Zobacz pełną wersję : Warhammer Fantasy Battle / Warhammer Fantasy Roleplay
jan_boruta
28-08-2009, 23:15
Tak! Ten topic będzie o bitewnym i fabularnym systemie osadzonym w jakże barwnym fantasy universum klasy B. czyli Warhammerze! :twisted: Na starym forum nie dojrzałem takiego topicu, a nawet jeśli, to stary musiał być. :)
Pochwalcie się, jakie armie zbieracie, lubicie, kolekcjonujecie, jakimi gracie? A może wkrótce pojawią się zdjęcia sklejonych, pomalowanych, bądź skonwertowanych przez Was figurek? :) Może znajdą się jacyś zapaleńcy na tym forum oprócz mnie, chociaż ze mnie Młotkowy nowicjusz. Gram od marca tego roku, figurki zacząłem zbierać w maju i obecnie posiadam armię ociekającego chwałą Imperium w barwach prowincji Ostland, obecnie o sile ok. 2300 punktów, jeśli nie liczyć magicznych przedmiotów u bohaterów.
Zdjęcia moich (wolno) malowanych figurek można zobaczyć tutaj: http://www.warhammer-empire.com/theforu ... c=29628.25 (http://www.warhammer-empire.com/theforum/index.php?topic=29628.25) :)
Ale żeby nie było za nudno, to temat ten niech będzie również poświęcony warhammerowemu rolplejowi. Macie jakieś ciekawe postacie i historie z nimi związane? Piszcie! :D
Pozdrawiam.
Janek.
Dyskusja na temat Warhammer Role Play znajduje się w tym temacie.
Asuryan
(http://forum.totalwar.org.pl/showthread.php?1389-Warhammer-i-wszystko-z-nim-zwi%C4%85zane)
A czemuż to klasy B? :wink:
Kiedys niemal zbierałem, bardzo się jarałem fluffem i innymi pierdołami, miałem nawet AB do Tomb Kingsów, ale że w mieście był tylko jeden klub to zrezygnowałem. Pamiętam, że podobało mi się nawet Imperium z pewnej prowincji (ta malowana na czarno), pamiętam również, jak ludzie wyklinali Steam tanki, różne samograje i figsy, które wprowadzono w tej edycji (Empire i Wampiry), posiadające więcej czaszek niż elementów ubioru. :wink:
jan_boruta
28-08-2009, 23:50
Ja nie zrażam się brakiem klubów u mnie w Tarnowie, w mojej podmiejskiej okolicy, okazuje się, mieszka całkiem sporo graczy różnych armii (Bretonnia, Woje i Demony Chaosu, Krasnale...), którzy swoją drogą mnie w to wciągnęli :) Na studia wyjeżdżam w tym roku do Warszawy, więc problem z brakiem graczy tym bardziej zniknie.
Imperium to samograj tylko jednym-dwóch ustawieniach z przegiętym Ołtarzem Wojennym z papieżem na pokładzie plus obowiązkowy Steam tank albo nawet dwa. Na słabszych rozpiskach często idzie się sporo nagłowić, jak tu wygrać. Ja gram na w miarę zrównoważonych rozpiskach - na 2000 punktów biorę klocek corowej piechoty z pododdziałem halabardników, strzelców/kuszników z pododdziałem strzelającym, do tego dwa regimenty po 6 rycerzy, z czego jeden wewnętrznego kręgu, jedno-dwa działa, okazjonalnie nieoceniony Helblaster, biczownicy i pistoliersi/outriderzy. Jeszcze bohaterowie, ale to już różnie.
O ile Wampiry i czaszki można jeszcze zrozumieć, to ilość czaszek u imperiałów jest nieco przegięta - rozumiem, przesądy prostych chłopków, ale trochę ich za dużo. Całe szczęście czaszki przeważają jedynie u corowej piechoty, lepsze jednostki są od tego wolne :) Poza tym zawsze można odciąć/spiłować. Staroedycyjne jedostki miały poza tym fajne, bufiaste rękawy, ale piechociarze wyglądali bardziej jak golemy wyciosane z plastiku. 7-edycyjne figsy imperialne mają więcej "życia", choć in minus przemawiają brzydkie twarze - ale to też jestem w stanie przeboleć.
Jedynymi starymi jednostkiami Empire, jakie mi się podobały byli spearmani i greatswordzi, racja swordsmeni i reszta miała klimacik, ale jakością to pozostały w 1ed. :twisted: No i z cenami Panowie z GW zaszaleli, wcześniej było taniej. Jak konczyłem swoją przygodę z WH, to właśnie wchodziły demony, na prawdę to takie przekozaczone? Do tego jeszcze te kloce Gralli i Chaos Knightów. :D
jan_boruta
29-08-2009, 00:26
Dzisiaj grałem grę 2vs.2, po 1500 pkt. na gracza. Moja drużyna - Imperium i Krasnale, druga drużyna - Woje i Demony Chaosu od Nurgla. Demony - plaguebearerzy - jedyne co zrobiły to zjadły mi kloca swordsmenów, bo od rycerzy wewnętrznego kręgu z kapitanem zerwały na drugiej flance ostre cięgi. Oczywiście wywoływanie strachu i wszelkiej maści sztuczki zmniejszające zdolności przywódcze, magia i inne rzeczy czynią zeń trudną do pokonania armię, ale dzisiaj miałem do czynienia raczej z miękką armią. Jednakowoż wyszedł remis z przewagą ok. 150 punktów dla Imperium i Krasnoludów.
Grail Knighci z Fay Enchantress w składzie przeorali mi się kiedyś przez całą armię. Zła rzecz, ale moja wina, bo za mało w nich strzelałem :P
Greatswordzi mają ten problem, że są kiepsko wystawialni, Siłę przebicia mają dobrą, ale gdy wdadzą się w dłuższą walkę to pomogą jedynie szczęśliwe rzuty na pancerz i ranienie albo inna jednostka flankująca wroga. Po prostu albo złamią wroga przy szarży albo się wykruszą, ze względu na posiadaną wielką broń, czyli uderzają jako ostatni. Teraz szermierze mają największą przeżywalność i to się liczy - WS4, inicjatywa 4 i przy walce wręcz od przodu obrona na 4+, czyli tyle co Greatswordzi.
Teraz szermierze mają największą przeżywalność i to się liczy - WS4, inicjatywa 4 i przy walce wręcz od przodu obrona na 4+, czyli tyle co Greatswordzi.
Ale chyba nie mogą nosić magicznych sztandarów?
No i chyba po nowej edycji nie ma już mass jezzaili i ratlingów?
jan_boruta
29-08-2009, 08:54
Ale chyba nie mogą nosić magicznych sztandarów?
No i chyba po nowej edycji nie ma już mass jezzaili i ratlingów?
Corowa piechota może mieć magiczny sztandar, jeśli armię prowadzi Generał Imperium, ale jeśli Wielki Mistrz albo ktokolwiek inny to już nie :/
Jak to nie ma jezzaili i ratlingów? :P Z takimi statystykami jakie wciąż mają grzechem byłoby ich nie wystawiać. Swoją drogą, 7 edycyjny armybook Skavenów zapowiedzieli już na ten listopad, więc zobaczymy co sknocą, a co nie ;)
KRASNALE NAJLEPSZE SĄ!!! PRZEZ PEWIEN CZAS ZBIERAŁEM ALE JUŻ SKOŃCZYŁEM INNE WYDATKI
Krzysztoff
29-08-2009, 11:27
Może znajdą się jacyś zapaleńcy na tym forum oprócz mnie, chociaż ze mnie Młotkowy nowicjusz.
Młotkowy nowicjusz ?! :D Mało który nowicjusz maluj tak świetnie i do tego jeszcze konwersje robi. Ja przez jakiś czas zbierałem Wood Elfy ale niestety długo to nie trwało. Chociaż w dalszym ciągu mam zamiar skończyć malowanie moich figurek.
jan_boruta
30-08-2009, 15:57
KRASNALE NAJLEPSZE SĄ!!!
Kraśkami gra kumpel z sąsiedztwa, armia ma rewelacyjny klimat, pijaki i stare zrzędy :D
Może znajdą się jacyś zapaleńcy na tym forum oprócz mnie, chociaż ze mnie Młotkowy nowicjusz.
Młotkowy nowicjusz ?! :D Mało który nowicjusz maluj tak świetnie i do tego jeszcze konwersje robi. Ja przez jakiś czas zbierałem Wood Elfy ale niestety długo to nie trwało. Chociaż w dalszym ciągu mam zamiar skończyć malowanie moich figurek.
Dobra dobra, dwa miesiące mi zeszły zanim w malowaniu doszedłem do jako takiej wprawy :P A konwersje w imperium są musowe, jest miliard możliwości i żal byłoby ich nie wykorzystać. :) Nie grałem jeszcze przeciwko WElfom (ba, przeciwko żadnym elfom nie grałem :P), ale podobają mi się figurki. Warto skończyć figurki, nawet jeśli nie będą służyć do gry to ładnie w gablotce będą wyglądać :D
Wg mnie to klimatem wymiatają również TK, ale ich armia należy niestety do tych słabszych.
jan_boruta
30-08-2009, 16:11
Niestety i bardzo szkoda Tomb Kingów. Figurki zwykłych żołnierzy nie są też ultra-super jakości, zwłaszcza w porównaniu z nowymi figurkami Imperium czy Skavenów gdzie aż roi się od małych i budujących klimat detali, ale widziałem co najmniej kilka świetnie złożonych i pomalowanych armii TK. Bądź co bądź, kilka klocków po 30 szkieletów robi wrażenie, to samo rydwany, katapulty i bohaterowie.
Jak się zastanowić, to w sumie każda armia Warhammera jest bardzo klimatyczna, choć moje top3. to Dwarfy, Imperium i Bretonnia. :) Zaraz za nimi Woje Chaosu plus Orki i Gobliny.
Niezłe były równiez staro-edycyjne lizaki, kiedy to skinki bodajże z łukami biegały. ;)
jan_boruta
30-08-2009, 19:07
Starych skinków nie widziałem, za to saurusy zdecydowanie bardziej podobają mi się 7-edycyjne - dużo groźniej wyglądające głowy, stare figurki miały swój urok, ale były zbyt toporne.
Z nowych figurek najbardziej podobają mi się imperialni Greatswordzi i łucznicy plus nowe modele clanratów - po prostu ociekają klimatem. :) Szkoda jedynie, że Greatswordzi są tacy drodzy - 120 aż do 150 zł w zależności od sklepu za 10 plastików (bądź co bądź rewelacyjnych!) to jednak trochę za dużo - w tej cenie można mieć 10 6-edycyjnych metali, jednak więcej jest wśród nich klonów. Ja całe szczęście mam już kloca 20 nowych gwardzistów, 10 było w nowym, bardzo opłacającym się batalionie :)
Kitraiel
30-08-2009, 21:45
Powiem szczerze że od kilku lat się przymierzam, ale jakoś nigdy nie udało mi się w to wciągnąć. Pewnie z braku znajomych - zapaleńców, a i również z mojego lenistwa :D
Widzę że nieźle Ci idzie malowanie, ja nie mam zdolności plastycznych, ale cóż... przynajmniej bym się cieszył że sam pomalowałem :D
Przypominam że dyskutujemy tutaj o Warhammer Fantasy Battle (malowaniu figurek, taktykach, rozgrywkach, zasadach różnych edycji, poszczególnych Księgach Armii, etc). Dyskusja na temat Warhammer Role Play znajduje się w tym temacie. (http://forum.totalwar.org.pl/showthread.php?1389-Warhammer-i-wszystko-z-nim-zwi%C4%85zane)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©