-
Re: Dowcipy
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkal u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jezyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co.
-
Re: Dowcipy
Trochę stary ,ale jary jak się to mówi .
Jedzą dwie świnie przy korycie,
nagle jedna zaczyna rzygać,
a ta druga co jeszcze jadła mówi:
"Nie dolewaj ,bo nie zjemy" :P Smacznego i Pozdrawiam
-
Re: Dowcipy
Na bezludną wyspę trafia Polak, Rusek i Niemiec.
Po kilku dniach panowie zaczynają umierać z głodu, więc postanawiają konsumować siebie.
Pierwszego dnia trafiło na Niemca. ' Co dziś jemy? Pytają Rusek i Polak '
Niemiec wypina tyłek i mówi ' Dzis zjemy sobie szyneczkę '
Kolejnego dnia trafia na Ruska. ' Co dziś jemy? Pytają Niemiec i Polak '
Rusek odkroił sobie rękę i mówi ' No coś w stylu kurczaczka '
Trzeciego dnia Polak nie miał wyjścia.
Musiał się poświęcić. ' Co dziś jemy? Pytają Niemiec i Rusek '
Polak wyciągnął penisa. Reakcja: ' Oooo to dzisiaj polska kiełbasa, i zacierają ręce '
Polak na to[spoiler:1s5fvp47]pojebało was ? dzis po jogurciku i do spania[/spoiler:1s5fvp47]
W dwupiętrowym budynku mieszkały 3 rodziny;
1-biała na II piętrze,
2-biała na I piętrze,
3-czarna na parterze.
Pewnego poranka (9.00) w budynek trafił samolot.
Zginęła tylko rodzina murzynów...dlaczego?
Ponieważ u dwóch pozostałych rodzin dzieci były w szkole, a rodzice w pracy.
Po grubej imprezie murzyn chce wrócić do domu. Siada więc na przystanku i czeka. Czeka pół godziny, godzinę, półtorej, myśli sobie: "Nie no ku***, jak za pół godziny nie przyjedzie to spierdalam stąd."
No i czeka dalej, aż nagle strasznie zachciało mu się sr**. Ale myśli sobie: "Nie no, ku***, jak teraz pójdę sr** to, znając moje szczęście, akurat podjedzie autobus i ch** z powrotem."
Ale przycisnęło go tak srogo, że postanowił walnąć kloca na ławce, obok siebie. Zrobił co musiał i siedzi zadowolony obok tego stolca, aż w końcu podjeżdża autobus. Murzyn uradowany wsiada, zajmuje miejsce, ale autobus nie rusza. Czeka minutę, dwie, pięć, w końcu idzie do kierowcy i pyta:
- Panie, czemu ten autobus nie odjeżdża?
Kierowca wskazuje kupę i pyta:
- A synek nie wsiada?
Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...
Chilijski górnik kochający się ze swoją żoną po raz pierwszy od uwolnienia:
- Możemy zgasić światło...?
- Oczywiście, kochanie.
- Mogę cię wziąć od tyłu...?
- Wszystko, czego pragniesz, mój odważny mężczyzno...
- Mogę ci mówić Pedro...?
Przychodzi baba do ginekologa:
- Panie doktorze, od pewnego czasu moja pochwa wydaje jakieś dziwne dźwięki...
- Dobrze, zbadam to.
Lekarz przykłada głowę do pochwy i słyszy: WISŁA TO JEST POTĘGA! WISŁA NAJLEPSZA JEST... (odsuwa się)
Kobieta więc pyta:
- Panie doktorze, czy to coś poważnego?
[spoiler:1s5fvp47]- Nie... każda pizda tak śpiewa.[/spoiler:1s5fvp47]
-
Re: Dowcipy
Przychodzi mężczyzna do burdelu i mówi że ma ochotę na numerek a szefowa mówi mu że wszystkie zajęte ale woźny może pana obsłużyć za 20 zł, facet pyta się gdzie go znajdę, szefowa odpowiada że w kotłowni. No to zadowolony mężczyzna schodzi do kotłowni a tam woźny dorzuca węgla do pieca, cały usmolony, ubrudzony itp. facet mówi mu że szefowa powiedziała za obsłuży go za 20 zł, no to woźny stwierdził że jak szefowa tak mówiła to się przygotował, a facet mówi a gra wstępna ? A woźny wstaje, wyjmuje papierosa z gęby i mówi: KOCHOM CIE ! :D
-
Re: Dowcipy
Rozmawiają dwie prostytutki:
- Jak umarła Zocha?
- Na raka.
- To już nie mogła sobie wygodniejszej pozycji znaleźć??
Małżeństwo kanibali podczas obiadu. Ona:
-Wiesz Zenek, mamy dobre dzieci.
Kobieta leży z facetem zaraz po seksie:
-A Ty AIDS na pewno nie masz.?
-Nie kochanie, absolutnie.!
-To dobrze, bo już się bałam że drugi raz złapie...
Niemiecki żołnierz oświadczył więźniom, że ma dla nich dobrą i złą wiadomość.
- Dobra - mówi - jest taka, że połowa was zostanie przeniesiona do innego obozu.
To zostało przyjęte okrzykami radości.
- Zła wiadomość jest taka, że przeniesiona zostanie tylko wasza połowa od pasa w dół.
-
Re: Dowcipy
aaa nie mogę - haha - ostatni dowcip Aquilli po prostu wymiata. Co więcej od dziś zacznę go używać w stosunku do wszystkich klubów oprócz Ruchu ( i Lecha of course). Ukłony.
-
Re: Dowcipy
wstawiasz dowolny klub w miejsce GTS, pasuje ?
-
Re: Dowcipy
To polecę trochę historią.. :)
Polak, Niemiec i czarny płynęli łódką.. Nagle łódka zaczęła przeciekać i trzeba było coś wyrzucić.
Polak wpada na pomysł: Wyrzućmy murzyna!
Niemiec na to: Nie to jest rasizm tak nie może być! Żeby było sprawiedliwie każdy dostanie pytanie, kto nie odpowie musi wyskoczyć.
Pierwsze pytanie wypadło na Polaka..
Kiedy była bitwa pod Grunwaldem?
Polak odpowiada: no przecież, że w 1410!
Drugie pytanie dla Niemca..
Ilu tam poległo?
Niemiec niepewny.. Coś kolo 20 tysięcy..
Pytanie dla murzyna.. Nazwiska!?
Göring i Goebbels poszli do nieba.. stają przed bramą na co święty Piotr pyta Göringa:
Dużo kłamałeś?
Trochę tego było odpowiada Göring..
To pobiegnij do tamtej chmurki i możesz wejść..
Göring zrobił co mu kazano.. wraca a św. Piotr pyta:
A gdzie ten drugi?
Göring na to:
Kiedy usłyszał karę za kłamstwa poleciał po swój motor..
-
Re: Dowcipy
Aquilla, ale ja nie mówiłem z ironią... naprawdę się z tego śmiałem...
-
Re: Dowcipy
to spoko, myslalem ze sobie jaja robisz. jak smigasz na R to szacun. ;)