Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Wiersz napisany przez Czesława Miłosza we Lwowie w 1939 roku.
Wydrukowany w miejscowej prasie za zezwoleniem władz radzieckich
i nagrodzony specjalną nagrodą Stalina
1. Runą w łunach, spłoną w pożarach
Krzyże Kościołów, krzyże ofiarne
I w bezpowrotnym zgubi się szlaku
Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków
3. Na ziemskim globie flagi czerwone
Będą na chwałę grały jak dzwony
Czerwona Armia i wódz jej Stalin
Odwiecznych wrogów swoich obali
2. O słońce jasne, wodzu Stalinie
Niech władza Twoja nigdy nie zginie
Niech jako orłów prowadzi z gniazda
Rosji i Kremla płonąca gwiazda
4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie
Polsko, a twoje córy i syny
Wiara i każdy krzyż na mogile
U stóp nam legnie w prochu i pyle.
Jeżeli czytasz ten wiersz w kolejności zwrotkowej , to jest to chwała dla Stalina.
Jeżeli zaś czytasz pierwszą linię pierwszej zwrotki i pierwszą linię trzeciej zwrotki,
następnie drugą linię pierwszej zwrotki i drugą linię trzeciej zwrotki i tak po kolei w poziomie,
to wtedy wiersz jest na pohybel Stalina.
Można było ? a tak w ogóle nie czytuję wierszy, nie interere mnie to.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Fajnie,że zamieściłeś ten wiersz, oczywiście jak ktoś chciał to mógł...
A tutaj tekst o Białorusi, a pośrednio o polskiej polityce zagranicznej....
Sytuacja na Białorusi w kontekście działań opozycji
Antoni Mak »
Opozycja działająca, według władz białoruskich, ściśle wg wskazówek Rosji osiągnęła swój cel. Europa zawiesiła swoje kontakty z Mińskiem, nie pozostawiając mu wielkiego wyboru. Jeżeli obecne władze Białorusi chcą przetrwać i kontynuować swój dotychczasowy kurs, muszą otworzyć się na Rosję, czyli po prostu przyjąć jej dyktat. Innej możliwości Mińsk obecnie nie ma. O takim unijnym prezencie Moskwa mogła tylko marzyć.
Obecnie Rosja może dyktować Białorusi wszelkie warunki, wiedząc, że Łukaszenka nie może ich nie przyjąć. Przed końcem roku podpisał on zgodę na przystąpienie przez Białoruś do unii celnej, licząc, że w zamian Rosja zniesie cła na rosyjską ropę. Moskwa wtedy oświadczyła, że tak będzie. Obecnie jednak zmieniła zdanie i zwleka z podpisaniem końcowego porozumienia w tej kwestii. Nie jest wykluczone, że premier Włodzimierz Putin, pamiętający, że w 2002 roku Łukaszenka nazwał go „małym Stalinem, który chce dyktować Białorusinom, jak mają żyć”, postanowił nie tylko powstrzymać ofensywę Zachodu na Białorusi, ale pozbyć się przy okazji prezydenta tego państwa i zrealizować swoje stare pomysły wobec Mińska.
Główny z nich, wysunięty w 2002 roku przez Putina, polegał na przyłączeniu sześciu białoruskich obwodów do Rosji jako kolejnych podmiotów Federacji Rosyjskiej i rezygnacji przez Białoruś z wszelkich atrybutów niezależności. Wówczas ta sugestia została zdecydowanie odrzucona przez Aleksandra Łukaszenkę. Dzisiaj niestety jego sytuacja jest nieco inna. Sytuacja gospodarki białoruskiej jest trudna, a niektórzy analitycy twierdzą, że stała się wręcz rozpaczliwa.
Deficyt w handlu zagranicznym za 11 miesięcy ub. roku wyniósł 6,5 mld dolarów. Oznacza to, że w porównaniu z 2009 rokiem zwiększył się o 2 miliardy! Z powodu rosyjskich ceł Białoruś przestała bowiem zarabiać na przerobie rosyjskiej ropy naftowej. Obecnie, o ile Rosja zrezygnuje z ceł, sytuacja ta może ulec zmianie. Jednak gdy Putin wyczuł sprawę, od razu przestał się przejmować wstępnymi ustaleniami, uznając, że teraz można i trzeba Mińsk, a szczególnie Aleksandra Łukaszenkę mocno przycisnąć. Białoruski prezydent, aby ratować budżet, zgodził się na podniesienie ceł nawet na podstawowe artykuły żywnościowe, takie jak chleb i mleko, choć nie mogą one rosnąć więcej niż o 0,7% miesięcznie. Ruszone zostaną też ceny usług komunalnych, które od dawna stały w miejscu. Według deklaracji prezydenta, nie powinny one wzrosnąć o więcej niż 5 dolarów w ciągu roku, ale czy tak się stanie, nie wiadomo. Sytuacja gospodarcza Białorusi może się przecież pogarszać.
Studenci też mogą przestać być zadowoleni ze swego prezydenta po tym jak zapowiedział, że osoby studiujące na tzw. miejscach płatnych będą musiały uiszczać opłaty wyższe od 15 do 20% za każdy semestr. Co ciekawe Łukaszenka twardo zapowiedział, że nie ma mowy o drukowaniu pieniędzy bez pokrycia i każdy będzie mógł wydać tylko tyle, ile zarabia, a dotowanie się skończyło! Tak drastycznie białoruski prezydent nigdy sprawy nie stawiał.
Świadczy to, że sytuacja budżetowa jest coraz gorsza. Tezę tę potwierdzają także inne wypowiedzi Łukaszenki, sugerujące, że być może Białoruś będzie musiała sprzedać swoje „rodowe srebra” , czyli kompleksy paliwowe. Rosyjscy analitycy uważają jednak, że kluczowa decyzja o prywatyzacji białoruskich przedsiębiorstw już zapadła i rosyjski kapitał powinien przygotować się do zdecydowanej ofensywy. Włodzimierz Putin miał tę sprawę bardzo ostro stawiać podczas swojego pierwszego, zapoznawczego spotkania z nowym premierem Białorusi – Michałem Miasnikowiczem.
Jego rozmowa z nim przebiegała z pewnością w przyjaznej i konstruktywnej atmosferze. Miasnikowicz uważany jest bowiem za polityka prorosyjskiego, który w Moskwie czuje się jak ryba w wodzie. Jego nominacja, według wielu komentatorów, ma być sygnałem, że Mińsk gotowy jest do odejścia od proeuropejskiego kierunku i zwrócenia się w stronę Rosji.
Cała sprawa ma także aspekt polski. Sankcje UE, w uchwaleniu których dużą rolę odegrała Warszawa, negatywnie odbiją się na stosunkach polsko-białoruskich, a także na położeniu polskiej mniejszości na Białorusi. Tolerowany dotąd przez władze białoruskie „podziemny” Związek Polaków na Białorusi może zostać potraktowany jako obca agentura, realizująca cudze zadania. Takimi niuansami polscy dyplomaci od dawna zresztą się nie przejmują. Obserwując ich działania, można odnieść wrażenie, że już dawno na białoruskich Polakach postawili krzyżyk. Niektórzy nawet w oficjalnych wystąpieniach twierdzą, że na Białorusi nie ma Polaków, ale Białorusini polskiego pochodzenia. Ich działaniom nie ma się zresztą co dziwić. Część członków kierownictwa „podziemnego” ZPB tak właśnie się określa, bo de facto niektórzy z nich to etniczni Białorusini, traktujący tę organizację jako wygodną przystań.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można postawić tezę, że sankcje i bojkot Białorusi okażą się nieskuteczne, a jedynym ich efektem będzie dalsze zmniejszenie się polskiej diaspory. Na samym Łukaszence zrobią one zresztą raczej niewielkie wrażenie. Bardzo dosadnie wyraził to w swym komentarzu czytelnik jednej z rosyjskich gazet internetowych, pisząc: „Nic Łukaszence nie zrobicie, on ma w d*** wasze sankcje, dawno nauczył się z nimi żyć”.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
już nie wspominając o całej kampanii 'prawdziwych Polaków' przeciw Miłoszowi- Litwinowi, oskarzeniom o antypolonizm, ateizm itd.
wiec jak dla mnie: im bardziej kogoś nienawidzi prawa strona- tym większy szacun ;] bo tak to z Polakami jest- im ktos wiekszy, lepszy tym bardziej opluwany.
google: Miłosz antypolski
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/sz ... omosc.html - a komunistyczne prawo w "wolnej i kapitalistycznej" III RP dalej ma się dobrze...
Cytat:
A tutaj tekst o Białorusi, a pośrednio o polskiej polityce zagranicznej....
Rosja realizuje swoje interesy. Mnie tylko dziwi zaangażowanie przygłupów z naszego establish-mętu, którzy swoją walką o "demokrację na Białorusi" wpychają ten kraj wprost w ramiona Rosji. Cóż jak zwykle realizujemy cudze interesy, zamiast dbać o własne. Nasza waaadza to prawdziwi altruiści ;) Ciekawe tylko czy ta głupota jest w pełni bezinteresowna...
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Hmmm co do tych monet to jedna sprawa własność, inna sprawa idiotyzm... bo koleś który handluje monetami z V wieku nie zdaje sobie sprawy, że to nielegalne?
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Przez nasze komunistyczne prawo amatorzy poszukiwania skarbów są traktowani jak przestępcy. Bo nasze idiotyczne prawo mówi, że co wykopiesz z ziemi, to własność państwa i masz oddać państwu. Facet sobie z tego dobrze zdawał sprawę - pewnie wystawił monety na Allegro czy jakiś portal numizmatyczny i tam go namierzyła policja. Zabawny był kiedyś przypadek kowala, który wytwarzał repliki mieczy i sprzedawał je w internecie. Później facet musiał tłumaczyć się policji i udowadniać swoją niewinność( :!: ), tzn. że te miecze sam wykonał. Takie mamy w III RP "wolnościowe prawo", uchwalone jeszcze pewnie za Stalina ;)
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... rwach.html
i co na to Mre? :lol:
swoją drogą jak można w czasie gdy trwa kolejna medialna nagonka na kobiców, robić takie głupoty?
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,P ... omosc.html - to możliwe, ale w normalnym kraju. Nie w III RP. Co najzabawniejsze lud to pokornie znosi i płaci...
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Korwin mówi o tym od lat, że benzyna powinna być po 2 względnie po 3 zł. Ale to przecież "oszołom" dla postępowców :mrgreen:
A tu coś dla koneserów:
http://cia.bzzz.net/pensja_polaka_czyli ... _wyborczej
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Tak, ale nie zapominajcie, że jesteśmy związani prawem unijnym i nie możemy od tak skasować podatku.