PDA

Zobacz pełną wersję : Jak oceniacie tłumaczenie? Dyskusja



KLAssurbanipal
05-09-2013, 09:30
Jak oceniacie tłumaczenie?

- bardzo dobre, nie mam zarzutów
- niezłe, ale sporo jest do poprawy
- jest fatalne, powinien robić to fachowiec


[spoiler:3sv1cqxf]Osobiście uważam je za bardzo słabe. Widać, że jak ktoś poradził sobie z treścią merytoryczną to nazwy leżą i kwiczą...

Jak zobaczyłem Cesarstwa Wschodu (w ang. wersji jest Eastern Empires) - jakie znowu cesarstwa? Pont i Partia? To literalne, dosłowne tłumaczenie bez większego zastanowienia.... Już imperia brzmiałoby znacznie lepiej. Cesarstwa to nie pasuje bo cesarstw tam nie było.
Dalej było gorzej - co to jest jazda galacyjska. Nie wiem skąd autor tłumaczenia takie kwiatki wziął. Analogia - Galicja -> Galacja? Jak nie wiedział to mógł zrobić jazdę Galatów.

Najbardziej zaskoczyły mnie jednostki - Szermierze w kirysach i Królewscy szermierze w kirysach.
Dodam że jednostki mają kolczugi a nie kirysy. To jest porażka literalnego, dosłownego tłumaczenia.
Przypomniało mi się kiedy w Rome 1 jednostkę scythed chariots przetłumaczono na scytyjskie rydwany. :D (w sumie to nie wiem czy tu nie jest podobnie bo jeszcze nie sprawdzałem)
Pewnie jest znacznie więcej błędów. Wypisałem tylko te na które przypadkowo trafiałem.

Dlaczego wypadło to źle? Do takiej gry, która operuje specjalistycznym słownictwem, historycznym czy geograficznym nie wystarczy świetna znajomość obcego języka, ale przede wszystkim myślenie. Ktoś to przetłumaczył w ten sposób, że bezmyślnie patrzył w ekran i na bieżąco tłumaczył bez sprawdzania nazw własnych choćby nawet w wiki czy google. Już tam efekt byłby inny.
Wg mnie jeśli tłumaczy się taką grę to trzeba wziąć specjalistę, lub inaczej - tłumacz powinien współpracować z historykiem (choć trochę myślenia i używania internetu też by pomogło by uniknąć powyższych wpadek).
Jeśli ktoś powie, że tłumacz nie miał czasu i musiał się spieszyć to trzeba było wziąć kogoś innego. Albo inni powiedzą, że nie wiadomo ile trzeba by więcej tłumaczowi zapłacić. To jest dystrybutor, na takie rzeczy nie powinien oszczędzać. To jest gra przeznaczona w Polsce na sprzedaż tysięcy sztuk. Powinno być to zrobione profesjonalnie. Dlatego argument, że więcej powinien poświecić na to czasu, czy więcej powinni mu zapłacić - jest zasadny. Brakuje tutaj niestety profesjonalizmu.[/spoiler:3sv1cqxf]


EDIT:

Nie wiem czy zauważyliście, ale po ostatnim patchu mamy dużo lepsze tłumaczenie! :D

Przykłady:

- nie ma już Uświęconej Gromady a jest Święty Zastęp,
- nie ma już jednostek galacyjskich, a są galackie,
- zmienili też te nieszczęsne jednostki ''w kirysach'' na poprawne jednostki w kolczugach,
- nie ma już cesarstw wschodu w kampanii a są wschodnie imperia.

Podałem kilka zmian, które pamiętam a jest ich dużo więcej.

Czy ktoś do nich pisał? Jakaś zorganizowana akcja? Czy to wyszło samoistnie?

[IG] Misiak
05-09-2013, 09:57
Nie mam możliwości zajrzeć do gry w tym momencie więc podam tylko poszczególne elementy, w których jest strasznie ubogo:

- Jednostki: gram Rzymem ale włączając własną bitwę postanowiłem obejrzeć falangę...... przy okazji zobaczyłem ich świetne nazwy. Przypomniał mi się od razu pierwszy Rome
- Zniekształcenie łacińskich nazw w encyklopedii, tak tak wiem, że prawie nikt tam nie zagląda ale nie mogłem sobie odmówić przyjemności przejrzenia jej (Jeśli ktoś chce konkret, to proszę napisać, przyjdę do domu z pracy i poszukam).
- KLA napisał o dziwnie nazwanych państwach, więc nie będę dublować.

Pewnie większość powie, że marudzę. Niestety wychodzę z założenia, że trzeba podchodzić profesjonalnie to wszystkiego co się robi. W tm konkretnym przypadku jest to wskazane, ponieważ nie zapoznanych z tematem wprowadza w błąd. Dla mnie osobiście niszczy to klimat.

Kriss94
05-09-2013, 10:35
Przeczytałem na forum o bardzo "inteligentnym' tłumaczeniu, więc od razu zacząłem grać w wersję angielską ;], szkoda psuć atmosferę sobie.

jan_boruta
05-09-2013, 10:41
Mi nawet Steam nie chce ściągnąć polskiej lokalizacji, więc raduję się angielskim :]

Chaak
05-09-2013, 10:49
Według mnie wersja PL jest bardzo słaba jeśli chodzi o nazwy jednostek. Jest dużo niekonsekwencji, jak to, że falangici nazywają się pikinierami, ale katafrakci i hoplici mogą już mieć normalne nazwy, peltaści są ok, ale hypaspiści już nie itp. Poza tym tłumacz nie ogarnął odmian wyrazów w języku polskim np. pierwsze słyszę o takim czymś jak jazda tesalijska (powinno być tesalska). Jest tego więcej, ale na razie nie pamiętam, a nie chce mi się teraz gry odpalać i szukać. Resztę opisali już KLA i Misiak, więc nie będę powtarzał tego samego.
Dodam jeszcze, że czcionka w grze jest tragicznie nieprzyjazna dla oczu i mało czytelna. Wersja angielska ma taką samą?

KLAssurbanipal
05-09-2013, 10:50
Mi nawet Steam nie chce ściągnąć polskiej lokalizacji, więc raduję się angielskim :]

Miałem ten sam problem przez 2 dni. Kilkanaście razy próbowałem (grając w tym czasie po angielsku), aż się udało.

Ekaton
05-09-2013, 11:04
Niestety opcja ostatnia. KLA dobrze ją podsumował więc nie będę dublować, teraz gram już na wersji angielskiej więc ciężko mi zauważyć jakieś inne błędy. Zgadzam się, że można ich było uniknąć gdyby tylko dać to do przejrzenia jakiemuś specjaliście z dziedziny historii starożytnej. Chociaż i tak nie ma co aż tak narzekać, pamiętam sławne tłumaczenia Cenegi sprzed lat, przy których można się było czasem nieźle pośmiać ;)

hoszin
05-09-2013, 11:24
No to "pióra" w dłoń i zmieniajcie :) Bo jak was czytam to nie wiem czy po ang. nie zacząć grać.

ManUtd
05-09-2013, 12:25
Tłumaczenie oceniam fatalnie.
Począwszy od wyboru kampanii - 'cesarstwa' wschodu? a cóż to za cesarstwa? Jak tłumacz zna tylko jedno znaczenie słowa empire to ciekawy jestem na jakim poziomie jest jego język. Błędy językowe - jazda tessalijska, galacyjska. Niekonsekwencja w tłumaczeniu, trirema i tryrema, to jedno i to samo, nazwy niektórych prowincji/ludów niezgodne z obowiązująca nazwą po polsku. O nazwy niektórych jednostek nie wiem czy mieć pretensje do tłumacza czy autorów, w końcu to CA wymyśliło shield bearers zamiast hypaspistów, chociaż polska wersja nosicieli tarcz brzmi dla mnie jeszcze gorzej, nosiciel to mi się z wirusem jakimś kojarzy. Do tego śmieszna zbieżność słów - jedna z flot etruskich z 'winds of Ani' została przetłumaczona na 'Wiatry Ani'. Wiadomo z czym się kojarzy, a wystarczyło po prostu odmienić poprawnie imię bóstwa, które jest rodzaju męskiego, i wpisać Wiatry Aniego. No ale to wymaga przede wszystkim myślenia, a tym tłumacz nie zgrzeszył.

Umbrecht
05-09-2013, 12:44
Z założenia gram na wersji angielskiej bo nawet nie wiadomo kto to tłumaczył, chociaż chętnie bym zobaczył Rome 2 w lingua latina ;)

Pampa
05-09-2013, 13:31
Szlachetne miecze to jest masakra, bodajże jeszcze coś jest z honorowymi mieczami. Na szczęście mi się tak nie rzuca w oczy bo póki co gram Rzymem :D

Przemysł II
05-09-2013, 17:44
Ogólnie bardo dużo rzeczy nie jest przetłumaczonych na polski i dalej jest po angielsku. Widać to jak wejdzie się w tryb mapy taktycznej mapy kampanii (tab) jest tam jakiś przycisk, który po najechaniu kursorem pokazuje się wersji angielskiej (nie pamiętam czego dokładnie dotyczył przycisk). Inna sprawa to wyjaśni mi ktoś czym jest "gravitas"?? Mam ujemny modyfikator tej cechy u generała.

KLAssurbanipal
05-09-2013, 19:18
Na mapie kampanii jest np. "Details" lub "Issues". Strasznie niechlujne tłumaczenie z pominiętymi rzeczami...

Denerwuje mnie to, że każda jednostka w kolczudze występuje jako jednostka w kirysie. Wprowadza to w błąd, przez który gracze mniej zainteresowani historią będą na kolczugę mówić kirys. Poza szermierzami jest masa hoplitów i falangitów w kirysach (czyt. kolczugach).

Są zwykli "hoplici" i "hoplici w kirysach". Podobnie z pikinierami (czyt. falangitami). Zabawne jest właśnie to, że tak naprawdę kirysy mają ci zwykli i gwardziści, którzy w nazwie nie mają słowa kirys, a jednostki ubrane w kolczugi są nazwane - w kirysach. :roll:

Kijkowaty
06-09-2013, 01:21
Zamierzacie psioczyć jakie to tłumaczenie jest nieprofesjonalne czy podejdziecie do tego porządnie, spiszecie błędy i wyślecie cendze?

Wiem, że to niby ich praca, ale prawda jest taka, że jak społeczność tego nie zrobi to nikt tego nie zrobi.

A sama gra ma sporo elementów po angielsku, zatem tak czy tak będą musieli wgrać poprawki do spolszczenia przy jakiejś łatce.

[IG] Misiak
06-09-2013, 08:25
Zamierzacie psioczyć jakie to tłumaczenie jest nieprofesjonalne czy podejdziecie do tego porządnie, spiszecie błędy i wyślecie cendze?

Wiem, że to niby ich praca, ale prawda jest taka, że jak społeczność tego nie zrobi to nikt tego nie zrobi.

A sama gra ma sporo elementów po angielsku, zatem tak czy tak będą musieli wgrać poprawki do spolszczenia przy jakiejś łatce.

Widzę, że kolega w cuda wierzy..... :?

Il Duce
06-09-2013, 10:36
Mnie najbardziej raziły w oczy nazwy jednostek. Przepraszam ale jeśli ktoś tłumaczy "Sacred Band" jako "Uświęcona Gromada" to nie mam pytań...

KLAssurbanipal
06-09-2013, 12:18
Zamierzacie psioczyć jakie to tłumaczenie jest nieprofesjonalne czy podejdziecie do tego porządnie, spiszecie błędy i wyślecie cendze?


Skąd wiesz czy tego nie robimy? Stoisz nam nad głowami? Może byś przestał na nas psioczyć bo przez taką olewacką postawę mamy takie tłumaczenie jakie mamy.

MG42
06-09-2013, 22:47
Źle, źle, wszystko źle. Kierunek ewolucji serii. Zmiany. Koncepcja.Grafika. Nudność. Grę tworzył chyba zdefiniowany przez nomen oment starożytnego Hipokratesa flegmatyk. Pierwsza część serii którą bym odspzredał i kupił wzamian Wormsy. Katastrofa. KATASTROFA. Preorder. 2m-czekania i z nudów przybijam gwoździa nad klawiaturą.

Kijkowaty
07-09-2013, 02:56
@Misiak
Nie w cuda, a wierzę w umowy handlowe i kary za niewywiązywanie się z owych umów. Jeśli Cenega zostawiła fragmenty gry po angielsku to będzie musiała to poprawić, albo będą płacić kary. Tak jak Cenega odpowiada przed producentem gry, tak tłumacze wynajęci przez Cenege odpowiadają przed nią.

@King Louise Assurbanipal
Nie wiem co robicie. Wiem co zwykle Polacy robią. Narzekają, psioczą i nie robią niczego, by poprawić stan rzeczy. Lepiej ponarzekać jacy to inni są beznadziejni.
I ja owszem psioczę na was psioczących jak to autorzy spolszczenia spartaczyli sprawę ;) Czyli psioczmy sobie dalej.

Tłumaczenie jest jak to tłumaczenie, standardowy poziom Cenegi, czyli szału nie ma. Grupę tłumaczy wynajęli, tłumacze guzik wiedzieli o starożytności, nikomu się nie chciało tego sprawdzać czy dawać pod korekty. W końcu to "tylko gra" z perspektywy panów w garniturach. Liczy się zysk.

Jak chcecie mieć porządne tłumaczenie to już napisałem co trzeba zrobić.
Należy stworzyć zbiór poprawek i wysłać go do Cenegi licząc na to, że tłumacze się tym zajmą.

Albo grzebać w plikach gry na partyzanta i samemu poprawić/zrobić minimoda poprawiającego spolszczenie.


Innych opcji nie ma. Od samego psioczenia na forum spolszczenie w magiczny sposób nie stanie się lepsze, a ludzie którzy nim się zajmują mają zapewne to forum w głębokim poważaniu i nigdy tu nie byli.

dawid621
07-09-2013, 08:35
Za nosicieli tarcz i pikinierow. tlumacza powinno sie obedrzec ze skory i posypac sola:P a tak serio poziom amatorszczyzny w tej grze przekracza granice dobrego smaku, rowniez w kwestii tlumaczenia.

Amrod
07-09-2013, 10:44
Uświęcona Gromada to według gry Święty Zastęp. Albo tłumaczyła to maszyna, albo osoby w ogóle nieznające się na terminologii historycznej.

kuroi
07-09-2013, 10:48
Uświęcona Gromada to według gry Święty Zastęp. Albo tłumaczyła to maszyna, albo osoby w ogóle nieznające się na terminologii historycznej.
Albo zwykli idioci. Można nie znać terminologii, ale każdy mniej lub bardziej rozgarnięty człowiek sprawdza źródła, gdy czegoś nie wie. Ja, gdy nie wiem jak coś przetłumaczyć, to sprawdzam zamiast walnąć tak straszna gafę.

Grogmir
08-09-2013, 17:47
Co najśmieszniejsze, w samym opisie jednostki jest już Święty Zastęp. Czyżby opisy robili normalnie, a nazwy jednostek wrzucili do translatora? Nie potrafię tego zrozumieć.

dawid621
08-09-2013, 19:35
A tak z ciekawosci, gra ktos moze z was na angielskiej wersji? Falangici tez tam sa nazwani pikinierami? Bo nie daje mi to cholera spokoju;P

KLAssurbanipal
08-09-2013, 19:44
Ja grałem. Falangici to pikinerzy czyli pikemen. :D

CA też się nie popisali z nazwami - nazwy są robione chaotycznie bez reguł np.

1. połączenie Greki z angielskim np. Thorax Swordsman,
2. całość po angielsku np. Sacred Band
3. całość w języku ojczystym np. Soci Hastati,
4. nazwa wymyślona przez CA np. Shield Bearers (choć poprawna angielska forma to hypaspists, analogiczna do cataphracts lub hoplites, które są w grze używane).

Powinni się zdecydować i dać albo wszystko po angielsku, albo wszystko w ojczystych językach.

Co nie zmienia faktu, że polskie tłumaczenie jest okropne i dużo gorsze od wersji CA.
Wydaje mi się, że Rome 1 mimo wpadek (scytyjskie rydwany) miał rozsądniejsze tłumaczenie.

Kolejna głupota - Rodos jako frakcja jest dobrze przetłumaczona, ale stolica zwie się Rhodes. :D Te nazwy robił pacan. Jak poradził sobie z powszechnie znanymi dziś miastami np. Jerozolimą, Rzymem czy Kartaginą to już problemem było sprawdzić tłumaczenie np. Tyru co jest w każdej encyklopedii.

dawid621
08-09-2013, 20:13
W takim razie co do tych falangitow, polski tlumacz jest niejako troche usprawiedliwiony. Aczkolwiek dziwi mnie ze ktos kto chociaz troche jest w temacie, nie widzi roznicy miedzy pikinierami a falangitami.

Sethinify
08-09-2013, 21:23
A ja znalazłem taką perełkę nie wiem czy ktoś jeszcze tak ma lub może tak powinno być ?
[spoiler:8bv6nl1l]http://i40.tinypic.com/2mrhzk2.jpg[/spoiler:8bv6nl1l]
ok mój błąd to przynajmniej przetłumaczyli dobrze

bachuxd
08-09-2013, 21:28
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przysi%C3%B3%C5%82ek

Wielki Mistrz Malborka
09-09-2013, 07:07
Perełka ze statystyk jednostek: Weapon damage - Siła ciosu. Srlsy?

Sanvone
10-09-2013, 00:05
Polskie tłumaczenie przypomniało mi dlaczego, gdy tylko mogę biorę wersję angielską. Rzeczy, które mnie ubodły swym brzmieniem, pierwszego premierowego dnia:
- Ofensywny Żółw (Tetsudo) - nie jestem specem z historii rzymskiej myśli wojennej, ale mi formacja żółwia kojarzyła się z defensywą,
- Szlachetni Włócznicy Italscy - brzmi bardzo dziwnie dla mnie,
- Hoplici w Kirysach - czyli jak nie tworzyć nazw jednostek...

Pozdrawiam

ManUtd
10-09-2013, 23:16
Żółw też był używany podczas ataku, np. przy podejściach pod mury wrogich miast chociażby. Co nie zmienia faktu że żółw to żółw, po co tu ten 'ofensywny'

Z cytatów historycznych: Tucydydes. Co prawda jak się to wpisze w wikipedię to przekieruje do Tukidydesa, ale wydaje mi się że na obecną chwilę jest to już przestarzała w polskiej terminologii wersja tego imienia, a w grze typowa kalka z angielskiego.

Zavisza
11-09-2013, 03:07
Dawno nie było mnie na forum, ale postanowiłem wrócić po przerwie.

Nie miałem okazji zagłębić się w nowego "Roma" z powodu jego słabej optymalizacji, ale i zapewne z powodu komputera, który do machin nie należy. Przez to nie zwróciłem uwagi na poziom spolszczenia. Czytam jednak ten temat i zaczynam się burzyć.
Co jak co, ale gra tego typu, o takiej tematyce powinna świecić wzorowym tłumaczeniem. To nie jest gra akcji czy cRPG, gdzie przeważają dialogi i wystarczy znać język. Tutaj w grę wchodzi znajomość wielu skomplikowanych, starodawnych nazw oraz ich kontekst.
Rozumiem, można mieć problem z oryginalnymi nazwami z uniwersum fantasy, które nie mają swoich formalnych odpowiedników w innych językach, ale tak skopać polonizację nazw znanych nam z naszej własnej historii, historii rodzaju ludzkiego?

Ja się nie znam na skryptach, programowaniu itd, ale chciałbym pomóc w tłumaczeniu samych nazw. Oczywiście jeśli ktoś w ogóle jest w stanie zorganizować tu taką akcję. To nie jest dla mnie pierwszyzna. Swego czasu tłumaczyłem pierwszy rozdział Diablo III: Book of Cain.
Tekst po pierwszym tłumaczeniu poprawiałem kilkanaście razy. Nawet teraz, po tylu miesiącach, odruchowo zacząłem nanosić nowe poprawki. Jestem więc krytyczny wobec swojej pracy i nie wykonuję jej na odpierdziel. Co lepsi angliści na pewno znajdą błędy. W każdym razie tekst zawierał sporo konstrukcji zdaniowych oraz nazw własnych, których oryginalny sens trudno mi było w zrozumiały sposób oddać w języku polskim. A zresztą, sami oceńcie. ;)

Oryginał:
[spoiler:50c2z115]The Dawn
Anu and the Dragon

As with all things, it is best to begin with the beginning. The Creation. All things after it are a result of it, and the nature of it reverberates down through the millennia.

A great many mystic and tribal storytellers impart some version of this story. I am using a ancient writings from the Black Book of Lam Esen. I choose this source because Lam Esen was a skilled sage renowned for his knowledge of Skatsimi mysticism and folklore. In his time, he collected vast stores of knowledge from diverse places, and had a unique genius for distilling the essence of things from a vast array of different sources.

He describes the creation of our universe in the following terms:

Before the beginning there was void. Nothing. No flesh. No rock.
No air. No beat. No light. No dark.

Nothing, save a single, perfect pearl.

Within that pearl dreamed a mighty unfathomable spirit – the One – Anu made of shining diamond, Anu was the sum of all things: good and evil, light and dark, physical and mystical, joy and sadness – all reflected across the crystalline facets of its form. And, within its eternal dream-state, Anu considered itself – all of its myriad facets. Seeking a state of total purity and perfection, Anu cast all from itself. All dissonance was gone. But what of the cast-off aspects of its being? The dark parts, the sharp, searing aspects of hate and pridefulness? Those could not remain in a state of separation, for all things are drawn to all things. All parts are drawn to the whole. Those discordant parts assembled into the Beast – the Dragon. Tathamet was his name – and he breathed unending death and darkness from his seven devouring heads. The Dragon was solely composed of Anu’s cast-off aspects. The end sum of the whole became a singular Evil – the Prime Evil, from which all vileness would eventually spread throughout existence.

Though separate beings, Anu and the dragon were bound together within the Pearl’s shadowed womb. There they warred against each other in an unending clash of light and shadow for ages uncounted.

The diamond warrior and the seven-headed dragon proved to be the equal of the other, neither ever gaining the upper hand in their fierce and unending combat – till at last, the energies nearly spent after countless millennia of battle, the two combatants delivered their final blows. The energies unleashed by their impossible fury ignited an explosion of light and matter so vast and terrible that it birthed the very universe all around us.

All of the stars above and the darkness that binds them.
All that we touch. All that we feel. All that we know.
All that is unknown.

Everything of which we are aware, and that of which we are utterly unaware was created with the deaths of Anu and the Dragon, Tathamet.

In the epicentre of reality lies Pandemonium, the scar of the universe’s violent birth. At its chaotic center lay the Heart of Creation, a massive jewel unlike any other: the Eye of Anu – the Worldstone. It is the foundation stone of all places and times, a nexus of realities and vast, untold possibility.

Anu and Tathamet are no more, yet their distinct essences permeated the nascent universe – and eventually became the bedrock of what we know to be the High Heavens and the Burning Hells.

Anu’s shining spine spun out into the primordial darkness, where it slowed and cooled. Over countless ages it formed into the Crystal Arch, around which the High Heavens took shape and form.

Though Anu was gone, some resonance of it remained in the holy Arch. Spirits bled forth from it –shining angels of light and sound who embodied the virtuous aspects of what the One had been.

Yet, despite the grace and beauty of this shining realm, it lacked the perfection Anu’s spirit. Anu had passed into a benevolent place beyond this broken universe – a paradise of which nothing is known, and yet represent the perhaps greatest-kept secret of Creation.

Longed for, but unimaginable.

Just as Heaven cooled in the spaces above, Tathamet’s blackened, smoldering husk spiralled into the lower darkness of reality. From his putrid flesh grew the realms of the Burning Hells. The Dragon’s seven severed heads arose as the seven Evils – the three strongest of which would be known as the Prime Evils. They along with their four Lesser brethren, would rule over the ravening, demonic hordes that spawned like maggots from the desiccated cavities of the Burning Hells.

Thus was how all of what we know began…
In time, the Lords of Hell and the angels of Heaven met and clashed. The battle raged unceasing, and thus would come to be known as the Eternal Conflict. It is written in the Book of Long Shadows that the Eternal Conflict shall continue on forever across countless planes of existence, until further mysteries, unknown even to the angels and the demons, shall reveal themselves.

Over the millennia, many scholars have interpreted this in various ways. Some, especially in the primitive tribes who look to the sky for their understanding of the universe, view all this a literally true. They believe that Anu’s spine is a physical object in the universe. That demons are born from the rotting flesh of Tathamet.

Other scholars and mystics take this less literally and perceive the telling of Anu and Tathamet’s battle as an elaborate metaphor for good and evil and the constant warring dynamic seen among the forces of nature.[/spoiler:50c2z115]

Tłumaczenie:
[spoiler:50c2z115]Świt
Anu i Smok

Tak jak ze wszystkim, najlepiej zacząć od samego początku. Stworzenie. Wszystko co zaistniało po nim, jest rezultatem jego natury, która rozbrzmiewa przez tysiąclecia.

Wielu mistycznych oraz plemiennych gawędziarzy przekazuje kilka wersji tej historii. Ja korzystam ze starożytnych pism z Czarnej Księgi Lam Esena. Wybrałem to źródło, ponieważ Lam Esen był utalentowanym mędrcem znanym ze swojej wiedzy o mistycyzmie oraz folklorze Skatsimi. Swego czasu zebrał ogromną bibliotekę wiedzy z różnych miejsc i miał wyjątkowy talent do wydobywania istoty rzeczy z szerokiej gamy różnych źródeł.

Opisuje stworzenie wszechświata w następujący sposób:

Przed stworzeniem nie było niczego istotnego. Niczego. Żadnego ciała. Żadnej skały. Żadnego powietrza. Żadnego łomotu. Żadnego światła. Żadnego mroku.

Niczego, z wyjątkiem jednej, doskonałej perły.

Wewnątrz perły drzemał potężny, niezgłębiony duch - Jedyny - Anu z błyszczących diamentów, Anu będący sumą wszystkich czynników: dobra i zła, światła i ciemności, fizyczności i mistycyzmu, radości i smutku – wszystkiego, co miało odzwierciedlenie w krystalicznym aspekcie jego postaci. Zaś w stanie swego wiecznego snu, Anu rozważył swą istotę – wszystkie niezliczone aspekty. Szukając stanu całkowitej czystości oraz doskonałości, Anu wszystkie z siebie wyrzucił. Wszystkie dysonanse zniknęły. Lecz co z porzuconymi aspektami jego istoty? Z mrocznymi fragmentami ostrych, palących aspektów nienawiści oraz poczucia wyższości? One nie mogły pozostać w stanie odizolowania, ponieważ wszystkie rzeczy się przyciągają. Wszystkie fragmenty przyciągnęły się w całość. Te niezgodne fragmenty w Bestię – Smoka. Jego imię brzmiało Tathemet – i ział on niekończącą się śmiercią i mrokiem ze swych siedmiu niszczycielskich głów. Smok składał się wyłącznie z aspektów porzuconych przez Anu. Ich ostateczną suma stało się swoiste Zło – Najwyższe Zło, z którego wszystkie podłości mogły rozprzestrzenić się na całe istnienie.

Choć będąc odrębnymi istotami, Anu i Smok zostali ze sobą połączeni w cieniu perłowej macicy. Tam przez niezliczone wieki walczyli przeciwko sobie w niekończącym się starciu światła i cienia.

Diamentowy wojownik oraz siedmiogłowy smok okazali się równi sobie, nigdy nie zyskując przewagi w zaciętej i niekończącej się walce – aż wreszcie gdy energie zostały wyczerpane po niezliczonych mileniach walk, walczący otrzymali ostateczne ciosy. Energie, uwolnione przez ich niewyobrażalną furię, zapłonęły eksplozją światła oraz materii tak wielką i straszną, że zrodziła ona cały wszechświat wokół nas.

Wszystkie gwiazdy znajdujące się nad ciemnością, która je wiąże.
Wszystko, co możemy dotknąć. Wszystko, co możemy poczuć. Wszystko, co znamy.
Wszystko to, co jest nieznane.

Wszystko, co znamy, oraz to, czego nie jesteśmy całkowicie świadomi, zostało zrodzone ze śmierci Anu oraz Smoka, Tathemeta.

W epicentrum rzeczywistości leży Pandemonium, blizna gwałtownych narodzin wszechświata. W tym chaotycznym centrum znajduje Serce Stworzenia, ogromny klejnot, inny niż wszystkie, Oko Anu – Kamień Świata. Jest to kamień węgielny wszystkich miejsc i czasów, ogniwo realiów oraz ogromnych, niewyobrażalnych możliwości.

Anu i Tathemet przestali istnieć, lecz ich odrębne esencje przenikały powstający wszechświat - stając się ostatecznie podstawą naszej wiedzy o tym, czym są Wysokie Niebiosa oraz Płonące Piekło.

Lśniący kręgosłup Anu został wytrącony do pierwotnej ciemności, gdzie zwolnił i się ochłodził. Przez niezliczone wieki formował się w Kryształowy Łuk, wokół którego Wysokie Niebiosa przybrały swój kształt i formę.

Chociaż Anu już nie było, niektóre rezonanse pozostały w świętym Łuku. Krwawiły zeń duchy - lśniące anioły światła i dźwięku, będące ucieleśnieniami aspektów tego, czym był Jedyny.

Jednakże pomimo wdzięku i piękna lśniącej krainy, brakowało doskonałości ducha Anu. Anu przeszedł w dobroczynne miejsce tego złamanego wszechświata - raj o którym nic nie wiadomo, a jednak stanowiący być może najbardziej strzeżoną tajemnicę stworzenia.

Upragnioną, lecz niepojętą.

Podobnie jak Niebiosa schłodzone w przestrzeniach ponad, sczerniałe łuski Tathemeta, tląc się spadły w dolną ciemność rzeczywistości. Z jego zgniłego ciała wyrosła sfera Płonących Piekieł. Z siedmiu oddzielonych głów Smoka powstała Siódemka Zła - trójka najsilniejszych, znanych jako Najwyższe Zło. Oni wraz z ich czwórką Pomniejszego rodzeństwa, będą rządzić drapieżnymi, demonicznymi hordami, mnożącymi się niczym robactwo z wysuszonych jam.

Właśnie w taki sposób zaczęło się wszystko to, co znamy...
Władcy Piekieł oraz anioły z Niebios spotkali się i starli. Bitwa trwała nieustannie, stając się tym, co znamy jako Wieczny Konflikt. W Księdze Długich Cieni spisano, iż Wieczny Konflikt będzie kontynuowany wiecznie przez niezliczone płaszczyzny istnienia, dopóki tajemnice, nieznane nawet aniołom i demonom, nie ujawnią się.

Przez tysiąclecia wielu uczonych interpretowało to na różne sposoby. Część, szczególnie w prymitywnych plemionach, która spogląda w gwiazdy dla własnego zrozumienia wszechświata, widzi to wszystko jako literalną prawdę. Wierzą, że kręgosłup Anu jest fizycznym obiektem znajdującym się we wszechświecie. Że demony rodzą się z gnijącego ciała Tathemeta.

Inni uczeni i mistycy postrzegają to mniej literalnie, pojmując opowieści o bitwie Anu i Tathemeta jako zawiłą metaforę dla dobra i zła oraz stałej, dynamicznej walce obserwowanej wśród sił natury.[/spoiler:50c2z115]

PS: O ile tłumaczenie całego skomplikowanego tekstu było dość trudne, o tyle przetłumaczenie nazw własnych w gotowej polonizacji, w oparciu o angielską wersję i źródła historyczne z pewnością będzie łatwiejsze. ;)

Atar
11-09-2013, 20:08
Tłumaczenie jest niestety fatalne. Zwłaszcza nazwy jednostek kłują w oczy. Brak też niektórych fragmentów w encyklopedii (np. przy opisie niektórych budynków frakcji wschodnich).
Po 2 dniach przesiadłem się na wersje ang i pewnie przy niej pozostanę ze względu na przyszłe mody i ślamazarne zazwyczaj tempo wypuszczania poprawek przez Cenegę.

Janek
11-09-2013, 21:16
Z tłumaczeniami zazwyczaj wygląda to jak wygląda, dlatego ze do lokalizacji trafia sam tekst - tłumacz nie wie jakiego fragmentu gry dotyczy czy jak wygląda jednostka o danej nazwie. Stad tez zapewne mamy np "brud" zamiast "nędzy" jak należałoby przetłumaczyć "sqalor" w kontekście RTW2.

Argail
16-09-2013, 16:53
A MI SIĘ PODOBA TŁUMACZENIE !

KLAssurbanipal
23-10-2013, 17:03
Nie wiem czy zauważyliście, ale po ostatnim patchu mamy dużo lepsze tłumaczenie! :D

Przykłady:

- nie ma już Uświęconej Gromady a jest Święty Zastęp,
- nie ma już jednostek galacyjskich, a są galackie,
- zmienili też te nieszczęsne jednostki ''w kirysach'' na poprawne jednostki w kolczugach,
- nie ma już cesarstw wschodu w kampanii a są wschodnie imperia.

Podałem kilka zmian, które pamiętam a jest ich dużo więcej.

Czy ktoś do nich pisał? Jakaś zorganizowana akcja? Czy to wyszło samoistnie?

Chaak
23-10-2013, 21:34
Zauważyłem zmianę u Macedończyków. Nie ma już jazdy tesalijskiej, w końcu została poprawiona na tesalską.

Sanvone
23-10-2013, 22:16
Z tego co widziałem u zagranicznych YT to mamy chyba nawet troche lepiej od nich:
- Pikinierzy ewoluowali w Falangitów,
- Nosiciele Tarcz ewoluowali w Hypaistów (czy jakoś tak :x).

To takie co mi się rzuciły w oczy poza tym co wy wymieniliście.
Pozdrawiam

KLAssurbanipal
23-10-2013, 22:18
Zgadza się. Albo wzięli tłumacza z prawdziwego zdarzenia, albo trafili na nasz temat. :P

[IG] Misiak
24-10-2013, 10:17
Cieszą mnie te wieści. Przynajmniej nie będzie to razić tak w oczy:) Dzisiaj muszę :D sam to zobaczyć

urquart
24-10-2013, 19:30
jazda mediańska i nie mam pytań :D , ale lepsze to, niż Działo Grobu Świętego z instrukcji MII :shock:

KLAssurbanipal
26-10-2013, 22:53
A nie zostało to też poprawione? Tego akurat nie sprawdzałem. ;)