Anna de Loiret:
Gdy Anna podeszła bliżej by zadać pytanie poczuła od kobiety dość mocną woń perfum. Mężczyzna spojrzał na kobietę, ta skinęła głową. Słucham? odpowiedział niezbyt głośno w staroświatowym.
Wersja do druku
Anna de Loiret:
Gdy Anna podeszła bliżej by zadać pytanie poczuła od kobiety dość mocną woń perfum. Mężczyzna spojrzał na kobietę, ta skinęła głową. Słucham? odpowiedział niezbyt głośno w staroświatowym.
Anna de Loiret
A więc... Zaraza roznosi się także poprzez wodę i jak widzicie na przykładzie tego pana (wskazując na Ardena), wypicie jej jest zabójczo orzeźwiające... Dosłownie. A chcę się dowiedzieć także, czy i jakikolwiek dłuższy kontakt z wodą jest niebezpieczny dlatego hmmm... Kiedy ostatnio braliście kąpiel? Nie jest to żaden nietakt z mej strony, ot mam zamiar się wykąpać i no... Nie wiem czy się nie utopię przy okazji zapadając w śpiączkę.
Anna de Loiret:
Śmierdzę Ci złotko? dopiero teraz odezwała się kobieta. Podniosła kielich z winem i zakręciła nim. Nie zwykłam dzielić się swa zdobyczą, a brzmisz jakbyś chciała mnie oczernić i w ten sposób mi ją skraść.
Obraziła Cię Kochanie? spytał się mężczyzna kładąc swą dłoń na korbaczu.
Sven
Jakiś problem tu mamy ?, tu chodzi o życie paniusiu, nie o chędożenie. Zaraza jest śmiertelna, żartów z nią nie ma.
Anna de Loiret
Jaką zdobycz, nie wiem o cóż pani chodzi, ani obrażać zamiaru nie miałam. Tym bardziej kraść, honor bowiem mi zakazuje. A ty panie nie ruszaj swego oręża bo walczyć zamiaru nie mam ale jeśli mnie zmusicie to nie odmówię, ani ja ani moi kompani. Bywajcie więc w spokoju, skoro pomocy kobiecie pragnącej kąpieli zażyć odmawiacie, rozmowę tą zakończę życząc wam powodzenia jedynie. Zaczęła powoli odchodzić bacząc na kobietę czy nie sięga po pistolet, zdradzieckie ścierwo bez honoru lubi je nosić.
Sven z Norski:
Tamta wywłoka sugerowała przed chwilą, że kąpieli nie biorę na tyle często, co powinnam odrzekła kobieta.
A Ty masz jakiś problem? Jak tak to możemy wyjść na zewnątrz i go rozwiązać raz na zawsze. Choć to nie dziedziniec świątynny by Sąd Boży przeprowadzać odparł mężczyzna.
Anna de Loiret
Po usłyszeniu obelgi uniosła tylko głowę z władczą miną - masz jeszcze coś do powiedzenia, kobieto? Czy ustąpisz przed córką wielkiego rycerza, na skinienie której wielu zbrojnych obnaża miecze by rzucić się na najgorsze nawet bestie, jakie widział nasz świat?
Anna de Loiret, Sven z Norski:
I my możemy wyjść na zewnątrz by sprawdzić czy ta córka rycerza tylko swą szpadę jak tytuł potrafi nosić, czy też może potrafi się nią posługiwać uśmiechnęła się wypowiedziawszy te słowa. Ale pewno zbyt tchórzliwa jest na to, by nie chować się za plecami zbrojnych odrzekła.
Anna de Loiret
Zanim stanę z tobą do pojedynku, chcę poznać twe miano bym wiedziała z kim walczyć staję. Ja jestem Anna de Loiret, córka Tankreda. Gdy już wyjawisz mi swe imię i ród, po zmówieniu modlitwy z chęcią będę się z tobą potykać.
Anna de Loiret, Sven z Norski:
Maria di Filippi jestem. Moim sekundantem będzie szampierz miasta Miragliano, Sebastiano towarzyszący Jej mężczyzna skinął głową. Twoim ten olbrzym co się wtrącał w rozmowę? Przegrana w ramach przeprosin stawia drugiej najlepsze wino w tej karczmie? Czy wolisz walczyć do śmierci? Mi to za jedno.