PDA

Zobacz pełną wersję : Podpowiedzi bitewne dla początkujących



gpr
25-12-2012, 10:33
Wpadłem na pomysł by stworzyć temat z podpowiedziami dla osób mniej wtajemniczonych w Rome.
Takie kompedium wiedzy dla początkującego generała grającego z komputerem.
Piszcie czego się do tej pory nauczyliście. Co trzeba zrobić by wygrać bitwę a czego nie należy robić. Zaczne pierwszy:
---

Często bardziej warto jest się bronić niż atakować.
Gdy sie bronisz warto ulokować się na terenie górzystym gdzie będziesz miał ładną lokalizacje obronną a wróg może się zmeczyć zanim do ciebie dotrze.
a most gwarantuje że nie zostaniesz otoczony.
Na terenie równinnym dobrze jest ustawić się jak najdalej od przeciwnika by ten mógł się zmęczyć zanim do ciebie dojdzie.
Gdy armia przeciwnika jest 2 razy liczniejsza warto jest sie ulokować w samym rogu mapy gdyż komputer lubi rozciągać swój front i otaczać a nawet najlepsze jednostki mogą wpaść w popłochy gdy ich flanki będą odsłonięte.

Na mobilnych łuczników dobrzy są łucznicy i procarze (maja większy zasięg) ewentualnie do ich likwidacji potrzebny bedzie oddział psów którzy zwiąże ich walką by nie uciekli a ty ich dobijesz piechotą lub kawalerią.
ew: viewtopic.php?f=35&t=4261 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=35&t=4261)

Psy przydają sie również w walce z Rzymianami. Należy je puścić na tyle wcześnie by jednostki rzymskie nie zdołały rzucić swoimi oszczepami. ja najpierw puszczam psy które wiążą wroga w walce (i go dodatkowo straszą) a potem atakuje piechotą.

Falanga: viewtopic.php?f=35&t=749 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=35&t=749)

Przeciwko rydwanom szykuj włóczników. A szczególnie gdy grasz przeciwko brytom. Wystarczy że ich wódz nadzieje sie na twoje włócznie (co robi nader chętnie) i ju masz wygrana bitwę. :-)
ew: viewtopic.php?f=35&t=974 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=35&t=974)

EDIT: Proszę nie wypowiadać sie o grze której się nie zna. To temat o czystym Rome a nie Aleksandrze czy Medievalu.

Lwie Serce
25-12-2012, 12:20
Szczerze? Czasem lepiej jest atakować, ma się wtedy inicjatywę. Zwłaszcza przy dużej ilości kawalerii. Można krążyć, flankować, atakować od tyłu bo wróg się broni, czyli stara się trzymać pozycję, atakujący cały czas zmierza w naszą stronę więc jest trudniej :)
A cóż można czynić? Jestem ryzykantem w tego typu grach jak mam pod sobą dobrze wyszkoloną ciężką kawalerię. Po prostu wtedy mogę atakować dużo liczniejszego przeciwnika bez większych obaw że oberwę (Seleucydami mi się świetnie grało, katafrakci robili sieczkę ze wszystkich, nawet z hoplitów, jak się manewrowało trochę). Lubiłem też połączenie słonie + katafrakci/hetajrowie. Wierzcie lub nie, ale kawaleria i słonie nigdy nie będą tak bardzo skuteczne jak nie współpracują, jak w tej samej chwili razem zaatakują to tragedia dla wroga, ale jest ryzyko że słonie wpadną w szał a wtedy jazda może ostro po łbach dostać ;)

Asuryan
25-12-2012, 15:41
Szczerze to zależy od tego jaką nacją się gra. Inaczej będzie się walczyło takimi Germanami, a inaczej Seleucydami.

Lwie Serce
25-12-2012, 15:48
Owszem, mimo wszystko zawsze wolę mieć inicjatywę, zwłaszcza kiedy trzeba walczyć z liczniejszym wrogiem.

Ringil
25-12-2012, 17:27
Może jakieś porady, które przydadzą się w walce online? Sam chciałbym zacząć rywalizować z kimś lepszym niż klasowi koledzy i myślę, że spokojnie można nazwać mnie początkującym w tej dziedzinie. Rzucanie wskazówek od vanillowych doradców sprawi, że jakiś moderator prędzej czy później zamknie temat.

gpr
25-12-2012, 17:44
To miały być podpowiedzi jak grać a nie sprzeczanie się kto ma rację.
Piszcie jak sie zachować w danej sytuacji, dokładne manewry, jak się bijecie przeciwko jakim nacjom, jakie armie sklecacie grając daną nacją.

Ja tez wolę atakować jednak np przeciwko falandze ciężkich hoplitów lepiej jest poczekać aż oni zaatakują bo ich off jest o wiele gorszy od defa a potem ich oflankować gdy juz się zwiążą walką.
Poza tym komputer jest taki głupi że często idzie przez tą całą mapę i przychodzi do ciebie zmęczony.
Niestety juz nadpisałem save ale wczoraj Julki zaatakowały mnie 2 razy w ciągu kolejki: pierwsza 4hastiti,3princi,1 wel,1ekwici, 1auxil/druga: 3ziutków,11 Hastiti,4 Princi,2 ekw, a ja: ziutek, proce, 2 konie, 8 psy, 2 rogaci (gram Hiszpanią) - wynik sprzątnięte obie armie przy minimalnych stratach. Gdybym atakował zamiast przyczaić się w rogu mapy to bym zdechł. Zresztą podobną sytuacje miałęm też na froncie z Brytanią gdzie mięli 3 krotnie większą armie od mojej i trzeba było sie bronić.
Ale podkreślam ze grając Seculydami bym atakował, generalnie atakuje jak widze że tak zwycięże. Jednak często się zdaża że masz przed sobą taką armie z którą nie wygrasz atakiem.

Co więcej. Moim zdaniem grając przeciwko rzymianom lepiej jest się bronić gdyż atakując dajesz im jakiś ułamek czasu na załadowanie oszczepów a tak idąc do ciebie muszą wpierw stanąc i masz wtedy czas na szybką szarżę > grając przeciwko Hastiti, Principies czy Kohorcie jest bardzo ważne by nie zdołali nimi rzucić.

Mała edycja (walka sprzed godziny):
http://img198.imageshack.us/img198/4967/senat2.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/198/senat2.jpg/)
Moje oddziały i oddziały wroga (nie pokazuje jednego hastiti i principies) Swoją drogą czemu komputer może mieć ponad 18 oddziałów skoro człowiek nie moze?

WYNIK WALKI (lekko heroiczny): http://imageshack.us/photo/my-images/19/senatt.jpg/
Jak widać ustawiłem sie na górce przy skraju mapy. Inaczej by mnie otoczyli i zniszczyli.

Lwie Serce
25-12-2012, 18:02
W sumie tak, w ogóle wszystko zależy od sytuacji na polu bitwy.
Ze swej strony jeszcze mogę dodać żeby nie atakować rydwanów JEDNYM oddziałem kawalerii, tylko dwoma (mówię o sytuacji kiedy nie mamy włóczników), ponieważ tylko tak możemy przycisnąć wozy, jak tego nie zrobimy rozjadą naszą jazdę w mig :)

krwawa_rozprawa
27-12-2012, 10:54
most gwarantuje że nie zostaniesz otoczony
przecież są też brody, możesz zostać oflankowany również w bitwie "mostowej"

Lwie Serce
27-12-2012, 11:07
Dlatego lepiej trzymać kawalerię przy takich brodach, żeby nic nieproszonego nie przelazło przez nie i nie namieszało na tyłach.

gpr
27-12-2012, 15:20
możesz mi wskazać choć jedno pole bitwy z 2 przejściami? Nad rzekami rozegrałem na pewno ponad 200 bitew i chyba nie widziałem 2 przejść.
Moze gdzieś są jednak 90% rzek ma jedno. Jesli jest to na bliskim wschodzie gdzie się nie zapuszaczałem grając Julkami, Germanami, Galami, Kartaginą, Hiszpanią i Grecją


<tu będzie screen mojego ustawienia wojska>

Lwie Serce
27-12-2012, 15:32
Na przykład, wejdź w custom battle, tam są trzy pola bitwy z rzekami, na jednej z nich (nie pamiętam nazwy) jest most i bród, sprawdź sobie, ja nie mogę bo sobie zwaliłem podstawkę modami i grać nie mogę, a płytę pożyczyłem :)
Naprawdę w kampanii również zdarzają się takie pola walki, trzeba najpierw się rozejrzeć trochę ;)

gpr
28-12-2012, 02:30
To "księżycowa rzeka".
Tylko powiedz mi która część tego tematu traktuje o bitwach gracza?? Prosta zasada. Jeśli grasz moda i samej podstawki od kilku lat nie widziałeś to po co się wypowiadać?

Lwie Serce
28-12-2012, 09:05
Akurat wyobraź sobie że tymi modami sobie grę zwaliłem z parę tygodni temu, a Roma doskonale pamiętam, widzisz ja dałem tylko przykład, a na mapie kampanii spotykałem się z rzekami co mają dwa brody, zresztą zacytuję sam siebie,

w kampanii również zdarzają się takie pola walki
więc nie wyskakuj z tekstami że mówię TYLKO o bitwie pojedynczej i od kilku lat nie widziałem podstawki (nie wiem skąd to wytrzasnąłeś), pozdrawiam i koniec tej pasjonującej rozmowy o brodach bo to do niczego nie prowadzi.

krwawa_rozprawa
28-12-2012, 12:31
Na mobilnych łuczników dobrzy są łucznicy i procarze (maja większy zasięg) ewentualnie do ich likwidacji potrzebny bedzie oddział psów którzy zwiąże ich walką by nie uciekli a ty ich dobijesz piechotą lub kawalerią.
... a jeśli konni łucznicy nie będą stać w miejscu tylko zaszarżują to co wtedy?
Inaczej gra się kampanię, inaczej bitwę a inaczej multi.
Z tego co pisałeś w pierwszym poście grasz z kompem i nie oszukujmy się - AI jest na poziomie 2-letniego owczarka niemieckiego.

gpr
28-12-2012, 14:45
Ja pitolę. Dla mnie jak i dla nowych graczy będzie to zrozumiałe że temat jest zrobiony o kampanii. Ale na wszelki wypadek zrobiłem ci dobrze i zmieniłem 1 post. Który noobek zaczyna grę od multi? Kto będzie się przejmował 1 głupią bitwą z "bitw gracza" (custom battle)? :?
Lwie Serce - wskaż choć 2 (bo 1 ewenement może się gdzieś zdarzyć) i potwierdź że komputer choć raz próbował cię naprawdę wziąć w kleszcze. Przejść w grze jest około 100. Jestem ciekaw ile może być podwójnych. I gdzie one mogą być. na Eufracie, Wołdze? Bo w moich kampaniach jakoś ich nie wyczaiłem. Nie to żebym znał wszystkie przejścia ale tych pare bitew nad rzeką stoczyłem i jakoś nie zdarzyło mi się nic podobnego. :roll:

Konni łucznicy raz zaszarżują to gracz będzie wiedział co zrobić na drugi raz :D
Zarówno łucznicy jak i procarze mają o wiele większy zasięg więc nie przeszkadza ich ustawić za jakąś piechotą obronną. Te porady mimo wszystko są dla ludzi myślących. Mają pomóc a nie myśleć za gracza. :shock:

ps.Mam nadzieje w następnym waszym poście oprócz spamu i przekomarzania ujrzeć też jakąś podpowiedź wnoszącą cos do tematu

Asuryan
28-12-2012, 18:33
Zarówno łucznicy jak i procarze mają o wiele większy zasięg więc nie przeszkadza ich ustawić za jakąś piechotą obronną.
Mi jakoś sprawdza się ustawianie łuczników i procarzy zaraz przed piechotą obronną z włączonym trybem pojedynku (ucieczki na bezpieczną odległość).

Lord Wełnowór
28-12-2012, 18:37
gpr, jest takich miejsc z dwoma przeprawami troche, tylko oczywiście nie są to dwa mosty, tylko most i gdzieś z boku bród - dość słabo widoczny. Nigdy nie zdarzyło mi sie, żeby komputer skorzystał kiedyś z drugiego przejścia, ale mi owszem - np kiedy to ja atakowałem przeciwnika i on sie bronił po drugiej stronie, i nie przechodził na drugą stronę. To żeby nie pakować całej armii przez most w sam środek jego sił, to sie część przerzucało brodem i mamy atak od flanki - proste, nie? Dlatego polecam zwracać uwagę czy na polu bitwy jest drugie przejście oraz korzystać z niego.

gpr
28-12-2012, 21:54
ja łuczników stawiam minimalnie za piechota obronną a procarzy tak (powiedzmy) centymetr przed. Zawsze wyłączam opcje odwrotu. Wole sam im rozkazać kiedy mają wrócić. Dodam że gram z komputerem więc pauza jest możliwa ale powtarzam ze temat jest o singlu.
Co do tych przejść - ciekawe, jednak chyba na palcach jednej ręki mógłbym policzyć moje ataki na oddział stacjonujący na moście, komputer nie flankuje więc uznałem że naprawde ich nie ma. Lewku - przepraszam Moja wina :oops: :roll:

Lwie Serce
29-12-2012, 09:00
Nie ma ludzi nieomylnych, to już nasza cecha naturalna ;)
A co do tych łuczników to właśnie mi się sprawdzało ustawienie ich odrobinkę przed piechotą jak napisał Asuryan, z tym że nie zawsze korzystam z trybu pojedynku, bo czasem podejdą byle milicjanci czy chłopi i się cofają, a po prostu jak łucznik nie ma sojusznika przed sobą to strzela po płaskiej paraboli i łatwiej trafia w cel :) Więc tu już zależy od gracza, czy woli trochę zaryzykować i mieć większą siłę ognia, czy mieć bezpiecznych łuczników ale z trochę mniejszymi stratami po stronie wroga.

romulus2
02-01-2013, 10:08
Ostatnio prowadziłem bitwę w okolicach Rzymu - rzeka miała dwa brody (być może był to po prostu Tyber)

Domen
08-01-2013, 21:03
Swoją drogą czemu komputer może mieć ponad 18 oddziałów skoro człowiek nie moze?


Na screenie który dałeś obie armie mają po 20 oddziałów - tylko przy twojej wyświetla się po 10 w rzędzie a przy senackiej po 9 (dlatego przy armii senackiej 2 oddziały wskoczyły do trzeciego rzędu i pojawił się z boku suwak).

gpr
09-01-2013, 07:37
jejuuu Ale idiom ze mnie. O tym nie pomyślałem a na liczenie jakoś nie wpadłem.