Kiedyś słyszałem, że noce na pustyni potrafią być chłodniejsze niż na Bałkanach. ;)Cytat:
Zamieszczone przez Samick
Wersja do druku
Kiedyś słyszałem, że noce na pustyni potrafią być chłodniejsze niż na Bałkanach. ;)Cytat:
Zamieszczone przez Samick
Wielbłądy (dwugarbne) żyją sobie np. w takiej Mongolii i to zdaje się w stanie dzikim, a tam średnie temperatury w miesiącach zimowych wynoszą nawet ok. -20 stopni. Co do szybkości to chyba koń okazałby się zwycięzcą.Cytat:
Zamieszczone przez Samick
A tak na marginesie wg jednego ze źródeł Mieszko I podarował Ottonowi III właśnie wielbłąda ;) .
Istotnie. Na pustyniach w nocy temperatura może spaść poniżej zera.Cytat:
Zamieszczone przez kuroi
Tak na szybko (i nie tak dokładnie jak bym chciał) odpowiem na ciekawe pytanie. Jeśli chodzi o barbarzyńców, oszczep był używany ciągle przez Franków czy Anglo-Sasów. Faktem jest, że przed przejściem do walki wręcz ludy te miotały przede wszystkim nie oszczepy, lecz swoje toporki zwane francisca. Opierając się na relacji Prokopiusza z Cezarei Frankowie mieli w zwyczaju masowo rzucać toporki na sygnał, po czym przechodzili do walki wręcz na miecze. Wśród Anglo-Sasów jednak oszczep zwany Angon, może nie tak popularny jak topór, ale był używany, niektórzy twierdzą, że nawet w bitwie pod Hastings w 1066 roku. Poza tym Angon, który był wzorowany na niczym innym jak rzymskim pilum był najprawdopodobniej bronią merowińskich elitarnych wojowników.Cytat:
Zawsze nurtowało mnie pytanie dlaczego nagle w średniowieczu przestano (stopniowo przestawano) używać oszczepów tak popularnych w Starożytności . Może mnie ktoś oświecić :?:
Później rola oszczepu dużo bardziej osłabła w Europie, być może wskutek tego, że decydującą rolę zaczęła odgrywać ciężka konnica. Nie mniej oszczep pełnił pewną rolę wśród niektórych formacji średniowiecznych. Szczególnie wśród lekkiej piechoty takiej jak iryjscy kernowie.
Zupełnym wyjątkiem jest średniowiecze na półwyspie iberyjskim tam oszczep pełnił ważną rolę aż do przynajmniej początków XIV wieku. Był podstawową bronią lekkiej jazdy jinetes, ale szczególną rolę odegrał w rękach legendarnych almugawarów. Ta lekka piechota, która równie dobrze radziła sobie na lądzie (czy almugawarzy walczyli również konno jest przedmiotem dysputy) jak i na morzu (piechota morska) używała trzech lub czterech oszczepów, którymi potrafiła powstrzymać atak ciężkiej jazdy rycerskiej.
Powie mi ktoś w końcu, jak to było z tymi Litwinami pod Grunwaldem? jedni mówią, że to była zwykła ucieczka, inni, że pozorowana.... Co Wy o tym sądzicie?
Ta kwestia pewnie nigdy nie zostanie rozstrzygnięta. Litwini powiedzą, że pozorowany odwrót, a chorzy na umyśle litewscy szowiniści powiedzą jeszcze, ze to samo Litwini przy malutkim wsparciu Polski pokonali Krzyżaków. :mrgreen:
Gdzieś czytałem dokładniejszą analizę, ale nie jestem w stanie przypomnieć sobie szczegółów. Dużo zależy od tego, z jakiego kraju jest historyk. Obiła mi się o uszy jeszcze wersja, że to był pozór z początku, ale potem część oddziałów spanikowała.
Fragment z "Kronik" Długosza (jego ojciec brał udział w bitwie):
Cytat:
Po stoczeniu bitwy, obadwa wojska walczyły niemal przez godzinę całą, z równem powodzeniem; a gdy jedno drugiemu nie ustępowało pola, dzielnie dobijając się zwycięztwa, trudno było przewidzieć, na którą stronę przechyli się szala i która w końcu otrzyma górę. Krzyżacy postrzegłszy, że na lewem skrzydle, kędy było wojsko Polskie, szło im twardo i walka zdawała się niebezpieczną, już bowiem przednie szyki uległy, zwrócili oręż na prawo skrzydło, składające się z Litwinów, które mniej gęste mając szyki, słabsze konie i rynsztunki, łatwiejszem zdało się do pokonania; tuszyli bowiem, że po, jego odparciu silniej Polakom na kark wsiędą. Ale nie ze wszystkiem powiodły im się zamiary. Gdy z Litwinami, Rusią i Tatarami zawrzała bitwa, hufcu Litewskie nie mogąc wytrzymać natarcia nieprzyjacioł chwiać się poczęły, i o jedno staję ustąpiły pola. Uderzyli na nie tem śmielej Krzyżacy, a napierając coraz silniej, zmusili je w końcu do ucieczki. Napróżno Alexander wielki książę Litewski usiłował pierzchających zatrzymać, wołając wielkim głosem i okładając ich razami. Popłoch ten Litwinów pociągnął za sobą i znaczną część Polaków, którzy znajdowali się w ich szeregach. Nieprzyjaciel w pogoni za uciekającemi puściwszy się o mil kilka, siekł ich i zabierał w niewolą, mniemając, że już zupełne otrzymał zwycięztwo. Taka zaś trwoga ogarnęła zbiegów, że niektórzy nie oparli się aż w Litwie, gdzie rozpuścili wieść, jakoby król Władysław i Alexander wielki książe Litewski polegli, a wojska ich zniesione były do szczętu. W tej bitwie sami tylko rycerze Smoleńscy, stojąc mocno przy swoich trzech chorągwiach, walczyli z zaciętością i nie splamili się ucieczką, co im wielki zaszczyt zjednało. A lubo w jednej chorągwi większa część rycerstwa padła pod mieczem, a, proporzec jej aż do ziemi przybito, dwie inne atoli dzielnie walcząc, jak na rycerzy przystało, wyszły z boju zwycięzko, i złączyły się potem z wojskiem Polskiem. Te tylko trzy zastępy w wojsku Alesandra Witołda okryły się w owym dniu sławą: reszta Litwy, odstąpiwszy w boju Polaków, pierzchnęła i przed ścigającym uciekła nieprzyjacielem. Alexander Witołd wielki książe Litewski, stroskany tą ucieczką Litwinów, obawiając się, aby ich klęska nie odjęła serca Polakom, słał jednego po drugim gońców do króla, iżby ani chwili nie zwlekał bitwy; sam wreszcie, mimo odradzania wielu, szybko i bez żadnego towarzysza przybiegł i zaklinał króla, aby wyszedł do walki, gdy obecnością swoją mógł wiele dodać rycerstwu odwagi i ducha.
Co z konkursem historycznym :?: :roll:
Czemu Węgrzy tak mocno oberwali po I wojnie światowej? Rozumiem straty na rzecz Rumuni, Serbii, potrzebę silnej Czechosłowacji no ale oddawanie ich terenów Austriakom?
Francuzi potraktowali Węgrów jako współwinnych wybuchu wojny (nie biorąc pod uwagę, że Madziarzy nie mieli swobody w polityce zagranicznej Austro-Węgier). Poza tym rewolucja komunistyczna, która zakończyła się wjazdem Rumunów do Budapesztu i z związku z czym zerowe możliwości manewru podczas negocjacji.
Ten kawałek oddany Austriakom to Burgenland (weg. Orvidek).
Przy okazji, Górne Węgry tj. południe Słowacji, gdzie Węgrzy wciąż stanowią większość zostało przekazane Czechosłowacji, żeby mieli więcej pól uprawnych...Cytat:
Po odrodzeniu Królestwa Węgier jako części monarchii austro-węgierskiej w 1867 Burgenland pozostał częścią Węgier. Podjęta przez władze węgierskie intensywna madziaryzacja, zwłaszcza ograniczanie oficjalnego użycia języków miejscowych, wywoływała konflikty narodowościowe. Do największych tarć doszło po wprowadzeniu przymusowej nauki języka węgierskiego w 1907. W tym okresie doszło do zróżnicowania się ludności na niemiecką (i chorwacką) we wsiach i węgierską w miastach (szczególnie w Sopronie).
Po rozpadzie Austro-Węgier w 1918 na terenie Niemieckich Węgier Zachodnich doszło do starć lokalnej ludności z węgierską żandarmerią. 10 listopada 1918 niemieccy i chorwaccy mieszkańcy regionu powołali we wsi Matterburg "Niemiecką Radę Ludową Węgier Zachodnich" (Deutsche Volksrat für Westungarn). W następstwie tych lokalnych konfliktów kwestia przynależności tego regionu stała się przedmiotem konferencji pokojowych po zakończeniu I wojny światowej. Rozważano kilka możliwości załagodzenia sporu o Burgenland, między innymi – ze względu na spory odsetek ludności chorwackiej – możliwość utworzenia "słowiańskiego korytarza" łączącego Czechosłowację i Jugosławię. Plany te jednak zostały zarzucone i traktaty w Saint Germain i w Trianon w 1919 przyznały cały Burgenland Austrii. Datę przekazania regionu ustalono na 28 sierpnia 1921 i został on opuszczony przez administrację węgierską, lecz objęcie go przez władze austriackie okazało się niemożliwe ze względu na postawę miejscowej ludności. Przez około miesiąc zbrojni węgierscy ochotnicy utrzymywali na terenach Burgenlandu efemeryczne węgierskie państewko Lajtabánság ("Palatynat Litawski"). Dopiero mediacja Włoch pozwoliła na rozbrojenie ochotników 6 listopada 1921. Wskutek protestów węgierskich w mieście Sopron i otaczających je wsiach został przeprowadzony plebiscyt (14-16 grudnia 1921), w którym zwyciężyła opcja węgierska. W konsekwencji Rada Ambasadorów zdecydowała o pozostawieniu tego terenu przy Węgrzech.
Czy wiadomo coś o wykorzystaniu psów w walce (w dużych bitwach) ,chodzi mi szczególnie o starożytność (wszak np Pyrrus był królem ludu Molossów od którego nazwę wzięła cała grupa ras psów ,jako ,że ci słynęli z hodowli potężnych psów pasterskich ale i bojowych ,Kęcięk coś nawet wspomina ,że używali ich do walki ,ale nie piszę gdzie ) ,ponoć też konkwistadorzy używali psów do walk z indianami ? czy to prawda i czy wiadomo o tym coś więcej ?
O starożytności nic nie słyszałem, ale komuniści w czasie II wś hodowali psy tak żeby szukały jedzenia pod pojazdami gąsienicowymi. Następnie montowali psom materiały wybuchowe i puszczali na Niemców. Za to Niemcy planowali wyhodować psy tak aby strzegły obozów koncentracyjnych.Cytat:
Zamieszczone przez PaskudnyPludrak