sargon
12-09-2009, 16:14
Już od dłuższego czasu istnieje możliwość zakupu w Polsce magazynu Ancient Warfare.
Co sądzicie o tym czasopiśmie? Ktoś prenumeruje?
Mam niemal wszystkie numery (prócz I,2 i I,3 - myślałem, ze nie będą mnie interesować :roll: ) i moim zdaniem prezentuje dość wysoki poziom, zeby nie powiedzieć wręcz, ze bardzo wysoki poziom. Artykuły piszą zarówno zawodowi historycy jak i "zaawansowani amatorzy", ze sie tak wyrażę i widać, ze się przykładają. Nawet jeśli coś jest niedopowiedziane, niemal zawsze można się zagłebić w temat korzystając z odniesień do źródeł. Zresztą same cytaty ze źródeł i odniesienia pojawiają się w artykułach bardzo czesto. Niewątpliwym atutem czasopisma jest fakt, ze często można podziwiać wspaniałe ilustracje np. Dzisa czy Shumate'a. Oczywiście zwykłe ilustracje (zdjęcia, rysunki, schematy, mapki) takze się pojawiają.
Każdy numer posiada tak jakby swój temat główny, na który składa się kilka artykułów (np. w ostatnim numerze wzięto na warsztat rodzinę Barkidów :D ). Na końcu numeru zawsze znajdują się recenzje kilku książek, co jest swoją drogą dobrą okazją do zapoznania się z pozycjami wydawanymi na Zachodzie.
Co do minusów... trudno mi jakieś znaleźć :) .
Może za dużo reklam. No i cena, bo jest niemała (35 PLN w detalu). Trochę mnie też wkurzają zajmujące miejsce opisy figurek wojowników - ale to zapewne przez to, ze się tym nie interesuję. ;)
Co sądzicie o tym czasopiśmie? Ktoś prenumeruje?
Mam niemal wszystkie numery (prócz I,2 i I,3 - myślałem, ze nie będą mnie interesować :roll: ) i moim zdaniem prezentuje dość wysoki poziom, zeby nie powiedzieć wręcz, ze bardzo wysoki poziom. Artykuły piszą zarówno zawodowi historycy jak i "zaawansowani amatorzy", ze sie tak wyrażę i widać, ze się przykładają. Nawet jeśli coś jest niedopowiedziane, niemal zawsze można się zagłebić w temat korzystając z odniesień do źródeł. Zresztą same cytaty ze źródeł i odniesienia pojawiają się w artykułach bardzo czesto. Niewątpliwym atutem czasopisma jest fakt, ze często można podziwiać wspaniałe ilustracje np. Dzisa czy Shumate'a. Oczywiście zwykłe ilustracje (zdjęcia, rysunki, schematy, mapki) takze się pojawiają.
Każdy numer posiada tak jakby swój temat główny, na który składa się kilka artykułów (np. w ostatnim numerze wzięto na warsztat rodzinę Barkidów :D ). Na końcu numeru zawsze znajdują się recenzje kilku książek, co jest swoją drogą dobrą okazją do zapoznania się z pozycjami wydawanymi na Zachodzie.
Co do minusów... trudno mi jakieś znaleźć :) .
Może za dużo reklam. No i cena, bo jest niemała (35 PLN w detalu). Trochę mnie też wkurzają zajmujące miejsce opisy figurek wojowników - ale to zapewne przez to, ze się tym nie interesuję. ;)