PDA

Zobacz pełną wersję : Ład publiczny + wątek o niewolnictwie



Butman
07-09-2013, 21:11
Tego nie da się utrzymać na rozsądnym poziomie bez trzymania wielkich armii we wszystkich miastach prowincji. No po prostu się nie da. -11 to taki standard.

nowy2142
07-09-2013, 21:12
Fajnie bo ja mam wszędzie +20 bez trzymania armii w miastach. Co ty na to?

Rebel
07-09-2013, 21:17
Na jakim poziomie trudności gracie? U mnie na trudnym kilkanaście tur po przejęciu jakiegoś miasta i jego małej przebudowie mam już na +100.

Pampa
07-09-2013, 21:20
Trzeba po prostu rozsądnie rozbudowywać miasta i prowincje ;) liczyć ile co odbiera a co dodaje punktów do zadowolenia ludu :mrgreen: u mnie po przejściowym kryzysie w prowincji magna grecia i zburzeniu kilku rzeczy od razu wskoczyło na + 20

Frem
07-09-2013, 22:03
Da się pozbyć zupełnie niewolnictwa w kraju? Chętnie uwolnię wszystkich i nadam prawa obywateli.

Tom4shCK
07-09-2013, 22:26
Na jakim poziomie trudności gracie? U mnie na trudnym kilkanaście tur po przejęciu jakiegoś miasta i jego małej przebudowie mam już na +100.Spróbuj to utrzymać przy 150 turze, gdzie normalnie rozbudowane miasto ma -60 od brudu.

Najlepszym rozwiązaniem na ład publiczny jest mod ucinający brud o połowę. Wtedy nie ma stałych rebelii z powodu brudu, wszystko się ładnie równoważy, a wszelkie niezadowolenia wynikające z innej kultury, niestabilności prowincji itd. dalej objawiają się spadkiem ładu prowincji.

Butman
07-09-2013, 22:36
O to chodzi, wszystko daje max minus 8, podczas gry brud po 26. Podrzuć linka do tego moda.

Tom4shCK
07-09-2013, 22:57
Uploadowałem go na speedyshare, bo tamto forum wczytuje się po 5 minut.
http://speedy.sh/cN5ps/LB-HalvedSqualor.pack

Pliczek wrzucasz do folderu Data.

Butman
08-09-2013, 01:36
Kampania od nowa, czy save da rade?

Marat
08-09-2013, 09:03
Pamiętajcie też o Herosach i ich specjalnej umiejętności krzepienia ludu. Moi dają +5 do ładu, może lepsi dają więcej, ale tego nie wiem. Są też edykty typu "chleba i igrzysk". Nawet szpiedzy mają tam chyba jakąś ceche do zdobycia, która zwiększa ład ( ale tu mogę się mylić ).

Butman
08-09-2013, 13:00
Wiem, ale ja podczas swojej gry 5 z 6 dostępnych armii musiałem trzymać gdzieś w środku państwa, bo nawet z nimi wybuchały bunty i musiałem mieć porozstawiane armie po całym kraju, żeby je tłumić.

Il Duce
08-09-2013, 13:04
To z tego prosty wniosek że masz za mało budynków dających porządek publiczny, pobuduj teatry, świątynie,akwedukty itp.

kuroi
08-09-2013, 15:25
Jak nie umiesz dobrze zbudować miast, to nic dziwnego, że masz bunty.
Jedna świątynia na miasto to niemalże wymóg. (Nie licząc stolic, tam teatry)
No i czasem trzeba się powstrzymać przed ulepszaniem budynków na max, tylko trzeba przemyśleć, czy można sobie na to faktycznie pozwolić.

PakoThugLife
08-09-2013, 16:22
Wychodźi tylko na to, że trzeba grać z głową, i nie rozwijać przykładowo tylko Armii, bo ekonomicznie i gospodarczo nie wyrobisz. Fajnie przemyślane, a nie tak jak w Rome czy w Medievalu, leciałeś na pałę i podbijałeś wszystko co się dało... :D Ja Macedonią podbiłem. Ale teraz bunty, i porządek publiczny mnie zjada od środka i de facto, "wojnę" przegrałem... Poziom VH

Ituriel32
08-09-2013, 17:59
Premię za świątynie do kultury liczą się tylko do danego miasta czy całej prowincji?

Asuryan
08-09-2013, 18:09
Do zadowolenia na pewno dla całej prowincji, ale do kultury musiałbym sprawdzić.

Grogmir
08-09-2013, 18:13
Kultura też liczy się całościowo na prowincję, więc raczej tak.

Asuryan
09-09-2013, 02:19
Na pewno tak, sprawdziłem - i to nie tylko ze świątyni, ale także ze wszystkich postaci znajdujących się na terenie danej prowincji.

ajax
09-09-2013, 11:24
Na pewno tak, sprawdziłem - i to nie tylko ze świątyni, ale także ze wszystkich postaci znajdujących się na terenie danej prowincji.

Akurat pomysł wymuszenia rozbudowania budynków "cywilnych" w mieście jest bardzo dobry trzeba sporo nakombinować i nie ma już opcji skupiania się na budynkach handlowych + wojskowych.

Kriss94
09-09-2013, 16:19
Spróbuj to utrzymać przy 150 turze, gdzie normalnie rozbudowane miasto ma -60 od brudu.

Najlepszym rozwiązaniem na ład publiczny jest mod ucinający brud o połowę. Wtedy nie ma stałych rebelii z powodu brudu, wszystko się ładnie równoważy, a wszelkie niezadowolenia wynikające z innej kultury, niestabilności prowincji itd. dalej objawiają się spadkiem ładu prowincji.

Nie, to jest nienormalnie rozbudowane miasto (prowincja). Jak się buduje budynki bez żadnego planu to trzeba się liczyć z możliwością niezadowolenia, a następnie buntu. To jest akurat dobre, że trzeba pomyśleć, a nie budować na pałę jak kiedyś i podbijać wszystko wokół. Ja mam +100 wszędzie, wraz z podbojem stworzyłem specjalnie zbalansowane prowincje, jedne wytwarzają żywność, drugie bogactwo, a te położone blisko wrogów są zapleczem dla moich armii.
Gra się z głową.

Wujo123
09-09-2013, 16:49
Spróbuj to utrzymać przy 150 turze, gdzie normalnie rozbudowane miasto ma -60 od brudu.

Najlepszym rozwiązaniem na ład publiczny jest mod ucinający brud o połowę. Wtedy nie ma stałych rebelii z powodu brudu, wszystko się ładnie równoważy, a wszelkie niezadowolenia wynikające z innej kultury, niestabilności prowincji itd. dalej objawiają się spadkiem ładu prowincji.

Nie, to jest nienormalnie rozbudowane miasto (prowincja). Jak się buduje budynki bez żadnego planu to trzeba się liczyć z możliwością niezadowolenia, a następnie buntu. To jest akurat dobre, że trzeba pomyśleć, a nie budować na pałę jak kiedyś i podbijać wszystko wokół. Ja mam +100 wszędzie, wraz z podbojem stworzyłem specjalnie zbalansowane prowincje, jedne wytwarzają żywność, drugie bogactwo, a te położone blisko wrogów są zapleczem dla moich armii.
Gra się z głową.


Zgadzam się z Kriss94, rozbudowując miasta wystarczy trochę pomyśleć i problem z ładem znika. Kilka moich porad po kilkudziesięciu turach Swebami:
- sprawdź które budynki zwiększają ład publiczny i staraj się je odkrywać w technologiach i budować w miarę równo z innymi budynkami wyższego poziomu
- jak już możesz wybudować budynek gospodarczy najwyższego poziomu sprawdź czy dysponujesz w prowincji odpowiednią nadwyżką ładu lub nadwyżką żywności w całym państwie i czy po jego wybudowaniu dalej będziesz na plusie. Jak nie masz nadwyżki to na początku postaraj się ją zapewnić odpowiednimi budynkami, a dopiero później buduj te najwyższego poziomu,
- po zdobyciu osady zobacz czy czasem komp nie postawił tam budynków najwyższego poziomu, jak nie będziesz w stanie utrzymać ładu na plusie to zburz je, ja tak często robię i problem mam z głowy
- staraj się specjalizować swoje prowincje - jak nie będziesz w prowincji rekrutował woja to nie buduj budynków do tego przeznaczonych tylko skup się np. na żywności lub dochodach

Zresztą te budynki z najwyższego poziomu całkowicie rujnują grę jeżeli chodzi o AI. Często komp, gdy odkryje odpowiednią technologię od razu buduje te budynki no i potem brakuje mu żywności lub ma bunty no i tym samym czasami nie ma z kim nawet poważnie powalczyć.

Bronti
09-09-2013, 19:33
Pierwszą moją kampanie Rzymem musiałem przerwać z powodu głodu i niezadowolenia w Italii i Magna Graecia.

Drugą rozegrałem wiele ostrożniej. Priorytetem było utrzymanie nadwyżki żywności i zadowolenia w regionach i prowincjach i udało się.

Miasta są zadowolone, w skarbcu ląduje co turę 6 tyś, Liga Etruska i Syrakuzy podbite.


Co robicie z powstającymi dzielnicami plebsu? Burzycie?

kuroi
09-09-2013, 20:08
Oczywiście, że burzyć. Niby dają minimalny bonus do przyrostu, ale w tej roli znacznie lepiej sprawdzają się akwedukty i fontanny.

tomciopogromcio
09-09-2013, 21:43
Kiedyś gry były dla casuali, teraz dla casuali są mody xD.

Sanvone
10-09-2013, 00:21
Nie mam najwięcej na liczniku R2, ale już powoli zaczynam łapać te całe planowanie i mi się to bardzo podoba. Gra w ten sposób wymaga od gracza podejmowania wiążących decyzji i długoterminowych strategii rozwoju. Opinię na ten temat zależeć będą od mentalności - ja nie mam problemu widząc budynki na nie najwyższych poziomach ponieważ staram się unikać centralizowania gospodarki w pewnych ośrodkach. Zapewne przy dobrym zarządzaniu można sobie pozwolić na zrobienie paru prowincji.regionów w których często wybuchać będą rebelię, a 1 armia będzie cały czas sukcesywnie je usuwać.
Pozdrawiam

szkagar
11-09-2013, 20:14
1. Zbyt szybka ekspansja powoduje szybki wzrost niezadowolenia, zwłaszcza, jeśli zajmujesz nową prowincję. Po zajęciu miasta warto pilnować obniżenia podatków i jeśli to możliwe warto zbudować budynki świątynne. Jeśli zajmujesz całą prowincję warto wydać natychmiastowy edykt "Chleba i igrzysk" co poprawia nastawienie prowincji.

2. Warto zatrzymać na jakiś czas armię w mieście.

3. Niektórzy wysłannicy wpływają pozytywnie na nastawienie ludności

PakoThugLife
11-09-2013, 20:55
Oczywiście, że burzyć. Niby dają minimalny bonus do przyrostu, ale w tej roli znacznie lepiej sprawdzają się akwedukty i fontanny.


Jak wyglądają te slumsy? Dał by ktoś radę jakiegoś screena pokazać? Bo nie wiem dalej OCB z tym, albo się z tym jeszcze nie spotkałem, albo Ja nie wiem :x

Butman
11-09-2013, 21:23
Jak rozbudujesz miasto o nową parcele i nic na niej nie zbudujesz powstają w jej miejsce slumsy.

PakoThugLife
11-09-2013, 21:25
Aaa... To, o to chodziło tylko. Dzięki za odpowiedź

Bojaki
12-09-2013, 10:55
Co to za bzdura z tym modem? Co to w ogóle za myślenie? Za niskie zadowolenie? Mod! Za mało gotówki? Mod! Za słabe jednostki? Mod! itp...
Tak jak ktoś powiedział, trzeba myśleć i liczyć, mam 200 tur nabite na VH i ok. 80 osad - i wszędzie +100. Gram Rzymem.
Po pierwsze - LICZYĆ. Wziąć liczydło jak komuś za trudno
Po drugie - w każdej prowincji świątynia (Święty gaj +8), w stolicy szkoły gladiatorów (nawet do +24)
Po trzecie - po zdobyciu prowincji zburzyć wszystko co daje -12. Lepiej będzie wybudować od zera niż się użerać z buntami.
Po czwarte - jw. szybka romanizacja, dwóch patrycjuszy, jakiś edykt i po kilku turach armia odblokowana

Tak mi się złożyło, że wszystkie 12 armii zbudowałem w jednej prowincji (Italia) , którą naszpikowałem wcześniej koszarami, poligonami, warsztatami itp. i dla równowagi świątyniami i (później) Koloseum. Reszta prowincji daje żarcie i dochody. Bez specjalizacji ani rusz
Jakoś dałem radę bez modów

marko1805
12-09-2013, 11:15
Masz całkowita rację, ale! Racjonalnie myslący gracz, który ma troszke oliwy w głowie i nie jest nastawiony tylko na produkcję armii i błyskawiczne podboje radzi sobie z tym bez specjalnego problemu i modów, gorzej z komputerem który sobie z tym aspektem gry (brudem) absolutnie nie radził i po kilkudziesieciu turach mamy pełno zbuntowanych miast kompa i pokonanie kolejnych frakcji to żaden problem. Niestety CA w tej materii znów dała ciała. Czasami zastanawiam sie jak oni długo tą gre testowali :?

Regulus
12-09-2013, 12:10
Dokładnie, użeranie się z buntami (a ściślej - z brudem) przez gracza to jedna strona medalu, gorsza strona to całkowita nieumiejętność ich zwalczania przez AI nawet na wyższych poziomach trudności (gram aktualnie na bardzo trudnym). W mojej kampanii Egiptem Rzym upadł z powodu rebelii w swoich macierzystych prowincjach. Ponadto, zarządzanie w wykonaniu kompa jest do tego stopnia nieudolne, że często nie jest on w stanie nawet wykarmić własnych armii ;)

Ale poza tym zgadzam się, że ład publiczny nie jest źle zrobiony, po prostu trzeba myśleć i ważyć korzyści przy rozbudowie prowincji. Koniec z podbijaniem "na pałę" wszystkiego jak leci, utrzymanie spokoju wewnętrznego teraz potrafi być większym wyzwaniem, aniżeli polityka zagraniczna.

Bojaki
12-09-2013, 16:45
Od tej strony patrząc to rzeczywiście macie rację . Inna sprawa, że AI nie radzi sobie ze większością rzeczy w grze :D

Promulgacja
12-09-2013, 16:59
Dokładnie, użeranie się z buntami (a ściślej - z brudem) przez gracza to jedna strona medalu, gorsza strona to całkowita nieumiejętność ich zwalczania przez AI nawet na wyższych poziomach trudności (gram aktualnie na bardzo trudnym). W mojej kampanii Egiptem Rzym upadł z powodu rebelii w swoich macierzystych prowincjach. Ponadto, zarządzanie w wykonaniu kompa jest do tego stopnia nieudolne, że często nie jest on w stanie nawet wykarmić własnych armii ;)

Ale poza tym zgadzam się, że ład publiczny nie jest źle zrobiony, po prostu trzeba myśleć i ważyć korzyści przy rozbudowie prowincji. Koniec z podbijaniem "na pałę" wszystkiego jak leci, utrzymanie spokoju wewnętrznego teraz potrafi być większym wyzwaniem, aniżeli polityka zagraniczna.

Niestety - jest to poważny zarzut wobec gry. Moi sąsiedzi mieli swego czasu po 3-4 pełne armie, a teraz kiedy postanowiłem ich podbić to widzę, że głodują i została im jakaś marna ilość wojsk. Da się to poprawić modami, ale wszystkie dotychczas wypuszczone za bardzo ułatwiają grę. Muszę samemu poszperać i pozmieniać co nieco. Idealnie by było graczowi nic nie zmieniać, a komputerowi pomoc w tych buntach i głodzie - dając jakieś bonusy.

Pawelosek
22-09-2013, 07:51
Witam
Mam pewien problem jeśli chodzi o rozwój prowincji...
Jakaś połowa prowincji mi się w ogóle nie rozwija mimo iż ład publiczny i żywność mam...
Za budynki i wojska etc mam ponad 20 do rozwoju, a w podsumowaniu obecny rozwój mam 0:(

Sayeer
22-09-2013, 09:48
Witam
Mam pewien problem jeśli chodzi o rozwój prowincji...
Jakaś połowa prowincji mi się w ogóle nie rozwija mimo iż ład publiczny i żywność mam...
Za budynki i wojska etc mam ponad 20 do rozwoju, a w podsumowaniu obecny rozwój mam 0:(

Podsumowanie rozwoju sprawdza się w poszczególnych prowincjach (zielony pasek), zakładam że sprawdzałeś w finansach. Wyłącz z opodatkowania prowincje przeznaczoną do rekrutacji wojska (jeśli taką wyspecjalizowałeś), nie będzie pobierać zasobów żywnościowych.

Asuryan
22-09-2013, 13:38
Czy ta prowincja nie osiągnęła już limitu rozwoju? Oczywiście edykt do szybszego rozwoju prowincji wydany? (ten od migracji).

Senior
22-09-2013, 13:56
Witam
Mam pewien problem jeśli chodzi o rozwój prowincji...
Jakaś połowa prowincji mi się w ogóle nie rozwija mimo iż ład publiczny i żywność mam...
Za budynki i wojska etc mam ponad 20 do rozwoju, a w podsumowaniu obecny rozwój mam 0:(

Podsumowanie rozwoju sprawdza się w poszczególnych prowincjach (zielony pasek), zakładam że sprawdzałeś w finansach. Wyłącz z opodatkowania prowincje przeznaczoną do rekrutacji wojska (jeśli taką wyspecjalizowałeś), nie będzie pobierać zasobów żywnościowych.

A jak niby ma wyłączyć z opodatkowania jedną prowincję, jeśli podatki ustala się dla całego państwa? Chyba, że ja czegoś nie wiem....

Asuryan
22-09-2013, 14:08
W detalach prowincji możesz ją wyłączyć z opodatkowania.

Pawelosek
22-09-2013, 15:37
Czy ta prowincja nie osiągnęła już limitu rozwoju? Oczywiście edykt do szybszego rozwoju prowincji wydany? (ten od migracji).

Hmmm, może i to jest wina:D
Kiedy wiadomo, że dana prowincja ma już limit rozwoju??

Usunięcie podatków nic nie daje. Nie mam prowincji wojskowej, ja nawet regionu wojskowego nie mam:D:D
Sprawdzałem na tym pasku.

Asuryan
22-09-2013, 16:34
Kiedy nie masz w niej białego kwadratu (pustej parceli) z zaznaczonym w nim ile ludności kosztuje jego zakup.

Klierowski
23-09-2013, 00:12
Co to za bzdura z tym modem? Co to w ogóle za myślenie? Za niskie zadowolenie? Mod! Za mało gotówki? Mod! Za słabe jednostki? Mod! itp...
Tak jak ktoś powiedział, trzeba myśleć i liczyć, mam 200 tur nabite na VH i ok. 80 osad - i wszędzie +100. Gram Rzymem.
Po pierwsze - LICZYĆ. Wziąć liczydło jak komuś za trudno
Po drugie - w każdej prowincji świątynia (Święty gaj +8), w stolicy szkoły gladiatorów (nawet do +24)
Po trzecie - po zdobyciu prowincji zburzyć wszystko co daje -12. Lepiej będzie wybudować od zera niż się użerać z buntami.
Po czwarte - jw. szybka romanizacja, dwóch patrycjuszy, jakiś edykt i po kilku turach armia odblokowana

Tak mi się złożyło, że wszystkie 12 armii zbudowałem w jednej prowincji (Italia) , którą naszpikowałem wcześniej koszarami, poligonami, warsztatami itp. i dla równowagi świątyniami i (później) Koloseum. Reszta prowincji daje żarcie i dochody. Bez specjalizacji ani rusz
Jakoś dałem radę bez modów

Kolego ty przy grze chcesz się zrelaksować czy może liczyć w każdej z 30 prowinicji ile masz zadowolenia i na co jeszcze możesz sobie pozwolić + rozplanowywać na wielkich wykresach gdzie armie możesz budowac a gdzie jedzenie etc ? według mnie Ład publiczny jest zrobiony w bardzo głupi sposób, już wolałem kiedy ład obnizał się wraz z wzrostem od stolicy + inna kultura ma za mały wpływ a bród za duży.

nowy2142
23-09-2013, 01:42
Kolego ty przy grze chcesz się zrelaksować czy może liczyć w każdej z 30 prowinicji ile masz zadowolenia i na co jeszcze możesz sobie pozwolić + rozplanowywać na wielkich wykresach gdzie armie możesz budowac a gdzie jedzenie etc ? według mnie Ład publiczny jest zrobiony w bardzo głupi sposób, już wolałem kiedy ład obnizał się wraz z wzrostem od stolicy + inna kultura ma za mały wpływ a bród za duży.
Że się wtrącę to ja wybrałbym opcję z liczeniem i wykresami. Gra i tak trudna nie jest i przynajmniej nie siedzę z palcem w nosie z nudów podczas etapu mapy kampanii.
I jak bojak napisał się zgadzam.
Spróbowałem tego radius total war mod i z legendarnego zrobił się normal. To ja dziękuje za takie mody co psują i uproszczają rozgrywkę, a nie jak powinny dodać więcej realizmu, głębi i detali rozgrywce.

Senior
23-09-2013, 07:11
Co to za bzdura z tym modem? Co to w ogóle za myślenie? Za niskie zadowolenie? Mod! Za mało gotówki? Mod! Za słabe jednostki? Mod! itp...
Tak jak ktoś powiedział, trzeba myśleć i liczyć, mam 200 tur nabite na VH i ok. 80 osad - i wszędzie +100. Gram Rzymem.
Po pierwsze - LICZYĆ. Wziąć liczydło jak komuś za trudno
Po drugie - w każdej prowincji świątynia (Święty gaj +8), w stolicy szkoły gladiatorów (nawet do +24)
Po trzecie - po zdobyciu prowincji zburzyć wszystko co daje -12. Lepiej będzie wybudować od zera niż się użerać z buntami.
Po czwarte - jw. szybka romanizacja, dwóch patrycjuszy, jakiś edykt i po kilku turach armia odblokowana

Tak mi się złożyło, że wszystkie 12 armii zbudowałem w jednej prowincji (Italia) , którą naszpikowałem wcześniej koszarami, poligonami, warsztatami itp. i dla równowagi świątyniami i (później) Koloseum. Reszta prowincji daje żarcie i dochody. Bez specjalizacji ani rusz
Jakoś dałem radę bez modów

Kolego ty przy grze chcesz się zrelaksować czy może liczyć w każdej z 30 prowinicji ile masz zadowolenia i na co jeszcze możesz sobie pozwolić + rozplanowywać na wielkich wykresach gdzie armie możesz budowac a gdzie jedzenie etc ? według mnie Ład publiczny jest zrobiony w bardzo głupi sposób, już wolałem kiedy ład obnizał się wraz z wzrostem od stolicy + inna kultura ma za mały wpływ a bród za duży.

Kolego, chyba pomyliłeś gatunki gier. Jeśli chcesz relaksu który opisujesz, zakup jakieś "Dead Island" czy innego "Doom-a" i tam się będziesz relaksował w stylu który zdajesz się sugerować w swoim wpisie. Gry strategiczne z założenia wymagają myślenia a przynajmniej pewnego wysiłku intelektualnego, a nie tylko szybkich palców na myszce i klawiaturze. Uwierz, że można się relaksować właśnie tym, że (tu zacytuję Ciebie) "rozplanowywać na wielkich wykresach gdzie armie możesz budowac a gdzie jedzenie etc".
No, może nie na wielkich wykresach.....

A tak poza tym - 100% racji w tym co napisał Bojaki.

[IG] Misiak
23-09-2013, 08:47
Co to za bzdura z tym modem? Co to w ogóle za myślenie? Za niskie zadowolenie? Mod! Za mało gotówki? Mod! Za słabe jednostki? Mod! itp...
Tak jak ktoś powiedział, trzeba myśleć i liczyć, mam 200 tur nabite na VH i ok. 80 osad - i wszędzie +100. Gram Rzymem.
Po pierwsze - LICZYĆ. Wziąć liczydło jak komuś za trudno
Po drugie - w każdej prowincji świątynia (Święty gaj +8), w stolicy szkoły gladiatorów (nawet do +24)
Po trzecie - po zdobyciu prowincji zburzyć wszystko co daje -12. Lepiej będzie wybudować od zera niż się użerać z buntami.
Po czwarte - jw. szybka romanizacja, dwóch patrycjuszy, jakiś edykt i po kilku turach armia odblokowana

Tak mi się złożyło, że wszystkie 12 armii zbudowałem w jednej prowincji (Italia) , którą naszpikowałem wcześniej koszarami, poligonami, warsztatami itp. i dla równowagi świątyniami i (później) Koloseum. Reszta prowincji daje żarcie i dochody. Bez specjalizacji ani rusz
Jakoś dałem radę bez modów

Kolego ty przy grze chcesz się zrelaksować czy może liczyć w każdej z 30 prowinicji ile masz zadowolenia i na co jeszcze możesz sobie pozwolić + rozplanowywać na wielkich wykresach gdzie armie możesz budowac a gdzie jedzenie etc ? według mnie Ład publiczny jest zrobiony w bardzo głupi sposób, już wolałem kiedy ład obnizał się wraz z wzrostem od stolicy + inna kultura ma za mały wpływ a bród za duży.

Jak nie chcesz myśleć to pograj sobie kolego w jakąś strzelankę albo coś w ten deseń.. :roll: albo wybierz sobie jakieś gry dla najmłodszych, chociaż niekiedy tam też trzeba ruszyć głową. :roll:

adriankowaty
23-09-2013, 15:09
Racja. System jest dobrze pomyślany, w końcu zmusza gracza do specjalizacji prowincji, a nie tworzenia państwa militarnego. Ja mam ponad 60 regionów w 21 prowincjach (całe Cesarstwo Zachodniorzymskie + Illiria, Tracja, Macedonia i Hellada) i nie mam problemów z zadowoleniem, rekrutacje prowadząc tylko w Macedonii i Afryce, a w Italii i Tracji mam bazę żywieniową.

Andzia
23-09-2013, 15:11
Strategie nie są dla każdego :D Ja spędziłem łącznie z godzinę żeby poznać wszystkie wady i zalety każdego budynku (mam pamięć idealną do takich rzeczy ale do np. prawa rzymskiego to nie....) i sobie zapisałem na kartce w co inwestować a w co nie, co daje ład publiczny a co bierze go (to samo z żywnością), planowanie to podstawa :D

Jarl
23-09-2013, 18:31
Icenami (legendarny) miałem raptem parę miast, w których trzymałem budynki militarne. Reszta to po prostu świątynie (obowiązkowo jedna z + do kultury i jedna co daje + do żarcia) i czasem jakieś farmy. Bunty miałem tylko w świeżo podbitych prowincjach, jedzenia pod koniec kampanii prawie 200. Dzięki temu mogłem wszystkie armie trzymać na froncie i nie bać się, że coś mi tam sie zbuntuje na plecach.

Asuryan
23-09-2013, 20:09
Ja budynki militarne Swebami buduję tylko w prowincjach z 4 regionami - w każdym regionie inny. Do tego obowiązkowo świątynie z największym bonusem do zadowolenia. W innych prowincjach/regionach świątynie z bonusem do zadowolenia + żarcie. W świeżo zdobytych prowincjach dodatkowo świątynie z bonusem do kultury, choć rzadko - tylko jeśli mam daleko dyplomatki. Jak tylko osiągnę 100% swej kultury, to świątynie z bonusem do kultury przekształcam na inne. Część świątyń nie dających największego bonusu do zadowolenia będę musiał wkrótce rozwalić - bo żarcia już tylko na +20. Ale zadowolenie oprócz świeżo podbitych ziem +100 :mrgreen:

Andzia
23-09-2013, 20:31
Pytanie, czy panteon, circus maximus i koleseum są budowlami które można tylko raz zbudować na całej mapie kampanii ?

Argail
23-09-2013, 21:16
Tak te wszystkie cyferki plusy i minusy i bonusy i cała cholera reszta jest bardzo fajna.
I zaprawdę powiadam wam chciałbym ją rozpisać na atomy !
Czasem próbuję obliczyć czy się zgadza ten czy inny parametr, ale algorytm gry czasem jest nieprzenikniony dla zwykłego śmiertelnika.

Asuryan
23-09-2013, 21:40
Pytanie, czy panteon, circus maximus i koleseum są budowlami które można tylko raz zbudować na całej mapie kampanii ?
Też jestem ciekawy. Na pewno część budynków można budować tylko w stolicach prowincji, a część tylko w stolicach nadmorskich.

Klierowski
24-09-2013, 00:56
Misiak]

Co to za bzdura z tym modem? Co to w ogóle za myślenie? Za niskie zadowolenie? Mod! Za mało gotówki? Mod! Za słabe jednostki? Mod! itp...
Tak jak ktoś powiedział, trzeba myśleć i liczyć, mam 200 tur nabite na VH i ok. 80 osad - i wszędzie +100. Gram Rzymem.
Po pierwsze - LICZYĆ. Wziąć liczydło jak komuś za trudno
Po drugie - w każdej prowincji świątynia (Święty gaj +8), w stolicy szkoły gladiatorów (nawet do +24)
Po trzecie - po zdobyciu prowincji zburzyć wszystko co daje -12. Lepiej będzie wybudować od zera niż się użerać z buntami.
Po czwarte - jw. szybka romanizacja, dwóch patrycjuszy, jakiś edykt i po kilku turach armia odblokowana

Tak mi się złożyło, że wszystkie 12 armii zbudowałem w jednej prowincji (Italia) , którą naszpikowałem wcześniej koszarami, poligonami, warsztatami itp. i dla równowagi świątyniami i (później) Koloseum. Reszta prowincji daje żarcie i dochody. Bez specjalizacji ani rusz
Jakoś dałem radę bez modów

Kolego ty przy grze chcesz się zrelaksować czy może liczyć w każdej z 30 prowinicji ile masz zadowolenia i na co jeszcze możesz sobie pozwolić + rozplanowywać na wielkich wykresach gdzie armie możesz budowac a gdzie jedzenie etc ? według mnie Ład publiczny jest zrobiony w bardzo głupi sposób, już wolałem kiedy ład obnizał się wraz z wzrostem od stolicy + inna kultura ma za mały wpływ a bród za duży.

Jak nie chcesz myśleć to pograj sobie kolego w jakąś strzelankę albo coś w ten deseń.. :roll: albo wybierz sobie jakieś gry dla najmłodszych, chociaż niekiedy tam też trzeba ruszyć głową. :roll:

Czy ktoś tu wspominał o bezmyślnej łupaninie ? bo ja na pewno nie ! ale że macie problem z rozumowaniem iż jest różnica pomiędzy grą strategiczną a zapisywaniem pierdół na 6 kartkach zeszytu aby wiedzieć gdzie mogę jeszcze postawić farmę wyższego poziomu bo inaczej zachwieję wagę publicznego porządku.

Jeżeli wam matematyka na poziomie 1 klasy podstawówki starcza za grę strategiczną to gratuluje - ja wolał bym zarządzać moim państwem w sposób w jaki zarządzałem nim w np EB czy Deus Vult czy Civ V .
A co do strategii to synkowie nie uczcie ojca dzieci robić, gatunek ten znam od podszewki i nie mówię tu o rtsach tylko czysto strategiczno-taktycznych grach od Twierdzy poprzez Total commander,Tw-ary,Civ 5 na wszystkich produkcjach paradoxów kończąc.

tomciopogromcio
24-09-2013, 01:55
No to w grach paradoxu też trzeba wszystko liczyć, np. doradca od podatków na początku kosztuje drożej niż nam daje (lepszy np. od technologii na początek), a później daje dużo więcej (jak dużo podbijemy i rozwiniemy prowincje), mówię o EU3 akurat. Więc po co piszesz, że znasz gry od podszewki jak ci się nie podobały bo nie mogłeś się zrelaksować, ponieważ trzeba było używać matematyki z podstawówki? Nikt nie ma problemu rozróżnienia gry strategicznej od ekonomicznej (zapisywania pierdół na wielu stronach zeszytowych), ale każdy chyba rozumie, że strategia w której kierujemy całym państwem powinna być także jak najbardziej rozbudowana pod względem ekonomicznym (a najlepiej i społecznym). Czyli nie ma mowy nawet o bezmyślnej lupaninie jak powiedziałeś, ale nawet jak wystarczy tylko intuicyjnie budować w połowie miast wojsko i w połowie inne budynki i jechać całą grę tym samym schematem, bo nigdy nie dzieje się coś źle w państwie, to chyba za dobrze o grze nie świadczy?

hummels
24-09-2013, 07:28
A wg mnie budowanie jest do bani. W poprzednich częściach było 100x lepsze, większa swoboda, bardziej przejrzyste i poukładane. Można było sobie wszystko podzielić co gdzie budujemy, była masa budynków i tylko się wybierało co chcemy a czego nie. W R2 nawet ikony budynków są żałosne i nic "nie mówią" dopóki nie przeczytamy nazwy i opisu. Wszystko chaotyczne i niepoukładane, jeszcze te nieużytki, wolne pola i inne pierdoły, chcesz sobie zrobić prowincję militarną to nie, bo gra nakazuje z góry, że masz budować to co gra chce, bo brud, bo zadowolenie.. Tego, że tylko stolice mają mury nawet nie będę komentować.

Kitraiel
24-09-2013, 07:56
Pytanie, czy panteon, circus maximus i koleseum są budowlami które można tylko raz zbudować na całej mapie kampanii ?

Raczej tak, bo wbudowałem circus maximus, to w drugiej prowincji mogłem już tylko koloseum.

[IG] Misiak
24-09-2013, 10:27
A wg mnie budowanie jest do bani. W poprzednich częściach było 100x lepsze, większa swoboda, bardziej przejrzyste i poukładane. Można było sobie wszystko podzielić co gdzie budujemy, była masa budynków i tylko się wybierało co chcemy a czego nie. W R2 nawet ikony budynków są żałosne i nic "nie mówią" dopóki nie przeczytamy nazwy i opisu. Wszystko chaotyczne i niepoukładane, jeszcze te nieużytki, wolne pola i inne pierdoły, chcesz sobie zrobić prowincję militarną to nie, bo gra nakazuje z góry, że masz budować to co gra chce, bo brud, bo zadowolenie.. Tego, że tylko stolice mają mury nawet nie będę komentować.


W poprzednich odsłonach...czyli których? Jeżeli budowanie wszystkiego jak wlezie (MTW II, Rome I) uważasz za właściwe to masz dziwne podejście. W Rome II rozbudowa jest lepsza, dlatego, że trzeba się zastanowić co budować w prowincjach. Nie wybudujesz 5 budynków rolniczych, przemysłowych etc., ponieważ nie wyrobisz z buntami. Jest trudniej, trzeba się przestawić ;)

ajax
24-09-2013, 11:10
Misiak]

Co to za bzdura z tym modem? Co to w ogóle za myślenie? Za niskie zadowolenie? Mod! Za mało gotówki? Mod! Za słabe jednostki? Mod! itp...
Tak jak ktoś powiedział, trzeba myśleć i liczyć, mam 200 tur nabite na VH i ok. 80 osad - i wszędzie +100. Gram Rzymem.
Po pierwsze - LICZYĆ. Wziąć liczydło jak komuś za trudno
Po drugie - w każdej prowincji świątynia (Święty gaj +8), w stolicy szkoły gladiatorów (nawet do +24)
Po trzecie - po zdobyciu prowincji zburzyć wszystko co daje -12. Lepiej będzie wybudować od zera niż się użerać z buntami.
Po czwarte - jw. szybka romanizacja, dwóch patrycjuszy, jakiś edykt i po kilku turach armia odblokowana

Tak mi się złożyło, że wszystkie 12 armii zbudowałem w jednej prowincji (Italia) , którą naszpikowałem wcześniej koszarami, poligonami, warsztatami itp. i dla równowagi świątyniami i (później) Koloseum. Reszta prowincji daje żarcie i dochody. Bez specjalizacji ani rusz
Jakoś dałem radę bez modów

Kolego ty przy grze chcesz się zrelaksować czy może liczyć w każdej z 30 prowinicji ile masz zadowolenia i na co jeszcze możesz sobie pozwolić + rozplanowywać na wielkich wykresach gdzie armie możesz budowac a gdzie jedzenie etc ? według mnie Ład publiczny jest zrobiony w bardzo głupi sposób, już wolałem kiedy ład obnizał się wraz z wzrostem od stolicy + inna kultura ma za mały wpływ a bród za duży.

Jak nie chcesz myśleć to pograj sobie kolego w jakąś strzelankę albo coś w ten deseń.. :roll: albo wybierz sobie jakieś gry dla najmłodszych, chociaż niekiedy tam też trzeba ruszyć głową. :roll:

Czy ktoś tu wspominał o bezmyślnej łupaninie ? bo ja na pewno nie ! ale że macie problem z rozumowaniem iż jest różnica pomiędzy grą strategiczną a zapisywaniem pierdół na 6 kartkach zeszytu aby wiedzieć gdzie mogę jeszcze postawić farmę wyższego poziomu bo inaczej zachwieję wagę publicznego porządku.

Jeżeli wam matematyka na poziomie 1 klasy podstawówki starcza za grę strategiczną to gratuluje - ja wolał bym zarządzać moim państwem w sposób w jaki zarządzałem nim w np EB czy Deus Vult czy Civ V .
A co do strategii to synkowie nie uczcie ojca dzieci robić, gatunek ten znam od podszewki i nie mówię tu o rtsach tylko czysto strategiczno-taktycznych grach od Twierdzy poprzez Total commander,Tw-ary,Civ 5 na wszystkich produkcjach paradoxów kończąc.

Jakich 6 kartkach??? Jak najedziesz na prowincję masz z boku wszystko ładnie rozpisane.
Jeśli mam 4 jedzenia w prowincji to nie będę stawiał budynku który konsumuję 6 jedzenia.
Jeśli przewidywany ład społeczny jest np +3 a budynek daje -4 to również nie buduję.
Ciekawą opcją jest możliwość zmiany budynków np jednej świątyni na inną. Na początku stawiam świątynie z bonusem do kultury a potem można ją zmienić w taką co daję jedzenie.

Przeszedłem raz kampanie z całym radiousem i teraz zagram na Legendary ale tylko z radious battle mod. Trochę za łatwo się zrobiło.

Czy można importować jedzenie z różnych prowincji czy liczy się tylko poziom jedzenia w danej prowincji?

tomciopogromcio
24-09-2013, 11:13
No właśnie teraz wróciłem do Rome I i MII i prawie od pierwszej tury w każdym mieście coś buduję (pod koniec przy olbrzymich dochodach to wcale nie ma z tym problemu), aż w końcu będę miał wszystko zbudowane, jednym problemem jest co postawić wcześniej...... Ma to właśnie swój urok polegającym na braku potrzeby myślenia i planowania, co kto woli, jak ktoś chciał od TW tylko i wyłącznie bardzo luźnej strategii (a jak mu się chce pomyśleć to coś Paradoxu), to tamto może się podobać, ale jeśli od każdej strategii wymaga podejścia do tych spraw poważnie, no to nie :).

[IG] Misiak
24-09-2013, 12:53
Nie wiem jak Wam ale mnie sprawia ogromnie dużo frajdy sytuacja, gdy trzeba wybierać między tym, czy wybudować sobie punkt handlowy, by zwiększyć dochód, czy może też jednak koszary, by szkolić lepsze jednostki. Sytuacje, w których mam pełną sakiewkę i tylko klikam odruchowo na kilka budynków z rzędu powoduje, że nie przywiązuję już wiekszej uwagi w rozwój miast, ponieważ prędzej czy później i tak się wszystko "postawi". ;)

Asuryan
24-09-2013, 13:30
Czy można importować jedzenie z różnych prowincji czy liczy się tylko poziom jedzenia w danej prowincji?
Wydaje się mi, że liczy się ogólnie, ze wszystkich prowincji... choć musiałbym posprawdzać bonusy do tempa rozrostu prowincji (czy są tylko z nadwyżki jedzenia w tej prowincji, czy z całości).

Kriss94
24-09-2013, 14:36
@up
Owszem, importuje się z tych co to mają nadwyżkę, do tych z niedoborem. Co ciekawe, gdy wybucha głód, to żołnierze nie giną we wszystkich prowincjach, a tylko w tych gdzie jest niedobór i nadwyżka z innych tego nie pokrywa.

Ituriel32
24-09-2013, 17:05
Jeśli postawimy armię na drodze, to nasi chłopcy będą syci.
Ale wystarczy na chwilkę wejść w las. Padają aż niemiło. Jakie było moje zdziwienie kiedy z powodu głodu padło mi więcej żołnierzy niż w 10 bitwach z germanami.
Ma to też znaczenie przy oblężeniach, kiedy jesteśmy odcięci od dostaw.

Asuryan
24-09-2013, 17:20
Ale wystarczy na chwilkę wejść w las. Padają aż niemiło. Jakie było moje zdziwienie kiedy z powodu głodu padło mi więcej żołnierzy niż w 10 bitwach z germanami.
Ma to też znaczenie przy oblężeniach, kiedy jesteśmy odcięci od dostaw.
Jesteś pewny że to z głodu, a nie z zimna? Mi jakoś Germanie w lasach nie padają... ale jak w końcu dotrę armią do Afryki i zejdę nią z drogi na pustyni...

Ituriel32
24-09-2013, 17:53
Sam już nie do końca wiem. Jak byłem w miastach lub na drogach problemu nie było. Ale jak tylko opuściłem bezpieczne tereny, to moja armia topniała jak śnieg na wiosnę.

Asuryan
24-09-2013, 17:59
Sprawdź kursorem na mapie bez wybranej armii czy agenta. Gdy pokaże się symbol czaszki, to w tym terenie armia będzie ponosić straty z powodu złych warunków klimatycznych. Swebowie są odporni na zimno, więc w Europie ich armie nie będą "topnieć jak śnieg na wiosnę" na bezdrożach.

Ituriel32
24-09-2013, 19:06
Sprawdziłem, i jest tak jak mówisz. Choć wydaje mi się że jak podbiłem prowincję we Włoszech, i zniszczyłem w niej budynki. To druga armia tam stacjonująca ponosiła straty. Nic to później (innej kompani) przyjrzę się dokładniej.

Thornilav
11-10-2013, 01:48
Cześć.
Może mi ktoś wyjaśnić, co to są budynki kulturowe?

Asuryan
11-10-2013, 08:14
Prawdopodobnie chodzi o budynek specjalny danej frakcji, który trzeba wybudować by zwyciężyć kulturowo. Każda nacja ma jeden taki budynek, poza Rzymem, który ma ich dwa. Budowle te można wybudować tylko w stolicy prowincji i oprócz kasy wymagają jednego z surowców.

4ECH
19-10-2013, 06:24
jeśli chodzi o ład to powiem tak:
gran Rzymem, wszystko na południowy zachód podbite (Mauretania, Phazania, Africa + te wysepki), w połowie zdobyta Hiszpania ale wciąż brnę dalej podbijając kolejne osady, na północ Provincia i Cisalpinia podbite, w Rzymie zrobiłem punkt wojskowy, czyli Szkoła Gladiatorów + wszelkiej maści budynki wojskowe, gdzie niegdzie jakieś budynki handlowe a tak w reszcie prowincji (znacznej większości wszystkich ; ) ) buduję na zasadzie -> szkoła gladiatorów + biblioteka + coś tam z bonusem do rolniczych, a wszystko inne wypełniam "rolniczymi budynkami". Żywność waha się w granicach +20-70, Na utrzymaniu 4 pełne bardzo silne armie + 1 prawie pełna flota. A gotówki dostaję około 10 000 ci turę. O nic nie muszę się martwić - i w takiej sytuacji byłem już koło tury 40 (mam bodajże 84) No i co? Można? - Można. Ład stoi na +, a ja śmiało mogę wciąż się śmiało rozwijać nie zważając na nic. I to nie wymaga jak ktoś tam pisał wyczerpującego myślenia/liczenia. Wystarczy chwilkę pomyśleć znaleźć swój styl który się sprawdzi i nim grać.

Piciak
21-10-2013, 08:11
Witam, mam pytanie: Może mi ktoś wytłumaczyć jedną rzecz. Prowincja Italia, tura przed wybudowaniem kloseum (tylko ono sie budowało) mam +22 do ładu. Super, następna tura. Wybudowało się kolosem, ale ład publiczny na minusie (dokładnie -17). Tak samo stało się w prowincji gdzie wybudowalem Circsu Maximus. Ład zamiast wzrosnąć o X wg opisu, spadł o X

kuroi
21-10-2013, 10:55
Witam, mam pytanie: Może mi ktoś wytłumaczyć jedną rzecz. Prowincja Italia, tura przed wybudowaniem kloseum (tylko ono sie budowało) mam +22 do ładu. Super, następna tura. Wybudowało się kolosem, ale ład publiczny na minusie (dokładnie -17). Tak samo stało się w prowincji gdzie wybudowalem Circsu Maximus. Ład zamiast wzrosnąć o X wg opisu, spadł o X
Sprawdź czy nie ma jakichś innych czynników. Ewentualnie sprawdź, co się stanie jak zburzysz to koloseum.
Nie gram Rzymem, ale pierwsze, co mi przychodzi do głowy a byłoby logiczne(co w wypadku tej gry nie zawsze ma sens) to wybudowanie koloseum mogło spowodować większe niezadowolenie z tytułu niewolnictwa.

Piciak
21-10-2013, 11:21
Witam, mam pytanie: Może mi ktoś wytłumaczyć jedną rzecz. Prowincja Italia, tura przed wybudowaniem kloseum (tylko ono sie budowało) mam +22 do ładu. Super, następna tura. Wybudowało się kolosem, ale ład publiczny na minusie (dokładnie -17). Tak samo stało się w prowincji gdzie wybudowalem Circsu Maximus. Ład zamiast wzrosnąć o X wg opisu, spadł o X
Sprawdź czy nie ma jakichś innych czynników. Ewentualnie sprawdź, co się stanie jak zburzysz to koloseum.
Nie gram Rzymem, ale pierwsze, co mi przychodzi do głowy a byłoby logiczne(co w wypadku tej gry nie zawsze ma sens) to wybudowanie koloseum mogło spowodować większe niezadowolenie z tytułu niewolnictwa.


Juz wiem, jest błąd. Koloseum i Circus Maximus nie dodają do ładu +12 i +30 tylko odejmują...

Przed:
http://static.pokazywarka.pl/i/2388328/792767.jpg

Po:
http://static.pokazywarka.pl/i/2388328/875566.jpg

Sayeer
21-10-2013, 12:05
Nie odejmuje, ale daję mniej od Cyrku - 24 (Koloseum - 12) do zadowolenia. Swoją drogą powinna być możliwość wykorzystania wszystkich dostępnych slotów pod budowę.

Piciak
21-10-2013, 12:20
Nie odejmuje, ale daję mniej od Cyrku - 24 (Koloseum - 12) do zadowolenia. Swoją drogą powinna być możliwość wykorzystania wszystkich dostępnych slotów pod budowę.

Ale lipa, to po kiego grzyba budować cyrk i koloseum? ehhh

cedoox
09-11-2013, 17:20
Witam

Przedwczoraj zacząłem grać w Rome II TW, wziąłem Macedonię i śmigam, wszystko fajnie. Nauczyłem się co gdzie i jak, i zacząłem powoli podbijać. Wszystkie prowincje oczywiscie staram się rozwijać w miarę optymalnie, ale w pewnym momencie natrafiłem ja jeden problem - po większosci bitew brałem niewolników, nie wiedząc ze negatywnie wpływa to na łąd publiczny. Od jakiegoś czasu ciągle buduje budynki zwiekszające ład, edykt odpowiedni ciągle działa, ale na statystykach ciągle grubą większość zabierają niewolnicy....

I teraz moje pytanie - można jakoś się ich 'pozbywać' :D ? Mógłbym zacząc grać od początku, ale myślę ze warto wiedziec czy mozna jakos poradzić sobie z tym problemem.

Przeglądałem forum zeby znaleźć odpowiedź na pytanie ale nie udało mi się, jeśli gdzieś jest ten temat rozwinęty proszę o przekierowanie.

Asuryan
09-11-2013, 17:41
Nie bierz więcej niewolników, zlikwiduj ich targi, nie plądruj nowych zdobyczy. Z biegiem czasu populacja niewolników w Twoich miastach powinna się zmniejszać.

Sanvone
09-11-2013, 23:30
Rada Asuryana jest dobra ale długotrwała. Bez Targu Niewolników w przeciągu 20-30 tur powinieneś pozbyć się blisko wszystkich niewolników jeżeli masz ich mniej jak 40%. Jeżeli chcesz pozbywać się niewolników szybciej to radzę spróbowania dojścia do -100 ładu publicznego i wybuchu powstania Niewolników. Po jego zgładzeniu i wyrżnięciu pojmanych ilość niewolników powinna się zmniejszyć o te 10-20% w prowincji. Przy okazji masz trochę expa dla generałów. Problem jest tylko taki, że nie zawsze dostajesz za pierwszym razem powstanie niewolników z tego co wiem.
Pozdrawiam

Samick
10-11-2013, 00:14
Pytanie powiązane z wątkiem: jaki skład mają takie armie zbuntowanych niewolników? W przypadku Rzymu spodziewam się gladiatorów, a co z innymi nacjami?

dawid621
10-11-2013, 01:47
Pytanie powiązane z wątkiem: jaki skład mają takie armie zbuntowanych niewolników? W przypadku Rzymu spodziewam się gladiatorów, a co z innymi nacjami?
Najczesciej sa to oddzialy sredniej klasy, troche piechoty, jazdy i strzelcow. Armia taka zwykle jest pelna (tzn. zawiera ona 20 oddzialow) No i w Rzymie nie koniecznie sa to gladiatorzy ;) od biedy czasem w takiej armii pojawi sie nawet elita :P

Ituriel32
10-11-2013, 08:27
Hehe w zasadzie to do zdobycia osady jest to 1 armia, która powiększa stany liczbowe z każdą turą powstania do pełnego słupka. Skład to mniej więcej to co można rekrutować w prowincji + najemnicy. Po zdobyciu osady to do granicy budżetu.
Ja niewolników zbieram tylko Spartą (bonus) i Rzymem bo czekam na powstanie Spartakusa.

Sanvone
10-11-2013, 12:06
Muszę naprostować to co powiedział ituriel32. Powstanie niewolników w odróżnieniu od zwykłego powstania od razu pojawia się w pełni siły. Z moich obserwacji wynika, że oddziały są powiązane z miejscem gdzie dochodzi do tego powstania - np w Dacji miałem celtów, a grałem Atenami.

Ituriel32
10-11-2013, 12:32
O nawet nie zauważyłem że są dwa warianty. U mnie zazwyczaj zaczynają tak z 5/6 oddziałami, i czekają sobie tak na boku rekrutując nowe tak ze 2/3 tury.

OHEND
28-11-2013, 13:33
Wnioskuję, że korzystniej jest nie zabierać ze sobą niewolników. Na pewno z uwagi na ład publiczny, ale jak sprawa odbija się na finansach i rozwoju? Chciałem również zapytać was o rozdzielenie puli niewolników po prowincjach i osadach. Czy niewolnicy rozdzielani są w równych częściach po wszystkich osadach imperium?

Martinus123
28-11-2013, 14:07
Ja w Rome II nigdy nie korzystałem z tej opcji, ale rzeczywiście ciekawe czy trafiają do wszystkich osad.
Jeśli dobrze pamiętam w jedynce trafiali tylko tam gdzie w mieście był generał.

Sanvone
28-11-2013, 14:14
Niekoniecznie.

Dosyć łatwo można uzyskać te +30-40% bonusu z Niewolników wraz maksymalnie rozwiniętym targiem niewolników oraz edyktem o pobudzeniu handlu. Przelicza się to na około -13/-15 Ładu Społecznego. Może to być pomocne jeżeli chcemy uzyskać dodatkowe bonusy do rodzajów gospodarki, która przez naszą kulturę nie jest do końca wspierany (hodowla bydła u greków choćby) bądź też w zwiększeniu opłacalności prowincji nie posiadającej dużej ilości targów w danym kierunku. Z doświadczenia powiem, że aby był sens bawienia się w niewolników to najpierw potrzebujemy w danej prowincji posiadać dosyć wysoko rozwiniętą gospodarkę by wartości przychodu były wysokie, a co za tym idzie bonusy z niewolników były opłacalne względem kosztu ładu publicznego.

Co do rozdzielenia puli niewolników po prowincjach i osadach to jest to trochę słabo zrealizowane w mojej opinii. Niewolnicy zawsze rozdzielani są na całe imperium ale trafiają w różnych częściach do różnych prowincji. Wydaje mi się (na podstawie swojej ostatniej kampanii, gdzie stworzyłem sobie prowincje pod niewolnictwo), że idzie priorytet tak:
0. Lokalna prowincja
1. Sąsiadujące prowincje z targami niewolników
2. Sąsiadujące prowincje
3. Dalsze prowincje z targami niewolników
4. Dalsze prowincje
Przy dużym imperium duży wzrost odnotowuje się w sąsiadujących prowincjach z racji na ich mniejszą ilość w stosunku do wielkości imperium. Gdyby kolejność pkt. 3 i 4 była odwrotna to o wiele mniej problematyczne byłoby branie niewolników. Co nie oznacza, że nie można sobie z obecnym system podziału niewolników poradzić. Dodatkowe powstania i rebelie niewolników pozwalają nam zdobyć większą ilość doświadczenia/szybko przywrócić ład w prowincji/zdobyć dodatkowych niewolników albo zmniejszyć ich liczbę w prowincji.
Pozdrawiam

kauczuk999
29-11-2013, 08:44
czyli niewolnikow oplaca sie tylko zbierac jak ma sie targ?

Sanvone
29-11-2013, 12:58
Nie tylko ale moim zdaniem głównie bo targ obniża prędkość ich wymierania, przez co nie musimy co parę tur brać nowych i jednocześnie zapełniać niewolnikami inne prowincje co do których mamy inne cele. Mając targ po 20 turach pozostaje nam o wiele więcej niewolników w określonych prowincjach, kiedy w innych zwykle populacja niewolnicza przestaje istnieć. Jest jednak sens w braniu niewolników jak nie posiadasz targu, a masz dość dużo prowincji z odpowiednio wysokim dodatnim wpływem na ład publicznym, którego nie masz jak wykorzystać - zamienisz go w ten sposób na przychód.
Pozdrawiam