Zobacz pełną wersję : Najbardziej upierdiwa frakcja
temat ala ten z rorum romanium ;) tylko że w empire ;)
Dla mnie zdecydowanie prusy i niechodzi o ich ilość prowincji czy też dobre jednostki tylko o ich bunty zanim prowincja zadowolenie będzie miała na kolorku żołtym to "dzielni" prusacy zbuntują sie 5 - 8 razy w brandenburgi żadziej w prusach wschodnich ale na vh też sie zdarza dość często
Eee zdecydowanie wszelcy indianie przebijaja wszystkich :P
AgentMax
30-10-2009, 18:43
Ludzie wy chyba nigdy nie zdobyliście Moskwy. Zwolniłem ich z podatków i -25 szlachta -23 klasy średnie, bunty są nadal, już po prostu ich nie liczę:)
Secret_Matrix
30-10-2009, 19:00
Brandenburgia upierdliwa jest ale jak sie cale wojsko tam skupi to juz prusacy przestaja byc tacy dzielni,uspokojenie ich zajelo mi z 7 tur?...
Ludzie wy chyba nigdy nie zdobyliście Moskwy. Zwolniłem ich z podatków i -25 szlachta -23 klasy średnie, bunty są nadal, już po prostu ich nie liczę:)
chyba grałeś na najsłabszym poziomie jak zajołeś prusy bo ja miałem niezadowoleni -35 -40
AgentMax
30-10-2009, 19:25
gram h/n :P
Jak Portugalią popodbijałem piratów mimo zwolnień zpodatków i 15 jednostek garnizonu miałem -30, -25...Doiero po 10 turach doszło do 0:D
gram h/n :P
a to przepraszam
Jak Portugalią popodbijałem piratów mimo zwolnień zpodatków i 15 jednostek garnizonu miałem -30, -25...Doiero po 10 turach doszło do 0:D
ja nigdy(prawie)prowincji pirackich niepodbijalem bo to żadne wyzwanie wystarczy wysłać 3 oddziały milicji i po sprawie ;)
Dla mnie maraci są upierdliwi. Zajęli całe Indie, bliski wschód, turków już prawie rozjechali. Zaraz do mnie dojdą. :?
Secret_Matrix
01-11-2009, 11:34
a kim grasz?
PS.Maraci faktycznie sa dobrzy
1.Indianie - cholerne brudy czają się po krzakach i mimo że jest ich dwa razy mniej a uzbrojeni są w jakieś drewniane toporki to całą liniówkę i tak mi wytną! Ku*wa.
2.Prusaki - Gram sobie ukochaną Polandią, mam 10 prowincji i stać mnie na dwie pełne armie. Natomiast moi kochani i bardzo pokojowo nastawieni sąsiedzi znad Odry mają TRZY prowincje a stać ich na 5 PEŁNYCH armii i rozbudowy miast. Gdzie tu sens? Gdzie logika!?
3.Maraci - Gram równie ukochaną Mateczką Rosją (bo narodowości mam dwie) i od początku gry, tura w turę przyjeżdżają do mnie na słoniach dzikusy z Indii oferując umowę handlową - wiecie, herbata, słonie te sprawy.. tylko na cholerę w Rosji słonie?! - w zamian za 2000 tysiące rubli (czy tam dukatów) i jakieś techy; daj czworobok, daj bagnety, daj karabinki, daj na chleb..
Potwierdzam - masakra z tymi Maratami. Ja grając W.Brytanią na vh/vh toczyłem z nimi bitwe na...Bachamach :D niestety przegrałem bo nie spodziewałem się inwazji hindusów:D ale po jakimś czasie odbiłem Bachamy bo zrobiłem im desant z Jamajki :lol: Dla potwierdzenia screen -
http://img248.yfrog.com/img248/9683/beztytuutm.png
PS. Brakuje jeszcze żeby Czirokezi zajeli Kair a Szwedzi Meksyk :D
Ingen175
01-11-2009, 21:56
Ot Maratów się boją, jak by osmani mieli trochę oleju w głowie to by cały świat podbili, ja grając nimi na H/H już w 3 turze miałem po 13 k dochodu, po prostu ilość i jakość prowincji są super, mają taką samą a nawet lepszą artylerię (organki mniam) od Maratów, piechotę z zasięgiem 90 i 125 (czego nie wiem czemu nie mają Maratowie, nawet prości indianie mają a w żadnym okresie maratowie nie mają piechotki z zasięgiem nawet 90). A że komp się nie umie dogadac to już inna sprawa. Maratowie są spoko, jak grałem Osmanami to jak dzieci byli, musiałem im co pewien czas kasę dawać i technologie by ich sztucznie podtrzymać w walce z Mogołami.
ja gram Maratami oni mają coś w sobie niby nie mają jakiś super jednostek a jednak można nimi podbić cały świat
Indie mam całe Mogołów rozwaliłem z 30 tur ( największym plusem maratów na początku jest posiadanie bargirskiej piechoty która jest niczym liniówka podczas gdy np. Mogołowie nie mogą wystawić nawet dobrej milicji
Persje także pokonałem wprawdzie nie całą ( została im stolica i objąłem ich w protektorat )
Zrobiłem fajny manewr - Przechodząc przez Syberie ( Rosja nie ma tam dostępu nie wiem czy to bug czy tak jest specjalnie ale jest ogromny kawał terenu który nie należy do nikogo i nie ma tam takze żadnej osady
Przeszedłem przez ten teren i wykupiłem od ruskich prawo przemarszu
Dlaczego ?
Holendrzy najwyraźniej musieli kupic od Rosji jakies miasto nie pamietam jaką miało nazwe
Było to ostatnie miasto na północnym wschodzie
Przeszedłem i zająłem je :)
Teraz walcze z osmanami ale mam juz sikhów więc bez większych problemów daje sobie rade
Troszke odszedłem od tematu
Co do buntów to gdy gra sie maratami ma sie ich naprawde dużo
Łącznie jak narazie w jakis 70 turach miałem ok.15 buntów.Jedno miasto zbuntowało mi sie 3 razy
Ale najlepsze jest to że byłe tereny mogołów które zająłem nadal mam na minusie mniej więcej po -1
W sumie mało ale jakies 50 tur po zajęciu ?
Ingen175
03-11-2009, 12:09
Bo nie umiesz i dbać o ludność, ja mam 3 uniwersytety, każdy daleko od siebie i w każdej prowincji z nim mam 2 parki + turecką szkołę (najwyższy poziom świątyni muzułmanów). W każdej innej prowincji minimalnie mam 1 park + jedną szkołę, w ten sposób pomimo gry H/H w Hiszpanii po podbicu wystarczyło 5 tur i spokój mam.
Co do podbijania, gralem Maratami i jestem gdzieś w 1750 r. i niezłą awanturę zrobiłem w Ameryce. Brakuje mi tylko jednostek zasięgowych, ale te mogą zastąpić indianie. Właściwie każdą jednostkę którą masz mają Turcy, a nawet więcej - piechota hinduska to będą baszybukowie (fakt ,że tylko 60 ), sikhowie to dżemaci. Bawi mnie tylko ,że Bargirska strzela szeregami a Sikhowie już nie XD , ja wolę Baregirską bo szeregi to jednak ciągłość ognia.
Powodzenia ci życzę, Maratowie są cudowni ale niedopracowani, ja wolę osmanów. Jeśli coś się poprawi z nimi to z pewnością wrócę.
no właśnie nie :)
W każdym regionie mam park,wszędzie gdzie sie tylko dało najwyższy poziom świątyń wszelkiego rodzaju.
Żeby nie robili buntów to nawet we wszystkich prowincjach mury wybudowałem na full bo coś daja do represji
MiChAl I wspaniały
05-11-2009, 18:23
Według mnie najbardziej upierdliwa jest Saksonia, gdy gra się RON-em. Nawet na deathmodzie. Ja grając RON-em, chcąc mieć jakieś wsparcie na zachodniej granicy, podpisywałem sojusz albo z Prusami, albo z Austrią. No i po jakimś czasie te frakcje atakowały Saksonie. I co tu zrobić? Bronić naszego protektora, czy się nie włączać do wojny i zepsuć sobie opinię? Prawdziwy wrzut na d***e :evil:
Franciszek Ferdynand
11-11-2009, 17:45
Nie rozumiem waszych problemów. Gram teraz prusami na hardzie, podział terytorialny europy wygląda prawie jak w 1941, no są bunty na nowo podbitych terytoriach ale zawsze kasuję na nowych terenach uniwersytety i stawiam zajazdy dla dyliżansów lub robię budynki od przemysłu i po kłopocie.
Zdecydowanie Piraci, nie każdy kraj od razu dobrze rozwija flotę a ci na początku mają całkiem całkiem i z nikim się nie liczą :lol: po patchach Berberia już się uspokoiła ale posiada liczną flotę i również męczy szlaki kupieckie.
Najbardziej upierdliwa frakcja to Prusy Mają dwie prowincje (Branderburgie i Śląsk) tera u mnie w grze i Patrze i co 3 pełne armie składające się z piechoty liniowej, armat (12 funtówki), konnych pułków ,ale najbardziej mnie wnerwia Że ciągle powiększają swoje wojska skąd oni Mają tyle kasy sie pytam.
Ja się zgodzę z MiChAl I wspaniałym, Saksonia to prawdziwy wrzód na tyłku dla RON-u
Co macie do biednej Saksonii? :P Ja tam zawsze zrywam z nią sojusz, bo po cholerę - skoro i tak Prusy jak chcą ją zając, to nic ich nie powstrzyma, bo robią to w ciągu jednej tury?
Saksonia to naprawdę wrzód na dupie
Ale vizir wszystko wypierze saksy też
Mówi Zygmunt Hajzer
JacobHoplytes
14-03-2010, 00:41
Jak grałem Polską to Prusy, czy potem Hanower, upierdliwa była też Wenecja, ale ogólnie Prusy
Ps. jak grałem tą kampanię to Dagestan okroił Rosji 4-5 regionów, wtedy wystarczyło ją dobić
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski support vBulletin©