Armia RON - sens jej wykorzystania

Tak mnie właśnie ciekawi zdanie forumowiczów w temacie armii naszej pięknej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Czy był sens naszej odrębności, mieszanki wschodu z zachodem? Oczywiście pomijam fakt sarmacji, panów braci i to, że nie mogliśmy mieć totalnie armii na zachodni styl ale ciekawi mnie wasze zdanie co by mogło być dla nas lepsze pomijając oczywiste fakty ustroju RON. Czyli do sedna, według was lepiej by było, byśmy mieli armię na styl zachodni całkowicie jak Szwecja czy Niderlandy? Oczywiście to nie jest temat stricte historyczny, raczej służący do luźnej dywagacji i wymiany poglądów opartych oczywiście argumentami :cool: Tak na rozpoczęcie powrotu do poważniejszych dyskusji, a nuż ciekawy temat sam się nam wyłoni.

Od początku unia z Litwą to był poroniony pomysł, zrodzony w głowach sympatyków heroic fantasy^^.
Kto bierze zdrowy na ciele i umyśle, schedę zagrabioną tak doświadczonemu narodowi słowiańskiemu jak rusini? Tatarzy i nie tylko rozjechali im nie tylko Ruś Kijowska, a potem boćwinki zajumały coś, co już było pod okupacją...
XVII dostarcza nam informacji na temat jak wojska litewskie w konfrontacji z zawodowcami z Północy się okazywały w walce...
Nie mówiąc, że wierność Koronie była dosyć problematyczna i dodając słabiznę bojową wyszło, jak wyszło.
Takie swoiste multi-kulti nam nie pod-pasowało, przypadek? Nie sądzę ! :P

No dobra ale tu dochodzimy do ciekawego momentu dywagacji, czy bez unii z Litwą mielibyśmy przeszkodę oddzielającą Moskwę od nas a co za tym idzie jednego wroga mniej, czy też w końcu wrogów w Litwinach czy też Moskwa przejechałaby przez Litwę i uderzyła na nas :cool: Historia alternatywna ale co tam, to też lubię.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Lwie Serce

Tak mnie właśnie ciekawi zdanie forumowiczów w temacie armii naszej pięknej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Czy był sens naszej odrębności, mieszanki wschodu z zachodem? Oczywiście pomijam fakt sarmacji, panów braci i to, że nie mogliśmy mieć totalnie armii na zachodni styl ale ciekawi mnie wasze zdanie co by mogło być dla nas lepsze pomijając oczywiste fakty ustroju RON. Czyli do sedna, według was lepiej by było, byśmy mieli armię na styl zachodni całkowicie jak Szwecja czy Niderlandy? Oczywiście to nie jest temat stricte historyczny, raczej służący do luźnej dywagacji i wymiany poglądów opartych oczywiście argumentami http://forum.totalwar.org.pl/images/.../icon_cool.gif Tak na rozpoczęcie powrotu do poważniejszych dyskusji, a nuż ciekawy temat sam się nam wyłoni.

---

Mix wschodu z zachodem, to było bardzo dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę z jak różnymi nieprzyjaciółmi przyszło nam wojować. Jednak czasami należało trochę większy nacisk położyć na wojska autoramentu cudzoziemskiego, co zdarzało się zaniedbywać, a później w pocie czoła nadrabiać.Z drugiej strony mamy tak świetnie przygotowane kampanię, jak np odsiecz Smoleńska 1633-1634r ta armia, to był jak dla mnie mix idealny :) mnóstwo świetnej piechoty i artylerii na wzór zachodni i tyle samo doskonałej rodzimej kawalerii, ale i z wpływami zachodnimi, bo i tam rajtarów,arkebuzerów nie brakowało.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Eutyches

XVII dostarcza nam informacji na temat jak wojska litewskie w konfrontacji z zawodowcami z Północy się okazywały w walce...

---

Hmm, ale np Kircholm to były właśnie głównie wojska litewskie, w toku wojen ze Szwecją 1621-1629 też nie można im odmówić ducha walki, również podczas Potopu, to wojska litewskie(pomijając prywatne wojska Radziwiłłów) początkowo wykazały się większą lojalnością niż te koronne. Słynną szarże pod Warszawą prowadził "Litwin" i części chorągwi była "litewska", zwycięstwo pod Prostkami, to też wojska litewskie.
Inna sprawa, że te tzw wojska litewskie, to w większości byli albo osiadli tam Polacy, albo mocno spolonizowani miejscowi Panowie.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Eutyches

Nie mówiąc, że wierność Koronie była dosyć problematyczna

---

Wiesz, przynajmniej się nie poddawały na wyścigi jak wojska polskie pod Ujściem. Nawet przyszły król, Jan III Sobieski, walczył po stronie Szwedów.

Ja cały czas o tym szlachetny Panie Cysorzu :P Te swoiste multi kulti działało na wszelkich płaszczyznach rzucając się cieniem na wszystkie nacje. Eksperyment społeczno-obyczajowo-polityczny chyba nie wypalił. Tak szczerze, żeby nie bardzo zdolni dowódcy wojskowi, co potrafili wykrzesać swoim kunsztem maks z dowodzonego przez siebie wojska, to byłoby jeszcze dziwniej...To co mi zawsze imponowało u innych. tzw racja stanu,

Spoiler: 

tutaj odpowiada i ta definicja -https://www.wikiwand.com/pl/Racja_stanu
Racja stanu (fr. raison d'État, łac. ratio status) – nadrzędny interes państwowy, interes narodowy, wyższość interesu państwa nad innymi interesami i normami, wspólny dla większości obywateli i organizacji działających w państwie lub poza jego granicami, ale na jego rzecz.
Za twórcę nowożytnej koncepcji racji stanu uważany jest Niccolò Machiavelli, natomiast pierwsze użycie terminu „racja stanu” przypisuje się arcybiskupowi Giovanniemu della Casa^[1].
Francuski myśliciel polityczny Cardin Le Bret twierdził, że król powinien rządzić sprawiedliwie, są jednak przypadki (jednym z nich była według Le Breta i Richelieu wojna trzydziestoletnia i udział Francji w tym konflikcie), kiedy władca powinien porzucić etykę i postępować tak, jak nakazuje racja stanu (raison d'état).
Racja stanu, choć różnie rozumiana, przedstawiana bywa jako kwestia nadrzędna. Powołują się na nią organizacje i partie polityczne bez względu na orientacje ideowe. Zwykle dotyczy zagadnień suwerenności kraju, jego pozycji ekonomicznej oraz pozycji w sojuszach gospodarczych i politycznych.
Racją stanu kieruje się mąż stanu.

co przy wszystkich zawirowaniach potrafiło wznieść się ponad podziały ratując często byt państwowy, czy narodowy, tutaj gdzieś się w RONIe z każdym rokiem jego istnienia rozmywa. Armia, stany społeczne, niemiłosierny drenaż chłopstwa i efekty wiadomo jakie były...cdn...:devil: