W Nagronath dzieje się coś wielkiego, praktycznie cała straż i wszyscy mieszkańcy zebrali się na wielkim placu. Po chwili na jeden z ołtarzy ofiarnych weszła Malrithe, zarządczyni w rytualnym stroju z poważną miną stanęła przed tłumem i oznajmiła...
Bracia i siostry zebrała was tutaj w jednym celu by przekazać wam słowa naszego Lorda z prawdopodobnie ostatnim zadaniem jakie was czeka na tej wyspie a zatem słuchajcie i wypełnijcie jego wolę w imię Imperium Druchii!
Gdy nastała całkowita cisza i tłum został doprowadzony do ładu Zarządczyni otworzyła na oczach wszystkich list i zaczęła czytać...
"Bracia i siostry, moi kochani Druchii jak zapewne wiecie zostaliśmy wysłani na tą wyspę w konkretnym celu, Lord Malekith powierzył nam tak ważne zadanie dlatego musimy wykonać je i w chwale wrócić do kraju. Większość z was zapisało się na wyprawę w poszukiwaniu bogactw i chwały, które wam obiecałem i przysięgi dotrzymałem nasze Imperium jest najpotężniejsze na tej wyspie a wszystkie pomniejsze rasy drżą na sam dźwięk marszu naszych wojsk!
Zbliża się "Czas Końca"!
Demony wylewają się ze starożytnej kuźni, Wyznawcy fałszywych bogów zaczynają swoje żniwa na innych częściach wyspy. Wiele lat budowaliśmy razem nasze Imperium na tej wyspie, nie zamierzacie chyba oddać tego wszystkiego w łapy tych parszywców. Tylko my możemy powstrzymać ten kataklizm, niech te plugawe stwory dostaną to czego tak bardzo pragną!
Jednak ostrzegam was, będzie to przeciwnik inny niż zwykle, demony nie czują strachu nie znają litości. Wielu na samą myśl o starciu z takimi wrogami traci ducha i ucieka w popłochu, ale nie my! Podczas ostatniego starcia z górskim plemieniem otrzymałem jasny znak, że to Druchii będą rządzić tą wyspą i nikt Człowiek, Jaszczuroczłek czy Demon nam tego nie zabiorą! Widziałem jednego z nas na przeciw giganta, przez chwilę sam się zastanawiałem czy tą bitwę można wygrać, jednak w oczach naszego brata zobaczyłem samego Khaina. Bestia nie potrafiła go trafić dlatego uderzyła ogromną maczugą w rumaka, mimo tak wielkiej przewagi i różnicy sił to w oczach Olbrzyma widziałem strach i zwątpienie, spojrzenie naszego brata przepełniała natomiast łaska samego Khaina jego ciosy były szybkie i precyzyjne. Po krótkiej wymianie obaj przeciwnicy padli na ziemie. Jak się okazało nie tylko ja dostrzegłem ten heroiczny czyn wszyscy chwyciliśmy za broń i w bojowym okrzyku pozbyliśmy się reszty Olbrzymów, które uciekły w popłochu przed naszą walecznością.
Bracia i siostry podnieście broń nadszedł "Czas Końca" zabierzmy to co się nam należy, pozbądźcie się tych parszywych demonów i każdego kto stanie nam na drodze!
Po zakończeniu listu na placu było słychać wiele okrzyków, jednak jeden górował ponad wszystkie
"Khain! Khain! Khain!"
Żołnierze oraz nowi rekruci po wysłuchaniu historii ich Lorda, na nowo odnowili swoje przekonanie w słuszność wyprawy na Albion, każdy z nich nie może się doczekać aż stanie na polu walki i udowodni swą wartość licząc na łaskę ich boga tak jak heroiczny Druchii w historii Tegaula.
//Czas Końca przygotowania do wojny z Chaosem w Nagronath!