-
Ale ktoś mi pisał, bo już o coś takiego pytałem, że nawet jak rozwalę armię buntowników i wyrżnę ich wszystkich na koniec, to nie znaczy to, że już prowincja będzie uspokojona. I znowu będzie narastało niezadowolenie w takim tempie, że ciężko będzie to wszytko opanować. Coś innego musi być na rzeczy, ale nie wiem jeszcze gdzie popełniłem błąd.
-
Zajrzyj w rozpiskę z ładem i zobacz co najbardziej nie podoba się ludowi.
-
Czytałem już, i staram się stosować do porad. W każdej stolicy obowiązkowo szkoła gladiatorów, akwedukty, w każdym mieście jakaś świątynia. Nikt mi obszarów nie plądruje. I tak jak pisałem - w Azji i w Macedonii mam po 15 na plus na turę, zero garnizonów, tam się wszystko szybko po moich podbojach unormowało, mimo że jedna prowincja ma 2 czy 3 kopalnie, budynek od produkcji marmuru, a i chyba wytwórcę amfor tam postawiłem, plus jakieś porty też są - wszystko na najwyższym poziomie jaki mam dla tych budynków ( 3 chyba ), a w drugiej pełno budynków wojskowych - i jest spokój.
A na północy? Chyba 4 prowincje na czerwono, w 2 już się armie buntowników zbierają, w każdej prowincji muszę trzymać garnizony - co też kosztuje, bo nie mogę nimi nic innego robić jak tylko pilnować porządków.
Wydaje mi się, że może znowu w pewnym momencie mogłem nie zwrócić uwagi na specjalizowanie zdobytych prowincji - może w tym problem i stąd taki bałagan. Nie wiem, spróbuję to jeszcze jakoś opanować, ale tak nie powinno to przebiegać i pewnie będę musiał zacząć od nowa ( albo jakiegoś ze środkowych save'ów - ale chyba wolał bym w takim wypadku i tak zacząć raz jeszcze ). A może za szybko się zniechęcam...
-
Pewnie chodzi o aspekt kulturowy... to wywołuję bunty ale to wszystko możesz sprawdzić sam.
-
Przyjrzę się temu dokładnie w każdej prowincji, bo tak dobrze mi szło, że szkoda było by zostawić to od tak z byle powodu. Wiem, że jest niezadowolenie z podboju -15, co turę mniejsze o jedną wartość, inna kultura też robi swoje na pewno ( w sumie może tu leżeć problem - bo w jednej ze spokojniejszych tam prowincji miałem dygnitarza szerzącego moje wartości, i nie zwracałem za szczególnie na niego uwagi - a finał jest taki, że tam mam teraz najmniejszy problem...Może pozostała dwójka dygnitarzy, których trzymam jako sępów podatkowych w Rzymie powinna też krzewić moją kulturę wśród dziczy... ), no i podatki - utrzymanie tylu armii, teraz już chyba 12 w pełni rozwiniętych armii i 5 wymaksowanych flot' to wszystko kosztuje, więc zdzieram z obywateli na całego maksymalne stawki.
W sumie jak to wszystko teraz przeczytałem - to nie dziwne, że są bunty, ale to nie wyjaśnia w takim razie, dlaczego w Azji i Macedonii wszyscy są tacy zadowoleni??? Przecież ich nie zwalniałem od opłat, a warunki mają jak by nie patrzeć iście spartańskie:)
-
Barsa ma rację. Też stawiam na inną kulturę. A więc świątynie z największą ilością bonusa do kultury + patrycjuszy! I zejdź z tych maksymalnych podatków-ździerco! :)
-
Postaram się, tylko nie wiem jak pozmieniam budynki na te odpowiednie bez takich wpływów. Coś wymyślę.
Acha - taka mała uwaga, bo kolejną rzecz sprawdziłem. Wcześniej wybobrak pisał, że premie do podatków od dygnitarzy nie kumulują się jak mamy ich 2 w stolicy, że ogólnie premie od agentów się nie kumulują. Ktoś inny pisał na odwrót. Jak sprawdziłem - wydaje się, że obydwoje mieli rację i mylili się:)
Raz takie bonusy działają, innym razem nie - tak wynika z mojej obserwacji. Nie wiem od czego to zależy ( wydaje mi się, że nie można mieć 2 agentów o dokładnie takich samych umiejętnościach w 1 prowincji, muszą mieć jakieś różnice między sobą, to będzie działało. Ale głowy za to nie dam. ).
-
Cześć. Głowię się od wczoraj nad pewnym problemem. Otóż powoli kończą mi się tereny do podboju. Podbiłem wszystkie plemiona barbarzyńców, Luzytanom została Portugalia, gdyż cudowne "Projektoraty" musiały się w... Wwalić w sam środek wojny, mimo że odznaczyłem chęć wyciągnięcia ich do takowej. I tu mam dylemat. Czy mogę zerwać sojusze by odblokować sobie tereny do podbicia? Wiem, że to diametralnie zmieniło by mój wizerunek, ale co innego mogę zrobić?
-
Protektoraty u nacji cywilizowanych liczyły się do posiadanych ziem, tak więc nie ma poco z nimi walczyć (chyba że grasz barbarzyńcami). Najlepiej znajdź sobie inne tereny do zajęcia.
Protektoraty są po to aby odgrodzić się (najlepiej neutralnym miastem) od wroga lub uciec przed nadmierną korupcją.
-
Równie dobrze przyspieszają pochód naszych wojsk prących do przodu, a przez to zwycięstwo militarne. Nie musimy dbać o utrzymywanie porządku w regionie, robi to za nas AI.