Gra Norwegią

Jak w temacie. Macie jakichś dobry patent na udaną rozgrywkę Norwegią w Kampanii Brytyjskiej?
Jak grałem nią raz, z początku nawet miałem parę sukcesów, zdobyłem jedno szkockie miasto. Szkoci niestety zalewali mnie co raz częściej armiami i się zrobiło nieciekawie.
Ogólnie Norwegia nie ma tutaj zbyt solidnego zaplecza by szybko utworzyć porządną armię, a Szkoci atakują zanim się pozajmuje ziemie buntowników na wysepkach na zachodzie...
Pomoce przysłane ze Skandynawii też na niewiele się zdadzą, a wydarzenie kiedy przybywa sam król to przybycie samych okrętów. Nie ma tam żadnego wojska...

Ja jak grałem Norwegią zebrałem jedną potężną armię i ruszyłem na podbój Szkocji. Rób jak najwięcej Huskarlów pieszych i konnych. Szkoci są słabi w polu, wykorzystaj to. Nie spiesz się i uważaj na Irlandię, mi zrobili groźny desant. Jak przyjdzie William Wallace to go zniszcz od razu żeby się nie panoszył. Najlepsze jest to że jako straż ma tylko szlachtę górali pieszą. Póki nie uporasz się ze Szkotami nie popełniaj mojego błędu i nie atakuj Anglii. Po upadku Szkocji całością sił uderz na Anglię, posuwaj się szybko i korzystaj z kawalerii która pokona doskonałych łuczników, Walia nie jest zbyt groźna, i tak Anglia pewnie ich zaatakuje a to oznacza że będą stawiać słaby opór (Anglicy oczywiście). Jeszcze tylko Irlandia która ma Muire (potrafią być wredni), a w dodatku jest ich dużo. Grunt to spokój i nie atakowanie wszystich naokoło.