PDA

Zobacz pełną wersję : Zjawiska Nadprzyrodzone i Dziwne postaci



historyk977
31-10-2009, 12:08
Witam.
Kontynuuję temat ze starego forum. Więc, czytałem gdzieś, że jeśli w czasie snu nagle czuje się ucisk na piersi albo nie można wziąć pełnego oddechu, to znaczy, że następuje paraliż senny. Jednak wielu ludzi mówi, że to wina zmów, które w nocy siadają na ludziach i ich duszą.
Dzisiaj śniło mi się że chwyciłem się za szuwary, żeby nie utonąć, a obok mnie była jakaś dziwna istota, która okazała się być jakąś strasznie brzydką, chudą, zielonkawą kobietą z ostrymi zębami. Kiedy uciekałem(we śnie oczywiście) zacząłem się dusić, nie mogłem wziąć pełnego oddechu. Kiedy się obudziłem, nikogo na mnie nie było.Ale takie duszenia zdarzały mi się wcześniej.
Czy komuś z was też się to przytrafiło? I jaka jest dokładna przyczyna tego duszenia?

Wiktor_Lechki
31-10-2009, 12:14
Dzisiaj śniło mi się że chwyciłem się za szuwary, żeby nie utonąć, a obok mnie była jakaś dziwna istota, która okazała się być jakąś strasznie brzydką, chudą, zielonkawą kobietą z ostrymi zębami.

Może mama? :D

31-10-2009, 12:21
Kiedy się obudziłem, nikogo na mnie nie było.

dziwne.

31-10-2009, 12:25
Historyk wrócił!!!!! Będzie wesoło na forum ;)

Nagano
31-10-2009, 12:29
Kiedy się obudziłem, nikogo na mnie nie było.

dziwne.
http://img35.imageshack.us/img35/1490/facepalm2.jpg

tomsn
31-10-2009, 12:30
tzw. Zmory, októrych pisze Historyk, to bardzo stary motyw, chociażby w folklorze śląskim. Podania mówią o np. zmorach wchodzących do sypialni pod postacią myszy, pod postacią słomki przez dziurkę od klucza. Oczywiście istnieją sposoby obrony - przybijanie słomek do podłogi, zabijanie myszy. Najczęściej później zmora odnajdywana jest martwa jako śliczna dziewczyna. Zmora uaktywnia się w godz. 00-01. Przed zmorą chroni też chodzenia po jej śladach (to gdy kogoś podejrzewamy) bądź siedzenie przez chwilę na brzegu łóżka.
Racjonalisci tłumaczą to zjawisko ucisku chorobą płuc, pylicą górników itd.
Historyk - ze zmorami nie ma żartów! lepiej posiedź przez chwilę na brzegu łóżeczka!!

MateuszKL
31-10-2009, 12:50
Witam.
Kontynuuję temat ze starego forum. Więc, czytałem gdzieś, że jeśli w czasie snu nagle czuje się ucisk na piersi albo nie można wziąć pełnego oddechu, to znaczy, że następuje paraliż senny. Jednak wielu ludzi mówi, że to wina zmów, które w nocy siadają na ludziach i ich duszą.
Dzisiaj śniło mi się że chwyciłem się za szuwary, żeby nie utonąć, a obok mnie była jakaś dziwna istota, która okazała się być jakąś strasznie brzydką, chudą, zielonkawą kobietą z ostrymi zębami. Kiedy uciekałem(we śnie oczywiście) zacząłem się dusić, nie mogłem wziąć pełnego oddechu. Kiedy się obudziłem, nikogo na mnie nie było.Ale takie duszenia zdarzały mi się wcześniej.
Czy komuś z was też się to przytrafiło? I jaka jest dokładna przyczyna tego duszenia?

Paraliż senny mam średnio raz w miesiącu. Zawsze w takiej samej sytuacji. Śpię w południe i wstaję wieczorem, a potem tuż przed świtem czuję jeszcze potrzebę małej drzemki. Wtedy po zaśnięciu zawsze mam paraliż. ;) Całkiem ciekawe uczucie. Jesteś pewien, że ktoś lub coś Cię przygniata, by po chwili przekonać się, że nic takiego nie ma miejsca (paraliż nie jest zbyt długi). Ale to raczej nie zjawy, historyk, nie martw się. :lol:

Haller
31-10-2009, 12:56
Ja to uważam siebie za dziwnego człowieka. Niepamiętam kiedo ostatnio cokolwiek mi się śniło.
Nie kręce sięw nocy, wstaje w tej samej pozycji w jakiej usnąłem (oczywiście nie wiem kiedy usypiam, ale jak kłade się spac to usypiam po 2 min, taka moja natura już).
NIgdy nie miałem tego paraliżu sennego, koszmarów(no może ze 2) i nigdy nie śpię w dzień, dziennie przesypiam 5-6 h
Tak naprawdę to nie chciał bym miec takiego paraliżu :D
Nie miewam koszmarów, więc nie chciał bym doświadczyc czegoś takiego :D



Jak jesteśmy już przy paranormalnych zjawiskach to nigdy nie doświadczyłem żadnego, a bardzo bym chciał :D:D
Może jakiś sposób? :D:D

tomsn
31-10-2009, 13:06
Jak jesteśmy już przy paranormalnych zjawiskach to nigdy nie doświadczyłem żadnego, a bardzo bym chciał :D
Może jakiś sposób? :D

Absinthe, my dear

albo muchomory...

Matatjahu
31-10-2009, 13:14
Może grzybki halucyniki :lol:

tomsn
31-10-2009, 13:19
spróbuj wywołać świadomy sen:

budzisz się ok 3 w nocy. Myjesz się porządnie pod zimnym prysznicem, wychodzisz przed dom itp.

kładziesz się do łóżka...

ok. 4.30 znowu wstajesz, wychodzisz... itd

o 5 się kładziesz...
przy odrobinie szczęścia będziesz pół-świadomy w swoim śnie. Będziesz mógł kierować "swoją postacią" w grze, którą jest ów sen. to na początek...

Rafi
31-10-2009, 13:31
dziennie przesypiam 5-6 h czyli rozmawiamy z widmem? :lol:

Haller
31-10-2009, 13:48
spróbuj wywołać świadomy sen:

budzisz się ok 3 w nocy. Myjesz się porządnie pod zimnym prysznicem, wychodzisz przed dom itp.

kładziesz się do łóżka...

ok. 4.30 znowu wstajesz, wychodzisz... itd

o 5 się kładziesz...
przy odrobinie szczęścia będziesz pół-świadomy w swoim śnie. Będziesz mógł kierować "swoją postacią" w grze, którą jest ów sen. to na początek...

Bezpieczne to to to jest :D





dziennie przesypiam 5-6 h czyli rozmawiamy z widmem? :lol:


Źle napisałem :lol:

Lena
31-10-2009, 13:57
Właśnie tego tematu, od tego użytkownika brakowało. Mamy wielki come back

Aquila
31-10-2009, 17:13
Już na stary forum pisałem o tym, że miałem tę niby zjawę. Nic przyjemnego :?

Dagorad
31-10-2009, 19:06
Kiedy się obudziłem, nikogo na mnie nie było.

Ja też mam ten problem ale nie martw się i na to przyjdzie czas :lol: .


Ogólnie snów nie pamiętam (co najwyżej przez minutę i już zapominam). Ale jak byłem mały (jakieś 7-9 lat) czasami śniła mi się małpa (czy coś podobnego) na tym jednokołowym rowerze (tego co na nim klauni jeżdżą) pamiętam że zawsze się tego bałem (we śnie oczywiście i nie mam pojęcia czemu po prostu taka panika wtedy mnie ogarniała) ale durny człekokształtny nigdy do mnie nie dojechał (zamiast przejechać prze ulicę skręcał) sen mi się kiedyś powtórzył tak po 4 latach od kiedy mi się ostatnio śnił i o ile dobrze pamiętam to małpę pobiłem.

Matatjahu
31-10-2009, 19:26
Ile mnie pamięć nie myli taki rowerek zowie się monocyklem. Co do snów to mi się nic nie śni zazwyczaj i mam święty spokój. Jak byłem mały śniły mi się pająki w różnych wielkościach (do dziś się nimi brzydzę) które mnie goniły zawsze udawało mi się uciec aż mi się sen nudził i się budziłem.

Sam Fisher
31-10-2009, 20:10
Miałem w życiu kilka snów, które poprzedzały wydarzenia w czasie rzeczywistym. Śniło mi się kiedyś, że jadę autobusem, kierowca popełnił błąd i wjechał w złą ulicę. Następnego dnia to się stało, ulica wyglądała tak samo.

Co do duszenia...

DUSIOŁEK



Szedł po świecie Bajdała,

Co go wiosna zagrzała -

Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy - wołu,

Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.



Zachciało się Bajdale,

Przespać upał w upale,

Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,

Czy dogodna dla karku - spróbował obcasem.



Poległ cielska tobołem

Między szkapą a wołem,

Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął

I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.



Nie wiadomo dziś wcale,

Co się śniło Bajdale?

Lecz wiadomo, że szpecąc przystojność przestworza,

Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.



Pysk miał z żabia ślimaczy -

(Że też taki żyć raczy!) -

A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.

Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!



Ogon miał ci z rzemyka,

Podogonie zaś z łyka.

Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -

Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!



Warkło, trzasło, spotniało!

Coć się stało, Bajdało?

Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -

Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!



Sterał we śnie Bajdała

Pół duszy i pół ciała,

Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -

Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.



Rzekł Bajdała do szkapy:

Czemu zwieszasz swe chrapy?

Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,

Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!



Rzekł Bajdała do wołu:

Czemuś skąpił mozołu?

Trzebać było rogami Dusiołka postronić,

Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!



Rzekł Bajdała do Boga:

O, rety - olaboga!

Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,

Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?


BOLESŁAW LEŚMIAN - Dusiołek

historyk977
31-10-2009, 20:38
Wujek mojego kumpla to jest dla duchów niebezpieczny w domu duchów w Holandii walnął przebranego gościa ten go opieprzył po holendersku że się ma bać a nie wszystkich nawalać i powrócił do postaci zombie :?
A wracając do tematu to moja ciotka ponoć widziała na bagnach jesienią kilka lat temu jakieś ogniki, a jej pies szczekał i był zdenerwowany. Mówiła, że to były jakieś gazy, ale pies by wtedy nie szczekał... :| :geek:

Haller
31-10-2009, 21:26
No cholercia co jest :|
Wszyscy których znam mieli jakieś przeżycia związane ze zjawiskami paranormalnymi.
Doświadczyli je wszyscy prócz mnie :cry:
NIgdy nie miałem do czynienia z takimi zjawiskami, więc nie dziwię się, dalzcego nie wierze w takie żeczy jak duchy, zjawy itp.
A z chęcą bym uwierzył :)
Postanowiłem spróbowac tego co powiedział tomsn mozę się uda :D
Jutro podam relacje :D

voitek
31-10-2009, 21:37
A wracając do tematu to moja ciotka ponoć widziała na bagnach jesienią kilka lat temu jakieś ogniki, a jej pies szczekał i był zdenerwowany. Mówiła, że to były jakieś gazy, ale pies by wtedy nie szczekał... :| :geek:

Ogniki to wlasnie plonacy gaz bagienny :) Nic dziwnego, ze pies szczekal skoro zobaczyl cos tajemniczego :)

Nigdy nie mialem paralizu sennego ani nie znam nikogo kto by kiedykolwiek mial :D

historyk977
01-11-2009, 10:17
Doświadczyli je wszyscy prócz mnie :cry:
NIgdy nie miałem do czynienia z takimi zjawiskami, więc nie dziwię się, dalzcego nie wierze w takie żeczy jak duchy, zjawy itp.
Posłuchaj jakichś opowieści o miejscach nawiedzonych i tam pójdź/pojedź może coś się trafi. :P

Matatjahu
01-11-2009, 11:13
No cholercia co jest :|
Wszyscy których znam mieli jakieś przeżycia związane ze zjawiskami paranormalnymi.
Doświadczyli je wszyscy prócz mnie :cry:
NIgdy nie miałem do czynienia z takimi zjawiskami, więc nie dziwię się, dalzcego nie wierze w takie żeczy jak duchy, zjawy itp.
A z chęcą bym uwierzył :)
Postanowiłem spróbowac tego co powiedział tomsn mozę się uda :D
Jutro podam relacje :D

Nie tylko ty nie miałeś takich przeżyć bo ja też :D Mi czasem śni się to co ma się na następny dzień wydarzyć czasem za parę lat coś dopiero się dzieje o czym wcześniej śniłem różnie ale mi się śni :D

MiChAl I wspaniały
01-11-2009, 11:20
No cholercia co jest :|
Wszyscy których znam mieli jakieś przeżycia związane ze zjawiskami paranormalnymi.
Doświadczyli je wszyscy prócz mnie :cry:
NIgdy nie miałem do czynienia z takimi zjawiskami, więc nie dziwię się, dalzcego nie wierze w takie żeczy jak duchy, zjawy itp.
A z chęcą bym uwierzył :)
Postanowiłem spróbowac tego co powiedział tomsn mozę się uda :D
Jutro podam relacje :D


Bo po prostu w to nie wierzysz. Prosty przykład, ludzie którzy są opętani przez złe duchy (które potrzebują egzorcysty) są ludźmi o silnej wierze. Krótko mówiąc można to nazwać efektem "placebo".

PS. Nie bez potrzeby pogrubiłem cudzysłów.

Trias
01-11-2009, 12:39
Opętanie wcale nie musi dotyczyć ludzi o silnej wierze. Ale nie jestem egzorcystą, przypadki opętań znam tylko z opisów ewangelicznych.

Specjalnie nie szukam jakoś rzeczy niewytłumaczalnych, czy paranormalnych. Po co?
Co do wiary w duchy, zjawy. Wydaje mi się, że szukanie takich rzeczy to głupota, albo przynajmniej marnowanie czasu. Prędzej czy później ulegnie się jakiejś autosugestii i hop. Uzna się coś za to czym nie jest.
Można wierzyć wróżby, słuchać gwiazd i parać się innymi zabobonami, ale po co? Człowiek jest kowalem swojego losu i sam decyduje, a nie jakieś tam gwiazdy.

No i co do tych "tajemnych" sił. Jeżeli się szuka to się znajduje, ale nie zawsze to czego się szuka. Zabawy we wróżenie, wywoływanie duchów mogą mieć różne, nieprzewidziane efekty. Magia towarzyszy ludziom od zarania dziejów i to, że w naszym społeczeństwie się jakoś obecnie uwidacznia tylko w postaci żenujących periodyków i wróżek-oszustów wcale nie znaczy, że nie może mieć żadnego wpływu na nas. Oczywiście negatywnego. Wróżby, wywoływanie duchów, tarot to nic innego jak zgubne praktyki, które mają zły wpływy na naszą psychikę i po prostu szkodzą. Nie mówiąc, że obrażają Boga i są sprzeczne z 1 przykazaniem, jako relikt pogaństwa.

Aquila
01-11-2009, 12:42
Jak mówi chińskie przysłowie,' Łatwo przywołać duchy, trudno je odegnać'.

Iron_Marcin
01-11-2009, 23:51
NIgdy nie miałem do czynienia z takimi zjawiskami, więc nie dziwię się, dalzcego nie wierze w takie żeczy jak duchy, zjawy itp.
A z chęcą bym uwierzył :)
powinieneś spojrzeć na to z drugiej strony. może ich nie doświadczasz, bo w to nie wierzysz? człowiek często widzi to, co chce zobaczyć; być może moja percepcja jest zakłócona przez 'usilną chęć sprowadzania wszystkiego na prawa fizyczne', aczkolwiek taki światopogląd wydaje się być bardziej zbliżony do rzeczywistości, niż wiara w 'zabobony' (włączając w to wszystkie religie).

Haller
02-11-2009, 16:57
Może masz rację :D
Ale nawet jak bym chciał w to uwieżyc to tak się nie da :D
Więc będę dalej trzymał się mojego przekonania.
Właśnie z tego podejścia fizycznego wynika, że te opisywane wszędzie zjawiska, duchy zjawy itp. nie istnieją ;)

Duqq
02-11-2009, 17:21
Hehehe wszyscy tacy racjonalisci, nikt w duchy nie wierzy itd... A jak co do czego przychodzi to kazdy zmienia spiewke :D
Ja tam nigdy duchow nie widzialem i sie nie spotkalem, choc znam ludzi co twierdza, ze mieli podobne kontakty. Wiec takze chcialem cos podobnego przezyc i nie wiem np. powywolywac duchy, ale niestety nigdy nie mialem okazji.. A dlaczego? Bo ile razy kiedy prosilem kogos o wspolna "sesje spirytystyczna" to jakos nigdy nikt nie chcial sie zgodzic, a bo to bez sensu, a bo nie ma co wywolywac wilka z lasu, a bo noz widelec.. A wczesniej wszyscy tacy tracjonalni, nie wierza w przesady, ani inne zabobony :D A jak co do czego to wszyscy sie boja, no jak to jest? :D

tomsn
02-11-2009, 17:35
Obecność istot pozazmysłowych jest moim zdaniem bezsprzeczna. Zresztą uznają ją nie tylko "wierzący w duchy". Chrześcijanie mają świętych i samego Boga, podobnie inne religie, zarówno starożytne jak i nowoczesne. Indianie mają przodków. Ateiści wierzą w siły natury, elektryczne impulsy - wreszcie: wszyscy miewają halucynacje, sny.

Ja natomiast jestem przekonany, że świat pozamaterialny może oddziaływać na świat materialny. Myślę, że tutaj przebiega linia podziału między tzw. racjonalistami a (niewiem) zabobonem, ludem ciemnym jak zwał tak zwał (mnie już to nie rusza).
Ja uważam, że możliwe jest sprowadzenie nieszczęścia (przypadku) przez wzrok. Kiedyś pisałem o moim przypadku w tym przypadku. Za dużo "przypadku?"
Uważam, że możliwe jest wyleczenie za pomoca wędrówki dusz.
Wreszcie uważam, że zapewne tworzone były i golemy, a może tworzy się je także teraz? (nie nie chodzi mi o diablo II heh)
Niestety, droga by zacząć o tym myśleć, nie wiedzie przez zapalenia świeczki i mamrotania "duchu duchu przybądź"

Pampa
02-11-2009, 18:25
Nie wiem ostatnio tak mam że jak patrzę na znaki to widze ludzi, ale to chyba przemęczenie. Bardzo dziwne uczucie ;p

Dragonit
02-11-2009, 20:11
Pewien koleś ode mnie z osiedla, można powiedzieć że patol, więc wiadomo jaki ma stosunek do takich spraw, miał jakiś czas temu pewną akcję. Zachciało mu się przywoływać duchy, wziął dwie koleżanki, jakąś książkę (nie wiem, o jaką tu dokładnie chodzi) i poszli do jakiejś kaplicy. Okazało się, że uciekli z niej i twierdzą, że talerze, pojemniki itd zaczęły unosić się w powietrzu. Nie wiem na ile to prawda, ale ktoś taki jak on nie naruszał by "reputacji", głosząc wielu podobnym sobie kolegom rzeczy, z których by pewnie sami się śmiali.
A Tomsn ciekawie prawi.

Pampa - jakie znaki? Jakich ludzi? Napisz coś dokładniej ;p

Haller - najlepiej żyj normalnie, jak coś się ma wydarzyć, to się wydarzy i tyle ;)

voitek
02-11-2009, 20:36
Pampa - jakie znaki? Jakich ludzi? Napisz coś dokładniej ;p

http://stuff.swir.us/2007/03/29/znak-ostrzegawczy.jpg
Ludzie :D

Nagano
02-11-2009, 21:01
Okazało się, że uciekli z niej i twierdzą, że talerze, pojemniki itd zaczęły unosić się w powietrzu.

Zarówno moja mama jak i moja siostra w młodości robiły to samo i miały ten sam efekt. Sam duchów nie przywoływałem :P Wiem tylko, żeby nie przywoływać duchów Konopnickiej i zbrodniarzy wojennych.

Dragonit
02-11-2009, 21:53
A oni właśnie robili to drugie. A czemu nie Konopnickiej? Co jest z nią nie tak?

Nagano
03-11-2009, 08:25
Podobno dusi warkoczem :P

Duqq
03-11-2009, 09:27
Hahaha :D To jak bedziesz glodny to przywolaj ducha Kuronia, moze ci obiad ugotuje :D
Ze wy w takie bzdury wierzycie, ludzie, naprawde...

Dragonit
03-11-2009, 20:24
Po co tu się wklepujesz w takim razie? Jesteś jasnowidzem i pewnie lepiej od nas wiesz, co naszym znajomym się przytrafiło?

Aquila
03-11-2009, 20:31
A jak ktoś przywoła ducha np; Józka ?

Duqq
03-11-2009, 22:38
A jak ktoś przywoła ducha np; Józka ?

Zwazajac na ilosc Jozkow jaka zyla i umarla, to bedzie mial niezla impreze ;D

A claczego tutaj pisze? No bo mam beke z obludy ludzi (nie mowie o nikim stad), ktorzy twierdza, ze w nic takiego nie wierza, a jednak duchow wywolywac nie chca. Ja nie wierze w zadne duchy i inne zmory, i sie nie boje zadnych duchow wywolywac, bo wiem ze to bzdury :) Tzn. no w 99,9%, zawsze jest ten 0,01% ktory mnie motywuje do tego, aby sie w to pobawic i zobaczyc czy rzeczywiscie mam racje :)

A od swoich znajomych takze sie nasluchalem o jakichs duchach, zmorach itd, ale to wszystko na zasadzie rzeczy, ktore mozna racjonalnie wytlumaczyc i cala teoria bierze w leb :) No ale wiadomo kazdy broni swojego zdania i sie nie da przekonac :)

Dragonit
03-11-2009, 22:45
Ci którzy piszą że nie wierzą, ale boją się, po prostu nie są przekonani, więc powinni mieć bardziej neutralny stosunek do takich rzeczy - czyli nie pisać że nie wierzą, co najwyżej że raczej nie wierzą ;) A czy to brednie czy nie, to inna sprawa, też nie powinieneś podawać tego typu danych (jakieś 99.9%), bo argumentów za tym że to brednie raczej nie masz, tym bardziej że sam tego nie robiłeś.

Duqq
03-11-2009, 22:53
No w sumie masz racje co do mnie. ednak dlatego, ze wydaje mi sie ze to brednie to sam chcialbym zobaczyc, czy dobrze mi sie wydaje :) Niestety nie mam z kim, bo kazdy sie boi i chyba nigdy sie nie przekonam :)

Dragonit
04-11-2009, 14:27
A sam nie możesz? Ja jednak jestem zdania, że nie ma co na siłę szukać zjawisk paranormalnych; jeśli ktoś ma ich doświadczyć, to coś dziwnego może mu się przytrafić w najmniej spodziewanym momencie. Kto inny może nigdy nie spotkać się z czymkolwiek dziwnym, nawet w najprostszej postaci. Mi jak dotąd nie przytrafiło się nic ciekawego (no może prócz jednej rzeczy, ale to bardziej pasuje do niezidentyfikowanych obiektów latających), ale nie narzekam, bo i tak nie chciałbym zobaczyć jakiegoś ducha czy innej anomalii :P Po prostu bym się bał, nie ważne czy to byłby wytwór mojej wyobraźni, czy coś głębszego. Jedyną tego zaletą byłoby to, że miałbym co opowiadać, oczywiście tym osobom, które by mi uwierzyły ;)

Matatjahu
04-11-2009, 15:22
Zdjęcie ze spotkania mego zakonu http://lh5.ggpht.com/_5dJ1_7Ry0S8/St4ND ... %20005.jpg (http://lh5.ggpht.com/_5dJ1_7Ry0S8/St4NDIwyioI/AAAAAAAABbU/R1Y0lvcRjCQ/s640/Piwko%20005.jpg)
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/tDZ ... bedwebsite (http://picasaweb.google.pl/lh/photo/tDZgKJztogXmjj-5cfszTw?authkey=Gv1sRgCMn6vZPTwK-4aQ&feat=embedwebsite) są tam niezidentyfikowane kółka co to jest mi się wydaje że to przez aparat a moze to łófo :lol:

Dragonit
04-11-2009, 15:25
To statki kosmiczne mają 20 centymetrów i latają w trawie? Nieźli ci kosmici :lol: A tak na serio, to jakoś się to nazywało, chyba orby.

MiChAl I wspaniały
04-11-2009, 19:17
To statki kosmiczne mają 20 centymetrów i latają w trawie? Nieźli ci kosmici :lol:

A czemu nie mogą mieć 20 cm? Kosmos to wielka przestrzeń i są w nim przedmioty o niewyobrażalnej wielkości. Może gdzieś tam daleko jest gwiazda która jest tak duża jak nasz cały układ słoneczny. A samo ufo może być nie większe od naszego kciuka.

Słyszał ktoś o czymś takim, że niektórzy miewają koszmary, budzą się i widzą w kącie jakąś niezidentyfikowaną postać, mrugają oczami i już tego czegoś tam niema. Pewnego razu z kolegą i koleżanką poszliśmy na cmentarz (ciemno, księżyc w pełni, lekka mgła, stary poniemiecki cmentarz :twisted: ) wypić piwo i tak dla nastroju zaczęliśmy sobie opowiadać o takich rzeczach. Kolega właśnie powiedział mi, że coś takiego jest i prawdopodobnie (właśnie tak powiedział, prawdopodobnie) jest to jakiś neurologiczny problem, lecz sami lekarze niczego nie wybadali. Może ktoś ma na ten temat więcej informacji, bo to mi nie daje spokoju.

Furiusz
04-11-2009, 19:23
Może ktoś ma na ten temat więcej informacji, bo to mi nie daje spokoju.


Pomroczność jasna? Gałka oczna i nerw wzrokowy przyzwyczajają się do natężenia światła etc. jak wychodzisz z jasnego pomieszczenia do ciemnego, lub odwrotnie, jak dostaniesz nagle silne źródło światła na twarz etc. przez pewien czas nic nie widzisz etc albo widzisz tzw mroczki, to właśnie ten efekt. W nocy jak Ci się śni coś twój organizm podświadomie reaguje na to, dlatego budzisz się z krzykiem, zlany potem etc. Tak samo jest z gałka oczna, podobny efekt, zmiana natężenia światła i temu podobne, zmiana kształtu gałki ocznej. Dlatego takie efekty masz przy różnym nat. światła, np. w koncie i temu podobnych. gdybyś budził się i miał przed sobą płaską ścianę ciągnąca się hen gdzieś tam za widnokrąg taki efekt by nie wystąpił.

Haller
04-11-2009, 19:28
Ja mam tak zawsze gdy budzę się w nocy, widze dziwne cienie w rogach pokoju, dziwne i poruszające sie cienie. Przyzwyczaiłem się i nie przeszkadzają mi. To napewno jest tak jak mówi Furiusz, pomrocznośc :D

Pampa
04-11-2009, 19:58
No więc oglądając się zamiast znaku jakiś facet lub kobieta lub dziecko i po mrugnięciu znowu znak dzikie troszkę.

P.S nie jestem nienormalny. Chyba

PS2 to przemęczenie ;P jakbyście musieli wstawać na 5:30 do szkoły i jechać autobusem ejscze godzinę to teżbyście tak mieli ;P

Aquila
04-11-2009, 19:59
to jak zajarasz, albo przyjmiesz kółko nie wychodź na ulicę :)

Haller
07-11-2009, 13:55
Zdjęcie ze spotkania mego zakonu http://lh5.ggpht.com/_5dJ1_7Ry0S8/St4ND ... %20005.jpg (http://lh5.ggpht.com/_5dJ1_7Ry0S8/St4NDIwyioI/AAAAAAAABbU/R1Y0lvcRjCQ/s640/Piwko%20005.jpg)
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/tDZ ... bedwebsite (http://picasaweb.google.pl/lh/photo/tDZgKJztogXmjj-5cfszTw?authkey=Gv1sRgCMn6vZPTwK-4aQ&feat=embedwebsite) są tam niezidentyfikowane kółka co to jest mi się wydaje że to przez aparat a moze to łófo :lol:



czytałem że to mogą byc orby, czyli dusze zmarłych :D
Dokładniej:

Zagadkowe Orby (http://www.paranormalium.pl/zagadkowe-orby-proba-wyjasnienia-zjawiska,499,16,artykul.html)

Co o tym myślicie?

Adamsky
07-11-2009, 15:23
Ja tam tylko jestem ciekaw jakim sposobem ludzie "opętani" potrafią mówić poprawnie językami już dawno martwymi, nawet jeśli nie mieli z nimi wcześniej do czynienia, takie jak aramejski czy łacina.
Wątpię bowiem, by przez dziesiątki (setki?) pokoleń w kodzie genetycznym zachowałaby się taka zdolność, która "uśpiona" obudziłaby się w osobie mającej problemy psychiczne tysiące lat później.

Tuareg
07-11-2009, 20:50
Przedwczoraj miałem dziwne doświadczenie.Sen na jawie.Otóż śni mi się,że rozmawiam przez telefon po czym nagle otwieram oczy patrze się tępo przed siebie i nie mogę się ruszyć.Niby rozmawiam dalej przez telefon,ale dalej widzę mój pokój.Po chwili czuję nogi i całe ciało.Sen się skończył.Dziwne uczucie.Mieliście coś takiego? Mięśnie wiotczeją podczas snu,ale żeby otworzyć przy śnie oczy?Miałem coś podobnego po zjaraniu,ze widziałem,ale nie widziałem,ale żeby podczas snu? :D Dziwne...

voitek
07-11-2009, 21:09
To wlasnie byl paraliz senny

jon_snow
02-02-2011, 15:48
Nie wiem czy to dobry temat ale zaintrygowała mnie pewna historia opisywana dzisiaj na onecie:
http://strefatajemnic.onet.pl/extra/smi ... tykul.html (http://strefatajemnic.onet.pl/extra/smierc-na-przeleczy-diatlowa,1,4156852,artykul.html)
Posiada może ktoś jakieś szersze informacje na temat tej dziwnej sprawy? Interesuje mnie przede wszystkim jakie są aktualnie najbardziej prawdopodobne hipotezy przebiegu zdarzeń (o ile jeszcze ktoś to w ogóle bada) i czy były prowadzone jakieś badania miejsca zbrodni lub ciał przy pomocy nowoczesnej techniki. Co myślicie o hipotezie zatrucia jadem kiełbasianym, pochodzącym z źle przechowywanych/wyprodukowanych konserw? Czy to możliwe żeby ta sprawa miała jakąś wspólną genezę z podobnymi (no właśnie, czy na pewno podobnymi?) przypadkami zanotowanymi w ZSRR?