PDA

Zobacz pełną wersję : Gra Baktrią



[TIN]_Cichy
30-12-2013, 10:47
Jako przedmowę umieszczę odpowiedź na pytanie twórcy tego wątku i posta:
Nie, nie są i dlatego powstał specjalny temat ze zbiorem wszystkich grywalnych nacji.
Samick

Żeby nadać temu odpowiednią formę, ituriel32 przygotował podstawowe informacje o każdej nacji. :)

Do gry potrzebne jest wersja podstawowa, trzecia darmowa nacja, pobiera się automatycznie jako DLC.
Bonusy kulturowe:
- Konflikty Wśród Diadochów - +10% do morale dla wszystkich oddziałów walczących z Hellenami.
- Dziedzictwo Aleksandra - -20% do oporu wobec okupacji.
Bonusy frakcyjne:
+ Baktryjski Dobrobyt + +5% do przychodów generowanych przez budynki przemysłowe i handlowe.
+ Hellenizacja + +4 do szerzenia kultury.
- Niechęć do Nomadów - Duża kara do stosunków dyplomatycznych z plemionami nomadów.
Raczej dobre bonusy: elastyczny Baktryjski dobrobyt który zapewnia nam małą ale stałą premię do dochodów. Do tego hellenizacja i dziedzictwo Aleksandra przyśpiesza zaprowadzanie ładu w nowych regionach. Zaś bonus niechęć do nomadów jest raczej mało uciążliwy, gdyż będziemy raczej graniczyć tylko z jednym takim państwem na raz, choć jazda nomadów może być groźna.
Nasz pozycja startowa jest jedną z najlepszych w grze, ponieważ zaczynamy na prawym rogu mapy posiadając dwie pełne małe prowincje, łącznie cztery regiony. Pewnego wyczucie wymagane jest do wyboru rozpoczęcia starcia z satrapiami Selków.
Wojska jakimi dysponujemy też są bardzo mocne, tylko mamy słaby wybór piechoty walczącej mieczami. Włócznicy i ludzie uzbrojeni w piki są szkolone na wzór grecki. Silna mięszanka grecko-wschodnia w wypadku oddziałów dystansowych i wszystkich rodzajów jazdy, do tego dwa rodzaje słoni. Jest to nacja wręcz stworzona do spróbowaniu swych sił na wyższych poziomach trudności.


***********************************************



Kiedyś forum słynęło z pogrupowanych tematów pt. "Gra [xyz]". Czy te tematy są obecnie zakazane?

Czy ktoś z Was gra Baktrią? Ja wybrałem poziom legendarny i póki co wiedzie mi się dobrze. Baktria ma bardzo dobre położenie - ze wschodu nikt nie zaatakuje, bo się mapa kończy, z zachodu mnóstwo państw które łatwo zawiązuję z nami sojusze obronne/wojskowe. Jedyny szlak podbojów wiedzie na północ - państewka scytów. Najłatwiej się z nimi walczy używając jednostek miotających (procarze - tani i skuteczni), które wybiją ruszającą się konnicę strzelecką. Trochę czasu minie, kiedy podbijemy państwa scytów, jednak da się to zrobić w przeciągu 30 tur. Kiedy już wejdziemy w posiadanie Kaukazu i Bosforu, można sobie pozwolić na utrzymanie 3-4 dużych armii i dochodu +6k, +40 żywności na turę. Im dalej na wschód, tym rzadziej powinniśmy budować koszary i postawić na rozwój i dobrobyt. Nikt nas nie zaatakuje, Pont, Partawa, Persja, czy Arachozja bardzo łatwo się z nami zaprzyjaźniają i wspomagają w walce ze scytami.

Obecnie jestem w trakcie wojny z Galacją o posiadanie terenów na półwyspie Azji Mniejszej. Floty nie posiadam, nie jest ona baktrii potrzebna.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
30-12-2013, 11:27
gdy ja grałem baktrią to duża kara do stosunków nie pozwalała mi na żadne pakty anie sojusze z sąsiadami, co do ekspansji to chyba lepiej jest prowadzić ją na zachód w strone morza śródziemnego żaby jak najszybciej rozwinąć handel. a armie lepiej opierać na słoniach, kawalerii i falangitach.

szymon3045
01-01-2014, 23:36
W zasadzie gra Baktrią na samym początku jest trochę trudna. Ja na początku zawiązałem sojusz obronny z Arachozją tym samym dając zapewniając sobie możliwość pójścia "na zachód". Na początek rozgromiłem Arię zaraz po tym, gdy ogłosiła niepodległość i nie zdołała zawiązać jeszcze żadnych sojuszy. Następnie likwidacja Dahów, Partów, Sagartii i zajęcie całej Chorasmii. Ekspansje kierowałem w stronę Mezopotamii i Syrii. Zdobywając Antiochię i Tars otwierając się spore możliwości handlowe. Dalsza część rozgrywki, to już tylko sama przyjemność biorąc pod uwagę, że Baktria posiada bardzo mocne jednostki w tym Greckich Katafraktów, falangitów i opancerzone słonie... czyli pełny wypas :P

gogles
03-03-2014, 17:17
Polecam. Na poziomie b. trudnym jest nawet wyzwanie czego się nie spodziewałem. Na początku bywa ciężko. Kluczowe to jak najszybciej zająć prowincje zaraz na zachodzie od naszych głównych. Ponieważ później może być ciężko powalczyć ze względu że nacje sąsiadujące szybko zawiązują sojusze.

JanHetman
03-03-2014, 20:30
Ja raczej wolę grać bardziej, ekhem, "historycznie". Podbijam najbliższe państwo dzikusów, którego stolicą jest miasto z murami i wasalizuję następne północne państwo stepów. Potem ładuję moc i atakuję bogate państwa południowe lub zachodnie, najlepiej odizolowane. W Baktrii trzeba pamiętać, że jest się kulturalnie osamotnionym - jeżeli lubi się stabilność i wysokie przychody, radzę odczekiwać dość długo po podbiciu prowincji w celu jego zhellenizowania ,i inwestować w technologię i generałów zdolnych do łatwej zmiany mieszkańców danego terytorium w Greków. :)
W momencie, w którym podbijamy połowę wschodu idąc od Morza Śródziemnego, jesteśmy praktycznie rzecz biorąc tak bogaci, że nic nie może nas już powstrzymać. :)
Pozdrawiam

Arroyo
08-05-2014, 12:22
Ja tam zaczynam grę Baktrią od podboju sojusznika Partów - Dahów, a potem czekam, aż Chorasmowie zostaną wchłonięci lub wypowiadam im wojnę. Następnie zbieram armię i atakuję na południe. Lecz teraz mam problem - doszło do przymierza między Arią, Partią, Arachozją i Sagartią. Zastanawiam się, jak ich tu ruszyć, lecz pojawił się kolejny problem - Roksolanie wypowiedzieli mi wojnę po tym, jak rozrośli się na całą Scytię.
http://cloud-2.steampowered.com/ugc/432654816750306737/234F6CC1B68C7C022CDFD0E2E5572AEF47BEA15B/

Aracz
08-05-2014, 15:01
Ja grając Baktrią mam totalną wojnę. Wszyscy moi sąsiedzi ze mną walczą, i tu magia, nie potrafią podbić miasta z murami. Radzę Ci jak najszybciej zająć Partię. Dobrych stosunków z nimi raczej nie utrzymasz, a potrafi się z nich zrobić czasami nie najsłabsze państwo. Ja po tym czarowałem agentami. No i w tym momencie trzeba będzie jak najszybciej pokonać wrogów, jednak dosyć stopniowo, bo wyjdą z tego kolejne wojny. Ale tak czy siak z arabskimi sąsiadami nie powinieneś mieć większych problemów.

fifa91
21-06-2014, 09:33
Czemu Baktria nie może prowadzić handlu morskiego mi mo że zdobyłem dwa porty?

Henryk5pio
21-06-2014, 11:40
Bo nie masz dostępu do frakcj iz portami, które chciałyby z Tobą handlować? Przebij się do Morza Śródziemnego, to pohandlujesz :)

Chaak
21-06-2014, 11:44
Na Morzu Arabskim tez można siano trzepać.
Żeby prowadzić handel morski region z portem musi mieć połączenie lądowe ze stolicą.

Thomm
10-07-2014, 05:59
Witam

Dla mnie kampania Baktrią była sporym przeskokiem po kampanii rzymskiej i powiem szczerze, że na poziomie bardzo trudnym, na początku bardzo bolesna. Uderzyłem na północ w stronę Roksolanii, którzy się bardzo szybko i mocno rozbudowali. Nieustanny spam konnych łuczników był mocno uciążliwy, ze względu na bardzo aktywnych agentów, którzy powodowali, że często walczyłem w stosunku 2 v 1. Generalnie po długich i krwawych bojach, gdy już zacząłem zdobywać przewagę, Roksolanii zostali satrapią Media i miałem spory polityczny zwrot.

Kampania wciąga jak wentylator i walczę dalej.

Samick
10-07-2014, 10:41
Baktria to zacna nacja. Pozycja startowa działa na korzyść: nie musimy pilnować jednej granicy (wschodniej) i wyznacza potencjalne kierunki ekspansji (na zachód i południe, bo północ jest mało ciekawa ekonomicznie). Jednocześnie zmusza do szybkiej ekspansji nim któreś z innych państw, chociażby wspomniana Media, urosną nadmiernie w siłę. Niezbyt lubiana przez wszystkich, ale ostatecznie z uwagi na specyfikę regionu można zrobić swoisty układ sojuszy, który się nie rozleci (przynajmniej mi się nie rozleciał a składał się z 3-4 państw), a to już poprawia nasze położenie. :)

Ituriel32
10-07-2014, 16:32
Prawdę mówiąc nigdy nie byłem wielkim fanem tej nacji i w Rome2 też mnie do siebie nie przekonała. Położenie bardzo dobre i ciekawe, wojsko różnorodne, ale przyjemności jakoś u mnie brak.

Thomm
10-07-2014, 19:23
Dla mnie Baktria była odskocznią i czymś nowym po mocno "piechociarskim" Rzymie. Początkowo szokiem było, że w walce z konnymi łucznikami piechota mellee nie pełni praktycznie żadnej roli, poza swego rodzaju muru ochronnego dla procarzy. Ciężko było się przestawić na inny styl walki, no i zdecydowanie inną sytuację polityczną, której delikatność powoduje, że czasami nie wiadomo w kogo uderzyć, by nagle nie obudzić się z wojną na wszystkich frontach. Przykład z mojej kampanii: Roksolanii satrapią Media, która ma sojusz wojskowy z Armenią, która znowu jest sojusznikiem obronnym Partii, a ta jest praktycznie sojusznikiem wszystkich moich sąsiadów.... pomijam fakt, że nie mogę uzyskać dostępu wojskowego by dostać się do Seleucydów, bo moja wojna z Roskolanii (wygraną już zresztą) zepsuła nieco moje stosunki z wieloma nacjami - myślę, że właśnie dyplomacja w tej kampanii jest jej najmocniejszą stroną, bo sukces i porażka wiszą na cienkiej nitce.

Poza tym w Baktrii podoba mi się mocna jazda, której brakowało mi w kampanii rzymskiej - tutaj możliwości taktyczne są o wiele lepsze i łatwiej jest wymanewrować przeciwnika... no i słonie bojowe :)

mackoff
14-07-2014, 10:29
...bo północ jest mało ciekawa ekonomicznie).

Nie zgodzę się - to idealne miejsca na rozwój rolnictwa - wielkie połacie ziemi wprost stworzone do uprawy i rolnictwa. Dodatkowo są praktycznie w rogu mapy co sprawia że świetnie nadają się jako spichlerz do wyżywienia całego Twojego późniejszego imperium gdyż z racji położenia nikt ich nie najedzie.

Ja definitywnie zainteresowałbym się północą grając Baktrią.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
14-07-2014, 10:45
Nie zgodzę się - to idealne miejsca na rozwój rolnictwa - wielkie połacie ziemi wprost stworzone do uprawy i rolnictwa

Problem w tym, że w Rome 2 we wszystkich prowincjach wszystkie budynki dają to samo, nie zależnie od warunków klimatycznych w danym regionie. Osada leżąca na środku pustyni da ci taki sam dochód z rolnictwa co osada umiejscowiona w teoretycznie idealnym miejscu do rozwoju rolnictwa. Jedynie główne budynki miast trochę to zmieniają, np. W egipcie z tego co pamiętam w 2 miastach są główne budynki od zboża, ale to i tak nie odwzorowuje rzeczywistości.

mackoff
14-07-2014, 12:11
Problem w tym, że w Rome 2 we wszystkich prowincjach wszystkie budynki dają to samo, nie zależnie od warunków klimatycznych w danym regionie. Osada leżąca na środku pustyni da ci taki sam dochód z rolnictwa co osada umiejscowiona w teoretycznie idealnym miejscu do rozwoju rolnictwa. Jedynie główne budynki miast trochę to zmieniają, np. W egipcie z tego co pamiętam w 2 miastach są główne budynki od zboża, ale to i tak nie odwzorowuje rzeczywistości.

Masz racje ale z racji położenia w rogu wg. mnie są to idealne miejsca właśnie do żywienia Twojego imperium - pamiętam jak bardzo bolało mnie to jak przeciwnik zajmował mi prowincje przy granicy w której miałem rozwinięte rolnictwo - cierpiało całe imperium.

Wg. mnie taka koncepcja ma sens choć to co piszesz wybobrak jest smutnym faktem - szkoda że tak jest...

Samick
14-07-2014, 12:20
Co jeszcze przemawia nad kierunkiem zachód-południe a jest przeciwko północy? Poza najbliższymi obszarami pchanie się na północ jest nieefektywne. W takim samym czasie i nakładem sił możemy zająć więcej prowincji na zach./płd. Zostawmy północ sojusznikowi jako jedyną drogę ekspansji dla niego. :)

( ͡º ͜ʖ ͡º)
14-07-2014, 12:37
Według mnie na północy najlepiej dojść do obwarowanego miasta między roksolanami a massagetami i tam się zatrzymać. Mury, duże odległości między miastami i spam jazdy u nomadów sprawią, że mały garnizon bez problemu zabezpieczy całą północną granicę.

Thomm
14-07-2014, 12:52
Warunki polityczne nie pozwoliły na ekspansję na południowy zachód. Gigantyczny sojusz Armenii, Partii, Persji, Medii Atr. etc. zajął praktycznie całość tego terenu. Poza tym zostałem zaatakowany przez Roskolanii, którzy wymusili północ jako kierunek ataku. Musiałem robić ogromne kółko by dostać się do Azji Mniejszej i Grecji i tam zacząć prawdziwy podbój. Dobrą stroną był fakt, że byłem z czasem częścią tego sojuszu i Baktria właściwa była w zasadzie nienaruszalna. Każdy spoza sojuszu kto chciałby się tam dostać musiałby się przebijać przez te wszystkie kraje lub iść przez północ, gdzie siłą rzeczy miałem najwięcej wojsk.

XsErO
01-08-2014, 03:04
Faktem jest że myślałem że mnie coś trafi jak bot uciekał mi tymi konnymi łucznikami porażka. Zwłaszcza że byłem przyzwyczajony do piechoty a tu taki zonk że trzeba i łuczników nająć. Początki tą frakcją są trudne, ale jej położenie dużo daje. Ogólnie bardzo miło mi się ta frakcją gra, 50 tura i udało mi się zająć już kilka rejonów, ale do morza śródziemnego daleka droga jeszcze ;)

XsErO
01-08-2014, 14:14
Moje podboje po około 25 turach początkowo sądziłem że najadę nomadów na północy ale po ty jak zobaczyłem że maja taką ilość konnicy szybko z tego zrezygnowałem, dlatego na początku swój wzrok skierowałem na zachód gdzie dosyć szybko podbiłem Arie. Zostawiłem trochę wojska i ruszyłem w stronę Arachozji która również nie stawiała wielkiego oporu w międzyczasie zostałem zaatakowany przez plemię nomadów z północy i walka się przeciągneła na kilka tur bo musiałem szybko rekrutować oddziały strzelające. Po tych podbojach uzupełniam wojsko i rekrutuje nowych hoplitów zastanawiając się nad kolejnym krokiem w międzyczasie rozbudowałem baraki i mogę rekrutować falangitów :D
227

Aztec
04-08-2014, 07:30
Jak radzicie sobie z frakcjami stepowymi, niestety na początku nie radzę sobie w ogóle, gdyż łucznicy konni rozstrzeliwują moich ludzi, a niestety sojuszu z nimi nie da się zawiązać.

Gajusz Mariusz
04-08-2014, 08:00
Najmuj łuczników konnych

Arroyo
04-08-2014, 08:50
Albo łucznikami walcz przeciwko nim - jako, że łucznicy konni nie mają pancerza, to można ich nawet procarzami zdjąć.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
04-08-2014, 09:28
Na początku spam procarzy w zupełności wystarczy, do tego trochę włóczników ze wschodu do osłony procarzy, później można zainwestować w lekką jazdę i własnych konnych łuczników. Najlepiej bronić się w osadach.

Arroyo
05-08-2014, 16:24
Obawiam się, że nieznana władza Baktry to nie jedyny problem kampanii tą frakcją - Phrada również do nikogo nie należy na mapie kampanii.

Pampa
05-08-2014, 16:57
Ta biała plama jest strasznie irytująca u Baktrii... Z tego co pamiętam to już parę patchy temu było to popsute. Ciekawy jestem kiedy to naprawią.

FireFighter
05-08-2014, 18:06
Może wcale o tym nie wiedzą, bo nie sądzę, że to tak skomplikowany problem, że nie mogli tego zrobić aż do teraz ;p

WaregWenedyjski
08-09-2014, 14:59
Po prostu nie pamiętają :P Dzisiaj zaczynam nową grę Baktrią, olewam stepowców, bo rush procarzami to nie wojna, to jakaś parodia. Z taką Arią to można chociaż po ludzku szaszłyków na sarissach narobić...

Ituriel32
06-10-2014, 21:21
Co daje bonus "Niechęć do Nomadów"? To że nie ma już nomadów.
Naprawdę nie sądziłem że technika proce + włócznicy ze wschodu będzie aż tak skuteczna.:)
Tu wystarczy jedna taka armia by zrobić z nimi porządek.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
06-10-2014, 23:13
@UP
To oczywista oczywistość. Nomadowie pod kontrolą AI nie mają szans z procami ze względu na brak pancerza i krótszy zasięg łuków.

Henryk5pio
11-10-2014, 21:48
Mam parę pytań dotyczących Baktrii, gdyż kusi Mnie odrobinę rozgrywka nimi, mianowicie:
1) Czy faktycznie nomadów tak banalnie uwalić spamem procarzy i włóczników, czy też to po prostu jakiś wyjątek dotyczący reguły u kolegi był?
2) Jak jest z kulturą Baktrii? Bo jedna światynia daje nam bonus do hellenizacji, poza tym mamy bonus +4 do hellenizacji bo jesteśmy Batkrią, ale pałac satrapy wspiera u nas kulturę wschodnią. Czy to oznacza, że Baktria ma możliwość grania na te dwie kultury?
3) Czy Baktria z najemników i auxilles ma możliwość brać rydwany lub słonie w innych prowincjach jak Egipt, czy Syria?
4) Co najlepiej (z ekonomii) rozwijać u Baktryjczyków? Rolnictwo, handel, a może przemysł?

Asuryan
11-10-2014, 23:23
Auxilles ma jedynie Rzym - reszta poza barbarzyńcami poza własnym wojskiem ma tylko najemników i ewentualnie wojska wasalów.

Arroyo
12-10-2014, 06:38
1)Tak, początkowo Nomadowie mają strasznie słaby pancerz, więc spam procarzy i włóczników wystarczy.
2)Zwykle gdy gra się frakcjami z 2 kulturami różnymi od siebie, to wzmacnia się niezadowolenie drugiej. Jednakże całkiem miło się gra.
3)Auxilies to tylko Rzymianie. Jak już o tym powiedział Asuryan.
4)Zwykle rolnictwo w moim przypadku się najbardziej przydawało. W końcu to byłby jeden wielki spichlerz imperium Baktrii.

Chaak
17-10-2014, 23:13
Jak będę zaczynał nową kampanię to chyba wezmę się za Baktrię. Jakoś wkręcili mi się ostatnio, mają chyba najlepszą pozycję startową ze wszystkich. Startują na skraju mapy, dysponują złotem i jedwabiem, więc dochody będą niezłe, a do tego, żeby wpakować się w walkę na kilku frontach trzeba być specjalnie uzdolnionym. Poza tym od początku można wydać edykt.
Pod względem militarnym pasują mi najbardziej ze wszystkich Hellenów, głównie przez najlepszy dla mnie wybór jazdy, dzięki któremu można nimi grać po "partyjsku", a wsparcie piechoty mają lepsze od Partów. Dodatkowo ich jednostki bardzo podobają mi się wizualnie (zwłaszcza "prawie husaria";) i hoplici w pancerzach łuskowych).

GOPA
22-10-2014, 13:20
Też zacząłem grać Baktrią i muszę powiedzieć że są zaje.... pod każdym względem. Różnorakość jednostek przyprawia o ból głowy, ale to dobrze bo jest w czym wybierać.
Na początku sojusze z resztą bandy w około. Na starcie miałem 2 prowincje i tak zostało aż do 30 tury. Gdy już się trochę dorobiłem i wyszkoliłem lepsze jednostki ruszyłem na podbój.
Niestety cały wschód i południe to moi sojusznicy, tak więc ruszyłem na północ ku dzikim terenom rosji :)
Tutaj pierwszy problem bo Dachowie z tymi swoimi łucznikami na koniach nieźle dali mi w kość, ale sobie poradziłem bez procarzy.
Obecnie dotarłem do dzisiejszego Krymu i na tym zakończę marsz na północ. Tym bardziej że mam sztamę z Spartą, Atenami, Rodosem itd.
Granice zabezpieczone i co dalej?? Patria ma osadę gdzie jest żelazo, surowiec potrzebny by uzyskać lepsze miecze i zbroję.
Niestety są bardzo przyjaźni do mnie nastawieni i mają tych samych sojuszów obronnych :)
Dzisiaj atak !! ciekawe co reszta świata na to powie hehe.
Może nałożą na mnie sankcje :P
Aktualnie 4 pełne armie (elitarne jednostki łuczników perskich to koksy jakich mało !!!) , 200k na koncie i ciągle rośnie, 50 bochenków chleba na plus, zadowolenie 100 we wszystkich prowincjach.
Tak wiem gram na normalu, ale jestem casualem i lubię mordować inne ludy :D

Chaak
22-10-2014, 22:20
Jednak zacząłem Baktrią i jestem zadowolony. Z tą najlepszą pozycją startową to chyba trochę przesadziłem, nie wziąłem pod uwagę dwóch utrudnień. Pierwsze to ograniczony handel morski, bo możemy robić interesy tylko z Arabami, a drugie to duże odległości między osadami na północy.
W armii inwestuję głównie w jazdę, którą lubię grać, a ta dostępna jest naprawdę mocna. Z jednostek brakuje mi tylko podstawowych łuczników, bo procarze nadają się tylko na nomadów, a nowych oszczepników nie lubię.
System budowy działa całkiem fajnie, zarówno w kwestii gospodarczej, jak i militarnej. Fajnie, że sporo mocnych jednostek jest teraz dużo szybciej dostępna.
Nie bawiłem się w prawie żadne umowy z satrapiami Seleucydów, jako że planowałem ich podbój zaraz po opanowaniu Scytii. Po załatwieniu nomadów zacząłem eliminować najsłabsze i najmniej lubiane satrapie i teraz powinno już z górki.

fifa91
28-10-2014, 09:28
Jaką osadę trzeba zdobyć lub jaką technologię wynaleźć żeby prowadzić handel morski Baktrią?

Pampa
28-10-2014, 09:38
Chyba oczywiste jest to że osadę nadmorską...:rolleyes:

fifa91
28-10-2014, 09:46
Tyle to i ja wiem ale to chyba musi być jakaś konkretna osada bo zdobyłem Side i Arminium i nadal nie mogę handlować

Chaak
28-10-2014, 09:51
A masz te osady połączone swoim terenem (drogą lądową) ze stolicą? Bez tego nie da się handlować.

fifa91
28-10-2014, 10:20
Raczej nie

Chaak
08-11-2014, 13:25
Baktria zaliczona. Po ogarnięciu satrapii, zacząłem wojnę z Seleucydami, dzięki czemu podpisałem sojusze wojskowe z Armenią i Egiptem, które były najsilniejszymi państwami w regionie. Potem, po zajęciu Syrii, Nabatei i dwóch regionów nomadów w Ponto-Caspii zdobyłem z sojuszy Azję Mniejszą, Bosfor, Dację, Trację, Ilirię, Grecję i Sycylię. Czyli tak, jak w poprzednich kampaniach cywilizowanymi frakcjami końcówka jest dość prosta, bo jeśli mamy dobrą reputację bezproblemowo zdobywa się regiony sojuszami. Ostatnią akcją militarną było zdobycie północnej Italii, w której był dość spory bałagan. Walczyli o nią Etruskowie, Germanie i Arwernowie. Ponownie udało mi się uniknąć wojny domowej, chociaż raz byłem bardzo jej blisko, jak przywódca opozycji umarł (270-280 gravitas) i poparcie bardzo mi podskoczyło.
Ogólnie Baktrią gra się naprawdę fajnie, pomimo ponownego spędzania czasu na wschodzie. Z frakcji hellenistycznych ciekawszą kampanię ma chyba tylko Kartagina, bo na początku trzeba się sporo namęczyć, jednak pod względem militarnym Baktria jest dla mnie najprzyjemniejsza z nacji okołogreckich.

Samick
13-01-2015, 22:44
http://cloud-4.steamusercontent.com/ugc/30730854941243245/70EB6D264E2E29DAC10085DC273E040F7AAA83CA/

Nie ma to jak grać, grać grać i niemal zamknąć sobie drogę ekspansji. ^^

Ci z południa powoli idą w stronę sojuszu, pozostaje tylko Partia - moja okno na świat.

Arroyo
13-01-2015, 22:57
Arachozja bardzo wkurza podczas tej kampanii jak widzę? To nie tylko ja tak mam.

Samick
13-01-2015, 23:05
Mogę jeszcze, jak niegdyś Partią, rzucić wszystko i zająć coś dalszego, wtedy zacząć prawdziwe podboje.

Ta pozycja przy brzegu jest zbawienna i mordercza jednocześnie. Dwie pełne prowincje po dwa regiony na starcie, bardzo ułatwia nam życie. Nomadów na północy zwasalizowałem, by odciąć się od tamtejszych plemion i skupić na zachodzie, ale jak widać słabo mi ten kierunek zachodni idzie. ;)

Gajusz Mariusz
13-01-2015, 23:38
Ale Cię przypiliło z tymi kompaniami. :D Chcesz zdążyć przed Attylą ze wszystkimi zaplanowanymi? ;)

Samick
13-01-2015, 23:50
Szczerze? Pewnie do końca stycznia zapał zniknie, może wcześniej i nie ma szans z wykończeniem wszystkich przed Attilą. Za dużo nacji, zbyt mało czasu. Mógłbym wykorzystać już drzewiej zaczęte, ale... jak chociażby ta Baktria to moje trzecie podejście, bo mam zapis gry z okolic 10 patcha, tylko że ilość zmian w kulturze czy budynkach jest tak duża, że musiałbym przerabiać niemal wszystko, jednocześnie tocząc walki wewnętrzne z ryzykiem wojny domowej, nie wspominając o zewnętrznych.

Jednak ilość drobiazgów zaczyna mnie dobijać. Te słonie z dzisiaj to jedno (wstawiłem w zrzutach) a dorzuciłem kolejny smaczek: budynek który daje bonus do kultury wschodniej, choć Baktria jest hellenistyczna (także wrzuciłem w zrzuty ekranu). Takie drobiazgi dobijają.

Gajusz Mariusz
14-01-2015, 00:02
Tak, widziałem! :champagne::lol2:

Samick
14-01-2015, 00:22
Jutro usiądę i sprawdzę czy to jest błąd w grze (w sensie systemowy) czy tylko pomyłka w opisywaniu statystyk tego budynku.

Chaak
14-01-2015, 08:17
Wydaje mi się, że ten bonus do kultury wschodniej to nie błąd, tylko tak musi być ze względu na specyfikę tej nacji. O ile dobrze pamiętam, to któryś budynek do rekrutacji konnicy w Baktrii też dawał nam kulturę wschodnią.

Henryk5pio
14-01-2015, 09:40
Seleucydzi też mają ten budynek, więc to chyba po prostu zaplanowane specjalnie jest, że wszystkie grywalne nacje, które miały w historii dużo wspólnego ze wschodem mają ten Pałac Satrapy. Ale wystarczy go nie stawiać i tyle :) Baktria podoba mi się z wyglądu jednostek, ale nie mam nerwów do gry nią, bo to wybitnie oportunistyczna rozgrywka jest - zwłaszcza na początku...

Samick
14-01-2015, 12:31
Bene. Skoro Baktria tak ma ze wschodnią to czemu Rzym nie ma podobnie z grecką? :)

Chaak
14-01-2015, 15:50
Ja widzę to tak, że dawne tereny Persji są dość krótko pod greckimi rządami i jest jeszcze sporo naleciałości z dawnego ustroju, a do tego większość ludności nie ma z Helladą nic wspólnego (poza władcą). W Rzymie za to jest na odwrót, bo podstawą jest ludność Italii, a wpływy greckie są dużo mniej istotne niż wschodnie w pierwszym przypadku.

Barsa
14-01-2015, 17:35
W przypadku Baktrii to Aleksander osiedlił tam chyba sporo Greków + garnizony, także pisanie o tym, że władca to Grek a poddani to ludy wschodu to nadużycie. Zresztą długo to by tak nie przetrwało, a Królestwo Greko-Baktryjskie trochę zostało na mapie świata.

Chaak
15-01-2015, 00:39
Trochę zbyt ogólnie to ująłem, ale znaczną większość ludności w krajach diadochów stanowili rodowici mieszkańcy tych terenów, więc ich wpływ powinien być jakoś zaznaczony.

majkel
15-01-2015, 17:36
Poza tym już same słowo Satrapa przypomina mi wschodni system administracyjny, który był zresztą akceptowalny przez Aleksandra i myślę że ten budynek powinien dawać plusy do kultury wschodniej skoro w tych miastach władzę sprawują satrapowie (opieram się na wiedzy z liceum więc mogę się mylić ;))

Chaak
16-01-2015, 08:16
Tyle, że stanowisko satrapy w państwie Aleksandra (i państwach diadochów) dość często dostawali Macedończycy. Akurat około czasu gry w Baktrii rządził Diodotos, najpierw jako satrapa Seleukosa, a później niezależny król.

Henryk5pio
16-01-2015, 11:10
W grze z grywalnych frakcji hellenistycznych Siedzibę/Pałac/Wielki Pałac Satrapy ma Baktria i Seleucydzi. Natomiast z frakcji wschodnich Partia i Armenia. Swoistą ciekawostką jest dwoistość Pontu, który w grze jest dostępny w grupie frakcji wschodnich, a nie ma tego budynku, natomiast w encyklopedii jest w grupie państw hellenistycznych :) Natomiast Egipt, który też miał przecież epizod z Perskimi Achemenidami w latach 505-404 i 343-332 (wkroczenie Aleksandra Wielkiego do Egiptu), więc też twórcy mogli im dać ten budynek, a tego nie zrobili. Całe CA - zero konsekwencji...

Chaak
16-01-2015, 12:56
Czyli pałac satrapy mają państwa gdzie taki urząd występował (tereny perskie):D. Pont był niezależny, a w Egipcie władcy nawiązywali do tradycji egipskich, a nie perskich (np. mieli tytuł faraona), więc dla mnie jest git.

Henryk5pio
16-01-2015, 13:14
No ja na tym obrazku widzę, że jednak tereny Pontu należały do Persji Achemenidów:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/56/Map_of_the_Achaemenid_Empire.jpg

Chaak
16-01-2015, 14:05
Ta mapa jest trochę stara (500 r. p.n.e.). Już imperium Aleksandra nie obejmowało terenów Pontu, więc do czasu rozpoczęcia Rome mieli trochę czasu na usamodzielnienie się. Później, około wojen diadochów, powstała tam nowa dynastia (Mitrydatydzi), więc urząd satrapy tam nie istniał, a do czasu gry zostało jeszcze trochę lat.

Henryk5pio
02-02-2015, 21:40
Parę uwag o Baktrii. Dzisiaj rozegrałem nią ok 80-100 tur i pragnę przedstawić swoje spostrzeżenia na jej temat:
- Bonus do Hellenizacji jest bardzo przydatny i pozwala na prędką odmianę kulturową podbitych prowincji i to nawet bez udziału dygnitarza.
- Bonus do handlu i przemysłu jak na mój gust jest za słaby - miałem o wiele większe problemy z bogactwem, niż podczas grania Egiptem czy Seleucydami.
- Niechęć do nomadów faktycznie ukierunkowuje nasze podboje na stepowców - jeśli się pospieszymy, idzie bardzo łatwo podbić Chorazmię i Scytię.

Zazwyczaj stosuję taktykę blietzkriegu i prowadzę ciągłe wojny - jedna się skończy, ustawiam armie do następnej. Podbiłem cały wschód, od Baktrii aż do Persji i Medii Apropatene - niestety komputer zaczął mi wypowiadać wojny od czapy. Jak potrafię zrozumieć, że Armenia Mnie nie lubiła (bo to nacja wschodnia), tak nijak nie rozumiem, czemu po odkryciu Seleucydów, miałem z nimi -86 i szybko wypowiedzieli Mi wojnę, jak tylko doszedłem do Mezopotamii, chociaż mieli wtedy wojny z innymi frakcjami.
Dodatkowo w przeciwieństwie do rozgrywki Seleucydami, komputer nagle zmądrzał i nie przyjmował od razu po wypowiedzeniu mi wojny pokoju. Gdy gram Selkami, to takie Rodos potrafi mi wypowiedzieć wojnę, a w najbliższej turze podpisać pokój i zapąłcić 2-3k złota. Tutaj to nie przechodziło i niejednokrotnie to ja musiałem sypać kasą a i tak nie zawsze okazywało się dla AI dobrą ofertą... Zazwyczaj gram na poziomie łatwym, bo gra ma być frajdą, a nie drogą przez mękę. Stwierdziłem, że sytuacja ta była spowodowana moją siłą wojskową, grając Seleucydami mamy na usługi 2-3 Słupki u Sardes i u tyle samo u Medii. Grając Baktrią, nie posiadamy ich, dlatego AI pozwala sobie na więcej.

Poza tym Baktrię otacza niestety sporo prowincji 2-3 slotowych, co odbija się na wydajności gospodarczej... Dość powiedzieć, że w podobnym okresie gry u Seleucydów mam już około 10k przychodu na turę, u Baktrii miałem dopiero niecałe 5k.

Ogólnie moim zdaniem gra Baktrią nie jest jednak zbyt trudna o ile inwestujemy bardziej w technologie wojskowe, niż cywilne - ja niestety zazwyczaj robię inaczej :D Kontynuowałbym rozgrywkę, gdyby nie to, że mając 3 pełne słupki + 1 generał solista daleko na północnych stepach Scytii, nie rzucili się na Mnie na raz Seleucydzi, Armenia i Media Apropatene - to niestety Mnie już przerosło :D Bardzo możliwe, że po prostu AI uznało Mnie za podżegacza wojennego z powodu szybkich podbojów i dlatego ten nieoczekiwany zwrot w akcji... Chociaż sądziłem, że jako frakcja Hellenistyczna, z innymi Hellenami będę miał "sztamę", no ale cóż...

kswiecicki
02-02-2015, 21:47
Jak dla mnie osobiście jest to jedna z najtrudniejszych kampanii

Samick
02-02-2015, 21:50
Dlaczego? Rozwiniesz?

majkel
03-02-2015, 02:03
Kampania dość trudna z racji początkowego położenia (chociaż Partia ma jeszcze gorzej), no ale Baktria ma naprawdę dobre jednostki jako miks grecko-wschodni. Też nie bardzo rozumiem problemy finansowe, wschód jest bogaty, grając Baktrią ok 70 tur na trudnym (albo bardzo trudnym, nie pamiętam) nie miałem problemu z 8 k przychodu przy normalnych podatkach.

Barsa
03-02-2015, 11:00
henryk5pio (http://forum.totalwar.org.pl/member.php?8673-henryk5pio) Czemu dziwisz się, że miałeś - 86 z selkami? Może miałeś wojny z frakcjami co oni je lubili + ujemne tematy za rozrost imperium itd. Za taką samą kulturę masz tylko + 20 max, chyba....

Dla mnie w Baktrii wszystko jest cacy po za.... brakiem dostępu do morza, umówmy się, że to jest najprostszy sposób na robienie kasy. Ja już teraz w 1 turze każdym państwem wysyłam, 1 lub dwa statki do odkrywania mapy i podpisywania umów handlowych, jak się już dorwiemy do większej ilości surowców to kasa płynie...

Gajusz Mariusz
03-02-2015, 13:42
Ja już teraz w 1 turze każdym państwem wysyłam, 1 lub dwa statki do odkrywania mapy i podpisywania umów handlowych, jak się już dorwiemy do większej ilości surowców to kasa płynie...

He he. Od wrześna 2013 stosuję ten motyw. A pojedynczy okręt na którym wypływa "w nieznane" "nadworny nawigator" tylko w kampanii Barkidami spowodował zamiast umów spam wojen wyssanych z palca. To była prawdziwa pomyłka. Ale to chyba już wyprostowali w kolejnych kilkunastu patchach.... W każdej innej kampanii to się sprawdzało (nie wiem jak u barbarzyńców, tych zostawiam na później).

Samick
14-02-2015, 15:10
http://cloud-4.steamusercontent.com/ugc/31859743141062752/FF67BED787CE2744D116A7DEA524A0AB2D6CD930/

Z uwagi na zbyt wielką przychylność dla mojej osoby na zachodzie i południu, postanowiłem ruszyć na północ i tamtejszymi bezkresnymi stepami skierować się na zachód. Aktualny cel to zdobycie bezpośredniego dostępu do morza, rozkręcenie handlu i relacji dyplomatycznych. Zaskoczenie roku? Italia wymagana do zwycięstwa militarnego... To jakiś koszmar.

Polemajos
14-02-2015, 15:33
Większym koszmarem jest to,że miasta satrapii mojego sojusznika wojskowego nie są wliczane do zwycięstwa militarnego...musiałem wypowiedzieć wojnę Seleukom,a owa satrapia Media była moim partnerem handlowym.

Samick
24-02-2015, 15:41
Nieśmiało przypomnę, że ta gra jeszcze żyje. ;)

Osiągnąłem cel - bezpośredni dostęp do morza... Chociaż patrząc na mapę, słowo "bezpośredni" jest trochę na wyrost. Dało mi to dyplomatycznego kopa i ostatecznie zwycięstwo po marszu na zachód.

http://cloud-4.steamusercontent.com/ugc/31860461185581189/82EBB4B8E5A2F2D321DB93E74778CDAE7D7AFFD2/

Bazy rekrutacyjne: Baktria, Kolchida, Macedonia (tam gdzie te nacje startują). I wystarczyło by 4 armiami (i to nie z najwyższej półki) zawojować cały świat. ;)