PDA

Zobacz pełną wersję : Sposoby na konnych łuczników



olisako
25-03-2010, 19:42
Łucznicy konni.

Czy znacie jakieś sposoby na pokonanie tej jednostki?

Napiszcie czego nie wolno robić podczas walki z nimi i co o nich sądzicie.

Pop517
25-03-2010, 19:44
niewarto wysylac na nich jazdy i najlepiej eliminowac pieszymi lukami ;)

Maharbal
25-03-2010, 19:57
niewarto wysylac na nich jazdy i najlepiej eliminowac pieszymi lukami ;)

Hehe, chyba miałeś rację jak mówiłeś, że na Romie mało grasz :D

Na konnych łuczników jest kilka metod. Pierwsza to własna, szybka kawaleria. Kolejnym pomysłem są rydwany. Dobrze też walczą procarze. Można jeszcze kombinować z ich ostrzeliwaniem tak, żeby dostawali, kiedy nie są w formacji kręgu kantabryjskiego(wtedy będą tracić znacznie więcej ludzi). Jak w wielu przypadkach, działa również taktyka ,,kupą się zwalimy!" 8-)

Pop517
25-03-2010, 20:00
a to na romku xD nie spojrzałem na dział i pomyślałem że chodzi o medka ;)
ale bez przesady mahu to że lamie na romku(nawet zakwasow dostaje od klikania xD) to nie znaczy że nie wiem kto na kogo dobry :P

Jarl
26-03-2010, 08:26
Na kampanii to może i piesze łuki będą nawet skuteczne, bo komp słabo kręgiem operuje, ale na multi to rozwiązanie chyba najgorsze z możliwych. Najlepsza jest jakaś lekka, np milicja konna, puścisz raz i zapominasz o niej i o HA.

chochlik20
26-03-2010, 11:11
Jednostki miotające: łucznicy, procarze, właśni konni łucznicy. łucznicy na rydwanach
Rydwany może i są dobre, ale jeśli dowodzone przez kompa jednostki zaczną uciekać mogą nam wyrznąć nasz oddział.
Duza liczba jazdy, podpuszczamy blisko następnie walimy na nich, zdarza sie ze komputer nie zdąży ich wycofać, i po nich.
Rozgrywka bitwy na auto ;) nawet falangici zwycięża :)

Czik
26-03-2010, 13:30
Gorszy kłopot na multi :D. Ogólnie ostrzał kręgu naszymi łucznikami jest bez sensu. Fajni są procarze, z wyszczególnieniem rodyjskich, zwłaszcza przeciwko łukom na rydwanach, mniej przeciw klasycznym ha. Konni oszczepnicy różnego typu też dają radę, jak wspomniał Jarl, czyli milicja konna czy lekka pontyjska. Na multi jak przeciwnik najpierw wysyła samych ha żeby nas osłabić i zmarnować amunicję naszych łuczników, to jak Maharbal wspominał można grać "na cwaniaka", czyli sprawnie operować własną lekką kawalerią i pieszymi łucznikami. Generalnie chodzi o to, że jak mają włączony skirmish, to kiedy podbiegniemy do nich naszą lekką kawalerią (w formacji rozproszonej, bo będą w tym manewrze wystawieni na pociski), to przez chwile, wrodzy HA zerwą się do ucieczki, i będą odwróceni plecami bez włączonego kręgu; pic polega na tym, żeby, tak wcelować salwę naszych łuczników pieszych, żeby akurat wtedy, w tym dogodnym momencie poszła w HA przeciwnika.

OskarX
27-03-2010, 14:51
Z ta konnica na nich, to ja bym uwazal...

rafałurb.
05-04-2010, 12:42
ciężko walczyć z konnymi łucznikami:(
jak ma się dużo konnicy - zapędzić do skraju pola bitewnego i podchodzić z trzech stron, przynajmniej jeden z naszych oddziałów konnicy powinien złapać ich i nawiązać walkę, wtedy dołączą się pozostałe oddziały i szybko wycinają oddział konnych łuczników - problemem jest zagonienie i nie poniesienie większych strat, no i to wiąże duże siły...
dobrym sposobem wg mnie jest ukrycie konnicy w lesie na mapie bitewnej przed oddziałami, gdy konni łucznicy będą maszerować nie zdążą uciec przed nagle pojawiającym się wrogiem, ale minusem jest to, że muszą być jakieś lasy, zagajniki do ukrycia, a takich na pustyni łatwo nie uświadczysz:)

Raitar
05-04-2010, 12:49
Może nie jestem weteranem romka, ale we wszystkich strategiach panuje zasada:Jeśli jakiś unit jest imba to sami go spamujemy :D. Innymi słowy na łuczników konnych, nasi łucznicy konni :D Inna sprawa że nie wszyscy je mają :P

nazgul3456
13-02-2013, 17:45
Tak jak wyżej chciałbym wiedzieć jakie wy macie taktyki na tą zmorę niemobilnych armii .

Samick
13-02-2013, 19:14
Stać spokojnie w rozproszonym szyku i poczekać aż skończy im się amunicja i najdzie ich chęć na walkę w zwarciu. Jeśli mam ciężką jazdę to pewnie jest zmordowana po starciu i gonienie ją za szybszymi łucznikami może skończyć się tragicznie.

Jacek-Placek_0
13-02-2013, 22:16
Nie wiem czy to jest dobra strategia... (zależy od ilości łuczników)
Tu zależy od ai komputera bo jak np:skupi się na danej jednostce to warto ją wycofać a na flanki dać lekką kawalerie tak by miała jak najkrótszą drogę i jak najszybciej wybiła łuczników... Jeśli to nie skutkuje to wysyłamy oddziały na reszte oddziałów wroga (trochę samobójczy ostrzał) i przy dużych stratach możliwość ucieczki łuczników (raz czy dwa tak miałem) w ostateczności onagery i roz... ich:D

Asuryan
13-02-2013, 22:31
Pieszy łucznicy/procarze - oczywiście w rozproszonym szyku.

chochlik20
14-02-2013, 09:05
Duża liczba włóczników w armii i bitwa na auto :)

adriankowaty
14-02-2013, 10:37
Legioniści w Tescudo.

Andzia
14-02-2013, 14:11
Bitwa na auto i adios, cały trik polega na tym by nigdy dopuścić do sytuacji w której będziemy musieli walczyć własnoręcznie przeciwko nim

nazgul3456
14-02-2013, 14:18
Czyli na automatycznej walce komputer wygrywa z konnym łucznikami nawet jak bym miał chłopów?

Reznow45
14-02-2013, 14:37
Nie :x chodzi o to,że na auto bitwie komputer faworyzuje w tej sytuacji włóczników, a nie dowolną jednostkę.

MajkelloKróllo
15-02-2013, 18:13
Jak dajesz auto to tak jakby Ci łucznicy się nie ruszali a włócznicy dostają jedyne straty zanim dojdą .
Inaczej się nie da wytłumaczyć :D .

Aracz
17-02-2013, 23:07
Łuki i kusze, alternatywa: zagonić kawalerią na oddział z włóczniami (najlepiej Hetairami na Falangistów :D W podstawówce wystarczy w descr_strat zmienić by grać macedonią)