Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Bitwy morskie pytanie



LukeOne
15-07-2012, 20:26
Witam, po ostatniej mojej klęsce na morzu i zablokowaniu portu w Gdyni (czyli mojego głównego dochodu) przez szwedów postanowiłem zbudować nowe stocznie i zwerbować najlepsze (znaczy się najdroższe) okręty drugiej klasy by następnym razem nie dopuścić do sytuacji wcześniej opisanej. Oczywiście przeżyłem rozczarowanie po tym jak flota pruska składająca się z podobnej ilości okrętów wszelakiej masy liniowców szóstej, piątej, czwartej i trzech drugiej klasy roznosi w pył moją piękna i wspaniałą flotę kosztującą przynajmniej dwa razy więcej niż ich flota. Znaczy się czym droższy tym gorszy ?

http://img854.imageshack.us/img854/4065/empireb.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/854/empireb.jpg/)

Jak widać na powyższym screenie moja flota składa się z 10 okrętów drugiej klasy i 4 keczy a ich flota z 13 różnych okrętów statystycznie znacznie gorszych. podchodziłem do bitwy 4 razy za każdym razem inaczej i za każdym razem klęska. otaczam ich z dwóch stron liniami, ich flota zbija się w jakąś bezsensowną kupę ale cudem moje okręty jak jeden mąż poddają się nie zadają większych strat tej niezdyscyplinowanej hołocie złożonej ze stateczków przeróżnej klasy. więc ja się pytam o co @#$%! chodzi panowie ?

Asuryan
15-07-2012, 20:37
Przede wszystkim im droższe okręty tym wolniejsze, ale za to z większa siłą ognia. Poza tym fregaty (4 najtańsze okręty wojenne) mają większy zasięg od zwykłych liniowców (od klasy 4 wzwyż). Bitwa jest łatwa do wygrania, pod warunkiem ze ustawisz się burtami pod wiatr - tak by wrogie jednostki płynęły do Ciebie z wiatrem, na w pełni rozwiniętych żaglach - i użyjesz amunicji łańcuchowej (szybko zniszczysz ożeglowanie wroga, czym zmusisz ich do poddania).

LukeOne
17-07-2012, 17:14
A więc zrobiłem tak jak prawiłeś. Na początku zapowiadało się całkiem nieźle, udało mi się unieruchomić połowę wrogiej floty ale po tym wyczynie nie wiedzieć czemu poddało mi się jakieś 2/3 floty. Reszta floty została szybko wybita gdy próbowałem się na nowo ustawić w drugiej połowie bitwy. Swoją drogom zadanie jest o tyle nie łatwe że gram na poziomie bardzo trudnym. Moje pytanie brzmi, jakie werbować statki by nie przegrywać ? Bo co mi po niesamowitej odporności kadłuba kiedy cała flota się poddaje gdy tylko znajdą się w trudnej sytuacji. Dzięki za pomoc.

Asuryan
17-07-2012, 19:42
Jeśli wyćwiczysz salwy burtowe do mistrzostwa, to w zasadzie powinny Ci wystarczyć same liniowce 5 klasy (najpotężniejsze fregaty). Mają największą siłę ognia z okrętów posiadających najdalszy zasięg tej siły. Oczywiście kluczowym jest oprócz używania kul łańcuchowych i super wyczucia przy salwach burtowych taka manewrowość, by nie znaleźć się nimi w zasięgu potężniejszych jednostek (liniowców 1-4 klasy). Czyli odpalenie salwy burtowej w maszty i ucieczka, odpalenie następnej salwy i znów ucieczka, etc, etc...

Rue
21-07-2012, 21:17
Najlepsza flota to połączenie okrętów 74-86 działowych(siła ognia) z fregatami 48 działowymi (zasięg).

Sinic
09-09-2012, 21:53
Tak naprawde najlepsza "flota" to pojedyncza, ewentualnie 2 sztuki, fregata 5 klasy, od biedy 6, ktora jest w stanie rozbic kazda dowolna flote bez wiekszych trudnosci.

Ciezkie okrety maja mniejszy zasieg ognia i mozna bezkarnie kolejno je ostrzeliwac niszczac ich ozaglowanie i pozbawiajac mozliwosci ruchu. Najwiekszym zagrozeniem sa wrogie fregaty i lekkie jednostki, nie liniowce.

Draken
24-11-2012, 22:14
Tak tylko jeśli wpadnie się w ich zasięg sytuacja robi się nieciekawa.

szwejk
10-01-2013, 12:47
Jak to jest z tym pirackim Galeonem? Moje fregaty biją w taką łajbę salwę za salwą, deski lecą na wszystkie strony, a drań tonąć nie chce... Jak policzyłem, w jednej z potyczek taki galeon zainkasował 2x tyle salw ile ja, a na wodzie dalej się trzymał... Wytrzymałość kadłuba takiego Galeonu nadmiernie wielka nie jest... Jaki jest najlepszy sposób na ten rodzaj przeciwnika? Dodam tylko, że przewaga liczebna u mnie nie wchodzi w grę...