PDA

Zobacz pełną wersję : Książki o wojskowości w starożytności



Il Duce
09-07-2012, 10:52
Tak jak w temacie, prosiłbym Was wszystkich o pomoc. Najlepiej aby to były książki dostępne w Polsce i w naszym ojczystym języku. Z góry wielkie dzięki ;)

buger13
22-07-2012, 10:16
Witam,to ja podam parę propozycji, mam nadzieję pomocnych. ;)

Armie starożytnej Persji. Od powstania państwa Achemenidów do upadku imperium sasanidzkiego Marek Woźniak
OSTATNI TRIUMF PTOLEMEUSZY. Czwarta wojna syryjska (221-217 p.n.e.) Tomasz Grabowski
"Armia Lagidów. Organizacja i struktura" - S. Jędraszek
Armie świata antycznego Republika Rzymska i Kartagińczycy Daniel Gazda
Rzymska sztuka wojenna od 109 p.n.e. do 314 n.e. Ross Cowan
Rzymska armia. Legiony, wojny, kampanie Nigel Rodgers

Może pobudzę do pisania innych, bo sam z chęciom poznał bym tytuły paru ciekawych pozycji w języku polskim o tej tematyce. :mrgreen:

Herod
22-07-2012, 19:03
Jeżeli jesteś początkującym to pozycje wyżej będą dla ciebie kiepskie (zwłaszcza Gazda). Niektóre mają ciężki styl i wymagają wcześniejszego wprowadzenia w realia, epokę, aby je należycie pojąć.
Tutaj najlepsze będą wszelkie Krawczuki, dostępne masowo w bibliotekach lub allegro, za grosze. Aleksander Krawczuk ma świetne pióro i wszystko elegancko podaje nowicjuszowi. Polecam też Stephana Dando-Colinsa i chociażby jego "Machinę do zabijana, XIV Legion Nerona". Ten autor pisze zwłaszcza o wojskowości rzymskiej, w sposób bardzo przystępny, niczym powieść.

Bronti
24-07-2012, 14:06
Wojny starożytnego świata : techniki walki / Brian Todd Carey, Joshua B. Allfree (plany bitew), John Cairns (mapy) ; przeł. z ang. Marcin Łakomy. Warszawa : Bellona, cop. 2008.

Il Duce
09-08-2012, 16:13
Dzięki wszystkim za odpowiedź, kilka pozycji już znalazłem na allegro. Znalazłem też jedną nie wymienioną przez Was książkę, mianowicie "Armie Świata Antycznego" autorstwa Johna Warrego. Ktoś miał już styczność z tą książką?

Herod
09-08-2012, 17:04
Od taka klasyczna pozycja popularnonaukowa, która w fajny sposób śmiga po armiach od Mezopotamii do upadku CZR.

buger13
15-08-2012, 18:10
Miał bym małą prośbę o polecenie mi jakieś dobrej książki omawiającej armie hellenistyczne (ich strukturę, taktykę itd.), a w szczególności kampanie Seleucydów. Najlepiej w j. polskim. Czy "Wojny diadochów 323–281 p.n.e."Grzegorz Lach jest warta uwagi.

sargon
15-08-2012, 21:05
Miał bym małą prośbę o polecenie mi jakieś dobrej książki omawiającej armie hellenistyczne (ich strukturę, taktykę itd.), a w szczególności kampanie Seleucydów. Najlepiej w j. polskim. Czy "Wojny diadochów 323–281 p.n.e."Grzegorz Lach jest warta uwagi.Książka jest w miarę OK, jeśli jest to dla Ciebie temat nowy, to ją bierz. Znajduje się w niej rozdział omawiający wojskowość tego okresu, czyli jak by nie było, także armie hellenistyczne - i jest nawet niezły.
Przy czym kampanii Seleukidów siłą rzeczy książka Lacha zakresem nie obejmuje ;) Możesz też łyknąć np. "Magnezję" Kęcieka (przy czym koncentruje się głownie na wojnie z Rzymem), albo Wolskiego "Dzieje i upadek imperium Seleucydów" (ogólna historia państwa).
Jest jeszcze książka o armii ptolemejskiej Jędraszak "Armia Lagidów" - zła nie jest, ale wg mnie autor jest mocno odtwóczy, najczęsciej po prostu referuje bezkrytycvznie - nie żeby to był jakiś duży byk, bo sporo źródeł używa i dobrych opracowań, ale jak się autor na którego się powołuje w czymś kopnie, no to wtedy gorzej (ot, choćby kwestia tych tam rzekomych reform armii Seleukidów i Ptolemeuszy na wzór rzymski, hipoteza wysunięta przez Sekundę).


Co do poprzednich postów:

OSTATNI TRIUMF PTOLEMEUSZY. Czwarta wojna syryjska (221-217 p.n.e.) Tomasz GrabowskiBrać bez zastanowienia, jeśli ktoś jest zainteresowany stricte tym tematem. A jak nie to po dłuższym zastanowieniu :)


"Armia Lagidów. Organizacja i struktura" - S. Jędraszek J.w. opisałem; można przeczytać, ale trzeba uważać.


Armie świata antycznego Republika Rzymska i Kartagińczycy Daniel GazdaZ daleka. Jeśli ktoś kupił, to niech czym prędzej sprzeda.


Wojny starożytnego świata : techniki walki / Brian Todd Carey, Joshua B. Allfree (plany bitew), John Cairns (mapy) ; przeł. z ang. Marcin Łakomy. Warszawa : Bellona, cop. 2008.Taka książeczka popularna, w założeniu miała być o wszystkim, jest... noo może nie o niczym, ale nie poleciłbym jej. W pewnym momencie autor wręcz napisał (chyba z rozpędu), ze aspis zapewniała niewielką ochronę przed atakiem z boku lub z tyłu, w przeciwieństwie do scutum (jakby scutum zapewniała takową, zwłaszcza od tyłu, jaaaasne :) ), str. 65.
Z plusów mogę wymienić opis ósmej kampanii Sargona II do Urartu - w publikacjach w jezyku polskim to rzadka rzecz.


"Armie Świata Antycznego" autorstwa Johna Warrego.Jak powyższa, ale lepsza. Co nie znaczy, ze dobra - 10-15 lat temu była swietna, teraz cóż, są dostępne znacznie bardziej szczegółówe i lepiej opracowane publikacje obcojęzyczne, nie mówiąc o źródłach antycznych. :)

A co do pozostałych, to znam je tylko ze słyszenia, nie miałem styczności.

buger13
15-08-2012, 22:03
"Armie świata antycznego. Cesarstwo rzymskie i barbarzyńcy" Daniel Gazda też odradzasz? A "Wojny, Bitwy i Wojownicy Rzymscy" może ktoś coś napisze, czy warto? Co do "Dzieje i upadek imperium Seleucydów" chyba się skuszę i kupię.

Herod
16-08-2012, 07:49
a w szczególności kampanie Seleucydów

Polibiusz "Dzieje"
Liwiusz "Od założenia Miasta"
Appian z Aleksandrii "Historia Rzymska"
Księgi Machabejskie

Tak na dobry początek.

Do tego może "Magnezja 190 P.N.E", Grabcia książeczkę też. "Dzieje i Upadek Imperium Seleukidów" jest fajne, ale wszystko omawia po macoszemu (najfajniejsze w tej książce to są plansze ze zdjęciami zabytków".

I tak najlepiej sięgnąć do angielskich prac Bar Kochvy. :P


"Armie świata antycznego. Cesarstwo rzymskie i barbarzyńcy" Daniel Gazda też odradzasz?

Jeden pies, autor napisał to w jednym czasie. Chociaż jeżeli szukasz czegoś ogólnego, ot tak aby przelecieć optycznie po konfliktach to obydwie prace są ok. Ale nic więcej.


"Wojny, Bitwy i Wojownicy Rzymscy"

Tego nie znam, fakt faktem iż w pozycje popularnonaukowe od Bellony już od dawna nie patrzę (chyba, że są za 10 zł to dla zabicia czasu w ciuchci).


Czy "Wojny diadochów 323–281 p.n.e."Grzegorz Lach jest warta uwagi.

Owszem, jest. Może trochę irytować, ale zdecydowanie jest ok. Autor snuje (jak zawsze pierwszy przejrzałem dział o uzbrojeniu) fajne teorie, jak ta z tarczami "na plecach" i używa dość prostej aczkolwiek logicznej argumentacji.

buger13
16-08-2012, 08:17
Armie świata antycznego Republika Rzymska i Kartagińczycy Daniel Gazda przeczytałem i faktycznie jest dość ogólna.Wielkie dzięki za poświęcony czas i cenne wskazówki.

16-08-2012, 12:49
Nie znam się tak jak szlachetny moderator na historii starożytnej i nie interesują mnie aż tak jej wszystkie niuanse, ale sugerowałbym tutaj zajrzeć,[spoiler:f7s602rs]ach te google ;)[/spoiler:f7s602rs]
http://historyton.pl/catalog/index.php?cPath=54

VirQuiIrrumatOmnes
16-08-2012, 20:37
Ammianus Marcelinius - Dzieje rzymskie , bardzo ciekawy i wiarygodny (sam autor był oficerem i żołnierzem) opis wojny Konstancjusza z Sasanidami (upadek Amidy) i kampanii perskiej Juliana, także ciekawe i pomocne będą komentarze Cezara do wojny galijskiej i wojny domowej

buger13
28-08-2012, 16:02
A co możecie powiedzieć o tych książkach, ktoś czytał?
ROZWÓJ I ORGANIZACJA ARMII RZYMSKIEJ (do początku III wieku n.e.) Edward Dąbrowa
LEGION XX VALERIA VICTRIX W BRYTANII Magdalena Idziak
Będę wdzięczny za opinie.

Herod
03-09-2012, 09:02
Dąbrowa - tak, to dobra książka. Aczkolwiek swe lata już ma.
Pracy Idziak nie czytałem, więc nie skomentuję.

sargon
04-09-2012, 15:26
ROZWÓJ I ORGANIZACJA ARMII RZYMSKIEJ (do początku III wieku n.e.) Edward DąbrowaMniej wiećej tak jak Warry - kiedyś świetna choć krótka, teraz... całkiem niezła, aczkolwiek zbyt skrótowa, pamietam, ze zawiera tez parę pomyłek. Zresztą, za kilka miesięcy ma wyjść tłumaczenie "Roman army at war" Goldsworthy'ego, bez porównania pełniejsza (choć cenowo pewnie też :) ).
http://napoleonv.pl/opis/3506285/armia- ... 00-ne.html (http://napoleonv.pl/opis/3506285/armia-rzymska-na-wojnie-100-pne-200-ne.html)


LEGION XX VALERIA VICTRIX W BRYTANII Magdalena IdziakNieźle się czyta, choć czasami są dłużyzny (to wykopano tu, a to tam itp.).
Książka mnie zainteresowała nie jako monografia legionu, tylko jako "coś o rzymskiej Brytanii", wieć nie do końca mogę ją docenić, aczkolwiek najpoważniejsze zarzuty jakie słyszałem to to, ze jakiejś (-chś?) tam publikacji autorka nie uwzględniła. Nie wiem czy to ma jakiś fundamentalny wpływ na treść.

Herod
09-09-2012, 08:12
http://napoleonv.pl/opis/3461111/wojny-macedonskie.html

Kęciak znów coś napisał. Z tego co widzę po spisie treści to tylko Kynoskefalaj (stare) plus nieco o III WM... i ta cena...

buger13
09-09-2012, 10:08
Cena faktycznie nieco odstrasza, a tu masz to samo tylko inna cena.
http://www.wanax.pl/index.php?p1450,wojny-macedonskie

sargon
09-09-2012, 14:08
http://napoleonv.pl/opis/3461111/wojny-macedonskie.html

Kęciak znów coś napisał. Z tego co widzę po spisie treści to tylko Kynoskefalaj (stare) plus nieco o III WM... i ta cena...Bo w twardej oprawie :)
Poza tym w nieco wiekszym formacie niż HB-ki i niemal dwa razy grubsza niż nowe Kynoskefalaj, czcionka podobna (sądząc po porównaniu nowych HBków z książkami Ars Belli). Ja się skusiłem :)

Herod
09-09-2012, 14:23
Faktycznie dwa raz grubsza. Ta dodatkowa połowa to dzieje III wojny macedońskiej? Autor coś zrewidował odnośnie II? Jest tam coś fajnego? :P Może sam sobie sprawię (aczkolwiek mam na oku od pół roku książkę o Kawalerii Dioklecjana więc pewnie ona będzie pierwsza).

sargon
09-09-2012, 18:50
Jeszcze nie miałem okazji czytać.
Książka powinna przyjść teraz w tym tygodniu, tylko nie wiem kiedy znajdę czas na jej przeczytanie :)

buger13
09-09-2012, 19:00
Jak przeczytasz, to będę niezmiernie wdzięczny za ocenę oraz opinię czy książka jest warta tych pieniędzy i zakupu?

Herod
09-09-2012, 20:46
Jak nie masz "Kynoskefalaj" Kęciaka to nie ma się co zastanawiać tylko należy kupić. ;)

sargon
14-09-2012, 22:05
Jak przeczytasz, to będę niezmiernie wdzięczny za ocenę oraz opinię czy książka jest warta tych pieniędzy i zakupu?OK, masz to jak w parabanku ;)
Teraz mam trochę innych książek na tepecie, ale myślę, ze do końca miesiąca tego Kęcieka łyknę. Z tego co widzę jednak po przekartkowaniu, bibliografia została uwspółcześniona, np. pojawiło się np. "The Cambridge History of Greek and Roman Warfare" vol.1 (wykorzystane conajmniej w jednym miejscu - w rozdziale z opisem wojskowości), co należy uznać za niewątpliwy plus.

Amrod
15-09-2012, 10:18
Rozumiem, że ta nowa książka Kęciaka to nie jest powtórka z HBeków?

Pele
21-09-2012, 19:57
Jeśli chodzi o następców Seleukowa to od siebie dodam jeszcze:

B. Bravo, E. Wipszycka: Historia starożytnych Greków. T. 3: Okres hellenistyczny. Warszawa: Wydawnictwo naukowe PWN, 1992.
A. Świderkówna: Hellada królów. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1967. Polecam.
A. Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra Wielkiego do Augusta, PIW, Warszawa 1974.
J. Wolski, Dzieje i upadek imperium Seleucydów. Kraków 1999. Największa pozycja z tego tematu.

oraz T.Łoposzko, Starożytne bitwy morskie, Gdańsk 1992.

Jest też biografia Seleukosa I, ale chyba tylko po angielsku: Seleukos Nikator: Constructing a Hellenistic Kingdom. John D. Grainger.


Jak nie masz "Kynoskefalaj" Kęciaka to nie ma się co zastanawiać tylko należy kupić

Strasznie raziło mniej w niej nazywanie okrętów wojennych z epoki mianem "korabi..."

Jeśli kogoś interesuje temat (ogólny) państwowości greckiej w Baktrii i Indiach polecam:

S. Kalita: Grecy w Baktrii i Indiach. Kraków: Towarzystwo Wydawnicze "Historia Iagiellonica", 2009.

sargon
25-09-2012, 19:43
Jak przeczytasz, to będę niezmiernie wdzięczny za ocenę oraz opinię czy książka jest warta tych pieniędzy i zakupu?
Rozumiem, że ta nowa książka Kęciaka to nie jest powtórka z HBeków?Częściowo powiela tekst "Kynoskefalaj", jednak treść została poprawiona i uaktualniona, co sam autor przyznaje we wstępie (s. 10 przyp. 2).
Książka ogółem bardzo mi się podobała, oczywiście z poprawką na to, ze to Kęciek - czyli dobra pozycja popularnonaukowa, z odnośnikami do xródeł i opracowań tu i ówdzie (ale w zasadzie całkiem często - średnio gdzieś tak raz na stronę), napisana w duchu antyrzymskim (aczkolwiek w porównaniu do HBków bardzo stonowanym). Co ciekawe, tym razem Kęciek epitetami najmocniej obrzuca nie Rzymian, lecz Dardanów, którym sie kilka razy dostało od brudnych pastuchów czy jakoś tak :) Sa miejsca, gdzie autor prezentuje raczej swoją opinię niż fakty lub bezstronną analizę, jednak są to momenty dość rzadkie i można je łatwo wychwycić - najczęsciej jak pada wyrażenie "najprawdopodobniej...", "wydaje się ze..." itp. i brak jest odniesienia do źródła lub opracowania, to powinna się włączyć lampka ostrzegawcza :)
Ogólnie rzecz biorąc książkę polecam, choć wysoka cena może odstraszyć (ja np. kupiłem za 54 PLN +przesyłka i imho za tę cenę się jak najbardziej opłaca, biorąc pod uwagę że to twarda oprawa) - przy czym należy zauwazyć, ze na książek polskojęzycznych które skupiałyby się stricte na wojnach macedońskich jest - ujmując rzecz eufemistycznie - mało, wiec jesli ktoś jest zainteresowany tematem, to za wielkiego wyboru nie ma. Poziom merytoryczny bym określił jako porównywalny z "Wojną Hannibala".


Strasznie raziło mniej w niej nazywanie okrętów wojennych z epoki mianem "korabi..."Tutaj Kęciek też ten termin stosuje :)

buger13
26-09-2012, 08:35
Wielki dzięki za opinię. Ja akurat mam zamiar przeczytać inną książkę Krzysztofa Kęcieka - "Dzieje Kartagińczyków"

Pele
30-10-2012, 20:36
Czytałem "Dzieje Kartagińczyków." Ciekawa książka, autor dużo pisze o walkach o dominację na Sycylii między Grekami, a Kart Hadaszt. Stawia też ciekawą tezę, że gdyby Kartagina, a nie Rzym zdobyła świat śródziemnomorski to historia świata potoczyłaby się szybciej.

Z godnych polecenia pozycji "stricte" naukowych: Marek Jan Olbrycht, "Aleksander Wielki i świat irański."

buger13
31-10-2012, 19:23
Ja ostatnio przeczytałem "Wojny, Bitwy i Wojownicy Rzymscy" też bardzo fajna książka.

jutrzenki
22-11-2012, 14:58
Duma Kartaginy. Fajna książka o wojnie Hannibala z Rzymem.

sargon
25-11-2012, 15:12
Duma Kartaginy. Fajna książka o wojnie Hannibala z Rzymem.Powieść :)

Nieznany
08-01-2013, 20:41
Witam,
w temacie "242 p.n.e - największa śródziemnomorska potęga" napisaliście wiele ciekawych i rzeczowych informacji nt. potęgi Ptolemeuszy i Seleucydów. Muszę poznać źródła tej cennej wiedzy. Oprócz tych:


Armie starożytnej Persji. Od powstania państwa Achemenidów do upadku imperium sasanidzkiego Marek Woźniak
OSTATNI TRIUMF PTOLEMEUSZY. Czwarta wojna syryjska (221-217 p.n.e.) Tomasz Grabowski
"Armia Lagidów. Organizacja i struktura" - S. Jędraszek
Armie świata antycznego Republika Rzymska i Kartagińczycy Daniel Gazda


I oprócz HB-ków jak Magnezja czy Kynoskefalaj. Z ospreyów zapytam o ten, z którego pochodzi ilustracja z załącznika.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fee ... bffd5.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fee60d72066bffd5.html)

sargon
10-01-2013, 22:20
Ilustracja pochodzi z publikacji Sekundy "Seleucid and Ptolemaic Reformed Armies 168-145 BC, Volume 1: The Seleucid Army" (konkretniej jest to Plate 7 "The Parthian campaign of Demetrius II).
Jest też drugi tom "Seleucid and Ptolemaic Reformed Armies 168-145 B.C., Vol. 2: The Ptolemaic Army Under Ptolemy VI Philometor".
Publikacja w gruncie rzeczy dobra, wiele szczegółów, odniesienia do źródeł itp., tylko (moim zdaniem) zupełnie nieprzekonująca i naciągana głowna teza autora, o reformach armii seleukidzkich i ptolemejskich na wzór rzymski.

Pdf jest do znalezienia na sieci :)

Nieznany
11-01-2013, 18:05
Dzięki wielkie! Zainteresowała mnie trąba słonia w lamelce - nie żebym nie wierzył, ale wiem, że każdy szczegół w ospreyowych rysunkach jest poświadczany źródłami i muszę je poznać. Podobnie jak bardzo ciężkozbrojny Celt - z dotychczasowych lektur(też gł. ospreye) wiem że zarówno Seleucydzi jak i Egipcjanie(i wielu innych jak np. Kartagina) wynajmowali ich nagich, puszczali przodem do bitwy a oni jeszcze nie ginęli do szczętu. Uzbrajanie najemnika z zasady przeznaczonego na mięso armatnie w drogi pancerz i hełm(kuta broda na hełmie była bardzo kosztowna) jest bez sensu, zaś sam Celt nie był skłonny do opancerzania się.
Co do wątpliwych części to np. w ospreyu o Trakach jest wzmianka, że tracki jeździec ściął głowę Krassusa jednym cięciem, a w linku poniżej jest cytat, że sica to był sztylet a nie zakrzywiony w dół miecz, Krassus został nim przebity, nie ścięty:
http://www.academia.edu/1143674/Thracia ... nal_weapon (http://www.academia.edu/1143674/Thracian_sica_and_Dacian_falx._The_history_of_a_na tional_weapon)

pozdrawiam

P.S. Wracając na chwilę do gry: http://www.twcenter.net/forums/showthread.php?t=125737 ile z wymienionych tu jednostek i ich zalet jest prawdziwych? Weźmy owych Thorakitai Argyraspides - hełm z czepcem jak ze średniowiecznego Wschodu. W podanym przez Ciebie pierwszym tomie "Seleucid Armies" nic o nim nie ma.

sargon
12-01-2013, 12:31
Podobnie jak bardzo ciężkozbrojny Celt - z dotychczasowych lektur(też gł. ospreye) wiem że zarówno Seleucydzi jak i Egipcjanie(i wielu innych jak np. Kartagina) wynajmowali ich nagich, puszczali przodem do bitwy a oni jeszcze nie ginęli do szczętu. Uzbrajanie najemnika z zasady przeznaczonego na mięso armatnie w drogi pancerz i hełm(kuta broda na hełmie była bardzo kosztowna) jest bez sensu, zaś sam Celt nie był skłonny do opancerzania się.To nie do końca tak. Uzbrojenie w przypadku Celtów zależało od majątku danego wojownika. Piechur najczęściej był uzbrojony w podłużną tarczę i włocznię lub miecz, oszczepy (zależy też oczywiście czy był to piechur liniowy czy lekkozbrojny, harcownik). Bogatsi używali dodatkowo hełmów i kolczug. Lepsze uzbrojenie dotyczyło zwłaszcza konnicy.
Wyposażenie wojowników celtyckich masz przedstawione w Ospreyu "Rome's Enemies 2: Gaellic and British Celts". Z profesjonalnych publikacji mogę Ci w tym temacie polecić np. Connolly "Greece and Rome at war" 113-126, 175, Daly "Cannae. The experience of battle in the Second Punic War" s 101-106, Head "Armies of the Macedonian and Punic Wars" 37-38, 150-155.
Celtowie z reguły też walczyli w ubraniu - spodnie, płaszcze etc. Nadzy (e sensie - całkiem nadzy, ale uzbrojeni) wojownicy celtyccy zdarzali się, jednak dość rzadko i rozebranie się było świadomą decyzją - np. Gesates z bitwy pod Telamonem zrzucili odzienie z próżności i pewności siebie oraz by płaszczy nie czepiały się ciernie rosnących gdzieniegdzie kęp krzaków (Polybios 2.28).
A które konkretnie bitwy masz na myśli pisząc o "puszczeniu przodem" Celtów, jako mięso armatnie?


Weźmy owych Thorakitai Argyraspides - hełm z czepcem jak ze średniowiecznego Wschodu. W podanym przez Ciebie pierwszym tomie "Seleucid Armies" nic o nim nie ma.Bo to bardzo dziwny element :)
Zresztą sama nazwa nie jest poświadczona w źródłach. Są albo thorakitai albo argyraspides.

Nieznany
12-01-2013, 14:32
Wyposażenie wojowników celtyckich masz przedstawione w Ospreyu "Rome's Enemies 2: Gaellic and British Celts"
Czytałem. A tę pozycję http://www.dialog.edu.com.pl/index.php? ... uct_id=414 (http://www.dialog.edu.com.pl/index.php?route=product/product&keyword=celtowie&product_id=414) polecasz?


A które konkretnie bitwy masz na myśli pisząc o "puszczeniu przodem" Celtów, jako mięso armatnie?

Żadne. Ale jak próbowałem sobie wyobrazić ich rolę u Seleucydów i Ptolemeuszy to właśnie tak. Byli obcy, więc jeśli wielu zginęło, nie żałowano, a przecież ich taktyka polegała na szarżowaniu. Jak sam napisałeś i co jest opisane w w/w przez Ciebie ospreyu, zbroje mieli tylko najbogatsi. Wobec tego jedyne, co mogli zrobić, to starać się rozerwać ciężkozbrojnego wroga i pokonać przewagą długości mieczy oraz włóczni. Gdyby walczyli statycznie, z braku większej ilości zbroi nie dali by rady, a jeszcze gdyby byli wystawieni na łuczników, byliby wykończeni. Jeśli moje przypuszczenia są błędne, zmasakruj mnie do nogi źródłami, cytatami, rycinami i własnym tłumaczeniem.

Seba Fallus III Wielki
14-01-2013, 12:20
Bo to bardzo dziwny element :)
Zresztą sama nazwa nie jest poświadczona w źródłach. Są albo thorakitai albo argyraspides.
Możesz podać źródła o Thorakitai Thureophoroi i innych tego typu jednostkach Hellenistycznych. Jedyne co znalazłem to pancerni piechurzy w armii Seleucydów u Polibiusza. Podobno interpretuje się ich jako Thorakitai. Chociaż jeszcze nie przeczytałem całego jakoś nie mogę się za to zabrać :D

sargon
14-01-2013, 19:51
Żadne. Ale jak próbowałem sobie wyobrazić ich rolę u Seleucydów i Ptolemeuszy to właśnie tak. Byli obcy, więc jeśli wielu zginęło, nie żałowano, a przecież ich taktyka polegała na szarżowaniu. Jak sam napisałeś i co jest opisane w w/w przez Ciebie ospreyu, zbroje mieli tylko najbogatsi. Wobec tego jedyne, co mogli zrobić, to starać się rozerwać ciężkozbrojnego wroga i pokonać przewagą długości mieczy oraz włóczni. Gdyby walczyli statycznie, z braku większej ilości zbroi nie dali by rady, a jeszcze gdyby byli wystawieni na łuczników, byliby wykończeni. Jeśli moje przypuszczenia są błędne, zmasakruj mnie do nogi źródłami, cytatami, rycinami i własnym tłumaczeniem.Nie no, jesli coś twierdzisz, to własnie Ty powinieneś poprzeć swoją tezę czymś konkretnym :)
Ale OK, od reki mogę wymienić 4 bitwy państw hellenistycznych lub Kartaginy w ktorych uczestniczyli Celtowie.
Trebbia 218 r: Celtowie są ustawieni w jednej linii bojowej wraz z Iberami i Libijczykami, przynajmniej wg Polybiosa 3.72, Livius 21.54 mówi jedynie, ze Balearowie i reszta lekkozbrojnych stanęli z przodu, za nimi cięzka piechota. Zresztą w przypadku armii rzymskiej także posiłkowe oddziały Cenomanów stanowią część linii bojowej, na lewym skrzydle.[/*:m:2gly67yi]
Raphia 217 r: Celtowie i Trakowie w armii ptolemejskiej tworzą część linii bojowej na prawym skrzydle - niezależnie od tego czy są to świeżo zaciągnięci najemnicy czy byli najemnicy, którym nadano działki ziemi i uczyniono osadnikami wojskowymi (Polybios 5.82).[/*:m:2gly67yi]
Kanny 216 r: Celtowie i Iberowie tworzą środek szyku armii kartagińskiej, wskutek wygięcia szyku są wysunięci przed skrzydłowe oddziały libijjskie (Polybios 3.113), ale "puszczenie przodem do bitwy" w tym przypadku polega jedynie na tym, ze mają oni za zadanie jako pierwsi przyjąć rzymskie natarcie. O szarżowaniu nie ma mowy. Zresztą Polybios wyraźnie stwierdza, że Hannibal wysunął się naprzód wraz z Celtami i Iberami - to nie brzmi jak poświęcenie mięsa armatniego, Kartagińczycy nie stosowali devotio :) O ustawieniu armii Hannibala także Livius 22.47[/*:m:2gly67yi]
Magnesia 190/189 r: najemni Galatowie Antiocha stoją w linii bojowej po obu stronach falangi (Appian 11.32)[/*:m:2gly67yi]
W żadnej z tych bitew Celtowie nie sa puszczani przodem do bitwy jako "mięso armatnie".



Możesz podać źródła o Thorakitai Thureophoroi i innych tego typu jednostkach Hellenistycznych. Jedyne co znalazłem to pancerni piechurzy w armii Seleucydów u Polibiusza. Podobno interpretuje się ich jako Thorakitai. Chociaż jeszcze nie przeczytałem całego jakoś nie mogę się za to zabraćNo akurat do jakichś podstawowych odnośników źródłowych wystarczy otworzyć Wikipedię :)
http://en.wikipedia.org/wiki/Thorakites
http://en.wikipedia.org/wiki/Thureophoroi

W przypadku thureophoroi jest trochę mało i żadnego odniesienia do Polybiosa, wieć wspomnę tylko, ze w jednym przypadku nazwą thureophoroi Plybios określa legionistów rzymskich, konkretniej 10.13.2 :)

Nieznany
19-01-2013, 18:36
Z jakich książek pochodzą dwa poniższe obrazy?

http://lh3.ggpht.com/-nmpwSBNVMAU/S7L5f ... 6fjqk3.jpg (http://lh3.ggpht.com/-nmpwSBNVMAU/S7L5fZI3MSI/AAAAAAAABKU/ll4k4Y4NNX4/bar316fjqk3.jpg)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7a9 ... 601ff.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7a9a5a0f8bf601ff.html)

MicCal
24-01-2013, 20:14
O ile dobrze kojarzę, oba są z pozycji: T. Newark, A. McBride, Barbarians, wyd. Concord, seria Fighting Men 6000.

Nieznany
27-01-2013, 12:03
Jeszcze ksiązki z poniższą ryciną Daków nie mogę znaleźć:
http://images43.fotosik.pl/220/991e45ddde2c7725.jpg

I tych Bantu:

http://imgc.artprintimages.com/images/a ... 8RD00Z.jpg (http://imgc.artprintimages.com/images/art-print/angus-mcbride-war-dance-of-bantu-tribesmen_i-G-29-2926-UP8RD00Z.jpg)

MicCal
04-02-2013, 11:44
Dakowie to ci sami autorzy i seria co poprzednio, tytuł "Ancient Celts". Drugiego obrazka nie kojarzę.

buger13
04-02-2013, 13:13
Już jest "Armia rzymska na wojnie 100 p.n.e.-200 n.e." Adrian Keith Goldsworthy Tłum. Łukasz Różycki
Wysyłkę rozpoczną 6 marca 2013.
http://napoleonv.pl/opis/3856468/armia- ... 00-ne.html (http://napoleonv.pl/opis/3856468/armia-rzymska-na-wojnie-100-pne-200-ne.html)

Nieznany
08-02-2013, 11:16
Czy "The Barbarians" Tima newarka jest tylko z ilustracjami? Bo tylko taką wersję znajduję w sieci.

I jeszcze jedno pytanie skąd ta ilustracja:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c2b ... d9303.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c2beca7933cd9303.html)

MicCal
08-02-2013, 11:40
To też chyba z "Barbarzyńców". Znaczy się, chcesz znaleźć wersję bez ilustracji czy jak? Bo te książki Newarka to właściwie nie książki, a raczej ilustracje z krótkim komentarzem - powiedziałbym, że mają większą wartość artystyczną niż naukową...

Nieznany
08-02-2013, 12:48
Gwoli ścisłości - nie chodzi mi o "Concord - Fighting Men 6000 - Tim Newark - Barbarians (1998)", która właśnie ma teksty, tylko o tą pozycję:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/736 ... 61c4a.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/736214f73ae61c4a.html)

same obrazy z podpisami. Nie ma wersji z tekstami?

MicCal
08-02-2013, 13:25
Tej nie znam, więc niestety tu nie pomogę :/

Nieznany
13-02-2013, 19:39
Aktualnie czytam Magnezję Kęcieka(możecie mi napisać opinie) i jeśli można to interesuje mnie skąd pochodzi ta ilustracja

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d27 ... 605b5.html (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d2707d8780f605b5.html)
.

buger13
05-06-2013, 19:54
Z jakiej książki są te strony, chodzi mi o tytuł??
http://img152.imageshack.us/img152/5549/nomadjr8.jpg
http://img152.imageshack.us/img152/1416/nomad1yo9.jpg

Krzywousty
05-06-2013, 20:02
Chyba z książki o nazwie Słowianie , są trzy części , wczoraj ją czytałem ;p

buger13
06-06-2013, 20:05
Ok, a mógł bym prosić o podanie autora-autorów i nazwę wydawcy??
Z góry dzięki.

Krzywousty
06-06-2013, 20:18
Autor: Andrzej Michałek
Nazwa:Słowianie
Wydawnictwo:Bellona

Proszę Bardzo , polecam się na przyszłość ;)

Jakub123
01-09-2013, 13:50
Witam! Może ktoś polecić książki na temat czasu Juliana i ogólnie Rzymu w III wieku n.e.? Czytałem już Krawczuka, Armie Rzymską od cesarza Galiena do początków bizantyjskiej organizacji temowej ( R. Grosse) oraz Konsolidacja Cesarstwa Rzymskiego za panowania Aureliana (R. Suski) i nie bardzo mogę znaleźć coś więcej.

Jeśli ktoś trafił również na jakieś ciekawe pozycje w języku polskim dotyczące epoki hellenistycznej to też był bym wdzięczny za podanie!

makskus
08-09-2013, 00:00
Jakub123 zaproponowałbym ci książki z serii Bellony lub Wojny domowe w imperium Aleksandra Wielkiego (też bellona ) http://ksiegarnia.bellona.pl/index.php? :D c=boo&bid=6065#

Jakub123
12-09-2013, 12:11
makskus
Dzięki za odpowiedź, Wojny domowe w imperium Aleksandra Wielkiego to polskie wydanie The War of Alexander's Successors?

sargon
14-09-2013, 17:12
Jeśli ktoś trafił również na jakieś ciekawe pozycje w języku polskim dotyczące epoki hellenistycznej to też był bym wdzięczny za podanie!Np. Lach "Wojny diadochów 323-281 pne" możesz łyknąć.
Poza tym przejrzyj posty w tym temacie z lipca-września 2012, wtedy padło kilka pozycji traktujących o tym okresie (stricte lub m.in.).

makskus
06-12-2013, 18:57
Możecie mi zaproponować jakieś książki na temat Bizancjum ?

Gajusz Mariusz
10-01-2014, 15:28
Witam!
Jestem tu nowy, więc przepraszam (choć przejrzałem poprzednie posty) jeżeli już tą książkę ktoś polecił: "ANTYCZNE FORMACJE WOJSKOWE ich metody walki i rola na polu bitwy w wiekach IVw p.n.e.-Iw n.e" Daniela Budacza. Troszeczkę inne spojrzenie na ten temat. Powiedziałbym; bardziej dynamiczne.

Gajusz Mariusz
12-01-2014, 08:49
Z serii HB ( o tej serii jest tyle opinii ile recenzentów) ukazała się w zeszłym roku VERCELLAE 101r p.n.e. Pawła Rochali. Obok inwazji (przyczyn, przebiegu) Cymbrów i Teutonów (co oczywiste), autor przybliża nam ciekawy moment reformy Mariusza w legionach. POLECAM!!!!

makskus
07-02-2014, 09:47
Gajusz Mariusz masz rację sam czytałem ją 1 dzień tak mnie zainteresowała :D Mariusz a znasz jakieś jakieś książki o Bizancjum ?

Gajusz Mariusz
07-02-2014, 10:55
Z tej samej serii HB Kleidion 1014 Łukasza Migniewicza. Zmagania Bizancjum z Bułgarami (a w tle cała reszta- wojny domowe, walki na wschodzie itd.)

makskus
09-02-2014, 11:22
ok dzięki

Gajusz Mariusz
09-02-2014, 11:44
Jest jeszcze z HB książka Daniela Gazdy z początkowego okresu podziału Cesarstwa Rzymskiego omawiająca dwie bitwy: ADRIANOPOL 378, RZEKA FRIGIDUS 394. Jeżeli ta pierwsza jest powszechnie znana, tak ta druga jest szerzej nie znana. Tak więc polecam!

Poliorketes
09-02-2014, 22:56
Możecie mi zaproponować jakieś książki na temat Bizancjum ?

Zależy czego konkretnie szukasz. Na początek może być Georg Ostrogorski "Dzieje Bizancjum", dwa tomy, masa czytania. Bardzo ciekawy jest "Poczet cesarzy bizantyjskich" Krawczuka; jak chcesz coś o wojskowości to "Bizancjum i jego armia 284 - 1081" T. Warren albo"Armia Rzymska od cesarza Galiena do początków bizantyjskiej organizacji temowej" R. Grosse. Z nieco trudniejszych rzeczy 'Święci wojownicy w sztuce bizantyjskiej" P. Grotowski, książka o uzbrojeniu i ubiorze bizantyjskim, trochę ciężka, nie dla "świeżaka", ale godna polecenia.

Książki Gazdy mogą być, ale moim zdaniem to słaby autor.

Teodor
10-02-2014, 12:32
Gazdy nie polecam, słabe pozycje.
to w dużej mierze cytaty ze źródeł.

Baal-Melkart
10-02-2014, 17:02
...jak chcesz coś o wojskowości to "Bizancjum i jego armia 284 - 1081" T. Warren...
Treadgold jest podejrzany, że nie podajesz jego nazwiska tylko inicjał? :)

Co do wojskowości to można dorzucić jeszcze "Byzantium at war ad 600-1453" John Haldon. Zdaję się, że Treadgold wchodzi z nim w polemikę w swojej monografii.

Poliorketes
10-02-2014, 19:05
Treadgold jest podejrzany, że nie podajesz jego nazwiska tylko inicjał? :).

Hehe, jakie czasem głupie błędy można zrobić; nie, nie jest o nic podejrzany, coś mi się pokręciło i tak śmiesznie wyszło.

Gajusz Mariusz
10-02-2014, 22:38
@makskus- wiadomości o wojskowości bizantyjskiej zwięźle acz treściwie można znaleźć w książce z mini serii Wyprawy Krzyżowe "Armie ludów tureckich" Andrzeja Michałka. Na stronach od 66 do 99 mamy informacje o Bizancjum (VII-XIIw) pod pretekstem przedstawienia wroga Turków. Tylko nie przestrasz się rycin przedstawiających wojaków, bo proporcje typowo ludzkie są tutaj CO NAJMNIEJ mocno zachwiane :mrgreen: Przypominają raczej takie trolle czy inne gnomy :( Ale jak zdążyłem się rozpatrzyć na tym forum GROSS forumowiczów to fani wszelakich form fantasy, więc może i Ty się do nich zaliczasz i nie będzie Ci to przeszkadzać ;)
Inną pozycją nawiązująca do Bizancjum to Konstantynopol 1204 Sławomira Leśniewskiego. Opis idei IV krucjaty i zdobycie tytułowego Konstantynopola.

makskus
17-02-2014, 12:57
Ktoś może czytał "Konstantynopol 1204 Sławomira Leśniewskiego " ?

Gajusz Mariusz
17-02-2014, 13:55
Ja, kiedyś... :D (patrz post wyżej)

Poliorketes
17-02-2014, 19:28
W temacie ostatniego oblężenia Konstantynopola polecam zajrzeć do Runcimana "Upadek Konstantynopola 1453".
O, teraz będzie dobrze ;)

Gajusz Mariusz
17-02-2014, 19:35
To "trochę" inne wydarzenie...

Poliorketes
17-02-2014, 19:45
Ech, znowu szybciej pisze niż myślę :( Zobaczyłem Konstantynopol i mi się skojarzyło z książką Mariana Witaska "Konstantynopol 1453". Pracy pana Leśniewskiego nie czytałem, więc nie wiem czy jest dobra. A książka pana Witaska zbiera niepochlebne opinie.

Gajusz Mariusz
17-02-2014, 22:21
Chciałbym zrobić pewną dygresję w sprawie dobrych, słabych, beznadziejnych itp książek.
Szanując i doceniając takie opinie, rozumiem żeby utrzymać pewien poziom, jak już to dobrze itd lecz muszę trochę "zamieszać".
Znając poziom czytelnictwa w tym kraju, biorąc także pod uwagę że poziom czytelnictwa wśród młodszych ode mnie kolegów jest już skrajnie nie podnoszący poziom, jestem zadowolony z tego że ktoś zainteresowany w dzisiejszych czasach najczęściej grą i filmem nawiązującym do jakiegoś tematu historycznego chce COKOLWIEK wchłonąć ze słowa pisanego. Chce włożyć wysiłek finansowy, potem chce poświęcić swój czas mając O DUŻO WIĘCEJ pokus na inne jego spędzanie niż takie 20 lat temu. Jeżeli ktoś zainteresuje się tematem to sam poszuka innych pozycji, sam oceni czy ta pozycja, czy ta. Najczęściej każda coś dodaje. Ja o Normandii'44, o operacji Market-Garden, o Ardenach'44-45 czy o Operacji Cytadela zbieram materiały choć już niewiele mógłbym się więcej o nich dowiedzieć. Ale na jednej NAWET najlepszej pozycji nigdy bym się nie zatrzymał. Dopóki ktoś wydaje książki, nawet kiedy w niektórych aspektach się nie zgadzam, to ciągle to JA pobieram wiedzę od niego a nie ON ode mnie. To on włożył wysiłek w kwerendę materiałów. Gdzieś czytałem zarzut "cytaty ze źródeł". Źródła nie są negatywną cechą książki historycznej!!! Brak oparcia swych twierdzeń, tez itd już tak. Wolę jak w tekście są cytaty ze źródeł, niż jak całą kilkuset stronicową pozycję czytam zerkając co drugą stronę w ostatni rozdział gdzie są teksty źródłowe niekiedy obejmujące sporo objętości danej pozycji. Taka konstrukcja to dopiero potrafi zniechęcić.
Takie oceny przypominają mi oceny modeli. Param się sporo czasu także modelarstwem, wcześniej lotniczym, teraz głównie pojazdami lądowymi w skali 1:35. Jedni uwielbiają modele firmy ITALERI, inni DRAGONA, ACADEMY, TRUMPETER a inni tylko TAMIYA . I tu też w ocenach modeli (nie mówię tu o modelach naprawdę słabej jakości) czytam że tu za krótki, tam za długi. W rzeczywistości po sklejeniu, pomalowaniu, zwaloryzowaniu wychodzi że zamiast mieć długość skrzydła np 22,24cm jest 22,26cm!!!! Tu gąsienice powinny mieć 88 ogniw, a mają TYLKO 87!!!!! Gdybym wysyłał modele na międzynarodowe zawody to bym się tym przejmował. Po postawieniu na dioramie model i tak prezentuje się WSPANIALE. Bo jest na użytek tylko najbliższych. Mimo to zanim się wezmę do pracy zbieram materiał fotograficzny, dokładnie ustalam odcienie i kolory farb itd. Po co to piszę? Bo zakładam że tu jak ktoś się pyta o jakąś książkę na jakiś konkretny temat to nie po to by mieć materiał na prace doktorską, tylko na użytek prywatny. Niech połknie ktoś temat opisany łatwo zwięźle i przyjemnie. Jeżeli naprawdę go zainteresuje i wciągnie i tak dojdzie do lepszych pozycji, dogłębnych, szczegółowych. Bardziej rzeczowych niż popularno-naukowych.
Zaznaczam że szanuję każdą opinię o takiej czy innej pozycji, apeluję tylko o więcej tolerancji. Chyba że sami możemy zaproponować pozycję podpisaną własnym nazwiskiem :)

Poliorketes
18-02-2014, 00:07
Zaznaczam że szanuję każdą opinię o takiej czy innej pozycji, apeluję tylko o więcej tolerancji. Chyba że sami możemy zaproponować pozycję podpisaną własnym nazwiskiem :)

To że sam nie jestem piekarzem nie znaczy, że nie wiem kiedy chleb jest niedobry ;) Jest taki ładny cytat Pliniusza: żadna książka nie jest tak zła, żeby nie przyniosła korzyści - i tu się zgadzamy, ale jest jeszcze drugi: lżejsza strata mienia niż czasu. Po co tracić czas i pieniądze na słabe książki? Nie oszukujmy się, to, że ktoś znalazł wydawcę nie znaczy, że jego praca jest wartościowa, tu aż prosi się, żeby wstawić kolejną mądrość starożytnych - papier wszystko przyjmie. A poziom jest różny, są prace dobre, przeciętne i takie, które wręcz mogą namieszać w głowie czytelnikowi. Fora, takie jak to, czy bardziej specjalistyczne służą wymianie opinii. Autor wydając swoje dzieło wystawia się na krytykę. Jak książka jest słaba merytorycznie (bo odczucia co do stylu, itp są subiektywne), to nic jej nie uratuje.

Gajusz Mariusz
18-02-2014, 00:44
Ja odróżniam książki popularno-naukowe od naukowych. Tak jak odróżniam menedżerów piłkarskich od 20mln "domorosłych trenerów kadry narodowej" ;)


Autor wydając swoje dzieło wystawia się na krytykę.

To prawda, ale w tym kraju są sami krytycy i mam ich już powyżej uszu ;) ... Jak w okolicy są słabe piekarnie, to jak jestem przedsiębiorczy-zakładam własną. O sprzedaż nie ma się co bać, bo jak konkurencja


jest słaba ... to nic jej nie uratuje

A jak mimo to mają większą sprzedaż ode mnie to może jednak większość ma dobry (subiektywnie) smak, a nie ja? Bo brak konkurencji to przeszłość. Cytaty takie jak "papier wszystko przyjmie" można użyć do wszystkiego i niczego... zależnie od kontekstu. A tacy nie szukając daleko: Gazda czy Witasek, jeżeli znajdą wydawcę chcącego wydać ich pracę, ten patrzy na ich poprzednie książki i ich sprzedaż, czy były odpowiednio przyjęte przez rynek. Pogłoski o masowym wydawaniu książek, byle trzymały się linii partii są mocno zamierzchłe, czynnik finansowy obowiązuje już nawet w bellonie :idea:

Poliorketes
18-02-2014, 09:46
Ja bym nie dzielił książek na popularno-naukowe i naukowe tylko na dobre i złe. Krytykanctwo czy wręcz hejterstwo jest mocno zakorzenione w narodzie, a w internecie to już szczególnie, ale akurat w tak specyficznym temacie jak książki historyczne gimby, hejterzy i inni pieniacze się nie udzielają. Tu nie o smak chodzi. W branży można odnieść sukces komercyjny nie znając się na tym o czym się pisze, przykład pana Nowaczyka się kłania. Ten człowiek osiągnął bardzo dobre wyniki sprzedaży, choć twierdził, że w pierwszej linii bojowej Rzymian stali triarii! Jeśli książka jest napisana w porywającym stylu, dotyczy chwytliwego tematu, np. Powstanie Spartakusa, to może odnieść finansowy sukces mimo mizernej wartości merytorycznej. I co w tedy? Skoro pan Nowaczyk napisał bestseller to mam mu pokłony składać choć robi byki na poziomie liceum?

Gajusz Mariusz
18-02-2014, 11:56
Ten człowiek osiągnął bardzo dobre wyniki sprzedaży, choć twierdził, że w pierwszej linii bojowej Rzymian stali triarii!

Tak, to jest przykład na rzeczy


takie, które wręcz mogą namieszać w głowie czytelnikowi.

lecz z ciekawości sięgnąłem po pozycję daną jako przykład. Oczywiście nie będę teraz czytał od deski do deski. Szukam rozdział ARMIA RZYMU W II i I WIEKU ( w domyśle, mam nadzieję, p.n.e.) Str 95 wydanie z 2008. I co czytamy:
"...trzy linie...pierwszą linię tworzyli hastati...druga linia... to principes...trzecia linię tworzyli triarii..."
Cóż, gdybym posłuchał kolegę i wziął to co napisał za dobrą monetę, NA PEWNO bym nie sięgnął po tą pozycję gdybym jej wcześniej nie znał, a szukał coś w tym temacie. Do tej pory miałem wrażenie że kolega po prostu chwali NAJLEPSZE pozycje na rynku wydawniczym. Coś jak " stać mnie na nowe Audi A8, więc nie będę się ludziom pokazywał 6-cio letnim Audi A6" Elita to elita. Ale mimo że nie jestem w jakikolwiek związany z p. Nowaczykiem, to dla mnie już jest to co najmniej "mijanie się z prawdą"... Więc tu


inni pieniacze się nie udzielają.

Niestety, już tak :cry:



Chciało by się przytoczyć swojskie, bliższe nam przysłowie "psy szczekają, karawana jedzie dalej", ale to byłoby obraźliwe, jak i można użyć do wszystkiego i niczego, więc by nic nie wniosło :(

Poliorketes
18-02-2014, 12:27
Ten człowiek osiągnął bardzo dobre wyniki sprzedaży, choć twierdził, że w pierwszej linii bojowej Rzymian stali triarii!


lecz z ciekawości sięgnąłem po pozycję daną jako przykład. Oczywiście nie będę teraz czytał od deski do deski. Szukam rozdział ARMIA RZYMU W II i I WIEKU ( w domyśle, mam nadzieję, p.n.e.) Str 95 wydanie z 2008. I co czytamy:
"...trzy linie...pierwszą linię tworzyli hastati...druga linia... to principes...trzecia linię tworzyli triarii..."
Cóż, gdybym posłuchał kolegę i wziął to co napisał za dobrą monetę, NA PEWNO bym nie sięgnął po tą pozycję gdybym jej wcześniej nie znał, a szukał coś w tym temacie.

Przeczytałem Twój post i nieco się zmieszałem. Przez moment myślałem, że coś mi się może pokręciło i szkaluję Bogu ducha winnego człowieka. I faktycznie trochę pokręciłem, cytat z triarii pochodzi nie z debiutanckiej książki pana Nowaczyka, ale kolejnej, zatytułowanej "Kartagina 149-146"; strona 34: "Do walki legion ustawiał się w trzy linie manipułów.W pierwszej linii stawały manipuły triarii, za nimi, w odległości ok. 80 metrów manipuły principes, a dalej, w tej samej odległości, manipuły hastati". Jak widać pan Nowaczyk w debiucie pisał lepiej niż w kolejnej pracy... Tu nie chodzi o jakieś sympatie czy antypatie, wyraziłem się nieprecyzyjnie i powstało zamieszanie, ale nie pisze tu po to żeby komuś robić czarny PR.

PS.
A jeśli chcesz przeczytać co konkretnie jest nie tak z "Powstaniem Spartakusa" to polecam recenzję Mirona Wolnego, którą możesz znaleźć w tym linku ( przewinąć do stron 337):
http://wydawnictwo.uwm.edu.pl/uploads/d ... /echa9.pdf (http://wydawnictwo.uwm.edu.pl/uploads/documents/czytelnia/echa/echa9.pdf)

Gajusz Mariusz
18-02-2014, 12:50
No to wszystko się wyjaśniło :D
Wszystko fajnie, ale jak autor recenzji szpilę strzela ilu zginęło przy schodzeniu z Wezuwiusza (nie jeden! NIKT NIE ZGINĄŁ!!!!!!!!), to znaczy że bardzo musiał mu autor zaleźć za skórę :D. Bardzo obiektywnie, oczywiście :ugeek:
Ten tekst z "Kartaginy..." jest oczywistą POMYŁKĄ redakcyjną, głębokość szyku hastati jasno potwierdza zamianę hastati z triarii. Co oczywiście nie powinno się w ogóle zdarzyć!!! Ale fakt pozostaje faktem!

Baal-Melkart
18-02-2014, 15:52
W kwestii polemiki Wolnego z monografią Nowaczyka miałbym jedną uwagę. Oczywiście jeśli pamięć mnie nie zawodzi. Wolny twierdzi, że Nowaczyk zasadniczo nie rozróżniał statusu niewolników przeznaczonych do różnych prac. Zdaje się jednak, że Nowaczyk pisał (nie mam tu pewności, "Powstanie Spartakusa" czytałem dawno), że do Spartakusa przyłączali się przede wszystkim niewolnicy rolni z latyfundiów, których los był daleko trudniejszy od niewolniczej służby domowej. Co nie zmienia faktu, że Nowaczyk bardzo pobieżnie potraktował status prawny różnych grup niewolników i ogólnie jego prace są słabe. Co się tyczy Wolnego to jest on kartaginologiem. Strach pomyśleć jak wygląda jego recenzja/polemika z tej niefortunnej pracy Nowaczyka o upadku Kartaginy :) .

to polecam recenzję Mirona Wolskiego
Wolnego ;)

EDIT
Po przejrzeniu spisu treści "Powstania Spartakusa" nie zgodzę się jeszcze z jednym zarzutem Wolnego - mianowicie tym o rzekomym rozpoczęciu narracji od zbyt wczesnego okresu. Nowaczyk rozpoczyna poprawnie - od omówienia wcześniejszych buntów niewolników, a potem przechodzi do paru konfliktów zbrojnych poprzedzających powstanie (zaczyna od wojny z Jugurtą, czyli wcale nie tak wcześnie).
Zarzut zbyt długiego wstępu można postawić wspomnianemu tu już Marianowi Witaskowi i jego monografii o upadku Konstantynopola. On faktycznie przesadził. Zaczął od Bułgarobójcy :D

Poliorketes
18-02-2014, 17:19
Dzięki Baal za zwórcenie uwagi, już poprawiłem. Dobrze myślałem, a źle napisałem :?

Gajusz Mariusz
13-03-2014, 15:47
Mam na oku pozycję Wydawnictwa 69 "Sztuka wojenna w czasach starożytnych 3000r.p.n.e.-500r.n.e. wyposażenie, umiejętności walki, taktyka. Autorstwa zbiorowego (niepolskiego). Ktoś zna tą pozycję? Warto się pokusić?

Poliorketes
13-03-2014, 18:22
Kiedyś widziałem tę książkę w originale ( znaczy angielskie wydanie), pamiętam, że miała świetne ilustracje. Czy jest dobra nie wiem, nie miałem czasu jej dokładnie przejrzeć, ale to przekrojówka, 3500 lat na 266 stronach, więc pewnie po troszku wszystkiego. Z podobnych klimatów polecam "Antyczne formacje wojskowe" Daniela Budacza.
A tak przy okazji, zna ktoś autora "Wojna Czu z Han 209-202 p.n.e" Macieja Kuczyńskiego? Bardzo zaciekawiła mnie ta tematyka, ale kompletnie się nie znam na tej części świata i nie chciałbym się naciąć. Jednak prawie trzy dychy piechotą nie chodzą.

Gajusz Mariusz
13-03-2014, 19:21
Budacza już mam, (wpis z 10 stycznia). A 4-tomową pozycję Delbrucka Antyczna Sztuka Wojenna poleciłbyś (nie mówiąc już o objętości-co przemawia za bogatszym materiałem)?

Poliorketes
13-03-2014, 19:51
Nie czytałem, ostatnio sypnęło na polskim rynku wieloma ciekawymi książkami ze starożytności, pomału nie nadążam z ich przerabianiem. Znasz forum historycy.org? Tam zajrzyj, w dziale poświęconym wydawnictwu Napoleon V ludzie piszą opinie o poszczególnych publikacjach.

Gajusz Mariusz
13-03-2014, 20:11
Też tam zaglądam ;) . Z powodu poziomu znajomości j. angielskiego ledwo ogarniam ospreye, większe pozycje zostawiam na j. polski :( . Co do:

zna ktoś autora "Wojna Czu z Han 209-202 p.n.e" Macieja Kuczyńskiego? Bardzo zaciekawiła mnie ta tematyka, ale kompletnie się nie znam na tej części świata i nie chciałbym się naciąć.
Też widzę tą pozycję jako zapowiedź bellony. Ale nie potrafię Ci odpowiedzieć. Też temat "Chiny starożytne" to dla mnie terra incognita :mrgreen:

Shay Ruan
23-04-2014, 13:23
Ja ze swojej strony polecam książkę Rzymska Armia, legiony, wojny i kampanie. Autor to Nigel Rodgers. Książka jest w formie takiego albumu, bogato ilustrowana co wcale nie oznacza, że merytorycznej treści jest w niej mało.

Gajusz Mariusz
04-05-2014, 12:35
A tak przy okazji, zna ktoś autora "Wojna Czu z Han 209-202 p.n.e" Macieja Kuczyńskiego? Bardzo zaciekawiła mnie ta tematyka, ale kompletnie się nie znam na tej części świata i nie chciałbym się naciąć. Jednak prawie trzy dychy piechotą nie chodzą.

Właśnie skończyłem czytać. Cóż, dla mnie ta tematyka to terra incognita, więc nie złapałem czy to wartościowa pozycja, gdyż nie mam punktu odniesienia. Dla mnie trudnością jest czytanie książek o Japonii epoki samurajów gdy na jednej stronie mamy 30 wymienionych imion i nazwisk z charakterystycznymi wspólnymi składnikami dla połowy z nich. Wygląda to jak krótki opis brazylijskiej telenoweli w dodatku z programem tv.... Po 15 stronach muszę się utwierdzać czyje losy śledzę, a kto już zginął 2 strony wcześniej. I tak jest też w tej pozycji, z tymże o Chinach;).
http://merlin.pl/Wojna-Czu-z-Han-209-202-p-n-e_Maciej-Kuczynski,images_big,13,978-83-11-13183-5.jpg

Kalin
09-05-2014, 12:28
Ja polecam W imię Rzymu którego autorem jest Adrian Goldsworthy. Książka podzielona jest na kilkanaście rozdziałów, w którym autor opisuję oddzielną historię każdego z wielkich rzymskich wodzów. Czyta się bardzo przyjemnie, nie katuje człowieka jak niektóre książki historyczne. Bardzo ciekawie i dokładnie przedstawia nie tylko toczone bitwy czy sylwetki generałów starożytnego Rzymu, ale także zawiłości polityczne, gospodarcze czy społeczne. Warte. Polecam!

Atar
09-05-2014, 13:43
Polecam również Adriana Goldsworthego ,,Armia rzymska na wojnie. 100 p.n.e.-200 n.e.". Właśnie kończę czytać i mogę polecić. Książka ciekawa, często porusza tematy rzadko opisywane w dostępnej u nas literaturze. Czyta się dobrze, mimo że to doktorat autora, a nie praca stricte popularnonaukowa, chociaż dla lepszego zrozumienia dobrze jest coś wcześniej wiedzieć o armii rzymskiej.
Autor przedstawia działania legionu rzymskiego w trakcie wojny z perspektywy całej armii, oddziału, dowódcy, a nawet walki pojedynczego legionisty (np. analizuje ilość zajmowanego miejsca w szeregu, morale, killing zone itp).
Wadą książki jest niestety cena - u wydawcy ok. 70 zł (na necie bywa po ok 45 zł) oraz niewielka ilość czarno-białych ilustracji o nie najlepszej jakości.

Poliorketes
09-05-2014, 20:13
Dwa słowa odnośnie ceny powyższej książki. Wiem, że 70 złotych wydaje się sporo, ale z drugiej strony dostajemy książkę w twardej, ładnej oprawie, wydanej na dobrej jakości papierze. Po drugie, wystarczy porównać cenę u NapoleonaV z pierwszą lepszą ofertą z ebay czy amazona z wersję angielską, żeby zobaczyć, że to wcale nie jest dużo. Moim zdaniem stosunek cena do jakości jest w tym wydawnictwie idealnie wyważona.

Atar
09-05-2014, 22:27
Masz rację książka niewątpliwie warta swej ceny, chociaż przyzwyczaiłem się do nieco grubszych tomiszczy w tej cenie. Faktycznie na amazonie dość droga nawet jak na warunki UK. Co do samego wydawnictwa Napoleon, to moje niedawne odkrycie i obecnie moim zdaniem jedno z lepszych zajmujących się wojskowością (ewentualnie jeszcze Inforteditions, bo Bellona to już wyraźnie nierówna z tendencją spadkową, jeśli chodzi o poziom merytoryczny). Ceny mogłyby być nieco niższe, ale z drugiej strony trzymają poziom i często drukują prace niszowe i specjalistyczne.