Wersja do druku
Odnośnie najnowszej odsłony "Twin Peaks" (albo trzeciego sezonu-co kto i jak woli) dwie rzeczy już mnie uspokoiły:nazwiska reżysera oraz kompozytora co w przypadku tego serialu jest kwestią wielce istotną.Mam tylko nadzieję że nie pójdzie to w kierunku "American Horror Story" i pozostanie wierne swoim własnym specyficznym klimatom:
Ech do końca Maja szmat czasu...
Jako człowiek który ma często ze zwiadowcami styczność, to ich zadaniem jest określenie kierunek marszu, liczebność na oko, rodzaje wojsk oraz szybkość ich ruchu. :P Taka dygresja.
Do dziś ciary przechodzą jak się słyszy muzykę z Twin Peaks. Mam nadzieję, że czołówka muzycznie się nie zmieni.
Serial ten darzę dużym sentymentem... Do dziś pamiętam te zażarte spory w podstawówce, o to kto zabił Laurę Palmer;)
Sam pomysł prosty. Prowincjonalne miasteczko, w pobliżu którego jest wejście do duchowych wymiarów... Do tego morderstwo, losy mieszkańców i ta muzyka w tle... Czytałem książkę Lyncha. W niej, reżyser pisze, że postać Boba, wyszła mimowolnie . W pierwotnej wersji, mieli go w ogóle nie pokazywać, a ten długowłosy technik w dżinsach, przypadkiem wszedł w kadr... Tak się, to Lynchowi spodobało, że zmienił scenariusz:P Fajnie by było gdyby wróciła postać, tego psychopaty Windoma Earle -a. Skoro utknął w innym wymiarze, to byłby z niego niezły demon:). Zobaczymy jak nowa seria wyjdzie...
Mnie bardziej ciekawi co oni z Cooperem zrobili ;) Bo jak wiemy, z chatki wyszła jego zła kopia. Może ta część będzie wiązała się z powrotem prawdziwego Coopera? Pewnie nowe morderstwa, powrót Boba albo innego ufoka. Tak czy inaczej, czekam!
No dobra ale będę szczery i powiem że finałowa naparzanka "Vikings" 4x20 wielce mi przypadła do gustu i w jakimś stopniu wynagrodziła obcowanie z manekinami udającymi aktorów.Chociaż uważam że na tle całej kadry Moe Dunford (Aethelwulf) wybija się ponad przeciętny poziom.
Jednak w następnym sezonie twórcy się nieco wykosztowali i zatrudnili Jonathan Rhys Meyers (Tudorowie,Alexander) i zapowiada się (no przynajmniej na zwiastunie) interesująco...Biskup-rycerz?
Jak dla mnie zakończenie sezonu takie średnie z nastawieniem na kiepskie. Liczyłem na coś takiego większego, coś co serio będzie mnie ciągnąć do następnego sezonu.
Żałuję, że nie zabili Ivara. Postać wyjątkowo kretyńska. Nie mówię o jego pomysłach tylko o aktorstwie. Patrzy się spode łba jakby serio był jakiś upośledzony umysłowo.
Biskup - rycerz? Niee proszę... co to jest jakiś transformers? I jeszcze ten miecz na plecach.
W pierwszym sezonie (który oczywiście był słaby:P) ten serial miał jakoś więcej wątków podchodzących pod historyczność. Z czasem przerodziło się to w słabe fantasy.
Skończyłem Vikingów na 4 odcinku, warto wracać? :P
Zdecydowanie nie, ten serial zrobił się obrzydliwie nudną papką, warto obejrzeć jedynie propagandowy odcinek, w którym wikingowie plądrowali muzułmański port(gdzieś na półwyspie Iberyjskim), a ci(muzułmanie) przedstawieni zostali jako dające się wyrzynać bezbronne owieczki
Lepiej coś poczytać zamiast marnować czas na to, większość odcinków i tak skrolowałem:D
Nie wiem czemu dziwicie się zbrojnemu w miecz biskupowi. Nikt nie czytał Pieśni o Roladzie?
Fakt, że to w pieśni o nieco wcześniejszych czasach, ale widać nie budziło to jakiegoś wielkiego szoku dwieście lat później (około 1070-1080 powstanie najstarszej znanej wersji poematu).Cytat:
Bitwa jest wspaniała i ciężka. Roland wali krzepko i Oliwier takoż; i arcybiskup wali
więcej niż tysiąc razy i dwunastu parów też nie zostaje w tyle, ani Francuzi, którzy biją
wszyscy naraz.Tysiącami i setkami giną poganie