PDA

Zobacz pełną wersję : Germanie (Swebowie)



Ituriel32
23-04-2014, 20:23
Do gry potrzebna jest wersja podstawowa.
Bonusy kulturowe to:
- Społeczność Wojowników - standard dla barbarzyńców, czyli +1 za każdą wojnę.
- Maruderzy - 20% więcej przychodów z plądrowania i łupienia.
Jest to bardzo dobry bonus bo barbarzyńcy nie zdobywają automatycznie takich miast po użyciu tej opcji.
Bonusy nacji:
- Czcigodna Starszyzna - 3% do wysokości podatków.
- Pogrom Plemion - +10% do morale podczas walki z barbarzyńcami.
- Niechęć do Obcych Kultur - 25% do negatywnego wpływu na ład publiczny za obecność obcych kultur.
W przypadku militarnego zwycięstwa kluczowy jest w tym zestawieniu drugi bonus, gdyż walczyć będziemy głównie z barbarzyńcami.
Swebowie mają dobry wybór jednostek bez rydwanów, słoni czy psów. Po cztery rodzaje włóczników i piechoty uzbrojonej w broń krótką, łuki, proce, oszczepników i 2 rodzaje jazdy, tak więc nie jest źle.
Rozwój typowy dla barbarzyńców oparty na czerwonych (przemysł/wojsko), zielono (jedzenie/inne) i genialna świątynia Frijo dająca łat +8, a nie wymaga nakładów żywności :D (Jestem pod sporym wrażeniem tego budynku bo ostatnio grałem Hiszpanami a tam cienko w tym temacie).
Mają tylko jeden naprawdę dobry żółty budynek (ten z łatem +20), niestety jego pierwszy poziom jest dostępny dopiero od środka a kończy na ostatnim w drzewku technologii.:( A jak wiadomo tępo ich opracowywania u barbarzyńców nie jest zbyt wysokie.
Co mi się podoba to to że garnizony naszych miast przedstawiają jakąś wartość. Nie możemy niestety posiłkować się dyplomacją, przez co końcówka kampanii jest bardzo żmudna.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
23-04-2014, 22:15
Według mnie swebowie obok icenów są najsłabszą frakcją barbarzyńską. Mają chyba największy wybór jednostek, ale tak naprawdę pod każdym względem ustępują innym barbarzyńcom. Jedynym atutem germanów jest szybki dostęp do włóczni wodanaza, na których najlepiej oprzeć swoją armie w początkowej fazie gry. Poza tym nie widzę żadnych plusów. Elitarni szermierze i jazda są słabsi niż np. u arwernów a trzeba na nich czekać o wiele dłużej. Do tego dochodzi jeszcze lipna pozycja startowa.

Asuryan
23-04-2014, 22:37
Pozycja startowa nie jest taka zła - zaczynasz w stolicy prowincji składającej się z 4 regionów. Lepszą pozycję startową z barbarzyńców mają tylko Icenowie (też stolica prowincji, także z 4 regionów, ale od razu dostęp do morza).

( ͡º ͜ʖ ͡º)
23-04-2014, 23:13
To że zaczynają ze stolicą prowincji nie jest żadną przewagą. Nie liczy się tylko obwarowane miasto i wielkość prowincji. Arwernowie zaczynają z małą osadą w 3-regionowej prowincji a mimo to ich start jest o wiele łatwiejszy.

Arroyo
24-04-2014, 05:48
Dla mnie gra Swebami jest jakoś za trudna. O ile mogę zrozumieć bonusy do morale u Icenów i ich sąsiadów, to jednak u Swebów tego nie ogarniam. Na początku mamy strasznie kiczowate oddziały i jedyny sposób na dobry start to pokonanie przynajmniej Bojów.

Ituriel32
24-04-2014, 06:27
Ja nie doczekałem najlepszych oddziałów. Na początku skupiłem się głównie na cywilnych technologiach. Później poszalałem i odblokowałem całą gałąź żółtych budynków od ładu, czas trwania 17 lub 19 tur za przedostatnie i chyba 24 za ostatnie.:rolleyes:
Następnie wybierałem do końca technologie zmniejszające korupcje, 19 tur za finalne. Ale to tylko dlatego że zdobyłem grecką bibliotekę w Tracji i stawiałem z uporem maniaka budynek rolniczy (zielony) i świątynie (różowy) z bonusem do tempa opracowania technologii. A później palnąłem się łapą w czoło, bo to nie miało w ogóle sensu, i przebudowałem cały ten cyrk na coś użytecznego. :D
Co do pozycji startowej to mi ona tak bardzo nie przeszkadzała, a to że zaczynamy z barbarzyńskim miastem otoczonym murami to naprawdę spory plus. Co prawda jedna balista zniszczy nam wszystkie wieżyczki i zrobi dziurę w obrodzeniu, ale co tam. Prawdziwym plusem tej tego stanu rzeczy jest garnizon tego miasta, który zwiększa się (ulepsza) z każdym nowym lub rozbudowanym budynkiem.

Pampa
28-04-2014, 13:35
Ja właśnie próbuję Swebami, i gra się strasznie ciężko. Straszna bieda, duże kary za obce kultury i słabe jednostki. Chyba muszę jednak spróbować Galami coś pograć, bo jednak Germanie nie lubią się ze wszystkimi prawie sąsiadami :(

Arroyo
28-04-2014, 16:03
Germanie mają dookoła same problemy. Te słabe oddziały na początku w postaci rekrutów z maczugami i młodych german właśnie tu rozwalają frakcję Swebów na początku.

Thomm
18-07-2014, 17:16
Po cywilizowanych nacjach spróbowałem grać Swebami i początek jest dosyć ciężki. Najbardziej doskwiera kara za obce kultury, która powoduje unieruchomienie wojsk na długie tury, a trzeba działać szybko. Na początku rozprawiłem się z Bojami (miałem trochę szczęścia bo dorwałem ich w zasadzce) następnie atak na północ by móc szybko wydać edykt potem na zachód na Arwenów. Ze wschodem pakt o nieagresji i na razie początek jest zrobiony. Bitwy są ciekawe, bo trzeba sporo kombinować i być szybkim ponieważ początkowe oddziały to porażka, jeśli chodzi o kwalifikacje i morale, poza tym giną w koszmarnych ilościach. Walka trwa.

Arroyo
18-07-2014, 17:27
U mnie już początek sprawia problemy - pokonasz Bojów, to Nori i jeszcze jedno celtyckie plemię z południa rzuca się na ciebie. Gorzej jeszcze, gdy zaczynasz bawić się w przejmowanie władzy siłą w Germanii poprzez podbój innych plemion germańskich.
Swebowie mają również kiepskie oddziały - co widać na multiplayer, gdzie ludzie grający nimi to cud. Dla mnie lepsi są zdecydowanie Bojowie.

Thomm
20-07-2014, 21:05
Powiem szczerze, że prawie porzuciłem walkę na rzecz dyplomacji. Słabość jednostek powoduje, że muszę szukać innych sposobów na przeciwników. Kluczowy jest mój sojusz z Nerviami. Powoduje to, że mam zabezpieczoną zachodnią flankę, wschodnia już jest praktycznie pod moją kontrolą i zostaje ekspansja na południe. Uczciwie powiem, że to moja najtrudniejsza kampania i mimo, że wydaje się - sytuację mam opanowaną, jedna bitwa może wszystko zmienić. Zresztą już raz poległem, mimo że doszedłem praktycznie na półwysep krymski, stworzyłem kolosa na glinianych nogach, który nie miał ani pieniędzy ani dobrego wojska...

Nie wiem jak wy, ale mnie wydaje się, że Swebowie wymagają delikatnego patcha co do jednostek, bo znacznie odstają od konkurencji - aż się boję wojen z cywilizowanymi nacjami.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
20-07-2014, 22:00
Trzeba szybko zbudować gaj wodanaza a później jak najszybciej najwyższy poziom stajni. Włócznie wodanaza i szlachetni jeźdźcy bez problemu zmiotą każdego przeciwnika w kampanii single.

Asuryan
21-07-2014, 14:00
A jak dodasz do tego jakieś 4-5 balist, to jedyny problem w singlu mogą sprawiać tylko koczownicy.

Sanvone
21-07-2014, 14:05
Gdy ostatnio grałem Suebi to też miałem schody (pierwsza barbarzyńska frakcja, jaką grałem). Na początku polegałem głównie na sile generalskich Mistrzów Miecza z generałem rozwiniętym pod Zapał, potrafili siekać aż miło. Z jednostek to polecam jak najszybsze dotarcie do Braci Włóczni. Po ostatniej kampanii polecałbym zainwestowanie w Generała pod Autorytet z bonusami do doświadczenia rekrutowanych jednostek +po bitwach łączenie weteranów razem by ograniczyć utratę doświadczenia. W ten sposób dosyć szybko przy dobrym kierowaniu nawet rekruci powinni stać się dosyć twardymi zawodnikami. Próbowałbym też armie pod strach na zasadzie: łucznicy (płonące strzały) + Generał (umiejętności) + szarża piechoty od frontu + szarża zwiadowcami na plecy. Problem taki, że będzie bardzo dużo mikro zarządzania i pozycjonowania do czasu uzyskania albo Nocnych Łowców albo Berserkerów. Nie wiem jak ci nowi Wilczy Wojownicy czy jak się tam zwą te jednostki z DLC. Możliwe, że one mogą dość dużo ułatwić.
Co do kierunku ekspansji to ja jednak po paru próbach postanowiłem w pierwszej kolejności zająć startową prowincję, a od południa zatrzymać się na wysokości dolnego regionu Sarmatii - po zajęciu pierwszej prowincji kierowałem się na zachód - łatwo nie było ale przynajmniej moje państwo było w miarę kompaktowe.

Generalnie frakcja jest ciekawa. Wraz z dlc (które mam nadzieje w końcu się pojawi) powinna dostać jakieś nowe jednostki może najemników i wtedy powinno już w ogóle być super. Niestety widzi mi się, że jest to zarazem najtrudniejsza frakcja i bardzo trudno ją sukcesywnie prowadzić.

Barsa
21-07-2014, 14:31
Tak piszecie o tej trudności, a mi się wydaję (podkreślam wydaję, bo małe mam doświadczenie w RTW2), że jednak Galatowie mają trudniej. Bo jednak Swebowie niby słabe unity, ale otoczenie ma bardzo podobne, a Galatowie mają państwa hellenistyczne na głowie...

Arroyo
21-07-2014, 14:37
Tyle, że taki Pont na początku ma kiepskie wojsko i dlatego Galacja ma łatwiej. Swebowie za to dookoła mają podobne jednostki + celtyckich Bojów na południu - a to jest znacznie groźniejsze.

Chaak
21-07-2014, 15:18
Galtowie mają mocnych i dość szybko dostępnych konnych oszczepników i legionistów. Poza tym ich początkowe jednostki są mocniejsze od germańskich. Do tego państwa hellenistyczne i wschodnie, jak wspomniał Arroyo, na początku szału nie robią.
Germanie nie mają żadnej jednostki, która wybijałaby się ponad przeciętność. Ich rooster na pierwszy rzut oka przypomina celtycki, jednak każdy oddział Germanów jest gorszy od odpowiednika.
Jak dla mnie trudna sytuacja Swebów jest ok. Z tego co wiem Germania, w porównaniu do reszty, nie była jakoś szczególnie rozwinięta, więc gra powinna to oddawać.

Ituriel32
21-07-2014, 18:23
Grałem trochę jednymi i drugimi i w zasadzie muszę się zgodzić z przedmówcami. Początkowe wojska Galatów są zdecydowanie bardziej komfortowe. Już podstawowe oddziały mieczników pozwalają wyśmiewać się z sąsiednich greków. A konni oszczepnicy dokładają następne trzy grosze. Z położeniem w gruncie rzeczy nie jest aż tak źle, ponieważ Pont, Sardes czy Pergamon mocno odstają tylko trzeba wyczuć moment w którym należy na nich uderzyć.

Startowa armia Swebów nie daje aż takiego komfortu, nie ma tam żadnej wiodącej jednostki (jest to moje zdanie) która mogła by coś więcej. Położenie też nie jest dobre. Tamte regiony są biedne, budynki germanów też takie średnie (ulepszanie kamieniołomów jest wysoce wskazane). Problematyczne staje się też opcja gdzie powinniśmy iść. Logika każe udać się w stronę morza i krańca mapy, ale pozostawić sobie Bojów też nie można, bo może być naprawdę śmiesznie. Tylko że zajęcie prowincji "Hercynia" zwiększa dość znacząco liczbę sąsiadów z lepszymi jednostkami którzy nas nie lubią.

Thomm
21-07-2014, 18:51
Ja swoją armię początkową oparłem na włóczniach Wodanaza plus germańscy zwiadowcy konni oraz dodatkowo młodzi germanie jako jednostki miotające. Obowiązkowo dwie balisty i w sumie już było nieźle. Mocniej rozwiniętą armię oparłem na mistrzach mieczy, zaś resztę pozostawiłem bez zmian. Okazało się, że takim zestawem można robić najazd barbarzyński na kształt Hunów. Mimo wszystko kampania jest dosyć ciężka, bo zarówno pozycja startowa oraz trudności w dyplomacji (nie wiem dlaczego ale mimo naprawdę dobrych relacji z wieloma nacjami nie mam co marzyć o sojuszu wojskowym) i utrzymaniu porządku w podbitych prowincjach powodują, że trzeba naprawdę zdrowo kombinować by na końcu nie walczyć na wszystkich frontach. Zwłaszcza, że barbarzyńcy mają brzydką cechę umierania hurtowo i ciężko przetrwać początkową walkę z sąsiednimi frakcjami.

P.S. Próbowałem zająć całą prowincję jednak Bojowie zostawieni sami sobie wysyłali atak za atakiem na moją stolicę. Na poziomie bardzo trudnym komputer wydaje się mieć nieograniczone fundusze, gdzie ja piszczalem jak mysz.

Barsa
21-07-2014, 19:04
Cyknałem tak na luzie kilka tur, i w 3/4 rozwaliłem bojów, no jeszcze w 4/5 ich armia się pojawiła ale była słaba i oczywiście bunt jest, ale zauważyłem, że czasem to jest sposób na uspokojenie prowincji... Na pewno nie mając słonia byłoby trudniej roznieść buntowników, ale pewnie i tak dałoby radę.... No nie mają super wojska, ale umówmy się, że AI to nie człowiek i nawet mając dużo słabsze wojsko dajemy radę...

Tak czy inaczej, przyznaję, że trudna nacja... może kiedyś zagram na poważnie, choć nie ciągnie mnie do "barbaroum".

ps. tak szczerze to grając Egiptem, jakoś 30-40 tura to nie rozwinąłem budynku militarnego a technologię miałem chyba tylko jedną czy dwie rozwinięte... Germanami chyba trzeba byłoby coś tu zadziałać, no bo zaprawdę za mocni nie są, ale czy od razu...

ps. 2 zauważyłem, że wszyscy balisty robią :P Ja miałem je tworzyć dopiero jak będą jakiej problemy.... a tak jakoś gram bez art, zresztą chyba to ma związek z powiązaniem z multi.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
21-07-2014, 20:00
ps. 2 zauważyłem, że wszyscy balisty robią :P Ja miałem je tworzyć dopiero jak będą jakiej problemy.... a tak jakoś gram bez art, zresztą chyba to ma związek z powiązaniem z multi.
Balisty w kampanii są bardzo przydatne, tanie i łatwo dostępne, zwłaszcza u barbarzyńców. W bitwach multi raczej nie używa się artylerii bo sprzyja ona lamerskiemu kampieniu i czekaniu aż przeciwnik podejdzie. Balisty w bitwach są 3 razy droższe niż w kampanii, więc w zasadzie nie opłaca się ich brać. Jak je weźmiesz to tylko na tym stracisz chyba, że satysfakcjonuje cię irytacja przeciwnika.

Barsa
21-07-2014, 20:09
Te nowy rekrut z IPL nie ucz ojca dzieci robić ;)

Ja jakoś nie bardzo chciałem robić balist ani w ogóle ulepszać armii, bo i tak do tej pory łatwo mi się grało w kampanii, ale to pewnie specyfika frakcji jaką gram... Machiny myślałem porobić tylko na oblężenia.

Sanvone
05-08-2014, 22:58
Pytanie dla kogoś kto potrafi wejrzeć w pliki gry i zweryfikować: czy następujące jednostki: Club Levy, Spear Levy, Spear Brothers, Bloodsworn, Nighthunters, Berserkers stanowią lekką czy też średnią piechotę pod względem klasyfikacji?
Mam wątpliwości ponieważ http://www.honga.net/ twierdzi iż są to jednostki należące do lekkiej piechoty (Health; Man Entity).
W polskiej wersji gry wyświetlają mi się jako Średnia Piechota.
Pozdrawiam

( ͡º ͜ʖ ͡º)
05-08-2014, 23:05
Jakie to ma znaczenie, czy jednostka jest lekka czy ciężka? Ważne są statystyki i tylko na ich podstawie można ocenić realną wartość jednostki. Jedyna rzecz która może zależeć od "wagi" jednostek jest ich szybkość, ale żadnych konkretnych testów w związku z tym nie przeprowadzałem, więc nie mam pewności.

Sanvone
05-08-2014, 23:17
Ta tradycja armii (http://www.honga.net/totalwar/rome2/skill.php?l=en&v=rome2&f=rom_suebi&s=army_3_unfettered_warriors) daje bonus lekkim i bardzo lekkim jednostkom. Generalnie chodzi mi tutaj o singla i fakt czy dane jednostki łapią dane bonusy czy też nie. Zastanawiałem się bo jeżeli te jednostki są lekkie to ta tradycja jest znacznie lepsza niż się wydaje.
Pozdrawiam

( ͡º ͜ʖ ͡º)
05-08-2014, 23:35
Możesz sprawdzić czy tradycja zwiększy statystyki jednostek. Jeżeli zwiększy to znaczy że są lekkie, jak nie zwiększy to znaczy że są średnie lub cięższe.

Książę Imielinu
21-08-2014, 15:46
Z nowym updatem (August Warriors + Córy Marsa) gra Swebami jest DUŻO przyjemniejsza co nie zmienia faktu, że wciąż dosyć wymagająca. Dodatkowe jednostki wnoszą zupełnie nową jakość do naszych armi, zwłaszcza w początkowych etapach. Łuczniczki z dalekim zasięgiem, potężna piechota z włóczniami, lżejsi szermierze, nowa lekka jazda, ulepszeni oszczepnicy + moje ulubione siejące postrach Hex-Bearerki w garnizonach. W każdym razie nie jest to już wyłącznie manewrowanie braćmi włóczni / włóczniami wodanaza i flankowanie mobem z pałami.
Jest to wyraźna ulga zwłaszcza w kontekście użerania się z falami Celtów (strasznie twarda piechota do walki w zwarciu), którzy jak zauważyłem za każdym razem tworzą wyjątkowo upierdliwe sojusze (Helweci+Recja+Nori+Sekwanowie) i grzeją uparcie w prowincję Germania Maior. Do zestawu nader często dołączają rozhulani Nerwiowie i na zachodniej granicy jest już całkiem śmiesznie. Bojów nie liczę, bo tych trzeba się pozbyć w pierwszych 2-3 turach.

Chaak
24-08-2014, 18:30
Tak sobie myślę, że z nowymi jednostkami Swebowie całkiem dobrze mogą dać radę na multi. Zawsze mi u nich brakowało średniej jazdy i jakiejś ekonomicznej piechoty z mieczami/toporami. Teraz to dostali, a do tego jazda z oszczepami i ci nowi włócznicy też są całkiem dobrzy w odpowiedniej sytuacji. Do tego te laski z klątwą wpuszczone w odpowiednie miejsce bitwy mogą naprawdę pomóc. Na razie mało nimi grałem, ale dobierając jednostki obniżające morale nieźle sobie radzą z innymi barbarzyńcami. Z Rzymem miałem problem, bo za mało się mnie bali:(, a z falangą jeszcze się nie spotkałem.

Ituriel32
25-08-2014, 18:44
Nie wiem ile z tych nowych jednostek zostało dopisanych do zdolności werbunkowych sztucznej inteligencji, ale Swebowie w końcu zaczęli cisnąć na mapie kampanii.

Chaak
25-08-2014, 19:05
Mi już kiedyś, raz czy dwa, się zdarzyło, że Swebowie byli dość mocni i dominowali swój region. Nie wiem tylko, kto wtedy Bojów wykańczał, bo jak miałem wizję na tamte strony, to już ich nie było.

Saruman555
25-08-2014, 19:53
Mi już kiedyś, raz czy dwa, się zdarzyło, że Swebowie byli dość mocni i dominowali swój region

W takim razie zawsze miałem jakieś dziwne szczęście ,że Swabowie mi się prawie zawsze mocno rozrastali.Podczas mojej obecnej kampanii Egiptem na poziomie bardzo trudny w 205r. p. n. e. dotarli prawie do Italii.Obecnie ich południowa granica to 2/3 prowincji Raetia et Noricum, wliczając stolice prowincji.

Ituriel32
25-08-2014, 20:18
U mnie Swebowie zazwyczaj dość szybko padali, ale nie zwracałem uwagi kto ich bije. Od wydania Cezara byli to najczęściej Bojowie. A od pacza 13 zaczęło im się bardziej szczęścić. Wygląda na to że jednostki z DLC Daughters of Mars i August Warriors wzmocniły wszystkie nacje germańskie.

WaregWenedyjski
08-09-2014, 14:54
Po patchu w końcu da się w miarę swobodnie Swebami grać! Kiedyś moja Rzesza Wszechgermańska (:twisted:) ledwo radziła sobie juz z celtami w Ilirii, teraz mogę dzięki harcownikom i miecznikom da się nawet bez najemników :D Ale chyba nie wybaczę CA nowych Wrzeszczących Kobiet... Za to ci tarczownicy z włóczniami... to jakaś masakra, bez formacji przetrzymują niemal wszystko:rolleyes:

Chaak
08-09-2014, 18:09
Te nowe kobiety nie są takie złe, zwłaszcza że chyba nie da się ich rekrutować i są tylko w garnizonach. Z tego co mi wiadomo to barbarzyńskie kobiety walczyły w obronie osad i są o tym informacje w kronikach np. Luzytanki, Cymbryjki czy Brytyjki (w powstaniu Boudiki).

Ituriel32
08-09-2014, 18:14
Są i walczą np. w osadzie na miejscu Danii. Teraz dochodzi do śmiesznych sytuacji gdy garnizon miasta jest mocniejszy od całej armii w nim stacjonującej (złożonej z samych proc i tej dziadowskiej piechoty). :D

Tits
02-10-2014, 11:05
Nie jestem jakimś mega totalwarowcem i granie Swebami nawet na łatwym sprawiało mi problemy spore.. Po pierwsze Bojowie mają dwie prowincje(regiony?), po drugie mają większą armię, po trzecie Swebowie mają mają tylko maczugi którymi "kupę" robią dla przeciwnika.