PDA

Zobacz pełną wersję : Piwo



Strony : 1 [2] 3

chudolf
25-06-2010, 20:33
To kup Guinnessa, to jest uznana marka :) W hipermarketach można kupić go w puszce z widgetem (specjalna kulka z azotem, tworzącym piękną pianę) za niecałe 6 zł. W Polsce najlepszego stouta produkował wg mnie GAB (GAB Stout), ale dawno go nigdzie nie widziałem...

Podobno Guinness w puszcze smakuje zupełnie inaczej niż powinien [ z beczki ] . W Krakowie jest Irish Pub i tam serwują ten trunek, przejde się kiedyś obczaić jak to smakuje ;]

Furvus
25-06-2010, 21:36
Właśnie nie piłem nigdy z nalewaka, zawsze żałowałem pieniędzy. Do tego słyszałem że ten z nalewaka w Polsce nie umywa się do tego na Wyspach ;) Właśnie skończyłem pić Okocim Porter, za dużo słodu karmelowego czy też palonego! Dopiero pod koniec miało to jakiś sensowny smak. Teraz poprawiam Kasztelanem Niepasteryzowanym, niby nic specjalnego, ale nigdy się nie zawiodłem ;)

chudolf
10-07-2010, 14:08
Panowie a jak jest u Was z Bockiem? Ostatnio dostałem na urodziny od siostry Koźlaka Classica od Barlan Beverages[ jest to mój drugi kontakt z tym piwem, wcześniej od Ambera ] i jednak stwierdzam ze ten gatunek jest nie dla mnie, za gorzkie troszeczku.

Jarl
10-07-2010, 15:35
Trochę odkopię

Podobno Guinness w puszcze smakuje zupełnie inaczej niż powinien [ z beczki ] . W Krakowie jest Irish Pub i tam serwują ten trunek, przejde się kiedyś obczaić jak to smakuje ;]
Ryży wyspiarze twierdzą, że Guiness nie znosi transportu - najlepiej smakuje na miejscu w pubie. Próbowałem, od tamtej pory jedno z moich ulubionych, no ale nie będę jeździć do Irlandii napić się piwa.

Grogmir
10-07-2010, 16:05
Z tego co słyszałem, to Guinessy dostępne w Polsce nie są bynajmniej irlandzkie, rozlewają je bodaj w Belgii.. Ja ostatnio skosztowałem tego :
http://www.kiper.net.pl/components/com_virtuemart/shop_image/product/Magnus_4b4f98e90e4cd.png

Bardzo przyjemne piwko na gorący dzień, rozlewane w buteleczkach 0,3l. Dość słodkie i mocne, bodaj 7,5%, przyjemnie orzeźwia, ale raczej nie polecam w większych ilościach na raz, przynajmniej mnie słodki smak w piwie odrzuca po pierwszej butelce i trzeba przepić Kasztelanem :p Ogólnie polecam jako ciekawostkę.

Jarl
10-07-2010, 16:29
Polecasz picie 7,5% w upalny dzień? Bez jaj :P

Bronti
10-07-2010, 16:29
W Olsztynie można dostać to piwo za 2 zł :) Swojego czasu sporo się go spożywało ale jak już wspomniał kolega Grogmir lepiej się tym nie upijać. Piwo jest dosładzane i ma sporo procent co daje dość ciekawy smak za naprawdę niewielkie pieniądze.

Nagano
10-07-2010, 17:05
0.3? Nie rozśmieszaj mnie :P
Ostatnio piłem tak faworyzowaną na zachodzie Coronę. Coś około 4-5%, buteleczka 0.33 i podczas picia wyobraziłem sobie angielskich nastolatków na miękkich nogach po takiej jednej Coronie :lol: Smaku już nie bardzo pamiętam, ale to było coś w stylu słodkich napojów gazowanych.

Próbowałem również polecanego tutaj Paulanera (0.5). Niestety nie odczułem pełni smaku, bo piłem prosto z butelki no i jeszcze byłem po tej Coronie. Takie lekkie piwo w sumie ;) Całkiem dobre.

Furvus
10-07-2010, 18:58
Panowie a jak jest u Was z Bockiem? Ostatnio dostałem na urodziny od siostry Koźlaka Classica od Barlan Beverages[ jest to mój drugi kontakt z tym piwem, wcześniej od Ambera ] i jednak stwierdzam ze ten gatunek jest nie dla mnie, za gorzkie troszeczku.
Raczej lubię koźlaki/bocki, ale bardzo rzadko je piję, bo wolę kilka innych gatunków piwa. Poza tym z Ambera piłem jeszcze na pewno koźlaka z browaru Boss i też był w porządku.

Piłem raz tego Magnusa, może być, ale nic specjalnego. Do tego dosładzane piwa mają u mnie na starcie duży minus (wyjątkiem są te z dodatkiem miodu).


Próbowałem również polecanego tutaj Paulanera (0.5). Niestety nie odczułem pełni smaku, bo piłem prosto z butelki no i jeszcze byłem po tej Coronie. Takie lekkie piwo w sumie Całkiem dobre.
Piwa pszeniczne, szczególnie te jasne, zawsze są lekkie. O to w nich chodzi ;) Dlatego też uznaje się, że są najlepsze na upały. W przyszłości proponuję pić je ze szklanki, najlepiej przeznaczonej do piw pszenicznych.

Czik
10-07-2010, 19:32
;) Dlatego też uznaje się, że są najlepsze na upały. W przyszłości proponuję pić je ze szklanki, najlepiej przeznaczonej do piw pszenicznych.

Aaaaw fuck! Właśnie się zorientowałem, że miałem taką szklankę (ale nie wiedziałem jakim piwom jest dedykowana), z tym że zbiła się 2 miesiące temu jakieś. Pozostaje mi picie pszenicy ze zwykłego kufla.

Grogmir
10-07-2010, 20:34
Polecasz picie 7,5% w upalny dzień? Bez jaj :P

Bardzo lekko wchodzi i jest dość smaczne w małych ilościach, a 0,3 raczej nie odczujesz specjalnie nawet w bardzo upalny dzień :p


0.3? Nie rozśmieszaj mnie :P

A co w tym śmiesznego, wiele fajnych piw regionalnych jest tak butelkowanych, chociażby omawiane pare stron temu Noteckie.

http://www.youtube.com/watch?v=dhcun1by ... _embedded# (http://www.youtube.com/watch?v=dhcun1byFfA&feature=player_embedded#)! o, a to tak w temacie ;)

Furvus
10-07-2010, 22:15
Teraz takie picie (bardzo szkodliwego dla zdrowia ;) ) piwa na wizji by już niestety nie przeszło.


Aaaaw fuck! Właśnie się zorientowałem, że miałem taką szklankę (ale nie wiedziałem jakim piwom jest dedykowana), z tym że zbiła się 2 miesiące temu jakieś. Pozostaje mi picie pszenicy ze zwykłego kufla.
Często można kupić zestawy kilka piw pszenicznych + szklanka. Ja w ten sposób jakieś 2 lata temu nabyłem moją ulubioną szklankę Franziskanera 8-)

A co do buteleczek 0,3 (czy 0,33 żeby być dokładnym), to zawsze jak piję z nich piwo to mam ogromne uczucie niedosytu :D Dlatego też bardzo rzadko je kupuję.

Czik
11-07-2010, 03:08
Ja tam lubie bączki, nawet jak słabo wchodzi, to można wypić, zanim piana i gaz odejdą w niepamięć. A jak jest zapotrzebowanie, to można kupić sobie dwie sztuki, i jest całkiem zacnie.

Co do zestawów, to widziałem 6paki Paulanera, ale bez szklanki. Pomimo obecności kilku marketów, w moim mieście najlepsze, co idzie dostać, to Paulaner i wyroby browaru Amber.

A jakie pszeniczniaki w ogóle preferujecie - jasne czy ciemne? Chociażby na przykładzie najbardziej powszechnego Paulanera, występującego w wersji Dunkel.

Furvus
11-07-2010, 09:37
Takie zestawy najłatwiej dorwać w hipermarketach, ja ten swój kupiłem swego czasu w Auchan.

Wolę jasne pszeniczniaki, chociaż to raczej zależy od producenta. Np. ciemny Felsen Brau jest ciekawszy w smaku od jasnego. Ale zwykle to jasne są dla mnie lepsze, tak jest w przypadku Paulanera czy Franziskanera. Jasne są też na pewno częściej spotykane. Nie znam żadnego produkowanego w Polsce ciemnego pszeniczniaka, to raczej specjalność Niemców.

Czik
11-07-2010, 17:17
Dzisiaj finałowy dylemat. Żywe czy Paulaner?
Edit: Nagano, mądrze mówisz.

Nagano
11-07-2010, 17:26
Oba

Czik
20-07-2010, 23:37
No, dzisiaj zdobyłem nowe zasoby: dwa Ciechany Miodowe, dwa Ciechany Wyborne, dwie sztuki Złotych Lwów, Miodowe z Koreba i jakiś czarnkowski wynalazek jeszcze. Nie mogę się doczekać degustacji :).

A ostatnio miałem okazję spożywać Remusa z browaru Amber, którego znad morza przywiózł kumpel. Piwo Kaszubskie, pucha cała pokryta napisami po kaszubsku, doczytałem się tylko, że produkuje słynny Amber + info o ekstrakcie i mocy. A piwo? Wychodzi na to, że na Kaszubach piją to, co my, bo było to zwykły, normalny lager :). Fakt, że dobry. I swojej ceny na pewno warte, bo kosztowało podobno jakieś 2 złote 'z hakiem'. Ale nic wyjątkowego :).

chudolf
29-07-2010, 14:27
Pije właśnie Portera z Żywca, łuuch , strasznie gorzkie, chyba jednak nie dla mnie. Jakoś przebrnę przez te dwa [ 0.33 ml za 3,45 zł ]

Furvus
30-07-2010, 15:08
Są lepsze portery w Polsce, np. BOSS Porter z Witnicy albo Grand Imperial Porter z Ambera (smakuje jak gorzka czekolada 8-) ). Chyba że ktoś lubi takie mocniej dosładzane karmelem, wtedy wybór jest nawet większy.

MaciekSoad
03-08-2010, 19:15
Ja preferuje regionalnego Bosmana niepasteryzowanego ok 2,50 i inne bosmany.
a tak dla odmiany to lubię czasem kupic desperadosa

Furvus
03-08-2010, 23:42
Czyli posmakuje ci też pewnie Kasztelan i Piast niepasteryzowane, bo to prawdopodobnie to samo "regionalne" piwo :D

Marat
23-08-2010, 11:29
Takie oto piwko wpadło mi ostatnio w łapki:

http://www.mackiewicz.olsztyn.pl/blog/wp-content/gallery/2009-10-11-lipcowe-jagiello/20091011-img_5838.jpg

Nie powiem, smak przedni. No i moja ulubiona pękata buteleczka.

Kolejne dwa piwka to Gniewosz Jasne i Ciemne. Etykieta i smak jakby skądś mi już znany - Noteckie? Poszukałen w necie i co się okazało? A to już przeczytajcie sami:

http://czarnkow.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,id,t.html (http://czarnkow.naszemiasto.pl/artykul/401684,spor-o-piwo-notec-pogniewala-sie-na-gniewosza,id,t.html)

http://www.smaki-piwa.pl/wp-content/uploads/2010/07/eirevsgniewosz.jpg

Czik
23-08-2010, 14:08
Gniewosza jasnego produkuje browar Amber i ma te same parametry (ekstrakt, alko) co Złote Lwy. Stąd też wielu ludzi uważa, że to właśnie te same Lwy nalewane do innej buteleczki o stylistyce Noteckiego (taki kapsel np. jest prawie taki sam). Sprawdziłem to niedawno w jedyny słuszny sposób, pijąc w kufelku po kolei Lwy i Gniewosza. Jest to to samo piwo! Dla mnie to trochę smutne, że Amber mocno dyma nas na cenie tego piwa. Sprzedaje je Gontyńcowi, na pewno mając z tego jakiś zysk, a Gontyniec z zyskiem sprzedaje je po cenie sporo niższej od Lwów (nawet biorąc pod uwagę różnicę rozmiaru butelek). Ale tak czy inaczej, piwo jest świetne i warte nawet zawyżonej ceny. Gniewosz jasny to póki co dobra opcja.

Gniewosz ciemny (Eire) to z kolei podobno Irlandzkie z browaru Krajan. Jestem skłonny w to uwierzyć, chociaż nie piłem żadnego z powyższych.

Ostatnio obaliłem też kilka innych ciekawych buteleczek. Żywiec niskoalkoholowy - zaskakująco pijalny. Nie ma 0.5% jak lech free, ale ze trzy razy więcej - dalej na tyle mało, by wypić np. jako kierowca, ale jest już mniej wodniste itp. W gorący dzień, kiedy jest porządnie schłodzone, naprawdę mi bardzo smakuje i orzeźwia.

Faxe zwykłe (nie-mocne) - zwykła koncernowa konserwa, i to w niezbyt przyjaznej cenie. Nie polecam. Chociaż ta duża litrowa puszka mocnego (10%) to całkiem zabawna jest, jak ktoś chce się "zrobić".

Budweiser - pyszny, chmielowy, dobry Lager. Smakuje mi bardziej niż Heineken i Urquell, które są moimi ulubionymi z powszechnie dostępnych :).

Paulaner Dunkel - ciekawy kolor. Poza tym zwykła, klasyczna, świetnie zbalansowana pszenica. IMO trochę mniej wyrazista i cytrusowa od jasnych pszeniczniaków. Klasa sama w sobie.

Okocim Pszeniczne - dla mnie rewelacja! Drugi raz to piłem. Pierwszy raz z butelki i nawet nie wiedziałem zbytnio co piję, smakowało po prostu dziwnie. Tym razem - dobrze schłodzone, nalane do porządnego wysokiego kufla na pszeniczne, z fajnie zrobioną pianką, pite w pięknej i ciepłej pogodzie było niesamowicie orzeźwiające. Bardziej kwaskowate od Paulanera i Ciechana Pszenicznego, co akurat mi bardzo podpasowało, bo lubię cytrusowe smaki i miałem ochotę na coś orzeźwiającego. Mój faworyt z szeroko dostępnych piw koncernowych za rozsądną cenę (3,50).

Jeszcze pochłonąłem Koreba Miodowego, ale mi nie podszedł. Po pierwsze, nie przepadam za piwem miodowym. Po drugie, w porównianiu do Ciechana Miodowego, którego już piłem, smak miodu znacznie mniej naturalny - bardziej sztuczny i irytujący. Po trzecie - jadłem pizzę w trakcie picia tego piwa - naprawdę złe połączenie. Ale i tak uważam, że nawet bez tej pizzy by mi się nie spodobało.

Dragonit
23-08-2010, 14:34
Do mojej klasy chodzi Gniewomir i jak kolega wrzucił zdjęcie tego piwa gniewosz na nk była niezła polewka :D

Marat
23-08-2010, 14:38
Gniewoł się? 8-)

Pytanie do znawców tematu - pił ktoś portera Komes z browaru Fortuna?

http://www.piwaswiata.com/galeria/15/235_img.jpg

Furvus
23-08-2010, 15:32
To niezły motyw, jeśli jasnego Gniewosza bardziej opłaca się kupować niż Złote Lwy przy tej samej zawartości, bo bardzo lubię Złote Lwy, ale zawsze żałowałem na to piwo pieniędzy :)

Budweiser - pyszny, chmielowy, dobry Lager. Smakuje mi bardziej niż Heineken i Urquell, które są moimi ulubionymi z powszechnie dostępnych :).
Mam takie samo zdanie co do powszechnie dostępnych piw, jednak Budweiser niezbyt mi podchodzi. Apropos Urquella, właśnie skończyłem szklaneczkę tego oryginalnego czeskiego i znów utwierdziłem się w przekonaniu, że jest lepszy od tego rozlewanego w Polsce :)


Okocim Pszeniczne - (...) Bardziej kwaskowate od Paulanera i Ciechana Pszenicznego, co akurat mi bardzo podpasowało, bo lubię cytrusowe smaki i miałem ochotę na coś orzeźwiającego. Mój faworyt z szeroko dostępnych piw koncernowych za rozsądną cenę (3,50).
Jeśli lubisz cytrusowe smaki, to polecam "wschodnie" pszeniczniaki - Svyturys Baltas i Obołoń Pszeniczny. Zdecydowanie najbardziej cytrusowe pszeniczniaki jakie piłem w życiu.

Co do Komesa, to już miałem parę razy zamiar go kupić, ale cena mnie nieco odstraszała. Ale jak znam Browar Fortuna, to jest przynajmniej dobry :)

Czik
23-08-2010, 16:34
Nie jestem przekonany co do porterów. Już przy stoucie smak wydaje mi się ciężki itp., więc za cięższy kaliber nawet się nie biorę.

A co do pszeniczniaków, generalnie nie spotkałem się jeszcze ze złą pszenicą - ten rodzaj piwa robią ogólnie raczej dobre browary, które znają się na rzeczy. Stąd jak akurat mam trochę więcej kasy na piwo to wypatruje nowych pszenic. Ostatnio za cel obrałem sobie przetestowanie tych dostępnych w stokrotce.

Po produkty wschodnie musiałbym się udać do stolicy, na pewno jak następnym razem tam będę to poszukam Obołonia i Svyturysa. Powinny być dostępne w supermarkecie Piotr i Paweł, który ma doskonałą ofertę piw (chociażby Ciechany, Noteckie, Gniewosze, Koreby), ale często półki świecą pustkami i trzeba mieć farta, by trafić na niektóre piwa: ja na przykład nie upolowałem jeszcze niczego z browaru Fortuna ani żadnego Obołonia. Dlatego przy następnej wizycie w stolicy zamierzam odwiedzić jakiś mniejszy, ale bardziej wyspecjalizowany nieco sklepik. Ma ktoś namiar na dobry sklep w stolicy z duuużym wyborem piw i nie-niszczącymi cenami? Najlepiej w centrum.

Grogmir
23-08-2010, 19:01
Z tego co mówił mi właściciel okolicznego sklepu z regionalnymi piwami, to często zdarza się, że niektóre piwa powtarzają się pod róznymi nazwami, np. piwo Proletaryat, dostępne w całej Polsce, to zwykłe Noteckie produkowane specjalnie dla poznańskiej knajpy o tej samej nazwie ;)

Ja ostatnio spróbowałem tego :

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/4e/Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99ce_Lw%C3%B3wek_%C5%9Al%C4%85s ki_Pierwsza_Warka_2010.jpg/523px-Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99ce_Lw%C3%B3wek_%C5%9Al%C4%85s ki_Pierwsza_Warka_2010.jpg

Świeżo zreaktywowane piwo z Lwówka Śląskiego i powiem wam, że w swojej kategorii bije na głowę nawet Ciechana Wybornego, co nie jest łatwym wyczynem! Wyśmienite piwko, polecam z całego serca wszystkim koneserom ;)

Marat
23-08-2010, 19:06
Tak, świetne piwo. Smakowo trochę podobne do Wybornego jak na mój gust. Zresztą browar został reaktywowany właśnie przez producenta Ciechanów. Szkoda tylko, że butelka nie jest zwrotna ;)

Czik
23-08-2010, 19:07
Noteckie było jeszcze robione jako "Izerskie" i "Walońskie", chyba przy okazji jakiegoś festynu czy innego eventu.

A Lwówka gdzie da się kupić?

Grogmir
23-08-2010, 19:17
Ja mam Lwówka dostępnego w kieleckim sklepie z piwami regionalnymi 'Aga' i knajpie Komitet, nie wiem jak w innych miastach :p nie jest zwrotna? To czemu ją dziś zwróciłem i byłem cięższy o 35gr? :p

Marat
23-08-2010, 19:21
Może spojrzeli na ciebie i im sie żal zrobiło?

No ja chciałem dać flaszkę od tego piwa przy zakupie nowej partii i pieron stwierdził, że tych nie przyjmują ( było to jakieś 2 miesiące temu, więc może się zmieniło coś ) ;)

KLAssurbanipal
24-08-2010, 00:55
Nie polecam 'normalnego' piwa litewskiego i holenderskich sikaczy z marketów. Przy ich sikaczach rodzime Pilsener i Argus to nektar i ambrozja. Zastanawiałem się czy nie są warzone na moczu holenderskich krów. ;)

Grogmir
24-08-2010, 11:27
Nie no, po prostu powiedziałem, że jestem Twoim kolegą, i dali mi te 35 gr, żebyś sobie pod mostem chociaż materac mógł położyć ;)

Furvus
25-08-2010, 18:23
Nie jestem przekonany co do porterów. Już przy stoucie smak wydaje mi się ciężki itp., więc za cięższy kaliber nawet się nie biorę.
Ja tam lubię sobie czasem wypić jakiegoś portera czy stouta, ale nie latem. To zdecydowanie za ciężkie piwa na tę porę roku.


Po produkty wschodnie musiałbym się udać do stolicy, na pewno jak następnym razem tam będę to poszukam Obołonia i Svyturysa. Powinny być dostępne w supermarkecie Piotr i Paweł, który ma doskonałą ofertę piw (chociażby Ciechany, Noteckie, Gniewosze, Koreby), ale często półki świecą pustkami i trzeba mieć farta, by trafić na niektóre piwa: ja na przykład nie upolowałem jeszcze niczego z browaru Fortuna ani żadnego Obołonia. Dlatego przy następnej wizycie w stolicy zamierzam odwiedzić jakiś mniejszy, ale bardziej wyspecjalizowany nieco sklepik. Ma ktoś namiar na dobry sklep w stolicy z duuużym wyborem piw i nie-niszczącymi cenami? Najlepiej w centrum.
Kiedyś na potrzeby tego tematu przygotowałem specjalną mapkę (http://maps.google.pl/maps/ms?hl=pl&ie=UTF8&msa=0&msid=103637732163841077033.00047719fc18302653b97&z=12). Najlepszy wybór w wawie ma sklepik Rodzinka Bis zaznaczony na tej mapce (czasem w gronie znajomych skrótowo określam go "raj" :mrgreen: ). Fortunę dostaniesz jeszcze na pewno w sklepie na Rudnickiego na Bielanach.

Widzę, że pan Jakubiak (twórca sukcesu Ciechana) uruchomił już produkcję w Lwówku. Muszę koniecznie napić się tego piwa :)

Czik
25-08-2010, 23:15
O Rodzince i Joli słyszałem. W Piotrze i Pawle zaopatruje się najczęściej. U Joli podobno zbyt drogo. Tak czy inaczej, super sprawa, dzięki :).

Piliście może złotego lecha? Nazywa się "Lech Pils" po prostu i jest jakiś inny od zwykłego zielonego. Znajomy próbował i podobno nic specjalnego.

chudolf
27-08-2010, 17:33
Właśnie sączę nowonabytego Corneliusa Premium Lager. Lekko kwaśne, ale i słodkawe.W ogólę nie czuć goryczki. Niezły kolor, piana szybko znika. Piweczko to jest bardzo przystępne dla organizmu. Nie męczy, po prostu pije się jak soczek. Nabyłem w Planecie za 3,99 zł. Warto było , smakuje mi, chociaż wolę bardziej goryczkowe.

Furvus
27-08-2010, 20:29
Wow, nawet nie pamiętam czy widziałem taki rodzaj Corneliusa. Ładnie się Sulimar rozwinął. Jeszcze rok temu znałem tylko świetnego Hefe Weizena ich produkcji, a od tej pory piłem Ale Ale, Greener Bio-Up, Baltic Porter i najbardziej udany z nowych - Honig Weizen. To jedyne piwo miodowe, do którego czasem wracam :)

Czik
29-08-2010, 14:32
Wczoraj zakupy w PiPie. Jakiś wynalazek w postaci Hefe Weizen z grejpfrutem w małych 0.33 buteleczkach, nazwa nie zapadła mi w pamięć - w sumie nic specjalnego.

Do domowej szafki przywiozłem za to Svyturys Ekstra Draught - litewski niepaster lany z beczki - i Faustus pszeniczne, czyli polska marka, a piwo rozlewane w Niemczech. Zobaczymy, co z nich będzie :).

Teraz w BlueCity są jakieś targi regionalnej, tradycyjnej żywności. Warto zwrócić uwagę na 2 stoiska. Na jednym sprzedają buteleczki kwasu chlebowego i podpiwku, a w zestawie z dwoma takimi buteleczkami można dostać fajny kufel. Drugie z nich to stoisko browaru Koreb. Wszystkie jego produkty ładne wystawione, można tam sobie wypić trochę w fajnym kufelku albo zakupić. Asortyment to wszystkie produkty Koreba, nic wyjątkowego - pytałem się sprzedawcy, czy Koreby z tego stoiska czymś się różnią od Korebów z innych sklepów (świeżość, pasteryzacja?) - niestety, to dokładnie to samo. I w niezbyt fajnej cenie, bo 5-6 zł. Czyli nie ma szału z tym stoiskiem :(.

Nagano
31-08-2010, 22:22
Wróciłem z ekspedycji archeologicznej na Kaszubach gdzie przez miesiąc poiliśmy się tanim (1.80 zł) regionalnym piwem kaszubskim z browaru Amber o nazwie "Remus". Jak za taką cenę piwo to ambrozja. Polecam zdecydowanie w butelce, bo w puszce ma zdecydowanie inny smak.

Czik
01-09-2010, 19:19
Piłem Remusa tylko z puszki, ale naprawdę zacny. Chciałbym mieć go w spożywczaku w butelkach za 1,80 :).

Ogólnie to ostatnie trzy dni na wielce menelskim wyjeździe raczyliśmy się tanimi piwami rodem z tesco. Zwykłe najtańsze piwo TESCO nie jest złe, nawet zaskakująco przyjemnie wypijalne...

http://epuszki.pl/foto_p_polskie/099_p_small.jpg

Zwykły "Barley" też nie taki straszny. Gorzej z Barleyem Super Mocnym 9%... Bleaaah. Masakra. W ramach zakładu wypiłem całe duszkiem i chyba zostanie mi trwała uraza :D. Smakowało jak skarpetki w płynie, masakra.

http://epuszki.pl/foto_b_polskie/053_barley_small.jpghttp://epuszki.pl/foto_b_polskie/089_barley_small.jpg

Było jeszcze Tesco Strong Lager, którego się nie napiłem, i Rastiger, który był okropny :(.

http://epuszki.pl/foto_r_polskie/069_r_small.jpghttp://epuszki.pl/foto_t_polskie/101_t_small.jpg

Potem jeszcze w lokalnym sklepie nabyłem Staropolskie Mocne. Półtora litra 7% piwa za 5,80. Dlaczego miałem złudzenia, że to będzie dało się pić :D? Chociaż fakt, że jako tani sposób narąbania się to całkiem skuteczne.

http://www.browarstaropolski.pl/images/mocne1-5.png

Z ostatnich zakupów wypiłem oba i bez rewelacji. Svyturys Ekstra Draught to po prostu dobre piwo, ale nic specjalnego... Bardzo lekkie w smaku, jasny kolor a moc normalna... To chyba kwestia zawartości ryżu w składzie. Ale tłoczona butelka bardzo ładna :).
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSzN36EqiaixZ97NK2Ee8uKoRpz1t4F8 sIGWPjcHe2yUKGcE6o&t=1&usg=__d8uemStQP_liBs6jGfnLg3pr_sY=

No i jeszcze Faustus, który niezbyt mi podszedł, chociaż nie był zły... Po prostu poprawna pszenica :).

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTubqxkkgUsBkEs84uuyiecWk66g51LU 2vTQAFtt6nvDMa85sI&t=1&usg=__wbHehm4rtkXBkTdd6RIgiXXwIoc=

chudolf
04-09-2010, 20:38
W ciągu dwóch dni wypiłem : Faustusa, Corneliusa Honig Weizen i Hefe Weizen . Piwa dobre [ najlepszy z tej trójki ten pierwszy] aczkolwiek brakuje mi tej nutki goryczy którą tak lubię w piwach mimo że smak pszenicy mi bardzo smakuje [ ten miodowy trochę za słodki jak dla mnie ]. Nie znam się na gatunkach, ale czy istnieją jakieś pszenice właśnie takie goryczkowe ? Na wieczór kupiłem sobię starą dobrą perłę wiec mam troszkę goryczki ;]

Furvus
05-09-2010, 18:19
Szczerze mówiąc to nie wiem, czy są jakieś goryczkowe pszeniczniaki, chociaż pewnie gdzieś na świecie są ;) Jednak domeną piwa pszenicznego jest raczej jego lekkość. Mimo, że pszenice mają bogaty smak - od nut cytrusowych po goździki - to jednak goryczki szukałbym raczej w dobrze chmielonych lagerach (jasnych piwach dolnej fermentacji) tj. Perła właśnie. Swoją drogą też jakoś niedawno piłem Perłę (Export) po długiej przerwie i wydała mi się nawet lepsza niż zwykle ;)

Czik
07-09-2010, 01:54
Eeee... Goryczkowa pszenica to jak lekki i orzeźwiający porter. Abstrakcja. Chociaż na twoim miejscu zakręciłbym się za piwami mieszanymi, tzn. z różnych zbóż z dodatkiem pszenicy, np. Warnijskie.

chudolf
10-09-2010, 22:29
W sumie racja, panowie. Zadanie pszenicznych jest konkretne. Właśnie sobie piję Corneliusa Greenera [ nie ma chyba gorszej nazwy dla piwa i to jeszcze z dopiskiem gdzieś " bio - up " -.- brzmi jak greenpeace. ] Piwo mi smakuje, ma 6 % alk. , barwy przyzwoitej [ miedzianej jak myśle ] , piana szybko znika ale smak ma głęboki i goryczkowy z lekkim posmakiem karmelu.

PS> Pił może ktoś z was LACHA ? :D

Furvus
10-09-2010, 23:34
Lach z Grybowa bodajże? Piłem raz parę ładnych miesięcy temu. Zapamiętałem tylko żeby już go nie kupować, bo byłem raczej zawiedziony.

Nagano
11-09-2010, 11:30
Piwa z browaru Grybów staram się omijać szerokim łukiem.

Czik
12-09-2010, 18:28
No niezbyt to zacne.

Nagano
13-09-2010, 18:48
Przeszedłem się dzisiaj do mojego zaufanego sklepu z regionalnymi piwami i moje wytrawne oko archeologa przykuło "Piwo Celtyckie" :D
http://kopyr.wordpress.com/2010/07/03/c ... z-witnicy/ (http://kopyr.wordpress.com/2010/07/03/celtyckie-z-witnicy/)

Wieczorem nastąpi degustacja. Ciemnych piw raczej nie piję, więc będzie to dla mnie niejako nowość. Zobaczymy czy będzie tak samo chwytliwe w smaku jak i w nazwie.

Mopek
13-09-2010, 18:59
jak dla mnie to było tak okropne piwo, że musiałem je przegryzać jakimś jedzeniem :P

Nagano
13-09-2010, 19:21
Wzbudziłeś mój niepokój, ale trudno, mój kierunek wymaga ode mnie degustacji wszystkiego co ma procenty :geek:

Nagano
14-09-2010, 09:20
No dobra miałeś rację. Jakbym pił Karmi :lol:

Mopek
14-09-2010, 11:09
Czasem wuja mopek powie coś mądrego :lol:

reedeye
14-09-2010, 12:13
Celtyckie jest średnie, z tego typu piw raczej wolę Noteckie Ciemne.

Ostatnio natomiast zasmakowałem w ale, tyle że cena mnie zabija - 10pln za butelkę 0.5:/ Ale czego się nie robi dla rozkoszy podniebienia:P
Nie mam jeszcze żadnej ulubionej marki, za mało degustowałem, żeby mieć jakąś wyrobioną opinię;) Więc może któryś z forumowiczów zna jakieś godne polecenia ale, możliwie niedrogie.

Mopek
16-09-2010, 14:49
http://www.we-dwoje.pl/files/Image/art_bonus_175/we_dwoje_2_6272.jpg

Tak jak nie lubie wszelkiego rodzaju "soczków" tak Cooler mi strasznie posmakował :mrgreen:
A jak jest zimniutki to przy komputerze pije sie go w sam raz.


http://epuszki.pl/foto_l_polskie/065_luzer_small.jpg

To też nie było złe :lol:

Nagano
16-09-2010, 15:33
Wczoraj miałem okazję spróbować takiego soczku. Jakiś austriacki browar, Pfitzer, pfizer czy jakoś tak. W każdym razie pijąc to cytrynowe piwo przypomniały mi się czasy dzieciństwa :lol:

Skosztowałem w końcu pierwszej Perły. Zacne piwko. Takiej zwartej piany jeszcze nie widziałem :)

Czik
16-09-2010, 23:08
Przecież Perłę to można w każdym sklepie kupić, nic specjalnego :D.

Jarl
16-09-2010, 23:12
Przecież Perłę to można w każdym sklepie kupić, nic specjalnego :D.
Chyba żartujesz, u mnie była przez jakiś czas Łomża, potem wyszła. Długo, długo nic a dziś wracając wesoły z uczelni patrzę i oczom nie wierzę - Perła Export! Zaopatrzyłem się nie w jedną i nie dwie sztuki, także jak o piątej rano będę banować, to weźcie na to poprawkę. Ty uważaj zwłaszcza, bo masz w zęba :P

Czik
16-09-2010, 23:38
Hmm. To mi możesz zazdrościć, bo u mnie Perła jest praktycznie wszędzie, gdzie sprzedają jakieś piwa :P. W sumie to nie mam do Lublina daleko.

Swoją drogą, ciekawi mnie, dlaczego trochę na wschód, skąd do Lublina wcale nie jest bliżej niż ode mnie, da się kupić mniej popularne wyroby browaru Perła, a u mnie ich nie ma :roll:.

Pampa
18-09-2010, 14:08
coler niedobry, przynajmniej moim zdaniem, taki jakiś dziwny posmak ma.

Czik
22-09-2010, 13:04
Właśnie raczę się Łomżą niepasteryzowaną wyborową - dobre, goryczkowe i przyjazne cenowo (kupuję za 1,99 + kaucja). A wczoraj Lipcowe Niepasteryzowane, też zacny trunek. Ogólnie to coraz częściej widuję takie "wynalazki" w sklepach u siebie w mieście, sprawy idą w dobrym kierunku.

Grogmir
22-09-2010, 17:55
Nie pamiętam, czy było?

http://wozik.com/wp-content/uploads/2010/07/tn_Lubuskie.jpg

W każdym razie i tak piwo to przeszło ostatnio przemianę (na lepsze!). W tej chwili prowadzi u mnie w rankingu piw jasnych nawet przed Lwówkiem i Ciechanem Wybornym, zdecydowanie bardziej wyrazisty, chmielowy smak. Polecam !

Furvus
22-09-2010, 18:19
Lubuskie to był dla mnie zawsze tani dodatek do czegoś lepszego na jakieś kulturalne spotkanie w miłym i spokojnym towarzystwie (czyt. libację). Było idealne na 4-5 piwo, gdy smak już jest nieco stępiony :mrgreen: Później jakoś rzadziej je widziałem w sklepach, a Kasztelan Niepasteryzowany okazał się jeszcze tańszy ;) Skoro piszesz, że się zmieniło na lepsze to muszę je znów sprawdzić :)

Czik
22-09-2010, 18:20
Ciekawostka: najlepszym polskim piwem wg maniaków piwa z zagranicy jest Żywiec Porter. Grand Imperial Portera chyba równie mocno chwalą, tylko że nie podoba się co niektórym że to nie imperial porter jak sugeruje nazwa, tylko porter bałtycki. W ogóle polskie baltic portery cieszą się dużym powodzeniem.

Furvus
22-09-2010, 19:28
Piszesz tu o kategorii porterów jak rozumiem? Skąd te dane?

Czik
22-09-2010, 20:51
Nie piszę o kategorii Porterów, ogólnie najwyżej ocenianym ze wszystkich polskich piw jest Żywiec Porter.

Chodzi mi o oceny na stronie ratebeer.com - o ile mi wiadomo, największej i najstarszej stronie tego typu. Wiadomo, że są to tylko oceny użytkowników, ale jeśli ktoś w USA pije polskie piwa, to raczej siedzi w temacie dość głęboko :).

Swoją drogą, to w kategorii miodów pitnych najwyżej ocenianym ze wszystkich w ogóle jest polski półtorak "Jadwiga". Fajnie. Aż spróbuję.

Furvus
22-09-2010, 21:02
Jeśli ktoś w USA pije polskie piwa, to pije takie jakie są u niego dostępne ;) Z tego co wiem to przynajmniej w Chicago nie ma problemu z dostaniem Żywca czy Tyskiego. Nie chodzi tu o to że mam coś przeciwko porterowi od Żywca - piłem go raz czy dwa w życiu i ani mi mnie nie odrzucał (jak niektórych kolegów nie przyzwyczajonych do tego rodzaju piw :D ), ani mnie nie zachwycał. Jeśli już opierać się na opiniach użytkowników w sprawie polskich piw, to polecam forum na browar.biz.

Poza tym trochę bez sensu jest porównywanie do siebie piw różnych rodzajów, z tego co wiem to w konkursach są zwykle różnego rodzaju kategorie np. tak jak tutaj http://www.chmielaki.pl/chmielaki2010/i ... &Itemid=10 (http://www.chmielaki.pl/chmielaki2010/index.php?option=com_content&view=article&id=17&Itemid=10)

Czik
22-09-2010, 21:06
Znam to forum, po prostu chciałem się przekonać, co o naszych specjałach sądzą piwosze z całego świata :).

A tam są kategorie, i nie było żadnego konkursu. Po prostu użytkownicy wystawiają piwom oceny, a skala oceniania jest taka sama dla wszystkich kategorii.

Furvus
22-09-2010, 22:34
Aha, czyli tak jak na browar.biz, to już sobie wyjaśniliśmy wszystko :)

Czik
28-09-2010, 22:08
Trzy fajne promocje - Warki i Paulanera.

Promocja Warki to 5 piw i bardzo fajna słusznych rozmiarów szklanka "Profesjonalia 2010". Warki można przynieść na imprezę albo coś w ten deseń, a szklankę sobie zostawić :). Przyjemna cena, w marketach powinno być nawet 12 zł.

http://1.bp.blogspot.com/_DGQPVGvocEQ/TJ24q-SJ7dI/AAAAAAAABvM/8SJmyYY9ERQ/s400/IMG_6680.JPG

Pierwsza promocja Paulanera to limitowana edycja - litrowa puszka Paulanera Marcowego i litrowy kufel festynowy. Raczej mało praktyczne szkło do codziennego popijania, ale dla kolekcjonerów cenny kąsek. Nie wiem jak z dostępnością w marketach, ceny różne - słyszałem, że szło dostać i za dychę, ale teraz raczej od górnego zakresu kilkunastu złotych do dolnego zakresu dwudziestu - paru. Nie jest to fajna kwota jak za taką ilość piwa, ale kupiłbym, gdybym miał więcej funduszy.

Raczej muszę się zadowolić bardziej opłacalną promocją Oktoberfest - gdzie w zestawiku około 23 zł jest 5 Paulanerów (chociaż to zależy gdzie się kupuje, bo słyszałem że na stacjach BP dorzucają kufel do 4 zakupionych butelek tego piwa - ale tam jest drogo, więc i tak trzeba zapłacić tyle samo). Do tego półlitrowy kufel na 200-lecie Oktoberfestu.

A w Lidlach znowu pojawiają się pięciolitrowe kegi taniego pszeniczniaka, słyszałem że całkiem to niezłe. Pił ktoś?

Furvus
29-09-2010, 13:41
To 23 zł za zestaw 5 Paulanerów +półlitrowy kufel nie jest złą ceną, zważając na to że jeden Paulaner kosztuje zwykle ok. 6 zł. Chyba trzeba będzie to kupić :)

Czik
29-09-2010, 14:52
True. Ja najchętniej dorwałbym wszystkie trzy, i możliwe że mi się to uda, jeśli ten z marcowym trafię w dobrej cenie.

W ogóle to Grupa Żywiec w kulki sobie leci, jak można tak dawać tyle promocji na raz :).

Ostatnio piłem piwo Książ. Tanie, lekkie. W sumie to zwykły koncernowy sikacz, ale całkiem lekko i przyjemnie wchodzi. Coś jak Harnaś. Teraz w Żabce mój wzrok przykuło Tyskie Książęce, pił to ktoś? Dobre? Czy po prostu Tyskie z ładniejszą etykietą?

chudolf
29-09-2010, 17:00
Ostatnio piłem piwo Książ. Tanie, lekkie. W sumie to zwykły koncernowy sikacz, ale całkiem lekko i przyjemnie wchodzi. Coś jak Harnaś. Teraz w Żabce mój wzrok przykuło Tyskie Książęce, pił to ktoś? Dobre? Czy po prostu Tyskie z ładniejszą etykietą?

To chyba jak z dębowym mocnym, nowa okładka, nowy imidż, reklama w tv, a smakuje pewnie tak samo.

Ja paulanera dunkela właśnie nabyłem w Auchan za 4.60 [ razem z Staropramen Cerny Lezak , pił ktoś? ] .
Muszę się wam przyznać do czegoś. Zawsze jak widzę jakieś duże stoisko z rarytasami to sikam po nogach jak lachon na przecenie na ciuchach ;(

Limon
29-09-2010, 17:03
Teraz w Żabce mój wzrok przykuło Tyskie Książęce, pił to ktoś? Dobre? Czy po prostu Tyskie z ładniejszą etykietą?

Jest to ulubione piwko moich znajomych. W smaku trochę mniej goryczkowe od "Gronie".


To chyba jak z dębowym mocnym, nowa okładka, nowy imidż, reklama w tv, a smakuje pewnie tak samo.

Książęce jest sprzedawane od wielu lat

chudolf
29-09-2010, 17:40
W smaku trochę mniej goryczkowe od "Gronie".

Książęce jest sprzedawane od wielu lat

to tyskie jest goryczkowe? ja zawsze myślałem ze mnie tak "skręca" od spirolu

Czik
29-09-2010, 19:26
To co innego niż dębowe mocne, bo jest sprzedawane od sporego czasu obok zwykłego Tyskiego.

Furvus
29-09-2010, 19:51
Ja paulanera dunkela właśnie nabyłem w Auchan za 4.60 [ razem z Staropramen Cerny Lezak , pił ktoś? ] .
Pikna cena. Na pewno piłem jasnego Staropramena, nie pamiętam jak z ciemnym. Bardzo mi się podoba, że w Czechach zwykle jasny lager ma swojego ciemnego odpowiednika.

Muszę się wam przyznać do czegoś. Zawsze jak widzę jakieś duże stoisko z rarytasami to sikam po nogach jak lachon na przecenie na ciuchach ;(
Ja mam tak w małych sklepach, gdy okazuje się że większość sklepu to mało dostępne piwa :D

Czik
04-10-2010, 03:57
Dzisiaj coś mnie podkusiło do Dębowego mocnego. Do tej pory uważałem piwa "mocne" za szczyny służące do skutecznego narąbania się. Dębowe nie jest jakimś wybornym piwem, ale jest jak na te 7% (czy ile ono tam ma) zaskakująco przyjemnie wypijalne. No i ma w smaku coś, co różni je nieco od ścisłej czołówki mainstreamu. Nie oznacza to, że jest jakoś szczególnie dobre, ale raczej warto spróbować. No i w korzystnych okolicznościach jedno takie może prowadzić do przyjemnego całkiem stanu relaksu :).

chudolf
04-10-2010, 09:37
mhhh może się skuszę, tym bardziej że Kasztelan mi się przejadł [ przepił?]. Czuję, że się pogorszył :(.

Ostatnio miałem przyjemność picia Schöfferhofera dunkela i zwykłego [pszennicze] . Bardzo dobre obydwa, chociaż bardziej wolę ciemniejszy. Jest głębszy w smaku. Zasmakowały mi pszenniczaki ostatnio i w sumie tylko je teraz kupuję [ jeśli mam ochote zaszaleć, bo jak jest susza w kasie to nabywam perłę export ] a moim faworytem jest Paulaner Dunkel . Słyszałem wiele opinii [ i w sumie to bardzo różnych ] na temat Obolona pszennego na którego się teraz przymierzam. Jakie są wasze?

Mopek
04-10-2010, 13:26
Jako, że sylwester nie zapowiada mi sie jakoś hucznie planuje zrobić impreze z tym :D

http://epuszki.pl/foto_t_polskie/097_t.jpg

Czik
04-10-2010, 18:06
Obolon jest chyba niezły. Raczej zbiera dobre opinie, jak ktoś lubi pszeniczne to na pewno powinien spróbować :).

Furvus
04-10-2010, 22:25
Słyszałem wiele opinii [ i w sumie to bardzo różnych ] na temat Obolona pszennego na którego się teraz przymierzam. Jakie są wasze?
Ja uwielbiam, ale przygotuj się na trochę inny smak niż w przypadku niemieckich weizenów. Obołoń jest dużo bardziej cytrusowy.

Będąc dziś w Auchan trafiłem na odmienionego Belfasta:
http://www.image-upload.net/images/u9c1wud32ezqc8tbli4_thumb.jpg (http://www.image-upload.net/viewer.php?file=u9c1wud32ezqc8tbli4.jpg)
Poza stylową puszką, różnica polega na mniejszej zawartości alkoholu (6,5% zamiast 8,1%). Ponoć powrócono do pierwotnej receptury. Wg mnie smak jest bardzo podobny, tylko nieco lżejszy i odrobinę bardziej karmelowy, ale w rozsądnych granicach (nie cierpię nadmiaru karmelu w piwie). Ogólnie smakuje lepiej niż kiedyś, a i cena przystępna - zapłaciłem 2,67.

Czik
06-10-2010, 21:22
Dorwałem zestawik Warki! Jedną wypiję, 4 sprzedam po 2 zł kumplom bo ogólnie to nie lubię tego piwa :). Chociaż jest jakaś dziwnie dobra... Może dlatego, że pamiętam Stronga, a to jest chyba zwykłe Jasne Pełne :). Anyway, szklanka jest bardzo ładna. Wysoka, ale smukła - tzw. szklanka do lagera. Podobna do szklanki weizen do pszenicznego, do niego też świetnie się będzie nadawać. To dobrze, bo wierzcie lub nie, ale jest różnica - ze szklanki tego typu pszeniczniaka sporo lepiej mi się pije. A akurat nie miałem szkła tego typu i zawzięcie jakiegoś szukałem. Ale mam 2 zastrzeżenia. Po pierwsze, jest mało pojemna. Jak piwo mocno się pieni, to nie można go na raz nalać, bo po nalaniu 0.5 litra niewiele miejsca zostaje na pianę. Ale w granicach rozsądku, trzeba po prostu delikatnie lać. Po drugie - i to mnie bardziej boli - sprawia wrażenie bardzo delikatnej. Cieniutkie szkło, wysoka szklanka = łatwo robić. Trzeba być ostrożnym.

Raczej pozostanę przy zwykłym kuflu, kiedy już go odzyskam, ale ta szklaneczka mi się przyda na wypadek degustacyjnej wizyty kumpla albo picia jakiejś pszenicy. No i jest naprawdę ładna, IMO warto było chociażby w celach ozdobnych. Raczej polecam :).

Czik
07-10-2010, 20:38
Piję sobie właśnie z mojego nowego szkła codzienny standardzik, czyli Łomżę Niepasteryzowaną. I przypomniało mi się, Łomża - zachęcona dużym powodzeniem wersji niepasteryzowanej - poszerza ofertę w tym segmencie o Łomżę Niepasteryzowaną Mocną. Prosta dedukcja - mocna jest lubiana, niepasteryzowana jest lubiana, to fuzja powyższych powinna cieszyć się dużym powodzeniem. Ciekawe, czy będzie w półlitrówkach, czy bączkach?

Furvus
07-10-2010, 21:44
Podobna do szklanki weizen do pszenicznego, do niego też świetnie się będzie nadawać. To dobrze, bo wierzcie lub nie, ale jest różnica - ze szklanki tego typu pszeniczniaka sporo lepiej mi się pije.
Święta prawda. Od dłuższego czasu piję pszeniczniaki tylko z odpowiedniej szklanki Franziskanera. Ma to też swoje praktyczne zalety - w zwykłej szklance pszeniczne mocno się pieni i trudno jest je dobrze nalać, co nie jest problemem w przypadku szklanki do weizena.

Piję sobie właśnie z mojego nowego szkła codzienny standardzik, czyli Łomżę Niepasteryzowaną. I przypomniało mi się, Łomża - zachęcona dużym powodzeniem wersji niepasteryzowanej - poszerza ofertę w tym segmencie o Łomżę Niepasteryzowaną Mocną. Prosta dedukcja - mocna jest lubiana, niepasteryzowana jest lubiana, to fuzja powyższych powinna cieszyć się dużym powodzeniem. Ciekawe, czy będzie w półlitrówkach, czy bączkach?
Od paru lat na rynku jest już Ciechan Mocne, który jest niepasteryzowany. Zdecydowanie wolę lżejszą (lżejszą - 6,2% ;) ) wersję, czyli Wybornego, bo alkohol nie przysłania tak bardzo smaku. Ale faktycznie marketingowo może to być niegłupi ruch, bo w końcu Polacy uwielbiają piwa z napisem "mocne".

Czik
07-10-2010, 22:01
Ogólnie to porządne piwo mocne ze względu na wysoką zawartość ekstraktu powinno mieć dość głęboki smak. Mocna Łomża pod tym względem nie jest zła. A że pasteryzacja nieco spłyca i przytępia oryginalny smak piwa, to wersji NP na pewno spróbuję.

Grogmir
08-10-2010, 20:51
Polecam sklep Strefa Piwa w Krakowie na ul. Krowoderskiej 37. Olbrzyyymi wybór, czułem się nieomal jak w jakimś muzeum. Piwa polskie, czeskie, belgijskie, niemieckie..jest z czego wybierać. A i ceny bardzo rozsądne ;)

Czik
08-10-2010, 21:41
Znalazłem zdjęcia tego sklepu, zawartość prezentuje się imponująco. Jutro wyjątkowy piwny dzień, bo wybieram się do stolicy na moją pierwszą wizytę w Rodzince Bis, gdzie spodziewam się zastać nie gorszy asortyment :). Przywiozę może nawet kilkanaście sztuk i na pewno się pochwalę... O ile nie wypiję połowy jeszcze w Warszawie przed powrotem :). Poszukuję jakiegoś godnego polecenia, importowanego, oldskulowego Ale.

MicCal
08-10-2010, 23:28
Mnie osobiście spośród Ale najbardziej podchodzi Brown - nie za mocne, nie za gorzkie, ale o głębokim, ciekawym smaku, stanowi miłą odmianę od zwykłych pilsów. Upodobałem sobie zwłaszcza to:

http://2.bp.blogspot.com/_z21NSZxmQZs/Sw3b9FeaUSI/AAAAAAAAAHU/GEwaKC5TTCs/s1600/newcastle-brown-ale.gif

bo łatwo je dostać, choćby w dużych marketach. Ewentualnie czasem sięgnę jeszcze po bittera, choć jak dla mnie są już nieco zbyt gorzkie, a od stout'ów czy porterów wolę trzymać się z daleka :P

Furvus
09-10-2010, 11:51
Jedyny prawdziwy ale jaki piłem w życiu to Wexford Irish Cream Ale, też łatwo dostępny w hiper- czy supermarketach.
http://2.bp.blogspot.com/_Q1mIH5gK3Zc/R984R2INbhI/AAAAAAAAAJY/oLggX_NXV7U/s320/IMG_1687.JPG
Zgodnie z nazwą miał taką przyjemną, kremową pianę jak na zdjęciu (w puszce był widget jeśli dobrze pamiętam) i to był jego największy atut. W smaku był chyba lekko gorzkawy, ale tu nie mam pewności, bo piłem go tylko raz jakieś dwa lata temu.

Czik
09-10-2010, 22:12
Dzisiaj zaszalałem.

http://img821.imageshack.us/img821/6388/browar.jpg

Od lewej: Wiśnia Piwie z Kormorana, Fortuna Czerwony Smok, Kormoran Warnijskie, Cornelius Honig Weizen, Kormoran Orkiszowe, Cornelius Ale Ale, Gościszewo Viva Hel, wreszcie na końcu Lwówek Książęcy.

Póki co próbowałem tylko Vivy Hel, bo właściciel sklepu doradził mi, że najlepiej to szybko wypić, i cały czas trzymać w lodówce - nie chciałem narażać tego piwa na trudy transportu :). Naprawdę fajne. Coś jak Okocim Pszeniczne, tylko że po prostu wyraźnie lepsze jakościowo :). Niesamowicie dobrze gasi pragnienie - nazwa daje do myślenia, takie piwko chciałbym mieć przy sobie leżąc latem na plaży :).

Bronti
10-10-2010, 10:24
Orkiszowe z miodem czy drożdżami? :)

Ta wiśnia w piwie smakuje jak tanie wino. Nie polecam tego ogólnie

Czik
10-10-2010, 12:06
Opinie co do wiśni są podzielone. Ja tego raz próbowałem łyczka i tanim winem wcale nie zajeżdżało. Prawdopodobnie takie skojarzenie mają ci, którzy wyrobili sobie gdzieś uraz do tanich winiaczy przez nadmierne ich spożycie :D. Po prostu chciałem spróbować samemu i sprawdzić, czy mi pasuję.

A Orkiszowe zwykłe. Jakby było z miodem to bym napisał, że z miodem :).

Piłem Lwówka. Wrażenie? Wszystko dobrze, wszystko fajnie, jest chmiel, jest goryczka... Ale skąd w tym piwie taki cholerny metaliczny posmak?! Serio, odniosłem wrażenie, jakby ktoś mi do butelki dorzucił garść starych gwoździ. Mam nadzieję, że to jednorazowa przypadłość.

chudolf
10-10-2010, 13:02
Corneliusa miodowego piłem już kiedyś. Ładny kolor i piana, ale jednak za słodki dla mnie.

Dzisiejsze zakupy:
Guinness draught [ ok 5,65 zł , nie pamiętam dokładnie ceny.] Wiem, że jestem przebrzydłym kazirodcą i piję puszkowego właśnie ale nie było innego pod ręką. Genialny kolor [ ;d ] , smak gorzki jak to w tych piwach i chyba na nim poprzestanę zagłębiać się w ten gatunek bo nie za bardzo mi podchodzi, ale to było ciekawe doświadczenie. Co jeszcze mi się podoba w tym piwie to PIANA . Jest genialna. Długo się utrzymuje, jest kremowa, delikatna, taki puch śnieżny.
Ponadto jeszcze zakupiłem Belfasta i Hebana .
Na Zdrowie !

Furvus
10-10-2010, 14:16
Od lewej: Wiśnia Piwie z Kormorana, Fortuna Czerwony Smok, Kormoran Warnijskie, Cornelius Honig Weizen, Kormoran Orkiszowe, Cornelius Ale Ale, Gościszewo Viva Hel, wreszcie na końcu Lwówek Książęcy.

Póki co próbowałem tylko Vivy Hel, bo właściciel sklepu doradził mi, że najlepiej to szybko wypić, i cały czas trzymać w lodówce - nie chciałem narażać tego piwa na trudy transportu :). Naprawdę fajne. Coś jak Okocim Pszeniczne, tylko że po prostu wyraźnie lepsze jakościowo :). Niesamowicie dobrze gasi pragnienie - nazwa daje do myślenia, takie piwko chciałbym mieć przy sobie leżąc latem na plaży :).
Wiśni w Piwie nie piłem, bo nie jestem fanem piw smakowych. Czerwony Smok jest w porządku, jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy Smok z Fortuny. Warnijskie nie zrobiło na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, a parę złotych kosztuje... Honig Weizen piję, gdy chcę się napić piwa miodowego, które nie jest tak słodkie jak typowe piwo miodowe ;) a do tego da się wyczuć nutki pszenicy. Orkiszowego nie piłem, bo byłem zniechęcony po rozczarowaniu Warnijskim. Ale Ale jest nawet nawet, ciekawa próba wprowadzenia na rynek czegoś nowego - nie znam innego polskiego browaru produkującego ale. Tego Viva Hel muszę się napić, skoro należy do mojego ulubionego gatunku piw - pszenicznych :) Lwówek pierwszy raz piłem w tym tygodniu i nie stwierdziłem metalicznego posmaku. Pewnie zależy to od partii towaru. Ogólnie przypomina mi trochę Ciechana Wybornego (w końcu ten sam właściciel ;) ), ale jednak jest w nim jakaś znacząca różnica. Będę musiał w krótkim okresie czasu napić się obu, żeby ją wyłapać.

Guinness Draught z puszki jest wg mnie lepszy niż z butelki, ze względu na widget, który przyczynia się do powstania tej genialnej piany.

Czik
10-10-2010, 14:39
Dzisiaj będę pić Czerwonego Smoka. Ciekawy patent, połączenie słodu pilzeńskego z karmelowym. Póki co oglądam sobie uważnie butelkę i czytam o tym piwku w necie :). Browar Fortuna odwalił dobrą robotę z promocją swojego piwa. Genialny design etykietek, porządna strona internetowa, konto na facebooku... No i też bardzo ciekawe koncepcje samych piw. Już nie mogę się doczekać degustacji :).

A jak dobrze pójdzie, to jakoś pod koniec tygodnia znowu będę w stolicy i zakupię kolejną partię towaru :D.

Furvus
10-10-2010, 15:14
Jak się raz zajdzie do Rodzinki Bis, to od razu chce się wracać ;) Ja nie byłem od 3 miesięcy i teraz też się nie wybieram bo po przeprowadzce mam dość daleko :( ale pod koniec czerwca byłem tam prawie codziennie :D

Czik
10-10-2010, 15:47
Rodzinka jest praktycznie obok stacji metra, więc nie widzę problemów z dotarciem tam. Ja to muszę jeździć z Siedlec żeby tam kupować i nie narzekam :).

Furvus
10-10-2010, 15:55
Mam teraz blisko bloku sklep 24h z Ciechanem z lodówki (choć ostatnio Wybornego jakoś często nie ma) i dużo bliżej niż Rodzinka inny sklep z niewiele gorszym zaopatrzeniem w piwa, a do tego niższymi cenami. Mimo całego uroku Rodzinki (ach ta cała ściana z lodówkami z piwem :D ) szybko tam nie zawitam, czego jednak nieco żałuję. Chociaż jak w tym bliższym sklepie nie znajdę tego Viva Hel, to trzeba będzie wybrać się w okolice Metra Wilanowska ;)

Czik
10-10-2010, 17:37
Piję Czerwonego smoka. W smaku jest... Zaskakująco normalny :). Po czerwonym, fajnym kolorze spodziewałbym się czegoś odmiennego, a to trochę przypomina w smaku porządnego Lagera - chociaż nie jest tak chmielowe i goryczkowe, no i ma w sobie "to coś" innego :). Jakbym chciał w miarę dokładnie zdefiniować smak, przypomina to Koźlaka o sporo niższej zawartości ekstraktu.

Ale fakt, że piwko jest dobre. Nie na tyle, żeby oszaleć na jego punkcie, ale raz na jakiś czas warto go spróbować.

Czik
12-10-2010, 11:42
Dopiłem swoje zakupy. 3 dni, 8 takich piw - to jest życie :). Małe podsumowanie:

Viva Hel - Dobra pszenica, ale trzeba ją pić na świeżo i trzymać cały czas w zimnie, więc nie będę za często jej kupować. Bardzo orzeźwiająca. Idealna na gorące lato.

Lwówek - Bardzo dobry, goryczkowy, ale ma wkurzający metaliczny posmak. Kiedyś do niego wrócę, to może już się nie spotkam z tym mankamentem.

Czerwony Smok - Ciekawe piwo - niezłe, warto spróbować i wypić czasem, ale zachwytów nie ma.

Ale Ale - Dobre piwo o głębokim smaku. Chociaż nie znam się na Ale, nie mam żadnego porównania do innych piw tego typu - Ale Ale mi się podobało. Głęboki, bardzo ciekawy i złożony smak. Dobre.

Honig Weizen - Jedyne miodowe piwo, jakie mi kiedykolwiek smakowało. Przeważnie to miód niezbyt zgrywa się z chmielem i goryczką - dodanie go do pszenicznego wspaniale rozwiązuje ten problem. Kompozycja udana. Przyjemnie się pije, orzeźwiające i lekkie.

Wiśnia w Piwie - Cóż... Nie jest to złe piwo, na pewno lepsze od innych piw "owocowych", jakie piłem, ale... Trzeba przyznać, że połączenie alkoholu z wiśnią tworzy nieprzyjemny posmak taniego wina. Warto spróbować, bo znam ludzi, którym bardzo smakuje i do niego wracają. Ja? Nie żałuję, ale póki co odpuszczę ten wynalazek. Tak czy inaczej, lepsze to od Warki z syropem malinowym :D.

Warnijskie - Trochę przekombinowane. Dużo smaków, które nie do końca się zgrywają. Ciekawe piwo, niektórym podchodzi, mi średnio. Kiedyś dam mu drugą szansę.

Orkiszowe - IMO sporo lepsze. Jeśli ktoś się zraził do Orkiszu po spróbowaniu Warnijskiego, to niech zapomni o tamtym i spróbuje Orkiszowego. Bardzo fajna wariacja na temat pszenicy, dobre i smaczne piwo. Warto je przetestować.

Ogólnie, to za udane pozycje uważam Viva Hel, Orkiszowe, Honig Weizena i Ale Ale. W sumie Czerwonego Smoka też. Warnijskie i Wiśnia w Piwie - póki co nie dla mnie. Ze względu na pozytywne wrażenia odnośnie Honig Weizena i Orkiszowego, jak będę miał okazję spróbuję Orkiszowego Z Miodem.

chudolf
12-10-2010, 17:46
Właśnie zakupiłem dwa piwa Weissbier browaru Ladenburger w carefourze za 3,98 zł.
Dziwna etykieta i ciężko rozszyfrować skąd to [ dopiero musiałem użyć googlów aby się zorientować].
Otóż jest ono cienkie. Totalny brak piany, za dużo chmielu który trochę gryzie się z pszenicą [ której smaku prawie w ogóle nie czuć], zbyt dużo gazu który pogarsza ten efekt. Bez kitu, widać bąbelki gazu ulatniające się jakby to była woda mineralna. Jedynym chyba plusem jest kolor i klarowność. Nie wiem jakim cudem też zmieściłem 0,5 l piwa z butelki do szklanki o pojemności 0,4 l :D . Te piwo to jakiś chyba Tescowski VIP czy tam Volt

http://www.browar.biz/forum/attachment.php?attachmentid=31550&stc=1&d=1226828997

Czik
12-10-2010, 18:33
To pszeniczne z BrowArmii chyba, która importuje to z niemiec i nakłada na to własną etykietę. Cieszy się dość dużym poważaniem i powodzeniem, ciekawe, że ci nie podeszło :D.

Ja dzisiaj kupiłem Belfasta, Hebana i Fischer's Tradition. Teraz dopijam Belfasta i jest przyjemny, ale bez rewelacji. I tak całkiem przyjemna ciekawostka w cenie mainstreamu.

chudolf
12-10-2010, 19:07
To pszeniczne z BrowArmii chyba, która importuje to z niemiec i nakłada na to własną etykietę. Cieszy się dość dużym poważaniem i powodzeniem, ciekawe, że ci nie podeszło :D.

Ja dzisiaj kupiłem Belfasta, Hebana i Fischer's Tradition. Teraz dopijam Belfasta i jest przyjemny, ale bez rewelacji. I tak całkiem przyjemna ciekawostka w cenie mainstreamu.

wiesz, ja czytam na forum browar.biz że ludzie też zachwalają i mówią o jakiejś dużej pianie, głębokim smaku pszenicy. Może taka mi się trafiła. Mam jeszcze jedną butelkę na mecz więc zobaczymy, ale póki co to nie za fajne. Gdyby nie było tak dogazowane i więcej smaku pszenicy to byłoby dobre.

Czik
13-10-2010, 16:08
Fischer's Tradition zdecydowanie nie warte swojej ceny. Prawie dychę za piwo, które w smaku nie różni się tak mocno od koncernowych sikaczy... Ale nie żałuję, fajna przynajmniej butelka do kolekcji :D.

Heban - dobre, ciemne, łagodne w smaku piwo. Podoba mi się.

Furvus
13-10-2010, 22:32
A na etykiecie Hebana dalej jest napisane "pierwsze polskie ciemne piwo" czy coś w tym stylu? Bo mieli kiedyś taki napis, a później okazało się że Heban jest produkowany na Słowacji :D

Czik
15-10-2010, 19:31
Nie, nic takiego na Hebanie nie ma. Piszą nawet kto wyprodukował :P.

Moje dzisiejsze zakupy:

http://img404.imageshack.us/img404/6388/browar.jpg

Od lewej:
Amber Koźlak, Amber Żywe, Shofferhofer Hefeweizen, Svyturys Baltas White, Żywiec Porter, LaTrappe Blond. Moja szafka utrzymuje piwa w idealnej temperaturze, czyli wystarczająco chłodne, ale nie na tyle zimne, żeby przytępiało to smak :).

Jakieś sugestie, od czego zacząć?

MateuszKL
15-10-2010, 21:31
Na 18, nad Odrę, wziąłem sobie pakiet browców. Ostatniego piłem Koźlaka, już w temperaturze, powiedziałbym, zupki. Do dzisiaj jak widzę ten symbol to chcę mi się rzygać. :P

Grogmir
16-10-2010, 13:30
Trochę zmienię konwencję, i z kwestii smaku przejdę do kwestii imprezowo-studencko-ekonomicznych, a mianowicie prawdziwego kamienia filozoficznego, którego odkryłem ostatnio w sieci Carrefour:

http://lh3.ggpht.com/_05dktlaVraQ/S5TF2y8zvgI/AAAAAAAAM1s/ehCsxfL9MK0/DSC04273+(Kopiowanie).JPG

Najmocniejsze z trójki sprzedawanych tam Donnerów (bodaj 4,6 i właśnie 9%), niezgorsze w smaku jasne piwko (nie trąci spirytem, ani nic z tych rzeczy, miłe zaskoczenie). I kosztuje - uwaga - tylko 2,20 ^^ Z racji zawartości alkoholu, maksymalnie 5-6 takich wystarczy nam na całą imprezę, niektórzy kończą po trzech ;) Polecam !

Furvus
19-10-2010, 18:09
Od lewej:
Amber Koźlak, Amber Żywe, Shofferhofer Hefeweizen, Svyturys Baltas White, Żywiec Porter, LaTrappe Blond. Moja szafka utrzymuje piwa w idealnej temperaturze, czyli wystarczająco chłodne, ale nie na tyle zimne, żeby przytępiało to smak :).
Fajną masz szafkę ;) Z tych piw co kupiłeś najbardziej lubię Żywe. Kiedyś też bardzo ceniłem tego Svyturysa Baltasa, ale dawno go nie piłem, więc może teraz zmienił się smak. Pozostałe też są w porządku. La Trappe nie miałem niestety przyjemności spróbować.

Czik
19-10-2010, 19:34
Czas podsumować weekend i okolice.

http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/hs765.snc4/66540_162219233803174_100000452945810_404391_49704 21_n.jpg

W sobotę mocno uszczupliłem zapasy. Zacząłem od Svyturysa, który posmakował mi niesamowicie. Zdecydowanie miał "to coś", czego szukałem. Chyba najlepsza pszenica jaką póki co piłem, a już tego trochę było. Chociaż może to tylko kwestia okoliczności - muszę kiedyś wrócić do tego piwa. Potem był Koźlak, który był też cholernie dobry - głęboki, świetny smak, piękny wygląd (i butelka, i samo piwo po nalaniu), wspaniała piana. Do tej pory dwa razy zdarzało mi się spróbować tego piwa i wtedy wydało mi się zbyt mocne, intensywne - ale wtedy byłem przyzwyczajony do koncernowych lagerósw :). Wieczorem piłem Schofferhofera i był dobry. Chociaż ciężko mi go obiektywnie ocenić; o ile w przypadku Svyturysa okoliczności picia były wprost idealne i mogły wpłynąć na moje doznania tylko pozytywnie, o tyle pijąc drugą sobotnią pszenicę byłem już srogo zmęczony, śpiący i po 3 piwach tego samego dnia (był jeszcze zwykły Żywiec).

Następnego dnia było Żywe, które smakowało mi znacznie lepiej, niż przy ostatnim "spotkaniu" z nim. Potem Żywiec Porter, co do którego nie mam zdania - coś słabo wyczuwałem jego smak, chciałem przede wszystkim sprawdzić jak poradzę sobie z porterem, i okazało się że poza jednym momentem gdzie uderzył mi w podniebienie mocny smak alkoholu było ok. Wczoraj piłem Paulanera, który był po prostu świetny w każdym calu i jest wzorcem, w stosunku do którego powinno się oceniać wszystkie pszeniczniaki; z moich dotychczasowych pszenic chyba tylko Baltas i Orkiszowe były tak dobre. Wieczorem jeszcze leczyłem nudę LaTrappe, które było bardzo dobre, ale trochę mnie zawiodło: po prostu nie tego się po tym piwie spodziewałem. Liczyłem na na bardziej złożony, głęboki i mocny smak, ale najwyraźniej pomyliłem się, kupując najbardziej "lekką" wersję (blond) - następnym razem wezmę sobie Quadrupel (poczwórne) albo Tripel (potrójne).

A dzisiaj piłem irlandzkie Kilkenny: bardzo dobre ciemne piwo, ale też dość lekkie: 4,3% i nieprzytłaczający smak. Szkoda, że drogie: 6,50 płaciłem za małą butelkę 0,33. Warto spróbować, ale za taką cenę raczej nie będę często do niego wracał. Do tego kumpel niedawno dostał partię zacnych piw, z których ostały się Warmiak i Porter Warmiński - niedługo pewnie będę uczestniczył w ich utylizacji :).

MateuszKL
19-10-2010, 22:22
Ale czysta klawiatura. :shock: :P

Dragonit
19-10-2010, 23:14
:shock: nieźle Czik, moją to bym mógł wykarmić połowę Etiopii ;P

Czik
20-10-2010, 16:09
A weźcie mnie nie wku*wiajcie. Wylałem na nią trochę tego Paulanera i po klawiaturze. Teraz używam starej, w której był syf na epicką skalę - ale jako że nie lubię jak mi się klawisze kleją to wyczyściłem dość dokładnie i jest jeszcze czystsza :D.

Furvus
20-10-2010, 18:52
Z tego co piszesz wynika, że ten Baltas nie zszedł na psy i dalej jest świetnym pszeniczniakiem. To bardzo dobra wiadomość :)

chudolf
21-10-2010, 20:21
Na Baltasa łaszę się od jakiegoś czasu ale jakoś nie mam nigdy okazji zahaczyć o carrefour. Za to kupuję Corneliusa pszennego [ogólnie to ostatnio ciągle piję tylko pszeniczne :D ] ciągle od paru dni i mi się nie nudzi. Piwo genialne , choć piana bardzo słaba ;)

exar
21-10-2010, 21:06
Muszę spróbować tego pszenicznego corneliusa jednak od kiedy zasmakowałem w Baltic Porter ciężko mi wybrać z półki jakieś inne piwo.

Czik
23-10-2010, 14:48
Ale sobie nakupiłem browca :). Zahaczyłem o 3 sklepy: Jola na Koszykowej, gdzie jest fajny wybór belgijskich i brytyjskich Ale; ceny niestety mordercze, najbardziej opłacalny Belg, jakiego tam znalazłem, kosztował 15 zł za 0,75l. Ale raz na jakiś czas można. Fajny wybór niemieckich, Czeskich trochę też. Mają tam nawet swoje własne piwo "Szef Joli Poleca", które okazuje się Dawnym z Konstancina z inną etykietą. Ale motyw fajny. Potem byłem w Rodzince i w sąsiadującym sklepie Używki Świata - też mają kilka niezłych piw, a niektóre w nawet opłacalnych cenach, np. Obołoń Białe za 4 zł - taniej niż w Rodzince.

Po kolei:
-Kormoran Orkiszowe z miodem
-Grybów Pilsweiser - czeska nazwa nieprzypadkowa, bo podobno warzone jest we współpracy z piwowarami czeskimi. Kumpel bardzo polecał.
-Szef Joli Poleca (Konstancin Dawne)
-BOSS Lubuskie
-Kulmbacher Mönchshof Schwarzbier - tutaj ciekawostka, kupiłem piwo w przecenie za 5 zł: normalnie jest pewnie 2 razy droższe. Sprzedawca poinformował mnie, że jest 2 miesiące po terminie - stąd niska cena - ale jest pasteryzowane i powinno być jak najbardziej OK. Nie będę miał porównania, bo nigdy wcześniej tego piwa nie piłem, ale Niemcy robią porządne i trwałe rzeczy, a termin przydatności do spożycia w przypadku piw pasteryzowanych to dość luźna sugestia.
Palm Hergist (AKA Palm Speciale) - belgijskie Ale w dużej butelce jak od szampana, za 15 zł.
Campbells Scotch Ale - belgijskie Ale w stylu szkockim. Cena przerażająca, 12 zł za buteleczkę 0.25. Raczej na specjalną okazję.
Belhaven St. Andrews Ale - angielskie Ale. Mieli kilka z tego browaru, wziąłem najlżejsze. Opis wskazuje, że to piwo dla golfistów :roll: . Pół litra za 11,50.
Obołoń Białe - kolendra w pszenicy. Ciekawe.

Orkiszowe z miodem już piłem, i co tu dużo gadać - bardzo dobre piwo. Lekkie i miodowe, pije się jak soczek, ale świetnie smakuje. Przebija Honig Weizena bez większych problemów. Przed chwilą skończyłem też Dawne AKA Szef Joli Poleca - po dobre, miła goryczka, moc nie przesadzona; nie czuć alkoholem. Cudów nie ma, po prostu dobry mocny lager.

Po wydaniu większości kasy na trzy zachodnie Ale musiałem dobierać trochę tańsze piwa. Stąd raczej sporo lagerów, więcej, niż zamierzałem przywieźć (miałem zamiar skupić się na pszenicznych i ciemnych). Jaram się tym niemieckim czarnym, nie mogę się doczekać próbowania go. Szkoda, że nie trafiłem piwa, na które poluję: belgijskiego Gulden Draaka. Dowiedziałem się, że normalne mają je w Joli, ale im się teraz skończyło. No cóż. Trzeba będzie kiedyś tam wrócić. Biedny mój portfel :).

Furvus
23-10-2010, 18:49
A ja zawsze po prostu przechodziłem obok tych Używek Świata zamiast zajść i zobaczyć co tam mają :roll: Obołoń Białe to ciekawe piwko, ale jednak wolę typowe pszenice. Lubuskie też może być, często je kiedyś kupowałem jak można je było dostać za niewiele ponad 2 zł. Tego Orkiszowego z miodem muszę spróbować, skoro przebija Honig Weizena. Te wynalazki z Joli to nie na moją kieszeń ;)

Czik
23-10-2010, 20:15
Na moją też nie, ale od święta się kupi. Ceny polskich piw w Joli nieciekawe, ale to w końcu centrum. Ale też będę tam od czasu do czasu wpadał.

Piłem sobie Cornelius Greener Bio-Up. Zacznijmy od tego, że ta nazwa to debilizm. W piwie nie ma nic wyjątkowo ekologicznego, zielonego i zdrowego. To chyba po to, żeby sprzedawać to niemieckim agro-turystom tak nazwali. Mniejsza o to. To piwo to marcowe (marzen) w niemieckim stylu. Czyli oktoberfestbier. Co to oznacza? Opis na kontretykiecie dość dobrze to opisuje: dużo słodu, mało goryczki. Ciekawe. To piwo jest tak słodowe, że aż słodkie. Podobno jest niefiltrowane - tu ciekawe, bo jest dość klarowne. Może nie aż tak, jak Żywce i Warki, ale nie jest nawet w przybliżeniu tak mętne, jak pszeniczniak. Ogólnie to nawet mi smakowało - zwłaszcza na początku, potem już trochę mniej. Ale spróbować warto, nie żałuję zakupu.

Z nowości: weszły piwa z Zawiercia. I tu widać, że to mały i początkujący w branży browar po jednej wyraźnej rzeczy: wizerunek. Te piwa mogą się nie sprzedać przez brak porządnego marketingowca w ich firmie. Butelki są niezbyt ładne i wszystkie prezentują się tak samo, ale to nie największy problem. Piwa nazywają się Jasne, Miodowe, Bursztynowe i Czekoladowe. I nic więcej na ich etykietach nie ma o stylu. Po czekoladowym spodziewacie się zapewne piwa dla kobiet, a tak naprawdę jest to porządny, prawdziwy stout! Stąd wiele kobiet, które kupi to piwo, wypluje je z obrzydzeniem, a miłośnicy stoutów ominą je obojętnie. Podobnie z bursztynowym, którego nazwa ukrywa extra-bitter Ale w angielskim stylu. Ja na pewno kupiłbym wczoraj te piwa, gdybym wiedział, co tak naprawdę kryje się w butelkach - ale nazewnictwo i etykiety nie sprawdziły się jako wskazówki.

Furvus
24-10-2010, 10:10
Widziałem te piwa z Zawiercia i rzeczywiście nie za bardzo zachęciły mnie do zakupu. W przypadku Czekoladowego sprzedawca potrafił mi tylko powiedzieć, że nie tak łatwo wyczuć w nim smak czekolady.

Czik
24-10-2010, 11:05
Gdzie widziałeś, w Rodzince?

Podobno Ale i stout są genialne z tego browaru. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale spróbować trzeba :).

Furvus
24-10-2010, 11:18
W monopolowym na Bielanach niedaleko skrzyżowania Rudnickiego/Broniewskiego. Skoro takie są recenzje, to faktycznie trzeba spróbować :)

Czik
24-10-2010, 14:17
Jak dobrze pójdzie, to za tydzień sobie spróbuję skombinować. Ale nie wiem jak będzie z kasą, bo zużyłem sporo na obecną partię piw. Zastanawiam się, co by tu sobie dzisiaj wypić :).

W ogóle to jaki jest wasz ulubiony porter? Bo piłem żywieckiego i nie był zły, ale jakoś średnio mi podszedł. Ale test wypadł pomyślnie - intensywność smaku i mocy tego gatunku piwa mnie nie odstrasza, więc chcę dalej go eksplorować.

Furvus
24-10-2010, 14:43
Nie mam ulubionego portera, w ogóle jakoś dawno żadnego nie piłem. Z tego co pamiętam, smakowały mi Grand Imperial Porter z Ambera i portery z browaru BOSS.

chudolf
24-10-2010, 15:39
Właśnie piję Stiegl Weizen Gold i mam trochę mieszane uczucia [ cena zabójcza bo 6.20 ] . Niby to pszenica ale mocno wyczuwalny jest posmak lagerowski. Kiedyś chciałem to połączyć, a teraz mi się to nie podoba. Może to wina tego, że to piwo jest przeterminowane o jakieś 3 tygodnie. Mam ochotę na Belfasta, mimo że to nie mój gatunek, to piwo strasznie mi smakuje :).

Czik
24-10-2010, 16:21
Grand jest nawet czasem dostępny w jednym ze sklepów u mnie w mieście, więc na pewno go spróbuje - każde "nietypowe" piwo, które tu znajdę, trafia do mojej szafki piwnej przez chęć znalezienia odmiany od koncernowych lagerów.

Czik
29-10-2010, 14:33
Piwny tydzień powoli czas zakończyć.

-Grybów Pilsweiser - Fajne piwko, porządny, dość lekki ale mocno chmielowy pils - jednak coś z tymi Czechami jest na rzeczy.

-BOSS Lubuskie - Po prostu niezłe, przyzwoite piwo, co tu dużo gadać. Tanio, za taką cenę lepiej kupić to niż jakiegoś Carlsberga czy Lecha.

-Kulmbacher Mönchshof Schwarzbier - dobre, ciemne piwo: zaskakująco lekkie. Coś jakby, nie wiem, czarny pilsner?

-Palm Hergist (AKA Palm Speciale) - Butelka 0,75. Mocno się pieni. Ogólnie nic wybitnego, ale smaczne piwo.

-Belhaven St. Andrews Ale - Dobre! Ładny kolor, niezbyt mocny ale całkiem głęboki smak.

-Obołoń Białe - Coś było lekko czuć tą kolendrą, ale IMO zbyt wodniste to piwo - smak jakiś mało wyraźny.

W miejscowym sklepiku miła niespodzianka: znalazłem piwa z browaru Jagiełło!

-Nałęczowskie Mocne Jasne - no fajne piwko, co tu dużo gadać. Nic wybitnego, po prostu dobry pils.

-Nałęczowskie Ciemne Mocne & Magnus - szkoda mi tych piw. Bo byłyby naprawdę dobre, gdyby nie... Obrzydliwa słodycz! Według info producenta głęboki smak tych piw jest podkreślony dodatkiem naturalnego cukru. Według mnie to piwo jest zepsute przez przesłodzenie, bo chwilami jak moje kubki smakowe przebiły się przez cukier, było czuć dobrym piwem. Po prostu ulepek - aż mi się morda kleiła po wypiciu tego! Nawet na "damskie" piwo się nie nadaje za bardzo, bo za dużo %.

Nagano
04-11-2010, 14:49
Wczoraj miałem degustację 3 piw.
Na pierwszy ogień poszedł Magnus Czekoladowy browaru Jagiełło. Mała pękata buteleczka 0.33. Nigdy nie piłem czekoladowych piw także nie mam większego odniesienia, ale naprawdę zasmakowało mi! Fajny ciemny kolor, dobra piana, a przede wszystkim zapach i smak czekolady. Ogólnie dobre piwko do podwieczorku :D

Kolejna była Wiśnia w Piwie omawiana już w tym temacie. Szczerze powiedziawszy to nie widzę większej różnicy między Wiśnią w Piwie, a Warką lub Lechem z sokiem. Może jest trochę lepsza niż Redd'sy i tym podobne, ale nie gustuję w takich piwach.

Na koniec poszła Łomża. Mam dylemat z tym piwem. Straciłem chyba smak po tych 2 poprzednich piwkach i na początku raczej mi nie podchodziła. Będę musiał jeszcze raz spróbować to piwo, bo nie wyczułem pełni smaku.

Furvus
06-11-2010, 13:05
Mamy z kolegami takie powiedzonko, że kupujemy coś "na trzecie piwo" :) Zauważyliśmy, że mniej więcej wtedy smak jest już nieco przytępiony i nie ma sensu pić coś wyszukanego, bo już nie wyczuje się różnych niuansów, co nie znaczy, że nie ma już różnicy co się pije ;) . Np. Kasztelan Niepasteryzowany jest świetny "na trzecie piwo".

exar
06-11-2010, 20:30
Po ciężkim dniu przyszedł czas na chwilę relaksu przy koźlaku od ambera i floydach. Nie piłem tego typu piwa wcześniej i żałuje tego gdyż bardzo mi smakuje.

Lena
06-11-2010, 22:22
A ja przekonałam się do piwa z colą. Wiem, że brzmi wyjątkowo po "babsku", ale taka mieszanka jest pyszna.

kacpik11
06-11-2010, 23:22
A ja przekonałam się do piwa z colą. Wiem, że brzmi wyjątkowo po "babsku", ale taka mieszanka jest pyszna.

Piwo z colą :shock: . Jak tak można :o. Jeszcze wódkę z colą to rozumiem ale piwo?;)

Ja od siebie polecam:

Orkiszowe z miodem (ma genialny smak, polecam zamiast piwa z colą)
http://img44.imageshack.us/img44/465/orkiszowezmiodem.jpg

I Celtyckie

http://img209.imageshack.us/img209/2540/celtyckie.jpg

Czik
07-11-2010, 09:08
Ehh... Srogie ilości piwa ostatnio spożywam i tego wszystkiego teraz nie spamiętam. Ale nauczyłem się jednej ważnej rzeczy: nigdy nie pić lagera po dobrym, ciemnym piwie. Zawsze, jak tak robię, lager smakuje jak totalne szczyny. Trafiłem w sklepie na asortyment browaru kormoran; poza swoimi sztandarowymi produktami mają też w bączkach cholernie tanie "Olsztyńskie" i "Mocne", dobre, jak to ktoś tu nazywał, na trzecie piwo :).

Furvus
08-11-2010, 12:28
O tych bączkach od Kormorana nie słyszałem, trzeba będzie spróbować.


A ja przekonałam się do piwa z colą. Wiem, że brzmi wyjątkowo po "babsku", ale taka mieszanka jest pyszna.
Już wiem jak czują się rodowici Szkoci po usłyszeniu, że ktoś pije whisky z colą :shock:

Czik
08-11-2010, 16:03
W sumie to pewnie lepsza jest taka warka z colą niż "z sokiem" :P. Ale dobrego piwa nigdy bym nie skrzywdził w ten sposób.

Dzisiaj kupiłem sobie portera okocimskiego, zobaczymy co i jak.

Lena
08-11-2010, 20:24
Ale dobrego piwa nigdy bym nie skrzywdził w ten sposób.

Żadne piwo nie jest dobre z natury ;)

Marat
08-11-2010, 20:42
Lena chyba chce bana...

Fumanchu
08-11-2010, 21:22
Ale dobrego piwa nigdy bym nie skrzywdził w ten sposób.

Żadne piwo nie jest dobre z natury ;)
Nie dobre a pyszne jak się wie co pić.Piwne brzuszki Polaków w średnim wieku o czymś świadczą.Piwo to napój bogów.Ambrozja smaku.

Czik
10-11-2010, 19:57
W ciągu ostatnich 2 dni test porównawczy: Żywiec Porter vs Okocim Porter. Właśnie skończyłem Żywca i muszę przyznać - raczej mocniej bije alkoholem po łbie. Okocima praktycznie nie odczułem, a po Żywcu wyraźnie czuję co nie co :P. Okocim ogólnie jest raczej lżejszy, ale Żywiec bije go mocno pod względem głębi smaku. Jedyna rzecz, gdzie piwo z Browaru Zamkowego w Cieszynie (bo tam warzone są "lepsze" piwa Żywca) trochę zawodzi, to metaliczny posmak - zdecydowanie jest obecny, chociaż nie tak wyraźny, żeby znacząco popsuł odczucia z picia tego piwa. Post pewnie wyszedł trochę chaotyczny, bo czuję trochę we krwi te %, ale konkluzja prosta: oba są porządne, ale wolę Żywca.

Wcześniej dzisiaj piłem Ambera Naturalnego. Podobno to Złote Lwy, z tą różnicą że niepasteryzowane i nalewane do puszki. Dane piwa (ekstrakt, procenty) z grubsza się zgadzają, więc jest to zdecydowanie możliwe - chociaż wtedy miałbym duuużego "hejta" na browar Amber. Naturalne kosztuje 2,50 - za Lwy trzeba zapłacić prawie 2 razy więcej! Jeśli to prawie to samo piwo, to browar z Bielkówka mocno leci sobie w kulki z cenami. Ogólnie piwo jest niezłe i na pewno znajdzie swoich miłośników. Skoda, że sprzedają je jedynie w puszkach - chociaż fakt, że design puszki jest dość ciekawy i zwraca uwagę (chociaż mi akurat przypomina nieco piwo z Tesco :P).

Fumanchu
10-11-2010, 21:14
4.50 w Auchan za Złote Lwy i nic takiego,gorzkie bardzo,nierozróżnialne od np. tyskiego,który też poszedł.

Czik
11-11-2010, 00:17
Ja się nie wypowiadam, bo mi ogólnie lagery średnio podchodzą; pijam z konieczności, bo niewiele innego piwa da się dostać :).

exar
11-11-2010, 13:32
A ja zakupiłem wczoraj okocim pszeniczne i... puszczałem pawie całą noc po tym piwku, trzeba jednak przyznać, że ów okocim zafundował mi niezapomniane wrażenia. Jak sobie przypomnę ten mdlący smak to jeszcze mnie skręca.

Czik
11-11-2010, 14:00
Piłem i jest OK. Powiedziałbym, że lipna sztuka ci się trafiła, ale ciężko w to uwierzyć bo to jednak koncern.

Piłeś wcześniej inne pszenice?

exar
11-11-2010, 14:05
Właśnie nie piłem, to był "pierwszy raz" z pszeniczniakiem. Kumpel też zachwalał, no cóż może nie jest to piwo na mój żołądek :lol:

Czik
11-11-2010, 17:15
To pewnie po prostu to nie jest gatunek piwa dla ciebie :). Jest sporo ludzi nie lubiących pszenicznego, ja np. lubię wszystkie rodzaje piwa - jeszcze nie znalazłem gatunku który by mi nie podpasował.

Furvus
11-11-2010, 18:03
Niezłe przejścia z tym pszenicznym Okocimiem. Albo trafiła ci się jakaś bardzo trefna sztuka, albo źle reagujesz na jakiś składnik.

Co do Ambera, to Złote Lwy swego czasu mi smakowały, ale faktycznie nie różniły się jakoś mocno od piw koncernowych. Naturalne gdzieś widziałem, ale jeszcze nie piłem. Nie rozumiem, jak można lać niepasteryzowane do puszki.

Czik
11-11-2010, 21:22
Teoretycznie puszka jest lepsza. Piwo mniej się psuje. Do tego puszka nie wpływa (a raczej nie powinna wpływać) na smak piwa, tzn. ten metaliczny posmak to raczej po prostu złudzenie przez to, że z konserwy pijemy - nie ma go po nalaniu z puszki do np. kufla. Puszka po prostu źle się kojarzy, bo jest to opakowanie popularne wśród koncernów i producentów masowych ilości piwa.

Sam wolę butelki i rzadko piję z puszki, ale to raczej kwestia przyzwyczajenia, tradycji i wizualnej prezentacji.

Furvus
12-11-2010, 13:35
Coś kiedyś słyszałem, że piwo do puszki trzeba mocniej pasteryzować, co by znaczyło, że niepasteryzowane z puszki będzie mniej trwałe niż to z butelki. Piłem Kasztelana Niepasteryzowanego zarówno z puszki, jak i z butelki i w tym pierwszym przypadku była to kompletna tragedia. Z tym złym skojarzeniem i złudzeniem metalicznego posmaku masz rację.

Czik
12-11-2010, 13:52
Jedyna różnica w praktyce to dostęp światła. W butelkach "zielonych" jest często zbyt duży, dlatego np. takiego heinekena pakuje się w 6-paki z cienkiego kartonu, żeby zasłoniły trochę od słońca. Kiedy piwo poddaje się zbyt mocnemu działaniu słońca to związki pochodzące z chmielu powodują jakąś reakcję, w wyniku której powstaje tzw "zapach skunksa". Paradoksalnie, wielu ludzi zaczęło uznawać ten zapach za symbol dobrego piwa, więc zaczęto specjalnie lać do zielonych butelek piwa mocno chmielone, żeby jeszcze ten efekt spotęgować. Stąd wzięło się przekonanie że w zielonych butelkach są lepiej nachmielone piwa :).

Optymalnym rozwiązaniem wydaje się brązowa butelka. Chociaż zastanawia mnie, dlaczego w takim razie, skoro nadmierne naświetlenie tak szkodzi, sporo angielskich ejlów leje się do "białego" (przezroczystego) szkła. Natomiast Belgowie niektóre butelki albo oblepiają białą folią, albo malują szkło na biało, żeby butelka przypominała z wyglądu ceramiczną.

Czik
28-11-2010, 17:59
Panowie, teraz może mała sonda: W czym pijecie piwo? Macie swój ulubiony kufel/szklankę/kieliszek? Staracie się używać do różnych gatunków piwa konkretnych, dedykowanych rodzajów szkła?

Ja od utracenia swojej ulubionej szklanki Warki (jej zdjęcie wcześniej w tym temacie), z której doskonale się piwo, szukam godnego następstwa. Wczoraj byłem w Piotrze i Pawle w warszawskim Bluecity i moją uwagę przykuła półka ze szkłem. Ciekawych okazów dedykowanych piciu piwa nie było, ale moją uwagę zwrócił kieliszek do koniaku. Od utraty szklanki często posługuję się kielichami, mam nawet jeden "piwny", tylko że wszystkie posiadane przeze mnie są zbyt małe, by nalać do nich chociażby całą buteleczkę 0.3... A ja nie lubię nalewania na raty. Kieliszek do koniaku wyróżniał się właśnie imponującymi rozmiarami, a poza tym jego kształt przypominał mi trochę kielichy do piwa trapistów:

http://www.truebeer.com/assets/images/trappist_glass_set.jpg

Także nie wahając się zakupiłem. Do tego w koszyku znalazły się oczywiście piwa, czyli:
-Celtyckie (Browar Witnica)
-Grand Imperial Porter (Browar Amber)
-Eire Noteckie (Browar Czarnków)
-Utenos Porter
-Chimay Trappist Tripel
-Westmalle Trappist Dubbel

Tak się prezentują całe zakupy :):

http://img440.imageshack.us/img440/8563/browar0.jpg

W ramach testu wczoraj po powrocie wypiłem w tym kielichu Celtyckie. Piwo niezłe, ale... Przesłodzone. Co oni z tym dosładzaniem? To jakaś epidemia wśród polskich ciemnych piw. Jak ktoś lubi słodziaki, to mogę mu polecić - ja osobiście wypiłem z pewną dozą przyjemności, ale byłoby sporo lepsze bez takiej słodyczy. Dobre dla miłośników Karmi. Kielich sprawdził się satysfakcjonująco - spokojnie mieści się do niego pół litra piwa i zostaje jeszcze miejsce na wielką czapę piany... 0.66 też by tam dało radę wlać.

Bessieres
05-12-2010, 13:55
Piwo? Oczywiście - Perła. Ulubiony kufel/szklankę/kieliszek? Zwykle pijam piwo prosto z butelki, nie ma sensu korzystać z żadnego kufla 8-)
Chociaż i tak dosyć rzadko piję piwo, częściej mi się zdarza sięgnąć po coś mocniejszego ;)

Aquila
05-12-2010, 14:14
Noteckie zawsze spoko, ostatnio robiłem zakupy w sklepie firmowym.

Czik
05-12-2010, 14:39
Ja wypiłem już wszystko z tych zakupów poza Chimay. I wrażenia takie:

-Westmalle: dziwne piwo. Na początku mi nie podchodziło, bo odrzucała mnie intensywność smaku, ale w miarę znikania zawartości kielicha coraz bardziej cieszyłem się jego smakiem. Posmak... Lekko owocowy, w połączeniu z mocą alkoholu daje skojarzenie z winem. Ale nie takim za kilka zł, tylko dobrym, wytrawnym winem :). No i dużo nut palonych, trochę jak w porterze. Ciekawe. Niestety piłem je w nocy i zasnąłem nad końcówką, więc rano na rozbudzenie dopiłem całkowicie rozgazowane - dobrze, że przynajmniej zimne było przez temperaturę panującą w moim pokoju :).

-Grand Imperial Porter: cóż mogę rzec. Bardzo dobry porter bałtycki. To był mój pierwszy kontakt z tym piwem, i trzeba się przyznać, że ciężko o lepsze okoliczności, niż mecz Barca - Real :). Piwo było bardzo dobre i od tej chwili właśnie z owym meczem będzie mi się kojarzyło w przyjemny sposób. Muszę przyznać - nie ma lepszego piwa na zimę, niż dobry bałtycki porter :). Rozgrzewa mocą i smakiem na tyle, żeby przetrwać każde mrozy. Wiem co mówię, bo idąc na wspomniany mecz oraz z niego powracając, musiałem piechotą przebijać się przez 2 km białej bariery. Ale warto było :). Ogólnie to chyba najlepszy Porter jaki piłem do tej pory.

-Utenos Porter: Niższa od polskiego standardu Porterów zawartość alkoholu, bo niecałe 7% nie krzywdzi tego piwa zbyt mocno - nie jest tak charakterne jak nasze portery, ale z dużą przyjemnością można je wypić. Bez rewelacji, ale warto spróbować.

-Noteckie Eire: co tu dużo mówić, dobre ciemne piwko. Dosładzane, słodkie piwo, ale nie do tego stopnia, żeby psuło to mocno jego smak - jest wyraźnie lepsze od Celtyckiego i wynalazków z browaru Jagiełło, Irish Beer oraz Irlandzkie Mocne też mu ustępują. W kategorii "słodkie ciemne piwo" mój faworyt.

Rafa
05-12-2010, 16:10
Ostatnio wpadł w moje łapki Ciechan miodowy. Istna ambrozja! Jedno z lepszych piw jakie piłem. Jak to zazwyczaj z dobrymi piwami jest dylemat, jedno dobre czy gorsze ale 2 sztuki.

Czik
05-12-2010, 17:24
W okolicach stolicy idzie to piwo dostać za nie aż tak zbójecką cenę (poniżej 4 zł). Ale ja tam zachwytów nad Ciechanem miodowym nie rozumiem, jedyne polskie miodowe piwo, jakie naprawdę mi podeszło, to Orkiszowe z miodem - chociaż Miodne (też z Kormorana) i Honig Weizen także są niezłe. Lagerów z miodem nie lubię, bo nie pasuje mi połączenie miodowej słodyczy z goryczką Lagera. Chyba, że mówimy o produktach zza południowej granicy - Czesi robią to znacznie lepiej, bo miód dodają w mniejszych ilościach i (o ile wiem) przed fermentacją, w wyniku czego w piwie mamy tylko lekki miodowy posmak i aromat.

Ja sam zastanawiam się, jak wypadłby miód jako dodatek gazujący piwo, dodany zamiast cukru przy butelkowaniu. Mam tu na myśli browarnictwo domowe :).

Marat
05-12-2010, 17:51
Niekoniecznie trzeba kupować piwa po 4 zł by się napić czegoś dobrego. Można spokojnie kupić tańsze. Ot ostatnio mi przypasowało Raciborskie, za 2,70 zł. Z czego pije? Preferuje prostoz flaszki, ewentualnie mam na działce klasyczny kufel, gdzie wchodza dwa piwka i czasami lubie sobie w lato z niego wypić.
http://1.bp.blogspot.com/_HM7KyeBreOQ/Sy0lesTrc6I/AAAAAAAABKQ/5UfKNfl1TPo/s1600-h/raciborskie.jpg

Furvus
05-12-2010, 21:51
Grand Imperial Porter to świetne piwo, w smaku kojarzył mi się kiedyś trochę z gorzką czekoladą. Utenos Porter to chyba pierwszy porter jaki piłem w życiu, więc mam do niego pewien sentyment, ale od lat już go nie piłem.

Piję zwykle z typowej szklanki do lagera nieistniejącego już browaru Belgia. Pszeniczne piję ze szklanki Franziskanera do nich przeznaczonej tzn. odpowiednio wysokiej i zwężanej u dołu. Do pilsów służy mi pokal od Pilsnera Urquella, a ciemne piwa staram się pić z takiej nieco szerszej i niższej szklanki Hebana, przypominającej szklanki do stoutów.

Czik
09-12-2010, 15:58
Dzisiaj supermiłe zaskoczenie - idę sobie po mieście, a tam widzę przy dość nieszczególnym i brzydkim barku przy dworcu PKS wielki szyld BK, którego wczoraj nie było... Podchodzę, a tam podpis - Browar Kormoran. Wchodzę do środka - a tam piwa z Kormorana z nalewaka! Barman mówi, że beczek jeszcze nie ma, ale już jutro będą. Po pytaniu do ceny mnie zatkało - większość piw po 4 zł! Po prostu super :).

A w ogóle apel do piwoszy: wyszło Brackie Belgijskie Pale Ale z Żywca, warzone w Cieszynie - tam, gdzie Porter i Brackie. Za takie akcje Żywiec jest moim ulubionym koncernem: na festiwalu Birofilia robią konkurs na najlepsze piwo domowe i zwycięzca w wybranej kategorii jest nagrodzony przez uwarzenie jego piwa przez Bracki Browar Zamkowy według niezmienionej receptury. Rok temu efektem był Bracki Koźlak Dubeltowy, który nie cieszył się zbyt dobrymi opiniami i wartość miał przede wszystkim kolekcjonerską... Za to tegorocznym Ejlem zachwycają się wszelcy ludzie z branży. Także kupować póki jest, bo to warka jednorazowa... Chociaż skrycie liczę na to, że jak będzie się sprzedawać naprawdę świetnie, to dodadzą go do stałej oferty - chociaż to wymagało by dalszego układu z Dori, autorką receptury (tak - wygrała kobieta!), która nadzorowała osobiście tą warkę. W Almach i PiP'ach dało się przy premierze dostać pokale, ale nie wiem, czy dalej są dostępne...

Furvus
09-12-2010, 16:44
Niezły pomysł marketingowy ma Grupa Żywiec :) Dzięki za info, jak gdzieś na to trafię, to nabędę.

Czik
09-12-2010, 19:35
No i GŻ jest odpowiedzialna w Polsce za dystrybucję Paulanera... To też ogromny plus :).

Czik
09-12-2010, 23:04
Wiadomości z niedalekiego (ode mnie :)) Lublina: Perła wprowadza na rynek niepasteryzowaną wersję swojego piwa. Wydaje się ono dokładną kopią niepasteryzowanej Łomży (obie marki są zresztą bliźniaczo podobne), co wszakże mi nie przeszkadza: owa Łomża była moim głównym piwem codziennym przez pewien czas niedawno temu, a w dalszym ciągu lubię czasem po nią sięgnąć. Ja się z tego cieszę. Takie piwa jak Łomża i Perła znajdują się w połowie drogi między wysoko-jakościowymi browarami regionalnymi i wielkimi koncernami lejącymi masowe szczyny... Brak pasteryzacji przybliża je nieco w kierunku browarnictwa regionalnego :). Chociaż do piw z Czarnkowa, Kormorana i reszty czołówki nie mają co startować, to na pewno zdecydowanie chętniej wypiję taką Perłę, niż Lecha czy Tyskie.

Piję teraz Koronę Książęcą. Tanie piwo za "złoty pinćdziesiont", a nawet przyjemnie się pije - ot, zwykły rozwodniony lager. Jak oni z niewielkiego ekstraktu (to piwo to "dziesiątka") wycisnęli 5,2% alkoholu (procent w tradycyjnych lagerach Czeskich typowy dla dwunastek), boję się pytać, ale bimbrowego posmaku piwo nie ma, więc mi pasuje. Szczerze mówiąc, bardziej mi podchodzi od najpopularniejszych marek, chociaż cena to główny atut. Ciekawostka: To piwo ze względu na niską cenę często leje się w różnych barach pod droższą marką, np. jako Tyskie. Jeśli wasze piwo jest podejrzanie rozwodnione, to może to być właśnie Korona :).

Jarl
10-12-2010, 01:35
Ja sam zastanawiam się, jak wypadłby miód jako dodatek gazujący piwo, dodany zamiast cukru przy butelkowaniu. Mam tu na myśli browarnictwo domowe :).
Imho mogłoby być słabo. Nie wiem czy to ze względu na to, że sacharozę zastępujesz fruktozą, ale do browarów też dodaje się jakiś magiczny kandyzowany cukier z magicznymi komponentami, a nie zwykły buraczany. Browary są dość kapryśne i można w łatwy sposób spier... zepsuć [mocny eufemizm] całą warkę (zamiast piwa otrzymujesz mętną gazowaną wodę z drożdżami - uwierzcie mi, żaden zawodnik by tego nie zdzierżył). Chociaż warto eksperymentować, np. teraz sobie sączę wybornego, delikatnie kwaskowatego pszeniczniaka z domowej piwnicy 8-)

exar
26-01-2011, 21:08
Jakiś czas temu po zaliczeniu kilku egzaminów postanowiliśmy z kumplem to opić. Wybraliśmy się do restauracji na poznańskim starym rynku o nazwie Brovaria (http://www.brovaria.pl/PL-H8.html) gidze robione jest na miejscu piwo(pils, miodowe i pszeniczne). Przyznam, że miłe miejsce jak i owe piwne trunki.

Pampa
30-01-2011, 09:42
A ostatnio piłem Brackie na 1200 lecie miasta Cieszyn, super piwo :) oraz Krusovickie polecam :)

Marat
25-02-2011, 19:21
Właśnie sączę taki oto trunek

http://www.lasypolskie.pl/images/section/201101/0_20110123-005301-01318500.jpg

Musze przyznać, że mile się zaskoczyłem. Miód nie jest aż tak słodki ( jak choćby w miodowym od Jagiełły - no ale od nich wszystko jest słodkie ) wyczuwalna goryczka i smak piwa, na prawdę dobre połączenie. Gorzej z ceną, bo ja dałem 3,90 zł ( czytam, że po 3,60 można kupić ) dosyć drogo jak na piwo pasteryzowane.

Nagano
26-02-2011, 10:02
O proszę. Łomża to dobre piwko, ale miodowego jeszcze nie widziałem. Gdzie kupiłeś Marat?

Furvus
26-02-2011, 10:41
Patrzę, że Łomża nieźle wchodzi w niszowe piwa. Najpierw niepasteryzowane, teraz miodowe. To ja czekam na pszeniczne ;)

Czik
26-02-2011, 11:50
Patrzę, że Łomża nieźle wchodzi w niszowe piwa. Najpierw niepasteryzowane, teraz miodowe. To ja czekam na pszeniczne ;)
Jak na ten browar to szczytem fantazji byłby porter. Chociaż bym takowym zdecydowanie nie pogardził

Marat
26-02-2011, 13:19
Kupiłem w sklepiku osiedlowym na Widzewie.

MateuszKL
26-02-2011, 20:40
A u mnie jest w zwykłych delikatesach. ;) Chociaż nie takie one zwykłe, bo wybór lepszy niż w każdym markecie.

Czik
10-04-2011, 18:49
Ostatnio byłem za zakupach w warszawskiej Joli. Poza paroma sztukami sprawdzonych już piw Zawiercia (Bursztynowe i Czekoladowe, czyli tak na prawdę bitter i stout), spróbowałem też 2 te same gatunki piwa od czeskiego Primatora (English Pale Ale i Stout). Jak wypadają w porównaniu? Cóż, EPA z Zawiercia jest znacznie mocniejsze w smaku, goryczkowe jakby ktoś tam żółci bydlęcej dolewał - co według mnie nie jest wadą, zwłaszcza, że tak mocne chmielenie jest unikatowe jak na polski rynek i miłośnicy goryczy wreszcie mają piwo dla siebie. Primator natomiast jest lżejszy, przyjemniejszy, bardziej słodowy. Ogólnie chyba bardziej mi posmakował, bo ma wyborny smak, a przy tym znacznie lżej się go pije. Stouty natomiast oba są wyśmienite i nie jestem w stanie wybrać.

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQAk1ubWxah_6_BcANRpkbW4NdgmuCDZ 2FbNeEi0kxfzfRPC990&t=1 http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTQPhp_QoRt6KXrHjDSPEHkFFfnYlt4S K1nwOL5b-nNw_p5RobAiQ&t=1 http://www.primator.cz/img/kl/8.pnghttp://www.primator.cz/img/kl/12.png

Do tego był jeszcze słynny belgijski Duvel - dobre piwo, warto spróbować, chociaż strasznie drogie u nas jest, więc raczej na specjalne okazje (ale z kolei jako piwo "odświętne" lepszy z belgijskich jest raczej Gulden Draak albo jakieś mocne trapistowskie)... Oraz "Biłą Nicz" aka "Białą Noc" z Ukrainy, poleconą mi przez Rapsoda, która okazała się być ciemnym piwem pszenicznym z dodatkiem kolendry - świetne połączenie, bardzo mi podeszło to piwo, jedyne wady to niska dostępność w Polsce i nietrwała piana.

http://www.maletis.com/images/products/duvel_300.gif http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQTOlv1fNgS7hQTFDH1kIlVN7iqu2JID CRJ2ubgylUHLnJl8wzA

Łomża Miodowa mi nie podeszła, bo za słodka i sztuczna trochę, ale teraz jest już jej nowe wcielenie - Łomża Miodowe Export - które podobno ma mniej dominujący w smaku i bardziej naturalny dodatek miodu. Próbował ktoś? Różni się naprawdę od starego?

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS_T07vmJEpNs7h26S-RGmhoqFdpaCCEBYFyCwT20I13v_ZlKhfIQ http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSvhvNYLXcBe2tVLAEAtsz6zulP3EyK1 zgqG7wmMgy0YR4kZt_OMg

Marat
10-04-2011, 19:16
Jak dla mnie te Łomże nie różnią się zbytnio.

Ostatnio piłem Brook Sambor. Dałem za tego Brook'a i Świeże ok. 6 zł, czyli to piwko kosztuje ok 2,50 zł, dobra cena - piwo, jeżeli chodzi o poziom, to blisko Łomży i Perły.

Czik
22-04-2011, 22:16
Ja dzisiaj na bogato, bo z rana Delirium Tremens.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS5aKiYQk9m57ob3vvow2WCawDcMrQma ywxJ8ucXou8lvV4upq3gQ

Świetne piwo, szkoda że tak u nas drogie.

Nagano
11-05-2011, 16:26
To ja się pochwalę, że u nas w Łodzi otworzyli pub zwany "Piwoteka Narodowa". 40 rodzajów piw butelkowych + 8 piw z beczki (m.in. Ciechany, Wiśnia w Piwie, Primator, Czarna Dziura). Jak zorganizują więcej miejsca to liczba rodzajów piw butelkowych się powiększy, tak samo nalewaki (do 12).

Jeszcze nie miałem okazji odwiedzić, ale już niedługo :)
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,9555 ... rpnia.html (http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,9555536,Piwoteka_Narodowa_otworzyla_pub_pr zy_ul__6__Sierpnia.html)

Czik
11-05-2011, 18:15
Żałuję, że nie mam blisko do Łodzi, jak na polskie warunki to jest prawdziwa świątynia chmielu.

Furvus
18-05-2011, 16:51
Zapraszam na:
- Raciborskie (nieco słodkawe jak na mój gust, ale też znakomite)
- Twierdzowe (doskonałe!, z lekka goryczką)
- Zielone (autentycznie zielone, smakuje jednak jak dobre normalne piwo)
- Ciemne (typu porter, mocne - jak ktoś lubi porter powinno mu smakować)
Wszystko to piwa niepasteryzowane, fermentujące w otwartych kadziach. Pierwszorzędne - zapewniam! Dodam też, że piszą to z czystego patriotyzmu lokalnego i od browaru nic za to nie mam! ;) Oczywiście, jak na "prawdziwego internauty" (wg. prezesa Kaczyńskiego!) przystało, piszę to z butelką piwa obok komputera ciumkając sobie chłodne piwko od czasu do czasu. :) Możecie mi tylko pozazdrościć! 8-)
Zdziwiłem się tą informacją, że wszystkie te piwa są niepasteryzowane (nie słyszałem jeszcze o niepasteryzowanym porterze) i sprawdziłem na stronie www browaru. Tylko Twierdzowe jest niepasteryzowane ;) Ale nie omieszkam spróbować wszystkich, jak wpadną mi tylko w ręce. Pewnie mają je w którymś z moich ulubionych sklepów z piwem.

Czik
18-05-2011, 18:12
Zdziwiłem się tą informacją, że wszystkie te piwa są niepasteryzowane (nie słyszałem jeszcze o niepasteryzowanym porterze) i sprawdziłem na stronie www browaru. Tylko Twierdzowe jest niepasteryzowane Ale nie omieszkam spróbować wszystkich, jak wpadną mi tylko w ręce. Pewnie mają je w którymś z moich ulubionych sklepów z piwem.

Nie wiem, w jakim kontekście to wszystko jest, ale jeśli chodzi o jakiś bar, to wszystkie te piwa mogą być bez pasteryzacji, bo browary czasem do sprzedawanym barom kegów leją wyroby w wersji niepasteryzowanej :).

Furvus
18-05-2011, 19:40
Faktycznie trochę wyrwałem z kontekstu: viewtopic.php?p=178858#p178858 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?p=178858#p178858)
Ten zacytowany już wcześniej fragment:

piszę to z butelką piwa obok komputera
wskazuje, że chodzi jednak o zwykłe piwo w butelce ;)

Napoleon7
19-05-2011, 07:38
Generalnie nie piję Ciemnego, ale z tego co zauważyłem, to "Raciborskie" też ma napis na butelece, że jest niepasteryzowane. W tej chwili trudno mi sprawdzić, ale zrobię to gdy wróce do domu.

Witia
19-05-2011, 10:35
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale ostatnio mam niesmak do piw innych niż delikatne, jasne, chmielowe. I to mało tego, najchętniej nie jakieś mało znane zbajerowane, tylko te przemysłowe typu Hineken, Lech, itd.

Marat
19-05-2011, 10:44
Szatan cię opętał! Nie widzę innej opcji http://www.forum.juvepoland.com/images/smiles/icon_prochno.gif

19-05-2011, 13:37
Ostatnio piłem Brook Sambor.- piwo, jeżeli chodzi o poziom, to blisko Łomży i Perły.

Brok - koszalińskie piwo, nikt tego świństwa nie pije :lol: Koło Perły to nawet nie stało :D

Marat
19-05-2011, 13:47
Być może zwykłego Brooka nikt nie pije, ale ja mówię o Brooku Sambor. Piłeś?

http://www.skazka.co.nz/product_images/571355_Brok_Sambor_Export_Large.jpg

Nagano
19-05-2011, 13:57
Nie wiem jak zwykły Brok, ale Sambor jest pycha, szczególnie w letnie dni, z resztą kiedyś już o nim pisałem :)

19-05-2011, 15:36
Być może zwykłego Brooka nikt nie pije, ale ja mówię o Brooku Sambor. Piłeś?

http://www.skazka.co.nz/product_images/571355_Brok_Sambor_Export_Large.jpg

No, to jest właśnie zwykły Brok :D
Dębowe lepsiejsze, szybciej kopie w dodatku

Limon
19-05-2011, 15:50
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale ostatnio mam niesmak do piw innych niż delikatne, jasne, chmielowe. I to mało tego, najchętniej nie jakieś mało znane zbajerowane, tylko te przemysłowe typu Hineken, Lech, itd.

Wiedz, że coś się dzieje! Rozumiem, że lato to nie jest czas na mocne, ciężkie piwa ale by od razu pic Lecha :). Z Koncernowych piw w zielonych butelkach (piwo w zielonych butelkach to dla mnie osobny gatunek piwa) to lubię wyłącznie Pilsnera.


Zapraszam na:
- Raciborskie (nieco słodkawe jak na mój gust, ale też znakomite)
- Twierdzowe (doskonałe!, z lekka goryczką)
- Zielone (autentycznie zielone, smakuje jednak jak dobre normalne piwo)
- Ciemne (typu porter, mocne - jak ktoś lubi porter powinno mu smakować)

Z tej listy nie piłem tylko zielonego (zielone piwa maja taki dziwny słodki posmak). Twierdzowe to całkiem niezłe mocne piwko.

Furvus
19-05-2011, 18:08
Lato to doskonała pora na pszeniczniaki. Tylko że w przeciwieństwie do miodowych jakoś nie ma wysypu piw pszenicznych produkowanych przez koncerny czy duże browary...

Czik
19-05-2011, 18:17
Koło Perły to nawet nie stało

Perła jest przereklamowana, kiedyś to jak najbardziej fajnie się to pijało, a teraz nie dość że się sporo pogorszyła, to jeszcze dostęp do dobrych piw jest znacznie lepszy, niż wcześniej. Chmielowa to cień tego, czym była kiedyś, a Export w ogóle zasysa pęto.

A co do pszenic, da się dostać Okocima, który pity z przyzwoitego szkła, mocno schłodzony w upał naprawdę daje radę, a jak się chce czegoś lepszego, to jest Paulaner, który ostatnimi czasy jest tańszy, niż wcześniej, bo idzie go dostać już za jakieś 5 zł, i do tego znacznie szerzej dostępny. Jest nawet w mojej lokalnej piwiarni spod szyldu Warki, gdzie wprawdzie kosztuje 9 zł, ale jak na bar to wcale nie jest aż tak mordercza cena - zwłaszcza, że jest profesjonalnie nalany w firmowym, świeżo przepłukanym zimną wodą pod ciśnieniem szkle, z elegancką pianą :).

Wszedł ostatnio do sklepów pszeniczny Konstancin, ale słyszałem, że to porażka, więc trzymam się z daleka. Ja utrzymuję opinię, że najlepszą pszenicą w Polsce jest Orkiszowe, a jego miodowy wariant najlepszym piwem słodkim - i wątpię, żeby szybko ten stan rzeczy uległ zmianie.

A ostatnio, z braku lepszego wyboru w osiedlowym sklepie i z oszczędności funduszy, piję głównie Żubry i małe Łomże (wyborowe i - jeśli takowych nie mogę dostać - mocne). Przestawiłbym się na piwo z Lidla (Perlenbacher), bo podobno dobre, ale mam daleko - a kupować na zapas nie lubię, bo zawsze bardzo szybko mi schodzi i piję więcej, niż bym chciał :D.

pretorian
20-05-2011, 07:30
A co do pszenic, da się dostać Okocima, który pity z przyzwoitego szkła, mocno schłodzony w upał naprawdę daje radę, a jak się chce czegoś lepszego, to jest Paulaner
Zgadzam się z Tobą co do piwa pszenicznego. Okocim na upartego, z braku laku, może być...

Co do zagranicznych marek to piłem wspomnianego przez Ciebie Paulaner'a oraz Faustus, Frater i Franziskaner (jasne) i też są bardzo dobre.

Gdy wychodzę do knajpy lub na imprezę to delektuję się Borowarem Książęcym z Tychów (patriotyzm się we mnie odzywa) lub żubrem. W knajpie kupuję tylko butelkowe, bo przynajmniej wiem co piję. Czasami się wybieram do Muzeum Browarnictwa w Tychach by nacieszych podniebienie esencją piwa Tyskie... polecam, bo to co dostajemy w butelce lub z kega nie ma jakiegokolwiek porównania :!: ;)

Marat
31-05-2011, 16:14
Jagiełło szaleje :lol: Po miodowym, Magnusach wiśniowych, czekoladowych, przyszedł czas na żurawine. Niestety, nie przypadło mi do gustu to piwo - to nawet trudno nazwać piwem - jak to u Magnusa, za słodkie, smak żurawiny niezbyt pasuje, ot takie piwko-soczek dla kobit.

http://1.bp.blogspot.com/--Xl8w6iGhPU/TcUk4OHkGBI/AAAAAAAACDY/4o8k_l4q0UY/s1600/IMG_7970.JPG

W lodówce chłodzi się jeszcze Raciborskie Miodowe. Mam ostatnio awersje to miodziaków, bo się narobiło tego od groma. Opis na tej stronce brzmi zachęcająco ( a gość też ma dosyć miodowych ;)), więc może da rade.

http://terazpiwo.blogspot.com/2011/05/r ... mkowy.html (http://terazpiwo.blogspot.com/2011/05/raciborskie-miodowe-browar-zamkowy.html)

Nagano
31-05-2011, 17:05
Nie wiem Marat czy czytasz mi w myślach, ale właśnie wszedłem do tego tematu, aby napisać o Magnusie Żurawinowym :D Udało mi się wybrać w końcu do Piwoteki Narodowej. Pub był jeszcze zamknięty, stała reklama piwa dnia - Czarna dziura 0.4 l za 7 zł... Na szczęście był otwarty sklep - jedyne 400 rodzajów piw 8-) Z dobre 10 minut się zastanawiałem co wybrać. Ostatecznie moim łupem padł Magnus Czekoladowy, który już piłem wcześniej, ale chciałem jeszcze raz spróbować i nowość, Magnus Żurawinowy. Mi w przeciwieństwie do Marata podpasował ten Magnus, ale to może dlatego, że w taki upalny dzień piwo jest lepiej przyswajalne. Nuta smakowa rzeczywiście intensywna, ale dla mnie ok.

Oprócz tego robiłem 2 podejście do niemieckich piw pszenicznych. Bawarski Felsen Brau
http://img695.imageshack.us/img695/6185/dsc00196li.jpg
No nie wiem, ale mi po prostu te piwa nie smakują. Polskie pszeniczne jeszcze dają radę, ale do zagranicznych przekonać się nie mogę. Dziwny smak :?

Aquila
31-05-2011, 18:44
Jakie piwka polecacie na lato ? bo teraz jak przystalo na zboja popijam Harnasia, w koncu po robocie sie nalezy :mrgreen:

Z tych mniej znanych to nie mam zadnego pojecia, wiec jakby co to opiszcie wasze wrazenia ;) zawsze pilem sikacze, jak to mowia.

poza Noteckim chyba

Marat
31-05-2011, 18:56
Nie wiem Marat czy czytasz mi w myślach, ale właśnie wszedłem do tego tematu, aby napisać o Magnusie Żurawinowym

Łódź - to zobowiązuje 8-) Ten pub Piwoteki jest tam gdzie były dopalacze? Pamietam raz byłem w tym sklepie obok, jak kolega się na jakaś promocje napalił. Nawet Bratko zajechał Porsche 8-) To były ostatnie dni jego interesu.


Jakie piwka polecacie na lato ? bo teraz jak przystalo na zboja popijam Harnasia, w koncu po robocie sie nalezy :mrgreen:

Harnaś? Piwo po ch... zbuju znaczy się. Jak nie Łomża czy Perła, to wspomniany przeze mnie wyżej Brok Sambor - u mnie po 1,90, za taką cene to nie kupisz nic lepszego. Do tego Lubuskie z bardziej przystępnych cenowo piw.

Witia
31-05-2011, 19:04
Pamiętasz Marat jak ostatnio pisałem, że coś mi się dzieje w kwestii picia piw ?

Zaczęło się od tego piwa które wrzuciłeś :mrgreen:


Co powiecie o tym ?
http://www.mexico.vg/wp-content/uploads/2008/03/mexican-beer-corona-01.jpg
Mi smakuje jak jasna cholera, tylko cena troszeczkę nie ta, żeby pić je na wieczór każdego dnia ;)

Nagano
31-05-2011, 19:32
[quote]Nie wiem Marat czy czytasz mi w myślach, ale właśnie wszedłem do tego tematu, aby napisać o Magnusie Żurawinowym

Łódź - to zobowiązuje 8-) Ten pub Piwoteki jest tam gdzie były dopalacze? Pamietam raz byłem w tym sklepie obok, jak kolega się na jakaś promocje napalił. Nawet Bratko zajechał Porsche 8-) To były ostatnie dni jego interesu.


Jakie piwka polecacie na lato ? bo teraz jak przystalo na zboja popijam Harnasia, w koncu po robocie sie nalezy :mrgreen:

Harnaś? Piwo po ch... zbuju znaczy się. Jak nie Łomża czy Perła, to wspomniany przeze mnie wyżej Brok Sambor - u mnie po 1,90, za taką cene to nie kupisz nic lepszego. Do tego Lubuskie z bardziej przystępnych cenowo piw.[/quote:2gfmtekl]

Nie wiem czy Pub jest w starych dopalaczach, bo nigdy nie chodziłem po tych sklepach, ale znajduje się on kawałek dalej od samego sklepu (bardziej w stronę Kościuszki), więc może to i to samo ;)

Harnaś? Zwykły sikacz, ale jeśli komuś zależy na ilości, a nie na smaku (np. imprezy na działce) to jak najbardziej. Perła się skiepściła. Na Lubelszczyźnie podobno jeszcze daje radę, ale export w reszcie kraju zrównał się z resztą piw ze "średniej" półki. Perła niepasteryzowana (biała) i Perła mocna (czarna) to już tylko chwyt marketingowy i nie warto się na to nabierać.
Łomża export mi nie smakuje, ale miodowa jeszcze daje radę choć jest bardziej miodowa niż piwna.
Brok Sambor jak najbardziej na upały. Ogólnie to polecam teraz jakieś pilsnery. Czasami warto wydać te 2 zł więcej :) Na pewno ciekawym doznaniem smakowym może być Pilsner Urquell...


Co powiecie o tym ?
http://www.mexico.vg/wp-content/uploads/2008/03/mexican-beer-corona-01.jpg
Mi smakuje jak jasna cholera, tylko cena troszeczkę nie ta, żeby pić je na wieczór każdego dnia ;)
Coronę i Desperadosa traktuję jak zwykłe driny. Tego nie można nazywać piwami. Szkoda kasy jak dla mnie ;) Kiedyś piłem jeszcze Millera, też chyba był taki drinkopodobny.

Limon
31-05-2011, 19:56
No upały polecam http://www.browarkormoran.pl/images/piwa/kormoran_93692.jpg

Lub wcześniej wspominane Lubuskie (które uważam za piwo swojego życia).

Pilsner jest dobry jednakże nie wart wydania na niego przeszło 5 złotych (niedawno podniesiono ceny tegoż trunku). Za taką kwotę mam przeszło 2 Lubuskie lub Smoki, gdy dopłacę złocisza to mam Kormorana/Złoty Lew i Lubuskie. O wiele bardziej zestaw taki odpowiada osobie mojej.

O Desperadosach mogę napisac tylko tylę:
1. Za słodkie by to pić latem.
2. Za słodkie by to pić w ogóle.

Czik
01-06-2011, 15:01
Gdy wychodzę do knajpy lub na imprezę to delektuję się Borowarem Książęcym z Tychów (patriotyzm się we mnie odzywa) lub żubrem. W knajpie kupuję tylko butelkowe, bo przynajmniej wiem co piję. Czasami się wybieram do Muzeum Browarnictwa w Tychach by nacieszych podniebienie esencją piwa Tyskie... polecam, bo to co dostajemy w butelce lub z kega nie ma jakiegokolwiek porównania

Tyskie to czysty sik! Tak samo zresztą, jak Żywiec, Lech itp - wątpię, żeby miłośnicy tych piw dostając 3 powyższe obok siebie w niepodpisanych kuflach byli by w stanie odgadnąć, które jest które. Już ten Żubr jest lepszy, bo nie ma aż tak chemicznego posmaku.

Chociaż muszę przyznać, że słyszałem sporo opinii odnośnie tego, że masowe piwa znacznie lepsze są w okolicy macierzystego browaru; bo w tych czasach jest tak, że piwo noszące nazwę browaru wcale nie jest robione w nim, tylko w dowolnym browarze należącym do danej firmy, stąd np. zarówno w Tychach, jak i w Poznaniu waży się i Tyskie, i Lecha; ale słyszałem opinie, że najlepszy jest Żywiec kupowany w Żywcu, a kupując popularnego teraz Kasztelana, warto szukać butelek wyprodukowanych w Sierpcu, bo są lepsze od tych ze Szczecina. Musiałbym to kiedyś przetestować.


Harnaś? Piwo po ch... zbuju znaczy się. Jak nie Łomża czy Perła, to wspomniany przeze mnie wyżej Brok Sambor - u mnie po 1,90, za taką cene to nie kupisz nic lepszego. Do tego Lubuskie z bardziej przystępnych cenowo piw.


Perła, tak jak kiedyś była rzeczywiście dobra, od jakiegoś czasu jest czystym sikiem i stawiam ją na równi z masowymi koncernówkami; Eksport właściwie smakuje jak woda, Chmielowej jakiś czas nie piłem, ale podejrzewam, że też nie jest dobrze, a Niepasteryzowana to czyste plugastwo.

Łomżę lubię i jest to moje główne piwo "codzienne" - dlatego, że mogę ją dostać i tanio, i w osiedlowym sklepiku :). Nie jest to może nic świetnego, ustępuje np. wspomnianemu Lubuskiemu czy kilku innym regionalnym wyrobom, ale na pewno jest lepsza od mainstreamu masówki, a u mnie dostępna tak jak one. Do tego warto wiedzieć, że Łomże są znacznie lepsze z "regionalnego obiegu", tzn te sprzedawane w brązowych, zwrotnych butelkach; opatrzone nazwą "wyborowe". Oczywiście obowiązkowo z bączka :).

http://www.kmdelikatesy.pl/files/imagecache/product/zdjecia_produktow/10010679.jpg

Ja ostatnio przystopowałem z kupowaniem dobrego piwa, bo nie mam u siebie zadowalających sklepów, a i z kasą nie jest zbyt różowo; ale na szczęście udało mi się z pomocą brata dorwać kupioną w Poznaniu butelkę Ataku Chmielu, który na terenie Mazowieckiego w ogóle nie jest dostępny, a w środowisku maniaków regionalnego piwa ów twór ma ostatnio mega hype i zbiera bardzo dobre opinie :). Piwo czeka na mnie w stolicy, obok robionego w tym samym browarze A'la Grodziskiego.

http://images.browarpinta.pl/240x359/default/b/f/bfd861cf3b215a7c9592bede65ff3eda2e8d4dd4.jpg http://images.browarpinta.pl/240x359/default/f/5/f5750eaf4e6cba0ed8f9199536b15bff03cca707.jpg


Coronę i Desperadosa traktuję jak zwykłe driny. Tego nie można nazywać piwami. Szkoda kasy jak dla mnie Kiedyś piłem jeszcze Millera, też chyba był taki drinkopodobny.


Ja podsumuję ową parkę pewnym cytatem: "Amerykańskie piwo przypomina seks w kajaku. Jest niebezpieczne blisko wody" :D.

Corona smakowała mi, kiedyś jako piwo do shishy, ale jak na barwioną piwem wodę jest zdecydowanie za drogie. Ogólnie mówiąc, są to piwa dla luidzi, którzy nie lubią piwa :).


Jakie piwka polecacie na lato ? bo teraz jak przystalo na zboja popijam Harnasia, w koncu po robocie sie nalezy :mrgreen:

Z tych mniej znanych to nie mam zadnego pojecia, wiec jakby co to opiszcie wasze wrazenia ;) zawsze pilem sikacze, jak to mowia.

poza Noteckim chyba

Na upały mam dla ciebie dobrą, nieźle dostępną i budżetową propozycję - idź do Lidla i kup sześciopak piwa "Perlenbacher". Jest tanie, chyba 2.20 (butelka bez kaucji), a jest jak na polskie warunki naprawdę dobrym pilsem - lekkim, goryczkowym, orzeźwiającym. Powód tego jest banalnie prosty - jest robione w Niemczech, gdzie, w przeciwieństwie do naszego kraju, dobre piwo jest na porządku dziennym :). A poza tym Lidl ma też bardzo tanią puszkowaną pszenicę z puszki, chyba 1.80 w cenie, a chociaż przeciętna w jakości, to może konkurować ze znacznie droższym Okocimem... Teraz chyba tą pszenicę także w kegach za 35zł/5l.

http://superjerijk.nl/img/201009/359670994ca4bcdc6caa8_.jpg http://www.eyeonspain.com/userfiles/image/Spain%20recipes/LIDLbeer3.JPG

A poza tym wszelakie czeskie lekkie pilsy, z dostępnych u nas niezły jest Budweiser Budvar...

Limon
01-06-2011, 21:47
Również mogę polecić Grafenwalder'a. W tej kategorii cenowej nie ma lepszego piwa tylko trzeba pamiętać o przelaniu do szklanki gdyż pszenica z puszki to czyste marnotrawstwo.

pretorian
02-06-2011, 09:21
Tyskie to czysty sik!

Dlatego piję Książęce :!: I nie zgodzę się z tym, że jest to sik... Lech owszem, ale nie Książęce.

Druga rzecz to już miałem taki test rozpoznawania piwa i powiem Ci szczerze, że spokojnie odróżnię Tyskie od Lecha lub Żywca.

Limon
02-06-2011, 14:13
stąd np. zarówno w Tychach, jak i w Poznaniu waży się i Tyskie, i Lecha

Tyskie z Poznania i Białegostoku jest zdecydowanie gorszego od tego z browaru Tyskiego (dlatego piw z 2 i 3 na etykiecie nie kupujemy) co nie zmienia faktu, że ostatnie "Tyskie Gronie" całościowo strasznie się pogorszyło (to nie tylko moja opinia). Jedynego dobrego Gronie jakie piłem w ciągu ostatniego pól roku to te degustowane w browarze w Tychach (ale tam zawsze piwo jest świetne - co śmieszne już po jednym czuje się "te przyjemne uczucie"). Książęce jeszcze trzyma poziom ale też kiedyś było lepsze.


wątpię, żeby miłośnicy tych piw dostając 3 powyższe obok siebie w niepodpisanych kuflach byli by w stanie odgadnąć, które jest które

O ile jeszcze wierzę, że można Tyskie z Żywcem pomylić to Lech zdecydowanie się wyróżnia (na minus). Da mnie jest w nim za dużo gazu. Żywiec ostatnio wydaję się górować nad produktem z Tych cena mnie jednak odstrasza (gdy Lubuskie kosztuje 2.19 ;) ).


. Do tego warto wiedzieć, że Łomże są znacznie lepsze z "regionalnego obiegu", tzn te sprzedawane w brązowych, zwrotnych butelkach; opatrzone nazwą "wyborowe". Oczywiście obowiązkowo z bączka

Gdy jestem u siebie na działce (okolice Suwałk) to głównie raczę się właśnie tym trunkiem i muszę potwierdzić, że Łomża tam jest o wiele lepsza niż ta, którą można u mnie na "czarnym Śląsku" kupić w marketach czy Żabkach. Kiedyś bardzo mi smakowała lana chociaż teraz nie wiem jak to wygląda.

pretorian
02-06-2011, 14:25
Jedynego dobrego Gronie jakie piłem w ciągu ostatniego pól roku to te degustowane w browarze w Tychach (ale tam zawsze piwo jest świetne - co śmieszne już po jednym czuje się "te przyjemne uczucie").

No bo, tak jak już pisałem wcześniej, to jest prawdziwa esencja piwa i nie dość, że smakuje wyśmienicie to jeszcze daje ładnego kopa :lol: Smutne jest to, że po takich doświadczeniach z takim piwem zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest różnica między piwem, które otrzymujemy z półek sklepowych, nie mówiąc już o tym co jest w kegach :evil:

Czik
02-06-2011, 15:08
My tu gadu-gadu, a Łomża po cichu uwarzyła hefeweizena!

http://media.neuron.pl/pr/186844/pszeni ... eLocale=PL (http://media.neuron.pl/pr/186844/pszeniczne-piwo-z-lomzy?changeLocale=PL)

http://img51.imageshack.us/img51/3508/lomzaexportpszenicznesm.th.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/51/lomzaexportpszenicznesm.jpg/)

Jeśli rzeczywiście będzie to stylowy hefeweizen, który przebije jakością wyroby niskobudżetowe typu Okocim czy wspomniana pszenica lidlowska - jest z czego się cieszyć. Mam jak najbardziej duże nadzieje co do tego piwa - uwarzyć dobrego hefeweizena wcale nie jest trudno, co pokazują chociażby nasi wschodni sąsiedzi; na Litwie, Ukrainie a nawet Białorusi czołowe browary warzą dobre pszeniczniaki - a do tego Łomża zwykle warzy piwo lepsze od ścisłego mainstreamu masówki, i chociaż na Miodowym się zawiodłem (ale ja miodu w piwie ogólnie niezbyt lubię), to dalej mam o nich pozytywną opinię.

Do tego wg mnie premiera piwa jest idealnie trafiona czasowo, bo pszeniczne piwo jest wprost idealne na lato, a w słoneczny dzień nawet mocno przeciętny weizen wybornie smakuje :).

Nagano
02-06-2011, 16:15
Skoro to Polski pszeniczniak to nie zostaje mi nic innego jak spróbować :)

Czik
02-06-2011, 17:24
Byłem właśnie w pobliskim Carrefourze, gdzie zwykle da się dostać "elitarną" ofertę Łomży w całej szerokości (Miodowe, Niepasteryzowane :P) i pszenicznego jeszcze nie ma - ale w sumie to dopiero 2 dni po premierze, trzeba trochę poczekać :). Musiałem "niestety" zadowolić się 2 paulanerami :D. W taką pogodę organizm woła o dobrą pszenicę, zwłaszcza, że do wspomnianego sklepu mam kilometrowy spacerek w słońcu :).

Furvus
02-06-2011, 17:29
Też bardzo lubię Paulanera, z polskich pszenic może się z nim równać tylko Cornelius Hefe Weizen z Piotrkowa, chociaż obniżył trochę loty w porównaniu do tego co było 2-3 lata temu. Oczywiście nie biorę tu pod uwagę browarów restauracyjnych, bo to zupełnie inna para kaloszy.
Kończę sobie właśnie tego Perlenbachera z Lidla i muszę przyznać, że to świetne piwo, szczególnie że dałem za niego 1,79 w jakiejś promocji 8-) Przypomina mi świetne czeskie pilsy, chociaż wśród nich uchodziłby za mocne piwo (4,9%). Idealne piwo na taki upalny dzień jak dzisiaj, chyba zaraz pójdę od razu po większą ilość ;)
Nie tak dawno narzekałem w tym temacie, że przy ogólnej modzie na miodowe i niepasteryzowane (nie tak dawno piłem nawet niepasteryzowane Królewskie - porażka) nikt nie decyduje się na wprowadzenie pszeniczniaka. A tu proszę - pszeniczna Łomża :) Wprawdzie nie za bardzo podchodzą mi ich wyroby, ale może tym razem będzie inaczej. Za to dziwię się trochę jechaniu po Perle, jak dla mnie Chmielowa wciąż trzyma poziom. Szkoda tylko że już nie trzyma poziomu cenowego 2,20 ile za nią zwykłem dawać ;) Tu ciekawostka - obecnie zarówno Perła, jak i Łomża należą do tego samego właściciela - Van Pur. Zawsze ich wyroby kojarzyły mi się z tanią masówką w dyskontach, ale jak widać potrafią się rozwijać i przejmować konkurencję.

Marat
02-06-2011, 17:59
A ja teraz pije piwo Slow Lime od Witnicy, jak nazwa wskazuje, piwo cytrynowe. Jestem mile zaskoczony, akurat na upalne dni. Jak to w takich piwach zazwyczaj bywa, zbyt słodkie. Za mało smaku piwa, za dużo limonki, ale jakaś tam lekka goryczka się przebija. Zawartość alk. 4.2 - całkiem ciekawa opcja.

Czik
08-06-2011, 00:18
Dojechało do mnie w weekend zarówno A'La Grodziskie, jak i Atak Chmielu z browaru kontraktowego Pinta. Bardzo dobre piwa, polecam każdemu, kto będzie miał okazję kupić/spróbować... Szkoda tylko, że w Grodziszu wysycenie jest niskie, bo wysokie nagazowanie było symbolem oryginału, ale może w drugiej warce uda im się to naprawić. A co do Ataku chmielu to jest to po prostu uwarzone w Polsce dobre IPA, co samo w sobie jest dużym osiągnięciem... W USA furory by pewnie nie zrobiło, ale u nas w kraju, jako jedyny reprezentant swojego stylu, jak najbardziej wyróżnia się na plus.

Z Pinty następna warka ma być gotowa w lipcu... Już nie mogę się doczekać :).

A, i swoją drogą, piłem wczoraj dla testu Perłę Chmielową... I fakt, że dalej jest lepsza od wersji Eksport, nie zmienia tego, że jest to słodowy, skunksowaty, niczym na pozytyw się nie wyróżniający lager; może jest lepszy od sików typu Lech czy Tatra, ale to nie jest wielkie osiągnięcie... IMO zdecydowanie lepsze są piwa z Łomży.

Furvus
08-06-2011, 10:30
To Al'a Grodziskie to jakieś nawiązanie do Grodziskiego z zamkniętego niecałe 3 lata temu browaru?

W tym tygodniu Perła Chmielowa straciła u mnie pozycję ulubionego taniego, dobrego piwa na rzecz Perlenbachera z Lidla. Przypomina mi on tanie czeskie piwa w stylu Kozla, które w Polsce już takie tanie nie są ;) Teraz muszę spróbować tej lidlowej pszenicy.

Czik
08-06-2011, 13:30
Jak będę miał okazję, to pszenicy z Lidla kupię sobie spory zapasik, żebym codziennie, wracając gorącym popołudniem do domu, mógł wypić zimnego pszeniczniaka :).

A A'la Grodziskie to piwo uwarzone w stylu oryginalnego Grodziskiego, ale tamto było ostatnio warzone w latach 90'tych... Są jeszcze chyba do kupienia gdzieniegdzie w Polsce czeskie próby zrobienia takiego piwa, tzn. Kocour Grodziczki.

Nagano
10-06-2011, 13:41
Kolejne zakupy. Tym razem Cornelius Weizen, Samson Budweiser, Lubuskie Zielone, których jeszcze nie piłem i parę miodowych pitych już wcześniej. Wybrałem się jednak do Tesco i byłem mile zaskoczony. 4 regały z różnymi browarami, nawet takie rzadko spotykane w Polsce piwa jak Obołon z Ukrainy czy piwa Białoruskie i Litewskie, których nazw niestety nie pamiętam.

Cornelius mimo, że to Niemiecki pszeniczniak (a do tych mam awersję) miał ciekawą nutę smakową. Można powiedzieć, że trochę bananową :D Na upał OK. Cena 4.90 zł. Samson Budweiser to w sumie nic ciekawego. Smakował jak typowy koncerniak. Cena ok. 4 zł. Lubuskie Zielone... Kupując je nie myślałem, że ono jest naprawdę ZIELONE :lol: Dodali jakiegoś barwniku, przez co piwo zmieniło swój kolor. Trochę z obawą je kupowałem spostrzegając na etykiecie napis "Browar Witnica". Nie mam najlepszych wspomnień z tym browarem. Piwko jednak nie rozczarowało. Co prawda nie było fajerwerków, ale mogę powiedzieć, że to solidne piwo, chociaż trochę słodkie.

Furvus
10-06-2011, 14:40
Samson to jedno z najgorszych i najtańszych piw w Czechach. Cornelius Hefe Weizen to polski pszeniczniak z Piotrkowa Trybunalskiego, ale robiony na niemiecką modłę. Swoją drogą to mój ulubiony polski pszeniczniak, mimo że obniżył trochę loty (najlepiej smakował w 2008 8-) ). Obolon znajdziesz w każdym hipermarkecie, tylko z bardzo różnymi cenami. Wczoraj kupiłem pszeniczne z tego browaru w Leclercu za 4,15, żeby zobaczyć jak smakuje po 2 latach od ostatniego spożycia ;) Browar Witnica to jeden z najlepszych polskich małych browarów. We wspomnianym Leclercu (na Bielanach w wawie) jest promocja na Lwówek Książęcy i Ciechana Wybornego - oba po 2,49 :!: Nie kupowałem tak tanio Ciechana od 2008 :D

W Lidlu obok mnie jest tylko Grafenwalder Pils, więc nie będzie mi dane skosztować lidlowej pszenicy :(

Sam Fisher
13-06-2011, 19:46
http://www.sostav.ru/articles/rus/2007/30.05/news/images/1baz.jpg

Świetne słowackie piwo :D

pretorian
14-06-2011, 09:08
Ha :!: Zlaty Bazant to klasyk, podobnie jak czeski Gambrinus... także wyśmienite piwo. W Pradze jest knajpka, gdzie leją najpyszniejszego Gambrinusa na świecie. Polecam!!!

Czik
14-06-2011, 09:29
Ha :!: Zlaty Bazant to klasyk, podobnie jak czeski Gambrinus... także wyśmienite piwo. W Pradze jest knajpka, gdzie leję najpyszniejszego Gambrinusa na świecie. Polecam!!!

Haha, dobre :D.

Gambacz to takie same siki, jak polskie koncernówki, lepszy jedynie pod tym względem, że mniej odfermentowany. Fakt, kiedyś to podobno było dobre piwo, ale, podobnie jak w polsce, po przejęciu browaru przez SABMillera, stało się zwykłym sikiem.

Ale jako pozytyw o tej korporacji można powiedzieć, że do Polski niedługo wróci importowany, czeski Pilsner Urquell, który zastąpi w sklepach tą marną podróbkę warzoną w Poznaniu. Jeśli ktoś zastanawia się, jaka jest różnica, między Pilsnerem oryginalnym, a polskim, to powiem tyle: naprawdę wyraźna :). Efektem będzie podwyższenie ceny tego piwa. Zastanawiam się, skąd ta zmiana, może browar w Pilźnie będzie teraz pracował na większych obrotach niż wcześniej, albo po prostu KP chce w swojej ofercie mieć coś trochę lepszej jakości...

pretorian
14-06-2011, 09:54
Haha, dobre :D.

Gambacz to takie same siki, jak polskie koncernówki, lepszy jedynie pod tym względem, że mniej odfermentowany. Fakt, kiedyś to podobno było dobre piwo, ale, podobnie jak w polsce, po przejęciu browaru przez SABMillera, stało się zwykłym sikiem.

Haha, jeszcze lepsze :twisted:

Czik
14-06-2011, 10:59
Haha, dobre :D.

Gambacz to takie same siki, jak polskie koncernówki, lepszy jedynie pod tym względem, że mniej odfermentowany. Fakt, kiedyś to podobno było dobre piwo, ale, podobnie jak w polsce, po przejęciu browaru przez SABMillera, stało się zwykłym sikiem.

Haha, jeszcze lepsze :twisted:

Chcesz, to kup sobie naprawdę dobrego czeskiego pilsa, np. Rychnovskiego Zilvara, porównaj z Gambaczem i pogadamy :D.

Furvus
14-06-2011, 16:28
Co do Gambrinusa to niestety prawda. Ciekawe info z tym prawdziwym Pilsnerem w polskich sklepach. Kilka razy robiłem porównanie (przywoziłem sobie tego "Brewed in Plzen" z Czech) i opinie były różne. O ile mi bardziej smakował ten czeski (mi ogólnie bardziej smakują czeskie piwa od polskich ;) ), to koledzy woleli polskiego. Trochę smuci mnie info o podwyższonej cenie, bo do tej pory Pilsner Urquell był moim ulubionym "koncernowym" piwem w ludzkiej cenie.

Czik
14-06-2011, 21:52
Co do Gambrinusa to niestety prawda. Ciekawe info z tym prawdziwym Pilsnerem w polskich sklepach. Kilka razy robiłem porównanie (przywoziłem sobie tego "Brewed in Plzen" z Czech) i opinie były różne. O ile mi bardziej smakował ten czeski (mi ogólnie bardziej smakują czeskie piwa od polskich ;) ), to koledzy woleli polskiego. Trochę smuci mnie info o podwyższonej cenie, bo do tej pory Pilsner Urquell był moim ulubionym "koncernowym" piwem w ludzkiej cenie.

IMO teraz nie jest wart swojej ceny, i nie powinni jej zmieniać, ale gdzieś obiło mi się o uszy, że tak zrobią... Chociaż to trzeba będzie zobaczyć, kiedy cała sprawa doczeka się realizacji.

Limon
15-06-2011, 08:52
IMO teraz nie jest wart swojej ceny, i nie powinni jej zmieniać, ale gdzieś obiło mi się o uszy, że tak zrobią

Wczoraj na zakupach w pobliskim markecie oglądałem Pilsnery.. wszystkie miały na etykiecie "Brewed in Plzen Czech" ( Pilsnery z Tych miały napis "Born.." przy okazji Czik Nigdy nie robiono Pilznerów w Poznaniu) więc chyba ta zmiana się już dokonała.

Wczoraj piłem Premium lager beer z Corneliusa (takie z zieloną etykieta). Porażki nie było ale w tej cenie (3.99) znam lepsze piwa.. szybko więc do tego produktu nie wrócę. Biorąc pod uwagę jakiego robią pszenicę spodziewałem się więcej po tym browarze.

Czik
15-06-2011, 08:56
IMO teraz nie jest wart swojej ceny, i nie powinni jej zmieniać, ale gdzieś obiło mi się o uszy, że tak zrobią

Wczoraj na zakupach w pobliskim markecie oglądałem Pilsnery.. wszystkie miały na etykiecie "Brewed in Plzen Czech" ( Pilsnery z Tych miały napis "Born.." przy okazji Czik Nigdy nie robiono Pilznerów w Poznaniu) więc chyba ta zmiana się już dokonała.

Wczoraj piłem Premium lager beer z Corneliusa (takie z zieloną etykieta). Porażki nie było ale w tej cenie (3.99) znam lepsze piwa.. szybko więc do tego produktu nie wrócę. Biorąc pod uwagę jakiego robią pszenicę spodziewałem się więcej po tym browarze.

Poznań, Tychy, mi to wszystko jedno, do obu mam daleko w cholerę - sens pozostaje ten sam. Ja ostatnio patrzyłem, czy są już te czeskie, to miały "Born in..." i z tyłu było napisane, że warzone są w Polsce.

Limon
15-06-2011, 09:44
Ja ostatnio patrzyłem, czy są już te czeskie, to miały "Born in..." i z tyłu było napisane, że warzone są w Polsce.

To może w tym markecie (Piotr&Paweł) wystąpiła jakaś anomalia albo u was jeszcze nie ma nowych Pilsów podobnie jak u mnie nie da się kupić nowych Tyskch (tzn tych z tą nową promocją).

Czik
15-06-2011, 13:58
Ja ostatnio patrzyłem, czy są już te czeskie, to miały "Born in..." i z tyłu było napisane, że warzone są w Polsce.

To może w tym markecie (Piotr&Paweł) wystąpiła jakaś anomalia albo u was jeszcze nie ma nowych Pilsów podobnie jak u mnie nie da się kupić nowych Tyskch (tzn tych z tą nową promocją).

Każdy PiP ma inny asortyment, więc nie można patrzeć zbiorczo na całą sieć.

Limon
15-06-2011, 18:14
Byłem właśnie w wspomnianym markecie i okazało się, że są dwa rodzaje Pilznera :- jeden w lodówce za 5.49 z napisem "Brewed.." a na półce przyczajone leżą Pilznery z napisem "Born.." w cenie 4.99 za sztukę. Wszelkie wątpliwości rozstrzygają doniesienia prasowe http://www.rp.pl/artykul/669605.html Ostatni Pilsner Urquell zszedł z linii produkcyjnej browaru w Tychach w marcu tego roku


— Pilsner Urquell jest produktem z segmentu super premium.

:?

Dzisiejszy wieczór odbędzie się przy udziale Kormarana Jasnego, Koźlaka z Gniewosza, Bosmana Full, Łomży Export, Lubuskiego Jasnego z czego nowością dla mnie będzie Koźlak.

pretorian
15-06-2011, 18:59
A spożywał ktoś takiego pszeniacza?

[spoiler:38qg3r4g]http://www.piwarium.pl/zdjecia/3971.JPG[/spoiler:38qg3r4g]

Zobaczymy jak smakuje :D

Limon
15-06-2011, 19:10
Nie znam tego. Kaj kupiłeś?

pretorian
15-06-2011, 19:16
To akurat w Bomi obok Ikei w Katowicach :)

Czik
15-06-2011, 19:19
A spożywał ktoś takiego pszeniacza?

[spoiler:2e87q7tc]http://www.piwarium.pl/zdjecia/3971.JPG[/spoiler:2e87q7tc]

Zobaczymy jak smakuje :D

Piłem jego jasną wersję i z tego co pamiętam była bez rewelacji, ale i tak niezła :).

Furvus
16-06-2011, 12:46
Jakieś drogie te Pilsnery, ostatni raz kupowałem je po jakieś 3,60 - 3,70. Tyle że to było dawno temu ;)

pretorian
17-06-2011, 07:26
Piłem jego jasną wersję i z tego co pamiętam była bez rewelacji, ale i tak niezła :).

No rzeczywiście nie było rewelacji jak na pszeniczne ale dało się wypić ;) Wczoraj kupiłem 1715 tak z ciekawości. Możecie coś o tym piwku powiedzieć?

Furvus
17-06-2011, 18:30
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... a_ich.html (http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,9805823,Male_browary_znalazly_zyle_zlota__ a_duze_kopiuja_ich.html) - nie zwróciłem uwagi na ten napis nieutrwalone na Ciechanie, ale on faktycznie jest: "NIEUTRWALONE oznacza, że nasze piwo jest: niepasteryzowane, niesterylizowane, niewyjałowione, po prostu jest NATURALNE". W artykule przedstawiciele większych browarów zachwalają mikrofiltrację, ale kupcie sobie takiego Kasztelana Niepasteryzowanego i Ciechana Wybornego czy Lwówka Książęcego. Przekonacie się, po której metodzie produkcji piwo lepiej smakuje ;)

Czik
17-06-2011, 19:22
Piłem jego jasną wersję i z tego co pamiętam była bez rewelacji, ale i tak niezła :).

No rzeczywiście nie było rewelacji jak na pszeniczne ale dało się wypić ;) Wczoraj kupiłem 1715 tak z ciekawości. Możecie coś o tym piwku powiedzieć?

Z tego co się orientuje zwykły zielonobutelkowy lager bez szczególnych rewelacji.

Dzisiejszy żal płynący z mojej nieobecności na festiwalu Birofilia 2011 leczę za pomocą białoruskiego pszeniczniaka Kult, którego kupiłem 2 butelki (i właśnie piję pierwszą) i Slow Lime z Witnicy. Piwo za niecałe 4 zł, wg mnie przebija wyroby typu pszenicznego Okocimia, ale np. do Paulanera mu brakuje sporo. Jest dla mnie nieco zbyt mało treściwe w smaku, mało intensywne pod względem aromatów banana i goździka.

Z koloru piwo jasnożółte, jaśniejsze od wspomnianego Paulanera. Ogólnie piwo przypomina mi mocno pszenicę z Erdingera; bez rewelacji i głębi, ale wraz poprawna pszenica; na upały jak znalazł :). Zastosowałem przy drugim pokalu (zbiła mi się szklanka do Weizenów :() patent na orzeźwiającego drinka z piwa pszenicznego, tzn dodanie do 2 części piwa 1 części soku bananowego. Na taką pogodę super, jak najbardziej polecam to połączenie :).

A "małe browary" same nie są święte. Czarnków na swoim noteckim "niepasteryzowanym" musi pisać "niskopasteryzowane", chociaż nikt nie wie, co to naprawdę oznacza, bo pasteryzacja jednak występuje. Legendarne Żywe z Ambera, które zasłynęło przez brak pasteryzacji i filtracji, jest teraz jałowione mikrofiltracyjnie.

Jedynym browarem komercyjnym, który może z dumą chwalić się nie utrwalaniem swoich produktów, jest Gościszewo z ich Naturalnym oraz pszenicznym znanym też jako Viva Hel; oba piwa są niefiltrowane i o braku jakiejkolwiek technologii utrwalającej świadczy to, że ich piwo bardzo łatwo się psuje, przez co nie można go nigdy kupować ze sklepu, gdzie nie stoi non stop w idealnych, chłodnych warunkach (znanych także jako lodówka :)) - wystawienie tych piw na działanie słońca i wysokiej temperatury powoduje szybkie skiśnięcie. Przez to nawet ze sprawdzonego sklepu można trafić egzemplarz zepsuty w transporcie, ale takie uroki naprawdę NATURALNEGO piwa.

Nagano
18-06-2011, 10:07
Wczoraj zakupiłem piwo Maćkowe Miodowe w Tesco za ok. 3.60 zł. Miodu to ja tam prawie nie czułem, ale jak ktoś chętny na piwo o smaku drożdżówki to polecam.

Furvus
18-06-2011, 10:53
Też ostatnio próbowałem tego Maćkowego, to chyba największy niewypał Sulimaru (tych od Corneliusa), ale produkują je dla jakiejś innej firmy, więc może dlatego tak to wygląda...

Próbowałem jakieś 3 lata temu tego Naturalnego z Gościszewa i nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia. W tym samym czasie piłem też Rycerza z tego browaru i ten już zupełnie mnie zawiódł. Od tamtej pory nie kupiłem nigdy produkowanego przez nich piwa, ale może warto spróbować jak teraz smakuje :)

Wczoraj miałem okazję skosztować od kolegi łyka Svyturysa Baltasa, kiedyś jednego z moich trzech ulubionych pszeniczniaków. Nic się nie zmieniło, wspaniały, pełny, powiedziałbym nawet "wielopłaszczyznowy" ;) smak. Mam jeszcze w lodówce Obolonia Pszenicznego, który też był kiedyś we wspomnianej pierwszej trójce, ale z jego otwarciem czekam na upały, które na szczęście nie nadchodzą.

Czik
18-06-2011, 11:23
Wczoraj zakupiłem piwo Maćkowe Miodowe w Tesco za ok. 3.60 zł. Miodu to ja tam prawie nie czułem, ale jak ktoś chętny na piwo o smaku drożdżówki to polecam.

Piłem i rzeczywiście niezbyt dobre :D. Jakimś cudem ten nieszczególnej jakości wyrób łatwo dostać w marketach, nawet u mnie w Tesco ostatnio widziałem... Na regale obok czterech innych piw smakowych z małych browarów. Wkurzające, że sprowadzają z nich wszelakie piwne lemoniady, a "tego, co tygryski lubią najbardziej" nie ma.

Svyturys pszeniczny to rzeczywiście bardzo dobre piwo i wiążę z nim same dobre wspomnienia :). Narobiliście mi smaka - idę otworzyć drugiego Kulta :).

Barsa
18-06-2011, 16:54
2 lata temu w Poznaniu przewodnik polecił mi i koledze bar na rynku z piwem regionalnym.... poszliśmy, wypiliśmy.... 2 lata czekałem żeby znów spróbować tego smaku.... browar FORTUNA to jest to! Nawet zwykłe piwo(pilźnieńskie - Srebrny Smok) jest lepsze(chociaż przypomina mi Łomżę - mój regionalny browar), ale "zwykłe" Czarne oraz Czarny Smok wymiata, przeplatam to Złotym(moja narzeczona szczególnie go lubi, ja nie bardzo jestem za piwem marcowym) i Czerwonym Smokiem. Naprawdę dobre piwo za dobrą cenę... w Wawie jest chyba w każdym Piotrze i Pawle.

Furvus
18-06-2011, 17:19
Fortuna rzeczywiście jest bardzo w porządku, niezależnie od koloru Smoka na butelce. Nie miałem okazji pić tylko Czarnego Miodowego i Komesa Portera. Też miałem okazję w Poznaniu w jakiejś knajpie napić się piwa z Fortuny. Barman nie wiedział niestety, jakiego Smoka mi nalewa ;) , ale domyślam się, że był to właśnie Srebrny.

Czik
19-06-2011, 17:13
Piłem smoka tylko Czerwonego i tylko raz, bo nie mam farta do dostępności piw z Fortuny - znajduję je tylko w sklepach stricte piwnych, a jak już w takim jestem to zwykle wolę kupić coś bardziej 'wyszukanego', żeby mieć odmianę od codziennych smaków. Teraz w mojej lodówce chłodzą się Perlenbachery z Lidla, rewelacji nie ma, ale za 2.20 nic, tylko brać :).

A jeszcze wracając do pszenicznego Kulta - przy drugiej butelce jakoś lepiej mi podeszło. Naprawdę niezły pszeniczniak, za niecałe 4 zł warto brać.

Czik
25-06-2011, 20:53
Byłem dzisiaj w stolicy i przywiozłem ze sobą sporo dobrego piwa... Teraz pije Gościszewo Naturalne. Zajebiste, naprawdę dobre piwo, tylko trzeba KONIECZNIE kupić w sprawdzonym sklepie gdzie jest cały czas w lodówce, i możliwie szybko po zakupie wstawić je w chłodne miejsce, bo łatwo się psuje.

Furvus
26-06-2011, 09:27
Kupiłeś je w Rodzince Bis?

Czik
26-06-2011, 13:29
Kupiłeś je w Rodzince Bis?

Tak, je i kilka innych dobrych rzeczy :). Mam też np pilsa z Gościszewa do przetestowania i Brackie Pale Ale Belgijskie, które ostatni raz piłem w okolicach premiery, a teraz jest już miesiąc po terminie - sprawdzę, jak się trzyma.

Swoją drogą, Rodzinka Bis to prawie że ideał sklepu piwnego. Gdyby mieli jeszcze trochę więcej pozycji zagranicznych, tzn chodzi mi głównie o Belgię, byłoby idealnie, bo nie musiałbym latać do Joli, gdzie ceny są już wyższe... Ale z tego co wiem od właściciela, to Belgia była, ale się nie sprzedawała przez wysokie ceny - trudno się mówi. Szkoda, że nie ma też Pint, ale to już nie jest wina sklepu, bo Pinty do Warszawy nie przyjechały w ogóle...

Furvus
26-06-2011, 17:21
Nie byłem tam już chyba koło roku. Co do tego "prawie ideału" to muszę się zgodzić. Zawsze się zastanawiam jak tyle świetnego piwa może się zmieścić w takim małym sklepie ;) Za to szkoda, że ceny tych bardziej powszechnych piw, jak Ciechany, Lwówki czy Corneliusy są tam zwykle nieco wyższe niż u konkurencji. Ale na czymś właściciel musi zarabiać ;)

Czik
26-06-2011, 17:40
Nie byłem tam już chyba koło roku. Co do tego "prawie ideału" to muszę się zgodzić. Zawsze się zastanawiam jak tyle świetnego piwa może się zmieścić w takim małym sklepie ;) Za to szkoda, że ceny tych bardziej powszechnych piw, jak Ciechany, Lwówki czy Corneliusy są tam zwykle nieco wyższe niż u konkurencji. Ale na czymś właściciel musi zarabiać ;)

W sklepie specjalistycznym ceny najbardziej popularnych produktów standardowo będą raczej wyższe, ale i tak jest lepiej niż np. u Joli. Ale za to wybór jest naprawdę świetny, zwłaszcza podoba mi się to, co stoi na ladzie, tzn. piwa z małych browarów niemieckich - zawsze, jak robię tam zakupy, biorę sobie stamtąd jedno, nieznane mi piwo. I znalazłem już tak kilka fajnych pozycji, chyba najlepszym odkryciem dotychczas była pszenica z Brauerei Simon.

http://browar.biz/forum/attachment.php?attachmentid=38613&stc=1&d=1289601281

A teraz idę po butelkę BPAB :). Zobaczymy, jak się prezentuje po takim czasie...

Czik
26-06-2011, 22:53
News z ostatniej chwili... Belgijskie żyje i ma się dobrze. Zaopatrzyłem się w sumie w 8 butelek i nie żałuję, przy najbliższej wizycie wykupię pewnie więcej. Zobaczę, ile to piwo się utrzyma... Muszę znaleźć dla niego jakieś dobre miejsce w lodówce :). Parę butelek pewnie wyniosę do garażu, żeby sprawdzić, ile wytrzymają... Pasteryzowane, mocno chmielone piwo w chłodnych warunkach jest prawie nieśmiertelne :D. Chociaż ma tylko 5% alkoholu, a to za mało, żeby skutecznie je leżakować przez długi czas, to jestem dobrej myśli.

Nagano
30-06-2011, 18:54
Kupiłem w regionalnych pierwszy raz spotkane przeze mnie piwko "Johaness". Jest to jasne piwo o wysokim ekstrakcie 14.5 % z pomorskiego browaru Amber mające upamiętniać Jana Heweliusza, którego postać dumnie patrzy na etykiecie. Piwo może i ma wyrazisty smak, ale szczerze powiedziawszy nie odstaje wiele od typowych koncerniaków typu Lech czy Tyskie. Kupione za 2.90 zł, a część ze sprzedaży poszła na sponsorowanie Muzeum Historycznego Miasta Gdańska :)

Czik
30-06-2011, 19:50
Kupiłem w regionalnych pierwszy raz spotkane przeze mnie piwko "Johaness". Jest to jasne piwo o wysokim ekstrakcie 14.5 % z pomorskiego browaru Amber mające upamiętniać Jana Heweliusza, którego postać dumnie patrzy na etykiecie. Piwo może i ma wyrazisty smak, ale szczerze powiedziawszy nie odstaje wiele od typowych koncerniaków typu Lech czy Tyskie. Kupione za 2.90 zł, a część ze sprzedaży poszła na sponsorowanie Muzeum Historycznego Miasta Gdańska :)

To piwo to raczej 'chwyt marketingowy', niż produkt najwyższej jakości :). Amber w ogóle mocno spuścił z tonu, jedyne, co tam trzyma fason, to Koźlak i Porter.

A ja z nowości piłem Jabłonowo Trzy Zboża, Jabłonowo Na Miodzie Gryczanym i Gościszewo Pils.

Muszę więc oficjalnie oznajmić - wytwórnia mózgotrzepów w Jabłonowie wypuściła dwa naprawdę świetne piwa! Trzy Zboża to bardzo treściwy, 'gęsty' w smaku, słodowy trunek z mocną słodową nutą, fermentacji dolnej, koloru bursztynowego; użycie trzech słodów naprawdę wyszło temu piwu na dobre, bo czuć sporo nut zbożowych/chlebowych. Ogólnie - piwo świetne. A co do Gryczanego, nienawidzę piw słodkich, w tym miodowych, a to naprawdę mi smakowało! Chyba najlepsze miodowe w Polsce, dla mnie szok - to w końcu Jabłonowo... Kobietom i osobom nie lubiącym piwa też podejdzie, bo jest jednak słodkie, ale nie jest ulepkiem i ma bardzo dobrze zbalansowany smak.

A Gościszewo Pils - po prostu dobra 'jedenastka', nic dodać, nic ująć - ścisła czołówka polskich filtrowanych pale lagerów.

Nagano
30-06-2011, 20:44
Piwa z Jabłonowa wystrzegałem się zawsze jak ognia, ale skoro idzie u nich ku lepszemu to wypada spróbować.

Furvus
01-07-2011, 07:22
Spróbowałem tylko Trzy Zboża i całkowicie podzielam opinię Czika. Ktoś w Jabłonowie chyba w końcu zauważył, że na ciekawszych piwach można lepiej zarobić niż na masowej produkcji sików dla supermarketów ;) Taką jaskółką było chyba wypuszczenie w tamtym roku lżejszego Belfasta (zejście z 8,1% na 6,5%), bo Weissbier od nich zawsze był dość słaby.

Czik
01-07-2011, 13:06
Spróbowałem tylko Trzy Zboża i całkowicie podzielam opinię Czika. Ktoś w Jabłonowie chyba w końcu zauważył, że na ciekawszych piwach można lepiej zarobić niż na masowej produkcji sików dla supermarketów ;) Taką jaskółką było chyba wypuszczenie w tamtym roku lżejszego Belfasta (zejście z 8,1% na 6,5%), bo Weissbier od nich zawsze był dość słaby.

Co do Weissbiera, to są chyba odpowiedzialni tylko za dystrybucję, bo wątpię, żeby oni to warzyli - a samo piwo jest chyba produkcji niemieckiej... Swoją drogą - będąc w Rodzince Bis i gadając o Jabłonowie z właścicielem, powiedział, że teraz warzą piwo klasztorne w stylu niemieckim, a ekipa z Jabłonowa była u niego właśnie żeby zakupić tego typu piwa zza zachodniej granicy, aby na nich się wzorować. Wszedłem dziś na stronę Jabłonowa, i niespodzianka - w kategorii "Dla Koneserów" (swoją drogą, co tam robi ta podróbka Desperadosa :lol: ?) jest już widoczna butelka Klasztornego. Nie sądziłem, że kiedykolwiek powiem to o Jabłonowie, ale nie mogę się go doczekać :).

Swoją drogą - tego lata jadę na tydzień albo do Pragi, albo... Monachium :D. Który wybór lepszy? Jakie browary, bary, puby, sklepy i knajpy są godne polecenia dla piwosza w tych miastach :)?

Furvus
02-07-2011, 11:47
Piłem wczoraj ten białoruski Kult i muszę przyznać, że dawno nie poznałem tak dobrej pszenicy :mrgreen: Miła odmiana od Corneliusów (Hefe Weizena i Hoenig Weizena), które już mi się trochę znudziły.