Ambasada Ghorydów

[Destro7er]

Yo

Sojusze :
-Sindh
-Chorezm

Pon:
-Solanki Rajpuci

[adriankowaty]

W imieniu wielkiego radży, proponuję sojusz, celem utworzenia wspólnej koalicji w Indiach.

[adriankowaty]

[spoiler:2630krcq]Popełniam wykroczenie, jednakże z obawy, że moja propozycja w temacie została zignorowana.[/spoiler:2630krcq]
Uprzejmie proszę o odniesienie się do propozycji, bo zdaje się, że została zignorowana.

[Destro7er]

Mogę zgodzić się na Sojusz pod warunkiem, że prowincje aż do tych niegrywalnych rajputów (nie pamiętam jak się zwą) będę mógł zająć. Oczywiście razem z tą prowincją rajputów. Resztę wschodu i południa należały by do Ciebie :)

[adriankowaty]

Indie pozostaną nasze, a za Indusem i Kaszmirem będziecie władać. Pozwól nam, autochtonom, samemu władać naszym narodem.

[Destro7er]

Niestety tego nie możemy przyjąć, Delhi są już oblegane przez nasze wielkie armie i nie zamierzamy poprzestać tylko na nich.

[adriankowaty]

A zatem, przywódco rodu Ghorid, proponuję ci jeszcze raz sojusz z Radżą, uznając Delhi (stolicę północnych Radźputów) za terytorium graniczne między naszymi państwami. Delhi będzie po twojej stronie granicy, a dalej już będą moje włości. Zgadzasz się, czy ślesz kontrpropozycję?

[Destro7er]

Nasze armie podbiły tereny za Delhi, więc Twoja propozycja nie ma dla nas sensu, możemy podpisać pon i obiecać, że dalej podbijać już nie będziemy.

[adriankowaty]

Mówiłem o kierunku południowym, bowiem tereny Kaszmiru i Himalajów nie mają dla mnie znaczenia. Tak się składa, że miasteczko Gwaller, leżące na pd od Delhi, a oblegane przez moje wojska, miałoby stanowić pn. granicę moich włości, więc ta propozycja mogłaby być uznana przez nasze strony, czyż nie?

[Destro7er]

W porządku, ale na sojusz się nie zgadzamy, możemy podpisać pon.

[adriankowaty]

Niech zatem będzie PON