PDA

Zobacz pełną wersję : Porównanie wojsk



Furiusz
02-10-2009, 17:03
To może inny temacik, porównanie armii do armii, może na początek Armenia vs Kartagina. kto według was ma lepszą armie, no i dlaczego? Ja bym postawił na Kartaginę, za Święty Zastęp.

Qba1993
02-10-2009, 17:53
Też na Kartagine, głównie ze względu na słonie, reszta jednostek nie jest już tak "elitarnych". To jest moje zdanie, wasze może być inne, więc mnie nie krytykujcie za moje poglądy

Witia
02-10-2009, 18:31
Jeżeli chodzi o bitwy online, to Armenia jest jedną z najlepszych i najciekawszych nacji. Generalnie nastawiona na skirmishing. Grając nią można się oprzeć o katafraktów, konnych łuczników ( duży plus ), łuczników pieszych i falangę. W zasadzie pod względem doboru jednostek nacja równie oryginalna co Pont ( tzn. wyjątkowy, niepowtarzalny mix ).

Jeśli chodzi o Kartaginę, to jest to moim zdaniem najlepsza nacja anty-bryto/egipska. Głównie dzięki Sacred Band, który jest najlepszą falangą w grze, a ulepszony na gold gold jest niewyobrażalnie wytrzymały i miażdży wszystko co napotka.

Poza tym 'Nowe Miasto' nie ma za bardzo czym się pochwalić. SB Cav nie jest jakaś szczególna, a Numidyjczycy maja słaby współczynnik obrony ( w przypadku jav cav atak dystansowy wcale nie jest kluczowy ). Ponadto od Kartaginy często odpycha mnie jedna rzecz - nie mają łuczników, co w bitwach online jest minusem nie do opisania. Procarze są co prawda lepsi w pewnych warunkach i przeciwko odpowiednim jednostkom, ale to nie to samo.

Oczywiście jeżeli mówimy o singlu, można dorzucić fakt posiadania słoni :) duży plus, ale nie wiem czy jest sens porównywać te nacje pod kątem singla. W końcu Armenią można wtedy grać na samych konnych łukach, itd.

Wiktor_Lechki
02-10-2009, 20:12
Jeśli chodzi o single to stawiam na Kartaginę.
Połączenie dobrej piechoty z znakomitą ciężką jazdą mi pasuje jak najbardziej : )

Furiusz
03-10-2009, 14:35
To pójdźmy dalej, Iberowie vs Tracja, na kogo stawiacie?

Maharbal
03-10-2009, 16:01
Zdecydowanie Tracja. Iberowie nie mieliby czym przebijać się przez falangitów(pewnie nawet Rogaci Wojownicy nie daliby rady). Choć Tracja sama w sobie jest słabą nacją(na multi przeciwko dobrym graczom raczej nieużyteczna; przeciw nowicjuszom da się wygrać), to Iberia jest chyba jeszcze słabsza.

Witia :arrow: Kartaginą można przecież brać Procarzy Balearyjskich, bardzo dobrą jednostkę miotającą. Może nie mają tyle zasięgu co zwykli łucznicy, ale ich siła rażenia częstokroć jest większa.

Witia
03-10-2009, 17:12
Witia :arrow: Kartaginą można przecież brać Procarzy Balearyjskich, bardzo dobrą jednostkę miotającą. Może nie mają tyle zasięgu co zwykli łucznicy, ale ich siła rażenia częstokroć jest większa.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Ale w dalszym ciągu są to procarze, czyli musisz ich mieć na pierwszej linii i nie mogą strzelać ognistymi strzałami ( nieocenione przy walce z rydwanami z kosami, jak i mocno obniża morale u wroga ).


Jeśli chodzi o single to stawiam na Kartaginę.
Połączenie dobrej piechoty z znakomitą ciężką jazdą mi pasuje jak najbardziej : )
;) Pomijam fakt, że SB Cav jest jedną z najsłabszych elitarnych jazd w grze. Patrząc po statystykach zajmują 3 miejsce od końca.


To pójdźmy dalej, Iberowie vs Tracja, na kogo stawiacie?
Tracja

Amrod
03-10-2009, 17:34
Pomijam fakt, że SB Cav jest jedną z najsłabszych elitarnych jazd w grze. Patrząc po statystykach zajmują 3 miejsce od końca.
Tracja
I dlatego lepiej już brać jazdę numidyjską (konnych oszczepników). Genialna jednostka typu hit and run. Wspaniale potrafi wspierać gdy mamy dużo procarzy.

Bonc
05-10-2009, 14:24
To pójdźmy dalej, Iberowie vs Tracja, na kogo stawiacie?


A moze ty sam sie wypowiesz na ten temat?
Osobiscie wybralbym Tracje, jednak oby dwie nacje sa dosc slabe. Tracja dostaje dosc silna piechote juz w poczatkowym okresie gry a na dodatek moze rekrutowac dobrze uzbrojonych najemnikow na wlasnych terenach. Jej kawaleria jest jednak slaba, co powoduje ze Tracja nie zalicza sie do do grona nacji silnych(Monarchia Seleucydow, Egipt, Germania itp).

Ja, Klaudiusz
05-10-2009, 16:20
Panowie, tylko należałoby ustalić czy rozmawiamy o jednostkach w grze, czy o prawdziwych w historii. Po mimo że umiejscowienie tematu wskazuje na to pierwsze, lepiej nie mieć wątpliwość ;) .

kuroi
05-10-2009, 16:51
jak dla mnie to nie powinno być wątpliwości, skoro forum jest o grze, dział jest o grze, to czemu mielibyśmy mówić o historii? :D
Tracja vs. Iberowie.... jak dla mnie to zarówno jedni jak i drudzy są stosunkowo słabi.
Jakoś nigdy nie miałem większego problem u z nimi.

A jak sądzicie, kto jest lepszy, Grecja czy Macedonia?
Ja stawiam na Grecję.
W prawdzie ich kawaleria jest taka, że równie dobrze mogłoby jej nie być, to ich hoplici (którzy w grze są falangitami...) są znacznie lepsi od Macedończyków.
Ciężkozbrojny hoplita to siła z którą trzeba się liczyć, falangita już nie bardzo.
Zacznę od tego, że falangitów można rozstrzelać nawet od przodu, co przy hoplitach absolutnie nie przejdzie.
Hoplici, z racji krótszych włóczni są też trochę bardziej mobilni.
W prawdzie długie włócznie szybciej obniżają morale, ale jeśli jednostka ma je na wysokim poziomie to falangici są na straconej pozycji. Wystarczy, że przeciwnik się przebije przez ich mur i są ugotowani ;)

Co wy sądzicie?

Bonc
05-10-2009, 17:03
A jak sądzicie, kto jest lepszy, Grecja czy Macedonia?
Macedonia ma znacznie lepsza kawalerie.
Piechota porownywalna, jednak Grecja wypada troche lepiej, zwlaszcza jesli doczeka sie masowej produkcji opancerzonych hoplitow i spartan(jest to jednak malo prawdopodobne jesli gra nia komputer).
Osobiscie wybralbym Macedonie jako lepsza nacje.

Kuroi, powinienej patrzec na porownywanie jednostek roznych frakcji nie z punktu widzenia kogos kto gra w custom battles tylko jak ktos kto gra w kampanie. Podam przyklad. Rzym ma znacznie lepsze jednostki niz Galia, jednak Galia dostaje dosc dobre jednostki na poczatku gry, co w polaczeniu z jej duzymi armiami moze byc bardzo niebezpieczne dla Rzymu.

Furiusz
05-10-2009, 19:48
makeodni
Królewscy falangici wcale tak źle nie wypadają w porównaniu z greckimi hoplitami. Długie włócznie nie dość, że obniżają morale to jeszcze zanim dojdzie do zwarcia troszkę to trwa a w tym czasie jazda makedonów zniszczy każda falangę greków :D Zauważyliscie, że tacy lekkozbrojni lansjerzy maja bodaj premię z szarzy 9, razem z podstawowym atakiem w przypadku ataku na tyły związanej walka piechoty, robi to wyrwy we wrogu.

kuroi
05-10-2009, 21:52
Jeśli chodzi o komputer, to właśnie kilka chwil temu, grając Egiptem obserwowałem sytuację. Grecja spuściła Macedończykom taki łomot, żeee....
Sam się zdziwiłem, bo praktycznie nikt tam jakoś specjalnie nie ingerował. na początek, jak zawsze wpieprzyli się Brutusi (walka z Grecja)
Potem trochę Tracja (z Macedonią) ale z tego co zauważyłem, to Trakowie raczej nie byli zbyt agresywni.
W każdym razie, Grecja poradziła sobie zarówno z Brutusami (Obronili Thermon przed kilkoma szturmami) i potem w szaleńczym tempie wykończyli Macedończyków i Traków.
Teraz Grecy zapewne zabiorą się za Daków którzy również bardzo szybo się rozwinęli, bo mają już wschodnie tereny nadbałtyckie (dzisiejsza Litwa) :D

Bonc
06-10-2009, 08:29
U mnie Dacja zwykle podbija 1-2 prowincje na polnocy, za to traci wszystkie prowincjie na Balkanach na rzecz Tracji. Grecja zwykle szybko zostaje wypchnieta do Azji Mniejszej przez Macedonie(ewentualnie Brutusow) gdzie czasami potrafi sie umocnic, jednak potrafi takze zostac szybko zniszczona.

Nie zapominajmy ze Macedonia posiada znakomita kawalerie, ktora pozwala na robienie szybkich, skutecznych wypadow na rebelie. Grecka kawaleria robic tego nie potrafi.

ALEXANDER
04-07-2010, 14:11
Macedonia rzeczywiście jest potężniejsza bo dysponuje dobrymi falangistami(np krolewscy) oraz znakomitą jazdą(companion cav - hetajrowie), tymczasem potęga Grecji polegać musi raczej na samych hoplitach(ciężcy hopi oraz spartanie).

jednakże, greckie oddziały ubrane czesto w hełmy korynckie wyglądają znacznie lepiej niż Macedończycy w hełmach frygijskich.
Skoro mowa o nakryciach głowy to grecka cav ma okropne czapeczki jakby słomiane.

kuroi
04-07-2010, 16:02
Skoro mowa o nakryciach głowy to grecka cav ma okropne czapeczki jakby słomiane.
Łucznicy mają takie same i moim zdaniem te czapeczki są cool ;p

ALEXANDER
07-07-2010, 20:53
u łuczników to rzeczywiście wygląda fajowo, ale w ogóle te kapelusiki nie pasują do jakiejkolwiek kawalerii.

Vonihidilix
07-07-2010, 21:50
Mi te "czapeczki" bardziej przypominają hełmy, wyglądają niemal tak samo jak hełmy żołnierzy Brytyjskich z czasów wojen światowych. :D

Yaevinn999
07-07-2010, 22:16
Czapeczki jak czapeczki:) ale co powiecie na takie trój-porównanie: Kartagina, Rzym i Galia? Którymi gra się najprzyjemniej i przeciwko komu? Mam na myśli głównie kampanię w singlu bo na multi nie gram:/. Ja stawiam na Kartaginę bo najfajniej mi się nimi gra, włócznicy libijscy lub piechota punicka radzą sobie bardzo dobrze z hastati nie wspominając już nawet o piechocie galów, Kartagina posiada także najlepszą konnicę we wczesnej fazie dzięki czemu można nimi bardzo szybko wyeliminować Rzym z gry (IMO grając Galami jest sporo ciężej bo drużyna jest co najwyżej równa hastati przy czym Galia nie posiada przewagi w postaci kawalerii [wiadomo że można nawet piechotą okrążyć armię kierowaną przez AI ale to porównanie jednostek a nie strategii:)]).

Ituriel32
08-07-2010, 07:19
Armenia-Kartagina
Według mnie lepsze wojska ma Armenia, która ma średnią piechotę, pełen zestaw miotaczy (harcownicy, procarze i łuki). Jej największy plusem jest jednak jazda Katafrakci i łucznicy Katafraktów + konni łucznicy( w kompani można rekrutować tylko ich i zwycięstwo masz w kieszeni), jedynym mankamentem tej nacji jest brak lekkiej jazdy uderzeniowej.
Kartagina ma na pewno mocniejszą piechotę (święty zastęp), ale brak łuków to bardzo duży minus, co do jazdy to sprawa wygląda dwojako: początkowa jest dobra ale elitarna jest za słaba do innych elit. No i maja słonie (które dla mnie są bronią obusieczną).

Iberowie-Tracja
Obie nacje należą do tych słabszych
Iberia raczej słaba piechota (rogaci są za drodzy w stosunku do jakości), miotacze to harcownicy i procarze (brak łuków), dwa oddziały jazdy (brak elity), mają chociaż pieski.
Tracja
Jazda Tracji to żart tylko milicja konna i jazda grecka, miotacze to harcownicy i łuki (brak procarzy). Najmocniejszy punktem tej nacji jest piechota. Połączenie obronnej właściwości falangi: militia hoplites i falangi, z ofensywnymi sierpownikami i basternami, daje naprawde duże pole do popisu.
Stawiam na Tracje

Macedonia-Grecja
Piechotę ma lepszą na pewno Grecja. W miotaczach jest prawie tak samo z tym że Grecy maja Ciężkich Peltastów dodatkowo,
Jazda to totalna przewaga Macedonii 4 oddziały konnicy, w tym elitarni Hetajrowie.
Z powodu jazdy Macedonią się łatwiej gra.
Stawiam na Macedonie.

Maharbal
08-07-2010, 10:24
To może podrzucę kilka nowych porównań....

Partia vs Seleucydzi
Pont vs Armenia
Brytania vs Miasta Greckie
Tracja vs Germania

A teraz moim okiem:

Partia vs Seleucydzi- teoretycznie lepiej prezentują się Seleucydzi: przede wszystkim mają piechoty z falangami(czego brak u Partów), i rydwany z kosami, a także milicję konną, dobrą przeciwko konnym łucznikom. Najsilniejszą jazdą jak wiadomo katafrakci. Są tani łucznicy, a także silna piechota walcząca wręcz- legioniści srebrnej tarczy.
Natomiast Partia....mają zwykłych łuczników, procarzy, konnych łuczników, a także ogromną w tych warunkach zaletę-katafraktów na wielbłądach. Ci wymiatają wszelką inną kawalerię(wyjąwszy łowczynie głów). Posiadają również możliwość tworzenia armii z udziałem jazdy arabskiej, notabene jednej z lepszych lekkich kawalerii w grze. Warto też wspomnieć o walorach, jakie w pewnych warunkach dają ,,piżamiarze", czyli....piechota wschodnia. Ulepszeni na gold/gold mogą skutecznie walczyć z rydwanami dowolnego rodzaju(choć sporym mankamentem są u nich niskie morale; należy więc pamiętać, żeby ustawić ich w miejscu wciskając ,,guard mode").
Reasumując: jak dla mnie minimalnie lepsi są Seleucydzi.

Pont vs Armenia- armie Pontu są niezwykle zróżnicowane, pod kątem posiadanych rodzajów wojska(niewiele większe zróżnicowanie posiada tylko Egipt). Spójrzmy: silna falanga(brązowe tarcze), zwykli łucznicy, łucznicy na rydwanach, rydwany z kosami, konni oszczepnicy, dobra ciężka kawaleria(jazda kapadocka)...żyć nie umierać. Z drugiej strony Armenia, posiadająca katafraktów, konnych łuczników, średnią jednostkę z falangą(ciężcy włócznicy), średnią piechotę walczącą wręcz(legioniści armeńscy), jak również zwykłych łuczników i jazdę arabską.
Wydawać by się mogło, że Pont powinien miażdżyć Armenię w przedbiegach....tymczasem generał dowodzący tą drugą powinien w sumie obawiać się tylko rydwanów z kosami i łuczników na rydwanach; cała reszta jest do skasowania(jazda kapadocka nie dotrzymuje pola katafraktom, a pontyjskie jednostki falangitów dostają duże straty od ostrzału, nawet frontowego). Z drugiej strony, generał dowodzący Pontem winien dążyć wpierw do zniszczenia katafraktów wroga, a po tym fakcie ma właściwie wolną rękę(bo tym co zostało, Armenia wielkiej krzywdy Pontowi nie narobi).
Zbierając to wszystko, sądzę, że to są równorzędne nacje.

Brytania vs Miasta Greckie- Brytania....przez niektórych uznawana za najmocniejszą nację w grach 1v1. Jakby nie patrzeć, armia z wysp ma problemy jedynie wtedy, kiedy naprzeciw sobie ma wojsko z silnymi falangami lub hoplitami. Taką właśnie nacją są Miasta Greckie. Ich największe atuty to ciężkozbrojni hoplici, łucznicy zwykli i kreteńscy. Niestety, jeśli chodzi o kawalerię to wojska koalicji miast wypadają niezwykle słabo; jazda grecka to jedna z najsłabszych w grze, chociaż i nią można coś zdziałać(jeśli tylko się umiejętnie dowodzi).
Przeciwko nim Brytania, a więc ogromna potęga w śmiercionośnych miotaczach głów i rydwanach(warto zauważyć, że Brytania jest w zasadzie jedyną nacją, gdzie opłaca się brać jednostkę wodza), poparta zazwyczaj procarzami, a niekiedy jednostką druidów bądź kilkoma oddziałami doborowych wojów.
Struktura armii greckiej jednak niweluje te niekorzystne czynniki. Rydwany się zbyt łatwo niszczą, w walce z tak silnymi hoplitami, a procarze i miotacze głów mogą być z łatwością zniszczeni przez łuczników, lub nawet ścigani przez tą słabą grecką kawalerię. Niemniej jednak, generał dowodzący brytami powinien najpierw dążyć do zniszczenia wrogiej kawalerii i miotaczy, a potem rozprawić się z hoplitami za pomocą miotaczy głów.

W mojej opinii jednak, w takim starciu przeważają Miasta Greckie.

Tracja vs Germania- armie traków są oparte na dość dobrej jednostce falangitów, zwykłych łucznikach kultury greckiej, sierpownikach, a także na jeździe greckiej. Niektórzy dodają czasem bastarnów, ale osobiście uważam, że to jednak ,,nieopłacalna impreza". Można też wziąć milicję konną, jeśli przeciw sobie mamy nację z konnymi łucznikami.
Przeciwko temu barbarzyńcy mogą wystawić swoją słabą jednostkę włóczników, walczących w formacji falangi, doborowych wojów, doborowych łuczników, lotną jazdę barbarzyńską, i nade wszystko silną elitarną kawalerię-jazdę gotów. Bersekierzy to zły wybór-nie dość że nie da ich się kontrolować, to jeszcze poradzą sobie z nimi nawet sierpownicy na gold/gold, nawet o falangitach nie wspominając.
W tym starciu wódz dowodzący Germanią powinien dążyć do zniszczenia trackich miotaczy, a następnie przystąpić do eksterminacji falangitów, najlepiej przy pomocy własnych łuczników. Najlepiej oczywiście użyć do tego własnej kawalerii(po greckiej się bez problemów przejedzie). Doborowych wojów nie podciągamy za blisko; dostawali by zbyt dużych strat od ostrzału.
Generał dzierżący w swych rękach stery Tracji powinien jak najszybciej wyeliminować germańską kawalerię. Po jej usunięciu jest już zdecydowanie łatwiej, jako że germanom ciężko byłoby przełamać tracką falangę.

Reasumując: osobiście uważam, że to dwie równorzędne nacje.

Witia
09-07-2010, 17:42
Brytania vs Miasta Greckie- Brytania....przez niektórych uznawana za najmocniejszą nację w grach 1v1. Jakby nie patrzeć, armia z wysp ma problemy jedynie wtedy, kiedy naprzeciw sobie ma wojsko z silnymi falangami lub hoplitami. Taką właśnie nacją są Miasta Greckie. Ich największe atuty to ciężkozbrojni hoplici, łucznicy zwykli i kreteńscy. Niestety, jeśli chodzi o kawalerię to wojska koalicji miast wypadają niezwykle słabo; jazda grecka to jedna z najsłabszych w grze, chociaż i nią można coś zdziałać(jeśli tylko się umiejętnie dowodzi).
Przeciwko nim Brytania, a więc ogromna potęga w śmiercionośnych miotaczach głów i rydwanach(warto zauważyć, że Brytania jest w zasadzie jedyną nacją, gdzie opłaca się brać jednostkę wodza), poparta zazwyczaj procarzami, a niekiedy jednostką druidów bądź kilkoma oddziałami doborowych wojów.
Struktura armii greckiej jednak niweluje te niekorzystne czynniki. Rydwany się zbyt łatwo niszczą, w walce z tak silnymi hoplitami, a procarze i miotacze głów mogą być z łatwością zniszczeni przez łuczników, lub nawet ścigani przez tą słabą grecką kawalerię. Niemniej jednak, generał dowodzący brytami powinien najpierw dążyć do zniszczenia wrogiej kawalerii i miotaczy, a potem rozprawić się z hoplitami za pomocą miotaczy głów.
1. Kreteńscy nie są atutem w starciu z Brytami. To jest kasa wywalona w błoto. Atutem są rodyjscy procarze.
2. Nie wiem kto bierze rydwany grając na Greków. Dwie jednostki wodza to maksimum, a i to jest stratą kasy. Wystarczy jedna + 2 ha + reszta lekka jazda.
3. Grecy są skuteczni na Brytów dlatego, że przy nierozsądnej grze przeciwnika są w stanie po prostu przeczekać ostrzał stojąc w miejscu, a wtedy dochodzi do pojedynku 'syf vs hoplici'. Tak naprawdę najlepsze co można zrobić grając Grekami, to stać w miejscu, wystrzelać procami wrogie ha, a potem łucznikami ich procarzy przy jednoczesnym odganianiu własną lekką miotaczy głów wroga.
4. Ale mimo wszystko Brytowie są lepsi. Jak Bryt dobrze gra, to Grek może tylko mieć nadzieję na doprowadzenie do 'minimalnej porażki'. Ogarniający skirmisher prędzej czy później wjedzie barbarzyńską w Twoje łuki, przy jednoczesnej asekuracji całej akcji procarzami. Po stracie łuków, nawet za cenę zniszczenia barbarzyńskiej, Grek może tylko napisać 'gg'. Mi zostanie jeszcze jeden wódz, który rozniesie resztki jav cav, a reszta to już schemat.

Pozostałe porównania jak najbardziej ok. Może ktoś zrobi porównanie Pont-Rzym ? ;) To wcale nie jest takie oczywiste.

Jarl
10-07-2010, 12:07
Dawno nie grałem, więc będę nieco teoretyzował...

2. Nie wiem kto bierze rydwany grając na Greków. Dwie jednostki wodza to maksimum, a i to jest stratą kasy. Wystarczy jedna + 2 ha + reszta lekka jazda.
Np. ja :P Wózki są odporniejsze na ostrzał, mają wyższe morale (i obniżają jednostkom przeciwnika), a w sumie w Brytanii nie ma czego brać za tę kasę, co ci zostanie.

3. Grecy są skuteczni na Brytów dlatego, że przy nierozsądnej grze przeciwnika są w stanie po prostu przeczekać ostrzał stojąc w miejscu, a wtedy dochodzi do pojedynku 'syf vs hoplici'. Tak naprawdę najlepsze co można zrobić grając Grekami, to stać w miejscu, wystrzelać procami wrogie ha, a potem łucznikami ich procarzy przy jednoczesnym odganianiu własną lekką miotaczy głów wroga.
Standard gry Grekami polega na schemacie proce > HA, łucznicy > proce, AH > warlord, teza, że wygrana Grekami zależy wyłącznie od poziomu gry Bryta jest mocno naciągana wg mnie :P

4. Ale mimo wszystko Brytowie są lepsi. Jak Bryt dobrze gra, to Grek może tylko mieć nadzieję na doprowadzenie do 'minimalnej porażki'.
Jak Grek obroni łuki i lekką to Bryt będzie w dupie. 8-)


porównanie Pont-Rzym
Nie ma co elaboratów pisać, wszystko zależy od szczęścia i tyle. Jak Pontyjczyk będzie miał kosy na chodzie aż do momentu wyeliminowania pretorian to Rzymianin nie ma nic do gadania. Z drugiej strony, jak uda się auxami spłoszyć kosy to nie da się Rzymem przegrać bitwy. Stawiam jednak na Pont, bo ma HA, czyli de facto kontroluje przebieg bitwy (jak Niemcy) 8-)


Reasumując: osobiście uważam, że to dwie równorzędne nacje.
Oj, Germania jest droga jak sam sukinsyn i choćbyś na rzęsach stanął, to nie weźmiesz 20 jednostek (wątpię czy nawet 15 zdołasz), a Trakami to moze nawet jeszcze nieco zostać :) Poza tym jazda Gotów wcale nie wygra ci bitwy, bo to nie katafrakci, nie ma (uwaga) mace attack, wystarczy, że zastawisz się dwoma falangami i po robocie. Na łuki Germanią przegrasz (oczywista sprawa), będziesz musiał rzucić się do szaleńczego ataku, Trakami walniesz boxa i haj lajf :) Oczywiście zakładamy, że gramy na gs na zasadach cwb, bo w przeciwnym razie "wszystko się może zdarzyć". Na większej kasie Germanie oczywiście zjedzą Traków, bo mają bardziej doborowe jednostki (jazda Gotów, zerki, łuki), na 12,5k CWB Germanie nie mają nic do powiedzenia, no chyba, że na Galię (bo Iberowie też raczej dadzą im radę, kwestia rozwalenia Gotów masą lekkiej jazdy i ciągłego uciekania).

Maharbal
10-07-2010, 13:49
Reasumując: osobiście uważam, że to dwie równorzędne nacje.
Oj, Germania jest droga jak sam sukinsyn i choćbyś na rzęsach stanął, to nie weźmiesz 20 jednostek (wątpię czy nawet 15 zdołasz), a Trakami to moze nawet jeszcze nieco zostać :) Poza tym jazda Gotów wcale nie wygra ci bitwy, bo to nie katafrakci, nie ma (uwaga) mace attack, wystarczy, że zastawisz się dwoma falangami i po robocie. Na łuki Germanią przegrasz (oczywista sprawa), będziesz musiał rzucić się do szaleńczego ataku, Trakami walniesz boxa i haj lajf :) Oczywiście zakładamy, że gramy na gs na zasadach cwb, bo w przeciwnym razie "wszystko się może zdarzyć". Na większej kasie Germanie oczywiście zjedzą Traków, bo mają bardziej doborowe jednostki (jazda Gotów, zerki, łuki), na 12,5k CWB Germanie nie mają nic do powiedzenia, no chyba, że na Galię (bo Iberowie też raczej dadzą im radę, kwestia rozwalenia Gotów masą lekkiej jazdy i ciągłego uciekania).

Oczywiście porównujemy to biorąc pod uwagę zasady 12,5 CWB.
Rzecz jasna nie opłaca się inne porównanie niż to, kiedy porównujemy dwóch graczy, grających na mniej-więcej równorzędnym poziomie.
Czy ja wiem, czy Germania tak słabo wypada? Ich wojska sporo kosztują-to wiadomo. Niemniej jednak można próbować schematu z kilkoma napakowanymi jazdami gotów, licznymi harcownikami(bo niestety doborowi łucznicy sporo kosztują) i doborowymi topornikami(upgrady tylko do ataku). Cała rzecz sprowadza się w sumie do wyeliminowania wrogiej kawalerii(choć tutaj mogą zaistnieć problemy, jeśli załóżmy przeciwnik w Tracji będzie miał straże przyboczne), a potem łuczników. To się da zrobić, tylko należy bardzo uważać 8-)

Jarl
10-07-2010, 14:05
Czy ja wiem, czy Germania tak słabo wypada? Ich wojska sporo kosztują-to wiadomo. Niemniej jednak można próbować schematu z kilkoma napakowanymi jazdami gotów, licznymi harcownikami(bo niestety doborowi łucznicy sporo kosztują) i doborowymi topornikami(upgrady tylko do ataku). Cała rzecz sprowadza się w sumie do wyeliminowania wrogiej kawalerii(choć tutaj mogą zaistnieć problemy, jeśli załóżmy przeciwnik w Tracji będzie miał straże przyboczne), a potem łuczników. To się da zrobić, tylko należy bardzo uważać 8-)
Czekaj, czekaj, chcesz zaspamować peltastami armię mającą 20 jednostek? Życzę powodzenia :) Niestety Tracją wyjeżdżasz na upach 3/3, a Germanią weźmiesz 4-5 jazd Gotów a reszta to taki shit, że nie opłaca się brać (a i tak nie podpakujesz wszystkich). Jak już kombinowałbym coś Germanią, to raczej spam - Goci bez upów (i liczyłbym na to, że poradzą sobie), wojownicy nocy (obniżają morale, fakt, że bodaj o 1 punkcik, ale jednostki Tracji z bitności nie słyną, a doborowi w dodatku są podatni na ostrzał, więc cóż innego zostaje?), do tego łuki (żeby nie ponieść zbyt dużych strat przy szturmowaniu). Wszystko zależy od tego, jak poradzą sobie Goci - a z nimi jest często bardzo średnio, zresztą milicją konną zajedziesz ich oszczepami (i to jest właśnie główny mankament - Trak może cię podszczypywać non stop, a ty i tak go nie dogonisz, na łuki z nim nie wygrasz, zboxuje się i narty). Niestety Trak ma tyle możliwości rozegrania bitwy, że szanse wygrania Germanią oceniam na 20-30%. Po prostu Germania wypada żałośnie blado w starciu ze skirmishem, więc co tu dużo gadać, może podskoczyć Galii co najwyżej (bo ta nie ma tanich łuków). Co innego z rushem, bo wydają się wręcz stworzeni do tego - niestety blado z morale, wynik może być różny, a nawet z reguły rusher dostaje w dupę.

Witia
11-07-2010, 11:06
Np. ja :P Wózki są odporniejsze na ostrzał, mają wyższe morale (i obniżają jednostkom przeciwnika), a w sumie w Brytanii nie ma czego brać za tę kasę, co ci zostanie.
Sii. Ale nie zaprzeczysz, że rydwany mają... jakby to powiedzieć... niższą skuteczność w szybkich wjazdach w łuki przeciwnika ? Wiesz jak jest, trudno się tym steruje, bardzo łatwo można nadziać się na falangę. Lekka to jednak lekka. Klikasz w miejsce X - natychmiastowa reakcja, chcesz żeby się wycofali - natychmiastowa reakcja.



Jak Grek obroni łuki i lekką to Bryt będzie w dupie. 8-)

Oczywiście, dlatego dobry bryt zawsze stara się doprowadzić do zniszczenia wrogich łuków i lekkiej, o czym pisałem ;)



Standard gry Grekami polega na schemacie proce > HA, łucznicy > proce, AH > warlord, teza, że wygrana Grekami zależy wyłącznie od poziomu gry Bryta jest mocno naciągana wg mnie :P
Oczywiście, że zależy od poziomu gry obu graczy. To chyba jasne ;) Tylko z własnego doświadczenia doskonale wiesz, że takie nacje jak Brytania czy Egipt mają z założenia przewagę nad nacjami 'nie stricte skirmishowymi'. Nie ma co generalizować, no ale jednak taka prawidłowość istnieje.

Jarl
11-07-2010, 13:38
Sii. Ale nie zaprzeczysz, że rydwany mają... jakby to powiedzieć... niższą skuteczność w szybkich wjazdach w łuki przeciwnika ? Wiesz jak jest, trudno się tym steruje, bardzo łatwo można nadziać się na falangę. Lekka to jednak lekka. Klikasz w miejsce X - natychmiastowa reakcja, chcesz żeby się wycofali - natychmiastowa reakcja.
Nie zaprzeczę, ale co z tego? :P Rydwanami trzeba umieć grać, a jak nawalisz tych barbarzyńców to może się nawet zdarzyć, że milicja konna im wpierdzieli. Rydwany służą nie tylko do ataku, chronią też przed podjazdami, a są w tym o wiele skuteczniejsze niż ta żałosna jazda za 500 denarów o wartości mniej więcej takiej, jak cylicyjscy piraci.


Oczywiście, dlatego dobry bryt zawsze stara się doprowadzić do zniszczenia wrogich łuków i lekkiej, o czym pisałem ;)
No ale wyłuszczyłem ci, że to zadanie może go przerosnąć, nawet taki ładny schemacik walnąłem.


Oczywiście, że zależy od poziomu gry obu graczy. To chyba jasne ;) Tylko z własnego doświadczenia doskonale wiesz, że takie nacje jak Brytania czy Egipt mają z założenia przewagę nad nacjami 'nie stricte skirmishowymi'. Nie ma co generalizować, no ale jednak taka prawidłowość istnieje.
No tak, ale to wynika raczej z tego, że ludzie nie umieją grać na Brytów. Na gs jest paru dobrych graczy i mnóstwo mniej obeznanych, którzy albo lekceważą, albo za bardzo szczają w pory. Zbyt dużo zależy od samych umiejętności graczy w tym momencie, więc o obiektywnej przewadze Brytanii nad Grecją ciężko mówić. Jak dla mnie za dużo niewiadomych, by tak wyrokować, oczywiście również jestem zdania, że to Brytania rządzi, ale raczej dlatego, że rzadko gram z takim np. Zeke :P