracji, na Krecie i Rodosie oraz desant na Grecję i dalsza ekspansja na zachód.

Ale nie offtopujmy, w końcu to temat o Armenii.

kuroi
03-05-2011, 07:56
Ale nie offtopujmy, w końcu to temat o Armenii.
Partii.... ;)

Co do gry Partią: Jakoś nigdy nie mogłem się przemóc, by zaczynać nimi kampanię. Brak dobrej piechoty, a zwłaszcza falangi zawsze mnie mocno zniechęcał :/

SirZielarz
03-05-2011, 10:18
Ja się chyba przestane wypowiadać w tym temacie, i przeniosę do tematu o Armenii, bo ile można...

marcinek131314
05-05-2011, 16:29
do morza (nie czytałem zbyt uważnie więc może przeoczyłem zdanie i nie wiem czy masz jakieś miasto z portem na śródziemne ale chyba nie) w porcie robisz 2/3 łódki i ciśniesz jakieś 2 tysiące katafraktów tysiąc HA i ze 3 oddziały jakiejś piechoty do ciągania tarana (no chyba że masz słonie do rozwalenia bramy ale one też nie rozwalają każdej bądź jakąś sensowną artylerię) zajmujesz Alexandrię Memphis i Theby (?) następnie Egipcjanom spada kasa tracą sporo wojska i zaczynają się buntować im obywatele.(Dochodzę do wniosku że falanga typu: nubijska czy nilowa nie jest przeszkoda dla katafraktów którzy mają tyle obrony że spokojnie przejdą ją nawet od przodu gorzej może być z falangą faraona jednak ta jest podatna na ostrzał HA) a jak się boisz tej falangi to weź najmowników z grecjii i połódniowej italii

SirZielarz
05-05-2011, 17:22
2 tysiące Katafraktów? whoa, licząc po 54 w oddziale (duża skala) to będzie 38 oddziałów, czyli niemal 2 flagi... Jakoś nie sądzę, żebym miał tyle czasu i pieniędzy.. 300 spokojnie by starczyło, jeśli podeprzeć ich HA, piechotą i najemnikami. Szczególnie że siły trzymane przez Egipt w Egipcie są żenująco słabe.

lucas82
10-05-2011, 10:55
Katafraktów jest 108 w oddziale a nie 54 :D . Chyba mało kto gra na małą wielkość jednostek co nie;)

Maharbal
10-05-2011, 11:51
To nie jest mała skala jednostek tylko duża. Na małej oddział jazdy liczy bodajże 14 ludzi.

Co do gry Partią-jest raczej prosta, jeśli tylko Egipt nie zdąży się mocno rozwinąć. Mamy do dyspozycji bardzo mobilne armie(bo nie ukrywajmy, nie ma najmniejszego sensu używać piechoty) i bogate tereny blisko nas. Niszczenie ,,łymian" całą gamą konnych łuczników i katafraktów to czysta przyjemność.

SirZielarz
10-05-2011, 13:21
Nawet licząc po 108, to i tak jest 19 oddziałów. Mając taką liczebność, to faktycznie można sobie frontalnie szarżować na wroga, nawet na falangę... Ja tam jednak podtrzymuje, że starczyłoby 6 oddziałów, oczywiście jeśli je wesprzeć innymi jednostkami oraz odpowiednio podzielić na 2 grupy (jedna do blokowania armii Egipskich wracających z Syrii, druga do zdobywania miast).

loczek97
13-05-2011, 09:52
Gra Partią jast tak banalna jak i Scytią.
Bierzesz 2/5 katafraktów i 3/5 łuczników konnych, no i jeden odzdział piechoty, bo ktoś musi taran nieść ;d

Nieznany
19-08-2014, 08:21
Jak było na poziomie trudnym?