Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Cytat:
Zamieszczone przez Lwie Serce
Śmiejcie się dalej, a ta przeróbka KLA jest bardzo dobra, takich żołnierzy bym chętnie widział w grze, wyglądają dużo lepiej. I nie wyglądają jak współcześni ludzie :lol:
Dokładnie, zgadzam się ;)
Jakoś nie widzę aby Ci którzy negują poprawność a zgodność uważają za "pedantyzm" czymś się wykazali aby mogli unosić się swoim autorytetem. Po to są fora aby móc wyrazić swoją opinie, a że komuś zależy aby coś było zrobione dokładnie lub sam fakt aktywności w tych sferach, nie jest podstawny aby to wyśmiewać.
Wiecie jak to wygląda, jak w szkole atakuje się kogoś głupim tekstami za aktywność na lekcji lub kogoś wyróżniającego się wiedzą próbuje "uciąć" przez jakiś kolegów-głupców albo leni.
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Niby w tym kraju jest demokracja, a jak wyrażaliśmy opinie o screen'ach i mapie, to od razu były ataki. Cóż to ma być? Gra miała być najbardziej historyczna z serii, tymczasem jest coraz ciekawej. O ile jeszcze Grongmira rozumiem, o tyle 2 najgłośniejszych spośród "zwolenników" tej gry już nie.
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Ja jestem ciekaw jak będzie sprawa wyglądała ze Spartą, Atenami (zdaje sobie sprawę, że obie frakcje wtedy nie odgrywali ważnej znaczącej roli, ale jednak istniały), Syrakuzy,Massalia no i oczywiście sprawa Spartańskiego dobytku na Płw. Apenińskim -Tarent.
Edit:
Zobaczyłem na mapę Republiki, jednak Tarent rzymski :x Faktycznie przydałaby się opcją z frakcjami zależnymi, przecież Tarent poparł Hannibala..
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Cytat:
Zamieszczone przez Siwer
Cytat:
Zamieszczone przez tomciopogromcio
Z moich obserwacji wynika, że TYLKO KLA naprawdę dużo wie o historii, a reszta mu ślepo przytakuje
Wypraszam sobie takie stwierdzenia.
Na poprzednich kilku stronach zrobiliście sobie nagonkę na ludzi, którzy starają się wam pokazać różne nieścisłości i wymysły CA dotyczące bądź co bądź gry historycznej. Gry, którą Wy kupicie za spore pieniądze, a ja niekoniecznie (ETW,NTW i STW2 nie kupiłem bo raz, że nie moje czasy zainteresowań, a dwa, że uważam te gry po prostu za słabe). Nie zdajecie sobie sprawy, że moglibyście otrzymać znacznie więcej za właściwie tą samą cenę... Ja natomiast nie ulegam hucznym zapowiedziom i bardzo ładnej grafice. Wiem co obiecywali i jakie są dzisiejsze możliwości produkcji gier, więc ciągle ich rozliczam za to co pokazują oraz chętnie zapoznaje się z tym co inni zauważyli - głupie niedoróbki. Wiem że jestem w mniejszości, ale nie martwię się tym bo wiem, że oczekuję dojrzałego "jabłka" a nie zielonego... Z pewnością CA zrobi Rome II nie tak jak obiecywało bo ich lenistwo i bezczelność (wcześniejsze zapowiedzi i w sumie cały czas utrzymywane, sprzeczne z tym co pokazują), uchodzą im bez konsekwencji, gdyż na TWC ciągłe zachwyty i większość zamierza kupić grę w ciemno...
I ja się teraz pytam - Kto tu jest fanatykiem? Kto zamierza kupić tą grę mimo, że ciągle ucinają i zmieniają dowolnie zawartość jej w porównaniu z tym jak była na początku zapowiedziana? Kto przyjmuje z aprobata dobór frakcji w podstawowej grze, wiedząc, że dają niewiele bo reszta będzie w DLC by wyciągnąć z nas jak najwięcej kasy, niewielkim kosztem pracy.
Nie zamierzam nikogo obrażać tak jak Wy. To wasza sprawa na co czekacie. Ja natomiast oczekuję tylko tego co obiecywali i aby było to zrobione dobrze. Nie zamierzam robić z siebie dojnej krowy by CA mogło pić ciepłe mleko, a ja jeść suche siano... ( taka metafora :mrgreen: )
Nagonkę? :lol: To zabawne, biorąc pod uwagę, że do rozsądku nawołuję tylko ja, Voitek, tomcio i maks dwóch innych, a większość potakuje sobie, jaka ta gra będzie beznadziejna, bo Egipcjanie mają makijaż. ;) Na TWCenter oczywiście proporcja jest odwrotna, ale mówimy chyba o naszym forum. ;) Najbardziej mnie rozczuliło Twoje rozżalenie, że śmiemy akceptować zapowiedzi CA, niczym bezrozumne bydło i zostaniemy tak okrutnie wyzyskani, wydojeni i wyżyłowani. :D Różnica między nami jest taka, że dla mnie to tylko gra, przy której spędzę zapewne sporo czasu i będę się świetnie bawił, nie spinam się z powodu złego hełmu dla jednej z 700 jednostek, bo i tak nie sądzę, by miało mi to zrujnować rozgrywkę. Bilet do kina kosztuje 25 zł, a film trwa 2h - niech będzie, że za grę zapłacę choćby i 250 zł (z wszystkimi możliwymi DLC itd.) i wiem, że spokojnie przegram te 20h, jak nie 200. ;) Mi się to kalkuluje, gry komputerowe to nie jest najważniejsza rzecz w moim życiu, bym z całych sił walczył o hełm, na który potem spojrzę ze trzy razy w przybliżeniu w czasie gry. No chyba, że boli Was sama świadomość tego (aaaaargghhhh, zrobili coś niehistorycznie! nie mogę z tym żyć! podłe CA!). ;)
Jedyne do czego nawołuję, to jakiś umiar. Ja też widzę niedoróbki, głównie w kwestii mapy, ale nie drę z tego powodu szat w każdym poście i nie twierdzę, że to pogrzebie grę na wieki. Bo wiem, że jeżeli powrócą do systemu cech z Rome 1 i dołożą wszystkie nowości z Empire i Shoguna 2 + sporo innych rzeczy, to będzie to co najmniej godny następca poprzednika, jak nie najlepsza gra z serii. Czy tylko mnie niesamowicie jara możliwość wojen, sojuszy i handlu z kilkudziesięcioma frakcjami (chyba największa zmiana od czasów Rome 1) w nieźle odwzorowanym i sporym antycznym świecie? Detale tutaj naprawdę schodzą dla mnie na trochę dalszy plan. Pozdrawiam. ;)
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Dobrze prawi, polać mu! Ale z drugiej strony to jest forum, każdy pisze co chce, nudno by było jakby wszyscy się w kółko tylko zachwycali. CA zaczęło z wysokiego pułapu, pierwszy filmik z oblężenia Kartaginy urywał jajca ;) Później było raz lepiej raz gorzej, ogólnie średnio. Gdy mi się coś podoba to pochwale, jak mi z jakichś względów coś nie pasuje, to skrytykuję, ale zawsze staram się jakoś uargumentować swoje zdanie! A opozycja w najlepszym razie potrafi tylko wystukać na klawiaturze - to przecież tylko gra. Szkoda, że zwolennicy CA tak mało skupiają się na tym co im się podoba, a tak dużo czasu poświęcają na zwalczaniu "oszołomów". Jak nie lubię wymalowanych facetów to mam się i tak zachwycać? Jednemu podobają się płonące kule innemu nie (mnie dla ścisłości akurat ten patent podoba się, szkoda tylko, że wpychają go tam gdzie nie trzeba, czyli bitwy historycznej). Umiaru chcecie? Ja uważam że wypowiadam się z umiarem i szanuje swoich rozmówców nawet jak nie raz, nie potrafię zrozumieć ich punktu widzenia. Za to co niektórzy potrafią walnąć tekstem jak się nie podoba to zrób sobie własną grę.
Reasumując Rome 2 póki co na szczęście bliżej do Napoleona niż Empire, ale to nie powód żeby popadać w ekstazę. Trochę konstruktywnej krytyki jeszcze nikogo nie zabiło.
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Ale przecież tutaj nikt nie pisał, żebyście robili swoją grę, tylko żebyście właśnie dali im robić swoją, a nie chcecie żeby ich gra była waszą i słuchali się wszystkich waszych widzimisię. "wystukać na klawiaturze - to przecież tylko gra." Też pisaliśmy strasznie długie posty z wieloma argumentami. "zwolennicy CA tak mało skupiają się na tym co im się podoba" Ja właśnie twierdzę, że na tym trzeba się skupiać, czyli w końcu wielkie pola bitew, gigantyczne i HISTORYCZNE miasta, kilka trybów marszu armii, przebudowane zasadzki, strategiczny tryb widzenia z lotu ptaka, ograniczenie widoczności do tego co widzą oddziały w zwykłym trybie dowodzenia, zwiększenie limitu oddziałów do 40, możliwość zwoływania posiłków do biew, jednostki mimo wszystko znacznie lepsze i bardziej historyczne niż w Rome I, to samo mimo wszystko z mapą i frakcjami i wiele innych już znanych i nadal tajemniczych bo jeszcze dużo do premiery. Gra póki co zapowiada się na o wiele lepszą niż zdaniem wielu najlepsza część serii. Kilka stron dyskusji, a ty podsumowałeś nas (waszych oponentów), zupełnie odwrotnie niż było. To wy bardziej krytykujecie grę ,mimo tylu plusów, dlatego, że jednostki są tylko w 90% historyczne, bo gdzieś mają makijaż, czy nie mają brody (i tak są dużo lepsze niż w Rome I), zamiast skupiać się na tym co dobre i chyba wszystkim się podoba.
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
My ,a w każdym bądź razie ja nie chce ich zmusić do zrobienia gry w sposób który mi się podoba ale sprawdzam czy robią to co zapowiadali. Mówią że to będzie najbardziej historyczna gra serii, a potem dają katafraktów w średniowiecznych hełmach i Machimoi z makijażem i w zbroi z innej epoki. Chociaż pancerz można jeszcze umieścić w tych realiach historycznych to hełmu już nie. Jest dużo lepiej niż w Rome 1 ale nie nazwał bym tego najbardziej historyczną częścią. Mapy nie będę komentował bo mimo że jest dużo prowincji to granice frakcji są zupełnie chybione. Po co ? by osiągnąć sztuczny balans i w efekcie zubożyć rozgrywkę. Ogólnie grę oceniam dobrze ale nie jest ona tak historyczna jak zapowiadano.
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Tylko pytanie - czy to jest przestępstwo? Coś takiego jak prawa konsumenckie przecież istnieje ,my z punktu widzenia prawa jesteśmy konsumentami i z tego tytułu mamy prawo wymagać od gry jak najlepszego wykonania.
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
adriankowaty, ile ty masz lat? 14? Po twoich postach widzę, że jesteś nastoletnim buntownikiem.
Niby jakie przestępstwo? Nie jesteś konsumentem, płaciłeś za tę grę? Domorosły nastoletni prawnik, śmiechu warte.
Nie podoba ci się produkt, to go nie kupujesz, proste. Nikt cię do niczego nie zmusza.
Re: Frakcje w TW:R2 - dyskusja (Preview frakcji nr 8 - EGIPT
Cytat:
Zamieszczone przez adriankowaty
Tylko pytanie - czy to jest przestępstwo? Coś takiego jak prawa konsumenckie przecież istnieje ,my z punktu widzenia prawa jesteśmy konsumentami i z tego tytułu mamy prawo wymagać od gry jak najlepszego wykonania.
Przestępstwo to by było gdyby napisali że jest 20 grywalnych nacji a byłoby tylko 8. Jako konsument masz prawo wymagać dostania tego za co zapłaciłeś. Gdybyś miał prawo wymagać jak najlepszego wykonania to na świecie nie byłoby produktów "drugiej kategorii". Może i piszą o "grze historycznej" czy coś w tym guście ale akurat w tym przypadku nie ma raczej szans udowodnić że rozmyślnie wprowadzają kogoś w błąd.