PDA

Zobacz pełną wersję : Bezsensy mulitplayera



-=Azrael=-
21-09-2013, 11:04
Więc jako ogromny fan serii zakupiłem Rome 2 w przedsprzedaży i oczywiście zostałem zawiedziony tą betą. Nie łamiąc się jednak poszedłem sobie na multiplayer i tutaj już się wkur.....:

Bitwa, ja Partia przeciwnik Macedonia.
W pierwszych paru minutach ginie jego generał 2 oddziały konnicy, obsługa trebutchetu. Myślę sobie wygrana, ale nieeeee. 3 oddzialy jego pikinierów poszły na 3 oddziały moich hoplitów ( z tyłu był generał ) 5-10 sekund ( dosłownie ) i moje oddziały zostały dosłownie zmiecione z powierzchni ziemii. Jak już otrząsnąłem się z szoku to wysłałem 3 oddziały piechoty z mieczami na jego pikinierów, związanych walka zaatakowałem od tylu konnicą najemna ( za 400 golda ) i co ??? ONA OCIEKŁA ! 40 ludzi którzy byli w oddziale zawinęło nogi za pas i zwiało gdyż najwidoczniej plecy przeciwnika przerażają ich.

Na koniec nie zostało mi nic innego jak go frontalnie zaatakować konnica gdyz nie miałem jak go okrążyć, i tu też jest kolejna nowinka gdyz katafrakci w pelnej szarzy z umiejętnością trumple najwidoczniej nie mogą nawet na centymetr przesunąć falangi głębokiej na 2 rzędy ( dosłownie 2 tak rozciągnął oddział ). Tak jak shoguna nie lubiłem na single ale uwielbiam mutli i spędziłem godziny walcząc i mając ogrom frajdy tak Rome 2 jest w mojej opinii porostu debilny. Może ktoś powiedzieć, że jęcze ale ludzi takich bzdur to ja nie widziałem chyba nigdy.

Sanvone
21-09-2013, 11:51
Wybierając Partię poszedłeś od razu na najgłębsze wody. Jest to na chwilę obecną najsłabsza i najtrudniejsza frakcja (nie tylko moim zdaniem). Na chwilę obecną atakowanie pikinierów od frontu nawet ustawionych w 2 rzędy nie ma sensu. Nie jestem pewien też jakiś hoplitów miałeś ale zapewne skoro grałeś Partią to nie najlepszych. A pewnie Macedonia miała bardzo dobre piki więc taki rezultat był możliwy (zresztą 5-10 sekund to hoplici naprawdę długo wytrzymali :O ). Atakowanie od tyłu elitarnych jednostek nie daje oczekiwanych efektów ale część winy w tym jest tego czym atakowałeś - nie znam konnicy za 400 golda, która mogłaby mocno przydzwonić elitarnej jednostce. Katafrakci na chwilę obecną nie są tak silni jak w R1, mimo wszystko mogłeś kombinować i coś jeszcze wykminić - miałeś przewagę mobilności. Też takie pytanie - czy miałeś i co zrobiłeś ze swoimi konnymi łucznikami? Bo oni ładnie i prosto mogliby mocno napsuć falangę.

Gra wraz z kolejnym patchem powinna w teorii stracić wiele tych bezsensów (w postaci za mocnych elitarnych jednostek czy maksymalnie rozciągających falang pikinierów co zatrzymują wszystko i wszystkich tak samo dobrze jakby mieli 4-5 rzędów).

Mogę jedynie pocieszyć, że ja sam przez pierwsze 15-20 meczy wygrywałem w może maks 25% gier ale już zacząłem się przyzwyczajać do nowych reali. Gram Atenami więc na chwilę obecną też jedna z nie "najmocarniejszych" frakcji. Wrzuć na luz i graj - wygrana partią powinna dawać ci największą satysfakcję. I spróbuj zainwestować w pieszych strzelców + kawalerię. Ja zacząłem grać Atenami na modłę Partii i to mocno pomogło.

Pozdrawiam

-=Azrael=-
21-09-2013, 12:29
Katafrakci kosztują 1080 golda wiec powinienem od nich oczekiwać więcej.
Miałem hoplitów najemnych czyli zwykłych hopltiow i nie sadze ze powinni oni wytrzymywać 5 sekund ustawieni w falangę :/
Normalnie miałem konnych łuczników ale w tamtej bitweie sobie odpuscilem, za to w drugiej miałem 7 ( 7 !!!) jednostek. Otoczyłem 3 zbite oddziały jazdy macedońskiej przeciwnika na otwartym polu strzelałem przez powiedzmy 2 minuty i zabiłem uwaga !..........3 !!! Tak proszę państwa 3, i to zapewne dlatego ze ze śmiechu z siodła spadli.
Kolejny bez sens to łucznicy....wróg wysłał 3 oddziały na moich by ich przepędzić ale jak zauważył zenie jest na tyle mobilny to się cofnął no i ja zacząłem strzelać mu po plecach. Szkody były takie same jakbym frontalnie ich ostrzeliwał czyli nie za dobre. A konnica za 400 golda ( Sarmacka jazda najemna ), która jest jazdą do szarzy i nie moze zniszczyć jednostki najeżdżając ja od tyłu ( ona nie była elitarna ) to jest paranoja w czystej formie.

Nie mam siły na multi, szukam moda jakiegoś i idę sobie kampanie rozegrać.

Kriss94
21-09-2013, 17:19
Hah, też się zawiodłem na Partii, myślę sobie, że pomęczę wroga (Macedonie, bo ofc wszyscy ją biorą) trochę tymi opancerzonymi łucznikami na koniach (6 jednostek) i tymi sarmackimi najemnikami co to mają 30atk (też 6 jednostek) a w międzyczasie zmiażdżę katafraktami i królewską krwi kaw. jednostki które się wychylą zbyt bardzo. I jakie moje zdziwieni, gdy ich peltaści z powodzeniem gonili moją lekka kaw. razem z ich falangą. No dziwne, ale dobra ruszę katafraktami na ich plecy.... bum, całkiem niezła szarża, ALE związali się oni walką na chwilę i tu już schody, bo ich zajebiście szybcy pikinierzy wlecieli mi potyczkę, widząc jak się zbliżają daję co rusz rozkaz żeby spieprzali, no ale wiadomo, że katafrakci to zwykłe pizdy.., więc ze strachu się poddali. I tak cała reszta bitwy też wyglądała, w dodatku opancerzonych konnych łuczników mi szybko wystrzelano jakimiś gównianymi łucznikami, ale co tam...

Trochę już poprawili, ale dalej Macedonia i Sparta są zbyt wyjebane i ciężko ich zniszczyć jakimiś barbarzyńcami, czy nawet Rzymem...
Cóż, trzeba czekać na patche..

Gizmous
21-09-2013, 20:47
Jako fan kawalerii też próbowałem na początku grać Partią, ale już w shogunie przekonałem się, że najdroższa jednostka nie jest najlepszą jednostką. Do tego słabe jednostki piechoty tej nacji jak dla mnie trochę bezużyteczne, a spamu kawalerii nie akceptuję. Teraz gram Macedonią na zmianę z Arwernami i o ile faktycznie Macedonia jest trochę za dobra to nie powiedziałbym, że jest nie do pokonania, falangici to specyficzne jednostki, dobre tylko od frontu, nie nadające się do jakichkolwiek manewrów i działania w pojedynkę. Uważam, Arwernów czy Rzym za dużo lepsze frakcje, ze względu na ich mobilność. To tylko kwestia balansu, który zmieni się jeszcze wiele razy, jak w każdej strategicznej grze multiplayer.
Spotkałem na multi paru graczy partii, głównie spamowali łucznikami konnymi, ale jeszcze żaden nie umiał dobrze wykorzystać ani łuczników ani katafraktów, co z tego, że ta jednostka kosztuje ponad tysiąc skoro ludzie wysyłają ją w tak beznadziejny sposób, że w starciu z moimi paroma jednostkami kawalerii, tracą wszystko przy moich minimalnych stratach.

Natomiast czemu uważam ten multiplayer za słaby, jedyne multi któremu poświęciłem trochę czasu to multi z shoguna 2, tryb avatara, który był wg mnie dla tej serii tym czym była pierwsza część Modern Warfare dla serii CoD, a teraz tego nie ma, przyznam, że to mnie bardzo zaskoczyło. Liczyłem na tryb avatara dla każdej z frakcji, dla każdej z nich osobno zdobywałoby się lvl, co nie wprowadziłoby zabawy którą mamy teraz, to znaczy, ktoś wybierze np Partie to ja wybiorę Macedonie, on wybrał Macedonię to ja Arwernów, w każdym razie.
Sam po prostu lubię odblokowywać różne rzeczy, zbroje dla generała, czy ciekawe umiejętności dla generałów. Dobra trudno.
Z takich drobniejszych rzeczy, nie podoba mi się, że nie ma drabinki dla gier 2 vs 2, 3 vs 3 itd. niby można grać razem, ale nie wiem czy wlicza się to do ogólnego rankingu który swoją drogą nie wyświetla nawet liczby przegranych gier. Do tego nie ma strony klanu w grze, nie można też zobaczyć statystyk gracza którego nie ma się w znajomych.
Pomijając tą całą otoczkę same bitwy też dla mnie kuleją, nie wiem kto wybierał tą mapę ale zaryzykuję stwierdzenie, że jakiś debil chyba, mapa gdzie jeden z graczy ma parę kroków do wzgórza, a drugi stoi w szczerym polu, no sorry ale ja bym nawet nie pomyślał, żeby ta mapa pojawiła się w jakimkolwiek multiplayerze, możliwe, że ktoś to już naprawił, nie śledzę tego co dzieje się w tych nowych patchach, ale niesmak pozostaje. Nie ma budynków, dla mnie w shogunie były bardzo istotne, całkiem zmieniały podejście do tej gry, do tego eliminowały sytuacje takie, że ktoś sobie siedział na wzgórzu w rogu mapy. Niby jest teraz limit czasu, ale to rozwiązanie ma dla mnie sporo wad, wygrywam walkę a ktoś nagle zaczyna mi uciekać po całej mapie aż do końca czasu. Mało zróżnicowane mapy, brak jakiejkolwiek mapy z rzeką na środku która wymuszała używanie całkiem innej strategi(pewnie nawet nie było by czasu na jej rozegranie, 20 minut...), obecnie nawet nie czuję potrzeby wybierania jednostek pod konkretną mapę, są bardzo podobne. Więcej błędów nie pamiętam, choć pewnie przyczepiłbym się jeszcze do czegoś.
EDIT a jednak coś jeszcze mi się przypomniało, jedna z najistotniejszych rzeczy, MODY NA MULTI, gram sobie gram a tu widzę, niedostępne dla większości użytkowników frakcje i niekiedy jednostki, to kolejna z rzeczy która nigdy nie powinna się zdarzyć, dostęp modów na rankingowych grach.
Narzekam ale w porównaniu do singla, który jest dla mnie ze względu na swoją prostotę wręcz niegrywalny, da się grać i może teraz poświęcę mu trochę więcej czasu dla zdobycia jakiegoś wyższego miejsca.

-=Azrael=-
22-09-2013, 09:27
Popieram przedmówce:
- Brak budynków na mapie bitwy
- Brak widocznego chata kiedy wchodzisz do jakiejs gry
- Nieatrakcyjne ( odrzucające wręcz) lobby
- Mapy w Shogunie 2 były świetne i ciekawe a tutaj to są zazwyczaj tylko jakieś pola....
- Brak avatara, który według mnie był świetnym pomysłem
- W shogunie mogłeś sobie ulepszać weteranów i dawać im nowe umiejętności co było kolejnym świetnym pomysłem
- Jednostki są strasznie niezbalansowane *( konni łucznicy są bezużyteczni ) i jest ich mało.
- Zabicie generała nic nie zmienia ( przynajmniej ja tak zauważyłem )

Uwielbiałem multi w shogunie 2, ale w romie sobie odpuszcze.

Asuryan
22-09-2013, 14:39
A ja mam pytanie jak robicie szarże kawalerią, że Wam wychodzą słabe... Dwuklikiem, czy raczej przez jedno naciśnięcie prawego przycisku? Spróbowałem drugiego sposobu, pamiętając sytuację idealnej szarży z M2: Kingdoms - i szarże katafraktów w diamencie w odpowiedniej chwili wciśniętym trample są zabójcze. Oczywiście gdy wroga jednostka jest wyjątkowo dobrze opancerzona, to podczas dalszej walki diament wyłączamy.

Sanvone
22-09-2013, 15:27
Katafrakci kosztują 1080 golda wiec powinienem od nich oczekiwać więcej. Zgadzam się, że powinni być silniejsi. Niemniej jednak są trochę silniejsi niż ci się wydaje bo nie do końca rozumiesz jeszcze od czego obecnie zależy skuteczność szarży.

Normalnie miałem konnych łuczników ale w tamtej bitweie sobie odpuscilem, za to w drugiej miałem 7 ( 7 !!!) jednostek. Otoczyłem 3 zbite oddziały jazdy macedońskiej przeciwnika na otwartym polu strzelałem przez powiedzmy 2 minuty i zabiłem uwaga !..........3 !!! Konni łucznicy też potrzebują jakiegoś buffa (najpewniej zwiększony zasięg by nie byli tak prosto kontrowani przez piesze jednostki). 2 minuty strzelania do świeżej jednostki to mało. Pytanie też czy strzelałeś z maksymalnego zasięgu i czy korzystałeś z płonących strzał? Bo jeżeli tak/nie to to też dołożyło się do takiego wyniku.
Kolejny bez sens to łucznicy....wróg wysłał 3 oddziały na moich by ich przepędzić ale jak zauważył zenie jest na tyle mobilny to się cofnął no i ja zacząłem strzelać mu po plecach. Szkody były takie same jakbym frontalnie ich ostrzeliwał czyli nie za dobre. Znowu jednostka była na full hp - dlatego małe straty zadałeś. Inna sprawa, że popełniłeś błąd -> lepiej było go wywabić dalej i wszarżować tymi konnymi łucznikami :P.
A konnica za 400 golda ( Sarmacka jazda najemna ), która jest jazdą do szarzy i nie moze zniszczyć jednostki najeżdżając ja od tyłu ( ona nie była elitarna ) to jest paranoja w czystej formie. Jeżeli coś kosztuje <500 to nie oczekuj od takiej jednostki czegokolwiek. Niestety taka prawda, większość jednostek jazdy szturmowej nie jest w stanie zniszczyć wrogiego oddziału ciężkiej piechoty do walki w zwarciu 1 szarżą.

Żeby nie było, że tylko się czepiam to dam ci parę rad i wskazówek:
- Grając partią staraj się mieć dużo pieszych łuczników oraz jazdy do walki w zwarciu/szturmowej,
- Rozdzielaj swoje sił na wiele małych grupek i zarządzaj nimi osobno (sam stosuję grupy 2 jednostki łuczników i 1 jednostka zabezpieczająca je przed wrogą kawalerią),
- trzymaj kawalerię w pogotowiu by pilnowała wrogą kawalerię,
- zaczepiaj wroga i staraj się strzelać z boku lub od tyłu do jednostek wroga,
- skoncentruj ogień swoich łuczników na wrogich strzelcach by szybko się ich pozbyć,
- jeżeli masz przewagę zasięgu to nie pozwól przeciwnikowi by poszedł na dystans z którego będzie mógł strzelać bo wtedy najpewniej ciebie szybko wystrzela,
- wycofuj się oddziałami które są gonione przez wrogą piechotę, kiedy resztą będziesz ostrzeliwał goniących,
- staraj się rozciągnąć przeciwnika po całej mapie, dzięki temu szybciej złamiesz oddziały przeciwnika ostrzałem z kilku stron,
- jeżeli przeciwnik jest pasywny to podejdź łucznikami bliżej - zwiększy się wtedy ich celność,
- by wygrywać starcia kawalerii ważne jest dobre mikro zarządzanie i wyczucie odpowiedniego momentu, użyj paru jednostek kawalerii by związać wroga walką, kiedy twoja jazda szturmowa będzie okrążać wroga i dopiero wtedy szarżować, jeżeli efekt nie był zadowalający to wycofaj jazdę szturmową i ponów szarżę (ja w ten sposób ostatnio wygrałem Ateńską kawalerią z Rzymskimi pretorianami konno),
- miej cierpliwość - grając partią twoje zwycięskie bitwy trwać będą zwykle blisko 20min, generalnie im dłużej trwa bitwa i im dłużej możesz strzelać tym lepiej - wroga ciężka piechota po paru minutach biegania się zmęczy i zwolni jeszcze bardziej,
- graj, graj i jeszcze raz graj. To jedyny sposób by stawać się lepszym. Nawet jeżeli dużo rzeczy zostanie poprawionych to jeżeli nie będziesz grał to dalej będziesz niszczony przez graczy, którzy mają dzięki ciągłej grze większe doświadczenie.


Spotkałem na multi paru graczy partii, głównie spamowali łucznikami konnymi, ale jeszcze żaden nie umiał dobrze wykorzystać ani łuczników ani katafraktów, co z tego, że ta jednostka kosztuje ponad tysiąc skoro ludzie wysyłają ją w tak beznadziejny sposób, że w starciu z moimi paroma jednostkami kawalerii, tracą wszystko przy moich minimalnych stratach. Smutna prawda. Partia jest jak dotąd jedyną frakcją z której mój bilans wynosi 100% wygranych. Raz spam chyba 12-14 konnych łuczników + 2-4 katafraktów pogoniłem peltastami i piechotą z mieczami. Większy problem sprawiła mi pewnego razu Macedonia na spamie pieszych łuczników bo osoba lepiej nimi mikrowała :/
Pomijając tą całą otoczkę same bitwy też dla mnie kuleją, nie wiem kto wybierał tą mapę ale zaryzykuję stwierdzenie, że jakiś debil chyba, mapa gdzie jeden z graczy ma parę kroków do wzgórza, a drugi stoi w szczerym polu, no sorry ale ja bym nawet nie pomyślał, żeby ta mapa pojawiła się w jakimkolwiek multiplayerze, możliwe, że ktoś to już naprawił, nie śledzę tego co dzieje się w tych nowych patchach, ale niesmak pozostaje. Nie ma budynków, dla mnie w shogunie były bardzo istotne, całkiem zmieniały podejście do tej gry, do tego eliminowały sytuacje takie, że ktoś sobie siedział na wzgórzu w rogu mapy. Niby jest teraz limit czasu, ale to rozwiązanie ma dla mnie sporo wad, wygrywam walkę a ktoś nagle zaczyna mi uciekać po całej mapie aż do końca czasu. Mało zróżnicowane mapy, brak jakiejkolwiek mapy z rzeką na środku która wymuszała używanie całkiem innej strategi(pewnie nawet nie było by czasu na jej rozegranie, 20 minut...), obecnie nawet nie czuję potrzeby wybierania jednostek pod konkretną mapę, są bardzo podobne. Więcej błędów nie pamiętam, choć pewnie przyczepiłbym się jeszcze do czegoś. Co do zbalansowania map to się zgadzam. Raz walczyłem na takiej fajnie mapie, że byłem u podstaw wzgórza, a na samym stromym dosyć wzniesieniu było jeszcze jedno mniejsze, na którym ulokował się startowo wróg D: Jeszcze lepiej, ze do mojego wroga wiodło tylko 1 średnio szerokie przejście, a reszta terenu była nie do przejścia. W efekcie mocno to ograniczyło jakiekolwiek próby flankowania kawalerią. Mylisz się co do braku pewnych rodzajów map. Mapa z rzeką to tryb bitwy - Przeprawa przez rzekę. By to zagrać musisz stworzyć własną grę. Tak samo jak z zasadzkami, bitwami wodno-lądowymi itp. Brak dojo - też mi tego brakuje i nie lubię tego całego campfestu (dlatego multi S2TW był dla mnie genialny bo wymagał aktywności a nie jednej wielkiej kamperiady - inna sprawa, że już powoli zaczynam sobie radzić z kamperami i jest to dla mnie bardziej nudne aniżeli będące wyzwaniem =.=). Poza tym jeżeli przeciwnik jest nie miły to weźmie 1 jednostkę kawalerii, którą potem ukryje i jeżeli zacznie przegrywać to będzie nią uciekał od walki do końca bitwy i zakończy się ona remisem. Sam tryb avatara jest jednak kwestią w której społeczności ma bardzo podzielone głosy. Ja lubiłem avatara za:
- podział na 3 progi kwotowe rosnące wraz z doświadczeniem gracza - prościej moim zdaniem początkowo gra się na mniejsze kwoty niż tak jak w R2 od razu na duże fundusze,
- możliwość wyboru flagi i kolorystyki armii,
- zabawa w podbój kraju japońskiego,
- progres i odblokowywanie nowych jednostek,
Lubię też rzeczy które powodują niechęć do tego trybu, a wiele osób z góry skazuje je na bycie poranionym pomysłem:
- drzewko generała,
- weterani,
- świta.
Rozumiem ich pretensje - sam pierwsze kroki w Avatarze zacząłem stawiać dopiero parę miesięcy temu i momentami trudno było mi walczyć z niektórymi weteranami. Trochę trzeba było pogrindować a wielu może to nie pasować bo nie zamierzają poświęcać grze więcej niż powiedzmy xx albo xxx godzin. W sumie z tych 3-ch rzeczy tak naprawdę nie mamy tylko świty bo możemy sami przyznawać belki doświadczenia weteranom (ale nie mamy dużej możliwości konfigurowania ich - a trochę szkoda bo można by tam wrzucić te wszystkie magiczne umiejętności), a generał może wybrać 1 z 3 specjalizacji i co za tym idzie 2-specjalne umiejętności. Myślę, że gdyby do tego można było wybrać 1 osobę do świty i gdyby były one zbalansowane to nie byłoby dużego problemu.
EDIT a jednak coś jeszcze mi się przypomniało, jedna z najistotniejszych rzeczy, MODY NA MULTI, gram sobie gram a tu widzę, niedostępne dla większości użytkowników frakcje i niekiedy jednostki, to kolejna z rzeczy która nigdy nie powinna się zdarzyć, dostęp modów na rankingowych grach. Ano CA musi to poprawić. To oraz: dosyć proste możliwości edytowania statystyk jednostek (aka jednostek z statami po 500 co na paru materiałach YT już widzialem), możliwość drophakowania przeciwnika.
Popieram przedmówce:
- Brak budynków na mapie bitwy
- Brak widocznego chata kiedy wchodzisz do jakiejs gry
- Nieatrakcyjne ( odrzucające wręcz) lobby
- Mapy w Shogunie 2 były świetne i ciekawe a tutaj to są zazwyczaj tylko jakieś pola....
- Brak avatara, który według mnie był świetnym pomysłem
- W shogunie mogłeś sobie ulepszać weteranów i dawać im nowe umiejętności co było kolejnym świetnym pomysłem
- Jednostki są strasznie niezbalansowane *( konni łucznicy są bezużyteczni ) i jest ich mało.
- Zabicie generała nic nie zmienia ( przynajmniej ja tak zauważyłem ) 1. Zgadzam się.
2. Wystarczy się przyzwyczaić do wciskania y. Jednak ten chat co jest mógłby zostać nieco ulepszony.
3. Nie ma dla mnie znaczenia
4. Nie zgadzam się -> patrz to co napisałem wyżej na temat przeprawy przez rzekę i rodzajów bitew.
5. Osobiście się zgadzam ale rozumiem niechęć strony antagonistycznie do niego nastawionej.
6. Też się zgadzam ale zdaje sobie sprawę, że ponieważ multi w R2 nie miało rwać głowy to pewnie się to nie zmieni
7. Sytuacja powinna już niedługo drastycznie się poprawić. Nawet obecnie nie jest tak źle, że nie da się grać. Po prostu pewne mechanizmy działają teraz inaczej (system hp).
8. Też mam takie odczucia ale połowa winy to fakt, że najczęściej gram przeciwko Rzymowi, u którego najwięcej spotykam jednostek z Dyscypliną i aurami do morale.


A ja mam pytanie jak robicie szarże kawalerią, że Wam wychodzą słabe... Dwuklikiem, czy raczej przez jedno naciśnięcie prawego przycisku? Spróbowałem drugiego sposobu, pamiętając sytuację idealnej szarży z M2: Kingdoms - i szarże katafraktów w diamencie w odpowiedniej chwili wciśniętym trample są zabójcze. Oczywiście gdy wroga jednostka jest wyjątkowo dobrze opancerzona, to podczas dalszej walki diament wyłączamy. Osobiście myślę że sposób kliknięcia odgrywa mniejszą rolę od momentu zaszarżowania. Szarża na świeżą jednostkę która nie walczyła jeszcze ani nie poniosła strat (ma pełne hp) = słaby pomysł. Szarża od frontu na ciężką kawalerię - słaby pomysł. Romby diamenty itp uważam za dobry pomysł tak długo jak jesteśmy w stanie zaszarżować w tej formacji (bo spowalnia ona kawalerię dość poważnie). Generalnie szarże najlepiej sprawdzają się przeciwko zmęczonym, walczącym dłuższą chwilę i zbitym jednostkom wroga. Tak samo jak ostrzał łuczniczy.

Pozdrawiam

Pozdrawiam

Gizmous
22-09-2013, 17:57
Co do map z rzekami, to wiem, że są one na zwykłej grze wieloosobowej, jednak mój post tyczył się wyłącznie gier rankingowych, a w shogunie na rankingach takie mapy były.

Asuryan
22-09-2013, 21:30
Niestety taka prawda, większość jednostek jazdy szturmowej nie jest w stanie zniszczyć wrogiego oddziału ciężkiej piechoty do walki w zwarciu 1 szarżą.
Jeden oddział nie, ale dwa jak najbardziej. Frontalna szarża najlepszej kawalerii szturmowej Partii zabiera około 30 żołnierzy z 80 elitarnej piechoty Arwenów... tylko później kawaleria grzęźnie w walce i przegrywa, tym bardziej że Galom dochodzi furia i bodajże łowienie głów. Ale gdy druga jednostka zaszarżuje na związaną walką celtycką piechotę, z flanki lub jeszcze lepiej w plecy... to wygrana jest pewna.


jeżeli efekt nie był zadowalający to wycofaj jazdę szturmową i ponów szarżę (ja w ten sposób ostatnio wygrałem Ateńską kawalerią z Rzymskimi pretorianami konno),
Tylko że próba wycofania jakiejkolwiek jednostki z walki bardzo często kończy się jej utratą...

Sanvone
22-09-2013, 23:34
Jeden oddział nie, ale dwa jak najbardziej. (...) Tylko że próba wycofania jakiejkolwiek jednostki z walki bardzo często kończy się jej utratą... Yup co do ilości jednostek. Co do wycofywania się to jeżeli jednostka jest związana walką od frontu to nie zauważyłem aż tak dużych strat. + Najnowszy beta patch ma poprawiać wycofywanie kawalerii. Jeden z znanych pro graczy S2TW Multi zrobił temat w którym podsumowuje swoje testy tego nowego beta patcha i mówi, że katafrakci stali się potężni (może nawet trochę nazbyt) :P. Najwidoczniej przyjdzie czas, że będzie trzeba na nich uważać.
Pozdrawiam

Crusader
01-10-2013, 21:51
Już pisałem o tym w innym poście. Bardzo się zawiodłem na Rome 2. Jak długo czekałem tak samo się zawiodłem. Porównując do Shoguna 2 oraz do Empire (moja ulubiona, ponad 1200 godz. większość na multi) to... ba nawet nie ma co porównywać. Nie wiem jak teraz po 3-im patchu bo multi mi nie działa (osobny temat), ale dla mnie:
- kiepski czat
- używanie modów w "szybkich bitwach". Ja chcę sobie pograć, a tu koleś w ostatniej chwili zmienia frakcję na Królestwo Odrysów i używa szlachty trackiej (siła ciosu 80, atak w zwarciu 95)- przesada, walka 2 minuty, nawet nie zdążyłem się ustawić. Co to jest? To ma być uczciwa walka, a nie kto ma więcej punktów, tym bardziej zdobytych w taki sposób.
- brak statystyk gracza (ilu zabito, wygrane\przegrane bitwy, ilość rozegranych bitw itd.)
- nie wiem jak teraz jest, ale brakuje mi też mozliowści zmiany teamu podczas gry 2v2 w szybkiej bitwie
- jak koledzy wcześniej pisali niektóre bardzo źle zbalansowane mapy oraz brak równowagi w poszczególnych frakcjach. W Empire bez problemu można wygrać dowolną frakcją z inną jeśli ktoś potrafi grać (chociażby indianami)
- dla mnie kiepskie sterowanie armią, brak mi "przyjaznego panelu" chociażby takiego jak jest w ETW
- po ukończeniu kampanii nie odblokowują się inne frakcje.
Wiem że porównuje Rome 2 do ETW, ale po tylu latach oczekiwałem czegoś naprawdę dobrego. Przecież ta gra powinna być stworzona pod multi,a nie pod single.
Pozdrawiam

Asuryan
01-10-2013, 22:22
Porównując do Shoguna 2 oraz do Empire (moja ulubiona, ponad 1200 godz. większość na multi) to... ba nawet nie ma co porównywać.
- po ukończeniu kampanii nie odblokowują się inne frakcje.
W ETW czy Shogunie 2 też się nie odblokowywały.

K A M 2150
01-10-2013, 22:47
A za pomocą łatwego w instalacji moda mamy największą liczbę dostępnych frakcji jaka była kiedykolwiek w serii TW ;)

Scooter
02-10-2013, 08:20
KAM masz racje , tylko dlaczego ten mod działa na multi :idea: skoro ja go nie instalowałem a trafiam tak jak Crusader napisał.
Oprócz tego co opisaliście wcześniej na minus trzeba dodać brak możliwości zmiany wielkości oddziału zarówno w grach randomowych jak i tych stawianych na liście , wszystko leci na "dużych" co przy teraźniejszej optymalizacji granie gier 2vs2 czy 3vs3 mija się z celem gdyż przeważnie mamy niezły pokaz slajdów :?
Kolejna sprawą jest sterowanie grupą , jeśli zrobię grupę np 5 jednostek i zamkne ich "kłódką" aby nie zmieniały formacji podczas przesuwania część jednostek idzie a część biegnie :lol: -to też ciekawe , dalej podczas walki sterowanie tymi jednostkami robi sie toporne gdyż jednostki się nie słuchają , np falangici ustawiają się plecami do przeciwnika.....

Bronti
02-10-2013, 11:30
Partami też się da wygrać na multi http://i.imgur.com/BV0X6bU.jpg ;)

Grałem nimi 4 razy i wygrałem raz.


Nie spotkałem się jeszcze nigdy z sytuacją żeby przeciwnik grał nacją, która dostępna jest po wgraniu moda, a trochę już tych bitew zagrałem.

Sanvone
02-10-2013, 18:07
- po ukończeniu kampanii nie odblokowują się inne frakcje. Na pewno to jest bezsens multiplayera :P ?

Swoją drogą uważam, że możliwość grania z tym modem na multi przeciwko osobom, które go nie posiadają to bardzo zła sytuacja. Wątpię by wszystkie frakcje w grze były aktywnie balansowane przez CA. A balansowaniu przez moderów jakoś kurde nie wierzę po tym jak widzę cały czas doniesienia o oszustach co na multi dodają jednostkom po +420 do statystyk :roll: Jak ktoś ma wszystkie frakcje to niech CA sprawi by mógł grać tylko z innymi posiadaczami.

Scooter
08-10-2013, 20:36
Odradzam gry rankingowe (randomowe) , na dzień dzisiejszy można tylko przegrać bądź zremisować gdyż każde zwycięstwo (albo w większości przypadków) kończy się ucieczką oponenta i sprawiedliwym remisem :?