PDA

Zobacz pełną wersję : System Turowy



Aztec
08-02-2013, 16:47
Siemka
Nie wiem czy to odpowiedni dział, ale w związku z tym, że Rome 2 Total War i sporo jest mowa o nowościach chciałbym poruszyć temat sytemu turowego w grach Total War.
Od pierwszego Total wara po jakiego sięgnąłem jestem fanem serii, lecz nigdy nie przepadałem za systemem turowym w grze, dużo bardziej wolę RTS.
Uważam, że jest on zbyt losowy i blokuje kilka możliwości rozgrywki, które dodały by grze(według mnie oczywiści) uroku. Mam na myśli system, w którym czas biegnie ciągle a jednostki na mapie kampanii poruszają się non stop. System taki można zaobserwować w Knights of Honor, Real Warfare czy Mount & Blade.
Rozumiem oczywiście, że taka forma gry ma dużo minusów ale i można wprowadzić do niej ciekawe rozwiązania. Podam kilka aspektów:
1)w poprzednich częściach gry ilość punktów ruchu zależała od wielkości armii, lecz już różnica między posiadaniem 10 czy 20 oddziałów nie była widoczna podczas przemieszczania oddziałów. w tym aspekcie można by wprowadzić do gry parę urozmaiceń.
+tworząc armię i wysyłając ją można by określić co jaki czas armia ma zatrzymywać się na postój ewentualnie założenie obozu, jeśli czas ten byłby zbyt odległy wpływało by to na morale oraz zmęczenie jednostek w bitwie,
+dodało by możliwość atakowania wroga gdy jego jednostki znajdują się w obozie czyli walka między namiotami, łatwiejsze rozbicie jednostek nieprzygotowanych do walki.
+wprowadzenie szpiega do armii, oraz jednostek zwiadowczych zwiększało by szansę na wypatrzenie wroga przed atakiem na obóz.
2)Budowanie budynku/oddziału zajmuje określoną ilość czasu, czas ten można by było zmniejszyć przez dodanie dodatkowych budowniczych, czyli rozbudowanie aspektu ekonomicznego gry.
3) Dynamika gry była by oczywiście dużo większa co mogło by wymusić zwiększenie mapy do ogromnych rozmiarów.
4)Zależność między odległością pokonaną przez armię, a czasem w jakim to dokonała była by realistyczniejsza.
Większość z was pewnie powie, że im większy teren królestwa tym ciężej byłoby ogarnąć całą sytuację na mapie, ale czy nie o to właśnie chodzi? By było coraz trudniej? Zapewne wydłużyłby się również czas gry, ale większa była by cena pokoju, kiedy to można by się skupić tylko na aspekcie rozbudowy królestwa.
Co wy o tym sądzicie?

P.s miałem więcej pomysłów ale zapomniałem

Chaak
08-02-2013, 17:39
Dla mnie to byłby pierwszy Total War, w którego bym nie zagrał i nie wziął nawet za darmo. Próbowałem kiedyś grać w kilka części Europa Universalis i nie podobało mi się. W moim przypadku to tak jak z grami z serii Heroes, w które grałem w opór i King's Bounty, które po godzince sobie odpuściłem.
Cały urok Total Warów to jest połączenie tur z bitwami w czasie rzeczywistym. W tym trybie możesz sobie na spokojnie ogarnąć całe królestwo zamiast naklikać się jak w StarCrafcie. Poza tym w grze jest wiele modyfikatorów ruchu dla armii i dla czasów budowy, od zdolności generałów, przez agentów, aż do rozwoju technologii.

nowy2142
08-02-2013, 17:53
Kompletnie się nie zgadzam. System tur jest mniej losowy niż 'realtime'. Piszesz że dynamika byłaby większa. Imo taki Koh był powolny. A w mount and blade jeśli się nie poruszasz jest pauza. I imo uroku to by ta seria straciła jak by jej zabrać ten system.
1) Punkty ruchu nie zależały od wielkości armii.
- kawaleria miała najwięcej pkt ruchu. Czyli oddzial/armia zlozona z tylko kawalerii poruszala sie dalej na mapie kampani niz armia piechoty.
- maszyny oblężnicze maja mało pkt ruchu. Czyli jak w armii miałeś samą kawalerię + 1 katapultę to cała armia zrobi maksymalnie tyle kroków ile katapulta pozwoli. Chyba że odłączysz kawalerię bo ta będzie mogła pójść dalej.
- umiejętności/cechy generała. Zawsze były jakieś cechy co zwiększały/zmniejszały pkt ruchu. A w s2 możesz sam rozdać na 2 poziomie dowódcy dwa punkty w "urodzony dowódca" (jakoś tak) co zwiększy pkt ruchu armii do której jest dołączony o chyba 20%.
- teren po którym porusza się armia
- pora roku
+ 1 i 2. Tylko że to bez sensu. Jeżeli byś chciał takie coś symulować to zgaduję że w twojej wizji "dynamicznego systemu" czas płynął bardzo wolno. A rome2 wyrywa sporą ilość lat.
2) imo odrobinę bez sensu.
3) Ale jak "dynamika" ma wpływać na rozmiar mapy? Tu chodzi o odzwierciedlenie ile przeciętnie zajmowała podróż z rzymu do egiptu np. A w twojej wizji zostałoby to zniszczone. Nie rozumiem.
4)A to właśnie teraz jako tako jest, a w twoim systemie byłoby to zrąbane? Powiedzmy w starym romku bierzesz armie z rzymu i na wyjście z Włoch mija niby 1-2 tury. Ale to aż 3 miesiące. W miarę fair nie?
I tu widać o co mi lotto. Jak szybko by musiał czas lecieć żebym się nie zanudził na śmierć a odwzorować w miarę realne tempo armii i gdzie byś znalazł czas na te postoje i zakładanie obozów?


Większość z was pewnie powie, że im większy teren królestwa tym ciężej byłoby ogarnąć całą sytuację na mapie, ale czy nie o to właśnie chodzi? By było coraz trudniej?
Trzeba być niepoważnym żeby coś takiego stwierdzić. Chodzi i o pierwsza i druga część zdania. Teraz mi przychodzi do głowy myśl że na grach znasz się tyle tylko że w nie grasz i nic więcej ;).
Po pierwsze gdyby "ogarnianie" tego byłoby trudne świadczyłoby o tym że gra jest skopana razem z jej interfejsem. To nie o to miejsce chodzi jeżeli chcesz zwiększać poziom trudności gry. Takie coś o czym ty piszesz byłoby tylko wielką wadą.

Tak więc postulatu nie popieram ;)

Wald
08-02-2013, 18:15
Jak dla mnie co trzeba było by poprawić W TW to AI i wymagania systemowe :D

Aztec
08-02-2013, 18:27
@nowy2142
Podałem M&B jako przykład, poza tym w M&B posiadałeś jedną postać wiec jeśli stałeś to czas stał również, w nowym systemie czas by płynął bez przerwy no chyba, że włączysz pauzę by spokojnie rozplanować ruchy wojsk oraz budowę.
1) Tak wiem, że od tego również zależała ilość punktów ruchu ale bardziej mi chodziło o to, że posiadanie 20 oddziałów piechoty lub 10 oddziałów piechoty nie miało żadnej różnicy, a w rzeczywistości jednak tak.Co do terenu i pór roku nie widzę związku z trybem w jakim gramy. A w czasie rzeczywistym miało by to więcej plusów, ponieważ niektóre tereny mogłyby by być nieprzystępny o o kreślonych porach roku, np Alpy zimną (za przejście traciło by się część stanu armii).
Co do tempa gracz mógłby dowolnie sterować prędkością.
2)no w sumie to możesz mieć rację
3)Tak, że mapa musiałaby być dużo większa, z większą ilością miast i prowincji. W shogunie tura trwała (z tego co pamiętam 3 miesiące) więc podróż przez Japonię zajmowała 4-5 lat?
powyższy punkt pasuje również do 4)

Ostatni punkt. Nie miałem namyśl problemów z interfejsem czy ogólnym zarysem gry, nie wiem jak w ogóle połączyłeś te dwie sprawy. Miałem na myśli to, iż im więcej prowincji zajmowała by dana frakcja tym trudniej byłoby utrzymać porządek i ogólnie zarządzać królestwem. Ale gra zyskała by na realizmowi, to chyba jasne, że nad większym terytorium ciężej zapanować, niż nad jedną prowincją. Ciekawie mogłyby wtedy wyglądać powstania w danej prowincji, które rozszerzają się na sąsiednie jeśli nie stłumisz ich w zarodku.

Przemysł II
08-02-2013, 18:39
Odpowiedź na swoje wymagania znajdziesz w serii Europa Universalis. Wspominasz o pauzowaniu gry, co można zastąpić turą ( już gdzieś to występuje ;) ). W jaki sposób widzisz ten realizm w trudności zarządzania miastami?? ( wciskasz pauzę i po problemie). Element punktów ruchu też jest uzależniony od pory roku, straty w armii też już są. Kwestia pokonywania tras przez armie jest w głównej mierze uzależniona od ustalonej liczby punktów ruchu, więc jeżeli tego nie skopią to może być dobrze. Bonusy do zarządzania miastami i wojskiem też już występują. Żyć nie umierać.

Aztec
08-02-2013, 18:45
W europie universalis nie występowały bitwy w czasie rzeczywistym, co mnie bardzo denerwowało, gdyby nie to gra była by (DLA MNIE ) na prawdę świetna.
Tylko,ze po ponownym rozpoczęciu gry obie armię ruszałby się w tym samym czasie, można by prowadzić pościgi w razie forsownego marszu niektóre jednostki, które straciły by morale zostawały by w tyle jako cel na podjazd wroga lub po prostu by dezerterowały.

Chaak
08-02-2013, 18:50
Już sobie wyobrażam jak 40 lat biegamy w kółko, żeby uciec od bitwy, albo dogonić wroga :lol:.

Przemysł II
08-02-2013, 18:55
Seria Total War zmieniła się i moim zdaniem obecnie wywędrowała w kierunku, że mapa kampanii jest dodatkiem do bitew (TURY). EU z kolei postawiła na element ekonomiczno- polityczno-wojskowy (REAL TIME). Gdyby któraś z serii weszła na terytorium drugiej, to moim zdaniem posypały by się pozwy o naruszenie praw własności intelektualnej, co by doprowadziło do wyniszczenia obu serii. Poza tym nie można stworzyć gry idealnej, bo ludzie by nie kupowali innych. Najbliżej twoim ideałom jest M&B OiM

voitek
08-02-2013, 18:57
Przecież w Total Warach kampania zawsze była tylko dodatkiem do bitew i tak naprawdę dopiero od Napoleona zaczęła być stawiana na równi.

Przemysł II
08-02-2013, 19:02
Moim zdaniem teraz CA poszło w stronę przewagi bitwy nad kampanią ( brak narzędzi modderskich do edycji mapy kampanii= bagatelizowanie jej). Możliwe, że twoje odczucia wynikają w "wyrównywania" szans graczy na mapie kampanii poprzez zrównanie na siłę państw dostępnych do gry multiplayer, co moizm zdaniem znacząco obniza poziom serii, i wprowadzenie kampanii online. Rozrywka staje się zbyt liniowa i prosta.

Aztec
08-02-2013, 19:20
Już sobie wyobrażam jak 40 lat biegamy w kółko, żeby uciec od bitwy, albo dogonić wroga :lol:.

ale wyobraź sobie radość, którą odczujesz po dorwaniu go :D

@Przemysł 2

Masz rację, dlatego uważam, że system gry, który przedstawiłem zrównałby Bitwy z Mapą kampanii. Wprowadził element losowy do gry i urozmaicił grę. Najazdy barbarzyńców na całej długości imperium wyglądały by wspaniale:)
Teraz to wygląda tak, zrób armię, zajmij główny zamek, posiedź trochę by uspokoić ludność, idź dalej. Może to na tym ma polegać ale chciałbym by doszły dodatkowe opcję zarządzania państwem.

Odbiegając od tematu.
Zawsze denerwowało mnie pustostan na ulicach oblężonych miast, zawsze chciałem zobaczyć jak ludzie uciekają przed nadciągającymi oddziałami, jak uciekają przez bramy lub na wyższe poziomy zamku, a żołnierze muszą walczyć na ulicach by zapewnić bezpieczny odwrót mieszkańcom:D

Przemysł II
08-02-2013, 19:38
Wtedy i7 by nie wystarczyło by udźwignąc bitwę :P Mi się zawsze marzyło by aby zrekrutować/ wybudować trzeba było posiadać odpowiednie surowce, które np należałoby dostarczyć jakąś postacią/jednostką/flotą w grze ( aby je pozyskiwać potrzebna by była np. kopalnia/ tartak). Surowce dałoby się plądrować. Element ekonomiczny byłby znacznie bardziej rozbudowany niż tylko zbadaj technologię ( jeżeli wymagane) -> buduj/rekrutuj za kasę.

Wald
08-02-2013, 20:01
Mi się zawsze marzyło, aby móc jedynie złupić osadę/miasto po pokonaniu załogi(RTW BI jedynie :( )i obserwować jak nie którzy wojowie rzucają pochodnie na wszystko..
Tak samo w ETW, myślałem że miasta będę atakować i bronić na ulicach, stawiać barykady i "forteca" będzie tylko w środku miasta i pełniła mniejszą role w walkach tego typu-coś na wzór rewolucji francuskiej :D

K A M 2150
08-02-2013, 20:13
Dla mnie system czasu rzeczywistego kampanii odpada z samego faktu, że w grach typu KoH, czy Imperium Polskie miało się ograniczoną liczbę generałów. Tutaj też by trzeba było zastosować takie sztuczne ograniczenie, bo inaczej ledwo by się dało to ogarnąć, zwłaszcza przy wielkim państwie.

MichalKruk
08-02-2013, 21:50
Pozostańmy przy turowym TW :?
Jest dobrze jak jest czas rzeczywisty pozostawmy Paradoxowi :D

dzonyW
04-04-2013, 16:53
Myślę że bez tur gra by nie miała klimatu.

cobran
04-04-2013, 21:38
Total war bez tur stracił by sens, zmienił by się w uproszczoną europe universalis z bitwami do samodzielnego rozstrzygnięcia, lub mount & blade z upośledzonymi możliwościami Moderskimi które notabene utrzymują tą serię (M&B) na powierzchni, ale to tylko moje zdanie