PDA

Zobacz pełną wersję : Gra Nerwiami



Ituriel32
25-04-2014, 17:58
Do gry potrzebne jest DLC: "Cezar w Galii" (CiG)
Bonusy kulturowe:
- Społeczność Wojowników - +1 do ładu za każdą wojnę.
- Galijskie Jeździectwo - +1% do rangi wszystkich werbowanych oddziałów jazdy.
Bonusy frakcyjne:
+ Patriotyczna Odwaga + +10% premii do morale dla wszystkich oddziałów podczas bitew na terenach własnych lub sojuszniczych.
+ Zasadzka + +10% do szansy na powodzenie ataku z zasadzki.
- Belgijska Prostota - -10% do przychodów generowanych przez budynki przemysłowe i handlowe.
Prawdę mówiąc nie rozumiem jak ma działać bonus "Zasadzka". Zaś "Belgijska prostota" jest średnio dokuczliwy, gdyż handel u barbarzyńców jest z definicji mało opłacalny, zaś przemysł jest połączony z budynkami wojskowymi.:rolleyes: To co odstrasza mnie od gry tą nacją to położenie. Jak można mieć region z dostępem do morza, a nie posiadając portu? Zaczynamy z jedną małą wioską, i posiadamy sojusznika, chyba tylko po to by bonus naszej nacji się nie marnował.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
25-04-2014, 18:24
Pierdoły gadasz, kara -10% do przemysłu jest bardzo dokuczliwa, bo przemysł jest głównym źródłem dochodu u frakcji barbarzyńskich. Położenie mają bardzo dobre, bo od początku mają szkło. Bonus do zasadzek też może się okazać przydatny. Zwłaszcza w kampanii multiplayer. Gdy generałów i armie rozwija się pod kątem zasadzek i walki partyzanckiej to taka taktyka może być bardzo skuteczna w grze barbarzyńcami, zwłaszcza z takimi jednostkami jak szermierze partyzanci.

Ituriel32
25-04-2014, 18:39
Budynki przemysłowo-wojskowe i tak musimy stawiać aby zabezpieczać regiony. Ja opieram gospodarkę na połączeniu przemysłu i rolnictwa. Więc dla mnie jest to średnio uciążliwa cecha.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
25-04-2014, 23:55
Według mnie gospodarkę najlepiej opierać na kamieniołomach i kopalniach, dają o wiele więcej niż budynki rolnicze i przemysłowo-militarne.

Ituriel32
26-04-2014, 06:38
Nie podoba mi się kolor kamieniołomów, uważam że szpecą moje prowincje:), więc prawie ich nie używam. Chyba że sytuacja naprawdę mnie przyciśnie. Stawiam na szybkość i łatwość przebudowy czerwonych budynków. Od których zaczynam w każdym nowym lub granicznym regionie. Kiedy już zabezpieczę dany teren to zmieniam je na chyba złotnika (nie zaprzątam sobie głowy nazwami).

Chaak
17-06-2014, 01:49
Zastanawia mnie jaki jest sens nagich włóczników? Wszystkie inne gołe jednostki mają miecze i są dobre do atakowania z zaskoczenia, jednak włócznicy są piechotą defensywną więc brak pancerza im nie pomaga, a w atakach z flanki lub tyłu szału nie robią. Przeciwko konnicy też ofensywnie nie zagramy, bo mają za krótkie nóżki żeby ją złapać:D. Wygląda mi na to, że ta jednostka to po prostu taki bajer, z braku lepszych pomysłów, na odróżnienie Nerwiów.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
17-06-2014, 12:35
Ta jednostka to taka zapchajdziura, żeby było więcej jednostek. Mając braci włóczni dostępnych z tego samego budynku, nie ma sensu robić nagich włóczników.

Chaak
17-06-2014, 18:06
Czyli tak jak mi się wydawało.
W najnowszym patchu podobno dostali zwykłych nagich wojowników, więc jest git.

Arroyo
28-07-2014, 13:32
W końcu wypróbowałem siłę Nerwiów na multiplayer. Bitwę rozegrałem przeciwko Kartagińczykom.
Jak miałbym ocenić starcie i frakcję Nerwiów na multi? No jest dość ciekawie. Pomijam te jednostki - zapchajdziury, o których wybobrak się wypowiadał, bo nie miałem zamiaru ich używać. Ciekawą siłą Nerwiów o dziwo jest jazda (Potężne Konie), która z łatwością wyeliminowała jazdę kartagińską (ze stratami 30%). Dodatkowo o dziwo okrutne miecze z łatwością pocięły oddziały libijskiej piechoty. Mimo braku konnych strzelców, uważam tę frakcję za dość ciekawą, biorąc pod uwagę frakcje galijskie. Tym ostatnim zdaniem otwieram furtkę dla dyskusji na ten temat.

( ͡º ͜ʖ ͡º)
28-07-2014, 14:11
Te potężne konie to odrobinę słabsza i tańsza wersja ciężkiej jazdy Arwernów i Bojów, chociaż wydaje mi się, że stosunek siły do ceny mają trochę gorszy. Tak czy inaczej lepiej brać ich niż szlachetną jazdę. Co do piechoty to Nerwiom w porównaniu do innych galów brakuje mocnej nieelitarnej jednostki tj. szermierze wybrani u Arwernów, Wojownicy z toporami i mieczowi poplecznicy Bojów, plemienni wojownicy i piechota galotracka Tylis i Galaccy legioniści w Galacji. Okrutne miecze jakoś mi się nie podobają, są bardzo drogie a nie mają w sobie nic wartego uwagi, włócznicy też są najsłabsi i jednocześnie najdrożsi. Według mnie Nerwiowie nie licząc Galacji są najsłabszą galijską frakcją.

OHEND
03-03-2015, 08:34
Właśnie rozpocząłem kampanię (trudny/Radious). Lokalizacja jak najbardziej mi odpowiada. Na wschodzie germańskie plemiona, które pałają do siebie nienawiścią, co na wstępie ułatwia nam zadanie. Na zachodzie i południu Celtowie, z którymi łączy nas więź kulturowa. Od strony północnej posiadamy dostęp do morza i faktycznie port bardzo by się przydał, ale bez niego też można żyć.

Sytuacja startowa sugeruje podbicie Fryzów oraz Cherusków, aby zapewnić sobie możliwość handlu drogą morską (dziwne, że nie wystarczy zdobycie Flevum). Jednak pierwszą frakcją, która wypowiedziała mi wojnę byli Trewerowie, których dość szybko i sprawnie pozbyłem się z mapy kampanii. Treverorum idealnie nadaje się pod rozbudowę militarną, więc wojna wyszła mi na dobre.

Moją kolejną ofiarą byli Fryzowie, choć łato nie było, AI rekrutuje na potęgę. Strasznie mnie korciło, aby pozbyć się Cherusków, a tym samym zyskać możliwość doprowadzenia szlaku handlowego do portu, jednak zawarłem z nimi pakt o nieagresji oraz umowę handlową, aby uspokoić sytuację, ponieważ niespodziewanie wojnę wypowiedzieli mi Icenowie.

Kampania "brytyjska" była bardzo długa. Na wstępie postawiłem na spam i wypłynąłem 3 generałów (60 oddziałów). Stało się, gra nauczyła mnie pokory, a rydwany i masa brytyjskich najemników w łatwy sposób poradziły sobie z moimi wojakami. Po pierwszej wygranej bitwie przyszła całkowita klęska. AI z tym modem gra agresywnie, łatwo i szybko Icenowie odebrali mi Flevum i zmotywowali do dalszej gry. Z nie małymi problemami wyparłem ich z kontynentu.

Pojawiła się groźba wojny ze Swebami, którzy pokonali większość plemion germańskich. Na szczęście wojny mi nie wypowiedzieli, a ja zmodernizowałem armię i ponownie ruszyłem na podbój wyspy. Na tym etapie zamieszkiwały ją trzy frakcje, które przywitały mnie wypowiedzeniem wojny. Te epickie bitwy po 6K woja na moje 2-3K, które w większości udawało się wygrywać. Ta kampania na prawdę mnie urzekła, jak żadna inna do tej pory. Nie liczyłem ile tur tam spędziłem, ale ostatecznie pokonałem wrogów i wróciłem na kontynent rozpoczynając wojnę ze Swebami.