PDA

Zobacz pełną wersję : KORWiN i KNP



Strony : [1] 2 3 4 5 6

depus
23-03-2014, 09:23
Zauważyłem że jest trochę tematów na temat parti politycznych.Co myślicie o może trochę mniej znanej parti jaką jest Nowa prawica Janusza korwina mikke partia ma zupełnie inne podejście do polityki i gospodarki państwa przez co myślę że wiele dobrego dla polski może zrobić.

Pampa
23-03-2014, 09:26
Mówię stanowcze nie. Dlatego chociażby że tak przeprał łeb tymi swoimi utopiami gimbom itp. że aż się ciężko o nim słucha. I czemu przypuszczasz że nikt nie słyszał? Skoro 15 latkowie, znawcy polityki i gospodarki, krzyczą na forach że tylko JKM a reszta do gazu ;) Nie, dziękuję ja wysiadam. No i nie podoba mi się bardzo jego podejście do kobiet i niepełnosprawnych. Już lepiej RN, tam przynajmniej jest miejsce dla kobiet na równi z mężczyznami.

Volomir
23-03-2014, 09:58
Zdecydowanie nie :P Partia bardzo znana, szczególnie w "internetach". Nie będę się tutaj jakoś mocno rozpisywał. JKM to osioł i robi więcej złego swojej partii niż dobrego.

Arroyo
23-03-2014, 10:42
Wcześniej byłem po stronie JKM. Lecz raz ujrzałem temat związany z obozem Auschwitz, o którym JKM wypowiadał się: "Więźniowie mieli tam bardzo dobre warunki życia i pracy"... że niby jakie?
Później zaczął ciągle gadać o rurkowcach, lewakach i innych takich bzdetach. Mimo, że czasem śmieszą mnie niektóre teksty samego lidera Nowej Prawicy, to jednak stwierdzam, że ma całkowicie błędne myślenie. Zamiast poprawić stan gospodarki i ogólny kraju może doprowadzić do jeszcze większych problemów (jeżeli w ogóle będzie u władzy...). Praktycznie spora rzesza gimbusów popiera tę partię, więc jest i kolejny powód, by mieć daleko w... tę partię.
Także ja jestem przeciwko tej partii. Zwłaszcza przez poziom, jaki ze sobą prezentuje.

Pampa, JKM uważa, gdzie wg niego powinny się znaleźć kobiety i w sumie to podłe (mimo, że jestem facetem, to jednak kobiety powinny być na równi z mężczyznami jak chodzi o szacunek - takie założenie właśnie spełnia Ruch Narodowy).


PS. Obrazki z JKM nadal mnie śmieszą mimo, iż tej partii nie lubię :D Na koniec zacytuję tu słowa Dariusza Szczotkowskiego skierowane do Korwina "Przykro mi, ale pan po prostu nie jest normalny".

Gajusz Mariusz
23-03-2014, 11:00
ujrzałem temat związany z obozem Auschwitz, o którym JKM wypowiadał się: "Więźniowie mieli tam bardzo dobre warunki życia i pracy"... że niby jakie?

"Zapewniona praca", "zapewniony dach nad głową", "darmowa służba zdrowia", "darmowa kultura (orkiestra)", "darmowe służby porządkowe" i wszechobecny ordnung. Chyba o to panu JKM chodziło. Już dawno stwierdzono że wraz z wysokim ilorazem inteligencji czasem zwyczajnej głupocie też po drodze :?

Dagorad
23-03-2014, 11:04
Najlepsze co Korwin może dla polskiej polityki zrobić to z niej odejść.

adriankowaty
23-03-2014, 11:57
Ta hołota tylko szkodzi dobru państwa!

Andzia
23-03-2014, 13:04
Z propozycjami odejścia JKM od polityki byłbym BARDZO ostrożny, dlaczego ?

No powiedzcie mi jak na szybko możemy przeprowadzić segregację debili,gimbusów (stan umysłu) itd. od reszty społeczeństwa jak nie poprzez proste pytanie: Czy popierasz JKM ? :lol:

Bronti
29-03-2014, 19:19
O Korwinie można mówić różnie, ale jedno trzeba mu przyznać - jest świetnym mówcą. Miałem okazje uczestniczyć w dwóch spotkaniach z JKM i było to ciekawe doświadczenie.

JKM przez takie wpadki na temat niepełnosprawnych, kobiet czy Hitlera zraża do siebie sporo osób, ale zarykuje stwierdzenie, że jego notowania w sondażach i wyborach będą rosły. Do jakiego poziomu? Tego nie wiem, ale zmęczenie głównymi partami wśród ludzi, szczególnie młodych jest duże i ludzie albo nie będą chodzili na wybory w ogóle albo część z nich odda swój głos na Nową Prawicę. Widać to np. w sondażach gdzie Nowa Prawica ma poparcie pozwalające na wejście do parlamentu.

Volomir
29-03-2014, 19:51
Bronti, Bronti, jego sondaże rosną tylko w internetach. Wiesz dlaczego? Bo z Korwinizmu się wyrasta przed zyskaniem praw wyborczych;)

Pop517
29-03-2014, 20:02
Gdyby mi się chciało iść na wybory zagłosowałbym na KNP dlaczego? każdy głos na nich to mniejsze poparcie dla kółeczka robienia wody z mózgu, wydaje się to debilne, ale cóż...desperacja

Andzia
30-03-2014, 08:33
Bronti, Bronti, jego sondaże rosną tylko w internetach. Wiesz dlaczego? Bo z Korwinizmu się wyrasta przed zyskaniem praw wyborczych;)

Niestety muszę Ciebie zawieść, są nawet osoby z biernym prawem wyborczym nawet w przypadku wyborów prezydenckich, którzy za nim są.

Mnie ciekawi tylko inna rzecz, czy popularność JKM bierze się z poparcia jego radykalnego podejścia, brak obecnie alternatywy politycznej w obecnym Parlamencie czy po prostu z tego powodu że nie ma racjonalnej alternatywy liberalnej lub libertariańskiej ?

Zakapior-san
30-03-2014, 10:25
Mnie ciekawi tylko inna rzecz, czy popularność JKM bierze się z poparcia jego radykalnego podejścia, brak obecnie alternatywy politycznej w obecnym Parlamencie czy po prostu z tego powodu że nie ma racjonalnej alternatywy liberalnej lub libertariańskiej ?
Zapewne jedno i drugie. Postawię natomiast inną kwestię. Część osób pytanych przeze mnie dlaczego nie zagłosują na Korwina skoro mają dość partii z sejmu odpowiedziała że on może i jest alternatywą ale i tak nie wygra więc głos stracony. Według mnie myślenie typowego leminga zorientowanego na PIS-PO czyli najsilniejszych. Ostatecznie tacy nie chodzą na wybory a szkoda bo z ich poparciem dałoby się wyrzucić po czasie bandę sejmową na bruk :cry:

Witia
30-03-2014, 10:34
Część osób pytanych przeze mnie dlaczego nie zagłosują na Korwina skoro mają dość partii z sejmu odpowiedziała że on może i jest alternatywą ale i tak nie wygra więc głos stracony.
I chwała im za to. Uśrednianie poziomu i demokratyczne umiarkowanie działa :) Dzięki temu oszołomy pokroju Korwina mogą jedynie paplać bzdury o monarchii na kanałach internetowych.

Gajusz Mariusz
30-03-2014, 11:01
Winne jest rozbicie sejmu na początku lat 90-tych. Wtedy ludzie głosowali na tych, których faktycznie popierali. Potem ludziom wbito, że takie rozdrobnienie nic nie daje, tylko szybkie zmiany koalicji, pyskówki itd. Teraz najsilniejsi wmówili wyborcom że głos na kogokolwiek innego to głos stracony. Czasem się to nie udawało (samoobrona, LPR, RP) ale generalnie społeczeństwo jest posłuszne takiemu oglądowi i głosuje nie tyle popierając, ile by ci drudzy nie wygrali. Ale co do progów wyborczych (z poziomem progu jestem otwarty) to jestem za, bo 10-15 partyjek też bym nie chciał w sejmie.

glaca
30-03-2014, 11:19
sorry bardzo, ale sam Korwin głosował za wprowadzeniem progu wyborczego, którego później przez 20 lat nie może przejść :)

Gajusz Mariusz
30-03-2014, 11:21
Ja tam nie jestem za JKM, więc mi pasi! ;) Chodzi mi o to że PiS z PO pasuje straszenie sobą nawzajem.

Asuryan
30-03-2014, 14:46
Mnie ciekawi tylko inna rzecz, czy popularność JKM bierze się z poparcia jego radykalnego podejścia, brak obecnie alternatywy politycznej w obecnym Parlamencie czy po prostu z tego powodu że nie ma racjonalnej alternatywy liberalnej lub libertariańskiej ?
W moim przypadku z drugiego powodu. Poza partią JKM po prostu nie mam na kogo głosować.

Andzia
30-03-2014, 16:48
http://pkw.gov.pl/wykaz-partii-politycz ... znych.html (http://pkw.gov.pl/wykaz-partii-politycznych/wykaz-partii-politycznych.html)

Hmmm

Tak właściwie jak stoi sytuacja z Partią Piratów i Demokracją Bezpośrednią ? Z tego co ostatnio czytałem to są w sojuszu z partią libertariańską która na dniach zostanie wpisana do rejestru partii politycznych.

glaca
30-03-2014, 21:15
Partię Libertariańską jak najbardziej polecam :)
póki co jest to raczkujący ruch, ale jak ktoś szuka partii liberalnej bez wychwalania Hitlera i Stalina, bez tekstów o lekkiej pedofilii, przesiąkaniu poglądami przez nasienie itd., to lepszej niż libertarianie nie znajdzie ;)

Volomir
30-03-2014, 23:01
Również polecam;) Obecnie jedyna partia która mnie przekonuje do siebie.

depus
02-04-2014, 15:41
Pampa, JKM uważa, gdzie wg niego powinny się znaleźć kobiety i w sumie to podłe (mimo, że jestem facetem, to jednak kobiety powinny być na równi z mężczyznami jak chodzi o szacunek - takie założenie właśnie spełnia Ruch Narodowy)..

To jest bzdura JKM traktuje kobiety z szacunkiem uważa że kobiety należy uwolnić od nadmiaru obowiązków i naprawdę nie wierz telewizji która pokazuje tylko urywek całej rozmowy.Kobiety muszą i są traktowane pod względem prawnym i społecznym tak samo jak faceci.a z tą całą całą równością płci to niema czegoś takiego ponieważ przez tysiące lat kobiety i mężczyzni wykształcili pewne cechy mężczyzna chodził na polowania a kobiety zajmowały się domem i dziećmi dlatego to mężczyzna ma lepsze zdolności rozpoznania w terenie ale za to kobiety lepiej robią kilka rzeczy na raz i na to nic nie poradzimy taka jest biologia choć zdarzają się wyjątki.JKM i jego partia uważają jeszcze że to rola kobiet być może jest nawet ważniejsza od roli mężczyzn bo to kobieta zajmuje się dziećmi,rządzi gospodarkę (chodzi o wydawanie pieniędzy).itp
Aczkolwiek partia ta kładzie też duży nacisk na wolność jeżeli kobieta chce się zajmować polityką,zarządzać firmą czy kopać w kopalni nikt jej tego nie zabroni.


jego sondaże rosną tylko w internetach. Wiesz dlaczego? Bo z Korwinizmu się wyrasta przed zyskaniem praw wyborczych;)
JKM jest geniuszem a zarazem szaleńcem.Dlatego od razu mówię każdy normalny człowiek ma choć trochę poglądów z Korwina ale tylko szaleniec ma wszystkie jego poglądy.
co do wzrostu popularności jego parti jest to spowodowane po części tym że spada popularność TV na rzecz internetu ludzie popierający JKM wiedzą że reżimowa TV kłamie i być może jednym z powodów pruby wprowadzenia ACTA było to aby ograniczyć wolność w celu manipulowania ludzmi reżimową TV a co do samego poparcia myślę że jest większe na dzień dzisiejszy niż 5% ponieważ CEBOS jest organizacją rządową założoną podczas stanu wojennego.
https://www.youtube.com/watch?v=lTsEOQutads daje do myślenia ? ;)
a co do samego korwina mam nadzieje że kiedyś wejdzie do parlamentu poniewarz naprawdę mógłby zrobić wiele dobrego a najlepiej by było gdyby rządził w koalicji wtedy weszły by w życie tylko jego dobre pomysły i być może stało by się tak jak mówi że po kilku miesiącach burdelu 10% wzrost gospodarczy.

adriankowaty
02-04-2014, 16:07
Pampa, JKM uważa, gdzie wg niego powinny się znaleźć kobiety i w sumie to podłe (mimo, że jestem facetem, to jednak kobiety powinny być na równi z mężczyznami jak chodzi o szacunek - takie założenie właśnie spełnia Ruch Narodowy)..

To jest bzdura JKM traktuje kobiety z szacunkiem uważa że kobiety należy uwolnić od nadmiaru obowiązków i naprawdę nie wierz telewizji która pokazuje tylko urywek całej rozmowy.Kobiety muszą i są traktowane pod względem prawnym i społecznym tak samo jak faceci.a z tą całą całą równością płci to niema czegoś takiego ponieważ przez tysiące lat kobiety i mężczyzni wykształcili pewne cechy mężczyzna chodził na polowania a kobiety zajmowały się domem i dziećmi dlatego to mężczyzna ma lepsze zdolności rozpoznania w terenie ale za to kobiety lepiej robią kilka rzeczy na raz i na to nic nie poradzimy taka jest biologia choć zdarzają się wyjątki.JKM i jego partia uważają jeszcze że to rola kobiet być może jest nawet ważniejsza od roli mężczyzn bo to kobieta zajmuje się dziećmi,rządzi gospodarkę (chodzi o wydawanie pieniędzy).itp
Aczkolwiek partia ta kładzie też duży nacisk na wolność jeżeli kobieta chce się zajmować polityką,zarządzać firmą czy kopać w kopalni nikt jej tego nie zabroni.


jego sondaże rosną tylko w internetach. Wiesz dlaczego? Bo z Korwinizmu się wyrasta przed zyskaniem praw wyborczych;)
JKM jest geniuszem a zarazem szaleńcem.Dlatego od razu mówię każdy normalny człowiek ma choć trochę poglądów z Korwina ale tylko szaleniec ma wszystkie jego poglądy.
co do wzrostu popularności jego parti jest to spowodowane po części tym że spada popularność TV na rzecz internetu ludzie popierający JKM wiedzą że reżimowa TV kłamie i być może jednym z powodów pruby wprowadzenia ACTA było to aby ograniczyć wolność w celu manipulowania ludzmi reżimową TV a co do samego poparcia myślę że jest większe na dzień dzisiejszy niż 5% ponieważ CEBOS jest organizacją rządową założoną podczas stanu wojennego.
https://www.youtube.com/watch?v=lTsEOQutads daje do myślenia ? ;)
a co do samego korwina mam nadzieje że kiedyś wejdzie do parlamentu poniewarz naprawdę mógłby zrobić wiele dobrego a najlepiej by było gdyby rządził w koalicji wtedy weszły by w życie tylko jego dobre pomysły i być może stało by się tak jak mówi że po kilku miesiącach burdelu 10% wzrost gospodarczy.
Mniej ogólników, więcej konkretów. Jestem lewakiem gospodarczym i chciałbym wiedzieć, jakim cudem JKM osiągnie 10% przyrostu PKB przy całkowitej anarchizacji gospodarki. Chce z nas zrobić drugie Chile?!

depus
02-04-2014, 16:51
po pierwsze nigdzie nie powiedziałem że chce aby korwin rządził samodzielnie chodziło mi żeby rządził w koalicji ponieważ niektóre pomysły są naprawdę głupie. a jeżeli chodzi o przyrost gospodarczy to zacznijmy od tego socjalizm charakteryzuje się dużymi podatkami a wolny rynek małymi przez co socjaliz doprowadza do degresji gospodarczej jako przykład mogę podać(o ile się nie mylę) irlandię gdzie zwiększenie podatku dochodowego zmniejszyło wzrost gospodarczy dziś po cudzie gospodarczym nie ma śladu a drugim przykładem są Chiny ,Chiny 40 lat temu były 20 razy biedniejsze od uwczesnej polski poprzez liberalizację rynku dziś są 2 potęgą świata mają biliony nadwyżek budrzetowych a za 20 lat chińczyk będzie na marsie.
niskie podatki są bardzo często wyższe od tych wysokich dlaczego ? poniewarz dowolne przedsiębiorstwo napewno woli zapłacić podatek 20% niż 50% jak byśmy obniżyli podatki to w ciągu kilku tygodni napływały by potężne ilości firm z zagranicy.Po drugie jak już są te pieniądze to bardzo często marnowane np. na niepotrzebne wypłaty dla urzędników
których w polsce mamy ok.400.000 tys.!!!!! przypaminam że jak Rzeczpospolita sięgała po Smoleńsk w kraju było tylko 1000 urzędników !!!! a nie było internetu komputerów i innych dobrodziejstw.
po trzecie państwo traci ogromne ilości na pomoc społeczną od tego nie jest państwo lecz prywatne fundację np.pana Jurka Owsiaka która bardzo dobrze spełnia swoje zadanie dlaczego ? bo jest prywatne oni robią to z powołania a urzędnik państwowy robi to dla pieniędzy.a co do pomocy społecznej to podam ci przykład skrajnej głupoty jaka panuje w naszym kraju.kilka lat temu co w dużej części polski nie było prądu w mojej miejscowości też jej nie było a pewna osoba która nic nie robiła w życiu dostała od państwa agregat prądotwórczy wraz z zapasem ropy.Chciałbym żebyś zrozumiał że dotacje zabijają gdyby USA w XIXw dostawały dotacje wyglądały by teraz jak gana lub inne burki na faso gdyby chiny dostawały dotację też by tak wyglądały dlaczego bo ludzie kradną te pieniądze bo myślą po co robić skro za jakiś czas dostaniemy znowu pieniądze.A i jeszcze trochę o podatkach jeżeli nałożymy większy podatek na supermarkety to ten podatek zapłacisz ty ponieważ supermarkety podniosą cene.

Ot taki przez niektórych korwinistów zwany "Rutinoskorwin" mam nadzieje że ci pomoże ;)

adriankowaty
02-04-2014, 18:01
Po pierwsze: uporządkuj nieco swój post.
Po drugie: nigdzie nie sugerowałem, że Korwin rządziłby sam. To jest raczej mało (przy jego poparciu) możliwe.
Po trzecie: ChRL można uznać za sztandarowy przykład, ale nie sukcesów liberalizmu - tylko interwencjonizmu. Zauważ, że w okresach kryzysu (a i powoli Chińczyków już dorywa) Pekin dofinansuje gospodarkę pieniędzmi z budżetu. Tak naprawdę, wbrew twoim wyobrażeniom, polityka gospodarcza ma nie dwie (wolny rynek i to, co nazywasz socjalizmem, a co jest gosp. planową), a cztery odmiany: wolny rynek, interwencjonizm, etatyzm i gospodarka planowa. Wolny rynek postuluje Korwin. Interwencjonizm to - zgodnie z nazwą - polityka wolnorynkowa z elementami interwencji państwa na niewielką skalę. Etatyzm zakłada wysoką kontrolę państwa i niewielką obecność własności prywatnej, a gospodarkę planową znamy z PRL. Współczesna lewica raczej ciąży ku interwencjonizmowi niż ku etatyzmowi/gosp. planowej.
Po czwarte: wysokie podatki nie zawsze są szkodliwe i źle odbierane przez płacących. Niedawno wstawiałem dla ciekawostki reakcję Szwedów (jednego z najlepiej żyjących narodów świata, dziecko umiejętnej szkoły interwencjonizmu) na obniżkę ich 60% podatku dochodowego. Stawka podatku zależy od potrzeb i możliwości obywateli. Zbyt niski sprzyja rozwarstwieniu majątkowemu, zbyt wysoki - rujnuje PKB.
Po piąte: dopóki istnieje demokracja, dopóty będzie istnieć biurokracja. To normalne.
I po szóste: pomoc socjalna jest tak naprawdę zbyteczna - ale pod warunkiem, że polityka interwencjonistyczna umożliwiła marginizację lub usunięcie bezrobocia. Pasożytnictwo socjalne szkodzi społeczeństwu, ale minimalna pomoc socjalna pomaga w walce z nędzą i wykluczeniem społecznym...
Wniosek: rzec można, diabeł tkwi w proporcjach. Zbytnia przesada w jedną stronę jest równie szkodliwa, co w drugą...

Bronti
02-04-2014, 20:40
[youtube:39pkif1s]https://www.youtube.com/watch?v=8L0wLgChd28[/youtube:39pkif1s]

Korwina można podziwiać, śmiać się, gardzić, ale materiał jest zmontowany naprawdę super. Szczególnie ruszył mnie fragment od 3:22 do 4:00

Presidente
11-04-2014, 19:38
Kompletnie nie na temat ale jakby ktoś się interesował to Demokracja Bezpośrednia + Partia Libertariańska + Polska Partia Piratów stały się oficjalnym kandydatem do europarlamentu http://pe2014.pkw.gov.pl/pl/komitety/view/40

Zakapior-san
11-04-2014, 19:42
Kompletnie nie na temat ale jakby ktoś się interesował to Demokracja Bezpośrednia + Partia Libertariańska + Polska Partia Piratów stały się oficjalnym kandydatem do europarlamentu http://pe2014.pkw.gov.pl/pl/komitety/view/40
Popieram te inicjatywy- każdy głos zabrany złodziejskiej bandzie PIS-PO-PSL-SLD-TR nie jest głosem straconym.

Witia
11-04-2014, 20:42
Popieram te inicjatywy- każdy głos zabrany złodziejskiej bandzie PIS-PO-PSL-SLD-TR nie jest głosem straconym.
:) A według mnie jest dokładnie odwrotnie. Każdy głos oddany na partię, która nie ma realnej siły decyzyjnej jest głosem straconym.

Dagorad
11-04-2014, 21:10
Tyle że to głos zapewnia o sile decyzyjnej, a nie odwrotnie. Gdyby każdy fanboy Korwina przestał sobie wmawiać że ten koleś nie ma chorych poglądów i zagłosował na tą partię libertariańską to już byłby jakiś sukces. Zwłaszcza gdyby te rzesze gimbusów choć trochę rozpowszechniły tą nową siłę. Fakt potrafią oni swoim stylem jakby co zniechęcić każdego, póki co chyba jednak każdy rozgłos się liczy, a przynajmniej tą partię nie jest chyba tak łatwo zdyskredytować jak Korwina.

Osobiście jednak trochę się martwię że ta cała Partia Libertariańska okaże się być ściemą podobną do tego mitycznego polskiego auta ("Husar" czy jakoś tak).

Andzia
11-04-2014, 21:34
Co do Libertarianów/Piratów/DB
Jestem ciekaw w ilu okręgach wyborczych będą łącznie zarejestrowani

Panowie, może przenieśmy tą dyskusję o innych partiach do nowego tematu ?

Barsa
12-04-2014, 09:25
Popieram te inicjatywy- każdy głos zabrany złodziejskiej bandzie PIS-PO-PSL-SLD-TR nie jest głosem straconym.
:) A według mnie jest dokładnie odwrotnie. Każdy głos oddany na partię, która nie ma realnej siły decyzyjnej jest głosem straconym.

Witia jakby tak podejść do tematu to nie mielibyśmy nowych partii na scenie... a to w polskiej rzeczywistości nie jest dobra sprawa, coś się musi wreszcie zmienić.

Witia
12-04-2014, 09:41
Tyle że to głos zapewnia o sile decyzyjnej, a nie odwrotnie.

Witia jakby tak podejść do tematu to nie mielibyśmy nowych partii na scenie... a to w polskiej rzeczywistości nie jest dobra sprawa, coś się musi wreszcie zmienić.
Oczywiście, tylko trzeba jeszcze rozróżnić partie na te, które mają realną szansę przebicia ze względu na odpowiednie zaplecze intelektualno-marketingowe oraz takie, które takiego zaplecza nie mają. Stwierdzenie typu 'gdyby zagłosować na małą partie zamiast na znaną' jest właśnie potwierdzeniem tej tezy. Jest jasne, że gdyby połowa wyborców głosująca na PO pod pretekstem niedopuszczenia PiS-u do władzy, zagłosowała na UPR, to mielibyśmy Korwina w parlamencie. Tylko problem polega na tym, że nikt tak nie postąpi, ponieważ wówczas pewnym staje się dojście PiS-u do władzy, słabsza, niemająca wpływu na nic PO, jak również UPR z Januszkiem na czele, który pieprzy trzy-po-trzy, a mainstreamowe media zrobią z niego psychola i wariata.

I nie mówcie mi, że z takim podejściem nigdy mała partia czy inicjatywa oddolna nie ma racji bytu, bo jako kontrprzykład wystarczy podać Ruch Palikota.

UPR i inne twory tego typu nie mają realnej szansy zaistnienia na scenie politycznej dlatego, że nie posiadają odpowiedniego wizerunku, jak również racjonalnego programu, albo, co może zabrzmi lepiej, programu odpowiednio przedstawionego. Bo trudno mówić że Korwin ma jakiś plan zmian w Polsce, jeżeli wyskakuje z tekstami, że co to za problem aby w XXI wieku przyjechał król ze świtą i wprowadził 'normalne rządy', albo ze ZUS i NFZ należy zlikwidować bo to banda złodziei. No przecież nawet Stefan spod budki z piwem słysząc takie brednie tarza się ze śmiechu. To już Lepper ze swoim 'Balczerowicz musi odejść' był bardziej merytoryczny.

Chodzi mi po prostu o to, że to co wy postrzegacie jako źródło problemu, według mnie jest efektem. W podobny sposób runęła moja nadzieja na partię Gowina. Tak się dobrze zapowiadało i nagle słyszę w radiu tekst, że Gowin na zjeździe partii zaproponował reformę wyborczą, polegającą na przyznaniu jednostkowych głosów proporcjonalnie do ilości posiadanych przez rodzinę dzieci... No i dokładnie to samo - chciałem głosować, ale nie zagłosuje, bo po cholere, skoro wiem że w taki sposób Gowin serc ludzi nie zdobędzie.

Zakapior-san
13-04-2014, 07:20
KNP to nie tylko Korwin, ja osobiście wolę Jacka Wilka- człowiek konkretny i nie przyrównujący wszystkiego do Hitlera. Np:
http://www.youtube.com/watch?v=vY1gZJygLjM
http://www.youtube.com/watch?v=bD1EACPjjUk

depus
13-04-2014, 09:49
wysokie podatki nie zawsze są szkodliwe i źle odbierane przez płacących. Niedawno wstawiałem dla ciekawostki reakcję Szwedów (jednego z najlepiej żyjących narodów świata, dziecko umiejętnej szkoły interwencjonizmu) na obniżkę ich 60% podatku dochodowego. Stawka podatku zależy od potrzeb i możliwości obywateli. Zbyt niski sprzyja rozwarstwieniu majątkowemu, zbyt wysoki - rujnuje PKB.

Zacznijmy od tego że Szwecja no nie jest normalnym krajem bynajmniej ja nie chciał bym żyć w kraju w którym ludzie donoszą gorzej niż w polsce za komuny a mordercy po 25 mogą wychodzić na wolność i jeszcze proszą o nowe ps4 (czyt.Breivik) a więzienia to luksusy.A co do podatków to myślę że socjaliści wyrobili w tych ludziach odruch niewolnika oni są zniewoleni i jeszcze są z tego zadowoleni podejrzewam że jakby zlikwidować dochodowy to szwedzi by oszaleli nie wiedzieli by co z tymi pieniędzmi robić zawsze państwo o nich dbało a teraz muszą sami dbać o siebie.A rozwarstwienie majątkowe korzystnie wpływa na społeczeństwo dlatego że bogaci się bogacą a biedni dążą do bogactwa (przynajmniej ci mądrzejsi ) a niema nic gorszego dla społeczeństwa jak równość majątkowa.


dopóki istnieje demokracja, dopóty będzie istnieć biurokracja. To normalne.
dlatego trzeba obalić demokrację otóż demokracja zawsze jest zła a dyktatura czasami w demokracji nikt nie ma pewnośći że np. większość posłów to szpiedzy



I po szóste: pomoc socjalna jest tak naprawdę zbyteczna - ale pod warunkiem, że polityka interwencjonistyczna umożliwiła marginizację lub usunięcie bezrobocia. Pasożytnictwo socjalne szkodzi społeczeństwu, ale minimalna pomoc socjalna pomaga w walce z nędzą i wykluczeniem społecznym...


Ale nie rozumiesz berobocie musi być gdzieś tak w granicach do 5% bo jak wszyscy pracują to nie powstają nowe miejsca pracy i gospodarka się nie rozwija
a całe minimum socjalne które według ciebie jest potrzebne do przeżycia to tego też nie powinno być bo od tego są prywatne fundacje a nie państwo fundacje robią to bo chcą pomuc a urzędnik państwowy chce tylko mieć pieniądze nie robi tego z dobrego serca świetny przykład np.WOŚP oni robią to bo chcą i zdecydowanie lepiej od urzędników.

P.S:Korwin ma już ponad 6% (według niektórych sondaży 7%) coś czuję że obecna władza się kończy i wreszcie zostanie wprowadzona normalność ;)

Volomir
13-04-2014, 10:09
Zacznijmy od tego że Szwecja no nie jest normalnym krajem bynajmniej ja nie chciał bym żyć w kraju w którym ludzie donoszą gorzej niż w polsce za komuny a mordercy po 25 mogą wychodzić na wolność i jeszcze proszą o nowe ps4 (czyt.Breivik) a więzienia to luksusy.A co do podatków to myślę że socjaliści wyrobili w tych ludziach odruch niewolnika oni są zniewoleni i jeszcze są z tego zadowoleni podejrzewam że jakby zlikwidować dochodowy to szwedzi by oszaleli nie wiedzieli by co z tymi pieniędzmi robić zawsze państwo o nich dbało a teraz muszą sami dbać o siebie.A rozwarstwienie majątkowe korzystnie wpływa na społeczeństwo dlatego że bogaci się bogacą a biedni dążą do bogactwa (przynajmniej ci mądrzejsi ) a niema nic gorszego dla społeczeństwa jak równość majątkowa.


A mimo to ludzie są tam szczęśliwi i to Polacy uciekają do Szwecji, a nie Szwedzi do Polski. No czary!


dlatego trzeba obalić demokrację otóż demokracja zawsze jest zła a dyktatura czasami w demokracji nikt nie ma pewnośći że np. większość posłów to szpiedzy

Za takie teksty właśnie uważam Korwina za osła. To ja też zarzucę cytatem: Demokracja to najgorszy system, ale nie wymyślono nic lepszego - Winston Churchill.


P.S:Korwin ma już ponad 6% (według niektórych sondaży 7%) coś czuję że obecna władza się kończy i wreszcie zostanie wprowadzona normalność ;)

Z deszczu pod rynnę raczej. Korwin i korwiniści nie reprezentują normalności. Sondaże, sondaże a Korwin krul znowu wyląduje na marginesie, i bardzo dobrze bo tam jest jego miejsce.

Gaius Julius
13-04-2014, 10:14
dlatego trzeba obalić demokrację otóż demokracja zawsze jest zła a dyktatura czasami w demokracji nikt nie ma pewnośći że np. większość posłów to szpiedzy
prędzej w Rulers of Nations...u nas to nie przejdzie. Dyktatura zawsze prowadzi człowieka do szaleństwa a dalej do totalnego ucisku społeczeństwa (vide komuna) i nie ma opcji żeby było lepiej niż w demokracji. Tutaj w demokracji władza leży w rękach wielu ludzi więc ciężko o szaleństwo władzy.
To co prezentuje JKM to po prostu czyste oszołomstwo.



Ale nie rozumiesz berobocie musi być gdzieś tak w granicach do 5% bo jak wszyscy pracują to nie powstają nowe miejsca pracy i gospodarka się nie rozwija
a całe minimum socjalne które według ciebie jest potrzebne do przeżycia to tego też nie powinno być bo od tego są prywatne fundacje a nie państwo fundacje robią to bo chcą pomuc a urzędnik państwowy chce tylko mieć pieniądze nie robi tego z dobrego serca świetny przykład np.WOŚP oni robią to bo chcą i zdecydowanie lepiej od urzędników.
"pomuc" - zakładam, że literówka.
Widzę, że cokolwiek ma/może mieć związek z poglądami lewicowymi to zuo, idiotyzm itd, ale bez przesady. Moim zdaniem to nie ma nic złego w tym, że państwo zapewnia najbiedniejszym obywatelom to "minimum". Najgorzej to jakby mieli podwyższyć zasiłki.



P.S:Korwin ma już ponad 6% (według niektórych sondaży 7%) coś czuję że obecna władza się kończy i wreszcie zostanie wprowadzona normalność ;)
i co z tego, że ma już ponad 6%? Niech ma i 10% i tak gie zrobią...od dawien dawna, odkąd tylko pamiętam JKM potrafił najlepiej gadać i rozpowszechniać swoje dziwne ideologie i nic poza tym. Warto też wziąć pod uwagę, że te sondaże są pi razy oko więc nie zdziwiłbym się jakby z tych 6 zrobiło się 4 lub 3 procent.

chochlik20
13-04-2014, 10:18
P.S:Korwin ma już ponad 6% (według niektórych sondaży 7%) coś czuję że obecna władza się kończy i wreszcie zostanie wprowadzona normalność ;)
PiS-PO-SLD to trzy największe w Polsce partię, za którymi stoją poważne siły, mają kapitał, mają swoje media, żadna afera nie wykluczyła ich z grona liczących się partii. 7% Korwina to tak naprawdę nic nie znaczy, chcąc zaistnieć będzie musiał się podczepić pod, którąś z tych partii, a żaden z polityków nie będzie się bawił z człowiekiem, którym nie da się sterować.
Korwinowi rosną sondaże jak powie coś mądrego, ale zbyt często walnie głupotę, którą chętnie wykorzystają inne partie to spada poparcie. Korwin dla mnie jest jak Palikot, kiedyś uważano, że jego odejście z PO stwarza szansę na zaistnienie dużej, nowej partii z którą trzeba się liczyć. A tymczasem...

depus
13-04-2014, 10:49
tylko palikot zmienia poglądy a korwin nie

Volomir
13-04-2014, 10:51
Jemu rosną sondaże jak zbliżają się wybory, a jak dochodzi co do czego to okazuje się, że większość wyborców nie jest uprawniona do głosowania;)


tylko palikot zmienia poglądy a korwin nie

A przydałoby mu się! Bo z takimi jak teraz to nadal będzie uznawany za błazna.

chochlik20
13-04-2014, 11:03
tylko palikot zmienia poglądy a korwin nie
Nie mówię czy zmienia czy nie, ale o fakt, że Palikot zapragnął zaistnieć samodzielnie w polityce, był wielki szum wokół jego partii, były nadzieje, zwłaszcza młodych a tymczasem wyszedł błazen. Korwin już od dawna próbuje wcisnąć do parlamentu, odkąd pamiętam gdzieś tam przewijała się jego twarz, teraz zyskuje na popularności bo ludzie mają dosyć sieczki PO-PiS-u, ale tak naprawdę nie ma on większej szansy zaistnieć, bo gdzieś tam zgubi się w trójcy św.
Program wyborczy KNP może i prezentuje się ładnie, ale dla mnie jest nierealny:

Urzędy dla ludzi, nie dla urzędników. Uprościmy procedury i radykalnie ograniczymy biurokrację. Postawimy na niewielki lecz profesjonalny korpus przyjaznych urzędników. Ograniczymy liczbę ministerstw, agencji rządowych, posłów i senatorów. Wprowadzimy rzeczywistą odpowiedzialność urzędników za podejmowane decyzje.
I kapkę enigmatyczny.
I co według mnie najważniejsze jako potencjalnego wyborcy oprócz szefa nie znam tam nikogo, nie wiedziałbym nawet na kogo zagłosować.
Ja nie mówię, że ma być tak jak w innych partiach stawiamy na znanych, ale bez wykształcenia, znajomości języków, realiów na świecie, ludzi na tapetę ale nie do sejmu czy do europarlamentu.

Nezahualcoyotl
13-04-2014, 11:08
PiS-PO-SLD to trzy największe w Polsce partię, za którymi stoją poważne siły, mają kapitał, mają swoje media, żadna afera nie wykluczyła ich z grona liczących się partii.
Tu jest wlasnie pies pogrzebany gdyz jak to mozliwe ze tak umoczone partie wciaz sa glowna sila napedowa polskiej sceny politycznej a niektorzy ich przedstawiciele pomimo zszarganej reputacji wciaz sa poslami i beda nimi nastepna kadencje?

Barsa
13-04-2014, 11:25
Szwecja:
1. Obie wojny światowe out. Mało tego, zarobili na tym...
2. Sprawna biurokracja. Przynajmniej do niedawna.
3. Sami Szwedzi... te ostatnie jest nie do "podrobienia".

Dlatego też Szwecji raczej nie grozi droga PRL, ZSRR itp. No chyba, że imigranci rozsadzą ich od środka.

Coś w tym jest, że dla poszczególnych narodów lepszy byłby system "a" niż "b", ze względu na "cechy narodowe", choć te ostatnie się "kosmopolityzują" oraz "mieszają"...

Gajusz Mariusz
13-04-2014, 13:48
Zacznijmy od tego że Szwecja no nie jest normalnym krajem bynajmniej ja nie chciał bym żyć w kraju w którym ludzie donoszą gorzej niż w polsce za komuny a mordercy po 25 mogą wychodzić na wolność i jeszcze proszą o nowe ps4 (czyt.Breivik) a więzienia to luksusy

Ciekawa dyskusja i chętnie czytam, lecz z całym bagażem podobieństwa Szwecja to nie Norwegia, a Szwed to nie Norweg.

depus
13-04-2014, 18:07
No tak trochę się pomyliłem :mrgreen:

Zakapior-san
14-04-2014, 08:14
http://fakty.interia.pl/polska/news-spr ... Id,1409221 (http://fakty.interia.pl/polska/news-sprawa-przebudowy-stadionu-slaskiego-do-prokuratury,nId,1409221)
No i jak tu nie przyznać korwinowi racji w sprawie biurokracji i łapówek?

chochlik20
14-04-2014, 08:28
http://fakty.interia.pl/polska/news-sprawa-przebudowy-stadionu-slaskiego-do-prokuratury,nId,1409221
No i jak tu nie przyznać korwinowi racji w sprawie biurokracji i łapówek?
Jak ta informacja ma się do tego tematu :?: Będziesz wrzucał tu wszystko jak leci, by pokazać, że Korwin ma rację? Łapówkarstwo istnieje w każdym kraju, i nie da się tego wyplenić, po drugie u nas na taką skalę zawdzięczamy komunie i przekonaniu, które się zakorzeniło dzięki niej, że w Polsce bez dania w łapę nic nie załatwisz - nie załatwisz lekarza, opieki pielęgniarki, szybszej decyzji/bądź pozytywnej u urzędnika, pozwolenia na wybudowanie itd. Jak Kowrin chce to zmienić? Coś co tkwi w mentalności narodowej?

ps. nazwiska piszę się z dużej litery, nawet jak odmieniasz je przez przypadki

Zakapior-san
14-04-2014, 10:23
Łapówkarstwo istnieje w każdym kraju, i nie da się tego wyplenić, po drugie u nas na taką skalę zawdzięczamy komunie
Łał, to dlaczego twoja ukochana PO i solidaruchy nie przeprowadzili lustracji :lol:

Jak Kowrin chce to zmienić?
Mniej urzędów i biurokracji= mniej korupcji. Takie trudne?

chochlik20
14-04-2014, 14:23
Łapówkarstwo istnieje w każdym kraju, i nie da się tego wyplenić, po drugie u nas na taką skalę zawdzięczamy komunie
Łał, to dlaczego twoja ukochana PO i solidaruchy nie przeprowadzili lustracji :lol:
A co ma lustracja do łapówkarstwa? :geek:



Jak Kowrin chce to zmienić?
Mniej urzędów i biurokracji= mniej korupcji. Takie trudne?
:lol: już to widzę, narastający przez lata system Korwin chce zmienić hasłem "mniej urzędów" co ma być równe mniejszej korupcji. A w jaki sposób to zrobi? Powoła nowy urząd mający zwalczać narosłą biurokrację :?: Wywali ludzi na bruk :?: To będziesz płakał, że bezrobocie wzrosło.

W to co gadają politycy to można włożyć między bajki i dziecku na dobranoc czytać, bo istotne jest to co oni mogą, a nie tego co chcą.

depus
14-04-2014, 14:38
Korwin nie jest zwykłym politykiem on nie robi tego dla pieniędzy lecz dla idei i lepszego życia.a jak mówi że zwolni 400tys. urzędników to ja mu wierze w polsce nie ma innego polityka któremu można ufać.Sam fakt że NIGDY nie zmienił swoich poglądów dobrze o nim świadczy.

Volomir
14-04-2014, 14:49
Sam fakt że NIGDY nie zmienił swoich poglądów dobrze o nim świadczy.

Tylko krowa nie zmienia poglądów. To bardzo źle o nim świadczy, szczególnie, że ma takie debilne poglądy.

chochlik20
14-04-2014, 14:59
Korwin nie jest zwykłym politykiem on nie robi tego dla pieniędzy lecz dla idei i lepszego życia.a jak mówi że zwolni 400tys. urzędników to ja mu wierze w polsce nie ma innego polityka któremu można ufać.Sam fakt że NIGDY nie zmienił swoich poglądów dobrze o nim świadczy.
Nie obraź się, ale każdy polityk chcąc przeżyć na scenie politycznej zmienia poglądy w zależności skąd wieje wiatr. Raz mówi tak, raz mówi tak. Korwin jest na marginesie takiego życia, jego poglądy nigdy nie zaszczepia się głębiej w Polsce, o czym świadczy fakt, że jego partie nie osiągały progu wyborczego, a on jako kandydat na prezydenta odpadał z kretesem. Jeżeli ten człowiek będzie chciał zaistnieć na poważnie w polityce będzie zmuszony zmienić swoje poglądy inaczej wypadnie z niej z hukiem. Póki co jest po za rządem, parlamentem i może głosić jednolitość swoich poglądów, ale gdy przyjdzie co do czego górę wezmą realia a nie poglądy.
Życie najłatwiej koryguje nasze spojrzenie na świat, i jeśli Krowin nadal ma zamiar głosić to co głosi to albo jest głupcem albo święcie wierzy, że można to urzeczywistnić.

A propo lepszego życia, to głosząc zwolnienie 400tys. urzędników Korwin traci poparcie właśnie tych 400tys. plus kilka dodatkowych tysięcy złożonych z ich rodzin. Dla nich lepsze życie będzie już tylko mrzonką.

http://www.fronda.pl/a/nowa-prawica-chc ... 36428.html (http://www.fronda.pl/a/nowa-prawica-chce-tronu-i-krola,36428.html)
Jako król prymas.. ludzie zastanówcie się czy naprawdę chcecie głosować na tą partię.

depus
14-04-2014, 15:43
Po pierwsze nie myl statusu interrexa z krulem.
Po drugie tak straci poparcie tych urzędników ale zyska poparcie milionów ludzi gnębionych przez urzędy.
Po trzecie korwin już raz był w parlamencie i od tego nie ogupiał system nim nie zawładną , a trzeba powiedzieć jasno tacy ludzie jak korwin się nie zmieniają.
Po czwarte nie wiadomo czy jego pomysły nie zostaną zaszczepione dawniej był on traktowany jak wariat a teraz powoli pnie się w góre bo ludzie są zdegustowani dzisiejszą sceną polityczną chcą coś nowego a w odrużnieniu od innych polityków korwin ma plan a nie jak ostatnio pis ogłosił że znajdzie bilion złotych wszystko dobrze ale zkąd?

Witia
14-04-2014, 20:51
Korwin nie jest zwykłym politykiem on nie robi tego dla pieniędzy lecz dla idei i lepszego życia.a jak mówi że zwolni 400tys. urzędników to ja mu wierze
:lol: Znaczy co, wjedzie na rumaku do ZUS-u i powie 'wypad'?


Sam fakt że NIGDY nie zmienił swoich poglądów dobrze o nim świadczy.
Fakt, że ktoś NIGDY nie zmienił poglądów w dowolnej sprawie świadczy, że dana osoba jest intelektualnym betonem i prymitywem.


krulem
Dlatego Korwin 50% poparcia ma w internecie.

chochlik20
15-04-2014, 08:30
Po pierwsze nie myl statusu interrexa z krulem.
Po drugie tak straci poparcie tych urzędników ale zyska poparcie milionów ludzi gnębionych przez urzędy.
Po trzecie korwin już raz był w parlamencie i od tego nie ogupiał system nim nie zawładną , a trzeba powiedzieć jasno tacy ludzie jak korwin się nie zmieniają.
Po czwarte nie wiadomo czy jego pomysły nie zostaną zaszczepione dawniej był on traktowany jak wariat a teraz powoli pnie się w góre bo ludzie są zdegustowani dzisiejszą sceną polityczną chcą coś nowego a w odrużnieniu od innych polityków korwin ma plan a nie jak ostatnio pis ogłosił że znajdzie bilion złotych wszystko dobrze ale zkąd?
Nie ważne czy mylę czy nie, bo jak ktoś głosi, że pragnie wprowadzić monarchię w Polsce to mi się chce śmiać :lol: jak nie prymas to kto by został królem? Wolna elekcja czy też może erekcja? Może jeszcze monarchia absolutna? W każdym europejskim kraju monarcha pełni funkcje reprezentacyjną, jego głos się liczy ale to parlament ma najwięcej już do powiedzenia.
"Gnębionych przez urzędy" brzmi to niczym cytat z jakieś powieści o średniowieczu, gdzie poborcy gnębili wieśniaków. Mamy rozbudowany aparat urzędniczy ale także pop... posypane pieprzem przepisy, każące ludziom latać i składać dziesiątki różnych papierków. Ja się pytam jak ma on to zamiar zrobić? Jak Korwin stwierdzi, który urząd/urzędnik jest niepotrzebny? Stworzy kolejny urząd, który ma to ocenić? Wyśle ankietę po domach? To ja dopiszę do niej parlament bo 3/4 tam to sami idioci.
Skąd wiesz, że nie zawładnął? Człowiek, który tyle lat stara się dostać na najwyższy urząd w Polsce bądź zostać posłem, ma chyba coś nie tak z swoim życiem.
Korwin ma plan, PiS ma plan, PO ma plan każdy ma plan. I co z tego? Od jego posiadania do realizacji daleka droga, trzeba przy tym mieć jeszcze narzędzia do jego realizacji.

Depusie pisz po polsku z zachowanie ortografii i choćby minimalnej interpunkcji, ciężko domyśleć się bez tego sensu zadania.

depus
15-04-2014, 10:18
Mamy rozbudowany aparat urzędniczy ale także pop... posypane pieprzem przepisy, każące ludziom latać i składać dziesiątki różnych papierków. Ja się pytam jak ma on to zamiar zrobić?
W poniedziałki od 14:15 do 15:00 zawsze jest w radiu polska live jak chcesz wiedzieć to do niego zadzwoń numer jest na jego FB.

Nie ważne czy mylę czy nie, bo jak ktoś głosi, że pragnie wprowadzić monarchię w Polsce to mi się chce śmiać :lol: jak nie prymas to kto by został królem? Wolna elekcja czy też może erekcja? Może jeszcze monarchia absolutna? W każdym europejskim kraju monarcha pełni funkcje reprezentacyjną, jego głos się liczy ale to parlament ma najwięcej już do powiedzenia.

Otóż naturalny cykl wygląda w ten sposób najpierw jest monarcha potem ludzie obalają monarchie a potem demokracja sama się obala i cykl się zaczyna od nowa. Różnica między monarchią a demokracją jest następująca demokracja zawsze jest zła a monarchia czasami.Dlaczego ? bo głupich jest więcej niż mądrych. dziś żyjemy w czasie gdzie demokracja zaraz się obali i nastanie powrót do dyktatury. otóż to nie jest śmieszne czy dziwne że ktoś chce powrotu do monarchii , dziwne jest to że ludzie popierają ustrój w którym dwóch meneli ma dwa głosy a profesor na uniwersytecie ma jeden.A co do Prymasa to myślę że nikomu nie przeszkadzało by jakby miał jakiś tytuł honorowy.

Skąd wiesz, że nie zawładnął? Człowiek, który tyle lat stara się dostać na najwyższy urząd w Polsce bądź zostać posłem, ma chyba coś nie tak z swoim życiem.
Bo gdyby nim zawładną system to mówił by jak politycy a tak niemówi.

Korwin ma plan, PiS ma plan, PO ma plan każdy ma plan. I co z tego? Od jego posiadania do realizacji daleka droga, trzeba przy tym mieć jeszcze narzędzia do jego realizacji.
Tylko Korwin mówi jasno i przejrzyście i nie mataczy tak jak inne partie.



Sam fakt że NIGDY nie zmienił swoich poglądów dobrze o nim świadczy.

Tylko krowa nie zmienia poglądów. To bardzo źle o nim świadczy, szczególnie, że ma takie debilne poglądy.

Jak sam mówi do 9 roku życia był socjalistą potem zauważył że coś z tym światem jest nie tak.Tak więc twoja teoria się spaliła :lol:

Volomir
15-04-2014, 10:28
Volomir pisze:

Sam fakt że NIGDY nie zmienił swoich poglądów dobrze o nim świadczy.



Tylko krowa nie zmienia poglądów. To bardzo źle o nim świadczy, szczególnie, że ma takie debilne poglądy.



Jak sam mówi do 9 roku życia był socjalistą potem zauważył że coś z tym światem jest nie tak.Tak więc twoja teoria się spaliła :lol:

No i wyszło, że piszesz głupoty. Najpierw twierdzisz, że nie zmienia poglądów, potem że jednak zmieniał. Ja tylko stwierdzam, że powinien je zmienić, bo są debilne w wielu przypadkach.

Chmura
15-04-2014, 10:52
Witam,

Pozwolę sobie wtrącić kilka zdań na temat. Według mnie JKM mówi bardzo niejasno i bardzo nieprzejrzyście. Dobrze są go w stanie zrozumieć wyłącznie:

1. ludzie o tych samych lub podobnych poglądach (Prawica)
2. ludzie, którzy czują do niego sympatię. Z tym zastrzeżeniem, że często zgadzają się z nim chociaż nie rozumieją o czym mówi.

Jest wielu ludzi o podobnych lub o nieokreślonych poglądach, których być może udałoby się namówić do glosowania na partie prawicowe, gdyby nie jego niektóre wypowiedzi. Np. w sens wypowiedzi o Paraolimpiadzie tacy ludzie w ogóle się nie zagłębiają i nie próbują zrozumieć, bo jest zbyt ostra i kompletnie niewrażliwa. JKM, w mojej opinii jest dużo mniej inteligentny niż jemu i jego zwolennikom się wydaje, bo nie potrafi dostosować tonu wypowiedzi do charakterystyki pracy mediów. W tym sensie szkodzi prawicy w Polsce i bardzo żałuję, że nie dotrzymał składanej kilkakrotnie OBIETNICY, że jeśli przegra wybory to się wycofa (np taką obietnicę składał w 2005 roku w wyborach prezydenckich).

Podobnie rzecz się ma z debatami publicznymi. Niestety to co dla zwolenników JKM (ale niekoniecznie prawicy) jest tzw "masakrą", mimo najszczerszych chęci zamieszczającego filmik zazwyczaj masakrą nie jest. Szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie trafiłem na film, który mając w tytule "masakrę" okazał się faktycznie masakrą, bez względu na to czy "masakrować" miał Cejrowski czy JKM.
Zaznaczę to jeszcze, że mówię to jak człowiek o zdecydowanie prawicowych (gospodarczo i społecznie) poglądach. Zaznaczam to zanim ktoś mnie posądzi o bycie jednym ze "zmasakrowanych" lewaków.

depus
15-04-2014, 11:04
No i wyszło, że piszesz głupoty. Najpierw twierdzisz, że nie zmienia poglądów, potem że jednak zmieniał. Ja tylko stwierdzam, że powinien je zmienić, bo są debilne w wielu przypadkach.

Jak ktoś ma 72 lata a swoje poglądy nie zmienił od ponad 60 lat to można powiedzieć że jest człowiekiem o stałych poglądach.

Zakapior-san
15-04-2014, 11:15
A co ma lustracja do łapówkarstwa?
W organach władzy i urzędach nadal siedzi masa ludzi poprzedniego systemu- systemu w którym za głupi piasek na budowę trzeba było dać łapówkę.

Nie ważne czy mylę czy nie, bo jak ktoś głosi, że pragnie wprowadzić monarchię w Polsce to mi się chce śmiać
Bo? Bo monarchia to utopia? Jakoś z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach, zwłaszcza w tych do których polacy uciekają z kraju gdzie monarchii nie ma :shock: Mało tego- koszt utrzymania dworu królowej Wielkiej Brytanii jest niższy niż koszt utrzymania kancelarii prezydenta RP.

No i wyszło, że piszesz głupoty. Najpierw twierdzisz, że nie zmienia poglądów, potem że jednak zmieniał. Ja tylko stwierdzam, że powinien je zmienić, bo są debilne w wielu przypadkach.
Ja natomiast uważam że TY powinieneś zmienić poglądy. Skoro PiS,PO, SLD, PSL,TR pokazały że różnią się najwyżej stosunkiem do tupolewa i gumowego penisa- może czas najwyższy dać szansę innym a nie brnąć dalej w ten sam rynsztok i dziwić, że nic się nie zmienia?
I powtarzam jeszcze raz- KNP to nie tylko Korwin ale Jacek Wilk, Konrad Berkowicz i inni. Np:
http://www.youtube.com/watch?v=vY1gZJygLjM

Volomir
15-04-2014, 11:34
Ja natomiast uważam że TY powinieneś zmienić poglądy. Skoro PiS,PO, SLD, PSL,TR pokazały że różnią się najwyżej stosunkiem do tupolewa i gumowego penisa- może czas najwyższy dać szansę innym a nie brnąć dalej w ten sam rynsztok i dziwić, że nic się nie zmienia?

A czy ja popieram PO, PiS, SLD, PSL, TR, RP itd.? Nie popieram, mam swoje partię na którą oddam głos i na pewno nie będzie to oszołomska NP.


I powtarzam jeszcze raz- KNP to nie tylko Korwin ale Jacek Wilk, Konrad Berkowicz i inni. Np:
http://www.youtube.com/watch?v=vY1gZJygLjM

Ale nadal mają Korwina, który robi im taki negatywny pijar, że wole nie ryzykować. Gdyby tego błazna nie było w partii to może i bym się nad nią zastanowił, chociaż i tak musiałbym dokładniej przestudiować ich program bo jak słyszę "prawica" to przed oczami mam apokalipsę.

depus
15-04-2014, 12:23
Ale nadal mają Korwina, który robi im taki negatywny pijar, że wole nie ryzykować. Gdyby tego błazna nie było w partii to może i bym się nad nią zastanowił, chociaż i tak musiałbym dokładniej przestudiować ich program bo jak słyszę "prawica" to przed oczami mam apokalipsę.

i o to chodzi nie znasz dokładnie programu a się negatywnie wypowiadasz ludzie którzy nie znają programów parti na którą głosują nie powinni mieć głosu wyborczego.

Volomir
15-04-2014, 12:52
i o to chodzi nie znasz dokładnie programu a się negatywnie wypowiadasz ludzie którzy nie znają programów parti na którą głosują nie powinni mieć głosu wyborczego.

Skąd niby taki wniosek? Nic takiego nie napisałem. Dodatkowo silnie zaznaczam, że odrzuca mnie Korwin, ale to jakoś ciągle pomijasz. Co do reszty to nie bądź naiwny. Odpytywanie przed głosowaniem? Jak chcesz to rozwiązać? Czekam na propozycje!

depus
15-04-2014, 15:13
Wnioskuję to z tej wypowiedzi



musiałbym dokładniej przestudiować ich program bo jak słyszę "prawica" to przed oczami mam apokalipsę.

Jak ktoś mówi że prawica się kojarzy z "apokalipsą" no to znaczy że nie do końca zna poglądy prawicy bo porównując poglądy prawicy i lewicy to jednak można dojść do wniosku że koniec świata zbliża się gdy rządzi lewica.

Volomir
15-04-2014, 16:12
Nie rozumiesz co znaczy "dokładniej"? Co do reszty to już Twoje odczucia, mnie dużo gorzej kojarzy się prawica.

chochlik20
15-04-2014, 16:42
Nie ważne czy mylę czy nie, bo jak ktoś głosi, że pragnie wprowadzić monarchię w Polsce to mi się chce śmiać :lol: jak nie prymas to kto by został królem? Wolna elekcja czy też może erekcja? Może jeszcze monarchia absolutna? W każdym europejskim kraju monarcha pełni funkcje reprezentacyjną, jego głos się liczy ale to parlament ma najwięcej już do powiedzenia.
Otóż naturalny cykl wygląda w ten sposób najpierw jest monarcha potem ludzie obalają monarchie a potem demokracja sama się obala i cykl się zaczyna od nowa. Różnica między monarchią a demokracją jest następująca demokracja zawsze jest zła a monarchia czasami.Dlaczego ? bo głupich jest więcej niż mądrych. dziś żyjemy w czasie gdzie demokracja zaraz się obali i nastanie powrót do dyktatury. otóż to nie jest śmieszne czy dziwne że ktoś chce powrotu do monarchii , dziwne jest to że ludzie popierają ustrój w którym dwóch meneli ma dwa głosy a profesor na uniwersytecie ma jeden.A co do Prymasa to myślę że nikomu nie przeszkadzało by jakby miał jakiś tytuł honorowy.
Demokracja się obala na rzecz państwa autorytarnego/totalitarnego, które po jakimś czasie znów staje się państwem demokratycznym. Historia pokazuje, że największą przyszłość ma demokracja, żyjemy w środowisku liberalnym, gdzie każdy nawet największy debil ma głos i może z niego skorzystać. Ja nie chcę by ktoś u góry odbierał mi tą możliwość, mówiąc, że jest królem i to jego słowo jest ważniejsze.
Demokracja jest zła bo większość ludzi jest głupich... a w monarchii ktoś mi zagwarantuje, że następca będzie mądry otaczał się doradcami myślącymi o państwie a nie o napchaniu własnej kiesy? Historia zna wiele przykładów, w których to następcy zaprzepaszczali dorobek swych przodków bo byli debilami. Argumenty jakie przedstawia Korwin by wprowadzić swój wymarzony ustrój są idiotyczne:
http://youtu.be/xUEcB-gliPE
Słuchając jego można wyciągnąć wniosek, że pragnie on monarchii absolutnej, która ni jak ma się do poglądów jego partii - której jednym z podpunktów jest wolność słowa. A co jeśli nie spodoba mi się monarcha i będzie on rządził źle, kto zagwarantuje mi wówczas, że mnie nie spacyfikuje? Kilka słów wypisanych na papierze? W demokracji mam przynajmniej możliwość odwołania się do niezawisłego sądu, w monarchii to najwyższym sędzią był król.
Przemyślenia Korwina co zamiast zamku powinien mieć u nas przyszły król.
http://nczas.com/publicystyka/korwin-mi ... zyszlosci/ (http://nczas.com/publicystyka/korwin-mikke-monarchia-przyszlosci/)

Mnie by przeszkadzało, bo interrex w osobie prymasa miałby zbyt dużą władzę, zwłaszcza jak się patrzy na postępowanie naszych hierarchów kościelnych.



Skąd wiesz, że nie zawładnął? Człowiek, który tyle lat stara się dostać na najwyższy urząd w Polsce bądź zostać posłem, ma chyba coś nie tak z swoim życiem.
Bo gdyby nim zawładną system to mówił by jak politycy a tak niemówi.
Jest politykiem i mówi jak polityk, tylko, że mówi to co pragną usłyszeć jego wyborcy.


Korwin ma plan, PiS ma plan, PO ma plan każdy ma plan. I co z tego? Od jego posiadania do realizacji daleka droga, trzeba przy tym mieć jeszcze narzędzia do jego realizacji.
Tylko Korwin mówi jasno i przejrzyście i nie mataczy tak jak inne partie.
Póki co jego słowa to kiełbasa wyborcza, ile z niej przetrwa wejście do parlamentu to się okaże.



A co ma lustracja do łapówkarstwa?
W organach władzy i urzędach nadal siedzi masa ludzi poprzedniego systemu- systemu w którym za głupi piasek na budowę trzeba było dać łapówkę.
Za 20 lat powiesz to samo? Za 30? Nasza mentalność wynika za faktu, że łapówkarstwo nie było ścigane aż tak mocno, i ludzie dający/biorący łapówkę nie widzą nic w tym złego.
Według Ciebie urzędnik, który ma trzydzieści kilka lat bierze łapówkę też należy do dawnego systemu? :roll:



Nie ważne czy mylę czy nie, bo jak ktoś głosi, że pragnie wprowadzić monarchię w Polsce to mi się chce śmiać
Bo? Bo monarchia to utopia? Jakoś z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach, zwłaszcza w tych do których polacy uciekają z kraju gdzie monarchii nie ma :shock: Mało tego- koszt utrzymania dworu królowej Wielkiej Brytanii jest niższy niż koszt utrzymania kancelarii prezydenta RP.
Naucz się rozróżniać monarchię reprezentacją a monarchie absolutną.

Witia
15-04-2014, 17:43
Bo? Bo monarchia to utopia? Jakoś z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach, zwłaszcza w tych do których polacy uciekają z kraju gdzie monarchii nie ma :shock: Mało tego- koszt utrzymania dworu królowej Wielkiej Brytanii jest niższy niż koszt utrzymania kancelarii prezydenta RP.
Czyli chcesz wprowadzić instytucję monarchy w naszym kraju tak? Faceta, który będzie się woził w koronie po województwach i machał rękoma. Dobrze rozumiem?


Otóż naturalny cykl wygląda w ten sposób najpierw jest monarcha potem ludzie obalają monarchie a potem demokracja sama się obala i cykl się zaczyna od nowa
Coś historia nie potwierdza Twoich teorii.

Gaius Julius
16-04-2014, 23:29
Bo? Bo monarchia to utopia? Jakoś z powodzeniem funkcjonuje w wielu krajach, zwłaszcza w tych do których polacy uciekają z kraju gdzie monarchii nie ma :shock: Mało tego- koszt utrzymania dworu królowej Wielkiej Brytanii jest niższy niż koszt utrzymania kancelarii prezydenta RP.
poczytaj proszę o monarchii w WB ;) tam władzę ma rząd. Monarcha to tylko wizytówka.

"krul" JKM :D leżę

Zakapior-san
17-04-2014, 07:53
A czy ja popieram PO, PiS, SLD, PSL, TR, RP itd.? Nie popieram, mam swoje partię na którą oddam głos i na pewno nie będzie to oszołomska NP.
Zasmucę Cię, PZPR już nie istnieje.

Demokracja się obala na rzecz państwa autorytarnego/totalitarnego, które po jakimś czasie znów staje się państwem demokratycznym. Historia pokazuje, że największą przyszłość ma demokracja, żyjemy w środowisku liberalnym, gdzie każdy nawet największy debil ma głos i może z niego skorzystać. Ja nie chcę by ktoś u góry odbierał mi tą możliwość, mówiąc, że jest królem i to jego słowo jest ważniejsze.
Dziś prezydent odbiera ludziom głos (sprawa antykomor.pl) i jakoś nie protestujesz. Wszak to DOBRY prezydent odbiera głos a nie ZŁY król. No jak można z takimi argumentami wogóle dyskutować?

Demokracja jest zła bo większość ludzi jest głupich... a w monarchii ktoś mi zagwarantuje, że następca będzie mądry otaczał się doradcami myślącymi o państwie a nie o napchaniu własnej kiesy?

W najgorszym wypadku lepszy jeden złodziej niż 460 obecnie.

A co jeśli nie spodoba mi się monarcha i będzie on rządził źle, kto zagwarantuje mi wówczas, że mnie nie spacyfikuje? Kilka słów wypisanych na papierze? W demokracji mam przynajmniej możliwość odwołania się do niezawisłego sądu, w monarchii to najwyższym sędzią był król.
Zasmucę Cię, demokracja również pacyfikuje opornych a sądy są stronnicze. To że zapisze się w prawie że są niezawisłe jest martwą literą. Mam podawać przykłady czy odpuszczasz?

Póki co jego słowa to kiełbasa wyborcza, ile z niej przetrwa wejście do parlamentu to się okaże.
Kiełbasę wciskają nam od 1944 do dziś. Może czas najwyższy spróbować Korwina? Zaznaczam, że jeśli będąc u władzy nie zrealizuje swoich postulatów na zawsze straci także mój głos.

Za 20 lat powiesz to samo? Za 30?
Tak albowiem dzieci tych ludzi dziedziczą po nich nie tylko mentalność ale też wysokie stanowiska. Przykład- Maja Rostowska, córka Vincenta wsadzona do MSZ bez żadnego wykształcenia i wiedzy tam potrzebnej. Mam wymieniać dalej? Wogóle poczytałbyś sobie książkę "resortowe dzieci". Ostrzegam- grozi kolejnym dysonansem poznawczym.

Nasza mentalność wynika za faktu, że łapówkarstwo nie było ścigane aż tak mocno, i ludzie dający/biorący łapówkę nie widzą nic w tym złego.
Według Ciebie urzędnik, który ma trzydzieści kilka lat bierze łapówkę też należy do dawnego systemu? :roll:
Korupcję w urzędach zmniejsza się ograniczaniem liczby urzędów i upraszczaniem przepisów a nie zwiększaniem kontroli przez innych urzędników, również podatnych na łapówki.

Naucz się rozróżniać monarchię reprezentacją a monarchie absolutną.

poczytaj proszę o monarchii w WB ;) tam władzę ma rząd. Monarcha to tylko wizytówka.
W którym miejscu napisałem, że jestem zwolennikiem monarchii absolutnej oraz że chcę JKM na króla? Stanowczo protestuję przeciwko UBeckim metodom prowadzenia dyskusji. A monarchia na wzór angielski jest bardzo fajna. Ludzie identyfikują się z nią jak z państwem i jest dla nich jakby gwarantem bezpieczeństwa. Wystarczy popatrzeć jak w WB przeżywano narodziny następcy tronu. To jest coś pozytywnego i nieosiągalnego w systemach prezydenckich. (I tak wiem, że nie dotrze).

Czyli chcesz wprowadzić instytucję monarchy w naszym kraju tak? Faceta, który będzie się woził w koronie po województwach i machał rękoma. Dobrze rozumiem?
Póki co nie jestem politykiem więc i niczego nie chcę wprowadzać. Poza tym nie chcę króla który "jeździ w koronie po województwach i macha rękoma". Z której broszury propagandowej wziąłeś taką wizję monarchii? Czy w WB, Holandii, Norwegii, Szwecji, Danii oznaką króla jest machanie rękoma? Może zmierz sobie temparaturę bo majaczysz.

adriankowaty
17-04-2014, 09:33
Hm... mimo, że jestem zdeklarowanym socjaldemokratą, to wzorem "kolegi" powyżej ciągnie mnie ku monarchii. Ale nie absolutnej, tylko takiej np. szwedzkiego autoramentu. Nie wiem, skąd u mnie taki pociąg, przeciwny teoretycznie moim poglądom, ale tak mam.

Volomir
17-04-2014, 15:01
Zasmucę Cię, PZPR już nie istnieje.

Fascynujące! Możesz zdradzić na podstawie czego to wywnioskowałeś? Twój błędny tok rozumowania na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą!

Presidente
17-04-2014, 15:35
No niestety koalicji Demokracji Bezpośredniej nie udało się zebrać wymaganej ilości podpisów w 7 okręgach tylko w 6. Niestety między innymi w moim się nie udało.

Gaius Julius
17-04-2014, 22:23
Hm... mimo, że jestem zdeklarowanym socjaldemokratą, to wzorem "kolegi" powyżej ciągnie mnie ku monarchii. Ale nie absolutnej, tylko takiej np. szwedzkiego autoramentu. Nie wiem, skąd u mnie taki pociąg, przeciwny teoretycznie moim poglądom, ale tak mam.
fascynujące...powtórz to jeszcze z 10 razy. Swoją drogą wolę opłacać prezydenta niż tych Twoich królów z tego względu, że królewską rodzinętrzeba całą utrzymać a u w drugim przypadku tylko prezydenta.

@Zakapior - nie wiem jak Ciebie, ale mnie narodziny następcy tronu interesowało tyle co zeszłoroczny śnieg. To tak na marginesie ;)

Poza tym popatrz na jedną rzecz, od czego innego oni są? Jaką inną mają funkcję? Dla mnie taki monarcha to totalny darmozjad i tyle. Pełni tylko funkcję reprezentacyjną. Tego gamonia nawet nie nie będziesz w stanie odwołać jak mu palma odbije.

Zakapior-san
18-04-2014, 10:13
@Zakapior - nie wiem jak Ciebie, ale mnie narodziny następcy tronu interesowało tyle co zeszłoroczny śnieg. To tak na marginesie ;)

Poza tym popatrz na jedną rzecz, od czego innego oni są? Jaką inną mają funkcję? Dla mnie taki monarcha to totalny darmozjad i tyle. Pełni tylko funkcję reprezentacyjną. Tego gamonia nawet nie nie będziesz w stanie odwołać jak mu palma odbije.
Ja tylko podałem pewne zalety monarchii. Nie widzę sensu wprowadzania jej u nas gdyż wystarczy okroić biurokrację i przepisy i będzie można żyć w tym kraju normalnie. Takie reformy z tego co się orientuję zakłada tylko KNP, względnie partia Gowina, reszcie jest dobrze w tym systemie.

Dagorad
18-04-2014, 13:55
Brytyjska monarchia zarabia chyba sama na siebie. Nie mam konkretnych danych pod ręką, ale z tego co kiedyś czytałem WB wychodzi finansowo na posiadaniu monarchii na plus, a w końcu to nie jedyne jej zalety. Oczywiście na Polskę to większego przełożenia nie ma. My monarchii już tak długo nie mamy że proponowanie przywrócenia jej teraz nie ma większego sensu, równie dobrze moglibyśmy zechcieć przywrócić formalnie potęgę magnaterii, bo w końcu w WB jest izba lordów i niektórzy mają dziedziczne prawo w niej zasiadać, więc tak samo można by zrobić z senatem.

Witia
18-04-2014, 20:19
Na wstepie - sory za brak polskich znakow, ale moj korpo laptop ich nie obsluguje.

Zakapior, czym wedlug Ciebie rozni sie krol od prezydenta w kontekscie realnej wladzy?

Nezahualcoyotl
18-04-2014, 20:39
Poza tym popatrz na jedną rzecz, od czego innego oni są? Jaką inną mają funkcję? Dla mnie taki monarcha to totalny darmozjad i tyle. Pełni tylko funkcję reprezentacyjną. Tego gamonia nawet nie nie będziesz w stanie odwołać jak mu palma odbije.
Skoro monarcha pelni funkcje reprezentacyjna jakim cudem moze stanowic niebezpieczenstwo dla spoleczenstwa nie majac zadnej wladzy w panstwie?Obecne rody panujace swoj wplyw na spoleczenstwa zawdzieczaja wlasnym autorytetom i relacjom z poddanymi a nie nakazom,ustawom lub zakazom.Nie zmienia to faktu ze w Polsce instytucja krola jest pozbawiona sensu chocby z faktu ze,w przeciwienstwie do zachodnich monarchow,u nas nie ma juz zadnej dynastii tylko jakies boczne odgalezienia ostatniego polskiego wladcy.

Asuryan
19-04-2014, 01:19
Nie zmienia to faktu ze w Polsce instytucja krola jest pozbawiona sensu chocby z faktu ze,w przeciwienstwie do zachodnich monarchow,u nas nie ma juz zadnej dynastii tylko jakies boczne odgalezienia ostatniego polskiego wladcy.
To akurat nie ma najmniejszego znaczenia - ostatni nasi królowie byli elekcyjnymi.

Dagorad
19-04-2014, 10:49
Konstytucja III maja, Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego twierdzi co innego. Jeżeli mamy robić królestwo to akurat ostatni twór noszący nazwę Królestwo Polskie, choć naturalnie nie niepodległy, miał dość "oczywistą" zasadę następstwa.

Gajusz Mariusz
24-04-2014, 18:16
Nie znam szczegółów, ale JKM znowu coś zdaje się palnął...:hmm:

Grogmir
24-04-2014, 23:52
Za każdym razem jak myślę, że niżej się już nie da, to Janusz, nomen omen, podnosi poprzeczkę. Teraz guru liberalizmu stwierdził, że dla gentlemana większą hańbą jest pić wino z gwinta, niż zgwałcić kelnerkę... :v

Zakapior-san
25-04-2014, 04:19
http://www.fakt.pl/janusza-korwin-mikke-pije-z-gwinta-maniery-janusza-korwin-mikkego,artykuly,456913,1.html
Odpowiedzią na ten atak w "Fakcie" była wypowiedź Korwina o kelnerce. A oto jego wpis na blogu:
"Uderz w stół – a nożyce się odezwą”. Na pomówienie WCzc.Tomasza Tomczykiewicza (PO, Pszczyna) i Sławomira Nitrasa (CEP, PO) - że pijam wino z gwinta i nie płacę w restauracjach - odpowiedzialem kontr-pomówieniem, które stało się głośne.
Sprawa jest w tej chwili absolutnie jasna. P.Tusk wezwał swoich piesków i powiedział: „Chłopaki! Byliście w UPRze, wymyślcie teraz na Korwin-Mikkego coś takiego, żeby nie mógł tego sprostować i Was oskarżyć, a co by Go opluskwiło”. PP.Nitras i Tomczykiewicz długo myśleli – i jedyne, co zdołali wymyślić, to było to.
Moja reakcja Ich zaskoczyła – z tym, że p.Nitras zupełnie słusznie odmówił komentarza: dostał po nosie i zamilkł – natomiast p.Tomczykiewicz skompromitował się traktując to wszystko poważnie – i domaga się odwołania tego pomówienia.
Oświadczam więc z całą powagą, że w twierdzeniu, że p.Tomczykiewicz zgwałcił kelnerkę, jest dokładnie tyle samo prawdy, co w Jego twierdzeniu, że pijam wino „z gwinta”.


Oczywiście media teraz są święcie oburzone na JKM ale to tylko pokazuje ich zakłamanie.

Gajusz Mariusz
25-04-2014, 06:31
Ponieważ obaj są politykami, obaj są dla mnie tak samo mało wiarygodni. Razi mnie jedynie takie rzucanie z rękawa pomówień "tego" kalibru. Stawianie znaku równości jest tu co najmniej niesmaczne (może tylko dla mnie, ok). Nie wierzę że po fakcie i zastanowieniu nie żałuje tego porównania. Jeżeli jednak nie, jest to pacan, ot co!

chochlik20
25-04-2014, 08:26
Korwin jest kolejnym tak naprawdę politykiem, który nie wyrósł z poziomu piaskownicy i na obrzucanie go piaskiem odpowie tym samym. Żenada... zresztą jak przed każdymi wyborami.

Zakapior-san
26-04-2014, 09:01
Korwin ma bardzo dobry program gospodarczy. Jednocześnie daje się wmanewrować w trzeciorzędne tematy tzw. problemów społecznych oraz reaguje nerwowo na pomówienia. Gdyby miał trochę zimnej krwii i zamiast dolewać oliwy do ognia ignorował zaczepki polityków układu- mógłby z łatwością zwielokrotnić swoje wyniki wyborcze.

adriankowaty
26-04-2014, 09:18
Dobry program gospodarczy? Stworzyć skrajnie "wolny rynek" bez jakiejkolwiek ingerencji państwa? Przecież to dobry grunt do kryzysów ekonomicznych i zalania naszego rynku przez zagraniczne firmy o większym potencjale ekonomicznym od naszych.

Gajusz Mariusz
26-04-2014, 09:23
Ok, a teraz wyobraź go sobie jako premiera, prezydenta na konferencji prasowej, gdzie miałby skoordynowany atak "nie zaprzyjaźnionych" dziennikarzy....Oni dostają pewnie premię za takie sprowokowane wypowiedzi osób publicznych, bo to są najbardziej poszukiwane newsy w naszych pożal się Boże telewizyjnych (i nie tylko) redakcjach informatycznych. Prawdziwe problemy nad Wisłą mogą doprowadzić do szewskiej pasji, a co dopiero jakieś ataki osobiste innych polityków. Nie sądzę by JKM się zmienił nagle na urzędzie... Ile on ma lat? Na naukę takich oczywistych rzeczy jest za późno. Trzeba umieć zachować zimną krew i najwyżej nie odpowiadać na takie zaczepki. Oczywiście nie mówię że nie dotyczy to większości obsady partyjnej w tym kraju.

Presidente
26-04-2014, 10:18
Dobry program gospodarczy? Stworzyć skrajnie "wolny rynek" bez jakiejkolwiek ingerencji państwa? Przecież to dobry grunt do kryzysów ekonomicznych i zalania naszego rynku przez zagraniczne firmy o większym potencjale ekonomicznym od naszych.
Czyli co? Wcześniejsze kryzysy to rozumiem, że też przez wolny rynek:lol2::lol2::lol2::lol2:

Zakapior-san
26-04-2014, 17:00
Szczerze mówiąc, mimo przychylności którą obdarzyłem KNP- też nie widzę Korwina w roli prezydenta czy premiera. Bardziej pasuje mi na to stanowisko wiceprezes KNP Jacek Wilk. Korwin jest stary, niech ustąpi miejsca młodszym:)
Np:
https://www.youtube.com/watch?v=mEwxQBsJ3qc#t=502

chochlik20
28-04-2014, 09:18
Taaa.... a nasi politycy przestaną kraść. Uważasz, że Korwin wypuściłby z ręki fotel premiera bądź prezydenta? Zrobi pewnie jak Kaczyński, postawi figuranta, który zrobi dobrą minę do narodu, a jak stanie się za bardzo popularny to go wywalimy i postawimy na siebie, albo od razu mianu się królem :D

Czasami mi się wydaje, że Korwin kieruję się w swych zasadach jednym z praw darwinowskich - w ,którym lepiej przystosowany wygra zbierając śmietankę dla siebie. Tak można ująć to w dużym skrócie. Ostatnio w pewnym artykule przeczytałem jak widzi reformę szkolnictwa w Polsce... słabe szkoły o niskim poziomie nauczania muszą upaść, pozostaną tylko te o wysokich standardach przetrwają.
Kurcze czemu on nie zastosuje sie do swoich poglądów - skoro tak długo społeczeństwo nie widzi go w wielkiej polityce powinien dać sobie spokój.

Volomir
28-04-2014, 09:53
Zrobi pewnie jak Kaczyński, postawi figuranta, który zrobi dobrą minę do narodu, a jak stanie się za bardzo popularny to go wywalimy i postawimy na siebie, albo od razu mianu się królem :D

Nie zrobi, bo nie dojdzie do władzy :P

HellVard
28-04-2014, 11:48
Szczerze mówiąc, mimo przychylności którą obdarzyłem KNP- też nie widzę Korwina w roli prezydenta czy premiera. Bardziej pasuje mi na to stanowisko wiceprezes KNP Jacek Wilk. Korwin jest stary, niech ustąpi miejsca młodszym:)
Np:
https://www.youtube.com/watch?v=mEwxQBsJ3qc#t=502

Dokładnie. Niestety póki co, większość wyborców zna jedynie pana Korwina, nie jest w stanie wymienić innych członków KNP i dlatego często kojarzą tę partię z niejednokrotnie kontrowersyjnymi wypowiedziami prezesa, celowo jeszcze podkręcanymi przez media. Na szczęście Kongres coraz częściej promuje swoich młodszych przedstawicieli.

chochlik20
29-04-2014, 17:37
I co z tego, że promuje młodszych? Uważasz, że dopuści ich przed szereg? Korwin jako głowa partii powinien umieć się zachować, i dawać swym zachowaniem przykład młodszym kolegom, a tak obwinia Tuska, który naruszył jego dobra osobiste.
A gdzie dobre imię "zgwałconej kelnerki"?
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15878411,Korwin_Mikke___Tusk_usilowal_mni e_zdyskredytowac__.html#BoxWiadTxt

Od człowieka tak starej daty, który chodzi elegancko ubrany należałoby się spodziewać manier i zachowania godnego dżentelmena a nie prosiaka, który uciekł z chlewu.

Gajusz Mariusz
29-04-2014, 18:36
Niestety jest tak że czym lepsze fury, droższe stroje, tym więcej słomy z butów wystaje. I to dotyczy nie tylko polityków, niestety... Oni po prostu są w mediach.

chochlik20
30-04-2014, 12:00
Jak słucham tego gościa mam ochotę reagować tak: :wall:
Dziambo stwierdził twierdzi, że jakby Korwin powiedziałby cokolwiek innego, mniej chamskiego i obrażające inne osoby było by niezauważone. Brawa dla kolejnego idioty, który zauważył, że nasza polityka to chlew do, którego należy dołożyć kolejne ekskrementy. Ci ludzie pragną zmienić Polskę... błagam Was ludzie nie głosujcie na nich, bo skoro ktoś chce zmieniać kilku mln naród, zmienić zasady nim rządzące a nie umie zmienić języka, którym się posługuje ani też odejść od chlewu to zasługuje chyba tylko na to o nim i o jego partii zapomnieć.

Jak się czyta komentarze pod filmikiem to ręce opadają...
Jeden z nich:

Ven russel
Gwatł to największy komplement jaki mężczyzna może zaoferować kobiecie.

Aztec
01-05-2014, 21:42
Zabawne jest to jak można się "czepić" zwykłego zdania, które w dodatku należało traktować jako żart, a kłamstwa lejące się z ekranów TV traktować jak rzecz normalną. Taka rola polityka?
W rządzie od wielu lat te same gęby, których mam serdecznie dosyć.

chochlik20
02-05-2014, 09:32
Zabawne jest to jak można się "czepić" zwykłego zdania, które w dodatku należało traktować jako żart, a kłamstwa lejące się z ekranów TV traktować jak rzecz normalną. Taka rola polityka?
W rządzie od wielu lat te same gęby, których mam serdecznie dosyć.
Proponuję powiedz tak do jakieś swojej koleżanki, jestem ciekawy czy nie dostałbyś w twarz za takie coś.
Porównanie rzeczy, która jest tak naprawdę uwłacza tylko dobremu zachowaniu przy stole do faktu, że robimy krzywdę drugiej osobie uważasz za żart?!
To może wykreślmy od razu z kodeksu pojęcie gwałtu a karajmy za picie z gwinta przy stole!
Wolę te same gęby , niż patrzeć na gębę człowieka, które żarty są niesmaczne, i nawet nie potrafi wyrazić skruchy za nie!

lukasz1410
02-05-2014, 20:23
"Wolę te same gęby , niż patrzeć na gębę człowieka, które żarty są niesmaczne, i nawet nie potrafi wyrazić skruchy za nie!"
Czyli nie oglądasz wiadomości?

chochlik20
03-05-2014, 08:56
Nie wiadomości nie oglądam, bo nie ma tam nic ciekawego. Nawet jeżeli przeprosił, to i tak zostało to już powiedziane, człowiek, który kandyduje do sejmu, twierdzi, że jest lepszy od innych bo chce dobrze jest niczym więcej jak chamem, którego należy prać po .... by nauczył się, że takich porównań się nie stosuję.

lukasz1410
03-05-2014, 11:24
Ocenianie elektoratu po anonimowych komentarzach nie jest najlepszym pomysłem. Często przeglądam fora internetowe i komentarze w stylu: "***** Tuska", "pisowskie oszołomy", "TuSSek", "zboczony Cejrowski", "*** się żydowska *****" są naprawdę na porządku dziennym. Sam ubolewam nad faktem, że większość ludzi w Polsce kieruje się emocjami a nie kalkulacją. Zresztą nigdy nie wiadomo, czy są to opinie prawdziwych sympatyków. Rafał Ziemkiewicz ładnie opisał metodę na ośmieszaniu wrogiej frakcji politycznej poprzez przyłączenie się do niej i odgrywaniem w niej osoby o najbardziej radykalnych poglądach. "To był zamach", "dla Tuska pluton egzekucyjny" itp. Wyznaje zasadę ograniczonego zaufania i prawie nigdy nie traktuje takich komentarzy na poważnie.
Akurat ja jestem przyzwyczajony do gorszych wypowiedzi. Być może Korwin przesadził, ale duża część polityków w sejmie ma na koncie większe przewinienia.

K A M 2150
03-05-2014, 14:35
lukasz1410, otrzymujesz upomnienie za przeklinanie na forum. Z racji krótkiego stażu osta jeszcze nie przewiduje.

Arroyo
03-05-2014, 17:09
http://www.livestream.com/nptvpl/video?clipId=pla_832f6d8d-cac8-4b9e-8c47-ac759e2f2303 Korwin ma livestreama :o

Aztec
03-05-2014, 22:04
Proponuję powiedz tak do jakieś swojej koleżanki, jestem ciekawy czy nie dostałbyś w twarz za takie coś.
Porównanie rzeczy, która jest tak naprawdę uwłacza tylko dobremu zachowaniu przy stole do faktu, że robimy krzywdę drugiej osobie uważasz za żart?!
To może wykreślmy od razu z kodeksu pojęcie gwałtu a karajmy za picie z gwinta przy stole!
Wolę te same gęby , niż patrzeć na gębę człowieka, które żarty są niesmaczne, i nawet nie potrafi wyrazić skruchy za nie!


A może zamiast tego ubierzmy wory pokutne, i używajmy tylko tych słów i żartów, które będą bawić wszystkich. Nadinterpretacja działa w dwie strony.
Niefortunnie co prawda dobrał to stwierdzenie, lecz taka nagonka jest niewspółmierna do wagi jego słów.

preussen6
03-05-2014, 23:17
http://www.livestream.com/nptvpl/video?clipId=pla_832f6d8d-cac8-4b9e-8c47-ac759e2f2303 Korwin ma livestreama :o

Kiedy on się zaczyna i jak można do Krula pisać ?

Arroyo
04-05-2014, 06:12
Kiedy on zaczyna się, to nie wiem. Póki co u niego nadaje jakiś sekretarz. A jak? To bardzo proste - na prawo od transmisji masz czat - trzeba jednak się zarejestrować darmowo.

chochlik20
04-05-2014, 09:07
A może zamiast tego ubierzmy wory pokutne, i używajmy tylko tych słów i żartów, które będą bawić wszystkich. Nadinterpretacja działa w dwie strony.
Niefortunnie co prawda dobrał to stwierdzenie, lecz taka nagonka jest niewspółmierna do wagi jego słów.
Nadinterpretacja? porównanie gwałtu do picia z gwinta uważasz nadinterpretacją? Uważasz to za żart? Co tu można nie tak źle interpretować? Wytłumacz mi jak Ty widzisz w takim razie to porównanie.
Jeśli żarty z gwałtu Cię bawią to tylko pogratulować wypaczonego poczucia humoru... :clap:



Ocenianie elektoratu po anonimowych komentarzach nie jest najlepszym pomysłem. Często przeglądam fora internetowe i komentarze w stylu: "***** Tuska", "pisowskie oszołomy", "TuSSek", "zboczony Cejrowski", "*** się żydowska *****" są naprawdę na porządku dziennym. Sam ubolewam nad faktem, że większość ludzi w Polsce kieruje się emocjami a nie kalkulacją. Zresztą nigdy nie wiadomo, czy są to opinie prawdziwych sympatyków. Rafał Ziemkiewicz ładnie opisał metodę na ośmieszaniu wrogiej frakcji politycznej poprzez przyłączenie się do niej i odgrywaniem w niej osoby o najbardziej radykalnych poglądach. "To był zamach", "dla Tuska pluton egzekucyjny" itp. Wyznaje zasadę ograniczonego zaufania i prawie nigdy nie traktuje takich komentarzy na poważnie.
Akurat ja jestem przyzwyczajony do gorszych wypowiedzi. Być może Korwin przesadził, ale duża część polityków w sejmie ma na koncie większe przewinienia.

Sam używam często do polityków określeń typu - idiota, dureń itd. Takie jednak komentarze pokazują jaki jest stosunek ludzi do żartów z gwałtu. Podobnym stylem popisał się w W-wie radny(?), który po gwałcie na kobiecie w lesie Kabackim stwierdził, "że sama jest sobie winna"... skoro sama jest winna to nie ścigajmy przestępcy, bo to nie on ponosi winę...
Korwin nie raz już przekroczył granicę, i zapewne zrobi to po raz kolejny. To nie jest jego pierwszy taki wyskok.
Człowiek, który kreuje się wyglądem na dżentelmena, nie różni się niczym od chłopa wsi zabitej dechami, który pierwszy raz przyjechał do miasta i nie wie jak się zachować. Politycy mają nie jedno na sumieniu, to prawda, ale po człowieku, który tak bardzo chce zmienić Polskę oczekiwałbym czegoś ważniejszego, a tak stanął w jednym szeregu z śp. Lepperem, który swego czasu stwierdził, że prostytutki nie można zgwałcić...

Aztec
04-05-2014, 09:23
Nadinterpretacja moich słów. Robisz z igły widły, powiedziałem o tym, że jest nagonka o byle co, a Ty już wyskakujesz z jakimiś chorymi propozycjami legalizacji gwałtu. Powiedz mi co jeszcze wywróżysz z moich słów?
Za większe przewinienia nie było takiej reakcji jak teraz.

chochlik20
04-05-2014, 09:40
O byle co... napisałem skoro jest to nadinterpretacja Twoim zdanie to proszę bardzo zinterpretuj to jak Ty to rozumiesz. Poczekam. Bo jak sądzę jesteś chyba za Korwinem, to wytłumacz mi co takiego naprawdę pragnął przekazać tworząc tak poetyckie porównanie...

Nie mam zamiaru legalizować gwałtu, pokazałem Ci tylko stosunek dwóch ludzi - polityków do gwałtu. Są one bardzo podobne w wymowie do tego co napisał Korwin.

Aztec
04-05-2014, 11:01
Ehh... Nadinterpretacja w tym wypadku polegała na tym, że wyolbrzymiłeś moją opinię. Napisałem, że to przesada, gdyż był to zwykły żart, a Ty co napisałeś? "To może wykreślmy od razu z kodeksu pojęcie gwałtu a karajmy za picie z gwinta przy stole" Teraz rozumiesz?

Zresztą była to odpowiedź na słowa dwóch posłów PO o piciu.

lukasz1410
04-05-2014, 11:24
Tego chyba nikt nie dawał:
http://pikio.pl/korwin-mikke-dla-dzentelmena-wieksza-hanba-to-pic-wino-z-gwinta-niz-zgwalcic-kelnerke/
Jak dla mnie omawiana wypowiedź jest nieumiejętnie zastosowanym przykładem czarnego humoru i szczeniackim odszczekiwaniem się. Ripostę na pomówienia Zalewskiego można było przeprowadzić lepiej.

Gajusz Mariusz
04-05-2014, 11:34
Przyjmując walkę z JKM przez PO i inne partie chuchające na swoje już zdobyte stołki za rzecz bezdyskusyjną, nasuwa mi się wniosek że JKM jest jednak bezrefleksyjnym starszym panem...

chochlik20
04-05-2014, 13:35
Ehh... Nadinterpretacja w tym wypadku polegała na tym, że wyolbrzymiłeś moją opinię. Napisałem, że to przesada, gdyż był to zwykły żart, a Ty co napisałeś? "To może wykreślmy od razu z kodeksu pojęcie gwałtu a karajmy za picie z gwinta przy stole" Teraz rozumiesz?

Zresztą była to odpowiedź na słowa dwóch posłów PO o piciu.
Żartem można uznać kawały o blondynkach, które wyśmiewają ich inteligencje a nie porównywanie czegoś co jest karane do picia z gwinta przy stole. To nie jest żart, to jest szczeniacka odzywka, a moje stwierdzenie odnosi się do kolejnego zachowania osoby publicznej, która mówi o gwałcie w tak lekceważącym tonie. Napisałem tak pod wpływem komentarzy jakie pojawiły się pod filmikiem. Pokazuje to w jaki sposób młodzi ludzie odbierają słowa jakie padają z ust osób publicznych. Bo skoro podchodzi tak do jego wypowiedzi na spokojnie, broni się jej argumentując, że jest to żart to jak zaczniemy podchodzić niedługi do ofiary gwałtu?
Od osoby starszej (Korwin ma ponad 70 lat) oczekiwałbym zachowania bardziej odpowiedniego i użycia czegoś co nazywa się mózgiem,

lukasz1410
04-05-2014, 19:52
W kulturze spokojnie funkcjonuje tzw. "czarny humor". Podam na szybko link, gdzie można przeczytać dużo mniej wyrafinowane przykłady: http://www.obeznani.pl/s/1/jakie-znacie-przykłady-czarnego-humoru. Nie słyszałem o jakiejś wielkiej znieczulicy spowodowanej przez niego. Poza tym Korwin nie wyśmiewa się ze zgwałconych kobiet, a po prostu niefortunnie pokazał, że skoro polityk rządzącej partii może stawiać zarzuty bez pokrycia, to ON Korwin postawi jeszcze większe. Uważam to za szczeniackie.

chochlik20
05-05-2014, 07:34
Mi to jest ciężko uznać to za przejaw jakiegokolwiek humory. Według mnie powinniśmy piętnować i tępić takie właśnie szczeniackie odzywki, bo jeśli nie zaczniemy tego robić to w przyszłości będzie jeszcze gorzej.


Snując plany "obalenia dyktatury" brukselskiej, Korwin-Mikke zdradza też, co chce zrobić z budynkiem Parlamentu Europejskiego: "Sprzedamy go i zrobimy tam burdel. Budynek Komisji Europejskiej świetnie się do tego nadaje" - mówi w "Do Rzeczy" lider KNP. Myli przy okazji budynek Parlamentu przy Rue Wiertz z odległym o kilka przecznic budynkiem KE, czyli Berlaymont przy Wetstraat/Rue de la Loi 200.
Czy nazwanie członków NP J. K-M w takim razie osobami, które się sprzedają lub też prostytutkami nie będzie adekwatne? Zresztą takie określenie można podciągnąć pod inne partie, których poglądy oraz zachowanie określają ich negatywny stosunek do UE. Pieniążki jednak kuszą...

http://wybory.gazeta.pl/ParlamentEuropejski2014/1,137165,15901091,Korwin_Mikke_szokuje___Sprzedamy _Parlament_Europejski.html#BoxWiadTxt

lukasz1410
05-05-2014, 13:53
Podobno duża część prostytutek na starość zostaje dewotkami. Tutaj może działać podobny mechanizm :D. Poza tym, z tego co słyszałem, pieniądze unijne pochodzą ze składek członków. KNP potępia ich, ale korzysta z przynależnych sobie praw.
"(...),bo jeśli nie zaczniemy tego robić to w przyszłości będzie jeszcze gorzej."- Co będzie jeszcze gorzej? Szczerze, Korwin nie wyśmiewa się tu z ofiar gwałtu. Przed chwilą oglądałem bardziej obrazoburczy skecz "Monty Python'a".

chochlik20
05-05-2014, 16:21
"(...),bo jeśli nie zaczniemy tego robić to w przyszłości będzie jeszcze gorzej."- Co będzie jeszcze gorzej? Szczerze, Korwin nie wyśmiewa się tu z ofiar gwałtu. Przed chwilą oglądałem bardziej obrazoburczy skecz "Monty Python'a".
Chodzi mi o wypowiedzi naszych polityków, bo są przecież oni obok znanych artystów wizytówką narodu, i jak się na nich patrzy, to można odnieść wrażenie, że każdemu z nas wystaje słoma z butów. Jeżeli nie będziemy konsekwentnie tonować ich wypowiedzi, to niedługo palną coś takiego, że staniemy się jako naród pośmiewiskiem.

lukasz1410
05-05-2014, 17:39
"Jeżeli nie będziemy konsekwentnie tonować ich wypowiedzi, to niedługo palną coś takiego, że staniemy się jako naród pośmiewiskiem."- Jako zaścianek Europy już jesteśmy :)

Coś z innej beczki: http://wgospodarce.pl/informacje/12753-10-faktow-o-januszu-korwin-mikke-ktorych-nie-znacie

chochlik20
08-05-2014, 16:42
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,15922870,Prof__Czapinski__Korwin_Mikke_ni e_wejdzie_do_PE__Jego.html#BoxWiadTxt
Frekwencja swoją drogą, lajki na fb swoją drogą... ale profesor psycholog społeczny nie wierzy wygraną JKM. Mam nadzieje, że się nie myli.

lukasz1410
14-05-2014, 17:51
Akurat większość sondaży daje Korwinowi stabilne 5%...
A tu zdroworozsądkowe podejście do tematu: http://dorzeczy.pl/id,3219/Korwin-ante-portas.html
"W dzisiejszych czasach nawet, jak chciałoby się sprzedać duszę, to nie ma komu."-Jacek Piekara "Przenajświętsza Rzeczpospolita".

Grogmir
19-05-2014, 22:52
http://wybory.gazeta.pl/ParlamentEuropejski2014/1,137162,15992777,Wielka_awantura_u_Olejnik__Korwi n_Mikke_przekrzykiwal.html#BoxSlotIIMT Janusz coraz niżej, chyba przestraszył się ostatnich wyników sondaży, bo tą wypowiedzią ewidentnie wraca na kanapę.

Andzia
19-05-2014, 23:08
Tylko 5 dni zostały do wyborów a on coś takiego walnął :D Nie no gratuluję, co jedno to inwalidzi, ale taki tekst którego odbiorcą są wszystkie kobiety uch...

Och biedni ci co w zakładach bukmacherskich obstawili na JKM :D



PS. O chryste ! STS się zawalił z powodu przeciążenia XD

chochlik20
20-05-2014, 07:55
"Przecież on żartował, nie to miał na myśli, to stary schorowany człowiek, któremu należy wybaczyć. Zresztą i tak pójdę zagłosuję na niego i jego partię!" - Tak myśli przeciętna osoba, która nadal deklaruje, że zagłosuje na niego.

Volomir
20-05-2014, 08:23
Zawsze powtarzam, że Korwin jest bystrym facetem, ale jak coś walnie to klękajcie narody;) Uplasował się tak między Lepperem a Kaczyńskim :P Oczywiście zaraz pojawią się głosy, że nie o to mu chodziło, że to wyrwane z kontekstu (to lubię najbardziej) itd. No cóż podejrzewam, że KNP właśnie stracił ostatnie nabytki procentowe w postaci tych wcześniej niezdecydowanych. I bardzo dobrze! KNP i Korwin niech wrócą na swoje miejsce w polityce czyli margines.

chochlik20
20-05-2014, 09:08
Zawsze powtarzam, że Korwin jest bystrym facetem, ale jak coś walnie to klękajcie narody;) Uplasował się tak między Lepperem a Kaczyńskim :P
To gdzie uplasowałeś Palikota? Skoro Korwin znalazł się pomiędzy Lepperem a Kaczyńskim ;)

T&D TWC
20-05-2014, 09:25
Palikot to typowy przedstawiciel lewaków jest pomiędzy Biedroniem a Grodzk-ą/im czymś zarówno w przenośni jak i dosłownie taka swoista kanapka...

PaskudnyPludrak
20-05-2014, 09:46
Tylko 5 dni zostały do wyborów a on coś takiego walnął :D Nie no gratuluję, co jedno to inwalidzi, ale taki tekst którego odbiorcą są wszystkie kobiety uch...



To podła manipulacja reżimowego TVN i "Stokrotki"

chochlik20
20-05-2014, 09:54
Całość, by wyrwane z kontekstu nie było :D
http://youtu.be/y_gPI3oiIho


(http://youtu.be/y_gPI3oiIho)

Mefisto7
20-05-2014, 10:41
Link do całości nie sprawia, że ta kpina przestaje być tvn-owską ustawką, nagonką i strzelnicą oskarżeń. Dobrze wiecie, że Korwin w specyficzny sposób podejmuje różne tematy i frywolnie bawi się w gry słowne i pojęciowe. Kto go zna, wie, że nie usprawiedliwia zgwałcenia, jedynie nieodpowiedzialnie i nierozsądnie zabrał się za gierki. Nie mówię, że to dobrze, ale sprzeciwiam się robieniu z niego debila. Zamiast pochylać się nad podłym zniżaniem się do tematów tabloidowych i OSOBISTYCH wynurzeń prezesa, może zechcielibyście pluć właśnie nad stylem tej manipulacyjnej szopki?

Volomir
20-05-2014, 11:10
I zaczyna się :P Czytam sobie profil KNP dla beki i tam jest masa takich wypowiedzi. "Manipulacyjna szopka", dobre sobie, szopkę to prezes zrobił i strzelił sobie w stopę kolejną wypowiedzią. Dajcie teraz takiemu rządzić krajem czy Europą. Wyborcy KNP, trochę obiektywizmu wobec Korwina, bo na chwilę obecną to wygląda jak jakaś religia jednego nieomylnego krula.

Asuryan
20-05-2014, 11:36
A ja i tak oddam swój głos na ta partię. Po prostu w formie sprzeciwu przeciwko innym, liczącym się ugrupowaniom... Oczywiście nie do Europarlamentu, bo swej obietnicy wyborczej niestety nie jest w stanie spełnić.

Mefisto7
20-05-2014, 11:37
Napisałem przecie, że było to nieodpowiedzialne i nierozsądne z jego strony - bawić się w te swoje gierki przy Olejnik w najbardziej negatywnie do nas usposobionej stacji telewizyjnej. A, że program to manipulacja to chyba nie trzeba wyjaśniać inteligentnym ludziom? Chodzi o to jakiemu celowi służył i jak był prowadzony. Grubas i jego karteczka?... no litości. Jeśli przywykło się, poprzez oglądanie masy z nim filmów, do jego specyficznej drogi podejmowania różnych tematów - to wiadomo o co mu chodzi. Gorzej, że inni nie wiedzą i poprzez manipulacyjny klimat programu oraz sprinterskie tempo prezes wypadł źle.

Doszło do tego, że ludzie poderżną ci gardło za kontrowersję i szczerość, a chwalą takie podłe zagrywki jakie zastosowała ostatnio PRJG z tymi spotami... Próżnia dla wolnościowców.

Asuryan. Nie spełni obietnicy wyborczej przekazania diety na kampanię wyborczą do parlamentu? Nie spełni obietnicy dołączenia do pakietu uniosceptyków i wspólnego wyśmiewania absurdów UE? Na pewno lepiej jest mieć 3ech posłów KNP zamiast 3ech dodatkowych posłów betonu politycznego. Poza tym wejście do PE to piętro wyżej na drodze do sukcesu za rok...

Jak daleko zachodzi głupota, że ludzie adresata swego głosu opierać będą np: na tej hucpie... a nie np: na 1,5h debacie z TVP czy dziesiątkach innych filmów, w których wszystko poszło w porządku?

chochlik20
20-05-2014, 11:49
Wychodzi na to, że prezes powinien chodzić tylko do tych programów, którzy prowadzą ludzie przychylni jemu i jego poglądom bo inaczej sobie nie radzi. Podobnie powinien udzielać wywiadów gazetom, które nie zmanipulują jego słów. Niech pan prezes założy swoją własną telewizje i gazetę, bo wychodzi na to, że w obliczu z osobami, które go krytykują nie potrafi sobie zwyczajnie poradzić. Człowiek, który krytykuje wszystkich i wszystko zwyczajnie nie potrafi sobie poradzić z faktem, że nie ma racji.

Mefisto7
20-05-2014, 12:33
Oho, przekręt na przekręcie. Wystarczy, że pójdzie do programów, w których jest neutralnie. Jak np: ta tvp-owska debata, gdzie nie było celu w strzelaniu do Korwina, tylko w daniu możliwości postrzelania każdy do każdego. Prosta różnica? Każda racja wymaga sporo czasu, a kiedy zapodaje się jakiś temat tylko po to, by uzyskać kilka kontrowersyjnych do niego wstępów to wiadomo, że ona nie wypłynie.

Jeszcze jedna sprawa, że ludzie postrzegają 100% osobistych poglądów prezesa jako postulaty partii. Nie dostrzegają zróżnicowania płaszczyzn, tylko skupiają się na bzdurach.

chochlik20
20-05-2014, 13:19
Ryba psuje się od głowa :D
Korwin jest głową partii, osobą która najwięcej się udziela, jego celem jest głoszenie programu partii, to on ma zachęcić wyborców do głosowania na JKM.
Więc wniosek tego taki, że jaki lider taka cała partia :D

Korwin jest biedny, ponieważ życie nie nauczyło ogłady i umiejętnego tonowania swoich kontrowersyjnych poglądów. Słucham go gdy sam udzielał wywiadu, i nadal gadał co mu ślina na język przyniosła. Bronienie człowieka, który twierdzi, że kobieta zawsze pragnie seksu, i jej ewentualny opór należy tylko przełamać jest żałosne, człowiek, który idzie do UE tylko po to by śledzić "maoistów", "komunistów" jest idiotyczne.
Jestem ciekawy jak można udowodnić, że kobieta zawsze pragnie seksu?
Jak można udowodnić, że nie istnieje coś takiego jak nienaruszalność granic?
Czy można dowieść, że nie ma prawa międzynarodowego?
I wreszcie jakim cudem można głosić, że nie było żołnierzy rosyjskich na Krymie, skoro sam Putin potem przyznał, że "zielone ludki" to byli jednak rosyjscy żołnierze?

Korwin mógł zaistnieć w obecnej sytuacji w Polsce i zdobyć takie poparcie tylko dla tego, że poziom polskiej polityki sięgnął już takiego dna, że leżące tam odpadki zrównały się z resztą.

Ps. ta hucpa była tylko jedną z wielu wydarzeń, podczas, których Korwin zaistniał tylko dla tego, że ma niewyparzony język, zresztą bardzo pasujący do współczesnej młodzieży, która jak widać po wielu komentarzach - pod filmikami czy na fb znalazła sobie guru. Przykład powinien płynąć od osób starszych i jak widać płynie szerokim strumieniem.

Gajusz Mariusz
20-05-2014, 13:59
Tak, a u JKM jak widzę nihil novi sub sole...:drunk: I jak mają być zagrożone partie nami rządzące, zmieniające się okresowo? Przez kogo?

Zakapior-san
20-05-2014, 14:12
Ależ przykład płynie od osób starszych- tych co doświadczenie zdobywali jeszcze w PZPR a teraz zgrywają wielkich postępowych demokratów.
A tutaj coś odnośnie szerzonej w reżimówce "nienawiści " JKM do niepełnosprawnych:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/183582#.U3tQ-d78jIX
i drugie:
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t31.0-8/q71/s720x720/10353470_775327799174462_8424384735512409381_o.jpg
Łyso? To może zarzucę kolejnym dysonansem poznawczym? O kobietach może? Proszę bardzo:
http://www.youtube.com/watch?v=KylQmQF-wxU
Tak można w kółko na każdy temat, który zmanipuluje tefałen i który chochlik powtarza bez namysłu i sprawdzenia informacji.

Gajusz Mariusz
20-05-2014, 14:40
Ok, dobrze. Ale czy jak mafia sponsorowała KK na południu Włoch to znaczy że jego idee stosowała? Nie twierdzę że te przykłady to gesty tylko na użytek PR (bo i tak uważam że każda złotówka wydana w takiej sprawie jest użyta słusznie, niezależnie od intencji) ale co naprawdę w głowie siedzi u JKM wie tylko on sam....

Dagorad
20-05-2014, 15:49
No nieźle, normalnie potrafią w takich programach przez pół godziny lać wodę. Tutaj z kolei dostaliśmy cały przekrój kontrowersyjnych dla Korwina tematów. Żeby zobaczyć to jaki jest TVN wystarczy włączyć na chwilę jakiś ich program informacyjny, w oczy się rzuca przedstawianie wszystkiego tak jak im się podoba i narzucanie własnych poglądów.

Trochę nie rozumiem tego twierdzenia że Korwin jeżeli się dostanie to wielkie zło. Jedni budują orliki i organizują maszynkę do wyciągania pieniędzy w postaci wynajmowania mieszkań cały czas beztrosko powiększając dziurę budżetową, inni mają specyficzne poglądy. Nasza scena polityczna nie jest tak świętojebliwa żeby Korwin w niej miał być czymś strasznym.

chochlik20
20-05-2014, 15:50
:eek: zmanipulowane? powtarzane bez sprawdzenia informacji? :eek: Po raz kolejny pokazujesz, że nie umiesz czytać, ze zrozumieniem, odniosłem się do innego aspektu, Ty nagle wyskakujesz z czymś innym. Ja o jednym Ty o drugim :clap:

Manipulacje TVN - materiał, który jest na youtubie, nie jest właśnie manipulacją? Wycięte, pocięte jego wypowiedzi...
No cóż, tak długo twierdziłeś, że jestem lemingiem, że sam w końcu się nim stałeś.

Nie rozumiem też dziwnej obrony Korwina opartej na manipulacji TVN. Dobrego polityka dostrzega się po tym jak potrafi wyjść z matni, zachować się w sytuacji zagrożenia. A takie sytuacje jak w studiu pokazuje jedno ważną rzecz - Korwin bardzo łatwo daje się złapać. Jest on politykiem nędznej klasy jak dla mnie, co dobitnie pokazuję jego nieudane starania by wejść do parlamentu. Udał mu się zaistnieć teraz tylko dla tego, że poziom polskiej polityki i polityków obniżył się tak drastycznie. Nie ma on klasy, nie potrafi się zachować w sytuacjach gdy nie gra na własnym podwórku.

Dagorad
20-05-2014, 17:05
Nie rozumiem też dziwnej obrony Korwina opartej na manipulacji TVN. Dobrego polityka dostrzega się po tym jak potrafi wyjść z matni, zachować się w sytuacji zagrożenia. A takie sytuacje jak w studiu pokazuje jedno ważną rzecz - Korwin bardzo łatwo daje się złapać. Jest on politykiem nędznej klasy jak dla mnie, co dobitnie pokazuję jego nieudane starania by wejść do parlamentu. Udał mu się zaistnieć teraz tylko dla tego, że poziom polskiej polityki i polityków obniżył się tak drastycznie. Nie ma on klasy, nie potrafi się zachować w sytuacjach gdy nie gra na własnym podwórku.

Takimi tekstami pokazujesz że w polityce chodzi Ci o politykowanie. Dla mnie dobry polityk to taki który da ludziom żyć, będzie robił swoje i nie będzie kradł. To że ktoś wyuczył się jak lać wodę czy manipulować wyborcami jak dla mnie wcale nie znaczy że musi być dobrym politykiem. No chyba że uznamy że Hitler czy inni demagodzy byli świetnymi politykami, bo i w sumie byli. Tusk czy Kaczyński to też są świetni politycy w końcu sondaże mówią same za siebie, mnie osobiście jednak "polityka dla polityki" nie interesuje. Dlatego to że ktoś leje wodę i odwraca kota ogonem według mnie wcale nie znaczy że jest lepszym politykiem od kogoś z nieraz pomylonymi poglądami. No ale polska polityka jest taka że pogłoski o obce dofinansowywanie przegrywają z jakimiś nic nieznaczącymi tekstami o Hitlerze. Bo w końcu afery finansowe pojawiają się co chwilę, Korwin z kolei nie zawsze wybija się ponad swój stały elektorat.

Baal-Melkart
20-05-2014, 21:37
Masakrator Korwin dał popis w TVN-nie, ale z drugiej strony toczący pianę Kowal pseudonim "karteczka" i wspomagająca go "Stokrotka" też był widokiem zabawnym :).

Asuryan
20-05-2014, 23:04
Asuryan. Nie spełni obietnicy wyborczej przekazania diety na kampanię wyborczą do parlamentu? Nie spełni obietnicy dołączenia do pakietu uniosceptyków i wspólnego wyśmiewania absurdów UE? Na pewno lepiej jest mieć 3ech posłów KNP zamiast 3ech dodatkowych posłów betonu politycznego. Poza tym wejście do PE to piętro wyżej na drodze do sukcesu za rok...
Nie spełni obietnicy powsadzania tamtych polityków do więzień :mrgreen: Po ewentualnym dostaniu się do Sejmu RP także co prawda nie wsadzi naszych polityków za kratki, ale może to i lepiej - nie podzielimy losu Ukrainy :mrgreen:

chochlik20
21-05-2014, 10:03
Takimi tekstami pokazujesz że w polityce chodzi Ci o politykowanie. Dla mnie dobry polityk to taki który da ludziom żyć, będzie robił swoje i nie będzie kradł. To że ktoś wyuczył się jak lać wodę czy manipulować wyborcami jak dla mnie wcale nie znaczy że musi być dobrym politykiem. No chyba że uznamy że Hitler czy inni demagodzy byli świetnymi politykami, bo i w sumie byli. Tusk czy Kaczyński to też są świetni politycy w końcu sondaże mówią same za siebie, mnie osobiście jednak "polityka dla polityki" nie interesuje. Dlatego to że ktoś leje wodę i odwraca kota ogonem według mnie wcale nie znaczy że jest lepszym politykiem od kogoś z nieraz pomylonymi poglądami. No ale polska polityka jest taka że pogłoski o obce dofinansowywanie przegrywają z jakimiś nic nieznaczącymi tekstami o Hitlerze. Bo w końcu afery finansowe pojawiają się co chwilę, Korwin z kolei nie zawsze wybija się ponad swój stały elektorat.
W polityce chodzi również o to jak dany polityk potrafi się zachować w sytuacjach stresowych. A on tego nie potrafi. Daje się ponieść emocjom - krzyczy, wygaduje bzdury. Jeżeli pragniesz wypuścić takiego człowieka do szerokiej polityki, nie zdziw się, że Polska stanie się pośmiewiskiem Europy. Oczywiście kontrargumentem będzie za tym, że i tak już jesteśmy. Jeżeli ktoś pragnie by nadal śmiano się z kraju w ,którym mieszka bądź się urodził - droga wolna niech pójdzie i na niego zagłosuje.

Jaką mamy pewność, że Korwin nie będzie kradł? Bo podpisał coś? Bo tak powiedział? Nie jestem naiwnym dzieckiem i zdaje sobie doskonale sprawę, że każdy polityk będzie to robił. Ten fakt jest stary jak świat, i nic go nie zmieni, bo każdy pragnie uszczknąć coś dla siebie. Jestem gotowy zaakceptować fakt, że polityk weźmie coś dla siebie, pod warunkiem, że jego rządy będą:
a) stabilne
b) kraj, którym rządzi będzie się rozwijał
c) będzie umacniał Polskę na arenie międzynarodowej

Też pragnął bym polityka, który da ludziom żyć, będzie robił swoje, ale w tej roli nie widzę i nie będę widział Korwina. Właśnie ze względu na jego poglądy, nie tylko te dotyczące kobiet, Hitlera ale także ze względu na jego zachowanie.
Ktoś kto twierdzi, że nie jest demokratą a mimo to pragnie uczestniczyć w strukturach demokratycznych tylko po to by... dowieść w pokątny sposób, że ktoś jest komunistą czy maoistą, masonem?
Ludzie twierdzą, że nie ma w naszym kraju demokracji, i co pójdą głosować na człowieka, który twierdzi, że w Polsce należy wprowadzić rządy autorytarne, oparte na średniowieczu - pełnia władzy króla, kara chłosty?

On ma być lekiem, który uzdrowi nasz kraj?

Twierdzenie, że patrzymy na pryzmat partii Korwina przez niego. A przez kogo mam patrzeć? To lider stoi za poglądami swojej partii, to on mówi jak mają zagłosować.

Może mieć nawet najlepszy program wyborczy na świecie, ale program to tylko program. Ładnie napisany, okraszony ładnymi zwrotami. I co mi to da? To jest kawałek papieru, który i tak potem zamieni się w papier toaletowy.
Mam dać Korwinowi szanse? Na jakiej postawie? Ktoś mi odpowie? Czy jedynym argumentem jaki czytam - jest to, że nie chcę widzieć tych samych twarzy?
Faktem, który przemawia bezsprzecznie by na niego nie głosować jest to, że starał się tyle lat przebić się do polityki. I za każdym razem mu się to nie udawało. Czemu? Wyjaśniłem to dużo wcześniej. Sorry, ale z g... nie da się zrobić złota, choćby nie wiem jak się starać.

Zakapior-san
21-05-2014, 14:04
Jaką mamy pewność, że Korwin nie będzie kradł? Bo podpisał coś? Bo tak powiedział?
Bo ma 72 lata i na cholerę mu pieniędzy- co ma sobie złotą trumnę kupić? To jest człowiek ideowy a nie karierowicz jak ci co zmieniają partię co wybory wraz z koniunkturą. Jakby mu zależało na kasie z europarlamentu to przeszedłby do PO i przestał mówić o kontrowersyjnych sprawach a raczej jak to każdemu dogodzi, jak to zrobi żeby wszystkim było lepiej, jak to będzie walczył z bezrobociem i żebrał o dotacje- stołek w PE gwarantowany.
Korwin jest ideowy- Ty tego nie zrozumiesz bo jesteś z pokolenia "życie ludzkie jest najwyższą wartością" a on z pokolenia gdzie życie poświęcało się dla wiary, honoru, ojczyzny i ukochanej kobiety.

Może mieć nawet najlepszy programhttp://cdncache1-a.akamaihd.net/items/it/img/arrow-10x10.png (http://forum.totalwar.org.pl/#) wyborczy na świecie, ale program to tylko program. Ładnie napisany, okraszony ładnymi zwrotami. I co mi to da? To jest kawałek papieru, który i tak potem zamieni się w papier toaletowy.
Kłamstwo, nie masz najmniejszych dowodów na to, że Korwin odrzuci swój program wyborczy. J/w gdyby był sprzedajny to sprzedałby się dawno temu do którejś partii establishmentowej.

Faktem, który przemawia bezsprzecznie by na niego nie głosować jest to, że starał się tyle lat przebić się do polityki. I za każdym razem mu się to nie udawało. Czemu? Wyjaśniłem to dużo wcześniej. Sorry, ale z g... nie da się zrobić złota, choćby nie wiem jak się starać.
Tak to możesz sobie pisać o PO- chociaż to gówno w czystej postaci i tak na nie głosujesz myśląć że może za setnym razem zamieni się w złoto:P

chochlik20
21-05-2014, 15:49
Bo ma 72 lata i na cholerę mu pieniędzy- co ma sobie złotą trumnę kupić? To jest człowiek ideowy a nie karierowicz jak ci co zmieniają partię co wybory wraz z koniunkturą. Jakby mu zależało na kasie z europarlamentu to przeszedłby do PO i przestał mówić o kontrowersyjnych sprawach a raczej jak to każdemu dogodzi, jak to zrobi żeby wszystkim było lepiej, jak to będzie walczył z bezrobociem i żebrał o dotacje- stołek w PE gwarantowany.
Korwin jest ideowy- Ty tego nie zrozumiesz bo jesteś z pokolenia "życie ludzkie jest najwyższą wartością" a on z pokolenia gdzie życie poświęcało się dla wiary, honoru, ojczyzny i ukochanej kobiety.
On ma 72 lata ale nie ludzie tworzący jego partię, inaczej szybko by się wykruszała :D
To z jakiego jest on pokolenia nie oznacza, że jest taki sam.


Kłamstwo, nie masz najmniejszych dowodów na to, że Korwin odrzuci swój program wyborczy. J/w gdyby był sprzedajny to sprzedałby się dawno temu do którejś partii establishmentowej.
A jakże kłamstwo, nie mam dowodów, ale nie mam także dowodów, że zrealizuje on swój program wyborczy.


Tak to możesz sobie pisać o PO- chociaż to gówno w czystej postaci i tak na nie głosujesz myśląć że może za setnym razem zamieni się w złoto:P
Piszę tak o każdej partii, której uda się niespodziewanie wybić w tych wyborach. Polska polityka sięgnęła takiego dna, że z łatwością wypływają na wiesz odpadki. Gdyby Korwni był tak mocno popierany kiedyś i udało mu się zaistnieć w polityce na dłużnej niż 3min. może miałby u mnie szanse. Nie przebił się kiedyś i nie przebije się teraz.

Zakapior-san
21-05-2014, 16:22
A jakże kłamstwo, nie mam dowodów, ale nie mam także dowodów, że zrealizuje on swój program wyborczy.
Najpierw udowodnij, że jest wielbłądem a nie żądasz żeby się z niebycia wielbłądem tłumaczył.

Piszę tak o każdej partii, której uda się niespodziewanie wybić w tych wyborach.
To ma być argument w dyskusji?

Gdyby Korwni był tak mocno popierany kiedyś i udało mu się zaistnieć w polityce na dłużnej niż 3min. może miałby u mnie szanse.
Mam rozumieć, że jak KNP zdobędzie więcej poparcia to zostaniesz korwinistą? To jest właśnie koniunkturalność i sprzedajność o której pisałem post wyżej.

Nie przebił się kiedyś i nie przebije się teraz.
Zobaczymy 25 maja.

chochlik20
21-05-2014, 16:43
Najpierw udowodnij, że jest wielbłądem a nie żądasz żeby się z niebycia wielbłądem tłumaczył.
Jest politykiem, i to dla mnie wystarcza.


To ma być argument w dyskusji?
Nie, argumentem są słowa która padły dalej.


Mam rozumieć, że jak KNP zdobędzie więcej poparcia to zostaniesz korwinistą? To jest właśnie koniunkturalność i sprzedajność o której pisałem post wyżej.
Jestem wyborcą i mam prawo zmieniać partię jak rękawiczki, nie jestem przypisany do żadnej partii. To o mój głos mają się bić, a nie ja o ich.
Mogę być fanem jakiejś drużyny, ale nie znaczy to, że nie mogę obstawić jej przegranej jeżeli wpadnie mi kasa za to.

Abym został korwinistą ta partia musiałaby zrobić dużo, dużo, dużo więcej by mnie przekonać do siebie.

Być może się nie sprzedał do żadnej partii, bo żadna partia nie chciałaby go przyjąć to po pierwsze.


Zobaczymy 25 maja.
Najnowsze sondaże dają mu 6.08%. Ale jak to bywa po wyborach rzeczywistość okazuje się dużo gorsza dla partii.
http://ewybory.eu/sondaz-ewybory-eu-do-parlamentu-europejskiego-21-05-2014/

Zakapior-san
21-05-2014, 20:14
Jest politykiem, i to dla mnie wystarcza.
Bycie politykiem oznacza bycie złodziejem? O to chodzi?

Nie, argumentem są słowa która padły dalej (http://forum.totalwar.org.pl/#)
Jeszcze w żadnej dyskusji na tym forum nie podałeś merytorycznego argumentu, zawsze sieczka i demagogia.
A tu ciekawy filmik, dobrze ukazujący POlską rzeczywistość, polecam wszystkim, którym jeszcze zależy:
https://www.youtube.com/watch?v=XmP-Su_AkEM

chochlik20
22-05-2014, 08:00
Bycie politykiem oznacza bycie złodziejem? O to chodzi?
Czyli nie każdy polityk to złodziej? Korwin stoi ponad tym? Jaką mam gwarancję, że Korwin będzie uczciwy?
Wczoraj leciała dyskusja na TVP1 potem na TVP Info. Był i tam Korwin. I wiesz, co - ten człowiek ma obsesje na punkcie złodziei. Tam gdzie padały pytania o polską gospodarkę, o UE - on wtrącał słowa - bandyci, złodzieje. Dla niego każdy jest złodziejem czy bandytą, bo jak sam raczył stwierdzić - wychowane zostało społeczeństwo złodziei. Tylko, żeby stworzyć takie coś musiała zaistnieć solidna podstawa. Pytanie gdzie ona tkwi?


Jeszcze w żadnej dyskusji na tym forum nie podałeś merytorycznego argumentu, zawsze sieczka i demagogia.

Gdyby Korwin był dobrym politykiem już dawno zaistniałby w szeroko rozumianym tego słowa znaczeniu. Wówczas gdy mało kto psioczył na PO, PiS czy SLD. A w tym momencie mamy polityczne dno w Polsce, bo zamiast zajmować się istotnymi kwestiami politycy skaczą sobie do gardłem o przysłowiowe "nic".

Cieszy mnie, że Twoje posty wprost emanują merytorycznymi argumentami i brakiem demagogii. Nie uciekasz się również do słownych pomówień. Zacznę brać z Ciebie przykład.

I tak już na marginesie - Korwin znów stwierdził, że wszystkiemu obecnie jest winna demokracja, że należy zmienić ustrój. Z tego co pamiętam strasznie psioczyłeś, że w Polsce nie ma wolności. Pod rządami jego i jego partii mam się czego spodziewać?

lukasz1410
22-05-2014, 14:32
Z góry przepraszam za obniżanie poziomu dyskusji na forum, ale nie mogę się powstrzymać.
"Czyli nie każdy polityk to złodziej?"- oczywiście, że każdy Rumun to złodziej, każdy murzyn rapuje i jest bandytą z opaską na oku. Nie ma ŻADNEGO powodu uważać, że jest inaczej. Nie ma ludzi ideowych i uczciwych. Jak komuś zaczyna się powodzić to złodziej. Jednak gdy ktoś zaczyna przestrzegać przed złodziejstwem i daje przykłady... SZALENIEC I HIPOKRYTA!!!

chochlik20
22-05-2014, 15:22
http://www.tvp.info/15295847/polskie-plany-agresji-i-nadaktywnosc-premiera-spor-o-bezpieczna-polske
W drugiej części masz oświadczenie Korwina - o politykach i o kradzieży - min. 26. Proponuje wysłuchać jednak całej dyskusji by nie było, że manipuluję. Opieram się na jego słowach. Więc to nie ja myślę stereotypowo.

Zresztą nie tylko tu padały jego stwierdzenia o politykach i złodziejach, sam Korwin jest politykiem, jaką więc mam pewność, że on nie będzie robił tego samego.

W 2011r w Legnicy zapowiedział, że jeżeli jego partia zdobędzie poniżej 3% poparcia to wycofa się z polityki. Zdobyła 1,06%. Wycofał się? I tyle o jego dotrzymywaniu słowa.
http://www.wykop.pl/ramka/662017/janusz-korwin-mikke-wycofa-sie-z-polityki-jesli/


Jak czytam program KNP odnoszący się do gospodarki to włos mi się jeży na głowie. Dodając do tego to co on powiedział w TVP to jego działania doprowadziłby do bankructwa nawet najbogatszego państwa.
http://korwin-mikke.pl/strony/wolnosc_i_praworzadnosc_zarys_programu

Dla porównania wrzucę program partii, gdzie Korwin też był liderem - Platformy JKM:
http://prawica.net/node/436



(http://prawica.net/node/436)

Zakapior-san
22-05-2014, 17:58
http://www.tvp.info/15295847/polskie-plany-agresji-i-nadaktywnosc-premiera-spor-o-bezpieczna-polske
W drugiej części masz oświadczenie Korwina - o politykach i o kradzieży - min. 26. Proponuje wysłuchać jednak całej dyskusji by nie było, że manipuluję. Opieram się na jego słowach. Więc to nie ja myślę stereotypowo.

Zresztą nie tylko tu padały jego stwierdzenia o politykach i złodziejach, sam Korwin jest politykiem, jaką więc mam pewność, że on nie będzie robił tego samego.
(http://prawica.net/node/436)
Różnica polega na tym że obecne elity to BEZ WĄTPIENIA złodzieje więc na 100% nie warto na nich głosować. Korwin jeszcze nie kradł więc nie masz żadnego moralnego prawa osądzać go. W każdym sądzie najpierw trzeba udowodnić winę a potem zapada wyrok. Masz myślenie czekisty-troglodyty, który strzelał do bogatych bo jak bogaty to wiadomo- kradł. Masz identyczną paranoję na temat polityków.

Jak czytam programhttp://cdncache1-a.akamaihd.net/items/it/img/arrow-10x10.png (http://forum.totalwar.org.pl/#) KNP odnoszący się do gospodarki to włos mi się jeży na głowie. Dodając do tego to co on powiedział w TVP to jego działania doprowadziłby do bankructwa nawet najbogatszego państwa.
Dno dna populizmu. Tylko dla zasady spytam- które postulaty KNP doprowadzą do bankructwa państwa?
Ps: Korwin nie jest u władzy a państwo zadłużone na bilion złotych. Przypadek? A może to właśnie przez to, że obecnie w Europie realizuje się biegunowo odległą od Korwinowskiej politykę gospodarczą Grecja zbankrutowała a my mamy takie długi?

HellVard
22-05-2014, 22:23
Różnica polega na tym że obecne elity to BEZ WĄTPIENIA złodzieje więc na 100% nie warto na nich głosować. Korwin jeszcze nie kradł więc nie masz żadnego moralnego prawa osądzać go. W każdym sądzie najpierw trzeba udowodnić winę a potem zapada wyrok. Masz myślenie czekisty-troglodyty, który strzelał do bogatych bo jak bogaty to wiadomo- kradł. Masz identyczną paranoję na temat polityków.

Dokładnie. JKM może nie będzie spełniał żadnych obietnic wyborczych. Może "sprzeda się" jak POPiSy, itp. i będzie brał ciężką kasę za gadanie i nic więcej. Za to aktualnie zasiadające w Sejmie partie robią to cały czas i na pewno będą robić dalej. Pan Janusz jest już w podeszłym wieku, w dodatku jest zamożnym człowiekiem. Miałby się teraz nagle połasić na kasę? Mógł już dawno np. do PiSu wstąpić.


Dno dna populizmu. Tylko dla zasady spytam- które postulaty KNP doprowadzą do bankructwa państwa?
Ps: Korwin nie jest u władzy a państwo zadłużone na bilion złotych. Przypadek? A może to właśnie przez to, że obecnie w Europie realizuje się biegunowo odległą od Korwinowskiej politykę gospodarczą Grecja zbankrutowała a my mamy takie długi?
Też chciałbym zobaczyć konkretne przykłady tych postulatów.

Od siebie dodam jeszcze tyle: Owszem, JKM ma niewyparzony język, naprawdę powinien się czasem dwa razy zastanowić, zanim coś powie. Kto posiadł niezwykle rzadką w dzisiejszych czasach zdolność czytania i słuchania ze zrozumieniem będzie wiedział, że wcale nie popiera on Hitlera, ani nie uważa, że gwałty to nic złego, ale większość po wysłuchaniu programu pani Olejnik uwierzy w medialną papkę o faszyzmie Korwina. Możemy ostatnio zaobserwować wielką nagonkę medialną na KNP, a z czego ona wynika? Obecny estabilishment nie chce zmiany układu. Teraz jest im wygodnie. PO wie, na co stać PiS, Kaczyńskie wie, czego może się spodziewać po Tusku. Millera wszyscy znają na wylot, a i on doskonale sobie radzi w tym układzie. Do tego partia-ladacznica w postaci PSL, która chętnie przyleci jak mucha do gó***do każdej partii, która załatwi im kilka stołków w rządzie. A jak się jakiś Palikot do Sejmu dostanie? Też dobrze, pajac wywoła od czasu do czasu jakąś aferę i będzie temat zastępczy na tydzień lub dwa. JKM od dawna mówi o radykalnych zmianach, a to im zwyczajnie nie pasuje, chcą siedzieć na swoich ciepłych posadkach, załatwiać robotę swoim kumplom, udawać, że się strasznie spierają i że są między nimi jakieś wielkie różnice. Zniechęcają ludzi do interesowania się polityką i do chodzenia na wybory, bo jest im to na rękę, największe wrzody w postaci PiSu czy PO i tak się dostaną do parlamentu. SLD też ostatnio cienko przędzie, jeszcze dojdzie do tego, że powstanie u nas system dwupartyjny, jak w USA i te karaluchy będą się zamieniać stołkami co kilka lat. W sumie już to robią, ale na razie są jeszcze pozory jakiegoś pluralizmu.
Nie jestem fanatykiem, nie uważam wcale, że KNP czy sam JKM to ideały. Ale to wciąż lepszy wybór, niż POPiS. Media lubią pokazywać Korwina, robić z niego wariata i w ten sposób ośmieszać cały KNP. Większość Polaków nie zna nikogo z tej partii, poza jej prezesem, nie wie, że jest w niej wielu młodych i inteligentnych ludzi. Miejmy nadzieję, że to się wkrótce zmieni :)

lukasz1410
23-05-2014, 06:29
http://www.nowaprawicajkm.pl/info/program-wyborczy/program-wyborczy-do-pe-2014
http://www.nowaprawicajkm.pl/info/program-wyborczy/program-wyborczy-knp

chochlik20
23-05-2014, 07:29
Różnica polega na tym że obecne elity to BEZ WĄTPIENIA złodzieje więc na 100% nie warto na nich głosować. Korwin jeszcze nie kradł więc nie masz żadnego moralnego prawa osądzać go. W każdym sądzie najpierw trzeba udowodnić winę a potem zapada wyrok. Masz myślenie czekisty-troglodyty, który strzelał do bogatych bo jak bogaty to wiadomo- kradł. Masz identyczną paranoję na temat polityków.
Nie mam paranoi, napisałem, że odnoszę się do słów Korwina na temat polityków. Skoro politycy kradną to jaką mam pewność, że on nie zrobi tego samego. Każdy polityk ma dwie twarze - jedną na użytek wyborców, drugą na użytek siebie. Korwinowi jako politykowi mogę dać co najwyżej kredyt zaufania, ale jakoś nie mogę mu zaufać.


Dno dna populizmu. Tylko dla zasady spytam- które postulaty KNP doprowadzą do bankructwa państwa?
Ps: Korwin nie jest u władzy a państwo zadłużone na bilion złotych. Przypadek? A może to właśnie przez to, że obecnie w Europie realizuje się biegunowo odległą od Korwinowskiej politykę gospodarczą Grecja zbankrutowała a my mamy takie długi?
Choćby zakazanie działalności gospodarczej państwa czy gminy.

Jak rozumiem spółki, których pakiet kontrolny znajduję się w rękach państwa, zostanie sprzedany ponieważ stworzy on zakaz działalności gospodarczej. Kto po sprzedaniu ich w prywatne ręce nie zagwarantuje np., że trafią w ręce innego państwa?
Państwo w jego rozumieniu ma się opierać na kilku filarach w tym na - prywatności. Zabroni on sprzedania ich komuś innemu?

Deficyt budżetowy będzie zakazany - istnieje państwo, które nie posiada czegoś takiego jak deficyt? Nie da się przecież tak rozplanować wydatków, by kasy starczyło na cały rok.

Zniesienie ceł - z czego mają płynąć pieniądze do budżetu? Jak w obecnych czasach uchronimy naszych przedsiębiorców po zniesieniu ceł i zalaniu naszego rynku towarami tańszymi?
Zniesienie subsydi - jak w razie problemów, któraś spółka lub podmiot gospodarczy poradzi sobie bez pomocy państwa? Jeżeli w danym regionie będzie wysokie bezrobocie to jak bez pomocy finansowej będzie można sobie z tym poradzić?

Jak słuchałeś debaty to słyszałeś Korwina na temat gazu - dogadamy się z Putinem i będzie on nam sprzedawał go taniej, bo nie będziemy w UE...

Proszę Cię, to mają być postulaty, które mają wyprowadzić Polskę na prostą? Dla mnie jakbyśmy to wprowadzili jeszcze bardziej zrujnowalibyśmy gospodarkę. Korwin opiera się na całkowicie wolnym rynku bez żadnych narzędzi ochronnych dla naszej gospodarki. W obecnym czasie i przyszłym nasze firmy przegrałyby konkurencje jeżeli chodzi o rynek polski.


Dokładnie. JKM może nie będzie spełniał żadnych obietnic wyborczych. Może "sprzeda się" jak POPiSy, itp. i będzie brał ciężką kasę za gadanie i nic więcej. Za to aktualnie zasiadające w Sejmie partie robią to cały czas i na pewno będą robić dalej. Pan Janusz jest już w podeszłym wieku, w dodatku jest zamożnym człowiekiem. Miałby się teraz nagle połasić na kasę? Mógł już dawno np. do PiSu wstąpić.
Proszę Cię, to jest partia jednoosobowa? Wcześniej było stwierdzone, żeby nie patrzeć tylko na prezesa, teraz znowu mam patrzeć na niego. Co mi po tym, że jest bogaty i stary? Wszyscy w jego partii są tacy?

Asuryan
23-05-2014, 11:29
Nie da się przecież tak rozplanować wydatków, by kasy starczyło na cały rok.
Naprawdę się nie da, czy po prostu nawet się nie próbuje? A zwykły obywatel musi, ze o właścicielach firm nie wspomnę...

HellVard
23-05-2014, 11:38
Proszę Cię, to jest partia jednoosobowa? Wcześniej było stwierdzone, żeby nie patrzeć tylko na prezesa, teraz znowu mam patrzeć na niego. Co mi po tym, że jest bogaty i stary? Wszyscy w jego partii są tacy?
O cóż Ci chodzi, sam piszesz przede wszystkim o samym Korwinie i do tego się odniosłem. Owszem, ktoś inny z jego partii mógłby się połasić na kasę. Tylko co z tego? Może profilaktycznie wsadźmy do więzienia wszystkich polityków i urzędników? Póki nic nie ukradli, są niewinni i tyle.

Zakapior-san
23-05-2014, 14:27
Jak rozumiem spółki, których pakiet kontrolny znajduję się w rękach państwa, zostanie sprzedany ponieważ stworzy on zakaz działalności gospodarczej.
Póki przynoszą zyski nie należy sprzedawać.

Choćby zakazanie działalności gospodarczej państwa czy gminy.
Przez to upadnie państwo? Prędzej firmy- krzaki kolesi urzędników którym załatwia się lewe przetargi oraz ciepłe posadki.

Deficyt budżetowy będzie zakazany - istnieje państwo, które nie posiada czegoś takiego jak deficyt? Nie da się przecież tak rozplanować wydatków, by kasy starczyło na cały rok.
Nie ośmieszaj się, wiem, że Rostowski nie potrafił obliczyć deficytu ale to żaden przykład sensownego ekonomisty. W swoim domu też nie potrafisz obliczyć budżetu, masz stale deficyt i powiększasz zadłużenie?

Jak w obecnych czasach uchronimy naszych przedsiębiorców po zniesieniu ceł i zalaniu naszego rynku towarami tańszymi?
Znosząc podatki dochodowe i bariery biurokratyczne by to nasi produkowali taniej?

Zniesienie subsydi - jak w razie problemów, któraś spółka lub podmiot gospodarczy poradzi sobie bez pomocy państwa?
Spółki nierentowne i źle zarządzane mają bankrutować a nie tworzyć nieuczciwą konkurencję biorąc dotacje od kolesi polityków.

Jak słuchałeś debaty to słyszałeś Korwina na temat gazu - dogadamy się z Putinem i będzie on nam sprzedawał go taniej, bo nie będziemy w UE...
To chyba ty źle słyszałeś- gaz będzie tańszy jeśli ściągnie się z jego ceny podatki...

Proszę Cię, to mają być postulaty, które mają wyprowadzić Polskę na prostą?
Dokładnie tak.


Korwin opiera się na całkowicie wolnym rynku bez żadnych narzędzi ochronnych dla naszej gospodarki.
Narzędziem ochronnym dla naszej gospodarki będą niskie pozapłacowe koszty pracy i prosty system podatkowy. To dzisiaj jesteśmy niekonkurencyjni- właśnie ze względu na horrendalne koszty pracy, strasznie rozbudowaną biurokrację i zawiłe przepisy.

Volomir
23-05-2014, 14:40
Chochlik gratuluje! Prawie przekonałeś mnie do głosowania na KNP XD

szwejk
23-05-2014, 15:51
Niedługo się dowiemy, czy te 12%, jest realne;)

http://naszeblogi.pl/46722-12-procent-korwina-przekonfiguruje-cala-scene-polityczna

chochlik20
23-05-2014, 17:21
Póki przynoszą zyski nie należy sprzedawać.
Przecież Korwin chce zakazać państwu działalności gospodarczej. To w czyich rękach one będą?


Przez to upadnie państwo? Prędzej firmy- krzaki kolesi urzędników którym załatwia się lewe przetargi oraz ciepłe posadki.
A ludzie stracą pracę, chociaż powstały one przez te krzaczki.


Nie ośmieszaj się, wiem, że Rostowski nie potrafił obliczyć deficytu ale to żaden przykład sensownego ekonomisty. W swoim domu też nie potrafisz obliczyć budżetu, masz stale deficyt i powiększasz zadłużenie?
Nie staram się by wpływy zrównoważyły deficyt. Jednak by pokryć ten deficyt potrzebuję kasy. A skąd państwo Korwina miało by ją wziąć?
Asuryan - masz zawsze kasę na niespodziewane wydatki? Budżet jednak państwa to coś bardziej skomplikowanego od budżety domowego.


Znosząc podatki dochodowe i bariery biurokratyczne by to nasi produkowali taniej?
A co ma biurokracja do tańszego produkowania?


Spółki nierentowne i źle zarządzane mają bankrutować a nie tworzyć nieuczciwą konkurencję biorąc dotacje od kolesi polityków.
Masz paranoję z tymi kolesiami, wiele spółek jest właśnie po to dotowanych tylko po to by nie zbankrutowały i nadal były miejsca pracy. Mało było dotacji choćby dla kopalń? Spółki są źle zarządzane a ich nierentowność wynika tak naprawdę z przestarzałych metod.


To chyba ty źle słyszałeś- gaz będzie tańszy jeśli ściągnie się z jego ceny podatki...
Cenę gazu ustala akurat kto inny, a nie państwo, które musi pokryć czymś koszty jego sprowadzenia i przechowywania.


Dokładnie tak.
Dla mnie te postulaty są rewolucja a nie ewolucją, którą potrzebujemy.


Narzędziem ochronnym dla naszej gospodarki będą niskie pozapłacowe koszty pracy i prosty system podatkowy. To dzisiaj jesteśmy niekonkurencyjni- właśnie ze względu na horrendalne koszty pracy, strasznie rozbudowaną biurokrację i zawiłe przepisy.
Zgodzę się, że są horrendalne koszty pracy i zawiłe przepisy, które należy zmienić. Chcąc zrobić to chce Korwin trzeba do tego lat, a po pierwsze należy postawić naszą gospodarkę na nogi, i to powoli a nie w sposób gwałtowny.

Jeszcze tak na marginesie, nie chce mi się szukać, ale ktoś chyba kiedyś wrzucił w tym temacie, że posłowie JKM zrzekli się połowy diety.
Ale i tak kasy dostają tak naprawdę w brud, bo za każdy przepracowany rok 3,5% wynagrodzenia jako emerytura. Do tego dochodzą jeszcze kasa na prowadzenie biura w Brukseli i w kraju, kasa na kurs językowy i komputerowy, ubezpieczenie dla całej rodziny, dietę za każdy posiedzenia parlamentu, komisji lub frakcji politycznej - ponad 4tys. euro miesięcznie, zwrot kasy za przeloty. Żyć nie umierać. Jestem bardzo ciekawy jak idealizm kreowany przez prezesa będzie wyglądał gdy zderzy się z rzeczywistością.

Zakapior-san
23-05-2014, 19:53
Kolejny stek populistycznych kłamstw. Pociągnijmy więc dalej spektakl masakrowania lewackich poglądów Chochlika:

Przecież Korwin chce zakazać państwu działalności gospodarczej. To w czyich rękach one będą?
Pisałeś o udziałach państwa w różnych spółkach i do tego się odniosłem. Oczywiście spółki 100 % państwowe zawsze są deficytowe (z powodów oczywistych).

A ludzie stracą pracę, chociaż powstały one przez te krzaczki.
Pytanie ile miejsc pracy i firm NIE POWSTAŁO przez te machlojki władzy z "zaprzyjaźnionymi przedsiębiorcami".

Nie staram się by wpływy zrównoważyły deficyt. Jednak by pokryć ten deficyt potrzebuję kasy. A skąd państwo Korwina miało by ją wziąć?
Jak człowieka ledwo stać na chleb to nie kupuje czekolady. W wypadku państwa- jeśli za mało dostaje w podatkach- tnie wydatki ( na socjal i biurwy). Tego chce Korwin.

Asuryan - masz zawsze kasę na niespodziewane wydatki? Budżet jednak państwa to coś bardziej skomplikowagnego od budżety domowego.
Słuchamy jakie to "niespodziewane wydatki" ma państwo tylko proszę bez lewackiego ratowania upadających państw (Grecja) banków i firm kolesi (zwłaszcza ukraińskich jak ostatnio):P

A co ma biurokracja do tańszego produkowania?
To Ty nawet takich rzeczy nie wiesz?

Masz paranoję z tymi kolesiami, wiele spółek jest właśnie po to dotowanych tylko po to by nie zbankrutowały i nadal były miejsca pracy.
Paranoja to właśnie socjalistyczny interwencjonizm, który reprezentujesz w/w cytatem. Źle zarządzane i nierentowne firmy mają upadać. Koniec, kropka.

Dla mnie te postulaty są rewolucja a nie ewolucją, którą potrzebujemy.
Oczywiście, że te postulaty są rewolucją. Rewolucją, której POTRZEBUJEMY.

Zgodzę się, że są horrendalne koszty pracy i zawiłe przepisy, które należy zmienić. Chcąc zrobić to chce Korwin trzeba do tego lat, a po pierwsze należy postawić naszą gospodarkę na nogi, i to powoli a nie w sposób gwałtowny.
Przykro mi ale w ramach tak rozwiniętego kapitalizmu kompradorskiego nie da się postawić Polskiej gospodarki na nogi. Już za daleko zaszły biurokratyczne absurdy, dług publiczny i ucisk zwykłego Polaka. Trzeba wprowadzić normalny kapitalizm to pogadamy o ewentualnym wyjściu ze strefy pernamentnego kryzysu demograficznego, społecznego i gospodarczego.

Jeszcze tak na marginesie, nie chce mi się szukać, ale ktoś chyba kiedyś wrzucił w tym temacie, że posłowie JKM zrzekli się połowy diety.
Nie połowy ale 3/4 czyli różnicy między zarobkami w polskim sejmie i europarlamencie.

Ale i tak kasy dostają tak naprawdę w brud, bo za każdy przepracowany rok 3,5% wynagrodzenia jako emerytura. Do tego dochodzą jeszcze kasa na prowadzenie biura w Brukseli i w kraju, kasa na kurs językowy i komputerowy, ubezpieczenie dla całej rodziny, dietę za każdy posiedzenia parlamentu, komisji lub frakcji politycznej - ponad 4tys. euro miesięcznie, zwrot kasy za przeloty. Żyć nie umierać. Jestem bardzo ciekawy jak idealizm kreowany przez prezesa będzie wyglądał gdy zderzy się z rzeczywistością.
Ja na razie widzę zderzenie twojego idealizmu ze zdrowym rozsądkiem: Czepiasz się członków KNP za to, że bezczelnie będą brać dla siebie AŻ 1/4 tego co europosłowie z PIS, PO i SLD. Jedno słowo: Absurd!

Napiszę Ci jak Dziambor do Zalewskiego:
"Cokolwiek byście nie robili tej siły już nie powstrzymacie!"

Aztec
23-05-2014, 21:44
Ściany tekstu :D

PaskudnyPludrak
23-05-2014, 22:24
Normalnie istna masakra(lewactwa) piłą mechaniczną :lol2::lol2::lol2:

chochlik20
26-05-2014, 07:27
Nie chce mi się bawić w cytaty.
Twierdzisz, że 100% spółek należących do Skarbu Państwa jest nierentownych z oczywistych powodów... Znalazłem ranking z 2012 roku.
http://www.lista500.polityka.pl/rankings/state_owned
Jestem bardzo ciekawy ile spółek nie powstało przez działania kolesiostwa. Mam nadzieje, że pokażesz mi jakieś dane.

- Korwin zamierza ciąć wydatki na socjal i biurokracie - a jak już zostaną odcięte i nadal będziemy na minusie co wtedy utniemy?
Na czym państwo ma zarabiać - skoro nie będzie spółek Skarbu Państwa, zostaną zniesione cła, pewnie też akcyza, podatki będą bardzo niskie? Nie odpowiedziałeś na to pytanie.
A co do socjalu - jak rozumiem osoba, która nagle straciła pracę traci zasiłek? Osoba, która jest niepełnosprawna również go straci?

I jeszcze takie jedno pytanie a propo dofinansowania przez państwo- czy np. po ich zniesieniu instytucje kultury jak teatry czy muzea będą nadal otrzymywać pieniądze?

Jak rozumiem Korwin umie przewidzieć - suszę, powodzie - ogółem rzecz biorąc łomoty, które sprawia nam natura. Korwin ma również wpływ na sytuacje geopolityczną na świecie, która wpływa na rynki a tym samym na stan gospodarki poszczególnych państw.
Liczę, że wytłumaczysz mi w jak biurokracja wpływa na tanie produkowanie. Jak rozumiem np. w takim Bangladeszu produkcja jest bardzo tania, bo nie mają aż tylu urzędników?

Firmy nierentowne z czasem upadną, ale mogą też znów stanąć na nogi. Nie sądzisz, że to może być proces przejściowy?

- A co do rewolucji - to bardzo mnie cieszy fakt, że rewolucja często zjada własne dzieci ;)

- AŻ 1/4! czuje się porażony :D Widziałem fajny plakat waszej partii - świnki z napisem - "Czas oderwać świnie od koryta!" :D
Korytko jednak kusi ;) zwłaszcza, że emeryturka do 63 roku życia jest nie mała - ponad 1000 euro miesięcznie.

Tak ostro zwalczasz kolesiostwo, że oślepli w łonie Twojej partii. Pytanie ile osób nie znalazło się na listach JKM ponieważ Korwin:
http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory/galeria/458117,5,matki-zony-i-synowie-sprawdzamy-rodzinne-koneksje-na-listach-do-pe-zdjecia-galeria-zdjec-galeria-zdjec.html

:P i to by było na tyle :)

Zakapior-san
26-05-2014, 19:28
Twierdzisz, że 100% spółek należących do Skarbu Państwa jest nierentownych z oczywistych powodów...
Ranking, który podałeś to przeważnie energetyka czyli monopoliści. A monopol ma to do siebie że dyktuje ceny jakie chce. Dlatego m.in. mamy kilkukrotnie droższe paliwo niż w innych krajach itd. Podaj ranking rentownych przedsiębiorstw państwowych działających na wolnym rynku. Nie ma? Jak mi przykro. Przykro mi też z tego powodu że twoja ukochana komuna gdzie była przewaga przedsiębiorstw państwowych zbankrutowała- takie były rentowne te zakłady państwowe.

Korwin zamierza ciąć wydatki na socjal i biurokracie - a jak już zostaną odcięte i nadal będziemy na minusie co wtedy utniemy?
A jak dzięki twoim pupilom przy korycie dojdziemy do ściany zadłużenia i nie będzie z czego wypłacać emerytur to co powiesz? "Przepraszam, Korwin miał rację"?
Myslisz, że można w nieskończoność podnosić podatki, biurokrację i wiek emerytalny?

A co do socjalu - jak rozumiem osoba, która nagle straciła pracę traci zasiłek? Osoba, która jest niepełnosprawna również go straci?
Niedawno straciłem pracę przez zwolnienia i jakoś przeżyłem bez zasiłku. Da się? Da. Mało tego- w pracy zostały tylko osoby z tzw. grupą inwalidzką bo firma ma z nich korzyści (kasę z PFRON). W taki sposób zdrowi są dyskryminowani na rzecz niepełnosprawnych. W normalnym kapitalizmie przy zwolnieniach tracą pracę leniwi i głupi, w kapitalizmie kompradorskim pracę tracą osoby bez grupy inwalidzkiej. Mało tego- prawdziwie niepełnosprawni są tym bardziej dyskryminowani bo kolesiostwo zatrudnia zdrowego człowieka z lewą grupą a nie chorego człowieka z grupą zasłuzoną, ten pierwszy jest wydajnieszy. A miało być tak świetnie, solidaryzm społeczny i wspieranie niepełnosprawnych. skończyło się jak każdy mądry inaczej lewacki wymysł:rolleyes:
W takim właśnie państwie żyjemy i różnica polega na tym że ja chcę ten nieludzki ustrój zmienić a dla ciebie to wszystko jest ok. Po prostu- dno dna i dwa metry mułu. Koniec, kropka.

Jak rozumiem Korwin umie przewidzieć - suszę, powodzie - ogółem rzecz biorąc łomoty, które sprawia nam natura. Korwin ma również wpływ na sytuacje geopolityczną na świecie, która wpływa na rynki a tym samym na stan gospodarki poszczególnych państw.
Państwo ma się odczepić od gospodarki. A od suszy i powodzi jest rozsądek ludzki (nie budować się na terenach zalewowych i dobrowolnie ubezpieczyć posesję). Tyle w temacie. I tak nie zrozumiesz ale mówi się trudno- pisałem dla innych czytających to forum.

Liczę, że wytłumaczysz mi w jak biurokracja wpływa na tanie produkowanie. Jak rozumiem np. w takim Bangladeszu produkcja jest bardzo tania, bo nie mają aż tylu urzędników?
Od razu napiszę, że j/w wiem że nie zrozumiesz. Mamy 630 000 urzędników. Może według ciebie to nic nie kosztuje ale według mnie oni pobierają pensję, utrzymanie budynków też kosztuje. Płaci na to nie święty mikołaj (zdziwko co nie? )ale podatnicy, którzy mogliby te pieniądze zainwestować w bardziej potrzebne rzeczy. Mało tego- nie dość że się biurwy utrzymuje to jeszcze generują masę bzdurnych przepisów, nakazów i zakazów, koncesji i pozwoleń dzięki czemu koszty produkcji są wysokie.

AŻ 1/4! czuje się porażony :D Widziałem fajny plakat waszej partii - świnki z napisem - "Czas oderwać świnie od koryta!" :D
Korytko jednak kusi ;) zwłaszcza, że emeryturka do 63 roku życia jest nie mała - ponad 1000 euro miesięcznie.
Rozumiem, że twoi umiłowani mężowie stanu z PO zrzekli się całkowicie diet i przyszłych emerytur- uzasadniałoby to szczekanie na partię która zrzekła się 3/4 eurodiety:lol2:

Tak ostro zwalczasz kolesiostwo, że oślepli w łonie Twojej partii.
Oślepia mnie co najwyżej fakt iż nie przeczytałeś wiadomości z linku który sam wrzuciłeś. Tam jest wyraźnie podane, że Korwin musiał wstawił czlonków rodziny z powodu wymogów parytetu (taki lewacki antydemokratyczny pomysł) i wcale się z tym nie krył. Mówił otwarcie co robi i dlaczego i nakłaniał aby na te osoby nie głosować bo są tylko po to aby mieć wymagane 10 osób na okręg.
A tu ciekawy filmik z konferencji prasowej KNP po wyborach. Jest i o inwalidach i eurodietach:
http://www.youtube.com/watch?v=fKPDxBUXaXo&list=UUBfN8PrJkCgQrjqo66cuQ8w

i to by było na tyle
No spoko, znowu jesteś zmasakrowany.

chochlik20
27-05-2014, 09:23
Ranking, który podałeś to przeważnie energetyka czyli monopoliści. A monopol ma to do siebie że dyktuje ceny jakie chce. Dlatego m.in. mamy kilkukrotnie droższe paliwo niż w innych krajach itd. Podaj ranking rentownych przedsiębiorstw państwowych działających na wolnym rynku. Nie ma? Jak mi przykro. Przykro mi też z tego powodu że twoja ukochana komuna gdzie była przewaga przedsiębiorstw państwowych zbankrutowała- takie były rentowne te zakłady państwowe.
Czyli odwracamy kotka ogonkiem... poprosiłem o przykład spółek, które nie powstały przez kolesiostwo. Nie ma takich? Jak mi przykro.

Wskaż mi kraj, którym istnieje wolny rynek? Gdzie państwo nie wpływa na gospodarkę? Bo póki co tworzysz utopię.


A jak dzięki twoim pupilom przy korycie dojdziemy do ściany zadłużenia i nie będzie z czego wypłacać emerytur to co powiesz? "Przepraszam, Korwin miał rację"?
Myślisz, że można w nieskończoność podnosić podatki, biurokrację i wiek emerytalny?
Zostaw kota w spokoju. I odpowiedz mi na moje pytanie. Skąd kasa na budżet?


Niedawno straciłem pracę przez zwolnienia i jakoś przeżyłem bez zasiłku. Da się? Da. Mało tego- w pracy zostały tylko osoby z tzw. grupą inwalidzką bo firma ma z nich korzyści (kasę z PFRON). W taki sposób zdrowi są dyskryminowani na rzecz niepełnosprawnych. W normalnym kapitalizmie przy zwolnieniach tracą pracę leniwi i głupi, w kapitalizmie kompradorskim pracę tracą osoby bez grupy inwalidzkiej. Mało tego- prawdziwie niepełnosprawni są tym bardziej dyskryminowani bo kolesiostwo zatrudnia zdrowego człowieka z lewą grupą a nie chorego człowieka z grupą zasłuzoną, ten pierwszy jest wydajnieszy. A miało być tak świetnie, solidaryzm społeczny i wspieranie niepełnosprawnych. skończyło się jak każdy mądry inaczej lewacki wymysł:rolleyes:
W takim właśnie państwie żyjemy i różnica polega na tym że ja chcę ten nieludzki ustrój zmienić a dla ciebie to wszystko jest ok. Po prostu- dno dna i dwa metry mułu. Koniec, kropka.
Jesteś sam na tym świecie? Czy co? Są ludzie, którym ciężko jest znaleźć pracę i zasiłek jest im potrzebny. Po drugie nie dostaje się go w nieskończoność.
A propo inwalidów - widzę masę ofert gdzie szukają takich ludzi, też jestem zły i mam ich obwiniać jak Ty z tego powodu? Jeżeli masz kogoś winić to wiń lekarzy, którzy wystawiają lewe papiery, zawsze możesz iść zgłosić, że taka i taka osoba... Zresztą jak osoba jest naprawdę niepełnosprawna to nie ma mieć prawa pracować, bo co? Bo zdrowy nie ma pracy? Zdrowy może iść do każdej pracy, chory nie.
Zresztą skąd wiesz, kto jest osobą niepełnosprawną a kto nie? Uważasz, że wszystkie osoby poruszają się o kulach lub na wózku?

Uważasz, że jak Krowin będzie u władzy to zmieni ludzi? Nie będzie kolesiostwa? Nie będzie zatrudniania osób poleconych? Proszę Cię. Było tak od wieków i nie zmienisz tego.
Będzie jeszcze gorzej, bo państwo zamiast chronić swoich obywateli porzuci bo zabraknie tzw. państwa opiekuńczego, którego tak nie cierpisz. Masz problem radź sobie sam.


Państwo ma się odczepić od gospodarki. A od suszy i powodzi jest rozsądek ludzki (nie budować się na terenach zalewowych i dobrowolnie ubezpieczyć posesję). Tyle w temacie. I tak nie zrozumiesz ale mówi się trudno- pisałem dla innych czytających to forum.
Kurde, a skąd wiesz, że nagle mały potoczek nie zmieni się w rwącą rzekę? Człowiek nie powinien się budować w ogóle przy jakichkolwiek ciekach wodnych bo to jest potencjalny teren zalewowy?
Ludzie się ubezpieczają i co? Nagle się okazuje, że zanim ubezpieczyciel wypłaci kasę minie rok albo i dłużej bo trzeba zbadać sprawę, oszacować koszty itd. Człowiek według Ciebie ma czekać tak długo? A gdzie będzie mieszkał? Za co odbuduje zniszczone gospodarstwo? Ale jak widzę współczucie jest Ci obce.

Wskaż mi państwo, które nie ma własnych zakładów i nie integruje w gospodarkę. Czekam. Liczę, że tym razem dostanę przykład.


Od razu napiszę, że j/w wiem że nie zrozumiesz. Mamy 630 000 urzędników. Może według ciebie to nic nie kosztuje ale według mnie oni pobierają pensję, utrzymanie budynków też kosztuje. Płaci na to nie święty mikołaj (zdziwko co nie? )ale podatnicy, którzy mogliby te pieniądze zainwestować w bardziej potrzebne rzeczy. Mało tego- nie dość że się biurwy utrzymuje to jeszcze generują masę bzdurnych przepisów, nakazów i zakazów, koncesji i pozwoleń dzięki czemu koszty produkcji są wysokie.
Większość tych przepisów reguluje sejm i ludzie tam zasiadający. Urzędnicy stosuje się często do przepisów wykluczających się nawzajem. Uważasz, że jak polikwidujesz urzędników, to nagle wszystko stanie się łatwiejsze? Należy uderzyć najpierw u źródła problemu, czyli w przepisy i ustawy.

Pokaż mi kraj, w którym nie musisz się ubiegać o koncesje, pozwolenie. Bo według Ciebie najlepiej by były by człowiek budował się gdzie chce, zakładał co chce, nie zważając na jakiekolwiek przepisy. Super! Zróbmy z Polski dżungle, w której przetrwa najsilniejszy.


Rozumiem, że twoi umiłowani mężowie stanu z PO zrzekli się całkowicie diet i przyszłych emerytur- uzasadniałoby to szczekanie na partię która zrzekła się 3/4 eurodiety:lol2:
Kasa to kasa, nie ważne ile ważne, że dostanie ją. Przy korytku będzie bez względu ile będzie z niego jadł.



Oślepia mnie co najwyżej fakt iż nie przeczytałeś wiadomości z linku który sam wrzuciłeś. Tam jest wyraźnie podane, że Korwin musiał wstawił czlonków rodziny z powodu wymogów parytetu (taki lewacki antydemokratyczny pomysł) i wcale się z tym nie krył. Mówił otwarcie co robi i dlaczego i nakłaniał aby na te osoby nie głosować bo są tylko po to aby mieć wymagane 10 osób na okręg.
Wskaż mi, w którym miejscu w ustawie jest napisane, że parytet ma obejmować członków rodziny? I, że prezes został zmuszony do tego!
Poczytaj sobie ten artykuł a zrozumiesz na czym polega parytet bo jak widzę zaślepiło Cię uwielbienie dla Korwina.
http://www.polskatimes.pl/artykul/340618,sejm-przyjal-ustawe-o-parytetach-na-liscie-wyborczej-musi-znalezc-sie-minimum-35-proc-kobiet,id,t.html?cookie=1



No spoko, znowu jesteś zmasakrowany.
Twoim brakiem odpowiedzi na pytania przeze mnie zadane.

Zakapior-san
27-05-2014, 15:55
Pociągnijmy to żałosne przedstawienie dalej:

Zostaw kota w spokoju. I odpowiedz mi na moje pytaniehttp://cdncache1-a.akamaihd.net/items/it/img/arrow-10x10.png (http://forum.totalwar.org.pl/#). Skąd kasa na budżet?
Z Vatu, podatku pogłównego i opłaty na bieżących emerytów.

A propo inwalidów - widzę masę ofert gdzie szukają takich ludzi, też jestem zły i mam ich obwiniać jak Ty z tego powodu?
Masz winić lewackie rządy, które w imię pomocy inwalidom stworzyły kolejnego patologicznego potworka. Pisałem, że ten system nie tylko dyskryminuje zdrowych na rzecz grupowców ale przede wszystkim prawdziwych inwalidów na rzecz grupowców. W mojej poprzedniej pracy trzeba było dźwigać ciężkie rzeczy i zatrudniali ludzi z grupą byleby dostać dofinansowanie. Inwalidów tam nie widziałem, niejeden z grupą lepiej sobie radził niż zdrowy. Totalna fikcja ale grupa jest to i kasa jest. Kierownik przylazł do mnie żebym grupę robił to dostanę umowę na stałe (bo bez grupy tylko na śmieciówki brali) a jak grupy nie zrobię to jestem do zwolnienia jak nie będzie zamówień. Oczywiście olałem go bo mam jeszcze twochę honoru i nie dam z siebie zrobić żebraka. Chochlik pewnie w adekwatnej sytuacji zrobiłby grupę i to pewnie na łeb bo najłatwiej dostać. I teraz czym się różni pogląd wolnościowy Zakapiora od poglądu niewolniczego Chochlika:

Jeżeli masz kogoś winić to wiń lekarzy, którzy wystawiają lewe papiery, zawsze możesz iść zgłosić, że taka i taka osoba...
Według niewolniczego myślenia Chochlika trzeba kapować na przedsiębiorców i współpracujących z nimi lekarzy do big brothera- dobrego państwa, które będzie ścigać oszustów, najlepiej przy użyciu nowego, specjalnego, oczywiście bezstronnego i odpornego na łapówki urzędu. Natomiast pogląd wolnościowy Zakapiora jest taki, że lepiej zapobiegać niż leczyć i że problem nie leży po stronie lekarzy i przedsiębiorców ale po stronie państwa. Jak państwo dało instrumenty do przekrętów to się przekręty robi, proste jak budowa cepa. Trzeba zlikwidować te dotacje dla inwalidów a problem skończy się w jeden dzień.

Zresztą jak osoba jest naprawdę niepełnosprawna to nie ma mieć prawa pracować, bo co?
Naprawdę niepełnosprawna to jaka? Korwin dobrze to wytłumaczył mówiąc że jak miał lat 20 to skakał na 1,5 m a teraz ma 72 lata i skacze na 0,5 m czyli też jest niepełnosprawny. Osoba bez nóg po prostu mniej nadaje się do pracy gdzie trzeba chodzić, natomiast może tak samo jak osoba ze zdrowymi nogami dawać radę w pracy przed komputerem itd. Wcześniej nie było takiego problemu- były spółdzielnie inwalidów i tam zatrudniano PRAWDZIWYCH niepełnosprawnych. Niestety "opiekuńcze" państwo ponakładało im podatki popiwne i je zlikwidowało. A teraz jest problem.

Uważasz, że jak Krowin będzie u władzy to zmieni ludzi? Nie będzie kolesiostwa? Nie będzie zatrudniania osób poleconych?
Strasznie nie lubię się powtarzać ale uznajmy że może za 101 razem coś do twojej mózgownicy dotrze: oczywiście nigdy nie da się całkowicie zlikwidować korupcji ale można ją ograniczyć do stanu marginalnego- trzeba uprościć i ujednolicić przepisy, polikwidować różne pozwolenia i koncesje za które daje się łapówy, ograniczyć biurokrację- im mniej biurew wogóle- tym mniej biurew po znajomości. Takie trudne? Wcale nie ale oczywiście dopóki PO-PIS-SLD-PSL mają swoich na stołkach nic z tym nie zrobią, wszak swoi mają ciepłe posadki i w zamian na nich głosują wraz z rodzinami.

Będzie jeszcze gorzej, bo państwo zamiast chronić swoich obywateli porzuci bo zabraknie tzw. państwa opiekuńczego, którego tak nie cierpisz. Masz problem radź sobie sam.

I sobie jakoś daję radę bez pomocy Państwa- opiekuna. Sorry, nie każdy ma jak ty mentalność menela "bo mi się należy".

Kurde, a skąd wiesz, że nagle mały potoczek nie zmieni się w rwącą rzekę? Człowiek nie powinien się budować w ogóle przy jakichkolwiek ciekach wodnych bo to jest potencjalny teren zalewowy?
To jest prywatna sprawa ludzi gdzie się budują i czy się ubezpieczają tak samo jak prywatną sprawą jest co zrobią jak ich zaleje i nie mają ubezpieczenia. Kategorycznie sprzeciwiam się dawaniu od państwa (z kieszeni obywateli) zasiłków tym którzy nie ubezpieczyli domu. JEST TO CAŁKOWICIE NIEUCZCIWE względem ludzi którzy płacili ubezpieczenia. Kolejny przykład na mentalność żebraka i menela w twoim wydaniu.

Wskaż mi państwo, które nie ma własnych zakładów i nie integruje w gospodarkę. Czekam. Liczę, że tym razem dostanę przykład.
Nie ma takiego państwa, bo strategiczne dziedziny takie jak energetyka czy zbrojeniówka muszą być państwowe.

Pokaż mi kraj, w którym nie musisz się ubiegać o koncesje, pozwolenie. Bo według Ciebie najlepiej by były by człowiek budował się gdzie chce, zakładał co chce, nie zważając na jakiekolwiek przepisy. Super! Zróbmy z Polskihttp://cdncache1-a.akamaihd.net/items/it/img/arrow-10x10.png (http://forum.totalwar.org.pl/#) dżungle, w której przetrwa najsilniejszy.
W USA nadal jest prawo, że działka jest twoja nad ziemią i pod ziemią idąc stożkiem w kierunku jądra ziemi. Jak masz ropę na działce albo skrzynię pełną złota to jest twoja. Mało tego- do wydobywania ropy nie potrzeba koncesji. Tyle na temat kraju jeszcze trochę cywilizowanego. Natomiast w kraju murzyńskim zwanym UBekistanem twoje są co najwyżej ziemniaki, które sobie posadzisz i to muszą być odmiany zatwierdzone przez czerwonych z komisji europejskiej. Trysnęła ci ropa na działce? Zostaje ona wywłaszczona, przyjeżdzają czerwoni i zatykąją dziurę by otworzyć kiedy im się spodoba. Znalazłeś skrzynię złota na działce? Oddajesz grzecznie państwu po donosie czerwonego sąsiada- za znaleźne adekwatny mandat. Aż za dużo wiem na ten temat, przerobiłem i to i to:rolleyes:

Kasa to kasa, nie ważne ile ważne, że dostanie ją. Przy korytku będzie bez względu ile będzie z niego jadł.
Aż dziw, że sam nie startowałeś, z tą mentalnością idealnie się nadajesz do koryta.

chochlik20
27-05-2014, 17:15
Jak Ciebie czytam to mam ochotę się śmiać. Po raz kolejny pokazujesz jakim jesteś dzieckiem i jaką masz mentalność.
Najlepszy był tekst, że państwo dało mi narzędzia do przekrętu to należy skorzystać. Jak ktoś mi daję do ręki broń, to muszę koniecznie z niej strzelić - to jest Twoja argumentacja i oczywiści wina leży po stronie tego co mi ją dał. Ja tylko pociągnąłem z spust. :clap:
Dla Twojej wiadomości istnieją spółdzielnie inwalidów w Polsce - jest ich według spisu 123.
http://www.pkt.pl/sp%C3%B3%C5%82dzielnie-inwalid%C3%B3w/4-1/

Nie mam zamiaru dalej, wypowiadać się w tym temacie bo jak widzę z gry wstępnej przeszedłeś do rękoczynów. Mam tylko nadzieje, że doczyściłeś monitor. Jedyną dobrą rzeczą jest taka, że w końcu przedarło się do Ciebie to, że w każdym kraju strategiczne dziedziny znajdują się w rękach państwa oraz fakt, że nie istnieje państwo z wolnym rynkiem.

Żegnam uniżenie.

Zakapior-san
27-05-2014, 18:35
Najlepszy był tekst, że państwo dało mi narzędzia do przekrętu to należy skorzystać. Jak ktoś mi daję do ręki broń, to muszę koniecznie z niej strzelić - to jest Twoja argumentacja i oczywiści wina leży po stronie tego co mi ją dał. Ja tylko pociągnąłem z spust.
Porównanie z 4 liter wyssane. Ale jest ciekawe pytanie- co złego w samym strzeleniu z broni LoL:rolleyes:
(Ps: w kraju murzyńskim mało że posiadanie czy strzelanie z broni jest zakazane. Kara się nawet za parę zgnitych naboi z wojny koło szopy- vide mój sąsiad- 2 lata w zawiasach).

Dla Twojej wiadomości istnieją spółdzielnie inwalidów w Polsce - jest ich według spisu 123.
A u ruskich jeszcze kilka kołchozów działa i... no właśnie, to jest argument na co?

Nie mam zamiaru dalej, wypowiadać się w tym temacie bo jak widzę z gryhttp://cdncache1-a.akamaihd.net/items/it/img/arrow-10x10.png (http://forum.totalwar.org.pl/#) wstępnej przeszedłeś do rękoczynów. Mam tylko nadzieje, że doczyściłeś monitor. Jedyną dobrą rzeczą jest taka, że w końcu przedarło się do Ciebie to, że w każdym kraju strategiczne dziedziny znajdują się w rękach państwa oraz fakt, że nie istnieje państwo z wolnym rynkiem.

Żegnam uniżenie.
Nie mamy żadnego kraju z wolnym rynkiem i bez socjalu JAK RÓWNIEŻ nie mamy kraju bez zadłużenia. Pytanie do inteligentnych czy to się jakoś ze sobą łączy.;)

Żegnam uniżenie.
Spoko, zaraz wrócisz. Mentalność leminga na tym polega by drążyć tematy na których się nie zna.

Mefisto7
27-05-2014, 19:03
Chochlik - czyli jak się pogrążyć.

Baal-Melkart
27-05-2014, 19:52
Nie mamy żadnego kraju z prawdziwie wolnym rynkiem oraz pozbawionego socjalu JAK RÓWNIEŻ nie mamy kraju bez zadłużenia. Pytanie do inteligentnych czy to się jakoś ze sobą łączy.
Mamy też wzory najbardziej wolnorynkowych gospodarek na świecie. Np. taki Singapur. Z długiem publicznym na poziomie ok 105% PKB. Dla porównanie Polska - ok. 50%. Dane pochodzą z CIA World Factbook. Ale zasadniczo tak - nad długiem publicznym warto jednak panować.


Swoją drogą myślałem, że JKM nie dożyje przekroczenia progu wyborczego. Ale w końcu i jemu należy się coś od życia ;)

Zakapior-san
27-05-2014, 21:12
http://fakty.interia.pl/swiat/news-opuszcza-unie-europejska-le-pen-zada-referendum,nId,1433155
I jak się ma do tego gadka naszych szmatławców o JKM jako wstydzie dla Polski na całą Europę?

Witia
28-05-2014, 17:04
Nie mamy żadnego kraju z wolnym rynkiem i bez socjalu JAK RÓWNIEŻ nie mamy kraju bez zadłużenia. Pytanie do inteligentnych czy to się jakoś ze sobą łączy.;)

Mam pytanie - państwo wolnorynkowe mogłoby istnieć?

Barsa
28-05-2014, 18:19
Przy totalitaryzmie itp. i jego ograniczeniach tak.... w demokracji nie, a może inaczej, mogłoby do następnych wyborów.

Zakapior-san
28-05-2014, 19:11
Mam pytanie - państwo wolnorynkowe mogłoby istnieć?
To jak spytać francuza przed 1789 czy republika mogłaby istnieć;)

Witia
28-05-2014, 21:07
Przy totalitaryzmie itp. i jego ograniczeniach tak.... w demokracji nie, a może inaczej, mogłoby do następnych wyborów.

To jak spytać francuza przed 1789 czy republika mogłaby istnieć;)
Pytam dlatego, że jeżeli zastosujemy encyklopedyczną definicję wolnego rynku, jako rodzaju gospodarki rynkowej, w której wymiana dóbr i usług odbywa się w oparciu o porozumienie stron, bez ingerencji podmiotów trzecich, to wówczas prosta logika wskazuje, że chociażby taka pierdoła jak zakaz handlu w pewnych miejscach (weźmy nawet park narodowy jako przykład), czy jakikolwiek podatek bądź cło, sprawiają, że rynek staje się rynkiem regulowanym.

Jeżeli ktoś chce wolnego rynku, to znaczy że chce systemu bezpaństwowego - anarchii. To nie są moje prywatne poglądy tylko prosta analiza znaczenia pojęcia. Dlatego troszkę boli mnie jak słyszę, że na Korwina głosuje się dlatego, że on chce wprowadzić 'wolny rynek'. Jeżeli faktycznie tego chce, to albo jest oszołomem, albo nieukiem :)

Barsa
28-05-2014, 21:57
Tylko czy Korwin i głosujący na niego mówiąc/pisząc wolny rynek mają na myśli encyklopedyczną wymowę czy raczej realne znaczenie? Mimo wszystko Korwin nie jest anarchistą ani nawet do anarchokapitalisty też mu brakuję.

Zakapior-san
29-05-2014, 01:44
Genialny program z JKM:
https://www.youtube.com/watch?v=MfRA7TpyhJU

Volomir
29-05-2014, 09:48
Genialny? Raczej żenujący program. Nie wiem co to miało na celu, ocieplenie wizerunku? Bo wypadło sztucznie i te teksty o tym, żeby "nie wierzyć w to co mówią". Normalnie Macierewiczem zaleciało. Serio, z takimi przemyśleniami do dzieci? Ten człowiek chyba rzeczywiście jest chory psychicznie.

PS: polecam trochę ruszyć głową, a nie klaskać krulowi za wszystko co powie.

http://img2.repostuj.pl/20140529111209uid2518.jpg

Mefisto7
29-05-2014, 11:32
To wam się zdaje, że we wszystkim mu przyklaskujemy, bo na siłę chcecie zrobić z nas bandę oszołomów wpatrzonych w swojego wożda. A zacytowany wpis Ziemkiewicza polega na tym samym - dyskredytowaniu nas, jak to się dzieje od lewa, przez lewe prawo, do prawa + w mediach. Bronicie się przed naszym światopoglądem jedyną skuteczną drogą - robiąc z nas dzieci.

Co do cytatu Ziemkiewicza właśnie: Korwinizm opiera się na kilkudziesięciu hasłach, ale upodobaliście sobie teraz stwierdzenie, że w naszym oszołomstwie nie należy nam wierzyć na wspomnienie o przekręcaniu treści przez media. Jest tych przekrętów tak wiele, że też i tak wiele musieliśmy powiedzieć w takim tonie. NIKT z was nie skomentował mojej obrony Korwina pod względem cytatów przedwyborczych, z którą wyszedłem do Barsy. Na okrągło będziecie po nas cisnąć, że wszystko łykamy jak pelikany, nie podejmując dalszej dysputy.

Co do programu u Manna, drogi panie - to ten był ok 7 lat temu. Trzeba się trochę orientować w medialnej czasoprzestrzeni. Czego chcesz od tekstu o tym, żeby nie wierzyć w to co mówią? Przecież to było przede wszystkim o czasach komuny, krótki wtręt, żadna indoktrynacja. A jeżeli wypowiadasz się w sprawie rzetelności mediów na poziomie argumentu Macierewicza, to jesteś po prostu ślepy. Z dziećmi trzeba od małego, żeby nie wyrosły na muły wpatrzone w Panoramę. To tak pół żartem, ale co do poziomu na jaki wszedł - on jest starej daty politykiem, konserwatywnie podchodzącym do dzieci i nie cackającym się z nimi. Nie będzie im blablał. Program bardzo dobry, naprawdę nie ma się do czego przyczepić. A jeżeli z tego programiku wyniosłeś teraz i to, że miałby on być chory psychicznie, to jesteś po prostu fanatycznie/upośledzenie wręcz uprzedzony do jego osoby. (Niech zgadnę dzięki czemu...)

Zakapior-san
29-05-2014, 11:38
Genialny? Raczej żenujący program.
To taka odtrutka na szczekanie jaki to JKM zły dla kobiet i dzieci. Widzisz w takim programie przemądrzałego Kaczyńskiego albo Tuska?
Zwłaszcza tego drugiego, który "na zgodę" z licealistką, która nazwała go zdrajcą chciał jej wręczyć kwiaty, które wcześniej dostał od młodszych dzieci. Wstyd i hańba, to jest żebrak nie premier. I taki pajac reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej...

PS: polecam trochę ruszyć głową, a nie klaskać krulowi za wszystko co powie.
Jak się znajdzie na polskiej scenie ktoś bardziej wiarygodny od niego to chętnie zmienię upodobania. Póki co takiego kogoś nie ma.
Lewackie pomioty w kontrofensywie. Kiedyś krzyczeli że korwiniści siedzą tylko przed kompem, jak padło 7% to zmienili hasełka:
http://natemat.pl/104013,kuce-nowymi-moherami-czyli-jak-sie-rozpoczyna-kampania-nienawisci-wobec-wyborcow-korwin-mikkego

A tu parę wypowiedzi młodych głosujących na KNP:
http://www.polityka.pl/eurowybory/1581289,2,dlaczego-stawiam-na-janusza-korwin-mikkego-mlodzi-wyborcy-odpowiadaja.read?fb_action_ids=532556306854776&fb_action_types=og.likes&fb_ref=.U4ZhO9OIA5M.like

Volomir
29-05-2014, 11:52
To wam się zdaje, że we wszystkim mu przyklaskujemy

Może to uogólnienie, ale patrząc na to forum czy profil KNP widać coś innego. Ślepą wiarę we wszystko co Korwin mówi, a jakikolwiek głos krytyczny traktowany jest jak spisek PO itd.


A zacytowany wpis Ziemkiewicza polega na tym samym - dyskredytowaniu nas

O tym mówię, dziękuje że potwierdzasz moje słowa. Każdy głos krytyczny jest traktowany jak atak. Poza tym wstawiłem to raczej jako wątek humorystyczny, nie spinaj się tak. Inna sprawa, że patrząc na komentarze wyborców widać jednak, że trochę w tym prawdy jest;)


Korwinizm opiera się na kilkudziesięciu hasłach, ale upodobaliście sobie teraz stwierdzenie, że w naszym oszołomstwie nie należy nam wierzyć na wspomnienie o przekręcaniu treści przez media.

Ja się z Korwinem zgadzam w wielu sprawach, jednak w równie wielu się nie zgadzam. Natomiast tego kultu krula nie rozumiem i nie trawię.


Co do programu u Manna, drogi panie - to ten był ok 7 lat temu. Trzeba się trochę orientować w medialnej czasoprzestrzeni.

Drogi panie, zdaje sobie sprawę że to jest nagranie z 2007 roku. Tylko co to ma do rzeczy? Korwin wtedy i teraz gra tą samą rolę. Błazna w politycznym cyrku. Nie wiem co miał na celu ten program. Korwin się nie nadaje do rozmów z dziećmi. Jemu ciężko rozmawiać z dorosłymi a co dopiero z młodszą częścią społeczeństwa.


Czego chcesz od tekstu o tym, żeby nie wierzyć w to co mówią? Przecież to było przede wszystkim o czasach komuny, krótki wtręt, żadna indoktrynacja.

Dobrze wiem, że chodziło o komunę. Tylko co ma to dzieciom mówić? Koleś rzuca teksty jak na swoich zjazdach... Człowieku, to są dzieci!


A jeżeli wypowiadasz się w sprawie rzetelności mediów na poziomie argumentu Macierewicza, to jesteś po prostu ślepy. Z dziećmi trzeba od małego, żeby nie wyrosły na muły wpatrzone w Panoramę.

Pierwszego zdania w ogóle nie rozumiem. Druga część właśnie pokazuje indoktrynację. Serio, nauczysz dzieci, od małego, że nie ufaj władzy? Albo lepiej, jak Korwin, rzucaj jakimiś tekstami - między wierszami i dzieci na pewno dobrze na tym wyjdą. Podkreślam, to są dzieci.


A jeżeli z tego programiku wyniosłeś teraz i to, że miałby on być chory psychicznie, to jesteś po prostu fanatycznie/upośledzenie wręcz uprzedzony do jego osoby. (Niech zgadnę dzięki czemu...)

Nie, wyniosłem to z jego całokształtu. Gdzieś, pół żartem, pół serio, padło stwierdzenie, że Korwin ma Aspergera czyli taki mniejszy autyzm. Generalnie inteligentna osoba ale mająca trudności w poruszaniu się w sferze społecznej. I to jest dosyć logiczne;)

Dochodzę do wniosku, że to nie Korwin mnie przeraża. To wyborcy Korwina mnie przerażają.


Jak się znajdzie na polskiej scenie ktoś bardziej wiarygodny od niego to chętnie zmienię upodobania.

Ja nie mówię o tym żeby zmieniać upodobania. Ja mówię o tym, że trochę krytycyzmu wobec Korwina wam nie zaszkodzi.

Zakapior-san
29-05-2014, 12:11
Ja nie mówię o tym żeby zmieniać upodobania. Ja mówię o tym, że trochę krytycyzmu wobec Korwina wam nie zaszkodzi.
Osobiście z KNP wolę Dziambora, Wilka i Berkowicza od Korwina-Mikke. Mówią to samo ale mniej ciętym językiem. Zbyt cięty język i rzucanie ogólnikami, których zwykły ogłupiony przez media obywatel nie rozumie- to moje zarzuty wobec JKM.
Żeby każdemu POlitykowi można było tylko tyle zarzucić...

A tak dla czystej informacji- program wyborczy PIS- 168 stron lania wody, program wyborczy PO- 194 strony lania wody, program wyborczy KNP- pół strony konkretów.

Mefisto7
29-05-2014, 12:49
No nie nazwałbym naszego programu bardzo konkretnym, Zakapior. Nad tym trzeba popracować. Konkretny to jest program SLD np, aczkolwiek z kolei niestrawny.


Volomir, no właśnie co cię przeraża we mnie? Nie podlegam "kultowi krula". Słucham tego co mówi w dziesiątkach wywiadów i rozumiem co mówi. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale przede wszystkim nie zgadzam się z przerabianiem jego słów.

Przecież post Ziemkiewicza to JEST nieusprawiedliwiona, ofensywna, dyskredytująca nas krytyka. Twych słów w żaden sposób nie potwierdzam i słusznie się z nimi nie zgadzam. Obronę przed niesprawiedliwością nazywasz niestrawnym kultem? (Zgadzam się, że do zwolenników naszej partii przylgnęło trochę niekompetentnych bałwanów rzucających "lewacką ****ą" na każdym kroku, ale ostatnio nas wszystkich bierze się za takich.)

Co ma data do rzeczy? Ano to, iż napisałeś o tym programie: "Co to ma być? Ocieplanie wizerunku? Sztuczne." Wtedy niespecjalnie musiał cokolwiek ocieplać. Z tego wnioskuję, że niespecjalnie zdawałeś sobie sprawę z roku produkcji. A zarzut sztuczności też musiał być odniesieniem do ostatnich miesięcy. (Zresztą dziwi mnie, to że pożonglował piłeczkami jest sztuczne? CHYBA TO PROGRAM DLA DZIECI.)
Napisałem, że chodzi o inny stosunek do dzieci. Ty może podpadasz pod modne ostatnimi czasu rozklejanie się nad dzieciakami (przedstawienie w DzieńDobry TVN i śniadanie z TVP), ale on nie. I twoje podejście nie musi być lepsze. Dzięki staremu podejściu w dawniejszych czasach 16 latek był 2 x bardziej dorosły niż dzisiejsze rozpieszczone barachło. Co ma im powiedzieć? Ano to, co im powiedział. Polski język rozumieją, przedszkolaki to nie noworodki i coś im w głowach może zostanie, zaczną zadawać pytania. Ot co ma im powiedzieć.

Poza tym odniosłem wrażenie, że mówił to bardziej do Manna i widowni, niż do dzieci. No dzieci to nie jego poziom, ale to nie znaczy, że ma od ciebie bęcki dostawać. Mann go zaprosił, sam się nie zgłosił. Ma czas na wizji, którego wtedy miał prawie tyle co nic,to nie marnuje całego czasu na pieprzenie o niczym, tylko coś tam przeciśnie.

Pierwsze zdanie odnosiło się do prześmiewczego stosunku do mówienia o przekłamanych mediach. Chyba tyle wystarczy wyjaśnienia. Co do drugiegO: Hah, jaką indoktrynację? Co to ma do rzeczy? (wyjaśnij) :lol: Napisałem, że "pół żartem". (Ale co, ty z kolei nauczysz dzieci, żeby ufały władzy? Lepiej na tym wyjdą? Z której strony lepiej? Można wspomnieć o tym, że i mi nie tłuczono do głowy nieufności kiedyś i sam się z tym poznałem, ale w dzisiejszych czasach indoktrynacja medialna - robienie ludziom z mózgów papki - jest dużo bardziej ofensywna, więc nie wiem czy na starość nie będzie już za późno.)

Teraz mówisz, że wyniosłeś z całokształtu jego chorobę. Ale jednak nie taki obraz wynieść można z twojego postu: "Takie rzeczy(!!!ah straszne rzeczy) do dzieci? Ten człowiek to chyba naprawdę chory psychicznie." Trochę konsekwencji by się przydało.

PaskudnyPludrak
29-05-2014, 14:14
A co krul ma na myśli mówiąc(w wywiadzie dla proPutinowskiej agencji informacyjnej rianovosti), że marzy mu się Europa XIXw ?
Dla mnie np Europa XIXw to Europa mocarstw/imperiów i wojen, pomijam już fakt, że Polski nie było na mapach.Czy mam też przez to rozumieć,że przeciętnym ludziom(nie arystokracji) w tej XIXw Europie żyło się tak dobrze(lepiej niż dziś) i opływali w dostatki ?

Mefisto7
29-05-2014, 14:33
Masz rozumieć to, że właśnie tamten system mu się podobał. Tyle. Mówimy tu o całym przekroju panujących wówczas zasad, z których bardzo wiele było o wiele lepszych niż dzisiaj. Niemniej nie wszystko było dobre, wiadomo. Akurat hasło mocarstw/imperiów i wojen zamieniłbym na cechę zupełnie innej treści. To, że Polski nie było na mapach, nie ma znaczenia. Przecież chodzi mu nie o to konkretnie, że chciałby dokładnie żyć w XIXw. znanej historii tylko chciałby tamtego systemu panujących zasad.

(Przedsiębiorcy - mniejsi, więksi... handlowcy to nie arystokracja, a było im dobrze. ;) ) Chcemy odwołać się do korzeni potężnej Europy, a nie koniecznie stworzyć dokładnie tamtą rzeczywistość. (Może Korwin chce, nie wiem, ale Korwin to nie cała rzesza wolnościowców) Ja się np nie zgadzam z poglądem Korwina dot. wyrzucenia Kodeksu Pracy. Takie coś jak urlop to bardzo dobra zdobycz i człowiek powinien mieć do niego najświętsze prawo.

PaskudnyPludrak
29-05-2014, 14:40
Masz rozumieć to, że właśnie tamten system mu się podobał. Tyle. Mówimy tu o całym przekroju panujących wówczas zasad, z których bardzo wiele było o wiele lepszych niż dzisiaj. Niemniej nie wszystko było dobre, wiadomo. Akurat hasło mocarstw/imperiów i wojen zamieniłbym na cechę zupełnie innej treści. To, że Polski nie było na mapach, nie ma znaczenia. Przecież chodzi mu nie o to konkretnie, że chciałby dokładnie żyć w XIXw. znanej historii tylko chciałby tamtego systemu panujących zasad.


Tylko, że ten system prowadził m.in do licznych wojen, a dla tych słabych nie było miejsca na mapie.Mam przez to rozumieć, że Polska dziś jest na tyle silnym państwem, że śmiało da sobie radę w takich warunkach ?tym bardziej w obliczu tak potężnych sąsiadów(również prowadzących politykę rodem z XIXw).
A ponoć historia jest nauczycielką życia.

Mefisto7
29-05-2014, 14:54
Czy mamy na myśli system współpracy międzynarodowej? Europejskie kraje dorosły po prostu do tego, żeby ze sobą nie wojować. Niepotrzebna nam na pewno autorytarna Unia Europejska. Narody wiedzą, że istnieje potrzeba czasowych sojuszy w razie zagrożenia, więc Rosji się nie bój, tylko trzeba nam silnych i wolnych państw. Brak UE, nie oznacza np: nierozszerzenia zasad paktu NATO dla chętnych (mówię o zmianie zapisu o "pomocy jaką uzna się za stosowną" np: na bezzwłoczne wprowadzenie swojej armii do pomocy sojusznikowi). Prosta umowa między wolnymi narodami, nic narzuconego.
Polska ma potencjał bycia silnym państwem, szczególnie w sprawach wojskowych, historia się kłania. Tylko dajcie się nam wzbogacić, kosztem "zdychania nierobów na ulicach" i "wywieszania złodziei". Rachunek korzyści i strat do własnej interpretacji.

To konflikt światopoglądów, tego się nie pogodzi.

Volomir
29-05-2014, 15:05
Volomir, no właśnie co cię przeraża we mnie?

Generalnie przeraża mnie to jak nie widzisz tego co piszesz. Bo:


Nie podlegam "kultowi krula".

Właśnie jesteś doskonałym przykładem kultu krula. O ile Zakapior formułuje jakieś wnioski, tak Ty wietrzysz spiski i "łykasz" wszystko co od Korwina pochodzi.


Przecież post Ziemkiewicza to JEST nieusprawiedliwiona, ofensywna, dyskredytująca nas krytyka.

Chociażby to. Zwykły, ironiczny tekst Ziemkiewicza rozbijasz na NIEUSPRAWIEDLIWIONĄ, OFENSYWNĄ, DYSKREDYTUJĄCA KRYTYKĘ... Serio? Chyba nie da się tego bardziej wyolbrzymić.


"Co to ma być? Ocieplanie wizerunku? Sztuczne." Wtedy niespecjalnie musiał cokolwiek ocieplać.

Jak to nie? Przecież on od lat kandyduje w różnych wyborach i od lat jest uznawany za błazna, i również od lat znany jest ze swoich dziwacznych wypowiedzi. Także jak najbardziej mogła to być próba ocieplenia wizerunku albo kolejna próba pokazania się w mediach. Sam nie wiem co gorsze.


Ty może podpadasz pod modne ostatnimi czasu rozklejanie się nad dzieciakami (przedstawienie w DzieńDobry TVN i śniadanie z TVP), ale on nie. I twoje podejście nie musi być lepsze. Dzięki staremu podejściu w dawniejszych czasach 16 latek był 2 x bardziej dorosły niż dzisiejsze rozpieszczone barachło. Co ma im powiedzieć? Ano to, co im powiedział. Polski język rozumieją, przedszkolaki to nie noworodki i coś im w głowach może zostanie, zaczną zadawać pytania. Ot co ma im powiedzieć.

Tylko to nie są 16 latkowie, to nie nastolatki, to są dzieci. Tu nie chodzi o zabawę w rozklejanie się nad nimi czy jakieś bezstresowe wychowanie, które zaraz się tutaj pojawi. One powinny cieszyć się dzieciństwem, bawić się, uczyć szacunku wobec innych itd. A nie słuchać szalonego pana z muszką o tym, że władza kłamie... To zabrzmiało jak spotkanie z guru sekty.


Pierwsze zdanie odnosiło się do prześmiewczego stosunku do mówienia o przekłamanych mediach. Chyba tyle wystarczy wyjaśnienia. Co do drugiegO: Hah, jaką indoktrynację? Co to ma do rzeczy? (wyjaśnij) :lol: Napisałem, że "pół żartem". (Ale co, ty z kolei nauczysz dzieci, żeby ufały władzy? Lepiej na tym wyjdą? Z której strony lepiej? Można wspomnieć o tym, że i mi nie tłuczono do głowy nieufności kiedyś i sam się z tym poznałem, ale w dzisiejszych czasach indoktrynacja medialna - robienie ludziom z mózgów papki - jest dużo bardziej ofensywna, więc nie wiem czy na starość nie będzie już za późno.)

A to powinno do łapu capu trafić. Mam nadzieję, że zmienisz podejście jak przyjdzie Ci wychowywać własne dzieci.


Teraz mówisz, że wyniosłeś z całokształtu jego chorobę. Ale jednak nie taki obraz wynieść można z twojego postu: "Takie rzeczy(!!!ah straszne rzeczy) do dzieci? Ten człowiek to chyba naprawdę chory psychicznie." Trochę konsekwencji by się przydało.

Eee? Ale o co Ci chodzi? Serio, mam wypisywać wszystkie bzdury które Korwin powiedział w swojej karierze? Komentowałem konkretny link i do niego konkretnie się odniosłem. Gdzie tu niekonsekwencja? Chyba nie wiesz co to słowo oznacza.

PaskudnyPludrak
29-05-2014, 15:22
Europejskie kraje dorosły po prostu do tego, żeby ze sobą nie wojować.

Oj nie byłbym tego taki pewien.

Narody wiedzą, że istnieje potrzeba czasowych sojuszy w razie zagrożenia, więc Rosji się nie bój,

Proszę Cię, ile są warte takie sojusze mieliśmy okazję się przekonać w 1939r. Poza tym gdyby Europa dziś rzeczywiście rządziła się XIXw prawami to nie tylko Rosji musielibyśmy się obawiać a i innego potężnego sąsiada z drugiej strony, bo nie wiem skąd założenie, że ten byłby nam przychylny i przyjazny skoro sam prowadziłby typowo imperialną politykę rodem z XIXw :)

Mefisto7
29-05-2014, 15:23
VOLOMIR:
Zacznę od końca: Nie. Właśnie o to chodzi, że nie rozmawiamy o wszystkich wypowiedziach Korwina, a o jednym programie, z którego powziąłeś wniosek o "jednak istniejącym jego oszołomstwie". Dlaczego tak można wywnioskować - jest u góry - a więc wyniosłeś jego oszołomstwo ze spokojnego programiku, w którym dał malusieńki jednozdaniowy wtręt o komunie, naprawdę niekontrowersyjny i niebałamutny. Jak kogoś się bać, to właśnie takich jak ty. Z murzynka na opakowaniu margaryny "Palma" robią rasizm.

Jeśli uważasz, że paranoicznie węszę spiski, to ty jesteś ślepy i już o tym mówiłem. Co łykam? Powyżej masz, czego m.in nie łykam, w odpowiedzi dla Pludraka. Ale wygodnie było to ominąć, żeby mi dosadzić. Czekam: Co łykam? Przykłady proszę. Ja w odpowiedzi na te przedwyborcze cytaty dałem argumentację obronną, na którą nikt nie odpowiedział, nie dowiódł, że łykam. Słucham?

Czytałem ostatnio trochę "Do Rzeczy", tak samo jak i widziałem tę masę jadu o jednej treści: "To nieświadome dzieci" i z całą stanowczością mogę nie brać postu Ziemkiewicza jako żartobliwego. Nie taki jest jego wydźwięk, widząc co się dzieje na całym plenum komentarzy politycznych. Nieusprawiedliwiona - jest przecież, właśnie się przed tym bronię, Ofensywna - bo ma na celu nas atakować, tak jak wszyscy to robią (Celiński -"ludzie, których jedynym zajęciem jest prawdopodobnie siedzenie na ławce i picie piwa"), Dyskredytująca - no przecież właśnie nas poniża. To przepraszam bardzo - na co miałem rozbić ten "ironiczny" post?

Panie. Wtedy on prawie w mediach nie istniał. Porównywanie jego ówczesnego medialnego wydźwięku do dzisiejszego jest po prostu niepoważne. Co jest złego w chęci pokazania się w mediach i promowania swoich tez? Jak inaczej trafić do szerszej publiki i ją do siebie przekonać? No jak? Wszyscy tak robią, ale to do Korwina najlepiej się przyj*bać.

16 latków podałem jako przykład. Myślałem, że to oczywiste. Kiedyś traktowało się dzieci inaczej na każdym szczeblu wieku. Jeszcze raz: To nie był 20 minutowy wykład o kłamstwach władzy, a jedno zdanie! Kto jak kto, ale to nie ja już jestem paranoikiem w tym momencie.

Na pewno wiesz, jak wyglądają skutki mówienia małym dzieciom, żeby nie ufały władzy... Oj na pewno. Obaj opieramy się na przypuszczeniach.

PLUDRAK:

Masz swoje przypuszczenia, ja swoje. Sojusz w 39tym wyglądał jak wyglądał, ale sojusz RPI, Niemiec i Austrii przeciw Imperium Osmańskiemu za Sobieskiego już inaczej. Narody środkowej Europy będą wiedzieć, że jak padnie Rosji na kolana jedno z państw bez innych pomocy, to będą padać następne.
No i właśnie: Myślę, że przed-unijna Rada Europy czy ONZ mogą sobie spokojnie dać radę z powstrzymaniem wojny. Narody wyewoluowały. Moim zdaniem oczywiście.

Witia
29-05-2014, 16:08
Masz rozumieć to, że właśnie tamten system mu się podobał. Tyle. Mówimy tu o całym przekroju panujących wówczas zasad, z których bardzo wiele było o wiele lepszych niż dzisiaj. Niemniej nie wszystko było dobre, wiadomo. Akurat hasło mocarstw/imperiów i wojen zamieniłbym na cechę zupełnie innej treści. To, że Polski nie było na mapach, nie ma znaczenia. Przecież chodzi mu nie o to konkretnie, że chciałby dokładnie żyć w XIXw. znanej historii tylko chciałby tamtego systemu panujących zasad.

(Przedsiębiorcy - mniejsi, więksi... handlowcy to nie arystokracja, a było im dobrze. ;) ) Chcemy odwołać się do korzeni potężnej Europy, a nie koniecznie stworzyć dokładnie tamtą rzeczywistość. (Może Korwin chce, nie wiem, ale Korwin to nie cała rzesza wolnościowców) Ja się np nie zgadzam z poglądem Korwina dot. wyrzucenia Kodeksu Pracy. Takie coś jak urlop to bardzo dobra zdobycz i człowiek powinien mieć do niego najświętsze prawo.

O to to to...
Na tym polega wasz problem, że podobnie jak fundamentaliści islamscy, chcecie przywrócenia pierwotnych zasad ideowych przy całkowitym oderwaniu od kontekstu historycznego i wszelkich realiów społeczno-ekonomicznych. Nie można przywrócić 'korzeni potężnej Europy' bez przywrócenia ogólnego stanu, który w danych czasach panował. To, że Europa wyglądała w XIX wieku w pewien konkretny sposób WYNIKA z tego, jaką politykę wówczas prowadzono, jakie zasady wyznawano. Wam się wydaje, że można wypchać rzeczywistość jedynie pozytywnymi skutkami pewnych rozwiązań, a stowarzyszone z nimi negatywy się rozpłyną. Tutaj leży właśnie infantylność JKM, KNP i kilku innych skrótów - w nierozumieniu, że idee odchodzą w niepamięć i są zastępowane innymi nie z powodu spisku żydów i masonów, lecz z powodu zmiany realiów. Jeżeli ktoś myśli, że lepiej byłoby zlikwidować NFZ i że ludzi w prywatnych klinikach i na prywatnych ubezpieczeniach będzie stać na chociażby 10% zabiegów gwarantowanych obecnie przez NFZ, to bez podania konkretów ekonomicznych jest to zwykła demagogia i populizm gorszy niż ten Leppera i Giertycha. Bo gadanina Korwina, że 'wystarczy zlikwidować, wystarczy wyrzucić, wystarczy zamknąć', jest gadaniną naprawdę prymitywną i trudno w jakikolwiek sposób tego bronić...

A tak już całkiem z innej strony, podstawowy powód dla którego nie zagłosuję na JKM polega na tym, że JKM jako skrajny liberał prezentuje wartości wprost przeciwne wartościom republikańskim, które według mnie są istotą silnego państwa i społeczeństwa. Ale to już temat o prywatnych opiniach i poglądach.

Mefisto7
29-05-2014, 20:56
Dobra, masz mnie - po prostu ja osobiście jestem skłonny te "negatywne" skutki także przyjąć. W zawoalowany sposób chciałem przekazać to zdaniem o zmianie negatywnego hasła imperiów i wojen na inne. Ale nie będziemy na ten temat rozmawiać, bo to kwestia światopoglądu - już bardzo wewnętrznego. Wy uważacie tamtą Europę za barbarzyńską, ja nie. To by było na tyle.

Pewnie, że idee przodujące się zmieniają. Czy ktoś temu przeczy? Jednocześnie zawsze występują zwolennicy innych, jak to masz i obecnie, którzy jak najbardziej w demokracji legitymowani są do ich głoszenia i prób przekonywania innych (TAK, nie zgadzam się z Korwinem co do likwidacji demokracji, aczkolwiek trzeba ją zmienić.). Idee zmieniają się - jestem szczerze przekonany, że jeszcze wrócimy do idei z XIXw. Jak ktoś czytał "Tango" Mrożka to wie o co chodzi.

"Populizm" to ostatnio częste słowo używane przez naszych przeciwników. Ale chyba zapominają, iż oznacza ono głoszenie bardzo popularnych haseł, które większość poprze. W naszym przypadku jest odwrotnie. Większość gumochłonów sprzed TV ma sraczkę ze strachu, gdy słyszy o naszych postulatach. Każdego trzeba przekonywać i wyjaśniać. Dlatego nie jest to "populizm".
Gadanina Korwina odnośnie zamykania i wyrzucania wywodzi się przecie z potężnego liberalizmu, który uznaje oto, że ludzie swoją działalnością sami wszystko ustalają - bardziej dosadnie - "samo się robi". Uznawanie, że ludzie są nieodpowiedzialni i "musimy za nich" jest tego wrogiem. I przecież nie brak temu podstaw. Nie od czapy na przedmiocie "ekonomia" na każdym sensowniejszym kierunku jednej z polskich uczelni uczy się na jednej z pierwszych lekcji o Polsce i UE jako domenie gospodarki planowanej - reglamentacyjno - koncesyjnej, opluwa się ten system, następnie przechodzi do wychwalania wolnego rynku - właśnie w takich słowach, w jakich mówi o nich Korwin.

Likwidacja NFZu - Idzie za tym przekonanie, że jego brak stworzy ogromną konkurencyjność prywatnych placówek, a za tym zmniejszenie cen. Prawo popytu i podaży, więc konkretnych liczb ci nie podam. Obecnie u prywatnych jest tak drogo przez istnienie państwowej - "darmowej" - służby zdrowia. Poza tym - przecież nasza partia ma założenia dość egoistyczne - więc w zasadzie gówno nas obchodzą ci co leczą się częściej. Każdy płaci sobie w zależności od stanu zdrowia. Jak ktoś chce pomagać, to pomaga.(I znowu światopogląd się włączy)
Obecny publiczno - prywatny system zdrowia królestwa "limitów" i buractwa to największe szambo jakie stworzono. Guza się wycina, a nie prosi o mniejszą upierdliwość.

Gajusz Mariusz
29-05-2014, 21:02
Panowie, weźcie duży oddech. Wy tu sobie skaczecie do oczu, a oni często gdy gasną kamery prosto na wódkę idą. Oczywiście nie wszyscy. Ale mimo wszystko. I trochę lżej ze słownictwem, bo przyleci Ban Hammer;).

Zakapior-san
30-05-2014, 04:38
No wreszcie naczelny POpulista Pludrak się zjawił. Mam nadzieję, że nie czmychnie i będzie kogo masakrować. No to zaczynamy:

Proszę Cię, ile są warte takie sojusze mieliśmy okazję się przekonać w 1939r.
Nie tak dawno broniłeś NATO a jak okazuje się daje nam jeszcze mniejsze gwarancje niż sojusz z 1939:clap:

No i właśnie: Myślę, że przed-unijna Rada Europy czy ONZ mogą sobie spokojnie dać radę z powstrzymaniem wojny. Narody wyewoluowały. Moim zdaniem oczywiście.
O sile ONZ przekonaliśmy się raptem kilka tygodni temu gdy KAŻDA rezolucja potępiająca aneksję Krymu została zablokowana przez liberum veto Rosji. Ta instytucja ma taką siłę wpływu na kraje rozbójnicze jak Liga Narodów przed wojną. Za to bardzo skutecznie popiera LGBT i innych wariatów. Gratuluję autorytetów.

Witia
30-05-2014, 08:57
Mefisto7

Wiem, jak słusznie stwierdziłeś, że to pytanie dotknie znów indywidualnych odczuć i przekonań, ale powiedz mi, czy naprawdę uważasz, że system kapitalistyczny z XIX wieku, w którym realnie znacząca większość klasy robotniczej żyła w warunkach podobnych do świń w chlewie, jest czymkolwiek szczytnym? Ja rozumiem, że tamte czasy to również wzrost dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej, zwiększanie standardu życia, itd., ale tak naprawdę zapewnienie ludziom pewnego minimum i pewnych podstawowych środków do prowadzenia normalnego życia nastąpiło w wyniku nacisku myśli socjalistycznych i demokratycznych. Gdyby nie one, to ten wzrost by następował, ale jego jedynymi (albo prawie jedynymi) beneficjentami była by w dalszym ciągu klasa panów i przedsiębiorców.

Odnośnie NFZu, nie jestem ekonomistą, ale na moją logikę prawo popytu i podaży to jedno, a ceny środków wymaganych do przeprowadzenia danego działania to drugie. Nikt normalny nie kłóci się z ekonomią, nikt normalny (poza wyjątkami) nie twierdzi że ekonomia lewicowa ma jakikolwiek sens, ale odpowiedz mi na pytanie - co z tego, że wzrośnie ilość prywatnych ubezpieczycieli, skoro ceny ogólnie rozumianych środków do przeprowadzania operacji czy ogólnie koszty hospitalizacji pacjentów pozostaną niezmienne? Kiedyś znalazłem dane o kosztach operacji wyrostka. Dwa lata temu NFZ płacił szpitalom za taką operację 3500zł, natomiast średnia cena w prywatnych klinikach wynosiła około 3300zł. Przykład pierwszy z brzegu. O ile to akurat zabieg 'tani', o tyle poważne operacje to już stawki idące w dziesiątki setki tysięcy złotych. Powiedz mi - w jaki sposób przy wzroście ilości ubezpieczycieli, a co za tym idzie rozdrobnieniu kapitału pomiędzy nich (bo w przypadku NFZu jest to tak naprawde jedna, ogromna pula pieniędzy), i przy założeniu że ceny środków medycznych jednak będą podobne (no chyba że ktoś mi wytłumaczy w jaki sposób mogą spaść), będzie można doprowadzić do obniżenia cen konkretnych zabiegów? bo jak dla mnie to logiczną konsekwencją powyższego będzie własnie wzrost cen, czasami do tego stopnia, że część usług będzie poza realnym zasięgiem większości pakietów medycznych.
Jak już powiedziałem, nie jestem ekonomistą, ale hasło 'wzrost konkurencyjności = spadek cen', jest absurdalne i można je podważyć setkami konkretnych przykładów ekonomicznych. Jak na osiedlu wybudują trzy nowe sklepy to dziwnym trafem nie powoduje to spadku cen żywności - ot kolejny z brzegu przykład.

I jeszcze na koniec odnośnie idei Korwinistycznych. Twierdzenie, że ludzie radzą sobie lepiej sami, niż w grupie (a do tego sprowadza się skrajny liberalizm) jest po prostu historycznym, socjologicznym, i każdym innym, absurdem. Ta teza po prostu upada sama w chwili w której ktoś otwiera podręcznik do historii. Liberalizm rozumiany w ten sposób jest drogą do upadku i zidiocenia społeczeństwa. Jeżeli ktoś twierdzi, że rodzic sam wie jak ma uczyć swoje dziecko, że najlepiej jakby jeszcze robił to sam w domu według własnych poglądów, to mielibyśmy społeczeństwo socjopatów, głupków i fanatyków. To jest po prostu nieracjonalne.


Zakapior

Nie tak dawno broniłeś NATO a jak okazuje się daje nam jeszcze mniejsze gwarancje niż sojusz z 1939
Mogę prosić o argumentację tej jakże odważnej tezy?

PaskudnyPludrak
30-05-2014, 10:30
Mam nadzieję, że nie czmychnie i będzie kogo masakrować. No to zaczynamy:



Tak już wszyscy wiedzą, że istny z Ciebie masakrator(samozwańczy),w ogóle sami masakratorzy w tym KNP, jak ten co posmyrał(zmasakrował) Miecugowa i Kelthuz śpiewający pieśni pochwalne na cześć krula i wolnego rynku, do nich jeszcze Ci daleko, krul jest z was dumny. Koń by się uśmiał :lol2:



Nie tak dawno broniłeś NATO a jak okazuje się daje nam jeszcze mniejsze gwarancje niż sojusz z 1939:clap:


Hmm, kiedy ja broniłem NATO ? choć nie powiem, żebym był do niego jakoś sceptycznie nastawiony, ale 100% pewności co do jakości tego sojuszu nie mam.Poza tym skoro krul masakrator kulfon mówi,że marzy mu się XIXw Europa to skąd pomysł, że NATO by w ogóle jeszcze istniało ?

Zakapior-san
30-05-2014, 15:51
Mogę prosić o argumentację tej jakże odważnej tezy?
Proszę bardzo:
Sojusz polsko-francuski zakładał, że w przypadku ataku na jedną ze stron, drugi sojusznik automatycznie wypowie wojnę agresorowi i w miarę swoich sił i środków wspomoże zaatakowanego. Układ ten zakładał pomoc militarną w ciągu 14 dni od daty wypowiedzenia wojny. Analogiczny sojusz w sierpniu 1939 r. Polska zawarła z Wielką Brytanią.
Tymczasem artykuł 5 traktatu północnoatlantyckiego mówi:
Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej.


Elementy o które mi chodzi celowo pogrubiłem.
1. Sojusz z 1939 zakładał obligatoryjne (automatyczne) wypowiedzenie wojny agresorowi przez sojuszników, tymczasem NATO wypowiedzenie wojny uznaje za decyzję autonomiczną każdego kraju członkowskiego, który jest jedynie zobligowany do działania. Działanie to może być militarne ale nie musi, może np. przybrać formę noty dyplomatycznej, embarga handlowego lub wysłania obserwatorów.
2. Sojusz z 1939 zakładał udzielenie pomocy militarnej w ciągu 14 dni od momentu wypowiedzenia wojny, NATO zakłada podjęcie działań przez sojuszników "niezwłocznie". Dla jednych termin "niezwłocznie" będzie oznaczać godzinę, dla drugich miesiąc zakładając, że "niezwłocznie" oznacza czas potrzebny do uzyskania pełnej gotowości bojowej armii. Jeszcze jak się zaczną zastanawiać czy tyle i tyle czołgów czy samolotów to agresja czy prowokacja a może tylko "eksport terroryzmu"...

Jak widać z paktu obronnego z 1939 roku bije konkretami, z paktu NATO ogólnikami i niedopowiedzeniami. Zbędne jest chyba pytanie, którą formułę paktu obronnego wolałbym mieć dla swojego kraju;)

Pragnę też przypomnieć, że zarówno Francja jak i GB wywiązały się ze swych zobowiązań- wypowiedziały wojnę 3 września a Francja już 7 września rozpoczęła ofensywę w zagłębiu Saary (zgodnie z traktatem miała zrobić to najpóźniej 3+14 czyli 17 września). Oczywiście zrobiła to zbyt małymi siłami ale jednak (w pakcie nie było powiedziane jakie siły mają wejść do akcji). GB jako że miała słabą armię lądową rozpoczęła blokadę morską Niemiec oraz już 4 września wysłała konwój ze sprzętem do Gdyni. Konwój ten zawrócił na wieść o odcięciu "korytarza pomorskiego" od reszty kraju.
Jak zachowałyby się kraje NATO w sytuacji realnej agresji ciężko powiedzieć (w czasie ataku Argentyny na brytyjskie Falklandy nie udzielono GB żadnej pomocy) natomiast sama treść paktu daje dużo do myślenia już abstrahując od takich czynników jak opinia publiczna czy panująca w Europie dekadencja i lewacka doktryna "życie ludzkie jest najważniejsze". Co ciekawe w pakcie NATO również nie jest podana ilość i jakość ewentualnej pomocy więc dany kraj może wysłać jakąś mizerną eskadrę myśliwców, pluton czołgów czy inne wykręcenie się sianem i już uznajemy, że pomoc została udzielona.
Generalnie według mnie zachód znowu nie chciałby "umierać za Gdańsk".

Poza tym skoro krul masakrator kulfon mówi,że marzy mu się XIXw Europa to skąd pomysł, że NATO by w ogóle jeszcze istniało ?
Troglodytę poznaje się po tym, że bierze każdą wypowiedź dosłownie, nie rozróżniając takich środków stylistycznych jak porównania, ironie, metafory.
Z XIX wiekiem chodziło oczywiście o powrót zdrowych zasad współżycia społecznego z tego okresu a nie dosłownie tamtych granic, tamtych sojuszy czy tamtego poziomu rozwoju technicznego. Nie dziwię się że Korwinowi pludraki i inne lemingi zarzucają nienawiść do niepełnosprawnych i kobiet, skoro tak samo dosłownie jak i bezmyślnie przyjmują jego wypowiedzi. Ale trudno, ludzie głupi też są potrzebni w społeczeństwie inaczej kto głosowałby na PO-PIS:D

PaskudnyPludrak
30-05-2014, 16:31
Z XIX wiekiem chodziło oczywiście o powrót zdrowych zasad współżycia społecznego z tego okresu a nie dosłownie tamtych granic, tamtych sojuszy czy tamtego poziomu rozwoju technicznego.
No co Ty powiesz ? dziękuję, że mnie uświadomiłeś :lol2: kabaret. Witia w jednym z postów wystarczająco rozprawił się z tą utopią.

Nie dziwię się że Korwinowi pludraki i inne lemingi zarzucają nienawiść do niepełnosprawnych i kobiet....


A gdzie ja zarzucałem kulfonowi nienawiść do kobiet i niepełnosprawnych ? już Ci się wszystko pląta z tych emocji Zakapiorku, ochłoń trochę, nie gorączkuj się tak.

Baal-Melkart
30-05-2014, 21:08
Jak widać z paktu obronnego z 1939 roku bije konkretami, z paktu NATO ogólnikami i niedopowiedzeniami. Zbędne jest chyba pytanie, którą formułę paktu obronnego wolałbym mieć dla swojego kraju;)
Nie o formułę chodzi, bo papier przyjmie wszystko, tylko o lojalność sojuszników. To raczej trudno zmierzyć.


Jak zachowałyby się kraje NATO w sytuacji realnej agresji ciężko powiedzieć
Na Afganistan ruszyły jak jeden mąż ;)

Witia
30-05-2014, 21:54
Zakapiorze

Sojusz z 39 roku zakładał wiele rzeczy. Zakładał min. że Polacy będą w stanie utrzymać się przez bodaj 6 miesięcy (mało tego, to była deklaracja ze strony polskiego sztabu). Francuzi w pierwszych dniach działali zgodnie z planem, wraz z rozpoczęciem mobilizacji część wojsk nad granicą rozpoczęła osiąganie pozycji wyjściowych. Szlag trafił wszystko w sytuacji, w której zamiast po 6 miesiącach nasza armia była 5 dnia kampanii w operacyjnej rozsypce. Ale to temat na inną rozmowę.
W każdym razie... nie oceniałbym wiarygodności obu sojuszy jedynie w oparciu o zapis na papierze. Dzisiejsze NATO ma nieco inną charakterystykę niż przedwojenne sojusze trzech państw na krzyż. Oczywiście Twój argument, ze względu na siłę źródeł i tak będzie lepszy, ale mimo wszystko nie wiem czy jest sens twierdzić z taką pewnością, że NATO daje gorsze gwarancje niż pakt z Francją. Nawet Rosja wie że nie może sobie pozwolić na taką śmiałość w kierunku państw członkowskich. To co stało się na Ukrainie jest naturalną konsekwencją realnej polityki Moskwy, nie można na podstawie tych wydarzeń tworzyć indukcyjnych wniosków.

I jeszcze jedno - jeżeli tylko chcesz możesz śmiało odpowiadać na fragmenty skierowane do Mefista :) W końcu reprezentujesz 'jego stronę'. Tak więc zapraszam.

Barsa
31-05-2014, 11:39
Jeżeli ktoś twierdzi, że rodzic sam wie jak ma uczyć swoje dziecko, że najlepiej jakby jeszcze robił to sam w domu według własnych poglądów

Masz po dużej części rację... ale tak samo jak dziecko nie jest "własnością" rodzica, tym bardziej nie jest własnością państwa i ja np. nie chciałbym mieć w PL ani Szwecji, ani jakiegoś Pakistanu...

Bronti
31-05-2014, 16:33
https://www.youtube.com/watch?v=qC3noaJ_l0U

Słowo na k w ustach Korwina brzmi tak dostojnie... :D

Zakapior-san
31-05-2014, 17:46
Sojusz z 39 roku zakładał wiele rzeczy. Zakładał min. że Polacy będą w stanie utrzymać się przez bodaj 6 miesięcy (mało tego, to była deklaracja ze strony polskiego sztabu). Francuzi w pierwszych dniach działali zgodnie z planem, wraz z rozpoczęciem mobilizacji część wojsk nad granicą rozpoczęła osiąganie pozycji wyjściowych. Szlag trafił wszystko w sytuacji, w której zamiast po 6 miesiącach nasza armia była 5 dnia kampanii w operacyjnej rozsypce. Ale to temat na inną rozmowę.
W każdym razie... nie oceniałbym wiarygodności obu sojuszy jedynie w oparciu o zapis na papierze. Dzisiejsze NATO ma nieco inną charakterystykę niż przedwojenne sojusze trzech państw na krzyż. Oczywiście Twój argument, ze względu na siłę źródeł i tak będzie lepszy, ale mimo wszystko nie wiem czy jest sens twierdzić z taką pewnością, że NATO daje gorsze gwarancje niż pakt z Francją. Nawet Rosja wie że nie może sobie pozwolić na taką śmiałość w kierunku państw członkowskich. To co stało się na Ukrainie jest naturalną konsekwencją realnej polityki Moskwy, nie można na podstawie tych wydarzeń tworzyć indukcyjnych wniosków.

Reasumując- ze względu na samą treść aktów sojuszy, sojusz z 1939 był lepszy. Oczywiście nie twierdzę, że teraz zostawiono by nas na pastwę losu. Sam fakt należenia do NATO pełni już dużą rolę odstraszającą potencjalnego agresora bo co w sytuacji gdy jednak sojusznicy pomogą z całą stanowczością? Inna sprawa, że teraz całkowicie zmieniły się realia wojen i dany agresor może zostać zmasakrowany pociskami nuklearnymi odpalonymi z orbity okołoziemskiej.

Bronti
https://www.youtube.com/watch?v=qC3noaJ_l0U

Słowo na k w ustach Korwina brzmi tak dostojnie...


Byłem na tym wiecu w Rzeszowie, zebrały się tysiące ludzi i trzeba było wyjść z sali na zewnątrz:D Jak się posłuchało całego przemówienia JKM to słowo na k.... było wręcz za słabe na to co wyprawiają eurobiurwy. Generalnie Korwin przemawiał z taką charyzmą, że na kilometr widać iż jest człowiekiem ideowym a nie karierowiczem jak inni POlitycy.
A tu całe wystąpienie:
https://www.youtube.com/watch?v=s7K9mWWEcQw

Mefisto7
02-06-2014, 19:29
Mefisto7

Wiem, jak słusznie stwierdziłeś, że to pytanie dotknie znów indywidualnych odczuć i przekonań, ale powiedz mi, czy naprawdę uważasz, że system kapitalistyczny z XIX wieku, w którym realnie znacząca większość klasy robotniczej żyła w warunkach podobnych do świń w chlewie, jest czymkolwiek szczytnym? Ja rozumiem, że tamte czasy to również wzrost dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej, zwiększanie standardu życia, itd., ale tak naprawdę zapewnienie ludziom pewnego minimum i pewnych podstawowych środków do prowadzenia normalnego życia nastąpiło w wyniku nacisku myśli socjalistycznych i demokratycznych. Gdyby nie one, to ten wzrost by następował, ale jego jedynymi (albo prawie jedynymi) beneficjentami była by w dalszym ciągu klasa panów i przedsiębiorców.

Nie jest niczym szczytnym, ale było to konieczne, a nosiło to za sobą pewne cechy korzystne, które trudno mi obecnie usłownić. Dlatego mówiłem o tym, iż Kodeks Pracy nie powinien zostać całkowicie wyrzucany. Płaca minimalna owszem - powinna zostać zniesiona (czekam na dyskusję, na pewno się pojawi), ale już takie prawo do urlopu nie. Te niewątpliwie zasługi ruchów socjalistycznych można udekorować. Los robotników w XIXw. może na obecną chwilę wydawać się makabryczny, jednakowoż robotnik utrzymywał tę żonę i kilkoro dzieciaków. Ze wsi do miast garnęły się z ochotą całe stada ludności, a że warunki jakie były takie były- oczywiście nie powiem, że żyli jak w niebie, o nie, ale to kwestia czasów. Te się zmieniły i warunki będą inne. Socjal na zachodzie wygląda dobrze, bo mieli czas się nabogacić. Nasz kraj wymaga wzbogacenia. Obecny rozwój jest śmieszny. Walnąłem tu paroma dużymi ogólnikami - sprawę można rozwinąć szczegółowo co do stosunków gospodarczych między ludźmi, ale to wymaga dłuższej dyskusji i konfliktu opinii + pytań. Przy okazji mam nadzieję, że obraz robotników nie wypływa tu z filmu "Ziemia Obiecana".


Odnośnie NFZu, nie jestem ekonomistą, ale na moją logikę prawo popytu i podaży to jedno, a ceny środków wymaganych do przeprowadzenia danego działania to drugie. Nikt normalny nie kłóci się z ekonomią, nikt normalny (poza wyjątkami) nie twierdzi że ekonomia lewicowa ma jakikolwiek sens, ale odpowiedz mi na pytanie - co z tego, że wzrośnie ilość prywatnych ubezpieczycieli, skoro ceny ogólnie rozumianych środków do przeprowadzania operacji czy ogólnie koszty hospitalizacji pacjentów pozostaną niezmienne? Kiedyś znalazłem dane o kosztach operacji wyrostka. Dwa lata temu NFZ płacił szpitalom za taką operację 3500zł, natomiast średnia cena w prywatnych klinikach wynosiła około 3300zł. Przykład pierwszy z brzegu. O ile to akurat zabieg 'tani', o tyle poważne operacje to już stawki idące w dziesiątki setki tysięcy złotych. Powiedz mi - w jaki sposób przy wzroście ilości ubezpieczycieli, a co za tym idzie rozdrobnieniu kapitału pomiędzy nich (bo w przypadku NFZu jest to tak naprawde jedna, ogromna pula pieniędzy), i przy założeniu że ceny środków medycznych jednak będą podobne (no chyba że ktoś mi wytłumaczy w jaki sposób mogą spaść), będzie można doprowadzić do obniżenia cen konkretnych zabiegów? bo jak dla mnie to logiczną konsekwencją powyższego będzie własnie wzrost cen, czasami do tego stopnia, że część usług będzie poza realnym zasięgiem większości pakietów medycznych.
Jak już powiedziałem, nie jestem ekonomistą, ale hasło 'wzrost konkurencyjności = spadek cen', jest absurdalne i można je podważyć setkami konkretnych przykładów ekonomicznych. Jak na osiedlu wybudują trzy nowe sklepy to dziwnym trafem nie powoduje to spadku cen żywności - ot kolejny z brzegu przykład.

NFZ – Rozpatrzmy tę kwestię na kilku płaszczyznach. Zacznijmy od cytatu prezesa mówiącego o tym, że śmiesznym jest przeświadczenie o tym, że więcej zapłacimy za utrzymanie lekarzy, pielęgniarek i kosztów usług niż za utrzymanie lekarzy, pielęgniarek, kosztów usług, ministerstwa, organów administracji publicznej niższych rzędów i całej biurokracji. Same środki – koszty związane z usługą, których fikcji nieco ulegasz – wyglądałyby zupełnie inaczej w przypadku zlikwidowania podatku dochodowego, zniesienia akcyzy, zmniejszenia VATu do 15%, likwidacji wielu regulacji i ograniczeń. Przykład sklepów spożywczych jest nieco zły ponieważ świadczą one towary, a nie usługi. Muszą te towary gdzieś kupić za określoną cenę, do której państwo dorzuca wszelkie akcyzy, podatki, obowiązki informacyjne itd. Jedyną rzeczą jaką może manipulować właściciel sklepu jest jego marża, która stanowi znikomą część całej ceny. Co za tym idzie nie ma z czego schodzić. Inaczej jest w przypadku usług, gdzie to usługodawca określa za ile może daną usługę wykonać i to zależy tylko od niego, ponieważ to do jego ceny dokłada podatki i inne daniny na państwo. No i mamy jeszcze te koszty. Podam przykład z końcówki ostatniego roku – oto NFZ ścięło wycenę zabiegu operacji zaćmy dla placówek publicznych z 3800zł do 2100zł, przy czym zupełnie nie naruszona miała być jakość usługi, a jedynie rentowność placówki. (Koszty to 465zł za soczewkę + ew. pieniądze na hospitalizacje – wyceniają sobie to na 1100zł za tydzień w tych jakże LUKSUSOWYCH warunkach – kto był to wie. Jeszcze prawa rynkowe tu nie działają i robią sobie co chcą z tymi cenami) Dlatego patrzenie na nfz-owską wycenę to pudło. Jak myślisz – kto sobie obmyślił taki publiczno – prywatny system? Lekarskie lobby! ;) I nie mówię o tym, że współistnieje publiczna służba zdrowia i prywatne placówki, a o sposobie działania tej publicznej. Już lepszy dla obywateli byłby prl-owski system całkowicie publicznej służby, gdzie lekarze dostają swoje pensje i mają tyrać swój etat – tylu pacjentów ilu się da zrobić w ciągu dnia – bez względu na jakieś śmieszne „limity”. Ale jako, że jak coś jest publiczne – znaczy wydaje się nie swoje pieniądze – to jest od razu skażone patologią – to optować należy za czystką i sprawiedliwym prywatnym systemem. Jak myślisz – dlaczego prywatne usługi są takie drogie? Bo większość rynku zajmuje pseudo – darmowa służba publiczna. To jak mają prywaciarze się utrzymywać? Oczywiście uderzają w bogatszą klientelę. Natomiast po likwidacji NFZu – załóżmy 70% ludzi nagle będzie musiało zostać obsłużonymi i to właśnie oni będą decydować o ukształtowaniu się cen wedle naturalnych praw wolnego rynku. Wracając do kosztów – myślisz, że obecnie 40zł za prywatną wizytę wywiadu u lekarza dentysty pochłania jakieś „koszty środków”? Może chwilka używania światła. Tak samo 120zł za wypełnienie ubytku w zębie? Moja ciotka jest stomatologiem i koszty substancji chemicznych na wypełnienia są drobne. Wszystko to cena usługi, a jako że większość rynku to NFZ – są drogie tak jak są. 300 000zł za jakąś ważną, skomplikowaną operację serca? Taaak – to na pewno koszt użytych środków. :D
Do tego dojdą ubezpieczyciele prywatni, którzy w już przebudowanej naszej wizji nowego rynku sobie spokojnie poradzą.
System, w którym moja matka przez ostatnie pięć lat płaciła 200zł miesięcznie na fundusz, a tylko raz poszła do lekarza – jest po prostu niesprawiedliwy. Przez ten czas odłożyłaby sobie 12 000zł na własne ewentualne nagłe zabiegi, na które u prywatnych nie trzeba zbyt długo czekać. A co ci po publicznej składce, jak na cokolwiek bardziej poważnego musisz czekać zakichanymi latami, a jakość pozostawia sporo do życzenia, gdyż przecie nikt się nie stara dla dobra klienta, a tylko traktuje go jako zło konieczne. (Oczywiście są i mili, oddani lekarze, ale to jest generalna zasada stosunków międzyludzkich - jak coś jest prywatne, to o jakość tego czegoś się dba - bo moje, bo szefa.)


I jeszcze na koniec odnośnie idei Korwinistycznych. Twierdzenie, że ludzie radzą sobie lepiej sami, niż w grupie (a do tego sprowadza się skrajny liberalizm) jest po prostu historycznym, socjologicznym, i każdym innym, absurdem. Ta teza po prostu upada sama w chwili w której ktoś otwiera podręcznik do historii. Liberalizm rozumiany w ten sposób jest drogą do upadku i zidiocenia społeczeństwa. Jeżeli ktoś twierdzi, że rodzic sam wie jak ma uczyć swoje dziecko, że najlepiej jakby jeszcze robił to sam w domu według własnych poglądów, to mielibyśmy społeczeństwo socjopatów, głupków i fanatyków. To jest po prostu nieracjonalne.

Nie o to chodziło. (Właściwie to nie wiem czy odnosisz się tu do mojego tekstu – chyba nie) Ideą jest to, że człowiek sam powinien być za siebie odpowiedzialny – a nie państwo mu tę odpowiedzialność odbierać i robić z niego bydlę. Polecam w tym względzie wpis na blogu prezesa z 2007r.
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2007/03/15/hodowla-bydla-czyli/
„Korwinistyczne” idee sprowadzają się do ułożenia relacji międzyludzkich naturalnie. A całkowicie naturalnym jest łączenie się we współżyjące grupy. Jedynie to współżycie nie może być obciążone łańcuchami przymusu. Ludzie wtedy sami z własnej woli pomagają innym. Pomoc wymuszona przez państwo nie ma nic wspólnego z moralnością.
Nie wiem o w jakim sensie naprawdę rozumiany liberalizm ci chodzi, chyba nie nasz, aczkolwiek jeśli wynosisz hipotetycznie, że indywidualizm prowadzi do zidiocenia to kategorycznie zaoponuję i skontruję twierdzeniem przeciwnym.
W przypadku dzieci... Dochodzi tu światopogląd. Jak widać za zachodnią granicą – tekst z linku Brontiego powyżej – tam uważa się dzieci za własność państwa – no nic – hitlerowskie zapędy tam wciąż dominują. Ja osobiście uznaję dziecko za własność rodzica (no ale oczywiście z normalnymi prawami człowieka) i to on powinien decydować jaką drogą ono pójdzie – wolna konkurencja w wychowaniu. Jedni poślą dzieci do szkoły takiego rodzaju – harde, surowe reguły XIXw; inni poślą dzieciaki do szkół bezmózgowia i bezstresowego wychowania; inni będą uczyć w domu... Czas pokaże, kto na tym ugrał najwięcej. Na pewno nie zgodzę się, by wszystkie dzieci szły do krainy uśredniania, wyrównywania, jednej opcji politycznej, historycznej, obyczajowej i poglądowej. Państwa europejskie zmierzają w stronę III Rzeszy i ZSRR pod wieloma względami i myślę, że nie można temu bezmyślnie zaprzeczać. A tak na koniec: Nie lubię pogardliwego określenia "korwinizmy". Przecież te poglądy miały od dawna swoich przedstawicieli, mają wciąż na całym świecie (W USA są RonPaulinizmy?), Korwin ich nie wymyślił.


O sile ONZ przekonaliśmy się raptem kilka tygodni temu gdy KAŻDA rezolucja potępiająca aneksję Krymu została zablokowana przez liberum veto Rosji. Ta instytucja ma taką siłę wpływu na kraje rozbójnicze jak Liga Narodów przed wojną. Za to bardzo skutecznie popiera LGBT i innych wariatów. Gratuluję autorytetów.

Nie pisałem tego postu w przeświadczeniu o potędze ONZu. Nie uważam go za autorytet, użyłem go jako symbolu zwyczajowego porozumiewania się państw. Państwa rozbójnicze będą i trzeba przeciwstawić im równe jaja i determinację. A do tego potrzebne nam wartości innych epok.
http://www.wykop.pl/ramka/1896940/minister-obrony-rosji-vs-ministerki-obrony-krajow-europejskich/
Zdjęcie w dość lekki sposób przedstawia to o czym mówię. ;)
UE też nam niczego w zakresie obrony nie da. W poprzednim tekście do Pludraka napisałem, że NATO wymaga zmian wpisów, o których Zakapior szerzej zapodał. Ich konkretność to śmiech na sali.
Uważam osobiście, że taka oś Polski i Węgier potrafiłaby skupić państwa środkowej Europy (+ państwa bałtyckie - oczywiście problemem dla nas byłaby wroga Litwa, dla Węgier Słowacja -aczkolwiek w obliczu większych zagrożeń pominięte zostałyby takie niesnaski) w prawdziwie trwały sojusz wspólnych interesów. A razem już chyba nie bylibyśmy tacy słabi, jakby jeszcze każde z państw zrzuciło obecny osłabiający system i powstało jako silne, suwerenne,... narodowe. (Zabrzmiałem jak RN – ale cóż – co jak co, ale patriotyzm jest najpełniejszą podporą duchowej siły państwa). Takie moje to oczywiście przypuszczenia.


Czyli po mojemu.

Wonsz
02-06-2014, 21:42
" https://www.youtube.com/watch?v=qC3noaJ_l0U

Słowo na k w ustach Korwina brzmi tak dostojnie... :D "-Filmik prywatny :(...

Witia
04-06-2014, 02:23
Mefisto


Nie jest niczym szczytnym, ale było to konieczne, a nosiło to za sobą pewne cechy korzystne, które trudno mi obecnie usłownić. Dlatego mówiłem o tym, iż Kodeks Pracy nie powinien zostać całkowicie wyrzucany. Płaca minimalna owszem - powinna zostać zniesiona (czekam na dyskusję, na pewno się pojawi), ale już takie prawo do urlopu nie. Te niewątpliwie zasługi ruchów socjalistycznych można udekorować. Los robotników w XIXw. może na obecną chwilę wydawać się makabryczny, jednakowoż robotnik utrzymywał tę żonę i kilkoro dzieciaków. Ze wsi do miast garnęły się z ochotą całe stada ludności, a że warunki jakie były takie były- oczywiście nie powiem, że żyli jak w niebie, o nie, ale to kwestia czasów. Te się zmieniły i warunki będą inne. Socjal na zachodzie wygląda dobrze, bo mieli czas się nabogacić. Nasz kraj wymaga wzbogacenia. Obecny rozwój jest śmieszny. Walnąłem tu paroma dużymi ogólnikami - sprawę można rozwinąć szczegółowo co do stosunków gospodarczych między ludźmi, ale to wymaga dłuższej dyskusji i konfliktu opinii + pytań. Przy okazji mam nadzieję, że obraz robotników nie wypływa tu z filmu "Ziemia Obiecana".
Żeby nie było nudno, zacznę od środka... To, że ludzie ze wsi ciągnęli do miasta wynikało tylko i wyłącznie z tego, że miasto gwarantowało im jakąkolwiek prace, a ponieważ warunki zarówno w fabryce jak i na wsi było równo beznadziejne, to w mieście przynajmniej za tą beznadzieje ktoś płacił. I teraz tak... według mnie ten klasyczny XIX kapitalizm nie był konieczny, a jego obraz wynikał tylko z chciwości ludzkiej i braku pewnych standardów prawnych i społecznych. Gdyby kierownik fabryki z XIX wieku musiał płacić swoim pracownikom składki społeczne, to otworzyłby mniej fabryk, ale ponieważ pracownicy żyliby na lepszym poziomie, to chcieliby więcej kupować, więc popyt napędzałby rozwój innych fabryk, innych przedsiębiorstw, innych miejsc pracy, innymi słowy - wzrost konkurencji, o którą tak bardzo walczycie :) Kapitalizm XIX wieczny doprowadził do obrośnięcia w tłuszczyk promila społeczeństwa. Dla mnie jest to zwierciadło dzisiejszej gospodarki korporacyjnej, która z rozwojem rynku i konkurencją nie ma nic wspólnego.


NFZ – Rozpatrzmy tę kwestię na kilku płaszczyznach. Zacznijmy od cytatu prezesa mówiącego o tym, że śmiesznym jest przeświadczenie o tym, że więcej zapłacimy za utrzymanie lekarzy, pielęgniarek i kosztów usług niż za utrzymanie lekarzy, pielęgniarek, kosztów usług, ministerstwa, organów administracji publicznej niższych rzędów i całej biurokracji. Same środki – koszty związane z usługą, których fikcji nieco ulegasz – wyglądałyby zupełnie inaczej w przypadku zlikwidowania podatku dochodowego, zniesienia akcyzy, zmniejszenia VATu do 15%, likwidacji wielu regulacji i ograniczeń. Przykład sklepów spożywczych jest nieco zły ponieważ świadczą one towary, a nie usługi. Muszą te towary gdzieś kupić za określoną cenę, do której państwo dorzuca wszelkie akcyzy, podatki, obowiązki informacyjne itd. Jedyną rzeczą jaką może manipulować właściciel sklepu jest jego marża, która stanowi znikomą część całej ceny. Co za tym idzie nie ma z czego schodzić. Inaczej jest w przypadku usług, gdzie to usługodawca określa za ile może daną usługę wykonać i to zależy tylko od niego, ponieważ to do jego ceny dokłada podatki i inne daniny na państwo. No i mamy jeszcze te koszty. Podam przykład z końcówki ostatniego roku – oto NFZ ścięło wycenę zabiegu operacji zaćmy dla placówek publicznych z 3800zł do 2100zł, przy czym zupełnie nie naruszona miała być jakość usługi, a jedynie rentowność placówki. (Koszty to 465zł za soczewkę + ew. pieniądze na hospitalizacje – wyceniają sobie to na 1100zł za tydzień w tych jakże LUKSUSOWYCH warunkach – kto był to wie. Jeszcze prawa rynkowe tu nie działają i robią sobie co chcą z tymi cenami) Dlatego patrzenie na nfz-owską wycenę to pudło. Jak myślisz – kto sobie obmyślił taki publiczno – prywatny system? Lekarskie lobby! ;) I nie mówię o tym, że współistnieje publiczna służba zdrowia i prywatne placówki, a o sposobie działania tej publicznej. Już lepszy dla obywateli byłby prl-owski system całkowicie publicznej służby, gdzie lekarze dostają swoje pensje i mają tyrać swój etat – tylu pacjentów ilu się da zrobić w ciągu dnia – bez względu na jakieś śmieszne „limity”. Ale jako, że jak coś jest publiczne – znaczy wydaje się nie swoje pieniądze – to jest od razu skażone patologią – to optować należy za czystką i sprawiedliwym prywatnym systemem. Jak myślisz – dlaczego prywatne usługi są takie drogie? Bo większość rynku zajmuje pseudo – darmowa służba publiczna. To jak mają prywaciarze się utrzymywać? Oczywiście uderzają w bogatszą klientelę. Natomiast po likwidacji NFZu – załóżmy 70% ludzi nagle będzie musiało zostać obsłużonymi i to właśnie oni będą decydować o ukształtowaniu się cen wedle naturalnych praw wolnego rynku. Wracając do kosztów – myślisz, że obecnie 40zł za prywatną wizytę wywiadu u lekarza dentysty pochłania jakieś „koszty środków”? Może chwilka używania światła. Tak samo 120zł za wypełnienie ubytku w zębie? Moja ciotka jest stomatologiem i koszty substancji chemicznych na wypełnienia są drobne. Wszystko to cena usługi, a jako że większość rynku to NFZ – są drogie tak jak są. 300 000zł za jakąś ważną, skomplikowaną operację serca? Taaak – to na pewno koszt użytych środków. :D
Do tego dojdą ubezpieczyciele prywatni, którzy w już przebudowanej naszej wizji nowego rynku sobie spokojnie poradzą.
System, w którym moja matka przez ostatnie pięć lat płaciła 200zł miesięcznie na fundusz, a tylko raz poszła do lekarza – jest po prostu niesprawiedliwy. Przez ten czas odłożyłaby sobie 12 000zł na własne ewentualne nagłe zabiegi, na które u prywatnych nie trzeba zbyt długo czekać. A co ci po publicznej składce, jak na cokolwiek bardziej poważnego musisz czekać zakichanymi latami, a jakość pozostawia sporo do życzenia, gdyż przecie nikt się nie stara dla dobra klienta, a tylko traktuje go jako zło konieczne. (Oczywiście są i mili, oddani lekarze, ale to jest generalna zasada stosunków międzyludzkich - jak coś jest prywatne, to o jakość tego czegoś się dba - bo moje, bo szefa.)
OK, powiedzmy że ten wywód jest sensowny (zakładam że dane liczbowe są prawdziwe :)), ale nie odpowiedziałeś na ten fragment mojej wypowiedzi, który (według mnie) był chyba najistotniejszy. Otóż istota zbiorowych składek leży w tym, że im więcej osób bierze udział w interesie, tym większy kapitał generują. Jeżeli opiekę zdrowotną poddać procesowi konkurencji rynkowej, to będziemy mieli do czynienia z rozmyciem kapitału pomiędzy X firm. Czy to nie niesie za sobą ryzyka zwiększenia cen?

Jeszcze odnośnie konkretnego przykładu Twojej mamy. Na tym polega problem, że 12000 tysięcy złotych zabezpiecza ją przed dwoma, trzema prostymi zabiegami. Na tym koniec. W przypadku większej puli, takiej jak w NFZ-cie, statystyka mówi, że choćby chorowała co miesiąc (odpukać), pomoc zostanie jej udzielona. Nie mieszajmy też stanu polskiej publicznej opieki zdrowotnej z samą ideą, bo w taki sposób do niczego nie dojdziemy.


Nie o to chodziło. (Właściwie to nie wiem czy odnosisz się tu do mojego tekstu – chyba nie) Ideą jest to, że człowiek sam powinien być za siebie odpowiedzialny – a nie państwo mu tę odpowiedzialność odbierać i robić z niego bydlę. Polecam w tym względzie wpis na blogu prezesa z 2007r.
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/200...a-bydla-czyli/ (http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2007/03/15/hodowla-bydla-czyli/)
„Korwinistyczne” idee sprowadzają się do ułożenia relacji międzyludzkich naturalnie. A całkowicie naturalnym jest łączenie się we współżyjące grupy. Jedynie to współżycie nie może być obciążone łańcuchami przymusu. Ludzie wtedy sami z własnej woli pomagają innym. Pomoc wymuszona przez państwo nie ma nic wspólnego z moralnością.
Nie wiem o w jakim sensie naprawdę rozumiany liberalizm ci chodzi, chyba nie nasz, aczkolwiek jeśli wynosisz hipotetycznie, że indywidualizm prowadzi do zidiocenia to kategorycznie zaoponuję i skontruję twierdzeniem przeciwnym.
W przypadku dzieci... Dochodzi tu światopogląd. Jak widać za zachodnią granicą – tekst z linku Brontiego powyżej – tam uważa się dzieci za własność państwa – no nic – hitlerowskie zapędy tam wciąż dominują. Ja osobiście uznaję dziecko za własność rodzica (no ale oczywiście z normalnymi prawami człowieka) i to on powinien decydować jaką drogą ono pójdzie – wolna konkurencja w wychowaniu. Jedni poślą dzieci do szkoły takiego rodzaju – harde, surowe reguły XIXw; inni poślą dzieciaki do szkół bezmózgowia i bezstresowego wychowania; inni będą uczyć w domu... Czas pokaże, kto na tym ugrał najwięcej. Na pewno nie zgodzę się, by wszystkie dzieci szły do krainy uśredniania, wyrównywania, jednej opcji politycznej, historycznej, obyczajowej i poglądowej. Państwa europejskie zmierzają w stronę III Rzeszy i ZSRR pod wieloma względami i myślę, że nie można temu bezmyślnie zaprzeczać. A tak na koniec: Nie lubię pogardliwego określenia "korwinizmy". Przecież te poglądy miały od dawna swoich przedstawicieli, mają wciąż na całym świecie (W USA są RonPaulinizmy?), Korwin ich nie wymyślił.
Chodzi mi o definicyjnie rozumiany liberalizm. Dla mnie stwierdzenie, że jednostka jest ważniejsza niż zbiorowość prowadzi w praktyce do zatracenia znaczenia zbiorowości. Korwin, który tak wychwala XIX wieczne Stany Zjednoczone, najwyraźniej nie wie (bądź zapomniał), że ten kraj nie ukształtował się na myśli liberalnej, tylko republikańskiej. Siła USA leżała w przekonaniu, że państwo jest czymś świętym, i im będzie ono silniejsze, im więcej włoży się w nie pracy, tym ludzie będą mogli lepiej się rozwijać. I według mnie jest to całkiem rozsądna koncepcja, bo niestety ale sama historia pokazuje, że człowiek działa najlepiej w ramach grupy. Jeżeli nie ma grupy, albo grupa nie zapewnia rozwoju, jednostka nie jest w stanie nic zrobić. I oczywiście masz rację pisząc, że współżycie społeczne nie może być obciążone przymusem. Chodzi o to, że ideologia liberalna sprowadza państwo i społeczeństwo do rangi wręcz nieistotnej i stara się wmówić, że człowiekowi najlepiej będzie wtedy, kiedy skupi się na swoim interesie. Według mnie jest to po prostu historyczna i socjologiczna nieprawda.

Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że dziecko powinno być skazane na wolę rodzica w kwestii ogólnego rozwoju. Ja rozumiem istotę problemu który poruszasz, ale przy średniej statystycznej takiej jak np. nasza ojczyźniana, gdyby rodzic miał bez skrępowania decydować o tym czego uczyć swojego dziecka (albo jaki fachowiec będzie go uczył pewnego wąskiego zbioru wiedzy), to cofnęlibyśmy się do czasów, gdzie w trakcie burzy w oknach palono gromnice. Chodzi o zapewnienie zdrowego balansu. Państwo musi mieć wpływ na edukację pokoleń, z samego faktu że jest państwem.

Witia
06-06-2014, 00:22
Mały smaczek
https://www.youtube.com/watch?v=OZTO6x7usKQ
Sory panowie, ale jeżeli ktoś mówi, że Korwin jest jedyną osobą w polskiej polityce mówiącą merytorycznie, to polecam sobie kupić słownik języka polskiego.
To jest niestety ten poziom populizmu który trafia to średniej statystycznej na poziomie 13 lat. No nie można inaczej tego skomentować.

PaskudnyPludrak
06-06-2014, 12:27
O utopii kulfonistów
http://www.mediafire.com/download/fd0698k605addet/Program+KNP.docx
133

Mefisto7
06-06-2014, 20:51
Mały smaczek
https://www.youtube.com/watch?v=OZTO6x7usKQ
Sory panowie, ale jeżeli ktoś mówi, że Korwin jest jedyną osobą w polskiej polityce mówiącą merytorycznie, to polecam sobie kupić słownik języka polskiego.
To jest niestety ten poziom populizmu który trafia to średniej statystycznej na poziomie 13 lat. No nie można inaczej tego skomentować.

Mówienie o tym jako o "populizmie" bardzo zabawnie kłóci się z radzeniem innym zaglądnięcia do słownika języka polskiego. ^^ Może i opowiada swoje teorie, bardzo oryginalne, ale ni trochę nie podpadają pod "populizm". Populistyczne jest np: ciągłe na Putina utyskiwanie. Osobiście niekoniecznie podchodzę pod opinie Korwina, aczkolwiek również nie traktuję sprawy czarno-biało. Na pewno nie. Pójście z prądem wiadomości z telewizji na pewno nie jest inteligentnym podejściem. Oczywiście nie twierdząc, że jego wystąpienie w tym wywiadzie było bardzo korzystne - jednak zapytam - do czego w zasadzie pijesz i co nazwiesz tym "brakiem merytoryki"? Tak z ciekawości, dla rozwinięcia dyskusji pytam. ;)

No dobra - a teraz Witia - po kolei odnośnie ostatniego postu:

I: No i właśnie. ;) Pracodawca miałby mieć płacić jakieś składki na robotników? Z jakiej racji? "Bo tamtym się należy", bo tak jest "społecznie sprawiedliwie"? O tym właśnie mówię - takie były czasy. Mający kapitał tworzyli "fabryki" - zatrudniali w nich ludzi, dawali im za tę pracę płacę, za którą ci utrzymywali tę swoją żonę i kilka dzieciaków. Z jakiej racji NATURALNIE kapitaliści mieli cokolwiek komuś opłacać? (Już pomijając sam absurd państwowych ubezpieczeń.) Porównując do naszych czasów: robotnicy - w warunkach gdyby kobiety też pracowały, a dziecko rodzina miałaby jedno, dwoje - to nie wiem czy nie mogliby sobie odkładać. Ale czasy i tendencje obyczajowe były inne, to i żyli jak żyli. Możemy potępiać poziom ich egzystencji, ale na pewno sprawiedliwym - biorąc pod uwagę genezę stosunków kapitalista - robotnik - nie było potem demokratycznie obciążyć pracodawców przymusową składką, na której głównie państwo uzyskało. Ostatecznie możemy być radzi, że socjaliści tamtych czasów ugadali co ugadali, bo teraz w zmodyfikowanym świecie pewnych zdobyczy ludzi pracy - można powrócić do wolnego rynku, w którym jednak te ugruntowane zdobycze już zostaną. PO chciało umiarkowanego liberalizmu to wyszedł im socjalizm - więc jeżeli będzie promowany radykalny liberalizm, to uda się uzyskać ten umiarkowany.

II NFZ. Jak to nie mieszajmy stanu polskiej służby zdrowia?! Przecież to podstawowa sprawa. Jak się chce coś zreformować to się opiera na tym jak to działa w rzeczywistości, a nie w teorii. Polacy są takim narodem, że prywatyzowanie aspektów życia jest konieczne. Jak u Polaków coś jest państwowe, to jest do dupy i się kradnie. Nawet państwowa drużyna narodowa w gałę się w to wpasowuje. Sorry, taki mamy klimat. Dopiero jak się ludzi weźmie za ryj prywatą, to się nauczą dyscypliny. Odwołuję się do kwestii ducha narodu, gdyż państwowa służba zdrowia potrafi dobrze funkcjonować w innych krajach, to trzeba przyznać. (Co nie zmienia faktu, że są w założeniu już, jak dla mnie, wadliwe). Postulat niemieszania jakości naszej służby zdrowia do rozmowy o potrzebie zmiany systemu jest nie na miejscu. ;) Mieszając ją właśnie dojdziemy do faktu o istnieniu obecnie wielkiego bubla.
Ponownie myślisz w kategoriach obecnego stanu rynku prywatnego usług medycznych sąsiadującego z NFZem, co jest błędne, jak już wskazałem powyżej. W sferze naturalnego 100% wolnego rynku, po uwolnieniu założonych 70% klientów budżetówki - będzie to wyglądało zupełnie inaczej, gdyż w dużej mierze to klienci wyznaczają ceny. Dlatego mówienie o 12 000zł złożonych przez 5 lat przez moją matkę - wystarczających na 3 zabiegi też jest błędne. Chyba, że mówisz o sytuacji, gdzie nie likwidujemy NFZu, a tylko matka nie ma przymusu płacenia na składki. Ale nie o tym mówimy. A nawet jeśli to rozpatrujemy, to też o jakich zabiegach mówisz? Podobnych powagą laserowej korekcji oczu? Operacji zaćmy? Rzeczywiście często spotykane schorzenia, nawracają się jak przeziębienie... Co mi z tego, że taki nfz mnie przyjmie zawsze, skoro na byle jaki poważniejszy zabieg z tych twoich trzech muszę czekać choćby i lata całe w kolejce.(Czyli w naszych obliczeniach to są kolejne lata odkładania całych tysięcy złotych mojej matki) Fuszera goni fuszerę, lekarze wszystko mają w dupie. (Wystarczy trochę pochorować i się pohospitalizować by tego doświadczyć, ah te śniadania gorszej jakości niż w więzieniu). Na sam koniec rozważań, zupełnie bonusowo, jak najbardziej naturalnym stwierdzeniem jest takie, że czasem po prostu się zachoruje i umrze. Shit happens. Już to też raz powyżej mówiłem - że kto choruje więcej, ten ma bardziej przewalone. Nie ma w tym nic dziwnego i nienaturalnego. Silny wygrywa.

Co do tych ubezpieczycieli, to odpowiedziałem ci, pewnie nie zauważyłeś. Nie było tego dużo i nie było konkretnie. (Nie nazwałbym tego aspektu najważniejszym) Najpierw wyjaśnij co masz na myśli przy słowie "cena" - rzeczywisty koszt usługi w prywatnej placówce czy wysokość zakładanej składki oddawanej rocznie ubezpieczycielowi? Mógłbym już wyrazić dezaprobatę ku istnieniu przedstawionego przez ciebie problemu, ale poczekam na odpowiedź.

III - Indywidualizm i brak przymusu solidarności nie muszą prowadzić do wymazania zbiorowości. Ludzie nieprzymuszeni - sami z siebie tworzą grupę, taką mamy naturę. W zasadzie nie wiem czy to w jakiś sposób ci odpowiada. Wziąłeś na pręgierz "definicyjnie rozumiany liberalizm", który niekoniecznie muszę czuć się zobowiązany bronić. Jestem indywidualną jednostką, która może mieć zmodyfikowany pogląd. Jakby się pojawiło coś, co chciałbym skontrować - to bym to zrobił, ale nie ma. Oczywiście kiełkuje mi w twej wypowiedzi zarzewie czegoś z czym chciałbym dyskutować, ale jest jeszcze zakryte ogólnymi stwierdzeniami, które na razie nie spieszno mi zaczepiać. ;) O dzieciach może przy innej okazji.
_________________________

Pludraku, a czy przeczytałeś te wszystkie 67 stron, że z butą wybijasz tu ze swym inwektywnym linkiem. Ja po przeczytaniu trzech stron już wiem, że mam do czynienia z bałwanem. http://forum.totalwar.org.pl/images/smilies/icon_smile2.gif Wystarczy sposób w jaki odpowiedział na punkt drugi. Już pierwsze zdanie odpowiedzi określa w jakim stylu nakreślone będą punkty następne, a to następne lanie wody o niczym i odnośnie niczego tylko mnie w tym utwierdzają. W 2a gość krytykuje "rewizję" wedle swojego widzimisię, następnie się nad definicją tego słowa się zastanawiając i nie wiedząc, którą na myśli miał projektodawca. A najprostsza definicja owego daje racjonalny obraz mało kontrowersyjnego podpunktu. Naraz błędnie przyznaje, że "lex retro non agit" bezwzględnie działa, potem jednak narzuca nam pogląd, że bezwzględnie działać nie może, "co przyzna każdy średnio myślący prawnik". Jestem studentem prawa i ... nie - nie przyznam. Mogłem nawet przeprowadzić całkiem udaną dysputę z profesurą na ten temat i nie pogrążyła mnie.
Może dalej pojawić mogłoby się coś sensownego, ale biorąc pod uwagę pierwsze trzy strony mam wrażenie, że nie mam do czynienia z chłodnym wypunktowaniem faktów, a butnym pierdzieleniem gościa o innych horyzontach myślowych i innych umiejętnościach logicznego i konsekwentnego rozumowania, z którym zwyczajnie "się nie dogadam".

To może i ode mnie smaczek:
http://s17.postimg.org/yqv2eet0f/Pinochet.jpg

Witia
07-06-2014, 01:43
I: No i właśnie. ;) Pracodawca miałby mieć płacić jakieś składki na robotników? Z jakiej racji? "Bo tamtym się należy", bo tak jest "społecznie sprawiedliwie"? O tym właśnie mówię - takie były czasy. Mający kapitał tworzyli "fabryki" - zatrudniali w nich ludzi, dawali im za tę pracę płacę, za którą ci utrzymywali tę swoją żonę i kilka dzieciaków. Z jakiej racji NATURALNIE kapitaliści mieli cokolwiek komuś opłacać? (Już pomijając sam absurd państwowych ubezpieczeń.) Porównując do naszych czasów: robotnicy - w warunkach gdyby kobiety też pracowały, a dziecko rodzina miałaby jedno, dwoje - to nie wiem czy nie mogliby sobie odkładać. Ale czasy i tendencje obyczajowe były inne, to i żyli jak żyli. Możemy potępiać poziom ich egzystencji, ale na pewno sprawiedliwym - biorąc pod uwagę genezę stosunków kapitalista - robotnik - nie było potem demokratycznie obciążyć pracodawców przymusową składką, na której głównie państwo uzyskało. Ostatecznie możemy być radzi, że socjaliści tamtych czasów ugadali co ugadali, bo teraz w zmodyfikowanym świecie pewnych zdobyczy ludzi pracy - można powrócić do wolnego rynku, w którym jednak te ugruntowane zdobycze już zostaną. PO chciało umiarkowanego liberalizmu to wyszedł im socjalizm - więc jeżeli będzie promowany radykalny liberalizm, to uda się uzyskać ten umiarkowany.
Istnieje takie coś jak przymus ekonomiczny. Robotnik szedł do fabryki bo za pieniądze tam zarobione mógł utrzymać siebie i rodzinę na poziomie wyższym niż w sytuacji, w której utrzymywałby ją mieszkając na wsi (przykład uproszczony, ale chyba rozumiemy myśl). Problem polegał jednak na tym, że XIX wieczny kapitalista miał głęboko w dupie w jakich warunkach i na jakich zasadach ten robotnik pracował. To właśnie XIX wieczna myśl głosiła, że skoro ja daję pracę, to ja mam prawo wymagać od pracownika wszystkiego, nawet rzeczy kompletnie nieludzkich. W tamtym okresie robotnik, człowiek, nie miał kompletnie żadnej ochrony przez, bądź co bądź, tyranią i patologią od strony pracodawcy, ale że przymus ekonomiczny był jest i będzie, to godził się i na to.
Teraz powiedz mi, czy uważasz taką sytuację za moralnie dobrą? Bo ja uważam, że to była społeczna patologia. Dlatego właśnie powstały ruchy socjalistyczne, dlatego powstawały idee kodeksu pracy i praw człowieka, bo na pewnym poziomie intelektualnym i rozwojowym ludzie zrozumieli, że człowiek sam w sobie jest pewną wartością, większą niż ideologia ekonomiczna. Dlatego nie widzę nic szczytnego w ideach tamtych czasów, i w tamtych czasach samych w sobie. Rozwój rozwojem, z tym się nikt nie kłóci, ale można to było zrobić inaczej, a efekt byłby podobny, jeżeli nie lepszy. Jeżeli zwolennicy JKM mówią, że należy wrócić do zasad, które wtedy panowały, to moja prywatna moralność i emocje każą mi twierdzić, że taki człowiek jest po prostu socjopatą (to naprawdę nie ma na celu nikogo urazić, chce po prostu wyrazić swoje zdanie). W ogóle samo mówienie o wolności w kontekście definicyjnego kapitalizmu jest dla mnie jakimś intelektualnym sajgonem. Jak można mówić o wolności w systemie, który był czystym, chłodnym, cynicznym wyzyskiem? Na czym miała polegać ta wolność? że rolnik mógł wybrać, czy będzie głodował na roli, czy umrze z przepracowania w fabryce?



II NFZ. Jak to nie mieszajmy stanu polskiej służby zdrowia?! Przecież to podstawowa sprawa. Jak się chce coś zreformować to się opiera na tym jak to działa w rzeczywistości, a nie w teorii. Polacy są takim narodem, że prywatyzowanie aspektów życia jest konieczne. Jak u Polaków coś jest państwowe, to jest do dupy i się kradnie. Nawet państwowa drużyna narodowa w gałę się w to wpasowuje. Sorry, taki mamy klimat. Dopiero jak się ludzi weźmie za ryj prywatą, to się nauczą dyscypliny. Odwołuję się do kwestii ducha narodu, gdyż państwowa służba zdrowia potrafi dobrze funkcjonować w innych krajach, to trzeba przyznać. (Co nie zmienia faktu, że są w założeniu już, jak dla mnie, wadliwe). Postulat niemieszania jakości naszej służby zdrowia do rozmowy o potrzebie zmiany systemu jest nie na miejscu. ;) Mieszając ją właśnie dojdziemy do faktu o istnieniu obecnie wielkiego bubla.
Ponownie myślisz w kategoriach obecnego stanu rynku prywatnego usług medycznych sąsiadującego z NFZem, co jest błędne, jak już wskazałem powyżej. W sferze naturalnego 100% wolnego rynku, po uwolnieniu założonych 70% klientów budżetówki - będzie to wyglądało zupełnie inaczej, gdyż w dużej mierze to klienci wyznaczają ceny. Dlatego mówienie o 12 000zł złożonych przez 5 lat przez moją matkę - wystarczających na 3 zabiegi też jest błędne. Chyba, że mówisz o sytuacji, gdzie nie likwidujemy NFZu, a tylko matka nie ma przymusu płacenia na składki. Ale nie o tym mówimy. A nawet jeśli to rozpatrujemy, to też o jakich zabiegach mówisz? Podobnych powagą laserowej korekcji oczu? Operacji zaćmy? Rzeczywiście często spotykane schorzenia, nawracają się jak przeziębienie... Co mi z tego, że taki nfz mnie przyjmie zawsze, skoro na byle jaki poważniejszy zabieg z tych twoich trzech muszę czekać choćby i lata całe w kolejce.(Czyli w naszych obliczeniach to są kolejne lata odkładania całych tysięcy złotych mojej matki) Fuszera goni fuszerę, lekarze wszystko mają w dupie. (Wystarczy trochę pochorować i się pohospitalizować by tego doświadczyć, ah te śniadania gorszej jakości niż w więzieniu). Na sam koniec rozważań, zupełnie bonusowo, jak najbardziej naturalnym stwierdzeniem jest takie, że czasem po prostu się zachoruje i umrze. Shit happens. Już to też raz powyżej mówiłem - że kto choruje więcej, ten ma bardziej przewalone. Nie ma w tym nic dziwnego i nienaturalnego. Silny wygrywa.
Nie mieszajmy dlatego, że idea opieki socjalnej nie jest powiązana z polskim systemem politycznym, prawda? :)
A wracając do sedna... Ja doskonale rozumiem, że przy obecnym systemie, cytując klasyka, musimy utrzymywać "ministra, ministerstwo, urzędników, lekarzy", a w systemie wolnorynkowym musielibyśmy utrzymywać tylko lekarzy. Tylko sprawa wygląda następująco: mamy dwa systemy - w jednym płacimy do wspólnej skarbonki, w drugim każdy radzi sobie sam. Charakterystyka systemów jest taka, że w systemie pierwszym istnieje duża pula pieniędzy, z której każdy obywatel może skorzystać w razie potrzeby. Biorąc pod uwagę, że zabiegi dzielą się na tanie i drogie, a drogie przytrafiają się rzadziej, pieniędzy w optymalnych warunkach wystarcza. W systemie drugim natomiast występuje pewien istotny problem - jeżeli każdy ma decydować za siebie na zasadach wolnorynkowych, to po pierwsze część osób się nie ubezpieczy, a po drugie pozostałe osoby będą podzielone między prywatnych ubezpieczycieli, co w skutku wiąże się z rozmyciem kapitału i jego zmniejszeniem. Jeżeli kapitał jest rozmyty, to znaczy, że aby zapewnić ten sam poziom gwarancji świadczenia usług co w systemie pierwszym, trzeba albo zwiększyć składki, albo obniżyć koszty usług. Koszt usług nie może być łatwo obniżony, bo ceny środków potrzebnych do przeprowadzenia skomplikowanych operacji nie zależą od tego, czy PIT wynosi 19 czy 5%, ani od tego czy istnieje NFZ czy nie, tylko od ceny, jaką koncerny farmaceutyczne i zaawansowane ośrodki badawcze narzucą, od kosztów produkcji skomplikowanych urządzeń, itd, itd. Pozostaje więc podniesienie składek. Jeżeli nie podniesiesz składek, to znaczy że gwarancja świadczenia usług przez danego ubezpieczyciela drastycznie spada, bo nie dysponuje on wystarczającym kapitałem, aby pokryć wszelkie anomalie od średniej statystycznej.

Ta teoria rozpada się tylko w jednym przypadku - jeżeli ktoś znajdzie sposób obniżenia usług medycznych. Tutaj likwidacja NFZ-u nie ma żadnego znaczenia, no bo jak ma mieć? to NFZ pokrywa szpitalom koszty operacyjne. Oczywiście pieniądze na ten cel idą z podatków + obsługa samego NFZ-u, ale fakt pozostaje faktem - cena usługi medycznej nie jest zależna od istnienia NFZ.


III - Indywidualizm i brak przymusu solidarności nie muszą prowadzić do wymazania zbiorowości. Ludzie nieprzymuszeni - sami z siebie tworzą grupę, taką mamy naturę. W zasadzie nie wiem czy to w jakiś sposób ci odpowiada. Wziąłeś na pręgierz "definicyjnie rozumiany liberalizm", który niekoniecznie muszę czuć się zobowiązany bronić. Jestem indywidualną jednostką, która może mieć zmodyfikowany pogląd. Jakby się pojawiło coś, co chciałbym skontrować - to bym to zrobił, ale nie ma. Oczywiście kiełkuje mi w twej wypowiedzi zarzewie czegoś z czym chciałbym dyskutować, ale jest jeszcze zakryte ogólnymi stwierdzeniami, które na razie nie spieszno mi zaczepiać. ;) O dzieciach może przy innej okazji.
Tym bardziej cieszę się, że nie rozmawiam z gimbusem tylko świadomym człowiekiem ;)
Powiem tak - nie jestem zwolennikiem poglądu, że najważniejsze jest dobro jednostki, że jeżeli wszystko będzie prywatne to będzie raj na ziemi, że państwo jest wrogiem obywatela. Niestety, ale skrajny liberalizm łączy te myśli w sobie, co nie oznacza, że Ty je wyznajesz i oczekuje że będziesz ich bronić. Ale niestety, jeżeli mówimy o liberalizmie w rozumieniu Koriwnowskim, o tych ideach które są 100% egoistyczne , antypaństwowe i aspołeczne, to czuje się w obowiązku walczyć z tymi ideami do usranej śmierci :) Bo moim zdaniem tak rozumiany liberalizm, liberalizm kultu jednostki i wrogości systemowej, jest prostą drogą do unicestwienia społeczeństwa. Nie tędy droga. Jeżeli ktoś jest zwolennikiem skrajnie wolnego rynku - mogę to zrozumieć. Jeżeli ktoś jest 100% liberałem na płaszczyźnie światopoglądowej - nie mogę tego zrozumieć.

PaskudnyPludrak
07-06-2014, 10:38
Pludraku, a czy przeczytałeś te wszystkie 67 stron, że z butą wybijasz tu ze swym inwektywnym linkiem. Ja po przeczytaniu trzech stron już wiem, że mam do czynienia z bałwanem.

Jak najbardziej przeczytałem, szkoda, że Ty przeczytałeś zaledwie 3 strony i już 'masakra' :lol:
A sami wymagacie zapoznania się z programem KNP, i płaczecie, że ludzie go nie czytają.

Naraz błędnie przyznaje, że "lex retro non agit" bezwzględnie działa, potem jednak narzuca nam pogląd, że bezwzględnie działać nie może,

No właśnie nie przyznaje, że bezwzględnie działa.W tym momencie Ty ewidentnie lejesz wodę, lepiej odpowiedz na proste pytania z punktu 2a
Co w ogóle oznacza „rewizja systemu ustawodawstwa”?
Anulowanie wszystkich ustaw wydanych po roku XXXX?
A co z ustawami, które konkretyzują te właśnie w/w podstawowe zasady?
Co z orzeczeniami sądowymi kształtującymi treść tych zasad?

Jestem studentem prawa i ... nie - nie przyznam.

Wybacz, ale od studenta prawa do prawnika(aktywnego w zawodzie) to jeszcze długaaa droga.
136

Zakapior-san
07-06-2014, 18:10
Istnieje takie coś jak przymus ekonomiczny. Robotnik szedł do fabryki bo za pieniądze tam zarobione mógł utrzymać siebie i rodzinę na poziomie wyższym niż w sytuacji, w której utrzymywałby ją mieszkając na wsi (przykład uproszczony, ale chyba rozumiemy myśl). Problem polegał jednak na tym, że
Za to teraz nie ma przymusu ekonomicznego i ludzie nie biorą się za gównianą pracę na śmieciówkach za 1200 zł i nie słyszą że jest stu na ich miejsce przy takim poziomie bezrobocia. Oskar temu kto zna pracodawcę stosującego 100% kodeksu pracy. Nie ma? Bo stosujący 100% kodeksu pracy zwija interes po 2 miechach.

XIX wieczny kapitalista miał głęboko w dupie w jakich warunkach i na jakich zasadach ten robotnik pracował.
Teraz natomiast kapitalista jest głęboko zatroskany o swoich pracowników (śmiech).

W tamtym okresie robotnik, człowiek, nie miał kompletnie żadnej ochrony przez, bądź co bądź, tyranią i patologią od strony pracodawcy, ale że przymus ekonomiczny był jest i będzie, to godził się i na to.
Z jednym się zgadzam- przymus ekonomiczny był, jest i będzie- póki istnieje chociaż odrobina zdrowej gospodarki. Za komuny nie było przymusu ekonomicznego i robole tak się lenili że aż władza (jak każda socjalistyczna bohatersko zwalczająca problemy które sama wytworzyła) zaganiała ludzi pałami milicyjnymi do roboty.
Powtarzam jeszcze raz- zdrowy ustrój to taki w którym jest przymus ekonomiczny a nie taki gdzie ktoś dostaje coś za darmo (zasiłki, zapomogi). Państwo opiekuńcze demoralizuje i rozleniwia ludzi, czego zwolennikiem jak widać jesteś.
W XIX wieku ludzi rypali tylko kapitaliści, dzisiaj ludzi rypią kapitaliści i jeszcze państwo. Z czystej logiki wolę jednego złodzieja niż dwóch, tym bardziej że od kapitalisty można uciec i samemu nim zostać.

Teraz powiedz mi, czy uważasz taką sytuację za moralnie dobrą? Bo ja uważam, że to była społeczna patologia.
Społeczna patologia to ustrój niewolniczy albo feudalny gdzie z góry ma się określony status i nie mozna go zmienić swoim działaniem. Ustrój XIX wieku, w którym można dzięki swoim zdolnościom, pracowitości i zaradności awansować np. z pracownika najemnego na przedsiębiorcę pracującego na własny rachunek jest ustrojem jedynie słusznym. Dla socjalistów oczywiście jest to patologia bo chcieliby mieć zasiłek za darmo zamiast ruszyć dupę do roboty. Gratuluję autorytetów.

Rozwój rozwojem, z tym się nikt nie kłóci, ale można to było zrobić inaczej, a efekt byłby podobny, jeżeli nie lepszy.
Niestety ekonomia jest bezlitosna dla lewicowych idei zbawienia świata. Tam gdzie socjalizm tam brak zdrowego rozsądku i kryzys gospodarczy (chyba nie trzeba podawać przykładów?).

Jeżeli zwolennicy JKM mówią, że należy wrócić do zasad, które wtedy panowały, to moja prywatna moralność i emocje każą mi twierdzić, że taki człowiek jest po prostu socjopatą (to naprawdę nie ma na celu nikogo urazić, chce po prostu wyrazić swoje zdanie).
Natomiast moja moralność mówi, że socjopatą jest ten, który przymusowo odbiera człowiekowi pracowitemu pieniądze aby dać zasiłki zwykłym leniom tudzież kombinatorom robiącym na czarno/za granicą/zawieszona działalność/menelom dzieciorobom itd.

Jak można mówić o wolności w systemie, który był czystym, chłodnym, cynicznym wyzyskiem?
Jw jest to jedyny racjonalny system, system w którym mozna było awansować dzięki swoim zdolnościom. Lepszego nie było i nie będzie. W USA w XIX wieku był jak to mówisz "wyzysk" pracowników ale to właśnie robol z USA pierwszy jeździł samochodem, dzięki niskim kosztom pracy były też niskie ceny towarów i usług. Teraz mamy wysokie koszty pracy, wysokie podatki i wysokie koszty towarów (głównie przez podatki i durne przepisy). To jest lepsze co? Bredzisz o wolności ale odpowiedz czy dzisiejszy człowiek leniwy pobierający zapomogę "na biedaka" według ciebie jest wolny? Żebractwo od państwa nie jest żebractwem? Żebractwo jest najwyższą formą wolności ekonomicznej?

A wracając do sedna... Ja doskonale rozumiem, że przy obecnym systemie, cytując klasyka, musimy utrzymywać "ministra, ministerstwo, urzędników, lekarzy", a w systemie wolnorynkowym musielibyśmy utrzymywać tylko lekarzy. Tylko sprawa wygląda następująco: mamy dwa systemy - w jednym płacimy do wspólnej skarbonki, w drugim każdy radzi sobie sam. Charakterystyka systemów jest taka, że w systemie pierwszym istnieje duża pula pieniędzy, z której każdy obywatel może skorzystać w razie potrzeby. Biorąc pod uwagę, że zabiegi dzielą się na tanie i drogie, a drogie przytrafiają się rzadziej, pieniędzy w optymalnych warunkach wystarcza. W systemie drugim natomiast występuje pewien istotny problem - jeżeli każdy ma decydować za siebie na zasadach wolnorynkowych, to po pierwsze część osób się nie ubezpieczy, a po drugie pozostałe osoby będą podzielone między prywatnych ubezpieczycieli, co w skutku wiąże się z rozmyciem kapitału i jego zmniejszeniem.
Kapitał się zmniejszy ale będzie lepiej rozdysponowany i nie tak marnotrawiony jak dziś na pałace ZUS i NFZ, horrendalne premie i sztuczne etaty dla pociotków (a co tam, kasa państwowa i zero odpowiedzialności to się kradnie).

Ta teoria rozpada się tylko w jednym przypadku - jeżeli ktoś znajdzie sposób obniżenia usług medycznych. Tutaj likwidacja NFZ-u nie ma żadnego znaczenia, no bo jak ma mieć? to NFZ pokrywa szpitalom koszty operacyjne. Oczywiście pieniądze na ten cel idą z podatków + obsługa samego NFZ-u, ale fakt pozostaje faktem - cena usługi medycznej nie jest zależna od istnienia NFZ.
Mylisz się i to znacznie. NFZ jest państwowym monopolistą i już samo to powoduje, że koszty są wysokie dokładnie z tych powodów co podano- oprócz lekarza i pielęgniarki utrzymuje się jeszcze całą otoczkę biurokratyczną. Z publicznymi pieniądzmi nikt się nie liczy tak jak z prywatnymi. Do tego dochodzą przekręty z lekami refundowanymi i stosowanymi przez NFZ (np. są dwa leki o takich samych właściwościach ale NFZ refunduje tylko droższy bo ktoś wziął w łapę), przekręty przy dopisywaniu ilości wykonanych zabiegów byleby tylko dostać więcej kasy z NFZ itd można wymieniać godzinami. Żeby obniżyć społeczne koszty usług medycznych trzeba sprywatyzować rynek tychże usług medycznych, to jedyna droga.

Koszt usług nie może być łatwo obniżony, bo ceny środków potrzebnych do przeprowadzenia skomplikowanych operacji nie zależą od tego, czy PIT wynosi 19 czy 5%, ani od tego czy istnieje NFZ czy nie, tylko od ceny, jaką koncerny farmaceutyczne i zaawansowane ośrodki badawcze narzucą, od kosztów produkcji skomplikowanych urządzeń, itd, itd.
Nie zgadza się- koncerny farmaceutyczne i producenci urządzeń oczywiście narzucają ceny NFZtowi, na wolnym rynku jednak musiałyby się bić o klientów obniżaniem cen i wzrostem jakości produktów.

Ale niestety, jeżeli mówimy o liberalizmie w rozumieniu Koriwnowskim, o tych ideach które są 100% egoistyczne , antypaństwowe i aspołeczne, to czuje się w obowiązku walczyć z tymi ideami do usranej śmierci
Brednie, liberalizm Korwina nie jest egoistyczny lecz jedynie przedkłada dobro jednostki nad dobro ogółu, nie jest antypaństwowy- jest pro dla państwa minimum, nie jest wreszcie aspołeczny lecz prospołeczny. Antysołeczny jest demoralizujący ludzi socjalizm, którego bronisz.
A walcz sobie z ideami ko-lib nawet o jeden dzień dłużej od śmierci, rzeczą ludzką jest błądzić;)

PaskudnyPludrak
07-06-2014, 21:20
W USA w XIX wieku był jak to mówisz "wyzysk" pracowników ale to właśnie robol z USA pierwszy jeździł samochodem, dzięki niskim kosztom pracy były też niskie ceny towarów i usług.

Wypadałoby jednak zaznaczyć, że robol z USA mógł sobie pozwolić na to auto (konkretnie pierwsze modele Forda) przede wszystkim dzięki zastosowaniu taśmy produkcyjnej na masową skalę, co znacznie obniżyło ich cenę.Wcześniej jakoś i w USA niewielu było stać na auto, zresztą później też już tak kolorowo nie było.

Zakapior-san
07-06-2014, 21:46
Wypadałoby jednak zaznaczyć, że robol z USA mógł sobie pozwolić na to auto (konkretnie pierwsze modele Forda) przede wszystkim dzięki zastosowaniu taśmy produkcyjnej na masową skalę, co znacznie obniżyło ich cenę.Wcześniej jakoś i w USA niewielu było stać na auto, zresztą później też już tak kolorowo nie było.
No proszę, dało się coś wymyśleć i produkować bez dotacji unijnych (śmiech). Dobrze, że jeszcze nie było zielonych żeby oprotestować te taśmy produkcyjne:D

Witia
08-06-2014, 02:45
Za to teraz nie ma przymusu ekonomicznego i ludzie nie biorą się za gównianą pracę na śmieciówkach za 1200 zł i nie słyszą że jest stu na ich miejsce przy takim poziomie bezrobocia. Oskar temu kto zna pracodawcę stosującego 100% kodeksu pracy. Nie ma? Bo stosujący 100% kodeksu pracy zwija interes po 2 miechach.
Oczywiście że jest. Na podstawie którego fragmentu mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że sądzę inaczej?


Teraz natomiast kapitalista jest głęboko zatroskany o swoich pracowników (śmiech).
Właśnie na tym polega zdobycz cywilizacyjna, że mamy prawo, które narzuca pewne normy, tak aby nieistotne było, czy kapitalista jest zdrowym społecznie człowiekiem, czy socjopatą.


Z jednym się zgadzam- przymus ekonomiczny był, jest i będzie-póki istnieje chociaż odrobina zdrowej gospodarki.Za komuny nie było przymusu ekonomicznego i robole tak się lenili że aż władza (jak każda socjalistyczna bohatersko zwalczająca problemy które sama wytworzyła) zaganiała ludzi pałami milicyjnymi do roboty.
Powtarzam jeszcze raz- zdrowy ustrój to taki w którym jest przymus ekonomiczny a nie taki gdzie ktoś dostaje coś za darmo (zasiłki, zapomogi). Państwo opiekuńcze demoralizuje i rozleniwia ludzi, czego zwolennikiem jak widać jesteś.
W XIX wieku ludzi rypali tylko kapitaliści, dzisiaj ludzi rypią kapitaliści i jeszcze państwo. Z czystej logiki wolę jednego złodzieja niż dwóch, tym bardziej że od kapitalisty można uciec i samemu nim zostać.
Nie jestem zwolennikiem żadnego rozleniwiania ludzi, nie wiem skąd bierzesz tak zawiłe powiązania, tylko zwolennikiem zagwarantowania ludziom pewnego minimum socjalnego, zgodnie z moralnością, w której życie i zdrowie człowieka są istotniejsze od pieniędzy (tak wiem, to moja zgniła ateistyczna moralność). Kodeks pracy, a przynajmniej jego część, to przykład wspomnianych gwarancji. Skoro przymus ekonomiczny istnieje, to warto postarać się rozwiązania, zgodnie z którymi człowiek nawet pod silnym przymusem ekonomicznym nie będzie się musiał bać o normalne warunki pracy.
Jeżeli na podstawie tego wyciągasz wnioski o jakimś rozleniwianiu, kradzieży, i czym tam jeszcze, to naprawdę, szczerze gratuluję wyobraźni :)


Społeczna patologia to ustrój niewolniczy albo feudalny gdzie z góry ma się określony status i nie mozna go zmienić swoim działaniem. Ustrój XIX wieku, w którym można dzięki swoim zdolnościom, pracowitości i zaradności awansować np. z pracownika najemnego na przedsiębiorcę pracującego na własny rachunek jest ustrojem jedynie słusznym. Dla socjalistów oczywiście jest to patologia bo chcieliby mieć zasiłek za darmo zamiast ruszyć dupę do roboty. Gratuluję autorytetów.
Dzisiaj też można zajść wysoko dzięki swoim zdolnościom i umiejętnościom. Jeżeli tego nie doświadczyłeś, to nie moja wina, natomiast generalizacja której się dopuszczasz jest co najmniej nieusprawiedliwiona.
Ja nie proponuje ustroju feudalnego, tylko system, w którym człowiek nie będzie wyzyskiwany i poniżany. Jeżeli dla Ciebie to synonimy to chętnie posłucham wyjaśnienia.


Niestety ekonomia jest bezlitosna dla lewicowych idei zbawienia świata. Tam gdzie socjalizm tam brak zdrowego rozsądku i kryzys gospodarczy (chyba nie trzeba podawać przykładów?).
Kto mówi o lewicowej ekonomii? Ochłoń i zacznij czytać, a nie tylko pisać.


Natomiast moja moralność mówi, że socjopatą jest ten, który przymusowo odbiera człowiekowi pracowitemu pieniądze aby dać zasiłki zwykłym leniom tudzież kombinatorom robiącym na czarno/za granicą/zawieszona działalność/menelom dzieciorobom itd.
Kolejny przykład - kto mówił o zasiłkach? Na pewno nie ja.


Jw jest to jedyny racjonalny system, system w którym mozna było awansować dzięki swoim zdolnościom. Lepszego nie było i nie będzie. W USA w XIX wieku był jak to mówisz "wyzysk" pracowników ale to właśnie robol z USA pierwszy jeździł samochodem, dzięki niskim kosztom pracy były też niskie ceny towarów i usług. Teraz mamy wysokie koszty pracy, wysokie podatki i wysokie koszty towarów (głównie przez podatki i durne przepisy). To jest lepsze co? Bredzisz o wolności ale odpowiedz czy dzisiejszy człowiek leniwy pobierający zapomogę "na biedaka" według ciebie jest wolny? Żebractwo od państwa nie jest żebractwem? Żebractwo jest najwyższą formą wolności ekonomicznej?
Widzę że jesteś na fali uniesienia :) Kto mówił o potrzebie utrzymania zbędnych przepisów, zwiększaniu biurokracji, itd?
Człowiek biorący zasiłek i niepracujący z własnej woli jest społecznym pasożytem. Nie wiem w ogóle co tutaj komentować. Może naprawdę najpierw przeczytaj co ktoś pisze.


Kapitał się zmniejszy ale będzie lepiej rozdysponowany i nie tak marnotrawiony jak dziś na pałace ZUS i NFZ, horrendalne premie i sztuczne etaty dla pociotków (a co tam, kasa państwowa i zero odpowiedzialności to się kradnie).
Znaczy to 'lepiej rozdysponowany', to jak rozumiem życzenie prawda?
Realia matematyczne są takie, że jak 10 ludzi zrzuci się 100zł na wspólny fundusz to mogą za te pieniądze kupić więcej usług, niż gdy każdy z nich zapłaci 100zł tylko na siebie. Tutaj nie ma z czym dyskutować.


Mylisz się i to znacznie. NFZ jest państwowym monopolistą i już samo to powoduje, że koszty są wysokie dokładnie z tych powodów co podano- oprócz lekarza i pielęgniarki utrzymuje się jeszcze całą otoczkę biurokratyczną. Z publicznymi pieniądzmi nikt się nie liczy tak jak z prywatnymi. Do tego dochodzą przekręty z lekami refundowanymi i stosowanymi przez NFZ (np. są dwa leki o takich samych właściwościach ale NFZ refunduje tylko droższy bo ktoś wziął w łapę), przekręty przy dopisywaniu ilości wykonanych zabiegów byleby tylko dostać więcej kasy z NFZ itd można wymieniać godzinami. Żeby obniżyć społeczne koszty usług medycznych trzeba sprywatyzować rynek tychże usług medycznych, to jedyna droga.
Po raz kolejny... nie bronię NFZ-u jako takiego, bo mam mózg i oczy, nie jestem też samobójcą.
Dyskutuję jedynie nad istotą publicznej opieki zdrowotnej. Jeżeli NFZ działa źle, to trzeba go zlikwidować i postawić inny system, który będzie mniej zbiurokratyzowany, inaczej zarządzany, ale nadal pozostanie systemem ubezpieczeń społecznych.


Nie zgadza się- koncerny farmaceutyczne i producenci urządzeń oczywiście narzucają ceny NFZtowi, na wolnym rynku jednak musiałyby się bić o klientów obniżaniem cen i wzrostem jakości produktów.
To również życzenie do niebios. Zastanawia mnie jakie konkretne ekonomiczne argumenty jesteś w stanie przedstawić na poparcie takiej teorii. Bo to co stosujesz jest właśnie typowym poziomem dyskusji zwolenników JKM - na wolnym rynku musiałby robić tak, srak i owak. Dlaczego? Powiedz mi jaki mechanizm wolnego rynku pozwala Ci twierdzić, że zmowy cenowe nie są na nim możliwe? Jaki mechanizm daje gwarancje, że w wyniku procesów wolnorynkowych nie dojdzie do monopolizacji? Co powiesz? że konkurencja zaniża ceny? Myślisz że tego się nie da obejść? Myślisz że zmowa w celu eliminacji konkurencji nie wystąpi na wolnym rynku bo bozia ukarze przedsiębiorców?
Wiesz jak żydzi w 20-leciu radzili sobie z polską konkurencją? Kiedy pojawiał się Polak ze swoim interesem, żydzi dopłacali swojemu rodakowi do interesu byle by tylko ten mógł zejść z cenami na tyle nisko, że interes Polaka po prostu przestawał być opłacalny. Przykład udokumentowany na co drugiej polskiej wsi i w co drugim małym miasteczku.
Czy Ty nie rozumiesz że brak jakiejkolwiek kontroli jest równoważny kontroli całkowitej? Ja wiem, że krul mówi, że wolny rynek działa sam i sam sie naprawia, ale może warto zastanowić się czasem nad tym co kurl mówi i użyć głowy do analizy?


Brednie, liberalizm Korwina nie jest egoistyczny lecz jedynie przedkłada dobro jednostki nad dobro ogółu, nie jest antypaństwowy- jest pro dla państwa minimum, nie jest wreszcie aspołeczny lecz prospołeczny. Antysołeczny jest demoralizujący ludzi socjalizm, którego bronisz.
A walcz sobie z ideami ko-lib nawet o jeden dzień dłużej od śmierci, rzeczą ludzką jest błądzić;)
Rozumiem, że to wszystko wyciągasz na podstawie słów Korwina typu 'państwo okrada obywateli', 'urzędnicy to banda złodziei', itd? Faktycznie, bardzo propaństwowe nastawienie. Nie wiem od której strony zacząć się zaciągać.
Ja nie bronie socjalizmu panie kolego. Mógłbyś się wysilić na chociażby takie minimum inteligencji i kultury, żeby nie wmawiać dyskutantowi słów, których nie wypowiedział, i nie dorabiać mu maski, której nie zakłada.
Jeżeli czegoś bronię, to gospodarki możliwie mało kontrolowanej, przy zachowaniu pewnych mechanizmów socjalnych zgodnych z poziomem rozwoju cywilizacyjnego na którym się znaleźliśmy, jak również idei republikańskich w kontekście światopoglądowym i społecznym. Faktycznie, socjalista ze mnie większy niż Lenin i Barosso razem wzięci.

Zakapior-san
08-06-2014, 09:32
Właśnie na tym polega zdobycz cywilizacyjna, że mamy prawo, które narzuca pewne normy, tak aby nieistotne było, czy kapitalista jest zdrowym społecznie człowiekiem, czy socjopatą.
Jak pisałem- socjopatia kapitalisty miałaby wtedy bezwzględny wpływ na pracownika gdyby ten ostatni był do niego uwiązany jak w systemie niewolniczym/feudalnym. Póki można zmienić pracę nie widzę problemu. No chyba że uważasz iż wszyscy kapitaliści są socjopatami, wtedy proponuję ci zostać kapitalistą, będziesz wśród swoich;)
A normy prawne kodeksu pracy i tak nie chronią przed znęcaniem się psychicznym, to tylko propaganda. Nikt nie sprawdzi każdego pracodawcy jak traktuje danego pracownika, obłęd.

Nie jestem zwolennikiem żadnego rozleniwiania ludzi, nie wiem skąd bierzesz tak zawiłe powiązania, tylko zwolennikiem zagwarantowania ludziom pewnego minimum socjalnego, zgodnie z moralnością, w której życie i zdrowie człowieka są istotniejsze od pieniędzy

"Pewne minimum socjalne" to konkretnie jakie? Zasiłek 1000 zł będzie je spełniał czy za mało? Darmowy dach nad głową będzie wystarczający? A może darmowy chleb dla wszystkich od państwa zapewni minimum socjalne? Chętnie zgodziłbym się a co mi zależy, nie jestem egoistą ale co jeśli piekarz stwierdzi że woli dostać chleb za darmo niż męczyć się i go wypiekać? To jest właśnie to co nazywam utopią socjalizmu.
A skoro jak twierdzisz życie ludzkie jest ważniejsze od pieniędzy to dlaczego tak wielu je ryzykuje właśnie dla pieniędzy:blee:

Dzisiaj też można zajść wysoko dzięki swoim zdolnościom i umiejętnościom. Jeżeli tego nie doświadczyłeś, to nie moja wina, natomiast generalizacja której się dopuszczasz jest co najmniej nieusprawiedliwiona.
Można ale o ile więcej byłoby ludzi nobilitowanych dzięki swej pracy gdybyśmy mieli normalny kapitalizm a nie kompradorski?

Człowiek biorący zasiłek i niepracujący z własnej woli jest społecznym pasożytem.
W jaki inny sposób można to pasożytnictwo skutecznie zwalczyć jeśli nie całkowitą likwidacją tychże zasiłków? Pusty śmiech ogarnia mnie jak czytam statystyki iż w Polsce jest 5 milionów niepełnosprawnych (bardziej pasuje osób z grupami inwalidzkimi). Zlikwidujmy dodatki dla zatrudniających ludzi z grupami a okaże się że po pół roku liczba inwalidów wróci do właściwego poziomu. Ech ten socjalizm i jego pomysły jak tu ludziom pomóc:blee:

Znaczy to 'lepiej rozdysponowany', to jak rozumiem życzenie prawda?
Realia matematyczne są takie, że jak 10 ludzi zrzuci się 100zł na wspólny fundusz to mogą za te pieniądze kupić więcej usług, niż gdy każdy z nich zapłaci 100zł tylko na siebie. Tutaj nie ma z czym dyskutować.
A jak 10 ludzi zrzuci się do prywatnej ubezpieczalni po 100 zł to jaka będzie różnica efektywności? Ano taka, że biurokracja zeżre 10 zł na koszty działalności zamiast 50 jak teraz ZUSy i NFZty. Prywaciarz zawsze dba o małą ilość biurokracji i dobrą organizację pracy a państwowe molochy... jest sens komentować dalej?

Dyskutuję jedynie nad istotą publicznej opieki zdrowotnej. Jeżeli NFZ działa źle, to trzeba go zlikwidować i postawić inny system, który będzie mniej zbiurokratyzowany, inaczej zarządzany, ale nadal pozostanie systemem ubezpieczeń społecznych.
Proponuję więc system ubezpieczeń społecznych oparty na prywatnych ubezpieczalniach- lepiej zarządzanych i mniej zbiurokratyzowanych od ZUS, KRUS i NFZ.

To również życzenie do niebios. Zastanawia mnie jakie konkretne ekonomiczne argumenty jesteś w stanie przedstawić na poparcie takiej teorii. Bo to co stosujesz jest właśnie typowym poziomem dyskusji zwolenników JKM - na wolnym rynku musiałby robić tak, srak i owak. Dlaczego? Powiedz mi jaki mechanizm wolnego rynku pozwala Ci twierdzić, że zmowy cenowe nie są na nim możliwe? Jaki mechanizm daje gwarancje, że w wyniku procesów wolnorynkowych nie dojdzie do monopolizacji? Co powiesz? że konkurencja zaniża ceny? Myślisz że tego się nie da obejść? Myślisz że zmowa w celu eliminacji konkurencji nie wystąpi na wolnym rynku bo bozia ukarze przedsiębiorców?
Trwałe monopole mają miejsce tylko w socjaliźmie i kapitaliźmie kompradorskim gdzie utrzymują się dzięki koneksjom i lobbowaniu władzy na rzecz niedopuszczenia na rynek ewentualnej konkurencji. W prawdziwych kapitaliźmie przedsiębiorca, który skutecznie osiągnął monopol, oczywiście tak samo jak w socjaliźmie i kapitaliźmie kompradorskim podnosi cenę produktu i obniża jego jakość dążąc do maksymalizacji zysku jednak ta passa trwa tylko chwilę. Zaraz powstaje konkurencja, która produkuje taniej i lepiej odbierając klientów monopoliście. Prawdziwy kapitalizm nie uznaje trwałych monopolów czy zmów cenowych.

Wiesz jak żydzi w 20-leciu radzili sobie z polską konkurencją? Kiedy pojawiał się Polak ze swoim interesem, żydzi dopłacali swojemu rodakowi do interesu byle by tylko ten mógł zejść z cenami na tyle nisko, że interes Polaka po prostu przestawał być opłacalny.
Po pierwsze efektem było to, że klienci mieli tanie towary i usługi. Po drugie nikt nie zabraniał Polakom stworzyć takiej samej "spółdzielni". W zaborze pruskim Polacy tak samo zrzucali się na rodaków w obronie przed nawałą kapitału niemieckiego. Po trzecie jakby żydzi się co chwilę zrzucali na innych żydów, żeby sprzedawać coś poniżej opłacalności to wszyscy zbankrutowaliby. Po czwarte w jaki sposób chciałbyś zabronić jednemu żydowi wspomagać z własnej kieszeni drugiego żyda? Jakiś nowy urząd kontrolny, co? Po piąte skąd te ataki na żydów za to że pilnowali swojego interesu i diaspory co jest rzeczą naturalną? Wyczuwam nutkę nacjonalizmu...


Jeżeli czegoś bronię, to gospodarki możliwie mało kontrolowanej, przy zachowaniu pewnych mechanizmów socjalnych zgodnych z poziomem rozwoju cywilizacyjnego na którym się znaleźliśmy, jak również idei republikańskich w kontekście światopoglądowym i społecznym.
Phi, jakbym spytał Tuska to powiedziałby dokładnie to samo, wszak pojęcia "gospodarki możliwie mało kontrolowanej" i "mechanizmów socjalnych zgodnych z poziomem rozwoju cywilizowanego" są baaardzo pojemne:blee:

Witia
09-06-2014, 03:09
Jak pisałem- socjopatia kapitalisty miałaby wtedy bezwzględny wpływ na pracownika gdyby ten ostatni był do niego uwiązany jak w systemie niewolniczym/feudalnym. Póki można zmienić pracę nie widzę problemu. No chyba że uważasz iż wszyscy kapitaliści są socjopatami, wtedy proponuję ci zostać kapitalistą, będziesz wśród swoich
A normy prawne kodeksu pracy i tak nie chronią przed znęcaniem się psychicznym, to tylko propaganda. Nikt nie sprawdzi każdego pracodawcy jak traktuje danego pracownika, obłęd
Nie obyło się bez docinki ;)
Ale to co piszesz, czyli wybór między pracą i jej brakiem (bo o takich przypadkach mówimy), to nie jest wybór. Wolność polegająca na tym, że jeżeli pracodawca mnie gnębi, to zawsze mogę wylądować na bruku bez szansy na inne zatrudnienie (teraz pije oczywiście do sytuacji, które miały realnie miejsce w XIX modelu gospodarczym), to nie wolność, tylko coś, co nazwałbym 'świadomym niewolnictwem'. Wolność polega na tym, że mogę wybrać między ofertami pracy, szukać najkorzystniejszych dla siebie rozwiązań, nie bojąc się, że wybranie jednej z nich będzie stanowiło zagrożenie dla mojego zdrowia, życia i godności. Czy naprawdę tego nie dostrzegasz?


Co do kodeksu pracy w Polsce, ja rozumiem jak on czasami działa w praktyce, ale to znów nie argument za absurdem kodeksu samego w sobie, tylko za niesprawnym działaniem jednostkowej realizacji koncepcji kodeksu pracy.



"Pewne minimum socjalne" to konkretnie jakie? Zasiłek 1000 zł będzie je spełniał czy za mało? Darmowy dach nad głową będzie wystarczający? A może darmowy chleb dla wszystkich od państwa zapewni minimum socjalne? Chętnie zgodziłbym się a co mi zależy, nie jestem egoistą ale co jeśli piekarz stwierdzi że woli dostać chleb za darmo niż męczyć się i go wypiekać? To jest właśnie to co nazywam utopią socjalizmu.
A skoro jak twierdzisz życie ludzkie jest ważniejsze od pieniędzy to dlaczego tak wielu je ryzykuje właśnie dla pieniędzy


W jaki inny sposób można to pasożytnictwo skutecznie zwalczyć jeśli nie całkowitą likwidacją tychże zasiłków? Pusty śmiech ogarnia mnie jak czytam statystyki iż w Polsce jest 5 milionów niepełnosprawnych (bardziej pasuje osób z grupami inwalidzkimi). Zlikwidujmy dodatki dla zatrudniających ludzi z grupami a okaże się że po pół roku liczba inwalidów wróci do właściwego poziomu. Ech ten socjalizm i jego pomysły jak tu ludziom pomóc
Rozbijamy się o indywidualną moralność. Dla mnie np. sam fakt że istnieją ludzie bezdomni, jest hańbą dla naszej niby najbardziej rozwiniętej cywilizacji europejskiej. Oczywiście to nie oznacza, że oczekuję aby państwo zapewniło każdemu bezdomnemu lokum z pieniędzy publicznych...
Wiesz, jeden stwierdzi, że chora jest sytuacja, w której ktoś nie ma co jeść (z dowolnej przyczyny), inny stwierdzi, że chora sytuacja to ta, w której pracodawca nie może zwolnić pracownika, itd... Takie przekrzykiwanie się czyja moralność jest lepsza czy gorsza się mija się z celem. Demokracja polega własnie na tym, aby umieć dojść do kompromisu, bo ludzie są różni, a chcą żyć w ramach jednej wspólnoty. Dlatego próba zbudowania systemu który podoba się 5% społeczeństwa i całkowicie gardzi pozostałą częścią, no jakby to powiedzieć... nie jest kwintesencją kompromisu i racjonalnej polityki. Choć to by tłumaczyło autorytarne zapędy wyznawców Korwina :D W końcu jak ktoś 'wie lepiej' niż inni, to powinno się go słuchać nie? :)



Można ale o ile więcej byłoby ludzi nobilitowanych dzięki swej pracy gdybyśmy mieli normalny kapitalizm a nie kompradorski?
No właśnie gdybyśmy mieli XIX wieczny kapitalizm to mielibyśmy powtórkę z XIX wieku. Nobilitacja dosięgła by garstkę, a pozostała część żyłaby jak w gułagu.


W jaki inny sposób można to pasożytnictwo skutecznie zwalczyć jeśli nie całkowitą likwidacją tychże zasiłków? Pusty śmiech ogarnia mnie jak czytam statystyki iż w Polsce jest 5 milionów niepełnosprawnych (bardziej pasuje osób z grupami inwalidzkimi). Zlikwidujmy dodatki dla zatrudniających ludzi z grupami a okaże się że po pół roku liczba inwalidów wróci do właściwego poziomu. Ech ten socjalizm i jego pomysły jak tu ludziom pomóc:blee:
Nikt się z tym nie kłóci. Tylko odróżniaj słabość ludzką i wykorzystywanie dziurawego prawa, od idei samej w sobie. Jak ktoś tworzy idiotyczny przepis, dzięki któremu można płacić mniej, parkować w miejscach w których inni nie mogą, etc, tylko część ludzi nie będzie widziała niczego złego w wykorzystaniu takiego prawa.


A jak 10 ludzi zrzuci się do prywatnej ubezpieczalni po 100 zł to jaka będzie różnica efektywności? Ano taka, że biurokracja zeżre 10 zł na koszty działalności zamiast 50 jak teraz ZUSy i NFZty. Prywaciarz zawsze dba o małą ilość biurokracji i dobrą organizację pracy a państwowe molochy... jest sens komentować dalej?
Hehehe huhuhu... no właśnie tutaj jest haczyk. Na wolnym rynku 10 osób nie zrzucało by się po 100zł do prywatnego ubezpieczyciela. Na wolnym rynku 10 osób zrzucałoby się po 100zł do prywatnych ubezpieczycieli. To jest właśnie problem, o którym wspominałem w rozmowie z Mefistem - rozmycie kapitału. Im bardziej działać będzie konkurencja, tylko mniejszy kapitał składowy będzie miał ubezpieczyciel. Zresztą, pisałem o tym w poście do Mefista. To nie jest istotne, o co dba prywaciarz, i co robi NFZ. Mówimy o kosztach świadczenia usług. NFZ płaci szpitalowi tyle samo, ile potrzebuje prywatna klinika (różnice są kosmetyczne).


Proponuję więc system ubezpieczeń społecznych oparty na prywatnych ubezpieczalniach- lepiej zarządzanych i mniej zbiurokratyzowanych od ZUS, KRUS i NFZ.
A ja proponuję normalnie działający system opieki publicznej ;) w którym ktoś odważy się wreszcie pozbyć swojego elektoratu i usunąć znaczną część zbędnych urzędników.


Trwałe monopole mają miejsce tylko w socjaliźmie i kapitaliźmie kompradorskim gdzie utrzymują się dzięki koneksjom i lobbowaniu władzy na rzecz niedopuszczenia na rynek ewentualnej konkurencji. W prawdziwych kapitaliźmie przedsiębiorca, który skutecznie osiągnął monopol, oczywiście tak samo jak w socjaliźmie i kapitaliźmie kompradorskim podnosi cenę produktu i obniża jego jakość dążąc do maksymalizacji zysku jednak ta passa trwa tylko chwilę. Zaraz powstaje konkurencja, która produkuje taniej i lepiej odbierając klientów monopoliście. Prawdziwy kapitalizm nie uznaje trwałych monopolów czy zmów cenowych.
Zakapiorze - bzdura. To są twoje pobożne życzenia. Jak na wolnym rynku ktokolwiek może podważyć monopolistę, jeżeli ten monopolista będzie mógł wszystkich wykupić, jak również nie będzie ograniczany w żaden sposób przed działaniami mającymi na celu podkopanie interesu oponenta, wszelkiej maści lobby, łapówki dla pośredników, itd?
Sprawa jest prosta - w wolnym rynku nie ma kontroli nad wymianą dóbr i usług. Jeżeli tak, to znaczy że rządzi ten, kto ma pieniądze. Im bardziej niemoralny będzie, tym brutalniej będzie się pozbywał konkurencji korzystając z instrumentów które posiada (głównie finansowych). Nie masz żadnej postawy twierdzić, że komukolwiek uda się przebić monopol, to jest po prostu widzimisię i życzenie do zębowej wróżki. Ja natomiast postuluję wprowadzenie mechanizmów, które jednak będą kontrolowały takie sytuacje. Wiem, że to oznaczać będzie brak wolnego rynku, no ale politykę prowadzi się w oparciu o realia a nie doktryniarstwo.


Po pierwsze efektem było to, że klienci mieli tanie towary i usługi. Po drugie nikt nie zabraniał Polakom stworzyć takiej samej "spółdzielni". W zaborze pruskim Polacy tak samo zrzucali się na rodaków w obronie przed nawałą kapitału niemieckiego. Po trzecie jakby żydzi się co chwilę zrzucali na innych żydów, żeby sprzedawać coś poniżej opłacalności to wszyscy zbankrutowaliby. Po czwarte w jaki sposób chciałbyś zabronić jednemu żydowi wspomagać z własnej kieszeni drugiego żyda? Jakiś nowy urząd kontrolny, co? Po piąte skąd te ataki na żydów za to że pilnowali swojego interesu i diaspory co jest rzeczą naturalną? Wyczuwam nutkę nacjonalizmu...
To był tylko przykład pokazujący słabość totalnie niekontrolowanej wymiany handlowej i mechanizmów wolnorynkowych, a raczej patologii która z nich wynika. Efekt był taki, że udawało się tworzyć monopol - koniec.


Phi, jakbym spytał Tuska to powiedziałby dokładnie to samo wszak pojęcia "gospodarki możliwie mało kontrolowanej" i "mechanizmów socjalnych zgodnych z poziomem rozwoju cywilizowanego" są baaardzo pojemne:blee:
Tylko że mnie nie interesuje co by powiedział Tusk ;) Wiem co mówię i myślę ja. Jeżeli chcesz to bardzo chętnie, w tym lub innym temacie, porozmawiam o kwestii światopoglądowej. Niestety ale według mnie liberalizm klasyczny, czyli ideologia kultu jednostki, jak również neoliberalne idee państwa minimum, mówiące że im więcej w rękach prywatnych tym lepiej, a najlepiej jakby nic nie było państwowe, bo przecież państwo to pasożyt społeczeństwa, jest drogą do upadku każdej cywilizacji. To, że człowiek może się rozwijać stabilnie nie wynika z tego, że jest genialną jednostką, tylko z tego, że jego OTOCZENIE, dało mu taką możliwość. To, że mogłeś pójść do szkoły i wyrosnąć na normalnego człowieka wynika z tego, że Twoje bezpośrednie otoczenie dało Ci taką możliwość. Gdybyś urodził się we wiosce, o którą biją się dwa afrykańskie plemiona, to przez najważniejsze lata życia zajmowałbyś się spieprzaniem z jednej palmy na drugą. Niestety ale realia historyczne i socjologiczne są takie, że jeżeli nie zadbamy najpierw o otoczenie, środowisko, bazę na której funkcjonujemy, to nawet najwybitniejsza jednostka będzie wytłumiona do zera. Oczywiście można podawać jednostkowe przykłady, ale tendencja jest jasna i oczywista.
Liberalizm światopoglądowy jest po prostu idiotyczny :) Silne państwa i społeczeństwa wyrastały na kulcie republikanizmu. USA, ideał Korwina i innych wyznawców, wyrastał na ideach republikańskich, a nie liberalnych. Starożytny Rzym wyrastał na ideach republikańskich, a nie monarchicznych. Jak się nie zakrzewi w pokoleniu świadomości, że ich życie jest powiązane ze stanem otoczenia, w którym się znajdują, to będziemy mieli jeden wielki syf. To się właśnie dzieje. Tak wychwalany przez Ciebie liberalizm światopoglądowy skutkuje min. tym, że 2 mln Polaków woli wyjechać do Anglii i korzystać z cudzego, niż zostać i powalczyć o własne. To jest bezpośredni skutek tego, że ludzie nie są w żaden sposób mentalnie związani z własną ojczyzną, tylko pieprzą głupoty, że skoro ojczyzna im nie daje, to muszą szukać zastępczej. Rozumowanie matoła. Ojczyzna będzie wyglądała tak, jak się ją stworzy. Jak przy frekwencji 40% i moralności 'wszystko mi wolno, jestem najważniejszy, nie ma granic', można zbudować cokolwiek, co będzie sensowne funkcjonować?

Zakapior-san
09-06-2014, 15:53
Ale to co piszesz, czyli wybór między pracą i jej brakiem (bo o takich przypadkach mówimy), to nie jest wybór. Wolność polegająca na tym, że jeżeli pracodawca mnie gnębi, to zawsze mogę wylądować na bruku bez szansy na inne zatrudnienie (teraz pije oczywiście do sytuacji, które miały realnie miejsce w XIX modelu gospodarczym), to nie wolność, tylko coś, co nazwałbym 'świadomym niewolnictwem'. Wolność polega na tym, że mogę wybrać między ofertami pracy, szukać najkorzystniejszych dla siebie rozwiązań, nie bojąc się, że wybranie jednej z nich będzie stanowiło zagrożenie dla mojego zdrowia, życia i godności. Czy naprawdę tego nie dostrzegasz?
Według mnie wybór między pracą i jej brakiem jest wyborem. Weźmy naszych emigrantów- wybrali pracę za granicą niż bezrobocie w kraju, podjęli swój wybór (nie chodzi mi o zasiłkowców). Prawda jest taka, że jak ktoś chce mieć pracę to ją znajdzie, permanentnie bezrobotnym może być tylko rasowy leń.

Co do kodeksu pracy w Polsce, ja rozumiem jak on czasami działa w praktyce, ale to znów nie argument za absurdem kodeksu samego w sobie, tylko za niesprawnym działaniem jednostkowej realizacji koncepcji kodeksu pracy.
Za komuny wieść głosiła podobnie- ustrój socjalistyczny jest wspaniały, wkradły się weń tylko błędy i wypaczenia:devil:

Rozbijamy się o indywidualną moralność. Dla mnie np. sam fakt że istnieją ludzie bezdomni, jest hańbą dla naszej niby najbardziej rozwiniętej cywilizacji europejskiej.
Raczej chańbą dla cywilizacji Unijnej, w cywilizacji europejskiej bezdomni i żebracy to nie problem społeczny. Dla mojej moralności bezdomność to sprawa indywidualna- jeśli kogoś pozbawiono domu bezprawnie przez nasz nieludzki system to oczywiście współczuję i pomogę takiemu człowiekowi, natomiast jeśli ktoś stracił dom przez swoje machinacje/długi to siarczysty ch... mu w wiadomo co i absolutnie nie zgadzam się aby państwo opiekuńcze dotowało go z moich podatków.

Dlatego próba zbudowania systemu który podoba się 5% społeczeństwa i całkowicie gardzi pozostałą częścią, no jakby to powiedzieć... nie jest kwintesencją kompromisu i racjonalnej polityki.
Korwin miał nie przekroczyć progu wyborczego, zdobył 7% i poparcie mu stale rośnie. Zobaczymy co pokaże przyszłość, mam nadzieję, że nie zwątpisz nagle w magię demokracji jak będzie miał 51%:cool:

No właśnie gdybyśmy mieli XIX wieczny kapitalizm to mielibyśmy powtórkę z XIX wieku. Nobilitacja dosięgła by garstkę, a pozostała część żyłaby jak w gułagu.
Gułag to akurat socjalistyczny pomysł z XX wieku, porównanie całkowicie nietrafne.

Nikt się z tym nie kłóci. Tylko odróżniaj słabość ludzką i wykorzystywanie dziurawego prawa, od idei samej w sobie. Jak ktoś tworzy idiotyczny przepis, dzięki któremu można płacić mniej, parkować w miejscach w których inni nie mogą, etc, tylko część ludzi nie będzie widziała niczego złego w wykorzystaniu takiego prawa.
Dlatego pisałem, że idiotyczne, sprzeczne z logiką i moralnością przepisy trzeba znieść a nie dorabiać biurokrację i zaostrzać kary by "może wtedy zaczęło działać jak należy".

NFZ płaci szpitalowi tyle samo, ile potrzebuje prywatna klinika (różnice są kosmetyczne).
Czy prywatna klinika nie płaci podatków podobnie jak państwowy szpital?

A ja proponuję normalnie działający system opieki publicznej w którym ktoś odważy się wreszcie pozbyć swojego elektoratu i usunąć znaczną część zbędnych urzędników.
A ja proponuję by ludzie nie łamali prawa to zlikwidujemy policję.;D Postulat tak samo utopijny jak Twój wyżej. Póki mamy dupokrację gdzie twardym elektoratem PO-PIS są biurwy i ich rodziny- można sobie pomarzyć o zmniejszeniu ilości tychże biurw.

Jak na wolnym rynku ktokolwiek może podważyć monopolistę, jeżeli ten monopolista będzie mógł wszystkich wykupić
Jak to- ktoś nie będzie chciał sprzedać a on i tak go wykupi? Jakim prawem? I komu łapówki w państwie minimum by nie pozwolić otworzyć się konkurencji jeśli nie będzie ustawowych koncesji i pozwoleń?

Ja natomiast postuluję wprowadzenie mechanizmów, które jednak będą kontrolowały takie sytuacje. Wiem, że to oznaczać będzie brak wolnego rynku, no ale politykę prowadzi się w oparciu o realia a nie doktryniarstwo.
Dzisiejsze koncesje i pozwolenia chronią monopolistów przed powstaniem konkurencji a ty jak widać chcesz wzmocnienia tej tendencji zupełnie nie rozumiejąc, że jeżeli dasz urzędnikowi prawo przydzielania koncesji to zrodzi to łapówkarstwo i patologię.
Prosty przykład- spróbuj założyć w tuskowej Zielonej Wyspie firmę przewozową:


Zanim przedsiębiorca rozpocznie zarobkowy przewóz osób musi dopełnić wiele formalności i przejść odpowiednie szkolenie i zdać egzamin.
Sprawy związane z uzyskiwaniem licencji oraz zezwoleń przewozowych reguluje ustawa o transporcie drogowym. Wynika z niej przede wszystkim, że przedsiębiorca, który chce zarabiać na przewozach osób, musi posiadać odpowiednią licencję. Nie ma znaczenia, czy będzie wozić ludzi pięciomiejscowym samochodem osobowym, czy też dużym autokarem.

Ustawa przewiduje kilka rodzajów licencji:
- na krajowy transport drogowy osób,
- na międzynarodowy transport drogowy osób,
- na transport drogowy osób taksówką.

Licencja wydawana jest na określony czas. Nie można jej odstąpić innej osobie, ale są od tej zasady wyjątki, które dotyczą przede wszystkim spadkobierców. Jednak zawsze przedsiębiorca, który przejmuje licencjonowaną działalność transportową musi spełniać wymogi, które są niezbędne do jej rozpoczęcia.

Licencję możne zostać cofnięta, gdy:
- przedsiębiorca nie podjął działalności w ciągu 6 miesięcy od daty jej wydania,
- wobec przedsiębiorcy zostało wydane prawomocne orzeczenie zakazujące wykonywania tego rodzaju działalności,
- przedsiębiorca rażąco naruszył warunki, które są określone w licencji lub inne dotyczące wykonywania objętej licencją działalności,
- przedsiębiorca odstąpił licencję osobie trzeciej,
- jeżeli posiadacz licencji taksówkowej samowolnie zmienia wskazania taksometru,
- w razie śmierci przedsiębiorcy, chyba że organ wydający się zgodził, że uprawnienia przejmie spadkobierca.

Są również sytuacje, kiedy licencja może, ale nie musi zostać cofnięta, między innymi gdy przedsiębiorca zalega z regulowaniem zobowiązań podatkowych.

Na zwrot licencji przedsiębiorca ma 14 dni, licząc od dnia, w którym decyzja o jej cofnięciu stała się ostateczna.

Jeżeli przewoźnik chce wykonywać regularne przewozy osób, dodatkowo musi wystąpić o zezwolenie na wykonywanie tego typu przewozów. Przepisy nie zabraniają łączenia dwóch rodzajów działalności transportowej, jednak w takim przypadku przedsiębiorca musi posiadać dwie licencje.

Jeżeli przedsiębiorca chce przewozić zarobkowo ludzi bez licencji taksówkowej lub chce prowadzić działalność również poza obszarem swojej gminy, wówczas może się ubiegać o licencję na przewóz drogowy osób.

Licencję taką trzeba posiadać bez względu, czy przewóz prowadzi się samochodem osobowym, czy autokarem. Może zostać wydana na krajowy lub międzynarodowy przewóz osób. Jeżeli przewoźnik planuje wykonywać regularne przewozy osób, np. prowadzić linię autobusową musi wystąpić o zezwolenie na wykonywanie tego typu kursów.

Podczas wykonywania przewozów okazjonalnych pojazdami, które służą do przewozu nie więcej niż dziewięciu osób łącznie z kierowcą nie wolno upodabniać samochodu do taksówki, czyli umieszczać:
- taksometru,
- oznaczeń z nazwą, adresem i telefonem przedsiębiorcy na pojeździe,
- lamp i innych urządzeń technicznych na dachu.

Aby uzyskać licencję na przewóz osób:
- przynajmniej jedna z osób z zarządu firmy musi posiadać certyfikat kompetencji zawodowych,
- na każdy samochód trzeba posiadać odpowiednie zabezpieczenie finansowe,
- kierowcy muszą posiadać właściwe kwalifikacje.

Licencje na krajowy przewóz osób obowiązują wyłącznie w Polsce, a międzynarodowe również poza nią.

Licencja na międzynarodowy przewóz osób autobusem udzielana jest najdłużej na pięć lat. W przypadku pojazdu posiadającego nie więcej niż dziewięć osób łącznie z kierowcą, licencja może być udzielona na okres od 2 do 50 lat. Na taki sam okres udziela się licencji na krajowy przewóz osób.

Licencje na przewozy krajowe osób wydawane są przez starostów właściwych ze względu na siedzibę przedsiębiorcy, natomiast na przewozy międzynarodowe minister infrastruktury, który upoważnił do tego Biuro Obsługi Transportu Międzynarodowego.

Aby uzyskać licencję, co najmniej jedna osoba z zarządu firmy musi posiadać certyfikat kompetencji zawodowych. Certyfikaty takie wydaje Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie. Natomiast szkolenia i egzaminy odbywają się w różnych miastach. Lista ośrodków, które zajmują się szkoleniem kandydatów na przewoźników dostępna jest na stronie internetowej ITS: http://www.its.home.pl.

Aby zdać egzamin na certyfikat kompetencji zawodowych trzeba znać przepisy prawa przewozowego, kodeksu cywilnego, prawa handlowego, prawa finansowego, a także sprawy związane z rachunkowością, bilansem i zarządzaniem.

Licencja na wykonywanie przewozów zostanie wydana tylko osobom, które nie były skazane prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa umyślne przeciw bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu i wiarygodności dokumentów i środowisku.

Przedsiębiorca, które zdecyduje się na prowadzenie firmy transportowej musi potwierdzić odpowiednią sytuację finansową, która zapewni podjęcie oraz prowadzenie tego rodzaju działalności gospodarczej.
Przepisy wymagają minimum:
- 9000 euro na pierwszy pojazd przeznaczony do transportu drogowego,
- 5000 euro na każdy następny pojazd samochodowy.

W 2007 roku wartość euro przeliczana jest po średnim kursie NBP, który obowiązywał w ostatnim dniu poprzedniego roku, czyli po 3,8312 zł.

Kurs, który poprzedza egzamin kosztuje od kilkuset do ponad 1000 zł. Dodatkowo za egzamin na przewozy osób trzeba zapłacić 400 zł. W przypadku przedsiębiorców z pięcioletnim doświadczeniem w branży cena obniżana jest do 300 zł. Wydanie certyfikatu na przewozy osób kosztuje 300 zł. Licencja na krajowy przewóz osób samochodem osobowym na 2 do 15 lat trzeba zapłacić 700 zł, a na 15 do 30 lat 800 zł, na 30 do 50 lat 900 zł. Przy przewozach międzynarodowych takimi samymi pojazdami opłaty są dużo wyższe i wynoszą od 1000 zł za licencję na pięć lat do 50 000 zł za dokument na 50 lat. Za licencję na wykonywanie międzynarodowego transportu drogowego autokarem na pięć lat trzeba zapłacić aż 3600 zł. W przypadku przewozów krajowych stawka za autobus jest taka sama jak za samochód osobowy.
Jeżeli przedsiębiorca zamierza prowadzić linię regularną musi otrzymać zezwolenie na takie przewozy. Jego autobusy muszą spełniać odpowiednie wymagania techniczne. Rozkład jazdy powinien być dostępny na wszystkich wymienionych w nim przystankach oraz dworcach autobusowych. Musi być w nim zawarta informacja o siedzibie przewoźnika i numerze telefonu. Opłaty za przejazd muszą być pobierane według ustalonego cennika, a pasażer musi otrzymać bilet. Cenniki muszą być dostępne w każdym autobusie i w kasach dworcowych. Powinny zawierać również ceny biletów ulgowych.
Zezwolenie dokładnie określa warunki wykonywania przewozów, trasę, miejsca początkowe oraz docelowe przewozów, a także przystanki.
Jeżeli projektowana linia będzie zagrażać już istniejącym liniom, którą obsługuje więcej niż jeden przewoźnik lub rentowności porównywalnych usług kolejowych, wówczas przedsiębiorca może nie uzyskać zezwolenia.
Przedsiębiorca nie uzyska zezwolenia, gdy:
- pojazdy, które pozostają w jego dyspozycji nie są w stanie obsłużyć proponowanego przedsięwzięcia,
- przewoźnik, z przyczyn od niego zależnych, nie wykonuje co najmniej przez siedem dni przewozów na innych obsługiwanych przez siebie liniach,
- przewoźnik nie przestrzega warunków, które określone są w wydanym już pozwoleniu lub wykonuje przewozy niezgodnie z pozwoleniem.
Zezwolenia na przewozy regularne, w zależności od tego, jaki obszar obejmuje trasa autobusu wydaje: na terenie kraju - wójt, burmistrz lub prezydent miasta, starosta, marszałek województwa, a na linie międzynarodowe - minister transportu.
Zezwolenie wydawane jest maksymalnie na pięć lat. Po upływie tego terminu można zostać przedłużone, pod warunkiem że przewoźnik nie przekroczył swoich uprawnień. Zmiany należy zgłaszać w ciągu 14 dni od ich powstania.
Jeśli nie doczytałeś do końca to powtórzę najlepszy fragment:

Jeżeli projektowana linia będzie zagrażać już istniejącym liniom, którą obsługuje więcej niż jeden przewoźnik lub rentowności porównywalnych usług kolejowych, wówczas przedsiębiorca może nie uzyskać zezwolenia.
Teraz prosta sprawa- czy dorobionego i bogatego przewoźnika stać na łapówkę dla urzędnika by nie pozwolił na otwarcie konkurencji? Oczywiście- skoro miał koneksje żeby uzyskać koncesję to będzie miał koneksje (zresztą u tych samych ludzi) by zabrać/nie udzielić koncesji innym. Czyli dokładnie to o czym mówię- monopoliści powstają bardziej przez kontrolowanie rynku niż jego uwolnienie. Człowieka rozsądnego w/w przykład powiniem bić po oczach.

To, że człowiek może się rozwijać stabilnie nie wynika z tego, że jest genialną jednostką, tylko z tego, że jego OTOCZENIE, dało mu taką możliwość. To, że mogłeś pójść do szkoły i wyrosnąć na normalnego człowieka wynika z tego, że Twoje bezpośrednie otoczenie dało Ci taką możliwość. Gdybyś urodził się we wiosce, o którą biją się dwa afrykańskie plemiona, to przez najważniejsze lata życia zajmowałbyś się spieprzaniem z jednej palmy na drugą. Niestety ale realia historyczne i socjologiczne są takie, że jeżeli nie zadbamy najpierw o otoczenie, środowisko, bazę na której funkcjonujemy, to nawet najwybitniejsza jednostka będzie wytłumiona do zera. Oczywiście można podawać jednostkowe przykłady, ale tendencja jest jasna i oczywista.
Zgadzam się- dlatego pragnę państwa, które nie będzie stawiało nikomu barier biurokratycznych tak jak dziś- przykład firm przewozowych jest wystarczająco wymowny czy podać kolejne? W normalnym kraju do prowadzenia firmy przewozowej powinno być potrzebne tylko prawo jazdy, pojazd z ważnym przeglądem technicznym i zgłoszenie do urzędu o prowadzeniu takiej działalności.

Tak wychwalany przez Ciebie liberalizm światopoglądowy skutkuje min. tym, że 2 mln Polaków woli wyjechać do Anglii i korzystać z cudzego, niż zostać i powalczyć o własne. To jest bezpośredni skutek tego, że ludzie nie są w żaden sposób mentalnie związani z własną ojczyzną, tylko pieprzą głupoty, że skoro ojczyzna im nie daje, to muszą szukać zastępczej. Rozumowanie matoła. Ojczyzna będzie wyglądała tak, jak się ją stworzy. Jak przy frekwencji 40% i moralności 'wszystko mi wolno, jestem najważniejszy, nie ma granic', można zbudować cokolwiek, co będzie sensowne funkcjonować?
Wychwalany przeze mnie liberalizm światopoglądowy? Liberalni światopoglądowo są ci od homomałżeństw, homoadopcji, eutanazji i pozwolenia na jaranie trawy czyli skrajni socjaliści (w PL są to SLD i TR). Ja podobnie jak Korwin jestem konserwatywny światopoglądowo a liberalny jedynie gospodarczo. Znów mylisz pojęcia i czepiasz się nie tego co trzeba.
Natomiast myślenie o ucieczce z ojczyzny bo "ta nie daje tyle co inna" świadczy właśnie o zacietrzewieniu socjalistycznego neoliberalnego światopoglądowo bagna w umysłach ludzkich. Bo "nam się należy"- oto motto życiowe wielu ludzi. Według tego syfu można być niewolnikiem gospodarczym i politycznym byleby się naćpać, nażreć, nachlać i naruchać do woli. Korwiniści właśnie z tym mysleniem walczą podczas gdy reżim je popiera ucząc od małego że zaradni są nie ci co ciężko pracują na poprawę swojego bytu lecz ci co wyżebrają więcej dopłat unijnych i zasiłków.

Witia
11-06-2014, 01:31
Na samym wstępie mam małą prośbę - możemy się umówić że nie używamy pogrubianej czcionki? :) Ten nowy silnik forum jest naprawdę tragiczny... odpisywanie na posty zajmuje 2 razy dłużej niż dawniej.


Według mnie wybór między pracą i jej brakiem jest wyborem. Weźmy naszych emigrantów- wybrali pracę za granicą niż bezrobocie w kraju, podjęli swój wybór (nie chodzi mi o zasiłkowców). Prawda jest taka, że jak ktoś chce mieć pracę to ją znajdzie, permanentnie bezrobotnym może być tylko rasowy leń.
Wybór w sensie teoretycznym jest, natomiast dla mnie wolność nie polega na tym, że mogę wybrać między pracą a jej brakiem, między byciem szanowanym a poniżanym. Po prostu, to jest niewolniczy model wolności, nie wiem gdzie w nim faktyczna wolność.


Za komuny wieść głosiła podobnie- ustrój socjalistyczny jest wspaniały, wkradły się weń tylko błędy i wypaczenia:devil:
Wiesz, można by być uszczypliwym i stwierdzić że liberalizm jest tak doskonały, że nikomu nie udało się go wprowadzić :) Zresztą, jeżeli mamy być szczerzy i trzymać się faktów, komunizmu jako takiego też nigdy nie było (nie jestem zwolennikiem prób jego wdrożenia, żebyśmy mieli jasność)


Raczej chańbą dla cywilizacji Unijnej w cywilizacji europejskiej bezdomni i żebracy to nie problem społeczny. Dla mojej moralności bezdomność to sprawa indywidualna- jeśli kogoś pozbawiono domu bezprawnie przez nasz nieludzki system to oczywiście współczuję i pomogę takiemu człowiekowi, natomiast jeśli ktoś stracił dom przez swoje machinacje/długi to siarczysty ch... mu w wiadomo co i absolutnie nie zgadzam się aby państwo opiekuńcze dotowało go z moich podatków.
Dla mnie bezdomność wynikająca z problemów życiowych jest problemem społecznym. Fakt, że ludzie lądują na ulicy, bo potrzebują pomocy której nikt im nie udzielił, jest dla naszej cywilizacji hańbą.


Korwin miał nie przekroczyć progu wyborczego, zdobył 7% i poparcie mu stale rośnie. Zobaczymy co pokaże przyszłość, mam nadzieję, że nie zwątpisz nagle w magię demokracji jak będzie miał 51%:cool:
Jeżeli jego poparcie miałoby mieć charakter liniowy, to 51% osiągnie za jakieś 200lat ;)


Gułag to akurat socjalistyczny pomysł z XX wieku, porównanie całkowicie nietrafne.
Dobrze, nie chodziło o to czyj był pomysł, tylko o porównanie warunków życiowych.


Dlatego pisałem, że idiotyczne, sprzeczne z logiką i moralnością przepisy trzeba znieść a nie dorabiać biurokrację i zaostrzać kary by "może wtedy zaczęło działać jak należy".
No właśnie, o ile sprzeczne z logiką owszem, o tyle sprzeczne z moralnością... hmm... czyją? :)


Czy prywatna klinika nie płaci podatków podobnie jak państwowy szpital?
Skalpel ma wliczony VAT niezależnie kto go kupuje. Generalnie Zakapior chodzi mi tylko o pokazanie, że normalnie działająca opieka społeczna, jest z czysto ekonomicznego i matematycznego punktu widzenia znacznie bardziej wydajna, niż system ubezpieczeń prywatnych, przy założeniu 'im większa konkurencja tym lepiej'. No trudno się kłócić z podstawową matematyką opartą o dzielenie.


A ja proponuję by ludzie nie łamali prawa to zlikwidujemy policję.:mrgreen: Postulat tak samo utopijny jak Twój wyżej. Póki mamy dupokrację gdzie twardym elektoratem PO-PIS są biurwy i ich rodziny- można sobie pomarzyć o zmniejszeniu ilości tychże biurw.
Nie mówię że nie.


Jak to- ktoś nie będzie chciał sprzedać a on i tak go wykupi? Jakim prawem? I komu łapówki w państwie minimum by nie pozwolić otworzyć się konkurencji jeśli nie będzie ustawowych koncesji i pozwoleń?
Przy totalnym państwie minimum owszem, ale mam wrażenie, że sprytnie uciekłeś od mojego przykładu z żydami ;) Ogólnie rzecz biorąc sprawa wygląda tak: Mogę przedstawiać wiele konkretnych ekonomicznych i historycznych przykładów na patologie wynikające z kompletnie niekontrolowanego rynku, natomiast Ty nie możesz podać ani jednego empirycznego przykładu na to, że na idealnie wolnym rynku patologii nie będzie.
Oczywiście łatwo się o tym mówi o teoretyzuje, ale w tym momencie korzystasz z tego samego prawa logicznego, które pozwala dla przykładu stwierdzać, że przecież gdyby smoki istniały to zapewne miałyby czerwony kolor skóry.


Dzisiejsze koncesje i pozwolenia chronią monopolistów przed powstaniem konkurencji a ty jak widać chcesz wzmocnienia tej tendencji zupełnie nie rozumiejąc, że jeżeli dasz urzędnikowi prawo przydzielania koncesji to zrodzi to łapówkarstwo i patologię.
Prosty przykład- spróbuj założyć w tuskowej Zielonej Wyspie firmę przewozową:
Nigdzie nie napisałem, że chcę wzmocnienia tej tendencji Zakapiorze ;) rozumiem po prostu konieczność pewnego poziomu kontroli systemowej.
Twój długi przykład jak najbardziej rozumiem i jestem go świadom, tylko mam pytanie - co to wnosi? Bo to, że przepisy obecnie mamy patologiczne, wiemy doskonale, prawda?


Zgadzam się- dlatego pragnę państwa, które nie będzie stawiało nikomu barier biurokratycznych tak jak dziś- przykład firm przewozowych jest wystarczająco wymowny czy podać kolejne? W normalnym kraju do prowadzenia firmy przewozowej powinno być potrzebne tylko prawo jazdy, pojazd z ważnym przeglądem technicznym i zgłoszenie do urzędu o prowadzeniu takiej działalności.
Owszem. Ale mogę Ci podać przykład z innej beczki, świadczący że czasami nie jest aż tak źle. Mój kolega ostatnio zakładał działalność gospodarczą. Rano wyszedł, w południe wrócił jako przedsiębiorca ;)
Myślę że dużo zależy tez kto co chce robić.


Wychwalany przeze mnie liberalizm światopoglądowy? Liberalni światopoglądowo są ci od homomałżeństw, homoadopcji, eutanazji i pozwolenia na jaranie trawy czyli skrajni socjaliści (w PL są to SLD i TR). Ja podobnie jak Korwin jestem konserwatywny światopoglądowo a liberalny jedynie gospodarczo. Znów mylisz pojęcia i czepiasz się nie tego co trzeba.
Natomiast myślenie o ucieczce z ojczyzny bo "ta nie daje tyle co inna" świadczy właśnie o zacietrzewieniu socjalistycznego neoliberalnego światopoglądowo bagna w umysłach ludzkich. Bo "nam się należy"- oto motto życiowe wielu ludzi. Według tego syfu można być niewolnikiem gospodarczym i politycznym byleby się naćpać, nażreć, nachlać i naruchać do woli. Korwiniści właśnie z tym mysleniem walczą podczas gdy reżim je popiera ucząc od małego że zaradni są nie ci co ciężko pracują na poprawę swojego bytu lecz ci co wyżebrają więcej dopłat unijnych i zasiłków.
Powiem Ci tak. Dla mnie generalnie niezrozumiały jest termin 'liberalny konserwatysta'. To mniej więcej tak jakbyś powiedział że jesteś 'autorytarnym demokratą'. Liberalizm jako koncepcja jest kompletnie przeciwstawna konserwatyzmowi. Oczywiście w żaden sposób nie mogę nakłonić Cię do zmiany prywatnego zdania, ale według mnie jesteś po prostu konserwatywnym kapitalistą. To znacznie lepiej oddaje sens, bo jedno pojęcie z definicji nie przeczy drugiemu, a w przypadku wcześniejszym, są to po prostu przeciwności.

Ale to tak na boku :)

Domen
14-06-2014, 22:37
http://www.youtube.com/watch?v=oeS2guUaTTs

Zakapior-san
15-06-2014, 09:07
Wybór w sensie teoretycznym jest, natomiast dla mnie wolność nie polega na tym, że mogę wybrać między pracą a jej brakiem, między byciem szanowanym a poniżanym. Po prostu, to jest niewolniczy model wolności, nie wiem gdzie w nim faktyczna wolność.
To żart czy jakieś pobożne życzenia? Podaj mi model wolności gdzie nie będzie się "niewolnikiem" skoro niewolnictwem jest wybór pomiędzy pracą i jej brakiem LoL.

Dla mnie bezdomność wynikająca z problemów życiowych jest problemem społecznym.
Dla mnie jest problemem indywidualnym tak samo jak wszystkie "problemy życiowe" są sprawą indywidualną konkretnego ludzkiego życia.
A tak na marginesie- jest bezdomność nie wynikająca z problemów życiowych?

Fakt, że ludzie lądują na ulicy, bo potrzebują pomocy której nikt im nie udzielił, jest dla naszej cywilizacji hańbą.
Natomiast fakt nie opłacania czynszu i śmiania się w oczy zarządcom kamienic już hańbą dla cywilizacji nie jest, co?

To że ludzie lądują na ulicy jest hańbą- cywilizacji unijnej, nie europejskiej.

No właśnie, o ile sprzeczne z logiką owszem, o tyle sprzeczne z moralnością... hmm... czyją?
Zabieranie jednym i dawanie drugim czyli przymusowa charytatywność jest sprzeczna z moralnością ogólnoludzką. Moralność ta nie dotyczny tylko degeneratów psychicznych- socjalistów.

Generalnie Zakapior chodzi mi tylko o pokazanie, że normalnie działająca opieka społeczna, jest z czysto ekonomicznego i matematycznego punktu widzenia znacznie bardziej wydajna, niż system ubezpieczeń prywatnych, przy założeniu 'im większa konkurencja tym lepiej'. No trudno się kłócić z podstawową matematyką opartą o dzielenie.
Generalnie to "normalnie działająca {publiczna- przyp. aut.} opieka społeczna" jest pojęciem czysto utopijnym.

Ogólnie rzecz biorąc sprawa wygląda tak: Mogę przedstawiać wiele konkretnych ekonomicznych i historycznych przykładów na patologie wynikające z kompletnie niekontrolowanego rynku, natomiast Ty nie możesz podać ani jednego empirycznego przykładu na to, że na idealnie wolnym rynku patologii nie będzie.
Oczywiście łatwo się o tym mówi o teoretyzuje, ale w tym momencie korzystasz z tego samego prawa logicznego, które pozwala dla przykładu stwierdzać, że przecież gdyby smoki istniały to zapewne miałyby czerwony kolor skóry.
Spoko, mogę się z tym zgodzić. Nie ma ustroju idealnego. Jednak propozycje gospodarcze Korwina są na pewno zdrowsze od tego co mamy teraz.

Twój długi przykład jak najbardziej rozumiem i jestem go świadom, tylko mam pytanie - co to wnosi? Bo to, że przepisy obecnie mamy patologiczne, wiemy doskonale, prawda?
Jak to co wnosi?- wnosi to o czym pisałem- że przedsiębiorczość Polaków jest tłamszona na wszelkie sposoby. Jestem za tym, żęby znieść te idiotyczne przepisy i to wszystko.

Powiem Ci tak. Dla mnie generalnie niezrozumiały jest termin 'liberalny konserwatysta'. To mniej więcej tak jakbyś powiedział że jesteś 'autorytarnym demokratą'. Liberalizm jako koncepcja jest kompletnie przeciwstawna konserwatyzmowi.
Jeśli się nie odróżnia sfery prywatnej od publiczno-gospodarczej to faktycznie wydawać może się, że konserwatyzm jest sprzeczny z liberalizmem.

Oczywiście w żaden sposób nie mogę nakłonić Cię do zmiany prywatnego zdania, ale według mnie jesteś po prostu konserwatywnym kapitalistą. To znacznie lepiej oddaje sens, bo jedno pojęcie z definicji nie przeczy drugiemu, a w przypadku wcześniejszym, są to po prostu przeciwności.
Może być- termin konserwatywny kapitalista nie kłóci się z konserwatywnym liberałem. W zasadzie każdy normalny kapitalista jest liberałem gospodarczym. Oprócz oczywiście kompradorów, przywykłych do konszachtów z socjalistyczną władzą i bonusami od niej.

Gajusz Mariusz
11-07-2014, 21:05
Jestem na urlopie i trochę "obok". To prawda z tym spoliczkowaniem Boniego czy histeria mediów?

PaskudnyPludrak
11-07-2014, 21:16
Jestem na urlopie i trochę "obok". To prawda z tym spoliczkowaniem Boniego czy histeria mediów?
Prawda prawda, sam Kulfon się do tego przyznał, aczkolwiek stwierdził, że był to tylko taki akt symboliczny i, że gdyby wiedział, że Boni poleci się poskarżyć do mediów, to naplułby mu w twarz.

Grogmir
12-07-2014, 12:33
Wow, Korwin taki słowny, dotrzymuje obietnic, że komuś przypie*doli, taki dobry i uczciwy polityk. To by było zabawne, jakby nie to, że naprawdę dużo osób się tym jara...

Kot
12-07-2014, 13:19
Mówił, że to taka sprawa "honoru" o ile dobrze pamiętam oraz, że przywalił mu w twarz za oczernienie go X lat temu na mównicy sejmowej i za brak przeprosin. W którymś wywiadzie powiedział, że warunki są już według niego uregulowane. Sam nie wiem w sumie co mam o tym sądzić, z jednej strony wydaje mi się dobrze, że mu przywalił... Chociaż z drugiej strony w parlamencie europejskim nie powinno się lać polityków po mordach. :lol2:

adriankowaty
12-07-2014, 18:43
Korwin pokazał w ten sposób, że dla takiego anarchokapitalisty jak on nie ma żadnych świętości. Wstyd i hańba!

Pampa
12-07-2014, 21:25
Dobrze że przynajmniej dla socjalistów są :rolleyes: A tak serio, zwykła zagrywka medialna. Teraz będzie o panu JKM głośno i może coś więcej na niego ludzi zagłosuje ;)

preussen6
12-07-2014, 21:33
Korwin pokazał w ten sposób, że dla takiego anarchokapitalisty jak on nie ma żadnych świętości. Wstyd i hańba!

Od kiedy jest on anarchokapitalistą :eek: ?

Gajusz Mariusz
19-07-2014, 01:08
Z bloga JKM 18 lipca...
"zaczynam podejrzewać, że przyczyna była prozaiczna: obsługa BUKa (rosyjskiego? ukraińskiego? – wątpię, by separatyści posiadali tę broń…) popiła się i postanowiła sprawdzić, czy ta zabaweczka działa.
U naszych wschodnich sąsiadów wszystko jest możliwe.
Bo nie bardzo chce mi się wierzyć, że zrobili to Amerykanie, by mieć pretekst do wojny. Gdyby tak było, to by energiczniej zareagowali.
Tak czy owak: konieczne jest jak najszybsze powołanie komisji amerykańsko-rosyjsko-szwajcarsko-niemiecko-brytyjskiej – by się tą sprawą zajęła. Przez „jak najszybsze” rozumiem: do jutra. Bo jak „czarne skrzynki” zaczną przechodzić z rąk do rąk…"
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2014/07/18/szczerze-piszac-to-zestrzelenie-jest-tak-przerazajaco-absurdalne/

Przepraszam, ale JKM jednak jest oderwany od rzeczywistości....

Wonsz
21-07-2014, 21:22
"*******ish pan *******ish, jak nigdy, kto to zrobil, oczywiscie Yankesy,
bo im chodzi o wojne a oni juz zrobili kilka wojen, a co to za urzadzenie ze po pijaku mozna odpalic rakiete, to sa bzdury panie ****in jeszcze wieksze niz sam pan glosisz. Ale ideologia dobra, bo wkazuje na ruskich,
Ja bym tego Jaceniuka wsadzil do pierdla, co to za premier co zezwala na przelot samolotem w miejscach gdzie jest wojna, co to za duren !!!! on powinien zakazc przelotow naterenie Ukrainy, to sa samololoty cywilne, i one nadaja specjalne sygnaly ze wioza ludzi, a moze transpondery byly wylaczone i samolot zachowywal sie jak KLA 007, a to yankesy sa w tym dobrzy, i ruski *******neli rakietka, i wszystkie samoloty juz latal jak powinny.

Kup se pan deski na miare i odfrun na lono abrachama, nie bedzie smrodu w ekranie…".

NexaT
27-07-2014, 10:58
Dobrze że przynajmniej dla socjalistów są :rolleyes: A tak serio, zwykła zagrywka medialna. Teraz będzie o panu JKM głośno i może coś więcej na niego ludzi zagłosuje ;)
Trudno mówić tu o zagrywce medialnej, skoro JKM uderzył go poza kamerami. Boni zrobił mu tylko przysługę i poszedł poskarżyć się w mediach.

Ogólnie to ten temat z policzkowaniem jest jednym wielkim zbiorowiskiem hipokryzji (w mediach). O Biedroniu, który stawiał się policjantom na Marszu Niepodległości i Niesiołowskim bijącym kamerzystkę przed sejmem nikt nic nie wspomina. A przypominam, że tych dwóch panów niedawno wypowiadało się na ten temat publicznie, że to potępia!

Kabarety. A dzisiaj dowiedziałem się, że dostaliśmy nowy podatek. Od węglowodoru. (w logice socjalistów - nałożyliśmy podatek>dostaniemy więcej piniędzy>spadnie zadłużenie>Polska mocarstwem)


Przepraszam, ale JKM jednak jest oderwany od rzeczywistości....
W jakim sensie?

Gajusz Mariusz
27-07-2014, 18:33
http://polska.newsweek.pl/janusz-korwin-mikke-wspolpraca-z-pis-i-kaczynskim-newsweek-pl,artykuly,344534,1.html

Walka? Jaka walka jak korytko w zasięgu ręki... I ten listek figowy:

- I zostałby pan wicepremierem w rządzie Kaczyńskiego?
- Jeśli bez teki, to tak. Nie ponosiłbym wtedy odpowiedzialności za działania rządu, to mój warunek.

:clap: Jakież to urocze i wygodne. :ok:
Ale żeby było wszystko jasne:

PiS głosi program na lewo od SLD, ale dla dobra Polski mogę z każdym.

Jeszcze jakieś pytania, młodzieży?

Husarz1994
27-07-2014, 19:45
http://polska.newsweek.pl/janusz-korwin-mikke-wspolpraca-z-pis-i-kaczynskim-newsweek-pl,artykuly,344534,1.html

Walka? Jaka walka jak korytko w zasięgu ręki... I ten listek figowy:

- I zostałby pan wicepremierem w rządzie Kaczyńskiego?
- Jeśli bez teki, to tak. Nie ponosiłbym wtedy odpowiedzialności za działania rządu, to mój warunek.

:clap: Jakież to urocze i wygodne. :ok:
Ale żeby było wszystko jasne:

PiS głosi program na lewo od SLD, ale dla dobra Polski mogę z każdym.

Jeszcze jakieś pytania, młodzieży?

Tak na kogo ty głosujesz ? tak prywatnie. a pozatym co napisałeś to zwykła polityka którą uprawia każdy co w tym dziwnego

Asuryan
27-07-2014, 19:56
Taka polityka w wykonaniu Korwina, to dla mnie całkowite zeszmacenie się. Dzięki czemu w następnym głosowaniu zamiast zagłosować na KNP, pójdę oddać głos nieważny.

Husarz1994
27-07-2014, 20:06
Bo z 10 % sam nic nie zdziała tego nie pojmiesz a chce coś zrobić dla kraju. Dzięki twojemu głosowi nieważnemu wygra znowu PO nie dosłownie. Tego chcesz

Asuryan
27-07-2014, 20:07
Przede wszystkim nie chcę ponownych rządów PiS-u. Obojętnie z jakim koalicjantem.

Husarz1994
27-07-2014, 20:15
Normalne ale jak wygra PIS to i tak SLD Czy jakieś tam inne za przeproszeniem gównie wejdzie w nim w koalicje.A Korwin tym więcej % tym bardziej będą musieli się z nim liczyć. A nagonka na niego trwa bo się go boją

ᚠᛖᚾᚱᛁᚱ
28-07-2014, 10:51
Bo z 10 % sam nic nie zdziała tego nie pojmiesz a chce coś zrobić dla kraju.

Kiedyś chciał zrobić przewrót, wprowadzić w Polsce monarchie i zostajć regentem. Nie wiem czy to jeszcze aktualne, znając tego oszołoma pewnie tak.

Pampa
28-07-2014, 11:18
Czyżby korytko jednak zapachniało? Wchodzenie w koalicję z ,,kimkolwiek" jest totalnym zeszmaceniem siebie i swoich poglądów. Myślę że z KNP zrobi się drugi PSL.

Aztec
28-07-2014, 14:47
Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. Żadna z obecnych rządzących partii nie ma prawa dalej funkcjonować. Mam dosyć oglądania tych samych gęb w telewizji, a to co teraz robią to zwyczajny teatr i błazeństwo. Milion-y błahych spraw przesłaniają prawdę.

NexaT
28-07-2014, 20:48
Aż strach czytać, to co tutaj niektórzy piszą. Pójdziecie oddać głos nieważny? Ok, ale zdajcie sobie sprawę, że nie macie prawa później krzyczeć, że w Polsce jest źle.


- I zostałby pan wicepremierem w rządzie Kaczyńskiego?

- Jeśli bez teki, to tak. Nie ponosiłbym wtedy odpowiedzialności za działania rządu, to mój warunek.

:clap: Jakież to urocze i wygodne. :ok:
Ale żeby było wszystko jasne:

PiS głosi program na lewo od SLD, ale dla dobra Polski mogę z każdym.

Jeszcze jakieś pytania, młodzieży?
Jakie wyrywanie z kontekstu. Donald byłby dumny. W końcu ostatnio mówił, że Korwin obraża niepełnosprawnych, kobiety i w ogóle pozbawiłby ich praw i pozabijał. Wiedzą oczywiście o tym, że pan Janusz ma własną fundacje dla niepełnosprawnych, no, ale wygodniej jest kłamać i oczerniać.


Stołki - twierdzi Korwin - są dla złodziei, którzy od lat okradają Polską, a jemu zależy tylko na ustawach liberalizujących gospodarkę. Ten, kto obieca ich przyjęcie, dostanie jego wsparcie.
Nawet gdyby doszło do takiej koalicji, to KNP miałoby znacznie większe pole manewru, zalążek władzy. PSL to banda czerwonych mord, które wejdą w koalicje z byle kim. PiS, PO... nieważne, ważne żeby być przy korycie.

Wipler, Mikke, Dziambor, Wilk to nie są osoby, które pójdą się sprzedać. Skoro niektórzy dołączali do tej partii, gdy ta miała 1% poparcia, to dlaczego mieliby się przyłączać do jakiegoś PiS'u, skoro z dnia na dzień JKM zyskuje poparcie?


- Nie boi się pan, że Kaczyński wystrychnie pana na dudka?

- Jeśli taki jest jego cel, to trudno. Nasze stanowisko będzie niezmienne. Nie chcemy wchodzić do rządu, tylko przepchnąć nasze ustawy.


Przede wszystkim nie chcę ponownych rządów PiS-u. Obojętnie z jakim koalicjantem.
Oddanie głosu nieważnego na pewno oddali PiS od objęcia władzy, na pewno... Chcesz czy nie chcesz, PO traci poparcie, głupi motłoch nie widzi innej alternatywy od PiSu, ale to powoli się zmienia. Nieoddanie głosu nic nie zmieni, zagłosowanie na KNP już tak.


Kiedyś chciał zrobić przewrót, wprowadzić w Polsce monarchie i zostajć regentem. Nie wiem czy to jeszcze aktualne, znając tego oszołoma pewnie tak.
Mógłbyś przytoczyć mi tą wypowiedź, że chce zostać regentem?
Nadal marzy o wprowadzeniu monarchii, co w tym dziwnego? Najlepszy ustrój świata, odtylulat.

To zabawne. Nazywanie go oszołomem. Aż tak niektórzy są zaślepieni? KNP wyznaje bardzo mądre poglądy, warunek? Przestańcie oglądać TVN, Polsat i TVP, telewizje które wycinają tylko wygodne im kwestie i publikują. Powtarzanie mantry, że niepełnosprawnych chce pozabijać, kobietom odebrać prawa i zagonić do garów to zwykła propaganda.

Proszę o wypowiedzi, które udowodnią, że mówię nieprawdę, a serdecznie przeproszę.

Barsa
28-07-2014, 21:37
Aż strach czytać, to co tutaj niektórzy piszą. Pójdziecie oddać głos nieważny? Ok, ale zdajcie sobie sprawę, że nie macie prawa później krzyczeć, że w Polsce jest źle.

Bo co? Zabronisz mi?

Aztec
28-07-2014, 21:54
http://forum.totalwar.org.pl/attachment.php?attachmentid=201&d=1406580869

Nezahualcoyotl
28-07-2014, 21:57
Wszyscy dzisiaj jacys strasznie drazliwi sie stali :o

ᚠᛖᚾᚱᛁᚱ
28-07-2014, 22:34
Mógłbyś przytoczyć mi tą wypowiedź, że chce zostać regentem?

To zabawne. Nazywanie go oszołomem. Aż tak niektórzy są zaślepieni? KNP wyznaje bardzo mądre poglądy, warunek? Przestańcie oglądać TVN, Polsat i TVP, telewizje które wycinają tylko wygodne im kwestie i publikują. Powtarzanie mantry, że niepełnosprawnych chce pozabijać, kobietom odebrać prawa i zagonić do garów to zwykła propaganda.

Proszę o wypowiedzi, które udowodnią, że mówię nieprawdę, a serdecznie przeproszę.

Nie mógłbym bo to było parę ładnych lat temu. Możesz potraktować to jako anegdotę. Mam jeszcze taką historię. Swego czasu pracowałem z babką, która pisała teksty o monarchii dla któregoś z jego śmiesznych pisemek, oczywiście była zobowiązana podpisywać się męskim pseudonimem. Miała okazję spotkać się z JKM i twierdziła, że koleś jest (pozwolę sobie zastąpić niecenzuralne słowa) "mocno uderzony w głowę".

Ja tam o nim zdanie mam wyrobione od dawna, a telewizji nie oglądam prawie wcale.


Nadal marzy o wprowadzeniu monarchii, co w tym dziwnego? Najlepszy ustrój świata, odtylulat.

Dawno temu na tym forum, kiedy jeszcze posty nie zbliżały się niebezpiecznie blisko do poziomu onetu, trwały długie i całkiem poważne dyskusje na temat monarchii i demokracji. Nie chce mi się do tego teraz wracać. powiem tylko tyle, że monarchia w cywilizowanym świecie nie występuje. W gruncie rzeczy upadła, niestety często w bardzo krwawych okolicznościach. Tak się składa, że najlepszy okres postępu i dobrobytu przypada na czasy demokracji.

NexaT
28-07-2014, 23:42
Bo co? Zabronisz mi?
Nie mam takiej możliwości... niestety.


Nie mógłbym bo to było parę ładnych lat temu.
To po co piszesz o czymś, na co nie masz dowodów? Nie ma znaczenia, ile lat temu to było. W internecie jest wszystko.

Naprawdę nie rozumiem. Później wychodzą z tego takie smaczki, jak np. właśnie "nienawiść" JKM do niepełnosprawnych.


Mam jeszcze taką historię.
Bardzo wiarygodna historia. Zapomnę o tym co widziałem na konferencjach z jego udziałem, opiniach ludzi z jego otoczenia, po prostu uwierzę w twoją historie.


powiem tylko tyle, że monarchia w cywilizowanym świecie nie występuje.
Bo teraz ludzie zostali tak zakodowani. Gdy JKM mówi o tym, że rodzice sami powinni decydować o swoich dzieciach, czy mają pójść do szkoły, czy też nie, to występuje fala oburzenia. Zresztą, rodzic nie może dać nawet klapsa, bo są zakładane sprawy w sądzie.


Tak się składa, że najlepszy okres postępu i dobrobytu przypada na czasy demokracji.
Jest już późno i nie chce mi się zbytnio szukać, ale... czy największe imperia nie powstawały przypadkiem w monarchii?

Dagorad
29-07-2014, 00:21
Jest już późno i nie chce mi się zbytnio szukać, ale... czy największe imperia nie powstawały przypadkiem w monarchii?

Nie. USA w demokracji, Chiny w "komunizmie", Starożytny Rzym jako republika, Wielka Brytania po zmniejszeniu uprawnień monarchii. Oczywiście to tylko uproszczenie ale dowodów czy przykładów na to że monarchia jest dobrym pomysłem na dzisiejsze czasy brak. Możemy za to liczyć przypadki kiedy mocarstwa upadały bo królowie okazywali się nie "ojcami państwa traktującymi swoją domenę jak najlepszy przedsiębiorca" a pijakami i idiotami traktującymi państwo jak ich prywatny burdel pełen żarcia i pieniędzy które mogą wydać na co tylko chcą.

NexaT
29-07-2014, 10:21
Z drugiej strony mamy II i III Rzesze, monarchie Habsburgów, złoty wiek Polski rządzonej przez króla, Rosję carską, wielkie podboje Francji de facto były zawdzięczane Napoleonowi, który później był cesarzem.

Największe monarchie istniały kiedyś w Europie, więc trudno teraz o przykład ze świata. Obecnie to zaraz po demokracji jest raczej dyktatura.


Możemy za to liczyć przypadki kiedy mocarstwa/demokracje upadały bo królowie/rządy okazywali/okazywały się nie "ojcami/opiekunami państwa traktującymi swoją domenę jak najlepszy przedsiębiorca" a pijakami/złodziejami i idiotami traktującymi państwo jak ich prywatny burdel pełen żarcia i pieniędzy które mogą wydać na co tylko chcą.
Demokracje też kiedyś upadną, ale na pewno nie będzie to miły okres w historii.
Trudniej jest zlikwidować 460 posłów niż jedną osobę.

Jakie monarchie istnieją na świecie poza Europą? Nie mogę znaleźć mapy. Nie chce zgadywać, żeby nie strzelić głupoty.