Zobacz pełną wersję : Atak przed końcem pona w WKO 31
Bułgaria (Mnil) zaatakował mnie przed końcem pona (mieliśmy pona do końca 32 tury a Mnil zaatakował w turze 32 Bułgarii):
viewtopic.php?f=359&t=8265&p=291502#p291502 (http://forum.totalwar.org.pl/viewtopic.php?f=359&t=8265&p=291502#p291502)
Teraz twierdzi, że długość paktów zawsze się liczy do początku danej tury, a nie do końca (czyli pon do 32 tury = pon do końca 31 tury wg. niego).
Może Kolegium jakiś pogląd wyrazić, bo ja już mam dosyć oszustw tych "niby starych graczy" - najpierw Nihilus, teraz ten.
wg mnie (zawsze tak bylo), jakby zaznaczon bylo, ze pon jest do 32 tury wlacznie to moglbym atakwoac dopiero w 33, ale nie bylo takiej wzmianki, wiec moge atakowac i nigdy nie bylo z tym problemow.
Chyba jakby zaznaczone było, że "do 32 tury wyłącznie", to wtedy jest do 31.
Ale jak jest napisane po prostu "do 32 tury", to obejmuje też 32 turę. Wszędzie tak jest i nie udawaj Greka.
Gwoli ścisłości, prosze nie robic czarnego PR i nie zaliczać Mnila do starych graczy ;) Dziękuję za uwagę.
Od siebie dodam to co już napisałem w temacie MG naszej kampanii. Wyburzenia tego zamku nie uważam za oszustwo. Zrobiłem to co powinienem zrobić turę wcześniej ale się zagapiłem za co zapłaciłem zostając ukaranym. Przestałbyś już przywoływać mnie przy każdej krzywdzie. Biedny Domen, którego wszyscy starają się wyrolować z Nihilusem na czele.
Poza tym wydaje mi się że Kolegium jest organem odwoławczym od decyzji MG. A ten jeszcze nawet nie zdążył zareagować. Więc po co eskalujesz tą sprawę, nie dając jej wyjaśnić w naszym gronie, przez naszego MG?
Wyburzenia tego zamku nie uważam za oszustwo.
Zero skruchy czy poczucia winy. Potem się nie dziw, że ciągle ten przykład nieuczciwości przywołuję i będę przywoływał nadal.
Zrobiłem to co powinienem zrobić turę wcześniej ale się zagapiłem za co zapłaciłem zostając ukaranym.
Bo nie spodziewałeś się, że będę oblegał zamiast czekać na balistę.
Poza tym pewnie nie wiedziałeś, że mam zasięg - moi generałowie mieli spory bonus do ruchu.
Poza tym wydaje mi się że Kolegium jest organem odwoławczym od decyzji MG. A ten jeszcze nawet nie zdążył zareagować. Więc po co eskalujesz tą sprawę, nie dając jej wyjaśnić w naszym gronie, przez naszego MG?
Bo w sobotę wyjeżdżam, więc robię to na wszelki wypadek na zapas.
Zero skruchy czy poczucia winy. Potem się nie dziw, że ciągle ten przykład nieuczciwości przywołuję i będę przywoływał nadal.
Nie oczekuj, że pokaże skruchę w tej sprawie. Poczucia winy też specjalnie nie mam. Szlag by mnie trafił jakbym zobaczył rycerzy feudalnych (albo jaki tam masz bizantyjski zamiennik) walczących przeciw mnie. Oszczędziłem sobie nerwów.
Bo nie spodziewałeś się, że będę oblegał zamiast czekać na balistę.
Poza tym pewnie nie wiedziałeś, że mam zasięg - moi generałowie mieli spory bonus do ruchu.
Nie sprawdziłem.
Bo w sobotę wyjeżdżam, więc robię to na wszelki wypadek na zapas.
To zgłoś do Brukseli na wszelki wypadek.
Szlag by mnie trafił jakbym zobaczył rycerzy feudalnych (albo jaki tam masz bizantyjski zamiennik) walczących przeciw mnie.
Czyli oszustwem ułatwiasz sobie wojnę. Kto wie, może zrobię w następnej swojej turze to samo odbijając oblężenie pokonanego wojska w forcie.
A wiesz, dlaczego :?: Bo szlag mnie trafił, że wycofało się do tego fortu na zachodzie, zamiast do tego na wschodzie :!:
Pisałem, że liczyłem się z możliwością porażki w tym oblężeniu - ale nie myślałem, że te debile wycofają się w głąb terytorium wroga... :evil:
Szlag by mnie trafił, gdybyś ten głupi błąd sztucznej inteligencji (a może głupoty :?:) gry wykorzystał walcząc przeciw mnie. :mrgreen:
Fort na wschodzie był po to, żeby tam się wycofało wojsko w razie porażki (to logiczny kierunek odwrotu - w stronę mojego terytorium).
Fort na zachodzie miał tylko zmniejszyć zasięg piechoty węgierskiej, która ewentualnie mogłaby mieć zasięg gdyby nie fort.
Kto by pomyślał, że niedopatrzenie gry skieruje pokonane i cofające się wojsko w głąb terytorium wroga, co jest nielogiczne.
Oszczędziłem sobie nerwów.
Czyli teraz nie denerwujesz się moimi komentarzami i docinkami na temat tamtego oszustwa? To dobrze, po co się denerwować grą.
Chyba też sobie oszczędzę nerwów. Jeszcze nad tym myślę. :D Ale oszukiwanie w walce z oszustem jest chyba moralnie usprawiedliwione. ;)
Gwoli ścisłości, prosze nie robic czarnego PR i nie zaliczać Mnila do starych graczy ;) Dziękuję za uwagę.
Marat, jesteś jak 8 latek, ktoremu zabrali zabawke i teraz za kazdym razem bedzie plakal kiedy mu sie o niej przypomina :|
Lepsze to niż bycie marnym oszustem ;)
Jak ktoś z uporem maniaka przywołuje ten temat, to ja z uporem maniaka będę odpowiadał :mrgreen:
Ty po prostu jestes zalosnym i sprytnym oszustem ;)
Powiem więcej, nawet bardzo żałosny! Niestety nadal mniej niż marny oszust i kłamca :( Ale będę się starał ;)
sprytnym oszustem
Jakieś dowody, czy tak sobie kłapiesz dziobem dla poprawienia samooceny?
nie bede sie powtarzal ;)
Niesamowite jak ten temat przerodził się w wzajemne obrzucanie się oszustami. Nie mam zamiaru w tym dłużej uczestniczyć. Domen myśl sobie co chcesz, mnie już to nie rusza. Nie szkaluj tylko więcej mojego imienia (nicku) publicznie. Poza tym ponoć jesteś na prawie i wiesz (albo przynajmniej powinieneś) że oszustko polega na tym, że doprowadza się osobę oszukiwaną do jakiś strat. Ja swoim ruchem nie doprowadziłem do tego byś coś stracił. Doprowadziłem do tego, że nic nie zyskałeś. Nie będę dłużej maglował tej sprawy. Nazwij mnie jeszcze raz oszustem to nie napisze w Twoim kierunku już ani słowa.
http://images.tinypic.pl/i/00373/nukfnjok1tr6_t.jpg (http://www.tinypic.pl/nukfnjok1tr6)
Nie będziesz? No to sprawę zgłaszam do administracji, jako obrażanie drugiego użytkownika ;)
Jak dostaniesz osta to dopiero padniesz :lol:
Jak dostaniesz osta to dopiero padniesz
No właśnie Mnil. Jesteś u pani!
oszustwo polega na tym, że doprowadza się osobę oszukiwaną do jakiś strat. Ja swoim ruchem nie doprowadziłem do tego byś coś stracił.
Jak to nie :?: Lucrum cessans (http://pl.wikipedia.org/wiki/Lucrum_cessans) straciłem, bo nie wykonałeś zobowiązania regulaminowego do nieburzenia w obleganym zamku.
Doprowadziłem do tego, że nic nie zyskałeś.
I to jest właśnie strata w rozumieniu utraconych korzyści, które by mi wpadły gdybyś przestrzegał zobowiązania do gry zgodnie z regulaminem.
Jeśli ja teraz ruszę swoje pokonane wojsko, też "nic na tym nie stracisz". Nie zyskasz tylko osłabienia mnie o dwóch świetnych generałów. ;) :lol:
K A M 2150
29-04-2013, 19:29
nie bede sie powtarzal ;)
Dowód, albo uskuteczniasz znaną metodę z TV pod tytułem "mam niezbite dowody...ale nic nie powiem". Akurat względem Ciebie padały już różne i udowodnione oskarżenia, więc zanim nazwiesz kogoś oszustem znajdź na to dowody, inaczej po prostu siejesz ferment aby odwrócić uwagę od własnej osoby.
Jak już ktoś powiedział - zajmiemy się tym tylko i wyłącznie w razie odwołania do wyroku MG.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©