PDA

Zobacz pełną wersję : Czy Empire jest słaby?



ottoman
02-10-2009, 18:42
Wiele słysze o tym ze empire to najgorsza część serii, dlaczego? Ja po prostu UWIELBIAM ten okres, i jesli gra jest w jakims stopniu podobna do imperial glory to oddałbym wszytko aby w nia zagrac, niestety slaby komp ;/

i prosiłbym o odpowiedz czy woj strzelaja salwami i ile sreddnio zorłnierzy ginie po jednej salwie?

i jeszcze jedno dajcie mi fotke mapy kampanii EUROPY na poczotku gry

Haller
02-10-2009, 19:00
Ja powiem tak:

Dla mnie gra jest Bardzo Dobra
Po tym nowym pathu 1.4 naprawdę gra się świetnie!
Nie wiem, ale ja nigdy nie narzekałem na tą grę ;)
Nie jest dla mnie najgorszą grą z serii ;)
strzelają salwami oczywiście...
i wydają fajne rozkazy przed strzałem :
Ognia, cel, pal podoba mi się to ;)

http://img88.imageshack.us/img88/3521/50984441.png

Jeśli uwelbiasz ten okres to naprawdę zagraj...

kretu19955
02-10-2009, 19:43
Tak zagraj jednak najpierw zainstaluj sobie EW. Dużo, dużo nowych jednostek robionych przez samego KLA i ostatnio również Salvo, husaria dostępna od początku i takie tam różne fajne rzeczy ;)

Adamsky
02-10-2009, 19:59
Hmmm... .
Mam zainstalowanego Empire Total War. I zgadnij w co gram teraz.
W Settlers 1 (z 1994)

Empire Total War kupiłem dla dwóch nacji: Italian (Wenecja, Italian States, ew. Sabaudia (prędzej Francuzi, no ale w tym wypadku będę nacjonalistą))
oraz USA. Zróżnicowanie nacji europejskich oprócz narodowych okrzyków jest zerowe pod względem budynków (no dobra, niektórzy mają dodatkowy poziom koszar/laboratorium/Rady Miejskiej). Jednostki również te same - tylko w innych barwach. Są co prawda special unity dla każdej nacji, ale tych możesz nająć 2-3 (zależnie od poziomu trudności, ja grałem na vh/vh) więc siły nie stanowią.
Co do Italian - nacje niegrywalne, można odblokować, więc nie mają niczego unikatowego, szybko się nudzi.
Co do USA - nacja niegrywalna, b. ciężko odblokować, by zacząć nimi grać od 1700. Można nimi zacząć grać od 1783 dopiero, a wtedy połowa odkryć naukowych jest zrobiona, a inne państwa dobrze rozwinięte - sam powiedz jaka to przyjemność nie zaczynać od zera do bohatera, tylko od średniaka. Psuje rozrywkę.
No, ale załóżmy, że ani USA ani Italią grać nie będziesz. Masz do wyboru Wielką Brytanię - możesz podbić pół świata i będzie to nawet realistyczne (Indie, Karaiby, Ameryka Północna), ale nudno jak cholera - no bo komp nie rozwali cię na twojej ojczystej wyspie.
Francja też jakiś wybór - w końcu możesz zabawić się w Napoleona 100 lat wcześniej, ale na to będzie dodatek, by się w niego wcielić.
Co chcesz zrobić z taką Austrią/Prusami/Polską? Prusakami możesz jeszcze zjednoczyć wszystkich Niemców, no ale co potem? Imperium od Hiszpanii po Moskwę? Przynajmniej mnie taka gra nie bawi. Ale może jestem już za stary i oczekuję nie wiadomo czego. Może niektórzy lubią podbijać wszystkie prowincje na mapie, nie wiem.
Na vh/vh po patchach każda nacja, z którą sąsiadujesz wypowiada ci wojnę. Ten sam manewr był w Medieval 2 po spatchowaniu go, ale tamten styl gry bardziej mi odpowiadał.
Dochodzimy do bitew. Oczywiście minuta czasu (to sporo wbrew pozorom jak masz kilka bitew na turę) oczekiwania. Piękne, ale wszystkie takie same. Moje działa nie trafiają, wrogie działa trzeba wyeliminować, bo dziwnym trafem zawsze trafią. A tak to dwie armie stają naprzeciw siebie i naparzają. Na vh/vh milicja przeciwnika rozwala twoją piechotę liniową, więc jest nierealistycznie, a na niższych poziomach jest za łatwo.
Takie dzisiejsze czasy - wyższy poziom trudności polega na tym, że komputer ma lepsze statystyki/morale jednostek. Cóż za inwencja twórców! Z pewnością wiele nad tym główkowali.
W końcu walki z Indianami - jak miło przekonać się, że twoja nowoczesna i wyszkolona armia dostaje po tyłku od brudasów w spódniczkach, którzy obrzucają cię bronią z epoki kamienia ciosanego. Oczywiście łuki mają większy zasięg od twoich muszkietów (to akurat realistyczne), no ale pilnować każdą jednostkę, by nie dała się powystrzelać (bo sami nie zareagują jak pada na nich grad strzał) dodaje tej grze znamion zręcznościowych. Poza tym Indiańce mają paskudny zwyczaj ukrywania się na każdym podłożu, również w trawie sięgającej do kostek.
Ponoć fajne są bitwy morskie - mnie one nie pasjonują, a szkoda, bo to ponoć najmocniejszy punkt gry.
Poza tym na mapie kampanii komp jak był głupi w tej serii to nadal jest, więc tu niespodzianek nie ma.
Tak jak Haller powiedział: jeśli interesujesz się epoką, kupuj w ciemno. Jednak jest to gra z serii, przy której spędziłem najmniej czasu - najwięcej Rome:TW - wiadomo, młody byłem. Medieval 2 też trochę rozrywki mi przysporzył, ale już zacząłem się robić wybredny i praktycznie grałem tylko dwoma nacjami - Mediolanem i Hiszpanią. W Empire Total War z chęcią zagram. Niech tylko ktoś umożliwi grę z US od 1700 roku i możliwością upgrade'u budowli na full tak jak to jest w kampanii "Droga do niepodległości". Ale na to się nie zanosi.
Gra nie jest tragiczna. Jak to mówię - są to dwa kroki do przodu w serii. Ale przy jednoczesnym 1 krokiem do tyłu. Było nie było jest na plus.
Patch 1.4 polepsza trochę grę. Myślę, że spróbować byś mógł. Jednak wymaga ta gra dobrego sprzętu, byś nie czekał na załadowanie bitwy 3 minut.

Łycha
02-10-2009, 20:00
Ok. Ale powiedz mi Haller co jest w końcu z tym steam'em. Zanim nastąpiła katastrofa na forum był temat o problemach technicznych. Było tego ponad 80 stron i kupe problemów graczy. Gracze skarżyli się na steam, że bardzo długo się aktualizuje (ponoc jest tego aż 2 gb), w różnych momentach następuje crash gry oraz wiele innych. Jak to w końcu jest z tą grą bo nie wiem czy ją kupić :?: :)

ottoman
02-10-2009, 20:07
niestety nie zagram za słaby komp ;) choc imo to nie wina epoki tylko styl gry, najwiecej miałem zabawy w imperial glory gdzie kiedy wchodziłeś na jakas prowincje od razu byla bitwa a mapka kampani byla mi po to aby zobaczyc jak silna jest min rosja i kupa. kilka prowincji i to ma byc mocarstwo świata? chciałbym gre gdzie przed wypowiedzieniem wojny trzeba sie zastanowić czy warto bo przeciwnik jest zbyt silny. a tu widze ze Polska bym rosje szybko rozwalił

Adamsky
02-10-2009, 20:09
Steam był problematyczny kiedy było 1-2 lata od jego pojawienia się, (a używam go od dnia kiedy powstał - gry sieciowe itd.). Teraz jest już "w miarę" ustabilizowaną platformą. Fakt, że będzie musiał ściągnąć masę łatek, ale nie trwa to kosmicznie długo. Gdy zabraknie ci netu - możesz przełączyć go na tryb offline, więc grać możesz. Wszystkie patche do gier będą ci się ściągać automatycznie - plus, ale w Empire to różnie bywa - może wyjść patch, który na polską wersję (ja jej nie mam) uniemożliwi ci grę i będziesz zmuszony zaczekać parę dni, aż dodadzą poprawkę do patcha.
Steam nie stanowi problemu.
Na angielskiej wersji nie ma problemów z wysypem gry. Od 1.0 wersji nie było. Jak jest z polską teraz - nie wiem. Może 1.4 ostatecznie rozwiązał ten problem?

Łycha
02-10-2009, 20:20
Ok dzięki za info. Przyda się :)