http://www.taleworlds.com/Images/Blo...t_14032014.jpg
Wersja do druku
Nareszcie w tawernach coś ludzie robią, a nie tylko stoją nie wiadomo po co :)
Nie podobały Ci się te imprezy w M&B ? :lol:
Mam nadzieję, że jeśli już widać, to będzie i słychać jakiekolwiek dialogi.
W modzie SWC <do podstawki> można było rozróby robić z Czubakami :mrgreen:
https://www.taleworlds.com/Images/Bl...g6express6.jpg
o i bardzo ładnie.
Ja zgadzam się w całości z propozycjami Azteca i dodałbym tylko bardziej rozbudowane dbanie o włości, tworzenie własnych jednostek i przede wszystkim odszedłbym od Calradii
http://tw.greywool.com/i/XpyRX.jpg
Dlaczego odejść od uniwersum jakim jest Calradia? Oparta na średniowieczu, a jednak fikcyjna, daje spore pole do popisu i chroni przed zarzutami o niedokładności historycznej. ;)
Calradia sama w sobie nie jest zła, lecz jej historia jest uboga, a dowiadujemy się o niej ze szczątkowych relacji kompanii. Wystarczy świat rozbudować I będzie odpowiednio, dodać kilka państewek, jakieś zamorskie smaczki w postaci krain.
Z Calradii można by było zrobić nawet dość dobrego moda pod Medieval 2, choć faktycznie historia samego tego "kontyntentu" jest dość uboga. Praktycznie mało co się dowiadujemy o historii Calradii. Przydałoby się rozszerzyć Calradię o kilka nowych miast (a przy tym i frakcji - nawet typowo Azteckich lub Dalekowschodnich), wprowadzić szereg różnych ruin do zwiedzania - poznawanie historii Calradii itp. Przy tym najlepiej by było rozszerzyć jakoś sposób walki, bo dla mnie jest to jakieś... drewniane (uważam, że najlepsze by były sposoby walki rodem z Wiedźmina lub z Dark Souls, albo nawet typowo średniowieczne, lecz z dużą domieszką krwi i odcinania kończyn) :P
Eliminator, jakby mieli odstąpić od Calradii, to wtedy jak miałaby wyglądać gra?
Jakoś nie widzi mi się robienie nowego świata od nowa. Bardziej by sięprzydało rozszerzenie wielkie Calradii o kilka nowych frakcji, szeregu ruin i jaskiń do zwiedzania, walka ze zwierzętami np. wilkami lub niedźwiedziami i nawet wprowadzenie anomalii pogodowych i (dla wymagających dobrej szermierki) nowego, a przy tym o wiele lepszego stylu walki mieczami lub toporami.
Po co cyrki z odcinaniem kończyn? To nawet nie jest łatwe zrobić człowiekowi nieopancerzonemu, a co dopiero np. w kolczudze... Dochodziłoby wtedy do żałosnych sytuacji typu odrąbywanie ręki człowiekowi w pełnej zbroi...
Frakcja aztecka nie miałaby racji bytu, raz, że nie pasuje do klimatu gry, dwa, wyobrażam sobie starcie wielkich i niezwyciężonych jaguarów z obsydianowymi pałkami ze swadiańskim rycerstwem hehe. Masakra fajna, wielki trumf Swadian, ale taki "balans" by sprawił, że ta aztecka frakcja nawet z ogromną przewagą liczebną nie miałaby wielkich szans w walce z innymi.
Ale te ruiny itp. to ciekawa sprawa by była, dobre urozmaicenie gry.