-
Gra Ardiaei (Iliria)
Do gry potrzebne jest DLC: Pirates and Riders.
Bonusy kulturowe to:
+ Obietnica łupu + +50% do kosztów utrzymania najemników.
- Szybkie wojny - -50% do kosztów rekrutacji najemników.
Bonusy frakcyjne:
+ Piraci + + 200% wpływów z plądrowania.
+ Mistrzowie Żeglugi + + 1 slot do rekrutacji okrętów na turę w portach.
- Zaniedbane Ziemie - - 20% do przychodu generowanego przez budynki rolnicze.
Nasze bonusy są funkcjonalne, ale nic ponad to. "Mistrzowie Żeglugi" zwiększa tylko tempo wystawienia (powołania) nowej floty. Zaś kombinacja "Piraci" i "Zaniedbane Ziemi" wyrównuje się. To co zarobimy na plądrowaniu stracimy na dochodach z farm w przyszłych turach.
Mamy dobry wybór włóczników w tym dwie wersje hoplitów. Gorzej natomiast wygląda sytuacja w pozostałych kategoriach: tylko jedna jazda, brak szermierzy zamiast których mamy piechotę na wzór Pontyjskich Górali wyposażoną w topory, którymi mogą rzucić dwa razy.
Flota w zasadzie nadaje się tylko do łupienia miast portowych nacji cywilizowanych.
Jeśli o mnie chodzi to wojska lądowe Ardiaei nie przypadły mi do gustu. O ile z środkiem nie będzie problemu dzięki Iliryjskim Hoplitom, to z flankami już tak. Ponieważ z nie włóczników preferuje piechotę z mieczami, do toporów jakoś nie mam przekonania. Tylko jedna jazda połączona z brakiem łuczników, przy mojej antypatii do machin nie wróży dobrze.
-
Przyklejcie do tego tematu ogólnego: Jak grać.
-
Mi tam topornicy pasują, bo dość dobrze "otwierają" hoplitów, legionistów itp, a do tego są tani. Egiptem, do wsparcia falangi używałem praktycznie tylko toporników. Większym problemem są braki strzelców, którzy mogliby skutecznie zmiękczyć cele dla piechoty. Chyba trzeba będzie pokombinować z partyzantami, żeby coś sensownie ugrać.
-
Tak mnie zastanawia, czemu Iliryjczycy są tak niepopularni. Jak skończę kampanię Roksolanów to chyba (jako pierwszy?) się za nich zabiorę, bo są unikalni i dość ciekawi. Zwłaszcza dostęp do partyzantów bez targu niewolników trzeciego poziomu mi się podoba, poza nimi tylko Nerwiowie mają taką opcję. Do tego zwycięstwo wymaga portów, nie zwykłych regionów, także znowu coś innego niż zwykle.
W ogóle sprawdzał ich ktoś na multi? Niby brakuje im mocnych strzelców i jazdy, ale może najemnikami nadrabiają?
-
Obawiam się, że nie pierwszy :) Iliryjczykami najlepiej grać z paroma oddziałami kiepskiej jazdy + dużo najemnych toporników lub hoplitów iliryjskich i to tych najlepszych.
-
Kampanie grałem w chwili wyjścia tej nacji i szybko ją porzuciłem. Nastawiłem się psychicznie na zabawę w piratów (flota) z łupieniem miast. Niestety gra nie sprostała moim oczekiwaniom i przyjętej wizji zabawy.
Chciałem sobie buszować po morzach, łupiąc osady po drodze, przy użyciu nie za dużej floty. Tylko odpowiednich regionów do zabawy jest w zasadzie mało. Ponieważ musiały to być miasta bez murów, cywilizowane (chłopi) nie będące stolicą nacji, najlepiej w miarę blisko jakiejś mojej bazy.
Stateczki są ogólnie słabe, a to robiły z nimi floty cywilizowane głównie Egipska bo Rzym i Ateny zdobyłem dla bezpieczeństwa.
Po doświadczeniach z Getami, przychylniejszym okiem zerkam na podstawowych toporników. :)
-
Ja też zacząłem nimi kampanie w dniu tego DLC.. porzuciłem ją po 20 turach.. tak bardzo czekałem na tą nację i w sumie się rozczarowałem :) Chaak.. jaich partyzantów?
-
Fire, Ardiajowie mają siłę w hoplitach, najemnymi topornikami wspieraj swą armię hoplitów i lekkiej jazdy, a będziesz wygrywać każde starcie.
-
Najemników w kampanii lepiej sobie odpuścić na dłuższą metę. Warto ich kupować na 1 czy 2 bitwy ze względu na niską cenę ale gdy przestają być potrzebni trzeba ich rozwiązać bo koszty utrzymania najemników są o połowę wyższe niż u innych frakcji.
-
Arroyo dzięki za radę ale z bitwami żadnego problemu nie miałem, raczej mi się nudziło :)