PDA

Zobacz pełną wersję : Pieśń Lodu i Ognia



Aztec
24-02-2013, 19:18
Uwaga, jest to wątek dla tych, którzy przeczytali wszystkie części sagi, które dotąd wyszły, czytasz wątek na własną odpowiedzialność :mrgreen:

Dobra skoro nikt nie wydzielił oddzielnego tematu ja to zrobiłem :twisted: możemy tu poruszać wątki z książek, lub dawać nowe informację na temat premiery oraz zarysu dalszej fabuły :D

Jak myślicie ile jeszcze tomów będzie zawierała cała saga? Jeśli Martin chce pozamykać wszystkie wątki myślę, że jeszcze z 3 księgi by się przydały, zwłaszcza, że akcja poprzednich części nie była zbyt rozwlekła w czasie.
Jestem ciekaw jak rozwinie się wątek Innych, jakby nie było jeden z głównych, czy wreszcie zaatakują 7 królestw? Oraz kto będzie tą zapowiedzianą złą postacią ? Arya, John, Bran, Benjen ? Czy może inny bohater? Oraz jakie plany ma Littlefinger? Jakieś pomysły lub pytania ?

Dagorad
24-02-2013, 19:54
Ponoć mają być jeszcze 2 książki. Biorąc pod uwagę że w sumie dotychczasowe książki dawały do zrozumienia że nadchodzi "wielka" zima to dziwnie to teraz wygląda: 5 książek tuż tuż przed zimą i 2 o samej zimie. No ale zakończenie ma być słodko-gorzkie więc może właśnie finał będzie taki że niby wygraliśmy ale zima jest w pełni.

Littlefinger coś długo planuje tą wojnę. A w końcu Martin musi wątki skracać i ograniczać więc może cały jego misterny plan podzieli los Harrenhal (szybki koniec w chwili gdy dopiero się na dobre zaczął).

Aztec
24-02-2013, 19:58
Mam te same wątpliwości jeśli chodzi o podział na księgi przed i po wielkiej zimie, należy pamiętać, że Martin widocznie lubuje się w uśmiercaniu bohaterów, więc może tak będą się kończyć niektóre wątki :)

Volomir
24-02-2013, 20:32
A dla mnie to niepotrzebne gdybanie. Martin może rozciągnąć sagę na 8 tomów, a może zakonczyć w jednym. Poza tym porównajcie sobie objętość kolejnych tomów. Do tego zostały rozbite na dwie częsci. Nic nie stoi naprzeszkodzie, zeby napisał dwa topy po trzy częsci każda. Również nie widzię skracania wątków. Wręcz Martin sam powiedział, ze wątki mu się tak rozrosły, że dzieli tomy na częsci - pomijam już marketingowy aspekt takiego działania:P

K A M 2150
24-02-2013, 21:22
Z tego co sam autor twierdzi, mają być jeszcze dwa tomy, ale oba ogromne, największe z całej sagi. Następna książka miała być ostatnią, ale stwierdził, że by się nie wyrobił tak jak by chciał ;P


Co do losu bohaterów to jestem ciekaw finału, czytałem biografię Martina oraz jego krótkie opowiadania i powiem, że happy endów tam zbytnio nie ma, a nawet jeżeli są to i tak niezbyt kolorowe ;P

Volomir
24-02-2013, 21:40
Co do losu bohaterów to jestem ciekaw finału, czytałem biografię Martina oraz jego krótkie opowiadania i powiem, że happy endów tam zbytnio nie ma, a nawet jeżeli są to i tak niezbyt kolorowe ;P

Tyle to można stwierdzić czytając sagę:P W sumie nie bardzo rozmumiem czym miałoby być zakonczenie? Nie ma tu jednego bohatera głownego, fabułe też raczej jest rozbita. Ot walka o panowanie i wszystkie wątki mniej lub bardziej tego dotycza;)

Aztec
25-02-2013, 19:55
Może jednak zostawmy wątek zakończenia książki bo to temat zbyt rozwinięty według mnie :)
A jak oceniacie postać Daenerys? Jestem ciekawy waszych opinii bo mam co do tej postaci mieszane uczucia. Rozumiałem jej motywy gdy król Robert żył i na nią polował, mogła darzyć go nienawiścią, ale teraz? Na czele wielkiej armii chcę najechać swój kraj rodzinny? Przecież wie, że wiążę się to z wojną domową. Może chcieć przywrócić pokój w 7 królestwach oraz prawowitą monarchię ale nie potrafiła zarządzać jednym miastem, a co dopiero całym krajem? Również motyw kolejnej utraty tego co już miała jest denerwujący, smok zaniósł ja do swojego gniazda, a teraz spotkała kolejny khalasar? No nie... no po prostu **** no nie... Boże czy Ty to widzisz? :D

Dagorad
25-02-2013, 20:24
W końcu ma wyprany mózg i to między innymi z tego powodu nienawidzi tych którzy ją obalili. Zresztą akurat Roberta miała porządnie za co nienawidzić, Ned obrywa bo w końcu to dzięki niemu pijak dostał tron.

Co do tego że nie potrafi rządzić miastem to w końcu kilka razy było mówione coś co sugerowało że w Westeros ludzie są inni itp., a w każdym razie pewnie ona tak myśli.

Khalasary w końcu chyba wszystkie kręciły się w okolicy. Jakoś specjalnie naciągane to że na jeden wpadła nie jest, zwłaszcza że to pewnie smok go przyciągnął.

Biorąc pod uwagę to całe gadanie o byciu smokiem itd. to najpewniej spali khala, przejmie władzę i zmasakruje Yunkai. Choć to by było pewnie zbyt proste i Martin zaserwuje nam coś innego, ogólnie gdyby zdobyła władzę nad tym khalasarem to stała by się niezwykle potężna. W dodatku jej kolejny główny przeciwnik może utracić niemal całą flotę a w samym Volantis działa "V kolumna".

PS. Zabawny byłby koniec w którym Jon i Daenerys przejmują wspólnie władzę, patrząc na ich zdolności w rządzeniu byłoby to z pewnością słodko-gorzkie zakończenie.

Volomir
25-02-2013, 20:41
Boże czy Ty to widzisz?

Jestem i widze!

Dany osobiscie nienawidzę:P Ciągle mam wrażenie, że to taka blondi nastka, która nie ma pojęcia o rządzeniu. Te jej teksty, ze jej ludzie (w Westeros) jej potrzebują... Co ona mysli? Ze jak sie pojawi to nagle kazdy wiesniak, szlachcic czy kapłan rzuci się przed nią na kolana? Bo oto nadchodzi "prawowita" władczyni? Cóż za naiwność. Do tego babka totalnie nie wie jak sie rządzi, na siłe chce matkować swoim poddanym, a to tak nie działa. Do tego jest głupiutka i szczerze powiedziawszy nawet tępa Cersei jest od niej lepszą manipulatorką/intrygantką - a to w polityce jest bardzo potrzebne. Ona w sumie ma tylko cycki i smoki. No moze te smoki to więcej niż "tylko". Liczyłem, że jednak połączy siły z Tyrionem, bo to on byłby najlepszym władcą. Poza tym na chwile obecną nie mam komu kibicować w walce o tron, więc Dany z Tyrionem mogliby podbić Westeros dla mojej uciechy:P Zresztą to i tak cud, a raczej wola Martina, ze ta miernota jaką jest Dany nadal żyje.

Aztec
25-02-2013, 21:53
To, że spotka kolejny khalasar było jasne, prawda, ale dlaczego znowu musiał jej wszystko zabrać, równie dobrze mogła spotkać ten khalasar na swej drodze z armią Nieskalanych :D Niestety Martin nie uśmierca miernot, a postacie raczej "wybitniejsze", Robb Stark był liczącym się władcą, który mógł zapanować na północą, myślał logicznie, choć czasem był zbyt naiwny ale to przez to, że zbytnio wierzył w Theona, oraz zakochał się, co jest niestety zachowaniem ogłupiającym, dosłownie :D
To samo Tywin Lannister. Oczywiście miernoty też lecą :D Robert Baratheon, Renly, Jofrey (tu już powinienem powiedzieć Lannister :) ) Catelyn, brrr...

Dagorad
25-02-2013, 23:00
Catelyn ogólnie żyje, choć jest jeszcze bardziej wkurzająca.


Robb Stark był liczącym się władcą, który mógł zapanować na północą, myślał logicznie, choć czasem był zbyt naiwny ale to przez to, że zbytnio wierzył w Theona, oraz zakochał się, co jest niestety zachowaniem ogłupiającym, dosłownie :D

Najpierw myślał "interesem" a później przypomniał mu się honor. Zdradził narzeczoną i sojusznika po czym nie był dość odważny aby coś zrobić. Wolał zhańbić narzeczoną i sojusznika zamiast pannę która wepchała mu się do łoża. Logicznie to on w tym przypadku nie myślał, sprawa z tą niechcianą obroną przepraw też była jego winą. Edmure właściwie zrobił to co miał zrobić, obronił miasto. Równie dobrze można by się go czepiać że nie pozwolił spalić połowy Riverrun broniąc drugiej. Zresztą to była jego ziemia więc Stark powinien go w plan wtajemniczyć jeżeli liczył iż pozwoli on Tywinowi przez nią "przemaszerować".

Nie dość że nie lubię Dany to jeszcze nie lubię ogólnie jej rodu ani Valyrii, dlatego pod pewnymi względami nie "widzi" mi się teoria R+L=J która wydaje się być logiczna.

K A M 2150
26-02-2013, 00:33
A braliście pod uwagę, że Jon może być tak naprawdę Targaryenem? ;D Spotkałem się z teorią, że w sumie Ned faktycznie mógł być zbyt honorowy na bękarta, a dziecko które przywiózł mogło być faktycznie dzieckiem Lyanny i Rheagara? Oczywiście Jona zdradzają już włosy i to, że dał się poparzyć przez ogień, jednak Viserys też dał się "poparzyć", a coś chyba było, że geny Starków jak i Baratheonów są silne :D

Dagorad
26-02-2013, 00:39
"A braliście pod uwagę"

A jak sądzisz co znaczy skrót R+L=J ;) ?

Tą teorię ma popierać między innymi fakt że Ned kiedyś tam użył stwierdzenia w stylu "jest mojej krwi" a nie wprost "syn" a także fakt iż Lyanna w chwili odnalezienia była zakrwawiona (czy jakoś tak w każdym razie niektórzy doszukują się w tym iż było to chwilę po porodzie).

Aztec
26-02-2013, 21:26
"A braliście pod uwagę"

A jak sądzisz co znaczy skrót R+L=J ;) ?

Tą teorię ma popierać między innymi fakt że Ned kiedyś tam użył stwierdzenia w stylu "jest mojej krwi" a nie wprost "syn" a także fakt iż Lyanna w chwili odnalezienia była zakrwawiona (czy jakoś tak w każdym razie niektórzy doszukują się w tym iż było to chwilę po porodzie).


To bardzo prawdopodobne, ponieważ głupiutki Ned nigdy nie chciał mówić o matce Jona, jedynce to wspomniał raz kim była. Poza tym zapewne chciał ratować swojego siostrzeńca przed samym Robertem, który kazałby go zabić jako, że ma w sobie krew Targaryenów. Swoją drogą, czy Aemon nie "wyczułby", że Jon to jego rodzina?

Volomir
26-02-2013, 21:33
A czemu miałby wyczuc? Sam jestem ciekaw jak to będzie, jesli Jon przezyje czywiscie;)

Aztec
26-02-2013, 21:43
No jakby nie było to krew smoka, "magic" :D A skoro Dany czuła gniew Viserysa oraz odczuwała poniekąd jego stany emocjonalne to myślę, że to nie tylko przez to, że byli rodzeństwem, lecz właśnie przez krew smoka, która w nich płynęła.

K A M 2150
26-02-2013, 21:45
Nie jestem pewien, ale ona chyba to mówiła tak w przenośni, że czuje jego gniew, ponieważ on się ciągle na niej wyładowywał, a to musiało jej trochę na psychę wjechać :)

Aztec
26-02-2013, 21:53
W sumie tak ale również czuła z nim inną więź, którą straciła dopiero podczas "koronacji" Viserysa. :)

Dagorad
26-02-2013, 22:23
Przeżyli razem całe życie, był jej bratem, miała się z nim ożenić. Związki Jona z Aemonem były jednak nieco mniejsze. Zresztą mi się wydaje że Jon jak miałby być Targaryenem to w jego przypadku celowo będzie podkreślana odmienność, może swego rodzaju "czystość" wynikająca z wychowania i krwi Starków.

Tak swoją drogą to przypomniał mi się jeszcze jeden argument za tą teorią, mianowicie to że Jon najbardziej "przypominał" Aryę która z kolei miała co poniektórym przypominać Lyannę. W sumie kiepski argument ale z drugiej strony motyw podobieństwa na linii bękarci syn-córka pojawia się co jakiś czas, osobiście myślałem że wynika to z tego że matką Jona była jakaś panna z północy. No ale jeżeli Martin serio wziął to pod uwagę to by znaczyło że geny Rhaegara były w pewnym sensie "słabe", w końcu różnice między Tullymi a Starkami są raczej mniejsze niż między Starkami a Targaryenami no i większość dzieciaków Neda przypominała matkę.

Aztec
26-02-2013, 22:46
Jeśli ta teoria jest prawdziwa to Jon musi zostać ożywiony, w przeciwnym razie nie miało by to najmniejszego sensu, bo niby po co miałby on być synem Raegara i Lyanny jeśli nie odegrałby już żadnej roli w powieści. Pozostaje kwestia jak zostaje ożywiony i w jakiej postaci, umarlaka takiego jak Catelyn? Czy może jako normalny człowiek. Ciekaw jestem co się stało z Syrio :D

Zadanie[spoiler:2nbmlybr]http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2013/02/8916b74736b4f90d5141a3cf43dd69d0_original.jpg?1361 910595[/spoiler:2nbmlybr]

Kto jeszcze żyje :lol:

Celairistannen
04-03-2013, 18:46
Najzabawniejsze jest to że teoria (R+L=J) jest tak popularna, że Martin może czytelnikom zrobić na złość i Jon okaże się synem Benjena ;D
Może Melisandre go ożywi jako Azora Ahai ? ;) Jon jest moim ulubionym bohaterem i fajnie by było gdyby okazał się synem Raegara

Aztec
04-03-2013, 19:25
Najzabawniejsze jest to że teoria (R+L=J) jest tak popularna, że Martin może czytelnikom zrobić na złość i Jon okaże się synem Benjena ;D
Może Melisandre go ożywi jako Azora Ahai ? ;) Jon jest moim ulubionym bohaterem i fajnie by było gdyby okazał się synem Raegara

Benjena? A czy on w ogóle brał udział w wojnie? Bo jeśli nie to z jakich przyczyn miałby ukrywać swojego syna :D

Dagorad
04-03-2013, 19:32
Ponoć Martin zarzekał się iż fani nie mają wpływu na jego twórczość :) .


Może Melisandre go ożywi jako Azora Ahai ?

Chyba w tym celu mógłby pozostać żywy, może nie jest śmierć wymagana. Mi najbardziej podpadło pod tym względem iż Jon wspomniał (o ile dobrze pamiętam) o tym świecącym mieczyku Stannisa, prędzej wszyscy mieli go chyba gdzieś a tu nagle został postawiony na równi z Mancem, zemstą i siostrą.

Celairistannen
04-03-2013, 20:29
Najzabawniejsze jest to że teoria (R+L=J) jest tak popularna, że Martin może czytelnikom zrobić na złość i Jon okaże się synem Benjena ;D
Może Melisandre go ożywi jako Azora Ahai ? ;) Jon jest moim ulubionym bohaterem i fajnie by było gdyby okazał się synem Raegara

Benjena? A czy on w ogóle brał udział w wojnie? Bo jeśli nie to z jakich przyczyn miałby ukrywać swojego syna :D

Wiesz...zostało jeszcze kilka tomów, kto wie ;D


Ponoć Martin zarzekał się iż fani nie mają wpływu na jego twórczość :) .


Może Melisandre go ożywi jako Azora Ahai ?

Chyba w tym celu mógłby pozostać żywy, może nie jest śmierć wymagana. Mi najbardziej podpadło pod tym względem iż Jon wspomniał (o ile dobrze pamiętam) o tym świecącym mieczyku Stannisa, prędzej wszyscy mieli go chyba gdzieś a tu nagle został postawiony na równi z Mancem, zemstą i siostrą.

Kto go tam wie, może bajeruje :D Z tego co pamiętam to przepowiednia mówi że Azor pokona Innych, a kto może to lepiej zrobić niż wybraniec pana światła w osobie Lorda Dowódcy Straży Nocnej ;)

Aztec
20-05-2013, 21:15
Jak wrażenia po kilku odcinkach 3 sezonu "Gry o Tron" ? Jakieś spostrzeżenia ? Uwagi?

Dagorad
20-05-2013, 21:27
Wymiękłem przy 3 odcinku podajże. Po tym jak przeczytałem książkę wydaje mi się być kiepskim streszczeniem, a w każdym razie nudnym. Jeszcze te dziwne motywy w stylu: wytniemy ważne sceny ale damy kopulującego karła czy pseudośmieszny motyw Poda zadowalającego kurwy. No i jeszcze to wałkowanie homoseksualizmu Renlyego, czegoś co było w książce jedynie króciutko wspomniane i to nawet nie wprost.

Swoją drogą to ten serial może zawierać spoilery nawet dla tych którzy są z książkami na bieżąco. Włączyłem na chwilę odcinek w którym Melisandre przyszła po Gendryego. Domyślam się że miało to symbolizować to całe szukanie królewskiej krwi itd. Tyle że jeżeli serio dostała go w swoje łapska to mógłby to być duży spoiler.

Volomir
20-05-2013, 21:29
Ja ma takie spostrzeżenia, że:

1) inaczej się ogląda jak wiem co się wydarzy
2) [spoiler:3raeqytp]wiedziałem, że nie mogli usnąć Boltonów[/spoiler:3raeqytp]
3) nie czaje wprowadzania postaci stworzonych przez scenarzystów [spoiler:3raeqytp]mam tutaj na myśli wątek tej prostytuki Rose chyba... Po co ona była? Ładna babka ale zaśmiecała serial bezsensownym wątkiem, chociaż z drugiej strony cięzko to wątkiem nazwać i do tego uciętym jakby aktorka ją grająca zniknęła :P[/spoiler:3raeqytp]
4) a tak serial trzyma wysoki poziom, ma swoje lepsze i gorsze strony i oglądam go z przyjemnoscią;)

K A M 2150
25-05-2013, 20:06
Póki co 3 sezon najsłabszy przez wycięcie wielu kluczowych momentów, dodanie tych totalnie zbędnych, ale mam nadzieję, że ostatni odcinek mi to wszystko zrewanżuje, jeżeli wesela maja być kulminacją sezonu :twisted:

PerWerka
27-05-2013, 20:58
Póki co 3 sezon najsłabszy :twisted:

Nie chcę być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że im dalej w las tym będzie gorzej.
R.R. Martin moim zdaniem po rewelacyjnym i wręcz idealnym początku ( mam na myśli m.in. rozwinięcie wielu wątków, wprowadzenie wielu bohaterów, konsekwentne rozwijanie akcji itd.) już na początku 3 tomu zaczął tracić impet. Dało się wyczuć brak pomysłu na jakieś logiczne połączenie wszystkiego w całość.
Za bardzo przyzwyczaił się do uśmiercania bohaterów i wygląda mi to na pójście na łatwiznę.(czyt. _jak ja mam to dalej napisać???? a utnę mu łeb i po sprawie :))
Przyznaję że nie przeczytałam całej sagi (po prostu nie dałam rady) ale ucieszyłam się gdy powstał serial. Tyle, że jak pierwsze dwa sezony były super tak trzeci już troszkę zaczyna trącać nudą.

Volomir
27-05-2013, 22:35
Eee? Ale co Ty gadasz! Ja przeczytałem całą (no nie całą bo to nie koniec) i w żadnym momencie nie poczułem braku logiki! Wręcz im dalej tym lepiej moim zdaniem - jeśli chodzi o książkę, bo prawdą jest, że masa wątków może zle wyjsc serialowi. W kolejnych tomach pojawił się taki ogrom świetnych wątków:

[spoiler:210zu4lf]1. Arya i jej trening u zabójców
2. wskrzeszona Catelyn
3. Dojrzewający Jaimie
4. Cersei i jej "przygody" sądowe :p
5. Jon Snow - co dalej z nim
6. czy Tyrion wreszcie dołączy do Dany
7. Bran drzewo
8. Inni, przecież oni się tylko epizodycznie pojawiają[/spoiler:210zu4lf]

tego jest masa! I są to świetne wątki, w żadnym wypadku nie wciągnięte na siłe. Szczerze przyznam, że dla mnie tak na prawdę ksiązka rozkreciła się właśnie po "krwawych godach".

Dragonit
01-06-2013, 14:42
Podobno ma być niezły dym pod koniec sezonu, a jeszcze tylko 2 odcinki, jak tu nie czekać ;) najbardziej czekam na ukochaną Daenerys, która ponoć ma
[spoiler:1bd0avlt]robić patelnie[/spoiler:1bd0avlt]

K A M 2150
03-06-2013, 05:52
Tak jak średnio podobał mi się obecny sezon, tak 9 odcinek wszystko mi wynagradza ;) Człowiek po przeczytaniu książki i tak znał przebieg, ale jakoś dziwnie było tak na koniec.

PaskudnyPludrak
11-06-2013, 20:25
Człowiek po przeczytaniu książki i tak znał przebieg, ale jakoś dziwnie było tak na koniec.
Ja nie czytałem (choć powoli się skłaniam) i przyznam, że to był szok :o ale i tak najbardziej mi było szkoda wilkora :cry:
Mam nadzieje, że ten brudny dziad Frey dostanie za swoje, tzn zginie w jakiś spektakularny/okrutny sposób, ci Boltonowie też by mogli :evil: (choć za Theonem nie przepadam, to to co wyprawia z nim ten młody jest chore)
A swoją drogą to co byście mi polecili, czytać całą serię od początku, czy zacząć od momentu na którym się kończy ostatni sezon serialu(i który to byłby mniej więcej tom) ?

K A M 2150
11-06-2013, 20:33
Czytaj od początku :D Generalnie całość lepiej zaczynać od serialu, a potem dopiero czytać, bo inaczej psuje to trochę odbiór jak już masz po czytaniu wyrobiony obraz pewnych wydarzeń, a potem to w TV przekręcają ; P Ostatnie dwa odcinki w pełni wynagrodziły mi cały sezon, ostatnia scena z Daenerys aż mi gęsią skórkę wywołała.

Obecnie serial jest mniej więcej na etapie połowy 3 części, czyli Nawałnicy Mieczy, ale właśnie dlatego musisz czytać od nowa, bo już przerzucają fragmenty między książkami, np Ramsay Bolton/Snow był jedną z istotniejszych drugoplanowych postaci w Starciu Królów, a w serialu pojawia się dopiero w 3 sezonie. Zresztą dopiero czytając książkę dowiesz się jakim to on naprawdę jest bydlakiem :D Na moje w drugim sezonie mega sobie zepsuli szansę na epickie WTF ze strony oglądających, właśnie ze względu na brak kulminacyjnego momentu w Starciu Królów z udziałem młodego Boltona.

PaskudnyPludrak
11-06-2013, 20:54
Czytaj od początku :D Generalnie całość lepiej zaczynać od serialu, a potem dopiero czytać, bo inaczej psuje to trochę odbiór jak już masz po czytaniu wyrobiony obraz pewnych wydarzeń, a potem to w TV przekręcają ; P Ostatnie dwa odcinki w pełni wynagrodziły mi cały sezon, ostatnia scena z Daenerys aż mi gęsią skórkę wywołała.

Obecnie serial jest mniej więcej na etapie połowy 3 części, czyli Nawałnicy Mieczy, ale właśnie dlatego musisz czytać od nowa, bo już przerzucają fragmenty między książkami, np Ramsay Bolton/Snow był jedną z istotniejszych drugoplanowych postaci w Starciu Królów, a w serialu pojawia się dopiero w 3 sezonie. Zresztą dopiero czytając książkę dowiesz się jakim to on naprawdę jest bydlakiem :D Na moje w drugim sezonie mega sobie zepsuli szansę na epickie WTF ze strony oglądających, właśnie ze względu na brak kulminacyjnego momentu w Starciu Królów z udziałem młodego Boltona.
Kurza stopa, jeszcze bardziej mi smaków narobiłeś.

Aztec
12-06-2013, 18:02
Tak, twórcy jak zwykle przekręcili/pominęli parę faktów, by tylko nie było potrzeby przedstawienia sceny batalistycznej, które w książce są ukazane świetnie :)

Finał drugiego sezonu to było wielkie WTF ale ze strony widzów no bo co się stało z Winterfell?
Finał byłby epicki gdyby fabuła była zgodna z książkową, no i Theona byśmy bardziej lubili :P

K A M 2150
23-06-2013, 20:43
Coś od Martina ;)

Ostatnie zdanie o pisaniu książek najlepsze, chociaż King SLAYER bym posłuchał :twisted: :D


[youtube:2p9zv0h4]http://www.youtube.com/watch?v=KNRbV66Q-wo[/youtube:2p9zv0h4]

lofdi
24-06-2013, 11:42
No ja jestem ciekawy, jak w serialu rozwiążą sytuacje "porwania" Tyriona przez Jorah, bo w ostatnim odcinku Danny powinna pozbyć się już Mormonta ze swojej świty. No i strasznie się zawiodłem że wycieli Belfasa, a z "cyrkowego" Daario zrobili Kena z długimi włosami. No i wycięcie Coldhanda... Ciekawe jak Bran trafi to Trzyokiego kruka. Swoją drogą jestem ciekawy czy rzeczywiście to jest Brynden Rivers;).

Volomir
24-06-2013, 12:52
No Dario w książce zupełnie mnie nie porwał, ale ten serialowy jest jeszcze gorszy! I ten jego wygląd... Wypisz, wymaluj jakiś "pedalski" glam rock/metal. Kojarzy mi się z wokalistą Children of Bodom. I to nie jest komplement:P Ale za to ile teraz się będzie dziać! Kolejne wesele :D, Arya - najciekawszy wątek w moim odczuciu, Tyrion/Tywin. No masa dobrej zabawy:D

Draken
13-07-2013, 22:04
Greyjoyów nie cierpie wole już Tullych.
Został w ogóle jakiś Tully żywy bo jestem na etapie po starciu królów i musze kupić ciąg dalszy?

Dagorad
14-07-2013, 13:57
Greyjoyów nie cierpie wole już Tullych.
Został w ogóle jakiś Tully żywy bo jestem na etapie po starciu królów i musze kupić ciąg dalszy?

Nie za bardzo wiem co chcesz usłyszeć. Przecież w trakcie Starcia Królów żyją wszyscy, jeżeli chcesz poznać spoilery względem kolejnych części to:
[spoiler:2k6oou8f]Zginie ten ojciec Catelyn (Hoster), i jej siostra Lysa. Sama Catelyn nieco zmieni stan egzystencjalny. Edmure (brat) i Brynden (wujek) póki co żyją, choć nie wiadomo dokładnie gdzie jest ten drugi. Wygląda na to iż jedynie Edmure i Brynden są w stanie przedłużyć ród, chyba że żyją jeszcze jacyś dalsi Tullyowie co jednak jest wątpliwe. Pomijając to iż trochę już znamy rody Westeros (z północy i dorzecza nawet bardzo dobrze) to Martin ma już ponoć nie wprowadzać nowych wątków i postaci.[/spoiler:2k6oou8f]

Fallen
25-07-2013, 22:29
Ja mam nadzieję że w "Wichrach Zimy" będzie więcej o zimie ,bo zima nadchodzi,nadchodzi i nadejeść nie może :P . Cały cykl jest świetny moim zdaniem można stawiać go na równi z dziełami Tolkiena ;)

P.S przepraszam za błędy pisze z telefonu

Aztec
26-07-2013, 06:21
Akurat ta zima, która ma nadejść nie jest zimą związaną jedynie ze zmianami pogodowymi. Będzie ona najprawdopodobniej dziełem Białych Wędrowców w równym stopniu, a puki kraj pogrążony jest w wojnie domowej nie muszą się spieszyć, zwłaszcza, że Nocna Straż jeszcze jako tako funkcjonuje. Zresztą zima już nadciąga, jest prawie na wysokość muru, dokładnie nad Hardhome (zima w sensie Biali Wędrowcy), gdzie schronili się uciekający Dzicy.

Volomir
26-07-2013, 10:42
No ja właśnie czekam, żeby ta zima się rozruszała, bo to niby jeden z motywów przewodnich, a przez wszystkie tomy dostawaliśmy strzępy informacji.

PerWerka
15-04-2015, 19:32
I piąty sezon serialu się zaczął. Przyznam, że jestem mile zaskoczona mimo tego, że 4 odcinek nadal jest praktycznie wprowadzeniem. Jestem w trakcie czytania książki i żałuję, że własnie nie zaczęłam od niej... hmm no trudno.....

Man_Utd
15-04-2015, 22:30
Nie żałuj, w książce jest kompletnie co innego ;) No może nie kompletnie, ale różnice są ogromne.