PDA

Zobacz pełną wersję : System uzupełnień-plus czy minus gry?



maxcezar5
04-03-2013, 16:35
Witam.
Uważacie iż system automatycznych uzupełnień to dobry czy zły pomysł?
Zapraszam do głosowania i uzasadnienia swojego głosu!

Moje uzasadnienie głosu:
Opcja ta jest na pewno wygodna dla graczy, gdyż np. w romku, medku 2 nie uzupełniliśmy elitarnych oddziałów wszędzie. Z drugiej strony w.w. grach po 1 turze "uzupełnień" (w odpowiednim mieście) nawet jeśli turę wcześniej mieliśmy tylko 1 żołnierza w jednostce.Teraz aby uzupełnić "ciężkie straty" trzeba swoje odstać;odczekać.O ile w shogunie mogę sobie wyobrazić uzupełnienie oddziału samurajów w świeżo podbitej osadzie, otyle uzupełnianie oddziału Świętego Zastępu np. w Rzymie wydaje mi się komiczne :D
Uważam iż ogólnie był to krok w dobrą stronę, ale wymaga on jeszcze dopracowania.
Ocena:dobry

P.S. Dodano możliwość zmiany głosu

Salvo
04-03-2013, 17:07
Daj opcję zmiany głosu, bo tacy jak ja lubią zmieniać zdanie :D

Ma swoje plusy i minusy. Myślę, że dla epoki Rome lepszy byłby model z medka2, ale niemwiemy też jak rozwiążą to teraz stosując system legionów.

Aztec
04-03-2013, 17:37
Pomysł sam w sobie dobry, ale obawiam się, że może znacznie zahamować tempo ekspansji :)

Wald
04-03-2013, 17:42
Właśnie dobrze, gra będzie bardziej naturalna, to nie jest XX i XXI gdzie lecisz czołgami itp. i zajmujesz w krótkim czasie dany obszar.

Pomysł czy opcja dobra, ale nie powinna się tyczyć ona wszystkich jednostek. Elitarne lub te lepiej wyszkolone i uzbrojone, tylko w miastach z odpowiednimi budynkami, ale z systemem z M2TW i RTW. Reszta jednostek, tych nieco gorszych to już tryb z NTW.

kuroi
04-03-2013, 17:44
Osobiście wolę mieć nad wszystkim kontrole i nie lubię, gdy coś dzieje się samo, za moimi plecami. Krótko mówiąc, jestem przeciwny zautomatyzowaniu czegokolwiek, co mogę zrobić sam.

Ocena: Zły.

Edit: Aztec - Nie. Jeśli ktoś grał pod moim nickiem i był łysy, to musiał się podszywać. Ale to się od czasu do czasu zdarza, że jakiś debil się pode mnie podszywa.

Aztec
04-03-2013, 18:23
Właśnie dobrze, gra będzie bardziej naturalna, to nie jest XX i XXI gdzie lecisz czołgami itp. i zajmujesz w krótkim czasie dany obszar.

Pomysł czy opcja dobra, ale nie powinna się tyczyć ona wszystkich jednostek. Elitarne lub te lepiej wyszkolone i uzbrojone, tylko w miastach z odpowiednimi budynkami, ale z systemem z M2TW i RTW. Reszta jednostek, tych nieco gorszych to już tryb z NTW.

Wszystko będzie jeszcze zależeć od ilości tur na rok oraz tępa tego doszkalania

P.S

@ kuroi

Teraz zobaczyłem "The Deluge" w Twoim podpisie i mi się przypomniało, że chyba parę razy walczyliśmy razem, raz nawet na jednej mapie. Czy Ty miałeś łysą postać ?

cyborgowiec97
04-03-2013, 18:38
Po mojemu powinny być 2 tryby uzupełniania strat w jednostkach:
-autouzupełnianie-powinno być bardzo powolne, ale darmowe, oraz powinno występować na całym naszym terenie jak w Shogun 2.
-doszkalanie-pełne uzupełnienie, ale płatne i tylko w miastach.

kuroi
04-03-2013, 18:41
Po mojemu powinny być 2 tryby uzupełniania strat w jednostkach:
-autouzupełnianie-powinno być bardzo powolne, ale darmowe, oraz powinno występować na całym naszym terenie jak w Shogun 2.
-doszkalanie-pełne uzupełnienie, ale płatne i tylko w miastach.
A z jakiej racji miałoby być darmowe?

Przemysł II
04-03-2013, 18:55
Ja wolę jednak doszkalanie "ręczne". nie wyobrażam sobie uzupełnienia jednostki, np. triari gdzieś na dalekiej północy. Uzupełnienie powinno się odbyć poprzez doszkolenie oddziału. Albo żołnierz z principes mógłby wejść na wakat w triari, a hastati na miejsce principes ( awans w armii).

cyborgowiec97
04-03-2013, 19:09
kuroi nie wiesz jak było w shogun 2. I dla mnie ten proces samouzupełniania oddziałów powinien zostać spowolniony do regeneracji 2-5 ludzi na ture.

Niko
04-03-2013, 19:36
A jak dla mnie może pozostać taki system jak jest teraz ale z małą zmianą. Mianowicie uzupełnianie bylo by automatyczne ale jednostki "doszkolone" nadchodziły by z najbliższego miasta w którym mozna taka jednostke zwerbować.(Widoczne byly by one na mapie kampanii)

maxcezar5
04-03-2013, 19:36
Uzupełnienie powinno się odbyć poprzez doszkolenie oddziału. Albo żołnierz z principes mógłby wejść na wakat w triari, a hastati na miejsce principes ( awans w armii).
Rewelacyjny pomysł!Może będzie "coś w tym stylu" bo CA bawi się w "legiony".
A teraz inne pytanie:Rzymianie będą mieć legiony, a co z innymi nacjami?


A jak dla mnie może pozostać taki system jak jest teraz ale z małą zmianą. Mianowicie uzupełnianie bylo by automatyczne ale jednostki "doszkolone" nadchodziły by z najbliższego miasta w którym mozna taka jednostke zwerbować.(Widoczne byly by one na mapie kampanii)
Z tego co słyszałem/widziałem to jednostki mają się tylko z dowódcą poruszać.(tzn. odziały bez dowódcy się nie ruszą)

Grogmir
04-03-2013, 19:47
Jak dla mnie zmiana zdecydowanie na plus, co najwyżej powinni wprowadzić opłaty za automatyczne wyrównywanie stanów osobowych i możliwość ich wyłączenia i szybszego dorekrutowania za większą opłatą w mieście.

Aztec
04-03-2013, 19:48
Uzupełnienie powinno się odbyć poprzez doszkolenie oddziału. Albo żołnierz z principes mógłby wejść na wakat w triari, a hastati na miejsce principes ( awans w armii).
Rewelacyjny pomysł!Może będzie "coś w tym stylu" bo CA bawi się w "legiony".
A teraz inne pytanie:Rzymianie będą mieć legiony, a co z innymi nacjami?



Będą posiadały własne odpowiedniki legionów :) Innej możliwości nie widzę.
A wiecie co się będzie działo z armią jeśli generał zginie? Zostaje pozbawiona możliwości ruchu na mapie kampanii w oczekiwaniu na nowego wodza? Czy raczej następuje w legion ie awans na nowego dowódcę, który musiałby się od początku rozwijać?

Oraz czy stopień rozwoju legionu zależy od generała czy jest to osobna kwestia?

maxcezar5
04-03-2013, 20:05
Uzupełnienie powinno się odbyć poprzez doszkolenie oddziału. Albo żołnierz z principes mógłby wejść na wakat w triari, a hastati na miejsce principes ( awans w armii).
Rewelacyjny pomysł!Może będzie "coś w tym stylu" bo CA bawi się w "legiony".
A teraz inne pytanie:Rzymianie będą mieć legiony, a co z innymi nacjami?



Będą posiadały własne odpowiedniki legionów :) Innej możliwości nie widzę.
A wiecie co się będzie działo z armią jeśli generał zginie? Zostaje pozbawiona możliwości ruchu na mapie kampanii w oczekiwaniu na nowego wodza? Czy raczej następuje w legion ie awans na nowego dowódcę, który musiałby się od początku rozwijać?


No właśnie zastanawiam się jak się te odpowiedniki będą nazywać! :D

Grogmir
04-03-2013, 20:31
Oraz czy stopień rozwoju legionu zależy od generała czy jest to osobna kwestia?

Osobna na szczęście, gdzieś na TWCenter o tym pisali. ;)

Sayeer
11-03-2013, 13:05
System uzupełnień na plus, ale powinien spełniać swoją funkcję dopiero po rozbiciu obozu przez armie, tak samo rekrutacja nowych jednostek jeśli będzie z poziomu dowódcy - odblokowana dopiero podczas obozowania, bądź przebywania w mieście.
Dla dowódców armii najbardziej pasowałby mi tu system przydziałów. Po śmierci generała, spośród dostępnych mi osób z rodu wyznaczam jego następce, który już w następnej turze obejmuje dowództwo. Członkowie rodu, nie byliby aktywnymi jednostkami na mapie kampanii, ich zadania i przydziały byłyby wyznaczane z pozycji zarządzania rodem, pojawialiby się w prowincjach, które zleciłem im zarządzać, bądź w armiach które objąłem ich dowództwem.

Ituriel32
12-03-2013, 17:22
Mi najbardziej przypadł by do gustu system łączony, czyli ten ze starych połączony z tym z nowszych części.
Czyli jednostki podstawowe regenerowały bu się powolnie automatyczne na naszych ziemiach. + Na życzenie ręczne pełne w miastach.
Jednostki elitarne i endemiczne tylko w rodzimych rejonach (np. Spartanie)

Scorpi80
13-03-2013, 20:51
Mam nadzieję, że dobrze to zrobią. Najbardziej pasowałoby mi auto uzupełnianie podstawowych jednostek podczas obozowania a elitarne tylko z rodzimych regionów. Zobaczymy jak wyjdzie, z niecierpliwością czekam na dalsze wieści.

kuroi
13-03-2013, 21:25
kuroi nie wiesz jak było w shogun 2. I dla mnie ten proces samouzupełniania oddziałów powinien zostać spowolniony do regeneracji 2-5 ludzi na ture.
Grałem w S2, więc wiem jak to było. I nie lubiłem tego. Żadnego samo, auto lub makro. Wole wszystko robić samodzielnie i bawić się w micromanagement. To jest dla mnie esencja tej gry, że sam sobie mogę wszystko ustawić i dostosować, by pasowało do mojego planu.

Już podział świata na regiony w ETW wyjątkowo mi się nie podobał.
Ja chcę mieć wolną wole ustawiania podatków takich, jakie chcę w dowolnej prowincji. Do tego też jestem przeciwny łączeniu regionów w większe prowincje jeśli zabierze mi to możliwość zarządzania każdą z osobna. Jak ludziom się nie chce robić tego samemu, spoko, niech sobie korzystają z uproszczeń. Ja tego nie chcę i pragnę możliwości samostanowienia.

Tak więc jestem przeciwny wszystkiemu, co może zabrać mi chociaż cząstkę samodzielności. Nie chcę, by komputer tworzył za mnie armie, uzupełniał je, budował, ustalał podatki czy cokolwiek innego. I z tego samego też powodu nie podoba mi się koncepcja tworzenia całych armii, które w dodatku muszą być pod dowództwem generała. Zabiera mi to tylko swobodę działania i klimat. Chcę mieć możliwość zbierania jednostek z całego państwa, a nie że muszę od razu tworzyć całe flagi.

cyborgowiec97
14-03-2013, 13:32
kuroi ty mnie nie zrozumiałeś. Chciałem żeby to samouzupełnianie było dodatkiem do doszkolania i transferu ludzi z innych oddziałów.

iluminat1990
14-03-2013, 20:38
Nie wiem dlaczego w CA nikt na to dotychczas nie wpadł ,ale moim zdaniem system uzupełnien oraz ogólnie zaopatrzenia powinien wyglądać następująco. Za armią powinny ciągnąć się linie zaopatrzenia(przedstawione na mapie za pomocą linii). Im większa armia tym więcej linii zaopatrzenia. Każda linia odpowiada za zaopatrzenie armii w coś innego( np.Jedna w żywność, druga w broń i wyposażenie tj. zimowa odzież , a trzecia za uzupełnienie odziałów). Oczywiście każda linia zaopatrzenia ma początek w wielu miejscach , z których płynie dane zaopatrzenie. Teraz, nasza armia wchodzi na wrogie terytorium, jest za silna dla wroga ,więc ten zamiast walki może wyniszczyć moje wojsko poprzez napadanie na linie zaopatrzenia. Przecięcie linii zaopatrzenia odpowiadającej za żywność skutkowałaby powolnym wymieraniem żołnierzy zwłaszcza w zimie oraz spadkiem morale, przecięcie linii odpowiadającej za dostarczenie wyposażenia- spadek statystyk ataku, obrony lub mniejsza ilość amunicji ( np. strzały,bełty) , przecięcie linii uzuełnień - brak uzupełnień. Przy takim systemie gra byłaby ciekawsza i wprowadziła by więcej taktyki.

Wald
14-03-2013, 20:50
taki trochę "HoI" widzę :D

Aztec
15-03-2013, 12:03
Po przeczytaniu opinii innych jednak zmieniłem zdanie :) Uważałem, że to dobry pomysł, lecz po przemyśleniu tego zdałem sobie sprawę, że z każdym kolejnym TW gracz traci kolejny możliwości zarządzania państwem z pozycji mapy kampanii. W M2 sami doszkalaliśmy swoje oddziały, budowaliśmy budynki jakie tylko chcieliśmy(z pewnymi ograniczeniami) i to było przyjemne. Każda kolejna cześć zabiera te możliwości, co za tym idzie ogranicza nasze możliwości na mapie kampanii praktycznie do przesuwania jednostek, budowania kilku budynków i bardzo słabej strony dyplomatycznej. Zamiast iść w stronę automatyzacji gry twórcy powinni dodać nowe aspekty by gra stała się jeszcze bardziej rozbudowana.
Podzielam zatem zdanie kuroi-a

kuroi
15-03-2013, 13:26
Nie wiem dlaczego w CA nikt na to dotychczas nie wpadł ,ale moim zdaniem system uzupełnien oraz ogólnie zaopatrzenia powinien wyglądać następująco. Za armią powinny ciągnąć się linie zaopatrzenia(przedstawione na mapie za pomocą linii). Im większa armia tym więcej linii zaopatrzenia. Każda linia odpowiada za zaopatrzenie armii w coś innego( np.Jedna w żywność, druga w broń i wyposażenie tj. zimowa odzież , a trzecia za uzupełnienie odziałów). Oczywiście każda linia zaopatrzenia ma początek w wielu miejscach , z których płynie dane zaopatrzenie. Teraz, nasza armia wchodzi na wrogie terytorium, jest za silna dla wroga ,więc ten zamiast walki może wyniszczyć moje wojsko poprzez napadanie na linie zaopatrzenia. Przecięcie linii zaopatrzenia odpowiadającej za żywność skutkowałaby powolnym wymieraniem żołnierzy zwłaszcza w zimie oraz spadkiem morale, przecięcie linii odpowiadającej za dostarczenie wyposażenia- spadek statystyk ataku, obrony lub mniejsza ilość amunicji ( np. strzały,bełty) , przecięcie linii uzuełnień - brak uzupełnień. Przy takim systemie gra byłaby ciekawsza i wprowadziła by więcej taktyki.
To byłaby wspaniała rzecz, bardzo radowałbym się widząc coś takiego, ale w żadnym wypadku bym na to nie liczył. CA robi tę grę z myślą góra o gimnazjalistach, więc o tak zaawansowanych rzeczach można sobie tylko pomarzyć.

Ale przyznam, byłoby to wspaniałe. Jeszcze możliwość samodzielnego wybrania z jakiego miasta jakie dobra będą szły.
Albo opcja by armia postawiona w defensywie (postawa obronna) mogła gromadzić zapasy, dzięki czemu odcięcie jej od uzupełnień na krótki czas początkowo by na nią nie wpłynęło negatywnie, a dopiero po dłuższym czasie odczułaby braki w dostawach. To by pogłębiło aspekt strategiczny tej gry.

szwejk
19-03-2013, 17:10
W sumie, precedens już jest. Morskie szlaki handlowe w Empire :) Jaki byłby problem wstawić taki lądowy szlak zaopatrzenia ciągnący się za całą armią? Z racji przejrzystości mapy, wystarczyłby jeden na armię, a jego zablokowanie (trochę tak jak w przypadku okrętów w ETW) w szybkim tempie wyniszczałby armię pozbawioną, na danym terenie, baz... Czyli byłby realizowany postulat Sun Tzu: pokonać wroga bez staczania bitwy :P Ale jak już zauważyli koledzy: kolejne serie TW coraz bardziej się upraszczają... i nie jest to pochwała ;) Żeby tak jeszcze nie utrudniali życia moderom...

Cymberkaj
28-03-2013, 14:34
Zarzuty o upraszczaniu kolejnych gier są całkiem trafne, jednak nie mylmy automatyzacji... z kontrolowaną automatyzacją. Weźmy ten autentycznie świetny pomysł z liniami zaopatrzeń. To przecież w pewnym sensie też byłoby zautomatyzowane, no nie? Tyle tylko, że w sposób kontrolowany. Weźmy np. Empire. Jak dla mnie była niezwykle wygodna nowość: jedno małe miasto-tylko jedna, ale dowolnie wybrana i bardzo wyspecjalizowana funkcja. Gorzej już w Napoleonie, gdzie wybór był bardzo ograniczony. W pewnym jednak sensie, to też było po głębszych przemyśleniach świetne. Takie odgórne narzucenie "Tu może być zbudowane tylko to" czyniło grę... ciekawszą. W Napoleonie, gdzie niezwykle wolno wzrasta zamożność miast, taka np. rzadka kopalnia złota jest na wagę... zlota :D . I właśnie takie ograniczenie sprawia, że walka o ten jeden, konkretny region, jest niezwykle zaciekła-przez co fajna. W mojej kampanii rosyjskiej broniłem się przed Francuzami na ziemiach polskich. Ponieważ z najbliższych moich regionów tylko w Galicji dało się JEDNOCZEŚNIE zbudować farmy i magazyn zaopatrzeniowy, to właśnie ten region przygotowałem wcześniej na swoją "bazę wypadową".

Ja wiem, że podany przykład jest raczej wpasowaniem się w niby sztywne ograniczenia, ale to właśnie sprytne ich obejście-podczas gdy wróg mało może-daje największą frajdę! Ja nawet to lubię: uwielbiam być potężnym państwem poprzez... oszukanie systemu. ;) To daje pole do popisu kreatywności. A dotychczasowe ograniczenia nie są wcale-przynajmniej jeszcze-aż tak straszne, jak niektórzy tu opisują.