Furiusz
13-10-2009, 21:19
W okolicach moich, konkretnie w miasteczku do którego czuje spora sympatie, jest "ostatnio" (bo trwa już kilka lat) głośna sprawa pewnego rolnika, który dał się oszukać miejscowym notablom i został naciągnięty na jakaś kwotę pieniędzy. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie okazało się, że ma on syna czy też sąsiada który coś tam się zna i poradził mu by założył sprawę zgłosił się na policje etc.
Pan tak zrobił (sprawę znam z drugiej reki więc nie jestem pewien) i sprawa się ciągnie, ostatnio okazało się, że bodaj prokuratura zniszczyła dokumenty zebrane czy wytworzone w tej sprawie, bo uznała, że trzeba ja (sprawę) zacząć już umarzać. Sprawa się ciągnie, ma być nawet w TV na jedynce.
Nie chodzi mi nawet o to kto ma słuszność w całej tej sprawie ale o co innego. Chodzi o to zniszczenie dokumentów (zresztą jak się okazuje bezprawne), otóż jeśli nie są one wygodne dla jakiegoś układziku czegoś takiego to mają one tendencje do znikania patrz sprawa Olewnika, gdzie tez parę "papirków" wyparowało czy sprawa FOZZ. Tymczasem zwykły przedsiębiorca musi trzymać i przechowywać faktury do 5 lat wstecz (bodaj). Jeśli coś mu zaginie ew. zniszczy się (np. w wyniku powodzi) to państwo 9poprzez swoje agendy) dorwie się do skóry takiego kogoś i go z niej obedrze. Tymczasem sądom, prokuratorom i policji w niektórych sprawach papierki giną od tak.
Pan tak zrobił (sprawę znam z drugiej reki więc nie jestem pewien) i sprawa się ciągnie, ostatnio okazało się, że bodaj prokuratura zniszczyła dokumenty zebrane czy wytworzone w tej sprawie, bo uznała, że trzeba ja (sprawę) zacząć już umarzać. Sprawa się ciągnie, ma być nawet w TV na jedynce.
Nie chodzi mi nawet o to kto ma słuszność w całej tej sprawie ale o co innego. Chodzi o to zniszczenie dokumentów (zresztą jak się okazuje bezprawne), otóż jeśli nie są one wygodne dla jakiegoś układziku czegoś takiego to mają one tendencje do znikania patrz sprawa Olewnika, gdzie tez parę "papirków" wyparowało czy sprawa FOZZ. Tymczasem zwykły przedsiębiorca musi trzymać i przechowywać faktury do 5 lat wstecz (bodaj). Jeśli coś mu zaginie ew. zniszczy się (np. w wyniku powodzi) to państwo 9poprzez swoje agendy) dorwie się do skóry takiego kogoś i go z niej obedrze. Tymczasem sądom, prokuratorom i policji w niektórych sprawach papierki giną od tak.