PDA

Zobacz pełną wersję : Ścieżka Rozwoju Postaci - Wiedźmin 2



Salvo
07-05-2013, 14:23
Tak więc w jakim kierunku rozwijałeś swoją postać? Którą drogę uważasz za najlepszą?

Ja tradycyjnie tą najbardziej łopatologiczną - wiedźmin wojownik, z drugiej strony jest ona chyba najprostsza ze wszystkich.
"Magiczną" wybrałem za pierwszym razem i niezbyt mi się podobała, szczególnie, że wersja 1.0 nie była jeszcze w pełni zbalansowana. Jest chyba rownież najmniej wiedźmińska, choć z drugiej strony o wiele ciekawsza od wojownika. Mimo to nie przepadam za Geraltem rzucającym kule ognia po mapie. Również animacje do końca nie przypadły mi do gustu. W dwójce rzucając Aard widać jak on leci, w jedynce był po prostu huk i ogłuszenie przeciwnika. Ten drugi scenariusz jakoś bardziej do mnie przemawia.
Alchemiczna na pierwszy rzut oka jest najbardziej wiedźmińską ze wszystkich, z drugiej strony nie widzę Geralta jako grenadiera obrzucającego przeciwnika bombami i podkładającego pułapki.
Teoretycznie można było jeszcze rozwijać wszystkie ścieżki, chociaż Redzi tłumaczyli, że przez to będzie o wiele trudniej. Z drugiej strony, czy nie o to właśnie chodzi? :D

Volomir
07-05-2013, 18:15
Jak grałem pierwszy raz to rozwijałem wojownika - bo jak to tak, mistrz miecza dziubiący w miksturkach? ULTRA GAYYYYYY! Trochę się wspomagałem zakleciami. Ostatecznie wyszło tak, że miałem pół na pół i wydaje mi się, że to najlepsze rozwiązanie. Miałem wszystko co uważałem za potrzebne w drzewku wojownika i wszystko co potrzebne w drzewku z czarami. Dodam, że każde kolejne przejscie konczyło się tym samym - pół na pół magia/miecz:P Może powinienem przejść też na tej alchemii, ale że niedawno w W2 grałem taka sytuacja musi poczekać:P

Salvo
07-05-2013, 18:40
Jak grałem pierwszy raz to rozwijałem wojownika - bo jak to tak, mistrz miecza dziubiący w miksturkach? ULTRA GAYYYYYY!
Bo ja wiem? Sam mistrz Geralt mawiał "wiedźmin bez eliksirów, to tak jakby pół wiedźmina" (akt II, do starszeo druida, przed walką z golemem :P). W książce też non stop coś łyka, natomiast właśnie z magią u nich beznadziejnie.
Najpoprawniejszym wyborem byłby moim zdaniem stosunek 75% wojownik, 25% alchemik. Magia nie powinna być pakowana wogóle, stan początkowy dobrze odzwierciedla umiejętności i zainteresowania wiedźmina w tej dziedzinie.

Volomir
07-05-2013, 21:07
No niby tak, ale bez rozwijania alchemii też możesz używac mikstur:P więc wiedźmin powinien być 100% wojownikiem :P No cóż, nie ma co się rozwodzić nad książkowym oryginałem bo te ścieżki musiały się pojawić chociażby dla części graczy. Bo mi nie przeszkadzałoby gdyby była tylko sciezka wojownika +poprostu używanie magii i mikstur jako smaczek. No ale ludzie mniej zainteresowani ksiązką uznaliby to za ubogie rozwiązanie. Mam namyśli narzekanie "zachodu", że cRPG a nie można wybrać ani płci, ani rasy, ani wyglądu:P

Salvo
08-05-2013, 13:14
No cóż, nie ma co się rozwodzić nad książkowym oryginałem bo te ścieżki musiały się pojawić chociażby dla części graczy. Bo mi nie przeszkadzałoby gdyby była tylko sciezka wojownika +poprostu używanie magii i mikstur jako smaczek.
Fakt, choć teoretycznie niektórzy wiedźmini mogli być również w innych pierdołach niż miecz zaawansowani. Przykładowo o Vesemirze mówili, że zajmował się tylko mieczem, a część innych z Kaer Mohren również alchemią. Ale nie ma co o tym gadać, bo i tak do niczego się nie dojdzie, a twórcy kierowali się urozmaiceniem rozwoju postaci :)

Mam namyśli narzekanie "zachodu", że cRPG a nie można wybrać ani płci, ani rasy, ani wyglądu:P
No początkowo nikt zakładano, że wiedźmin ma być Geraltem, cieszę się, że ostatecznie na tym stanęło. W innym wypadku wolałbym żeby już sami stworzyli własną, nową postać (albo pozwolili wcielić się w Eskela/Lamberta), zawsze wtedy człowiek lepiej się w klimat wczuwa.