PDA

Zobacz pełną wersję : Sposoby na egipcjan



kamilo251196
18-09-2009, 15:23
Jak zwalczać tych upierdliwców jakie macie sposoby?

vlad77
18-09-2009, 17:48
Najlepiej jak dla mnie walczyć z Egiptem falangą Grecką, wtedy można ich jednostki trzymać na dystans, dzięki czemu nie mogą dojść za blisko do piechoty i ją poważnie uszkodzić. Co do łuczników to rozwalam ich generalską konnicą więcej nie potrzebuję, na rydwany mam swoich łuczników.
Moja taktyka to ustawić całą posiadaną falangę w zamknięty kwadrat (ewentualnie pięciokąt), łuczników posadzić do środka, bez trybu potyczki, a generalskich konnych dać gdzieś na uboczu (jeżeli ma dużo łuczników), albo w środku (jeżeli ma mało łuków, hoplici są mało wrażliwi na strzały z dużej odległości), tak wygrywam bitwy ze stratami rzędu 10-30% (zależnie od armii posiadanej przez przeciwnika).

Witia
19-09-2009, 08:30
Podstawowe pytanie - online czy na singlu ?

kamilo251196
20-09-2009, 20:50
Singielek.

Witia
20-09-2009, 22:21
Ok, so...

Zależnie od nacji, którą grasz, ale generalnie dobrze jest oprzeć się o ciężką piechotę ( falanga, legiony ) i po prostu iść do przodu dążąc do zwarcia z rydwanami.
Można też grać konnymi łucznikami. Kiedyś grając Partami pokonałem caluteńki Egipt dwoma armiami złożonymi z jazdy perskiej i NICZEGO poza tym. Po prostu wystrzeliwałem armie Egiptu jednostka po jednostce, a zmęczone rydwany często wpadały w panikę.
Ponadto warto spróbować słoni ( jeśli jest okazja ) oraz oszczepników i procarzy ( jeśli nastawiamy się na walkę dystansową )
Procarze lepiej likwidują rydwany, a oszczepy jeszcze lepiej.

To tyle z pamięci... może przypomnę sobie coś więcej

Grzesiu
23-09-2009, 14:45
Wystarczy troche lekkiej piechoty + lucznicy, lucznikow wysylasz na rydwany i kawalerie wroga(nawet nie dojada a juz beda martwi) a lekka piechote na boki falangii egipskiej.

somebodyelse
12-10-2009, 17:06
A czym grasz...?

Jak Partia to jak najbardziej potwierdzam ze konni lucznicy ci w zupelnosci wystarcza...

Jedyny klopot jaki mialem z egipcjanami to ich liczebnosc - w pewnym momencie mailem juz dosc uganiania sie za nimi po mapie bitewnej oraz rozgrywanai bitew obronnych wedlug tego samego schematu (uparli sie na jedna z moich prowincji i w kazdej turze przez ladnych kilka tur mialem min. jedna bitwe obronna tej samej wiochy na pustyni...)

Olafinh0
17-10-2009, 20:42
jak grałem brutusami to atakowałem Roman Cavalry, i było dobrze

Zib
22-10-2009, 22:41
Zarobić kupę kasy, zwerbować zabójców i dyplomatów.Zabijać generałów i przekupywać armie. :)

Komp ma zawsze fajne armie ale nie umie nimi grać.Więc masz milion sposobów na pokonywanie Egiptu.Jak mają rydwany to nei zabieraj dużo cav ze sobą, lepiej wziąć piechotę , a jak to są falangi to już cudo, no i zaplecze w postaci łuczników.

rafałurb.
05-04-2010, 13:24
hmm
zawsze na egipt biorę falangę i konnicę
konnica atakuje miotaczy egiptu, gdy rydwany egiptu atakują, natychmiast wycofuję ich w stronę falangi, potem rydwany zazwyczaj nie potrafią się zatrzymać... i wykańczam pozostałą resztę wojsk
skuteczne są też rydwany przeciwko egiptowi, miałem bitwę; kilka egipskich falang, 3 oddziały lekkiej jazdy, jeden rydwan generała i dużo miotaczy(głównie chyba harcownicy, trochę procarzy)
ja miałem dwa rydwany, oddział miotaczy konnej, no i reszta to z 7 oddziałów falangi milicji
falanga powoli szła naprzód a od skrzydeł rydwany moje wjechały - jazdę rozniosły a następnie miotacze zaczęli uciekać, trochę problemu było z rydwanami egiptu - były całkiem wytrzymałe i lepiej wyglądały niż rydwany seleucydów, ale i one zaraz zaczęły uciekać, o piechocie egiptu nie wspomnę
jakie efekty? - moje straty - 13 rydwanów, straty egiptu - 1188 ludzi, a całą robotę wykonały rydwany, natomiast wyrzynanie uciekających wykonała ta jedna jednostka milicji konnej:)

enKage
30-05-2010, 23:27
Stłamsić na początku - grać Seleucydami. Rydwany koszą rydwany.... przynajmniej u mnie rydwany starczyły.

wercio
31-05-2010, 19:22
Armie egipskie nie grzeszą wielkim morale. Oblegali co tura mi miasto. Kończyło się tak samo. Ostrzał z łuków nadwyrężał ich lekko, potem jak wychodziły moje kohorty w pole cała egipska armia dawała nogę. Wystarczyło otworzyć bramę.

Jarl
01-06-2010, 00:01
Rzymkiem? Zmierz się z nimi w otwartym polu, najlepiej, jak mają w pytę rydwanów. Gorzko zaplaczesz :) (chociaż na dobrą sprawę, i tutaj da się wygrać, tylko trzeba się sporo nakombinować)

Evanger
13-06-2010, 12:46
Ohh uwielbiam patrzeć jak Egipskie rydwany wpadają na moje falangi (zwłaszcza rydwany z generałami) i po kilku sekundach większość leży i kwiczy z bólu na piasku. Falangą w przypadku większości wrogich jednostek można trzymać ich na dystans, do tego łuczniczy konni lub zwykli jeśli tych pierwszych nie masz. Kawaleria też jest dobra do likwidacji jednostek dystansowych oraz piechoty. Dobrym sposobem jest zatrzymanie ich piechoty falangą, po czym atak kawalerią z flanki lub tyłu. Bez problemu ich wojska zostaną otoczone i zniszczone.

Czik
13-06-2010, 14:30
Na rydwany zawsze robiłem masy piechoty włóczniczej, byle jakiej... Ustawiałem w głębokich formacjach ze wszystkich stron (ofkors najwięcej z przodu i na flankach) i rydwany wpadały z impetem, ale po chwili się 'zakopywały'. W efekcie traciłem sporo wojska, ale za to przez takie zacięte starcia dość szybko wbijałem doświadczenie :D. Wschodnia Piechota przypakowana rozmaitymi apgrejdami tyra czachy :D.

Vonihidilix
13-06-2010, 14:36
Ja ostatnio grając Partami nie mam za wielkiego wyboru: wszystko co Egipskie koszę konnymi łucznikami. Czasami zdarzy się że jakiś rydwan dopadnie jakiś oddział na końcu mapy, ale zwycięstwa i tak przychodzą łatwo. Dla odmiany teraz szkolę trochę inną armię: sporo jazdy perskiej + katafakci i słonie, trochę inny styl gry, ale i tak łatwo wygrywam (aha, poziom trudności VH/VH).

Czik
13-06-2010, 17:23
Armie samych HA niszczą wszystko w otwartym polu... Gorzej, jak chcemy zdobyć miasto :D. Trzeba oblegać do oporu...

robercik8211
25-07-2010, 09:11
Da sie jakoś zniszczyc egipt galią?
:?: :?: :?: :?:

Annasz
25-07-2010, 09:24
Zależy kim grasz, ale najlepiej jest stosować dużą liczbę kawalerii (jednostki typu jazda macedońska zmiotą nawet ich falangę, jeśli odpowiednio przygotujesz atak) Na rydwany oczywiście oszczepnicy, albo falanga (jak nie możesz szkolić to spróbuj nająć najemników). Co do strategii, to koniecznie zmasowany desant na ich rodzime prowincje w Egipcie (mają tam małe garnizony, a łupy rzędu 20 tys). Następnie obsadź mosty na Nilu i odpieraj ataki (w wąskim przejściu nie mają szans, nawet jeśli jest ich 2 - 3 razy więcej) Jak tam się wykrwawią, to stopniowo, nagłymi atakami z morza pozbawiaj ich kolejnych miast. Stosuj także przekupstwo.

Kingtiger100
18-01-2011, 12:00
Jak grałem armenią i atakowałem egipt to jak miałem dopiero legionistów armeńskich to dopiero wtedy miałem jakieś szanse :)

pocisk227
19-01-2011, 15:03
Najlepiej wziąść hoplitów i jazde grecką.Warto też by było wziąść jakiś łuczników.Troche trudniej jest z obleżeniem miast ale da się pokonać egipcjan ;)

Czynczyl
24-01-2011, 10:44
Grając Armenią podbiłem całe tereny dzisiejszej Turcji oraz te,które są dalej położone na wschód. Taką moją twierdzą przygraniczną było Antiochia. Oczywiście w końcu Egipcjanie upomnieli się o nią i wypowiedzieli mi otwartą wojnę . Wspierała mnie Partia, która była moim lennikiem,a za to podarował im Cypr, który był wówczas ich jedyną prowincją. Egipcjanie oblegli Antiochię ponad 5 tysięcznym garnizonem :!: . Miasta broniło zaledwie 800 konnych łuczników. Egipcjanie zdobyli miasto, ale z wielkimi stratami, bowiem poniosło śmierć ponad 2 tysiące ich żołnierzy. Ten wynik zawdzięczam tej taktyce ----> Zanim Egipcjanie rozpoczęli szturm na miasto, szybko wyprowadziłem wszystkich konnych łuczników z osady i ustawiłem ich pod murami. Zacząłem zasypywać ich gradem strzał, ale Egipcjanie nie odpowiadali, gdyż moje oddziały stały w zaciągu wież. W końcu Egipcjanie ruszyli na miasto, ale jak wspominałem z ogromnymi stratami.Szybko Egipcjanie zajęli Kapadocję i dawne tereny Pontu. Postanowiłem dalej poprowadzić tę wojnę w sposób podjazdowy, unikając decydującego starcia. Nękałem ich wieloma atakami garnizonami po 6 oddziałów konnych łuczników(najdalszy zasięg moich "powstańców" doszedł aż do Synaju). W ten sposób nie dochodziły posiłki do objętych walkami terenów oraz spadły o ponad połowę zyski z handlu.W końcu Egipt zmęczony takimi atakami, zaczął podupadać, wówczas rozpocząłem wielki kontratak i zatrzymałem się dopiero na Jerozolimie. Ale skończył się rozkwit mojego państwa bowiem na państwo napadli Scytowie,którzy w krótkim czasie spustoszyli je :evil:

Samick
24-01-2011, 14:29
@Czynczyl, popracuj nad składnią zdań oraz ich sensem. ;)


Na Egipcjan sposób mam prosty. Jeśli gram Rzymianami to frontalny atak legionistów rozwala w pył przeciwnika. Dobre zaopatrzenie w łuczników i jazdę pozwala szybko wyeliminować z gry rydwany oraz łuczników wroga. Resztę robią pila i gladiusy.
Jako Seleucydzi czekałem, aż zaatakują, prowokując do tego jazdą i łucznikami. W końcu przeciwnik nie wytrzymywał i nie trzeba być geniuszem by falangą rozbić oddziały rydwanów. Potem standardowo: wroga piechota próbuje rozbić falangę, co powoduje, że na cały froncie jest zastój. W tym czasie rozbijam resztę jazdy wroga i atakuję od tyłu.

Maharbal
24-01-2011, 17:35
Seleucydami można się pozbyć Egiptu bardzo szybko i jest to najlepsza metoda(zważywszy na to, że później może być ciężko, kiedy komp dojdzie do masowej produkcji straży i łuczników faraona). Rzym vs Egipt to już ,,wyższa szkoła jazdy", bo z reguły do tego czasu cywilizacja znad Nilu zdąży się rozrosnąć i wyprodukować masę armii. Odpowiednie połączenie ciężkiej piechoty z łucznikami auxiliarii i odrobiną kawalerii (najlepiej rzymska, bo najlżejsza i najszybsza z tych walczących wręcz po reformach, a ponadto łatwo dostępna) powinno poskutkować. Wprawdzie Rzym nie ma nominalnie jednostek dobrych do walki przeciwko rydwanom (bo nie oszukujmy się, skuteczność oszczepników jest znikoma, ze względu na dystans potrzebny do oddania rzutu), niemniej jednak można kombinować z ustawieniem ,,masówki" tj. dużej ilości oddziałów blisko siebie w celu zniwelowania pędu rydwanów. Zależy od tego, czym dysponujemy my i przeciwnik.

Seba Fallus III Wielki
24-01-2011, 20:16
Wprawdzie Rzym nie ma nominalnie jednostek dobrych do walki przeciwko rydwanom
Nie zapominajmy o zwykłych auxiliares . Może to nie falanga ale są świetni przeciwko kawaleri i rydwanom.(przeciwko rydwanom trochę mniej ale lepsi od legionistów) ;)

Maharbal
24-01-2011, 20:26
Auxiliari to zwykli włócznicy, przeciwko rydwanom mają podobną skuteczność co np: barbarzyńska drużyna. Ciężka kawaleria w rodzaju katafraktów czy jazdy pretoriańskiej zresztą 1v1 pokona auxiliari, przy dużych stratach ale da radę. Lepiej tutaj wypadają już przedreformowi triarii. Nie ma to jednak jak falanga-żaden rydwan od frontu nie przejedzie, a od boku to tylko niektóre ;)

Seba Fallus III Wielki
25-01-2011, 14:46
Auxiliares są znacznie silniejsi od drużyny . Lepsze staty większa dyscyplina i jak dobrze mniemam drużyną nie ma plusu do walki z kawalerią (choć jako włócznicy powinna mieć ;) )

Ja wole auxiliares od triarii ponieważ mają większa mobilność i wytrzymałość co można świetnie wykorzystać przy obronie flanek przed kawalerią .

Maharbal
25-01-2011, 20:15
Cóż, faktem jest, że w ogromnej większości gier ,,na poziomie" jeśli gracz grający Rzymem bierze włóczników to na 99% będą to triarii. Na singlu to i drużyną można wygrywać bitwy 8-)

Seba Fallus III Wielki
25-01-2011, 21:15
Akurat singla już nie gram bo jest za łatwo , nudno,a na multi zawsze biorę auxiliares i jak dotąd dobrze się sprawują ;) .I nie raz udało mi się pokonać gracza używającego triarii ;)

Maharbal
26-01-2011, 11:38
Nie chcę nic insynuować, ale z graczami z dobrych klanów to Ty się raczej w takich grach nie mierzyłeś ;) Auxiliari są słabsi od triarii, po prostu. Poza tym, w bitwach Rzym vs Rzym gracze z tych niezłych klanów biorą raczej kohorty miejskie niż włóczników, chociaż nie ma zasady.

.:PW:.Hektor
11-02-2011, 19:42
Niech mi ktoś jeszcze powie jaka nacja na multi jest w stanie rozwalić Egipt? Brytowie przegrają bo nie mają ani łuczników ani falang. Grecy przegrają skrimish fight bo nie mają ha a ich lekka nie da rady się wbić. Rzym zostanie wystrzelany a kawaleria rozjechana przez rydwany. Może Seleucydzi ale musieli by mieć 5-6 rydwanów z kosami. Jakie są wasze sposoby?

Witia
12-02-2011, 16:04
Brytowie w znakomitej większości przypadków rozjeżdżają Egipt bez większych kłopotów.

Generalnie Egipt jest drugą najsilniejszą nacją w tej grze, tak więc trudno pokonać go czymś innym niż Brytanią. Nadaje się jeszcze Kartagina, Sele i Pont, ale i tak Egipt ma nad nimi ogromną przewagę.

.:PW:.Hektor
12-02-2011, 19:28
Brytania najlepszą nacją? Rozumiem potężne rydwany i ci miotacze głów ale żeby zaraz najlepsi. Ich są w stanie pojechać Grecy nawet Macedończycy i ew. Selki/Pont. A tak biorąc pod uwagę historię to rydwany brytyjskie na pewno nie powinny być lepsze od Egipskich. Egipcjanie jednak to Egipcjanie... Ich rydwany powinny być najlepsze w grze. Egipt według mnie jest najlepszy. Nie dość, że rydwany to jeszcze dobrzy łucznicy falangi i kawaleria. Zdecydowanie najbardziej wszechstronna nacja. Brakuje jej tylko Urban Kohorty. ^^

Witia
12-02-2011, 19:41
To jest tak - Egipt formalnie jest najlepszy, ponieważ jest najbardziej wszechstronną nacją skirmishową, ale z Brytami nie ma szans. Poza tym, jak ktoś umie klikać i ma pojęcie o grze to Brytami poradzi sobie na większość nacji. Podałeś przykład Grecji i Macedonii - te frakcje Brytowie jedzą na śniadanie. Z Pontem i Selkami trudniej, ze względu na kosy, ale też się da zrobić.

Ja po prostu należę do tego grona osób, które wyznają wyższość Brytów nad Egiptem. Wiele osób uważa, że to najlepsza nacja do 1vs1. Ma jednak jedną wadę - żeby nią skutecznie grać, trzeba być nieźle rozklikanym. Kierowanie wodzami a lekką pustynną to dwa różne światy. Przy Brytach jeden błąd i gra jest skończona na samym początku. Ale jeżeli ktoś wyrabia z klikaniem i wie jakie techniki gry stosować przy Brytach, to rozjedzie nimi dosłownie wszystko.

kuroi
12-02-2011, 21:23
To jest tak - Egipt formalnie jest najlepszy, ponieważ jest najbardziej wszechstronną nacją skirmishową, ale z Brytami nie ma szans. Poza tym, jak ktoś umie klikać i ma pojęcie o grze to Brytami poradzi sobie na większość nacji. Podałeś przykład Grecji i Macedonii - te frakcje Brytowie jedzą na śniadanie. Z Pontem i Selkami trudniej, ze względu na kosy, ale też się da zrobić.

Ja po prostu należę do tego grona osób, które wyznają wyższość Brytów nad Egiptem. Wiele osób uważa, że to najlepsza nacja do 1vs1. Ma jednak jedną wadę - żeby nią skutecznie grać, trzeba być nieźle rozklikanym. Kierowanie wodzami a lekką pustynną to dwa różne światy. Przy Brytach jeden błąd i gra jest skończona na samym początku. Ale jeżeli ktoś wyrabia z klikaniem i wie jakie techniki gry stosować przy Brytach, to rozjedzie nimi dosłownie wszystko.

Czy koleś, który jest po prostu lepszy nie powinien czasem wygrywać niezależnie od frakcji którą gra i z którą się ściera? ;)

Witia
12-02-2011, 22:19
A co to za pytanie ? jest chyba oczywiste, że jak prO^ gra z no0bem to pokona go nawet galią na brytów.
Ale jeżeli dochodzi do sytuacji, że gra dwóch gości na takim samym poziomie, to generalnie większość zależy od doboru nacji. Jakbym dla przykładu miał grać z Maharbalem Rzym vs Sele, to w takim układzie przegrywałbym 9 na 10 bitew. Po prostu się nie da. Istnieje takie coś jak przewaga nacji, co zresztą na tym forum było wielokrotnie poruszane. Po prostu pewne sytuacje są tak trudne do obejścia, że z założenia spisuje się je na straty.

Powiem Ci w tajemnicy, że jak grałem finał turnieju Roma, to kiedy wybrałem Egipt Rafi zastanawiał się czy nie wziąć Galii, bo zakładał że ten mecz tak czy owak przegra. Rozmyślił się, zaryzykował, wziął bodaj Macedonię - i przegrał, tracąc dobrą nacje na bitwe w której szanse na sukces były koło 1 do 10. Tak wyglądają realia tej gry. Nie bez powodu w turniejach stosuje się system eliminacji nacji. Gdyby można było grać czymkolwiek w każdej sytuacji, to oglądalibyśmy jedynie spotkania Egipt vs Sele, Pont vs Sele, Egipt vs Brytania.

Gra to nie symulator historyczny. To w dalszym ciągu gra. Ma swoje prawidłowości.

.:PW:.Hektor
13-02-2011, 11:19
A tak się wszyscy rozwodzą jak to Rzym na CWB jest nie do pokonania. I w całym Romku chodzi o to kto ma rydwany a kto nie. Dość głupie ja bym go trochę zbalansował bardziej. Ale i tak szczyt osiągnięto w Napoleonie gdzie na wyższym poziomie nie ma sensu grać kimś innym niż Francuzi.

Czynczyl
13-02-2011, 19:51
Mi się wydaję,że wielkim atutem Brytów co daje im sporą przewagę jest położenie na wyspie.Na początku gry Brytania jest całkowicie bezpieczne,bo Galowie i Germanie nie mają na razie rozwiniętych portów ;)

kuroi
13-02-2011, 20:13
Mi się wydaję,że wielkim atutem Brytów co daje im sporą przewagę jest położenie na wyspie.Na początku gry Brytania jest całkowicie bezpieczne,bo Galowie i Germanie nie mają na razie rozwiniętych portów ;)
A czy ktoś coś tu wspominał o kampanii? Oni gadają o multi...

Maharbal
13-02-2011, 22:55
Witia w swoim ostatnim poście w tym temacie dał właściwie najbardziej konkretną i podsumowującą odpowiedź, ale od siebie dodam jeszcze to:

Hektor :arrow:
tak się wszyscy rozwodzą jak to Rzym na CWB jest nie do pokonania
Nie chodzi tutaj o zasady na jakich się gra(chociaż przyznaję, że gra ze słoniami i onagerami wyglądałaby zgoła inaczej) tylko o ilość kasy. Generalnie królują trzy sumy: 12,5 k, 15 k i 31k, choć z użyciem tej ostatniej grają prawie wyłącznie klanowcy. Rzym jako nacja posiadająca silne, ale drogie oddziały zyskuje w porównaniu do innych państw przy coraz większej kasie, a więc Rzym 12,5k<Rzym 15k<Rzym 31k (odwrotnie byłoby np: w wypadku Tracji czy Numidii).

A co do sposobów na Egipt, paradoksalnie dużo można zdziałać Macedonią-są łucznicy niewiele ustępujący egipskim, silniejsze falangi w postaci royal pikemen i dobra lekka jazda(bo na mieszkańców kraju nad Nilem niespecjalnie opłaca się brać ciężką kawalerię). Umiejętnie rozegranie przy odrobinie szczęścia może dać powodzenie ;)

.:PW:.Hektor
14-02-2011, 17:16
Rydwany ostro koszą nawet piechotę. Egipt ma zapewnione zwycięstwo w skrimish fajcie (z racji, że ma lepszych łuczników i rydwany łucznicze). Potem wystrzelać Macedońskie falangi. A jak łuków nam nie starczy to doprowadzić do walki pomiędzy falangami i łubudu rydwany w plecy. Morale powinno tak pójść w dół, że potężni falangici od razu uciekną gdzie pieprz rośnie. Gra przeciw zacnym Egipcjanom kończy się zazwyczaj totalną klęską. Nawet Brytowie nie mają aż tak łatwo z tego względu, że sami nie posiadają ani falang ani łucznictwa.