Zobacz pełną wersję : Kampania armią Republikańską
CarolusRex
02-09-2013, 00:14
Hejka, ostatnio wpadłem na pomysł aby zagrać kampanię senatem, wybiłem wszystkie ludy rzymskie lecz potem wyczytałem że bez chociaz jednego z nich nie osiągne reformy Mariusza... chwilke potem postanowiłem że obróce mój błąd w zalete i będe starał się odwzorować jak najlepiej armie republiki i w każdym "legionie" bedzię generał, welici/łucznicy rzyscy, hastati, principes, triari jakieś machiny oblężnicze(niewykluczone że one będą w drugiej armi ktora bedzie podążać za pierwszą) i max 2 jednostek ekwitów. Jak myślicie ciekawy pomysł? czy dam sobie radę? jestem raczej poczatkujący, mam za sobą 3 niedokonczone kampanie i parenaście bitew online D: Mam tez pytanie, czy takie machiny jak cięzkie onagery albo skorpiony tez potrzebują reformy mariusza?
Jak zaczynałem swoją przygodę z serią Total War, wystawiałem armie w których składzie była min. 1 jednostka każdego typu. Potem wszystko zależało na kogo trafię, ale dało się grać. Wymieniony przez Ciebie skład powinien wystarczyć na większość przeciwników. Trzy minusy. Wstawienie machin oblężniczych do głównej armii spowolni ją, wstawienie pomocniczej spowoduje spadek tempa marszu. Nie zawsze i nie wszędzie machiny są przydatne, przemyśl raz jeszcze czy koniecznie w każdej armii jest Ci potrzebny oddział machin oblężniczych. Drugi minus to generał. Są przydatni nie tylko w polu, taki z dużymi zdolnościami administracyjnymi nie tylko utrzyma porządek, a i zwiększy wpływy z podatków. Ostatnia wada to ewentualny czas reakcji na atak przeciwnika. Walczy się na wiele frontów, niektóre wojny zaskakują, bo wypowiada je sojusznik. Zgromadzenie odpowiedniej armii będzie wymagało albo z góry przygotowanie oddziałów i ich utrzymywanie albo długi czas rekrutacji i przemieszczenia ich na front.
Pobawić się zawsze możesz, bo nikt Tobie nie zabroni. Postawienie sobie dodatkowych warunków może przyjemnie urozmaicić grę i dostarczyć dodatkowych wrażeń. Powodzenia!
adriankowaty
02-09-2013, 08:25
Nie, machiny nie potrzebują reform. Z innymi frakcjami dasz radę - w zasadzie to Rzym i tak jest przepakowany, a po reformie to już w ogóle.
kampinosek1990
03-09-2013, 20:41
taa, racja.
Ostatnio postanowiłem pograć Tracją. Powoli, bez pośpiechu wyeliminowałem wszystkie państewka greckie z obszaru półwyspu, zostawiając Greków w Azji. Nawet poszli na pokój za opłatą, co dziwne. Sojusz z Egiptem, Egipcjanie dochodzą już do mojego Bizancjum. W sumie świat wschodni podzielony i można się rozwijać...
Myślałem nad atakiem albo na Scytów albo na Daków.
I tutaj zaczyna się odpowiedź na Twoje pytanie - zaatakowali Rzymianie z rodu Brutusów. Podbiłem południową Italię i sam Rzym, postawiłem silne forty z falangitami na pasmach górskich. Hastati i trtari nie mają startu do doborowych jednostek, więc kolejne prowincje padały. Nagle Juliusze zaczęli mnie zalewać kohortami legionu z Mediolanu i łucznikami z dużym zasięgiem. Potęga tych armii jest wielka, niszczą sierpowników, niszczą bastarnów a konnica wjeżdża w falangi. Da się wygrać, ale z wielkim trudem i znacznymi stratami w ludziach.
Zajęcie Tracją miasta w pełni bronionego przez Rzymian po reformie jest arcytrudne.
Czyli ogólnie wojska po reformie są dobrym sposobem, w jaki AI zapobiega szybkiemu podbojowi Rzymu przez gracza. Wojska przed reformą są słabsze, znacznie słabsze, ale pod wodzą ludzkiego gracza i tak mają szansę pokonać większość armii wroga.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©