PDA

Zobacz pełną wersję : Turniej Kampanii Online



PlanB
04-02-2012, 13:41
Znów wpadłem na pewien pomysł,tylko tym razem to coś zupełnie(?)nowego :D
Mianowicie turniej kampanii online,na czym miałby polegać.
A no na pojedynkach 1 vs 1,zwycięzca przechodzi do dalszej rundy.Przykład:

Marat(HRE) - Mnil(Francja)

Panowie podają do siebie tury aż jeden z nich pokona drugiego.
Zostałoby to rozpisane jak turniej,czyli 1/16,1/8 potem półfinał i finał,myślę że to byłoby lepsze od systemu grupowego który trwał by za długo.
Należałoby tylko znaleźć odpowiednio zbalansowane pary,czyli np Francja i HRE w WWmwE.Myślę że na każdą runde była by odgórna para dla wszystkich.Pytanie brzmi czy byli by na to chętni?

1. AleCzemuNie

Joopiter
04-02-2012, 13:57
Dosc ciekawy pomysl, nie wiem tylko, czy zbierzesz tylu chetnych ;) Ale zycze powodzenia.

Ja sie nie zapisuje, za duzo mam na glowie teraz.

PlanB
04-02-2012, 13:59
No pomysł ciekawy ale chętnych potrzeba,no trochę potrzeba :D

Errichto
04-02-2012, 14:53
Hmm, żeby udało się zebrać 16 osób, to byłoby całkiem ciekawie.
Tylko trzeba porządnie przemyśleć zasady (bicie się z kompem) i dobór frakcji. Ogólnie co do drugiego mam taki pomysł - jeden z pary graczy podaje dwie frakcje, drugi wybiera. Dzięki temu otrzymamy dobre zbalansowanie.

1. AleCzemuNie
2. Errichto

PlanB
04-02-2012, 14:56
Co do kompa to zakaz ataku na niego,myślę że można dopuścić tylko zdobycie rebelii które się danej frakcji "należą"

PlanB
04-02-2012, 15:09
Przy większych państwach raczej nie,poza tym turnieje bitwe już na tym forum są.


1. AleCzemuNie
2. Errichto
3. William

PlanB
04-02-2012, 15:12
Myślę że wszystko można by uregulować lub dostosować na potrzeby takiego turnieju,jeśli tylko byliby chętni.
Zresztą co nam szkodzi spróbować,jeśli pomysł nie wypali to trudno,przynajmniej próbowaliśmy,jeśli się uda albo będzie to miało jakieś perspektywy to chyba dobrze?

Errichto
04-02-2012, 15:13
Nie wiedziałem, że wojna np. między Francją a HRE polega na zebraniu po jednej fladze, pokonaniu wrogiej i spokojnym zagarnięciu ziem przeciwnika.


Ale każdy gracz wybiera sobie armię.

A można byłoby tak, że rekrutujesz armię w kampanii, a później taką samą (takie same jednostki) musisz walczyć w bitwie.Nikt nie zabrania Ci zorganizować czegoś takiego, inną kwestią jest sukces takiego pomysłu.

Domen
04-02-2012, 15:14
Ja bym spróbował ale raczej mi czasu nie starczy, zwłaszcza że tu tempo będzie na pewno bardzo duże, a jak nie odpadnę w pierwszych rundach to może być później ciężko. ;)


Nie wiedziałem, że wojna np. między Francją a HRE polega na zebraniu po jednej fladze, pokonaniu wrogiej i spokojnym zagarnięciu ziem przeciwnika.

A kto mówił, że akurat HRE i Francja :?:

Errichto
04-02-2012, 15:18
A kto mówił, że akurat HRE i Francja :?:Taki przykład był podany w 1. poście.


Domen napisał(a):
A można byłoby tak, że rekrutujesz armię w kampanii, a później taką samą (takie same jednostki) musisz walczyć w bitwie.

Tylko, ze czesto w kampanii masz niepelne sklady oddzialow, czego nie da sie ustawic w bitwie.No i na WWmwE ciężko zorganizować turniej bitew :D

Jak nie podbijasz rebelii to nie masz niepełnych.Tylko tak da się stracić wojska? :shock:

Errichto
04-02-2012, 15:22
Zmieniliśmy temat zupełnie. ACN założył turniej opisany w skrócie w 1. poście i tyle. Jeśli Domenie chcesz zakładać coś zupełnie innego - proszę bardzo.
Nie ma co dyskutować tutaj o bitwach.


1. AleCzemuNie
2. Errichto
3. William

Domen
04-02-2012, 15:24
Ok to już koniec Off-Topa, jedziemy dalej z rekrutacją. :P

PlanB
04-02-2012, 15:41
Ale pomysł Joopitera też jest dobry.

I trochę urozmaicenia w porównaniu do zwykłego KO bo tu byłoby połączenie KO i bitew rozgrywanych przez graczy (zamiast na automacie).

No ale Twój pomysł też jest dobry, więc grajcie i zobaczymy co z tego wyjdzie. ;)

A kiedyś można rozegrać coś takiego jak proponowałem ja i Joopiter, czyli KO + bitwy grane osobiście. Przy turniejach 1vs1 takie coś można nawet zrobić, natomiast w zwykłej WKO na dwudziestu graczy rozgrywanie bitew osobiście zamiast na automacie byłoby cholernie czasochłonne.

Myślę że w przyszłości na pewno,teraz jednak chciałbym zobaczyć co wyjdzie z tego :)
Także zgłaszać się panowie,zgłaszać.
Myślę że dla zwycięzcy jakaś nagroda,nie wiem,może taka jak w konkursie najlepszego dyplomaty,sojusznika itp?

Errichto
04-02-2012, 15:44
Ludzie, załóżcie sobie oddzielny temat do dyskusji o tych kampanio-bitwach. (edit - ktoś przeniósł część postów, stąd niektóre z powyższych zdają się być wyrwane z kontekstu :) )


Myślę że dla zwycięzcy jakaś nagroda,nie wiem,może taka jak w konkursie najlepszego dyplomaty,sojusznika itp?Nonsens. Wystarczy wieczna chwała :D

PlanB
04-02-2012, 17:08
No tak,o ile oczywiście znajdziemy skład ;)

OskarX
04-02-2012, 17:44
Cóż to za pomysły się ostatnio na forum pojawiają 8-) Po 1 to chyba nie ma wgl równych państw. Zawsze jedno będzie lepsze od drugiego, a to przez ilość czy jakość wojska, a to o ilość prowincji, a to o pozycję startową. Jeśli będzie np. Francja vs Hre, to ci drudzy mogą ze wszystkimi dookoła sojusz wziąć, a ci pierwsi mogą być atakowani przez Anglię, przez co przegrają, bo będzie nierówno. Jeśli natomiast w plikach namieszamy, żeby komputerowe frakcje nie miały wojska i mozliwosci ataku to gra będzie nudna-francja zajmie z 2 rebelie i zgromadzi 2 armie na granicy, hre zrobi to samo, ew. jakieś ataki z morza-w 5 tur się wszystko rozstrzygnie. Druga sprawa to czas. Z tego co przeczytałem to gracz robi ture, wysyla drugiemu i ten od razu robi. Załóżmy, że będzie 15 min czasu na zrobienie tury. I że gra będzie trwała z 20 tur. No to wychodzi, że 2 graczy 1 ture robi pół godziny. Czyli jeden taki "pojedynek" będzie trwał 10 godzin, w tym 5 godzin siedzenia i czekania na ture :ugeek: Czy to ma sens?

Jeśli jest jednak potrzeba rozegrania takiego turnieju, to bym jeszcze poczekał aż inni użytkownicy wrzucą swoje 3 grosze i z nich się coś uzbiera :P Ja bym bardziej proponował drużynowe 2v2, gdzie drużyny wybierają 2 frakcje blisko siebie, ale oddalone od drużyny przeciwnej.
Np. Polska, Węgry vs Portugalia, Hiszpania. Zasady by się wymyśliło, aby przyspieszyć rozgrywkę np. że drużyny mają obowiązek wykonać minimum 3 tury dziennie :)

Errichto
04-02-2012, 17:50
1) Wystarczy sterować sąsiadami.
2) Skąd żeś wytrzasnął to 15 minut na turę? :shock:
3)
Czyli jeden taki "pojedynek" będzie trwał 10 godzin, w tym 5 godzin siedzenia i czekania na ture :ugeek: Czy to ma sens?Nie mniejszy niż kampania półroczna, w tym 5 i pół miesiąca czekania.
4)
Ja bym bardziej proponował drużynowe 2v2Hmm, może i dobry pomysł.
5)
np. że drużyny mają obowiązek wykonać minimum 3 tury dziennie :)Na pewno zły pomysł. Nie zawsze się człowiek wyrabia w 24 godzinach, a tu mają lecieć 3 tury dziennie. To by wymagało ciągłego siedzenia przy kompie.

Rapsod
04-02-2012, 18:47
ACM

Czy Ty powziąłeś sobie za cel namnożenie jak największej liczby Kampanii Online, które nie dotrwają do piątej tury; czy też wymyślenie jak najgłupszego systemu rozegrania takowej?

Errichto
04-02-2012, 18:58
Rapsot
A co Ty masz na celu, pisząc coś takiego? Możesz w kulturalny sposób wyrazić opinię o takim turnieju zamiast sugerować, że jest głupi. I czemu miałby nie zakładać kolejnej KO?

william/kaszanka
04-02-2012, 19:03
Ja muszę zrezygnować :roll:

brak czasu :/

OskarX
04-02-2012, 20:06
Wyjątkowo podzielam zdanie Rapsoda :twisted:

Errichto, po prostu chyba źle zrozumiałem ACM-myślałem, że chodzi o to ,że gracze wysyłają sobie tury i od razu robią aż do zakończenia kampanii.


Na pewno zły pomysł. Nie zawsze się człowiek wyrabia w 24 godzinach, a tu mają lecieć 3 tury dziennie. To by wymagało ciągłego siedzenia przy kompie.

Tzn. chodziło mi o to, by w zasadach był dokładniej sprecyzowany czas zakończenia pojedynku takich drużyn. Bo w turnieju nie mogłoby być tak, że kampania trwa pół roku. I tu już można wymyślać o ilości tur w dniu, czy tygodniu. By spełnić ten warunek gracze umawialiby się na jakąś godzinę, kiedy każdy ma wolny czas np. o 20 i by kilka tur zrobili. Bez tego takie kampanie mogłyby się ciągnąć niemiłosiernie długo, aż jeden by stracił chęci, drugiemu by się komp rozwalił, a trzeciemu by się nie chciało.

Errichto
04-02-2012, 20:22
Czy ja o czymś nie wiem? Dlaczego tyle osób pisze ACM zamiast ACN?
Sam pisałeś, że taka kampania to kilka tur - dla dwóch graczy 10 tur nie zajmie pół roku. Raczej jakieś 2 tygodnie. I wątpię, by udało się wprowadzić limity czasowe bardziej rygorystyczne niż obecne.

OskarX
04-02-2012, 20:55
A więc Errichto czy warto grać taką kampanię, która trwa 10 tur i w każdej cel jest ten sam-rozbij 2 flagi wroga, zanim on zrobi to tobie? Skoro to turniej, a nie zwykła kampania online to musi być bardziej rygorystycznie. Zapisując się do turnieju, akceptujesz jego regulamin-jeśli jest ustalone, że masz z kimś czas pojedynku 3 dni, to musicie się ten czas wyrobić 8-)

PlanB
05-02-2012, 07:29
Cóż,niektórzy potrafią porządnie do czegoś zniechęcić,jednak temat głównie składa się z polemiki najpierw z Domenem,a później z Oskarem o to czy warto?Otóż jeśli waszym zdaniem nie warto to wystarczy się nie zapisywać,prawda że proste?...
Rapsod,twój komentarz wgl jest nie na miejscu,ponieważ to mój taki pierwszy taki pomysł,i chciałem wysłuchać opinii a nie jakichś obraźliwych aluzji w moją stronę.
Ale skoro zainteresowania i tak niema,poza kolejnymi pesymistami,to temat właściwie można zamknąć.

Domen
05-02-2012, 11:21
Ale skoro zainteresowania i tak niema,poza kolejnymi pesymistami,to temat właściwie można zamknąć.

Zgłosiło się 3 chętnych - możecie przecież rozegrać taki próbny turniej na zasadzie każdy z każdym i ewentualnie dogrywka 2 najlepszych.

Może gdy inni gracze zobaczą, że to wypaliło, to następnym razem będzie więcej chętnych?

I kto tu teraz jest pesymistą? :P

OskarX
05-02-2012, 11:38
Cóż,niektórzy potrafią porządnie do czegoś zniechęcić,jednak temat głównie składa się z polemiki najpierw z Domenem,a później z Oskarem o to czy warto?Otóż jeśli waszym zdaniem nie warto to wystarczy się nie zapisywać,prawda że proste?...

Chyba niedokładnie czytasz moje posty 8-) Np.

Jeśli jest jednak potrzeba rozegrania takiego turnieju, to bym jeszcze poczekał aż inni użytkownicy wrzucą swoje 3 grosze i z nich się coś uzbiera
Choćby ten kawałek pokazuje, że moja dyskusja w tym temacie to nie ataki na ciebie, tylko chęć udoskonalenia pomysłu :P Ale skoro nie potrafisz go obronić, ani dodać czegoś nowego, co by zainteresowało innych i chcesz już zamykać temat-to chyba faktycznie nie ma sensu ;)

Mnil
06-02-2012, 22:22
mozna sprawe przemyslec, ja bym sie pisal, ale po "pierwszej rundzie".

Mefisto7
07-02-2012, 15:58
Cóż,niektórzy potrafią porządnie do czegoś zniechęcić,jednak temat głównie składa się z polemiki najpierw z Domenem,a później z Oskarem o to czy warto?Otóż jeśli waszym zdaniem nie warto to wystarczy się nie zapisywać,prawda że proste?...

Chyba niedokładnie czytasz moje posty 8-) Np.

Jeśli jest jednak potrzeba rozegrania takiego turnieju, to bym jeszcze poczekał aż inni użytkownicy wrzucą swoje 3 grosze i z nich się coś uzbiera
Choćby ten kawałek pokazuje, że moja dyskusja w tym temacie to nie ataki na ciebie, tylko chęć udoskonalenia pomysłu :P Ale skoro nie potrafisz go obronić, ani dodać czegoś nowego, co by zainteresowało innych i chcesz już zamykać temat-to chyba faktycznie nie ma sensu ;)


ACN napisał o zniechęcaniu i polemice z Wami, a takiej zaprzeczyć nie można. Z tego powyższego można wnioskować tylko tyle, że to Ty niedokładnie czytasz posty. Po za tym - rada, żeby czekać na propozycje innych nie jest chyba zbytnim przejawem ingerencji w udoskonalanie pomysłu, a słowo "choćby" to zbytnio na wyrost dodane.

Knecht
07-02-2012, 20:50
Zawsze można zrobić turniej "najlepszy zarządca" czyli np. dany jest cel, a celem tym jest osiągnięcie jakieś kwoty pieniężnej, albo wybudowanie jakiegoś wysoko "levelowego" budynku ;) czyli ogólnie takie total war monopoly :lol:

blackhand
08-02-2012, 18:20
To by było, myślę, nawet fajne, abstrahując. Np. KO, w którym celem jest zbudowanie najwyższego poziomu zamku czy miasta. Zaczęłyby się walki o najgęściej zaludnione miasta, ciągłe ataki mające na celu osłabienie przeciwnika, rajdy z wykorzystaniem eksterminacji ludności (nareszcie by się przydało!), tylko po to, by zaraz znów się wycofać. I oprócz tego - utrzymywanie podatków na najniższym możliwym poziomie. Byłaby to ciekawa alternatywa od standardowego trybu KO.

PlanB
08-02-2012, 18:53
Ta,może od razu zróbmy nowy cel zwycięstwa,kto utrzyma dany region(lub kilka) przez jakiś czas,wygrywa :lol:

Knecht
08-02-2012, 18:54
To by było, myślę, nawet fajne, abstrahując. Np. KO, w którym celem jest zbudowanie najwyższego poziomu zamku czy miasta. Zaczęłyby się walki o najgęściej zaludnione miasta, ciągłe ataki mające na celu osłabienie przeciwnika, rajdy z wykorzystaniem eksterminacji ludności (nareszcie by się przydało!), tylko po to, by zaraz znów się wycofać. I oprócz tego - utrzymywanie podatków na najniższym możliwym poziomie. Byłaby to ciekawa alternatywa od standardowego trybu KO.
Nom, to by pokazało którzy gracze są przedsiębiorczy i mają smykałkę do interesów :P

Domen
08-02-2012, 19:04
To miałoby być takie Total War Peace. ;) Czy wojny z innymi graczami byłyby mimo wszystko dozwolone :?:

Mefisto7
08-02-2012, 20:30
Nie można zapominać, że pod względem zaawansowania gospodarczego i ludnościowego - frakcje różnią się od siebie in overall. Kiedy nie przeszkadza to tak bardzo w tradycyjnej strefie wojennej, to w takiej rywalizacji gospodarczej będzie to miało raczej znaczenie duże. Część będzie faworyzowana.

Jednak pomysły świeże, że aż się w duszy lęgnie iskierka podjarania jakąś nowością. :D

Knecht
09-02-2012, 16:33
Jest przecież wiele frakcji które są równe pod względem gospodarczym, np. Aragonia=Kastylia, HRE=BIZ, Turcja=Egipt, Mediolan=Sycylia, Litwa=Dania=Polska. Po za tym zawsze można zrobić tak że konkuruje ze sobą np. Francja i HRE, wiadomo HRE jest mocniejsza ale np. Francja zagarnie więcej rebelii tak żeby ta gospodarka się wyrównała i można też grać, w innych przypadkach też tak można robić.

blackhand
09-02-2012, 18:58
Gdyby KO było na kilku graczy, można to zorganizować tak, żeby były wybrane państwa mniej więcej równe gospodarczo. Ale wydaję mi się, że gdyby doszło do większej KO gracze raczej wiedzieliby, kto ma dobre prowy i na kogo warto by się rzucić kupą. W sumie mogłoby to nawet zabawnie wyglądać - koalicja na gracza z najlepszą prowincją - prowincja zabrana - koalicja na gracza który ją zajął. W takiej grze podejrzewam, że nie dałoby się utrzymywać choćby sojuszu (w końcu wygrywa tylko i wyłącznie jeden), tak więc trzeba by się naprawdę nagimnastykować, żeby przypadkiem wszyscy się nie rzucili na wygrywającego kupą.
Pomysł ACN też wydaję mi się bardzo ciekawy, i na pewno można by i taką grą zorganizować, choćby na kilka osób.

I w sumie takie pytanie mi tylko zostaję. Zajmujemy się tu tylko i wyłącznie gdybaniem, czy może spróbujemy jakoś przejść do rzeczy?

PlanB
09-02-2012, 19:47
Takie KO z jakimś innym celem zwycięstwa mogłyby być ciekawą odskocznią,i właściwie można by spróbować coś zorganizować,pytanie tylko co?Który z kilku podanych tu pomysłów jest najlepszy?

Mefisto7
09-02-2012, 21:09
Z tą nierównością frakcji to mówiłem w kwestii KO z ich większą ilością...
Ale nawet wspomniane frakcje "równe" - wg mnie - wcale równe nie są. Ale nie wchodzę w polemikę.